PDA

Zobacz pełną wersję : ILE KOSZTUJE OGRÓD?



MONIKKKAA
14-07-2006, 07:34
Witam, mam działkę 1100 metrów, dom już prawie skończony, ale za to podwórko to jeszcze plac budowy. Mam pytanie ile kosztuje zagospodarowanie takiego terenu, kostka, ogród?

NOTO
14-07-2006, 08:02
Rozumiem, e chcesz coś szybko się dowiedzieć ... ale tak zadane pytanie nie daje szans na dobrą odpowiedź.
metr kostki z ułożeniem to ok 90 zł /m2
a reszta zależy od ilości i jakości materiłu który posadzisz.
Projekt ogrodu to 1-2 tys zł.

Tak więc cały ogród to 2 do 200 tys zł :)

agnikkrol
14-07-2006, 08:13
Jeżeli masz wsparcie rodziny i przyjaciół to ogród nic cie nie bedzie kosztował. Faceci za łopaty, drzewka samemu można wychodować, pozbierać po znajomych sadzonki:) i już:)

NOTO
14-07-2006, 10:05
a kostka granitowa ?

MONIKKKAA
14-07-2006, 11:14
Myślałam o kostce betonowej, mam małe dzieci i miałyby lepszą nawierzchnię do jeźdzenia na rowerkach itd.

MONIKKKAA
14-07-2006, 11:15
A co myślicie o nawadnianiu (samopodlewacze), czy warto?

robertus
14-07-2006, 15:12
Nawodnienie zdecydowanie warto. Mam i sobie chwalę - szczególnie w upały. Nie wyobrażam sobie spędzać codziennie minimum 2 godzin na podlewaniu ogrodu.
Nie jest to tanie, ale jeżeli możesz sobie na to pozwolić to zdecydowanie warto.

NOTO
14-07-2006, 16:32
Nawadnianie to nie taka szybko. Nawadnianie zakłada się jak sie wie jaki bedzie ogród, bo inaczej np. krzewy zarosną spryskiwacze :)
Sporo tez zależy od nasłonecznienia działki i roślin tam rosnących.

To trawa wymaga intensywnego nawadniania .. pozostałe rośliny mniej

MONIKKKAA
17-07-2006, 09:41
Robertus, co to znaczy ze nawadnianie nie jest tanie, możesz podać jakąś przyblizona kwotę (tak około).

justyna99
18-07-2006, 10:04
Właśnie skończyłam zakładanie swojego ogrodu. Wszystko razem kosztowało mnie 29,5 tyś pln:
- projekt - 1,5tyś
- nawadnianie - 5 tyś (6 sekcji na ok 12a pola)
- ziemia, rosliny, trawa, kora, folia itd - 13 tyś
- robocizna ( rozplantowanie, nasadzenie, zasianie itd)- 10 tyś

MONIKKKAA
18-07-2006, 11:23
JUSTYNA jaka jest cała twoja działka?

justyna99
18-07-2006, 12:07
JUSTYNA jaka jest cała twoja działka?


17a. Odliczyłam dom i podjazdy.

Heimnar
18-07-2006, 13:37
A po co ładować w ogród tylę kasy?
Nie lepiej własnymi siłami pomalutku doprowadzać go do takiego stanu, jaki byśmy chcieli widzieć? I taniej to wyjdzie i więcej będzie radochy z jego zakładania.
Osobiście jestem zdecydowanym przeciwnikiem robienia ogrodu na akord - od zera do stanu gotowego.
Nie wychodzi to ładnie moim zdaniem. No chyba, że znajdzie się naprawdę "zajebistego" projektanta ogrodów. Ale takich jest jak na lekarstwo i raczej dużo sobie liczą.
Większość "standardowych ogrodów" robionych "pod klucz" wygląda tandetnie i banalnie.

Tak - robiąc go etapami, przynajmiej pamiętamy z grubsza kiedy jaką roślinkę sadziliśmy (albo od kogo dostaliśmy).

