PDA

Zobacz pełną wersję : Ogrzewanie elektryczne - jak się nie ugiąć przed czarnym PR?



Aghula
10-07-2006, 20:20
Witam,

We wrześniu zeszłego roku moja żona postawiła wątek http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=54835&highlight=ogrzewanie+akumulacyjne+elektryczne
na temat ogrzewania elektrycznego i DGP. Dom w stanie surowym stoi, pora robić instalacje. Zbieramy oferty, ale siła nacisku propagandy na temat "prąd to ruina" jest straszna.

Nasz dom ma przydział mocy zapotrzebowany przez developera u energetyki - 16,5/17,3 kW (zabezpieczenie 25 A, 3 fazy).

Zwróciliśmy się o pomoc do naszej koleżanki-ciepłowniczki. Wypytała nas o wszystkie grubości styropianu i wełny mineralnej, parametry okien, dostarczyliśmy jej prospekt technoilogii Velox itd. Wyliczyła zapotrzebowanie ciepła dla budynku (128 m2 pow.) na 7,6 kW. Ciekawe, że sąsiad, który się buduje w szeregowcu obok, ma wyliczone na 13 kW. Może z wzoru powierzchnia domu razy współczynnik?

Zdecydowaliśmy, że rozważamy ogrzewanie akumulacyjne 5 pomieszczeń na parterze, dla wyliczono zapotrzebowanie na moc cieplną:
- salon (2008 W) połączony z aneksem jadalnym (408 W) i kuchnią (531 W),
- hol (230 W, założona niższa temperatura),
- gabinet (535 W).
Reszta pomieszczeń - grzejniki konwencjonalne, tylko w dużej łazience podłogówka zwykła.

Przychodzą oferty na instalację grzejną. Generalnie nikt nie chce słyszeć o wyliczeniach, wszyscy chcą znać tylko wymiary pomieszczeń. Czyli pewnie znowu powierzchnia razy współczynnik... Ja wiem, że ładowanie płyty betonowej musi się odbywać krótko, a oddawanie ciepła dłużej. Ale dla powyższych pomieszczeń wyszły takie wartości kabli grzejnych:
- salon (1700 + 1955 W)
- aneks jadalny (1955 W)
- kuchnia (1955 W)
- hol (1200 W)
- gabinet (1700 W).

Kurczę, znacznie więcej niż wyliczone. Czy to normalne, że aż tyle? Poza tym wygląda na to, że trzeba będzie wystąpić o zwiększenie przydziału mocy z elektrowni.

Proponują nam kable AEG i Thermoval (cena katalogowa nieco wyższa, ale lepszy rabat, więc wychodzi taniej).

Ale negatywna propaganda hydraulików, którzy również oferują instalacje CO, trwa.

No właśnie - czy ktoś nam poradzi, jak na to wszystko chłodno spojrzeć i nie dać się ogłupić? Zarówno tym, co oferują CO wodne, jak i elementy do ogrzewania elektrycznego?

Przepraszam, że tak szeroko i szczegółowo, ale chciałem pomóc tym, co będą chcieli nam pomóc...

Mąż Aghuli

jabko
10-07-2006, 20:27
Jest tu pare osób grzejących prądem i twierdzą ze jest tanio.
O ile się nie myle to np: Jezier
Poszukaj i poczytaj ich posty.

