PDA

Zobacz pełną wersję : studnia a sąsiedzi



adlerdarek
05-07-2006, 10:16
Witam i proszę o radę!
Od 20 lat pomiędzy dwoma działkami stoi nieużywana studnia, którą jak zapewniał fachowiec, można oczyścić i korzystać z niej.
Jest jednak pewien problem, mianowicie nie ma możliwości, aby przedsięwzięcie jej odrestaurowania i zainstalowania stosownych urządzeń pokryli wspólnie sąsiedzi. Podobnie jak miało miejsce wcześniej, jeden z nich zawsze jest chętny do wszystkich przedsięwzięć przejawiając przy tym chroniczny wstręt do pokrywania jakichkolwiek finansowych zobowiązań. :evil: Nadmienię, że studnię wybudowali wspólnie poprzedni właściciele. I pytanie, czy o wspomnianej próbie uruchomienia studni muszę powiadamiać sąsiada, czy mogę to zrobić we własnym zakresie.......
Z góry dziękuję za odpowiedzi w postaci potrzeby dogadania się itd. ...Jak napisałem na początku rzeczy proste okazują się czasami niemożliwymi do realizacji....

hanka55
05-07-2006, 12:31
Na czyjej działce stoi ta studnia?

adlerdarek
06-07-2006, 07:22
Tak jak napisałem, studnia jest dokładnie pomiędzy dwoma działkami 50/50. Trudna sprawa!!!

hanka55
06-07-2006, 08:14
Czyli jest to współwłasność łączna.
Lege artis, powinieneś mieć pisemną zgodę sąsiada na remont studni, bo jemu także przysługuje prawo do korzystania z tego urządzenia.
Biorąc pod uwagę jego cwaniactwo, radziłabym raczej zamontować u siebie abisynkę, bo skoro jest studnia, to i jest także wysoki poziom wód.

Druga opcja, to wystąpienie do sądu cywilnego o wydanie postanowienia:
- o sposobie używania studni
- o konieczności remontowej i określeniu Ciebie, jako inwestora
- o określeniu zwrotu nadładów remontowych
- wniosek o wydanie klauzuli wykonalności, by komornik automatycznie ściągnął partycypacje finansową w remoncie ( robocizna+materiały)

My mieliśmy nieco inny problem.Studnia stała 1 metr od granicy i zwyczajowo korzystał z niej sąsiad, ale po postawieniu 2 metrowego ogrodzenia, stracił przywilej czerpania wody. Wykopał swoją studnię, a potem zaczęły sie korowody, że my mu wodę z ziemi zabieramy!
Bo u nas już nie było wiadra z łańcuchem, tylko hydrofor i system nawadniania ogrodu :)
Trawnik lubi wilgoć ....
Na wszelki wypadek, weź jednak od niego pisemną zgodę.
Nawet jeśli " machniesz ręką" na jego współpracę finansową, lepiej byś miał w zapasie, na wszelki wypadek, zgodę na piśmie. MOże się to przydać nawet po latach!
Gdy dojdzie do konfliktu ( czego Ci nie życzę) ten papier uchronić Cie może przed jego roszczeniami np. za zużywanie współnej wody! Serio.
Niedawno widziałam włąśnie takie rozstrzygnięcie.
Strona, która remontowała przez 20 lat studnię, odkażała, musiała zapłacić drugiemu współaścicielowi, cogrosza na remonty nie dał - opłatę za 20 lat zużywania wody !!! I sąd określił zużycie na kwotę 2000 zł !!!!!
Więc lepiej weź od niego ten papierek.

adlerdarek
06-07-2006, 12:20
Śliczne dzięki!