No - ale każdy robi jak lubi. Ja wolę bardziej "emocjonalne" związanie z ogrodem i roślinami w nim rosnącymi. Inni pewnie wolą inaczej. Wolą rządek standardowych tujek. Co kto woli.

rispetto
18-07-2006, 14:11
A po co ładować w ogród tylę kasy?
Nie lepiej własnymi siłami pomalutku doprowadzać go do takiego stanu, jaki byśmy chcieli widzieć? I taniej to wyjdzie i więcej będzie radochy z jego zakładania.
Osobiście jestem zdecydowanym przeciwnikiem robienia ogrodu na akord - od zera do stanu gotowego.
Nie wychodzi to ładnie moim zdaniem. No chyba, że znajdzie się naprawdę "zajebistego" projektanta ogrodów. Ale takich jest jak na lekarstwo i raczej dużo sobie liczą.
Większość "standardowych ogrodów" robionych "pod klucz" wygląda tandetnie i banalnie.

Tak - robiąc go etapami, przynajmiej pamiętamy z grubsza kiedy jaką roślinkę sadziliśmy (albo od kogo dostaliśmy).

No - ale każdy robi jak lubi. Ja wolę bardziej "emocjonalne" związanie z ogrodem i roślinami w nim rosnącymi. Inni pewnie wolą inaczej. Wolą rządek standardowych tujek. Co kto woli.
A sšdzisz, że efekt finalny będzie mniej kosztował? :lol: Muszę Cię rozczarować :roll: Zaoszczędzisz robociznę, ale wydasz dwa razy więcej na roœliny.

Heimnar
18-07-2006, 15:04
Sądzę, żę wątpię.
Niby czemu? Jak będę brał sadzonki od znajomych i gdzie mi się trafi, zamiast kupić wszystko za jednym zamachem, to będzie drożej? Dziwne.

Zresztą - nawet jeśli...Ogród to nie inwestycja. Ile będzie kosztował, to będzie kosztował. Bardziej miałem na myśli sposób jego wykonywania.

Paty
18-07-2006, 19:01
A po co ładować w ogród tylę kasy?
Nie lepiej własnymi siłami pomalutku doprowadzać go do takiego stanu, jaki byśmy chcieli widzieć? I taniej to wyjdzie i więcej będzie radochy z jego zakładania.
Osobiście jestem zdecydowanym przeciwnikiem robienia ogrodu na akord - od zera do stanu gotowego.
Nie wychodzi to ładnie moim zdaniem. No chyba, że znajdzie się naprawdę "zajebistego" projektanta ogrodów. Ale takich jest jak na lekarstwo i raczej dużo sobie liczą.
Większość "standardowych ogrodów" robionych "pod klucz" wygląda tandetnie i banalnie.
Tak - robiąc go etapami, przynajmiej pamiętamy z grubsza kiedy jaką roślinkę sadziliśmy (albo od kogo dostaliśmy).

No - ale każdy robi jak lubi. Ja wolę bardziej "emocjonalne" związanie z ogrodem i roślinami w nim rosnącymi. Inni pewnie wolą inaczej. Wolą rządek standardowych tujek. Co kto woli.




popieram w całej rozciagłości

w tej chwili po dwóch latach od realizacji projektu mojego ogrodu zatrudnilam nowego ogrodnika i projektuje mi ogród jeszcze raz

wizja tego co zaproponował piewrszy rozminęła sie z moimi oczekiwaniami chociaż wszystko było ustalane i konsultowane ze mną
człowiek na początku jest zupełnym laikiem, nie orientuje się w roslinach ich wygladzie , wielkości itd
pokazałam pierwszemu ogrodnikowi styl ogrodu jaki chciałabym miec i z tej mojej i gazetowej wizji zgadzają się jedynie delikatne kształty rabat przy płotach ,reszta to rosliny o tej samej wysokości sadzone w grupach po 5- 7 szt i powtarzane co jakis czas, teraz widzę ze mój ogród jest nijaki ,nie ma drzew ,które górowałyby koronami nad niższą roslinnością w jednym miejscu jest 30 szt sadzonek płożacych obok siebie ( kilka róznych odmian) a nie ma nad nimi żadnego drzewa itd. itd.