Janu
10-07-2006, 21:08
Mam ogrzewanie elektryczne (kable grzejne Elektra w posadzce, razem z 9 sterownikami i montażem ok. 8,5 tys.zł., jeśli dobrze pamiętam, trzy lata temu) o łącznej mocy 12,8 kW. Dom parterowy (poddasze do ewentualnego zagospodarowania więc strop parteru ma 20 cm wełny miner.), z bk 35 cm + 9 cm wełny fasrock, prawie 150 m2 z garażem (też ogrzewany !). Kominek w salonie 16 kW, używany tylko w zimne weekendy (od października do kwietnia). Przydział mocy 25 kW. Rachunki za prąd za 2004 rok 2853 zł. (dwie sypialnie ogrzewane tylko do 16 stopni), za 2005 r. 3684 zł. (wszystkie pomieszczenia ogrzewane stosownie do potrzeb bez jakichś szczególnych oszczędności, jednak z większym wykorzystaniem drugiej taryfy). W koszcie prądu jest eksploatacja kuchni elektrycznej (z piekarnikiem ma 11 kW) i 2 bojlerów, elektrycznych oczywiście (razem 3 kW) z których jeden (łazienkowy) grzeje w nocy oraz w tańszej taryfie w dzień. Czy to dużo, czy mało - ocenisz samodzielnie. Za to w kotłowni mam pomieszczenie na graty, nie brudzę się węglem czy ekogroszkiem, nie płacę kominiarzom i serwisantom od Vitodensa (na przykład) itd. Sterowniki raz ustawione (a mam jedne z najprostszych na rynku) pracują bez awarii (co dwa lata wymieniam baterie) i przede wszystkim nie marnuję miejsca na kaloryferki (a w domu o powierzchni mieszkalnej 130 m2 nie ma go zbyt wiele).
Janu

Aghula
10-07-2006, 22:48
Janu, dzięki za odpowiedź.

A czy to ogrzewanie jest zwykłe, czy akumulacyjne? Bo patrząc tylko od strony zapotrzebowania na moc, to u mnie by wystarczyło 7,5 kW. Ale mi tłuką do głowy, że musi być większa moc, dla skumulowania ciepła, które potem będzie oddawane z wylewki.

Mnie zaproponowali do tych 5 pomieszczeń kable za ok. 3200, do tego centralny sterownik AEG plus regulator ładowania i czujniki za ok. 1200-1500 zależnie od wariantu (ceny netto). Od tego liczymy rabaty.

Będę jeszcze musiał pomyśleć o kaloryferkach do pomieszczeń na piętrze, bo tam będą podłogi drewnoidalne.

Jeśli ktoś z forumowiczów ten sprzęt zna, to czy te sterowniki centralne/regulatory ładowania pozwalają na takie zaprogramowanie, żeby grzało tylko w porze II taryfy?

JarL
10-07-2006, 23:07
Wydaje mi się że jest jeden minus grzania w II taryfie. Grzanie w nocy - kiedy temperatura do spania powinna być właśnie niższa, może powodować dyskomfort cieplny, ale to tak teoretycznie rozważam,
może w praktyce daje się wytrzymać.

Janu
11-07-2006, 04:47
W praktyce nie zauważam żadnego dyskomfortu, bowiem "gram" na bezwładności cieplnej układu (cieplej zaczyna robić się rano,kiedy już trzeba wstawać...). Między temperaturą "nocną" a "dzienną" mam niewielką różnicę (ok.3 stopni). Moje ogrzewanie trudno nazwać typowo akumulacyjnym, jakkolwiek na kablach jest ok. 5 cm. wylewki, więc pewnie jakąś część energii wylewka akumuluje. Z tego co pamiętam przyjmuje się, że wystarczająca akumulacja następuje w wylewce 10 cm.
Janu

Janu
11-07-2006, 04:53
Na nieco wyższą moc kabli zdecydowałem się biorąc pod uwagę ekstremalne warunki zimowe, które mogą mi się przytrafić (dom stoi na górce, na praktycznie nieosłoniętym terenie, a temperatura -20, mimo ciepłego ogólnie klimatu - Wrocław - wcale nie jest tak rzadka, jakby się wydawało) i potrzeby mojej rodziny, która lubi ciepełko (sam wolę chłodek).
Janu

Aga - Żona Facia
11-07-2006, 10:40
Będę śledzić wątek z ciekawością.
Odnoszę wrażenie, że ludzie pytający się o ogrzewanie - jak się od nas dowiadują,że będzie elektryczne - to patrzą na nas jak na debili i wariatów. Naprawdę.

jabko
11-07-2006, 12:00
... Rachunki ... za 2005 r. 3684 zł.


