PDA

Zobacz pełną wersję : jak to jest z ta brusznica...?



cisza1
02-07-2006, 17:31
no wlasnie... jak to jest?

bylem wczoraj w lesie i brusznice maja takie male zielone owoce... tu juz dojzale...

http://www.atlas-roslin.pl/foto/sm/sm-3-vaccinium_vitis-idaea.jpg

a u mnie NIC! Krzaczki badzo ladnie sie krzewia, chyba juz 2 lub 3 razy w tym roku mialy swierze pedy i napewno 2 razy kwiatuszki... o takie...

http://www.atlas-roslin.pl/foto/ji/ji-20030920220.jpg

ale owocow ani sladu...

czy aby brusznica nie jest roslina dwupienna?
jak tak, to jak rozpoznac jej osobniki?

z gory dzieki za rade.

zygmor
06-07-2006, 07:11
To chyba sprawa braku zainteresowania ze strony owadów. Powinieneś niedaleko posadzić, lub postawić rośliny chętnie oblatywane i może coś z tego będzie...

hanka55
06-07-2006, 08:18
Zygmorku posadziłam tak jak radziłeś pod rododendronami, leśne jagódki i są owoce!!!!
Małe, czarne, kwaśne kuleczki :-))))

http://www.mFoto.pl/uploads/1069/brusznica-czarna_c0da0.jpg (http://www.mFoto.pl/)

zygmor
06-07-2006, 08:46
Hanka55,
To miłe słyszeć, że z moich rad coś dobrego wyszło. U mnie czarne jagody (borówka czernica) rośnie, ale podobnie jak brusznica nie szaleje. Za to posadziłem sobie parę lat temu borówkę amerykańską i to polecam wszystkim. Owoców jest tak wiele, że mamy desery od końca lipca do października. Najlepiej posadzić różne odmiany różniące się okresem owocowania. Szkoda tylko, że nie mają tego charakterystycznego dla czarnych jagód koloru, ale smakują identycznie.

abromba
06-07-2006, 11:44
Szkoda tylko, że nie mają tego charakterystycznego dla czarnych jagód koloru, ale smakują identycznie.
Oj, przy małych dzieciach to wielka zaleta... Wczoraj Abromb z Krzychem wrócili z jagód... I dodatkowo ze słoiczkiem jagód. Teraz mogę występowac w reklamach Vanisha, Cifa itd...

zygmor
06-07-2006, 12:40
abromba,
W Twoim wypadku borówka amerykańska byłaby ułatwieniem z racji braku tak intensywnego barwnika. I na miejscu, to też się liczy...

abromba
06-07-2006, 14:04
Na jesieni posadziłam 6 krzaczków, już czekam na owoce. Teraz dodatkowo dosadziłam 5. A co do jagód to rzeczywiście Krzych+ jagody = wielkie pranie, sprawdzian środków do impregnacji fug, zmywalności farb emulsyjnych ze ścian etc... :D Przed nami jeszcze test wiśni.

A tak na serio co do brusznicy: ponieważ jak pewnie wiecie/ nie wiecie jestem naprawdę walnięta na punkcie ochrony przyrody i dlatego uważam np. że stosowanie torfu w ogrodzie jest z tego puntu widzenia dyskusyjne moralnie, to zdecydowanie opowiadam się za umiarkowanym pozyskiwaniem takiej darni brusznicowo-wrzosowej spod linii wysokiego napięcia. Bardzo często taka właśnie roślinność je podrasta, a przy okazji rozmaitych wycinek i czyszczeń - nic tylko brać. Dla przyrody szkoda niewielka.

A dodatkowo- nie jestem pewna, czy pszczoły są w stanie zapylić brusznicę - na moich borówkach wysokich urzędowały raczej trzmiele. Może ktoś wie.

zygmor
07-07-2006, 06:34
abromba,
Chyba trzmiele upodobały sobie grupę roślin wrzosowatych, bo przecież różaneczniki, też zapylają trzmiele.
Posiadając kolekcję roślin wrzosowatych wpływamy na liczebność trzmieli w naszej okolicy!.

cisza1
17-12-2006, 11:18
jednak sie udalo. krzewy zaowocowaly... 2 dorodne czerwone kuleczki. :)
wiec jednak mozna :)

zygmor
17-12-2006, 19:12
cisza1,
Bravo!!!