dlatego teraz postanowiłam być upierdliwa co do projektu, będe się czepiać o każdy szczegół , kobieta z którą rozmawiam ( nowy ogrodnki) chyba wie o co mi chodzi i myslę że efekt będzie zadowalający, chciałabym zeby ogród był ciekawy, żeby były potworzone w nim zakątki, z ławeczka, z pergolami, trejażami itp, żeby ogród "był urządzony" tak jak urządza sie dom


i apel do wszytskich
ogladajcie dzieła ogrodników , których chcecie zatrudnic nie jeden ogród ale kilka - mój mial chyba matryce bo wszystkie które widziałam są jednakowe ( a moze to była jakaś darmowa płytka z gazety i tak na niej jechał :o :o :o )

roman2
18-07-2006, 22:30
A po co ładować w ogród tylę kasy?
Nie lepiej własnymi siłami pomalutku doprowadzać go do takiego stanu, jaki byśmy chcieli widzieć? I taniej to wyjdzie i więcej będzie radochy z jego zakładania.
Osobiście jestem zdecydowanym przeciwnikiem robienia ogrodu na akord - od zera do stanu gotowego.
Nie wychodzi to ładnie moim zdaniem. No chyba, że znajdzie się naprawdę "zajebistego" projektanta ogrodów. Ale takich jest jak na lekarstwo i raczej dużo sobie liczą.
Większość "standardowych ogrodów" robionych "pod klucz" wygląda tandetnie i banalnie.

Tak - robiąc go etapami, przynajmiej pamiętamy z grubsza kiedy jaką roślinkę sadziliśmy (albo od kogo dostaliśmy).

No - ale każdy robi jak lubi. Ja wolę bardziej "emocjonalne" związanie z ogrodem i roślinami w nim rosnącymi. Inni pewnie wolą inaczej. Wolą rządek standardowych tujek. Co kto woli.

słusznie. Jeżeli chcesz mieć swój zakątek, to stwórz go sama. To nie jest aż takie trudne. Wizja Twoja, wykonanie różnie, męża, Twoje, coś cięższego - firma, itp.
Natomiast jeśli ma to być tylko nic nie znaczący dodatek do domu, to zamów projektanta i ogrodników a oni zrobią to co chcesz. Tylko zabraknie tam Twojego serca/ducha. Wiem po sobie, gdy doprowadzaliśmy działkę do stanu używalności po poprzednikach w 1987 r. Do dzisiaj to pamiętamy i przy różnych okazjach się wspomina. A jak jeszcze odpowiednio to dokumentujesz.....
Po latach ogląda się to ze wzruszeniem. Zazielenić podwórko to wcale nie dużo.

jatoja
19-07-2006, 05:50
Jeżeli chcesz mieć swój zakątek, to stwórz go sama. To nie jest aż takie trudne. Wizja Twoja, wykonanie różnie, męża, Twoje, coś cięższego - firma, itp.
Natomiast jeśli ma to być tylko nic nie znaczący dodatek do domu, to zamów projektanta i ogrodników a oni zrobią to co chcesz


Brawo Roman - super konkluzja
Dom projektowałeś sam - czy zleciłeś projekt architektowi i zaprojektował Ci coś co jest bezdusznym, nic nie znaczącym dodatkiem?

Paty
19-07-2006, 08:15
Jeżeli chcesz mieć swój zakątek, to stwórz go sama. To nie jest aż takie trudne. Wizja Twoja, wykonanie różnie, męża, Twoje, coś cięższego - firma, itp.
Natomiast jeśli ma to być tylko nic nie znaczący dodatek do domu, to zamów projektanta i ogrodników a oni zrobią to co chcesz


Brawo Roman - super konkluzja
Dom projektowałeś sam - czy zleciłeś projekt architektowi i zaprojektował Ci coś co jest bezdusznym, nic nie znaczącym dodatkiem?


projekt domu a ogrodu to chyba nieporównywalne rzeczy...........

NatkaB
19-07-2006, 08:42
Jeżeli chcesz mieć swój zakątek, to stwórz go sama. To nie jest aż takie trudne. Wizja Twoja, wykonanie różnie, męża, Twoje, coś cięższego - firma, itp.
Natomiast jeśli ma to być tylko nic nie znaczący dodatek do domu, to zamów projektanta i ogrodników a oni zrobią to co chcesz


Brawo Roman - super konkluzja
Dom projektowałeś sam - czy zleciłeś projekt architektowi i zaprojektował Ci coś co jest bezdusznym, nic nie znaczącym dodatkiem?