... Będę śledzić wątek z ciekawością.
Odnoszę wrażenie, że ludzie pytający się o ogrzewanie - jak się od nas dowiadują,że będzie elektryczne - to patrzą na nas jak na debili i wariatów. Naprawdę.

Akurat wczoraj był gosć od kanalizy )pod chudziakiem) i przy okazji pojawił się sąsiad.
Przy rozmowie o przyszłym moim piecu (prawdopodobnie na paliwo stałe) sąsiad stwierdził że kupuje 12m3 drzewa rocznie.

Drzewo u nas można kupić po 50zł/m3 (brzoza, buk, akacja)

Więc jak taki gosć słyszy ze ktoszapłacił 3684zł za prąd w tamtym roku a prąd jeszcze troche podrożał to jak ma na Ciebie patrzeć ??
On płaci 600zł a Ty 4000zł.
Patrzy jak na wariata.
Pomijając komfort. :roll:

rispetto
11-07-2006, 12:04
... Rachunki ... za 2005 r. 3684 zł.


... Będę śledzić wątek z ciekawością.
Odnoszę wrażenie, że ludzie pytający się o ogrzewanie - jak się od nas dowiadują,że będzie elektryczne - to patrzą na nas jak na debili i wariatów. Naprawdę.

Akurat wczoraj był gosć od kanalizy )pod chudziakiem) i przy okazji pojawił się sąsiad.
Przy rozmowie o przyszłym moim piecu (prawdopodobnie na paliwo stałe) sąsiad stwierdził że kupuje 12m3 drzewa rocznie.

Drzewo u nas można kupić po 50zł/m3 (brzoza, buk, akacja)

Więc jak taki gosć słyszy ze ktoszapłacił 3684zł za prąd w tamtym roku a prąd jeszcze troche podrożał to jak ma na Ciebie patrzeć ??
On płaci 600zł a Ty 4000zł.
Patrzy jak na wariata.
Pomijając komfort. :roll:
Niektórzy ludzie ceniš sobie komfort :roll: Nie mów, że on płaci 600 zł, bo jakieœ rachunki za pršd też chyba ma? A jak dobrze zrozumiałem to te 3684 zł to cały rachunek za pršd, a więc ogrzewanie, oœwietlenie itd. Poza tym takie drewno kosztuje akurat u nas 110-130 zł.

jabko
11-07-2006, 12:15
Nie odbierz mnie jako przciwnika pradu bo sam bardzo mocno się zastanawiam i nie wiem jakie ogrzewanie wybrać.

Rozważam prąd ale rzeczywiscie wychodzi mi drożej niż paliwo stałe i to dużo drożej.
Ja w mieszkaniu 107m2 połaciłem do 140zł za 2 miesiące za prąd.

Sąsiad płaci 100zł (widziałem bo pożyczam od niego prąd na budowe i musimy się policzyć).
Tak więc dodaj te 600zł na prąd i dalej 1200zł ma sie nijak do 4000zł.

Gośc od kanalizy spytał wczoraj kto bedzie kładł instalacje i jakie będzie ogrzewanie. Odpowiedziałem że nie wiem.
Cały czas rozważam prąd.


P.S - A co do cenienia komfortu to każdy go ceni.
Jednak nie każdego na to stać i woli nosićdrzewo ale płacić 1tyś zł zamiast 4tyś zł.

rispetto
11-07-2006, 12:20
Ale dodaj do tego jeszcze koszty kotłowni ... To też jest koszt. Rozkłada się co prawda na lata, ale nie można o nim zapomnieć. I co najważniejsze - przy ogrzewaniu elektrycznym nie ponosisz takich nakładow inwestycyjnych w czasie budowy, gdy jak wiadomo pieniędzy zawsze brakuje.
Sprawa jednego słowa - wygoda - też jest dosyć istotna. O częœci już tutaj wspomniano, a więc koniecznoœć posiadania dodatkowego pomieszczenia na kotłownię (znowu koszty) i na materiał opałowy (wiata, piwnica). Jak kupisz drewno, to musisz je w najlepszym wypadku poukładać (a 12 m3 to trochę czasu zajmie), a w najgorszym pocišć i poršbać. Ja w zeszłym roku pocišłem 10 m3 drewna w balach 120 cm (œrednica do 100 cm) i na razie mam dosyć takiej zabawy. Wolę bawić się pielęgnacjš ogródka.

jabko
11-07-2006, 12:24
Nic mi to nie daje.

Koronny argument prądowców to brud i własna praca (rąbanie, układanie)
Lubie pracować przy domu :lol:

Koronny argument za prądem to wygoda.
Lubie wygodę :lol:

I dalej nic nie wiem.

anpi
11-07-2006, 12:25
Ja pogodziłem drewno z prądem :D Będę miał kominek z płaszczem wodnym i kocioł elektryczny (mam nadzieję, że będzie rzadko używany). Na wiosnę przyszłego roku do towarzystwa dołączą solary.

rispetto
11-07-2006, 12:27
Nic mi to nie daje.

Lubie pracować przy domu :lol:

Lubie wygodę :lol:



To mamy wspólne :lol:
A tak w ogóle to mam gaz.
A rozwišzanie, o jakim pisze Anpi jest chyba najbardziej optymalne :roll:

jabko
11-07-2006, 12:34
Nieeee.

Miałem kominek Dovre przez parę lat.

WNIOSEK.
Nigdy węcej kotłowni w salonie.

Wole kominek (piec) w kotłowni

anpi
11-07-2006, 12:44
Mam nadzieję, że moja teoria sprawdzi się w praktyce :D chociaż muszę przyznać, że z czarnym PR spotykam się codziennie. Wszyscy na wsi mają oczy jak 5 zł, jak widzą, że nie robię kotłowni. Tak samo zdziwione były wszystkie ekipy, włącznie z elektrykami z ZE :o

U mnie na wsi standard to piec na węgiel. Parę osób ma w ogródku butle z gazem (domy wybudowane kilka lat temu).

Aha jeszcze jedno - CWU będzie z zasobnika ok. 300 litrów z dwiema wężownicami i grzałką elektryczną. W zimie będzie grzana kominkiem, w lecie solarami (od przyszłego roku) i prądem, w nocnej taryfie.

Aga - Żona Facia
11-07-2006, 13:57
jabko u nas drewno kominkowe kosztuje od 100 do 120 zł.

mplaskota
27-07-2006, 21:31
Na mnie też patrzą jak na wariata- to z powodu grzania prądem, a co z tego wyjdzie - zobaczyny w trakcie budowania

NOTO
28-07-2006, 09:33
Nieeee.

Miałem kominek Dovre przez parę lat.

WNIOSEK.
Nigdy węcej kotłowni w salonie.

Wole kominek (piec) w kotłowni
Wow ... też chcę mieć kominek !
Z jakiego powodu takie wnioski ?

emartinelli
12-09-2006, 21:27
Ja pogodziłem drewno z prądem :D Będę miał kominek z płaszczem wodnym i kocioł elektryczny (mam nadzieję, że będzie rzadko używany). Na wiosnę przyszłego roku do towarzystwa dołączą solary.

A jak rozwiązałeś połączenie kominka z płaszczem i jednocześnie z CWU? Masz jakąś ekipe która to wszystko zgrabnie montuje? Podpytuje bo sam chce zrobić podobnie...

anpi
13-09-2006, 05:34
A jak rozwiązałeś połączenie kominka z płaszczem i jednocześnie z CWU? Masz jakąś ekipe która to wszystko zgrabnie montuje? Podpytuje bo sam chce zrobić podobnie...