Jatoja - oczywiście rozumiem Twoje podejscie do wypowiedzi Romana :) Ale Romana też rozumiem :) Ja urządzaniem domu i ogrodu zajęłam się sama (ogród powstał głownie dzięki nieocenionym radom Forumowiczów :) )
I dzięku temu mam dokładnie to, o czym zawsze marzyłam :)

Heimnar
19-07-2006, 08:52
Poza tym...Czy mając ogród, który zaprojektował nam ktoś inny, wykonał również ktoś inny - w momencie gdy przyjdą do nas znajomi i powiedzą "O rany jaki masz piękny ogród" możemy być z tego dumni?

Trochę chyba głupio by było. Bo jak można być dumnym z czegoś, czego się nie zrobiło samemu?

NatkaB
19-07-2006, 08:59
Poza tym...Czy mając ogród, który zaprojektował nam ktoś inny, wykonał również ktoś inny - w momencie gdy przyjdą do nas znajomi i powiedzą "O rany jaki masz piękny ogród" możemy być z tego dumni?

Trochę chyba głupio by było. Bo jak można być dumnym z czegoś, czego się nie zrobiło samemu?

myślę, że można (a mówię to z punktu widzenia "Zosi-samosi" ;) ) ale przy samodzielnie zrobionym ogrodzie - oprócz dumy jest jeszcze ogromna satysfakcja :)

rispetto
19-07-2006, 09:00
Poza tym...Czy mając ogród, który zaprojektował nam ktoś inny, wykonał również ktoś inny - w momencie gdy przyjdą do nas znajomi i powiedzą "O rany jaki masz piękny ogród" możemy być z tego dumni?

Trochę chyba głupio by było. Bo jak można być dumnym z czegoś, czego się nie zrobiło samemu?
A sądzisz, że posadzenie roślin i zaplanowanie miejsca dla nich to wszystko? A pielęgnacja, podlewanie, przycinanie, pryskanie, nawożenie to co? To nie jest praca?
Dalej będę się upierał, że ogród robiony we własnym zakresie wcale nie jest tańszy. Firma posadzi kilka drzewek obsieje trawnikiem i ogród gotowy, a samemu kupuje się dziesiątki drzewek, krzaczków, kwiatków itd. Jasne, że ogród ma wtedy zupełnie inny charakter, ale kosztuje przynajmniej tyle samo.
Ostatnio jeżdżąc po szkółkach i patrząc na swój ogród doszedłem do wniosku, że za kilka lat będzie on warty przynajmniej tyle samo, co dom :lol: Można śmiało przyjąć, że co roku cena roślin posadzonych w ogrodzie i prawidłowo pielęgnowanych wzrasta o 50%.

Heimnar
19-07-2006, 09:24
Tym niemniej - nikogo do mojego ogrodu nie wpuszczę, żeby mi coś projektował i sadził. Robimy to razem z żoną i jest super.
Co do kosztów - pozostańmy prz różnicy zdań.
Póki co koszty "inwestycyjne" w moim ogrodzie wyniosły:
-Jodła w prezencie od wujka i cioci - 0 zł
-Jaśminy (duże) sztuk 6 - przesadzone z działki szwagra (chciał wyciąć) - 0 zł
-Dereń (duży) sztuk raz - z tego samego źródła - 0 zł
-Bzy (spore) przesadzone od teściów - sztuk 5 - 0 zł
-Metasekwoja chińska - ze sklepu - 10 zł
-Tulipany (masa) - kupione na targach kwiatowych - około 30 zł
-Konwalie (tony) - przesadzone od szwagra - 0 zł
-łubin i ostróżka - ze sklepu - 10 zł
-Róże - od znajomego - 0zł
-Cis (duży) - również przesadzany "z odzysku" - 0 zł.
W sumie - 50 zł.
Oczywiście będzie trochę więcej z czasem (to oczywiste i logiczne) ale póki co to daleko do samej ceny projektu (1000-2000 PLN).