Na hydraulice się nie znam. Mam ekipę, która zrobiła taką instalację. W tym tygodniu przyjeżdża kominek i panowie podłączą go do instalacji. Kocioł elektryczny i zasobnik będzie dopiero za jakiś miesiąc. Jak uruchomię cały system - napiszę jak się sprawuje.

emultimax
01-02-2009, 13:30
.
Przy rozmowie o przyszłym moim piecu (prawdopodobnie na paliwo stałe) sąsiad stwierdził że kupuje 12m3 drzewa rocznie.

Drzewo u nas można kupić po 50zł/m3 (brzoza, buk, akacja)

Więc jak taki gosć słyszy ze ktoszapłacił 3684zł za prąd w tamtym roku a prąd jeszcze troche podrożał to jak ma na Ciebie patrzeć ??
On płaci 600zł a Ty 4000zł.
Patrzy jak na wariata.
Pomijając komfort. :roll:

Tylko weź pod uwagę, że paląc drewnem musisz się zatrudnić na etat jako "palacz" w kotłowni. Drewno spala się dość szybko, więc trzeba nieustannie doglądać kotła i podkładać, nie mówiąc już o tym, że nie możesz nigdzie wyjechać, bez zatrudnienia kogoś na zastępstwo do palenia w kotłowni, gdyż w przeciwnym razie instalacja w zimie może zamarznąć. Poza tym przy dużych mrozach podkładać drewno trzeba również w nocy (będzie Ci się chciało to robić???). Przy mniejszych mrozach w nocy nie musisz podkładać, ale za to prawnie na pewno obudzisz się rano i będzie w domu zimno i trzeba będzie od nowa rozpalać w piecu (kotle).

poza tym nie dam wiary, że sąsiad ogrzewa taki sam dom drewnem za 600zł, a ktoś inny prądem 4000zł. Mój sąsiad pali węglem, ciągle chodzi brudny, podkłada, itp. dom ma około 150m2 i nie wiem, czy za sezon zmieści się w 4000zł (kupił 7 ton węgla i nie wiadomo, czy wystarczy), a nikt nie liczy jego naprawdę ciężkiej pracy przy rozładunku węgla, podkładaniu, rozpalaniu, wynoszeniu popiołu. Wnioski wysuwają się same .....


Wczoraj rozmawiałem z jednym z człowiekiem, który całe mieszkanie (około 80m2) ogrzewa prądem (piece akumulacyjne z rozładowaniem dynamicznym + podłogówka w kuchni i łazience). Wiecie ile płaci rocznie za prąd? Całkowite zużycie prądu, nie tylko na ogrzewanie, ale również na zasilanie wszelkich urządzeń elektrycznych w całym domu generuje koszty około 2500zł (w tamtym roku). Czy to dużo? Wg mnie mało, ale każdy musi ocenić to sam...

VIP Jacek
01-02-2009, 13:56
ciekawe jaką temp. ma w domu?

Tomkii
01-02-2009, 15:12
Ogrzewam 2x90m2 gazem, połowa 20stC, druga połowa 16stC. Ocieplenie standardowe (14cm styropianu). Idzie średnio 11m3 gazu GZ50, w szczycie (-19 na dworze) poszło 18m3 - co daje odpowiednio ciągłą moc potrzebną do ogrzewania na poziomie 4,4kW i 7,2kW.
Od początku sezonu poszło 1081m3 co daje 10270kWh. Przelicz sobie jak to wychodzi finansowo.

lazik
01-02-2009, 17:18
Popatrzcie na datę postów z tego wykopaliska emultimax. On chyba jest z Archeo!

emultimax
01-02-2009, 22:08
Popatrzcie na datę postów z tego wykopaliska emultimax. On chyba jest z Archeo!
Coś nie tak? To, że udzieliłem wypowiedzi w temacie, który ostatnio nie był aktywny, to chyba nie żadne przestępstwo, co ??? Temat wisi na forum, więc skoro miałem coś do dodania, to chyba nie ma w tym nic złego???

emultimax
01-02-2009, 22:19
ciekawe jaką temp. ma w domu?

Podobno przyzwoitą, czyli około 19st. C. W zasadzie to tak niskie koszty są dla mnie sporym zaskoczeniem. Wręcz trudno w to uwierzyć, ale z drugiej strony jaki miałby cel w tym, aby te koszty zaniżać? Wg mnie żadnej korzyści w tym nie miał, gdyż to On dzwonił do mnie jako klient, chcący zamontować podłogówkę elektryczną w innym pomieszczeniu ....

HenoK
02-02-2009, 06:58
Podobno przyzwoitą, czyli około 19st. C. Jeżeli uważasz to za przyzwoitą temperaturę to OK. Gdy u mnie temperatura spadała do 19 st. C, to wszyscy narzekali, że jest zimno. Przy temperaturze 20-21 st. C jest już ciepło. Wyżej nie grzeję, bo nie ma takiej potrzeby.
W całym domu mam ogrzewanie podłogowe.

emultimax
02-02-2009, 11:42
w zasadzie odczuwalność komfortu cieplnego to sprawa indywidualna, znam takie osoby, które utrzymują temperaturę 25st. C w domu bo przy niższych temperaturach czują dyskomfort cieplny.

Ja u siebie w domu w ciągu dnia aktualnie mam ustawioną temperaturę 18,5st. C i w nocy 18st. C - moim domownikom taka temperatura odpowiada.

Ogrzewasz całe mieszkanie podłogówką? Czy podłogówka jest tylko do efektu ciepłej podłogi?

coulignon
02-02-2009, 12:16
Popatrzcie na datę postów z tego wykopaliska emultimax. On chyba jest z Archeo!
Coś nie tak? To, że udzieliłem wypowiedzi w temacie, który ostatnio nie był aktywny, to chyba nie żadne przestępstwo, co ??? Temat wisi na forum, więc skoro miałem coś do dodania, to chyba nie ma w tym nic złego???

nic zlego. Pod warunkiem że nikt sie nie obrusza :lol:

HenoK
02-02-2009, 12:25
Ogrzewasz całe mieszkanie podłogówką? Czy podłogówka jest tylko do efektu ciepłej podłogi?Ogrzewanie podłogowe ogrzewa cały dom, a właściwie parter domu, bo poddasza jeszcze nie robiłem. Źródłem ciepła jest pompa ciepła.
Podłoga nie jest ciepła, chociaż zimną ją też nazwać nie można ;). Aktualnie ma 23-24 st. C.

emultimax
02-02-2009, 15:17
Czy dobrze rozumiem, że jest to ogrzewanie elektryczne?
Mógłbyś napisać coś o orientacyjnych kosztach eksploatacji w połączeniu z pompą ciepła?

Podłoga ma 23-24st. C i to wystarcza do uzyskania odpowiedniego komfortu cieplnego? Na jaką temperaturę w pomieszczeniu (przy aktualnych warunkach pogodowych) to się przekłada, tak jak pisałeś wcześniej 20-21st. C ???

HenoK
02-02-2009, 17:16
Czy dobrze rozumiem, że jest to ogrzewanie elektryczne?
Mógłbyś napisać coś o orientacyjnych kosztach eksploatacji w połączeniu z pompą ciepła?

Podłoga ma 23-24st. C i to wystarcza do uzyskania odpowiedniego komfortu cieplnego? Na jaką temperaturę w pomieszczeniu (przy aktualnych warunkach pogodowych) to się przekłada, tak jak pisałeś wcześniej 20-21st. C ???
Aktualnie na zewnątrz jest -2 st. C w dzień i -5 st. C w nocy.

Ogrzewanie jest za pomocą pompy ciepła. Pompa ciepła ma moc grzewczą ok. 6kW razem z pompami obiegowymi pobera ok. 2kW mocy. Działa przez 10 godzin w ciągu doby. Powierzchnia ogrzewana 108 m2.
Dodatkowo mam zainstalowane grzałki elektryczne, ale korzystam z nich tylko przy najniższych temperaturach zewnętrznych.