rispetto
19-07-2006, 09:35
Tym niemniej - nikogo do mojego ogrodu nie wpuszczę, żeby mi coś projektował i sadził. Robimy to razem z żoną i jest super.
Co do kosztów - pozostańmy prz różnicy zdań.
Póki co koszty "inwestycyjne" w moim ogrodzie wyniosły:
-Jodła w prezencie od wujka i cioci - 0 zł
-Jaśminy (duże) sztuk 6 - przesadzone z działki szwagra (chciał wyciąć) - 0 zł
-Dereń (duży) sztuk raz - z tego samego źródła - 0 zł
-Bzy (spore) przesadzone od teściów - sztuk 5 - 0 zł
-Metasekwoja chińska - ze sklepu - 10 zł
-Tulipany (masa) - kupione na targach kwiatowych - około 30 zł
-Konwalie (tony) - przesadzone od szwagra - 0 zł
-łubin i ostróżka - ze sklepu - 10 zł
-Róże - od znajomego - 0zł
-Cis (duży) - również przesadzany "z odzysku" - 0 zł.
W sumie - 50 zł.
Oczywiście będzie trochę więcej z czasem (to oczywiste i logiczne) ale póki co to daleko do samej ceny projektu (1000-2000 PLN).
Super, że masz akiego szwagra :D Ja też nie dałbym tyle pieniędzy za projekt. Usiedliśmy z żoną nad kartką papieru i po kilku miesiącach (w tym czasie budował się dom) powstał projekt, który teraz realizujemy. Do tej pory trzymamy się tamtych założeń i rzeczywistość przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Oczywiście nie obeszło się bez przekopywania roślin, bo albo ich nie znaliśmy i okazało się, że zarastają wszystko dookoła, albo po prosu rosną 2 razy szybciej, niż piszą w książkach (np sosna himalajska, która urosła w tym roku do tej pory ponad 40 cm :o , chociaż wszędzie czytałem, że rośnie 15-20 cm w całym roku)

Maxtorka
19-07-2006, 09:49
Jesteśmy w tej szczęśliwej sytuacji że sama natura zaprojektowała i wykonała nasz ogród :D . Około 1/3 działki ( szczęśliwie na obrzeżach ) to mała brzezinka , zagajniczek sosnowy i sosnowy żywopłot . Ta część zostaje nietknięta włącznie z naturalnym leśnym poszyciem . W sosenkach mamy maślaki i podgrzybki a w brzezince bywają czerwone koźlaki . Na pozostałej części planujemy trawnik ( właśnie czekamy na efekt działania Roundapu ) a z przodu domu byliny i małe krzewy , ew. wolno rosnące iglaki , ale takie by nie kłóciły się z naturalnymi sosenkami . Granicę między częścią tzw. dziką a trawnikiem stanowić będzie rabata z bylinami , wrzosami , małymi krzewami . Głównym kryterium doboru tych roślin są ich wielkość , tempo wzrostu , kolor i pokrój liści , okres kwitnienia i kolor kwiatów . W założeniu rabata , ciągnąca sie wzdłuż granicy " dwóch światów " ma stanowić kontrast z wiecznie zielonym tłem i przez cały rok coś ma się na niej dziać . Dlatego głównie będą na niej odmiany aureum bądź purpurea .
Między roślinami wieloletnimi planuję wysiew jednorocznych . W tym roku mam maciejkę , nasturcje , same wprosiły się malutkie bratki i maki a także przepiękną wielokolorową dimorfotekę ( Dimorphoteca sinuata )) .
Taka jest nasza koncepcja ogrodu .
Oczywiście takie czynności jak założenie trawnika czy system automatycznego podlewania wykonają profesjonaliści . Z panem który będzie zakładał i na początku również pielęgnował trawnik skonsultuję nasz zamysł ogrodu i na pewno z rad dotyczących doboru i ew. rozmieszczenia roślin skorzystam . Ale już obsadzaniem jak i późniejszą pielęgnacją zajmiemy się sami .
Na szczęscie ja to bardzo lubię ( mój mąż również ale jeszcze o tym nie wie :D :wink: ) .
Zresztą ogród to żywy twór , cały czas się zmienia i tylko oby nam wystarczyło czasu żeby te zmiany dostrzegać i sie nimi cieszyć :D

justyna99
19-07-2006, 10:00
Zakrzyczeliście mnie - PO CO TYLE KASY - ale się nie dam.