VIP Jacek
02-02-2009, 17:44
dla mojej rodziny poniżej 21 stopni to ziąb.
Najlepsza dla nas to 22 -23 stopnie.

rml2
02-02-2009, 19:44
mija sie szanowny kolaga z prawdą - tak to teraz niby powinno sie pisać ( ewentualnie kolega nie posiada wiedzy na ten temat ) a normalnie to się pisze ,ze to klamstwo.

HenoK
02-02-2009, 19:48
mija sie szanowny kolaga z prawdą - tak to teraz niby powinno sie pisać ( ewentualnie kolega nie posiada wiedzy na ten temat ) a normalnie to się pisze ,ze to klamstwo.Do kogo ta gadka ?

02-02-2009, 23:31
... Mój sąsiad pali węglem, ciągle chodzi brudny, podkłada, itp. dom ma około 150m2 i nie wiem, czy za sezon zmieści się w 4000zł (kupił 7 ton węgla i nie wiadomo, czy wystarczy), a nikt nie liczy jego naprawdę ciężkiej pracy przy rozładunku węgla, podkładaniu, rozpalaniu, wynoszeniu popiołu. Wnioski wysuwają się same .....

wnioski ? chyba nie lubisz sąsiada ... :-?

kosmo77
03-02-2009, 11:12
Sorry że się wcinam, ale zastanowił mnie tytuł o 'czarnym PR'. Nie dziwi mnie zupełnie to, że ludzie mniej lub bardziej zażarcie bronią swoich decyzji - to podstawowy odruch - ale jaki sens ma dyskusja nad tym jaki sposób ogrzewania jest najlepszy w sytuacji gdy ceny energii elektrycznej i gazu są ustalane odgórnie a alternatywni dostawcy to fikcja? Na obniżkę kosztów energii się nie zanosi - w Polsce jest niedobór energii elektrycznej, a gaz ze wschodu już ledwo płynie, dodatkowo PLN się osłabia... To nie czarny PR, tylko fakty autentyczne. Jedyna rzecz, którą wg mnie warto dyskutować to wybór między dwiema opcjami ogrzewania:
- wygoda prądu lub gazu, ale za wyższą cenę i po zdaniu się na łaskę państwowo/prywatnego molocha
- bardziej prymitywnie, drewnem bądź węglem, ale z możliwością samodzielnego kombinowania
I tak dobrze że w Polsce są rynkowe ceny energii, dla takiej Ukrainy czy Rosji przebudzenie z ręką w nocniku dopiero nadejdzie.

rml2
03-02-2009, 11:35
Gadka do tego co napisał ,że drewno kominkowe jest po 50 zł za m3 - a tak na przyszłośc to jakby kolega przeczytal tytul mojego postu to by pytania o "gadki" nie było !

emultimax
03-02-2009, 15:34
... Mój sąsiad pali węglem, ciągle chodzi brudny, podkłada, itp. dom ma około 150m2 i nie wiem, czy za sezon zmieści się w 4000zł (kupił 7 ton węgla i nie wiadomo, czy wystarczy), a nikt nie liczy jego naprawdę ciężkiej pracy przy rozładunku węgla, podkładaniu, rozpalaniu, wynoszeniu popiołu. Wnioski wysuwają się same .....

wnioski ? chyba nie lubisz sąsiada ... :-?

Nie nie, właśnie chodzi o to, że bardzo go szanuję i mam z nim dość dobry "układ". Chodziło mi tylko o to, że ogrzewanie węglem tylko pozornie jest dużo tańsze od gazu, czy prądu, bo nikt nie wlicza w to swojej pracy, która przy tym surowcu energetycznym jest naprawdę ciężka ....

A jeśli chodzi o cenę drewna kominkowego, to podobno wynosi około 160-200zł za m3, a nie jak ktoś wcześniej pisał 50zł/m3.