Nie mam cioci, wujka, mamy, taty ani innych znajomych, którzy mają ładne ogrody. Mieszkamy 400km od nich więc nie ma mi kto pomóc a nawet doradzić.

Ci co sobie coś nasadzili w swoich ogródkach, właśnie mają jakieś sadzonki od znajomych i mnie się to nie podoba. Ja mam wszystko ze szkółek, część szczepiona, część nie. To co rośnie szybko jest małe, co rośnie wolno jest większe. Mnie się podoba to, co mam. Zadnej "duszy" ogrodu nie oczekuję. A i tak się nahakuję, żeby te wszystkie roślinki utrzymać w formie.
Kończę dom, ogród już jest. Teraz marzę, żeby już o niczym budowlanym nie myśleć. Tylko wreszcie usiąść wygodnie na tarasiku i poleniuchować. I patrzeć jak rosną roślinki.

MONIKKKAA
19-07-2006, 12:14
JUSTYNKO ja się z Tobą zgadzam. Wiadomo że nie jest łatwo wyłożyć 30 tys. i zrobić sobie ogródek, ale ja mam taka styuacje jak ty, nikt mi nie pomoże. Pozatym, trzeba miec jakieś pojęcie gdzie jakie rośliny sadzić, laikowi, trudno sobie z tym poradzić. We wnętrzach domu też sugerowałam sie poradami projektantki i czuje się w nim bardzo dobrze.
Może wyślesz jakieś zdjęcia, jaki jest efekt.

Mirek_Lewandowski
19-07-2006, 14:33
Jeżeli chcesz mieć swój zakątek, to stwórz go sama. To nie jest aż takie trudne. Wizja Twoja, wykonanie różnie, męża, Twoje, coś cięższego - firma, itp.
Natomiast jeśli ma to być tylko nic nie znaczący dodatek do domu, to zamów projektanta i ogrodników a oni zrobią to co chcesz


Brawo Roman - super konkluzja
Dom projektowałeś sam - czy zleciłeś projekt architektowi i zaprojektował Ci coś co jest bezdusznym, nic nie znaczącym dodatkiem?


projekt domu a ogrodu to chyba nieporównywalne rzeczy...........


A dlaczego nie???
Znaczy architekt, projektant domu to fachowiec.
A ogrodnik i leśnik to nie rzemieślnik..

Paty
19-07-2006, 19:31
Jeżeli chcesz mieć swój zakątek, to stwórz go sama. To nie jest aż takie trudne. Wizja Twoja, wykonanie różnie, męża, Twoje, coś cięższego - firma, itp.
Natomiast jeśli ma to być tylko nic nie znaczący dodatek do domu, to zamów projektanta i ogrodników a oni zrobią to co chcesz


Brawo Roman - super konkluzja
Dom projektowałeś sam - czy zleciłeś projekt architektowi i zaprojektował Ci coś co jest bezdusznym, nic nie znaczącym dodatkiem?




projekt domu a ogrodu to chyba nieporównywalne rzeczy...........


A dlaczego nie???
Znaczy architekt, projektant domu to fachowiec.
A ogrodnik i leśnik to nie rzemieślnik..


Mirku!

ale chyba źle mnie zrozumiałes
chodziło mi o to żee odpowiedzialnośc jaka spada na projektanta przyprojektowaniu domu jest nieporównywalna do odpowiedzialności projektanata ogrodu
ten pierwszy musi wyliczyć wszystko tak zeby chałupa inwestorowi na łeb sie nie zawaliła
a ogrodnik czy lesnik może miec inwestora niekumatego i przy całym sercu włozonym w ogród przez ogrodnika -inwestor może zasuszyć wszystko łącznie z trawą i to będzie jedyne ryzyko działaności ogrodnika zreszta bez jego udziału

kofi
28-07-2006, 21:31
Mamy działkę 10 arów, dom zajmuje prawie 2 ary. Projekt ogrodu z kosztorysem kosztował nas 800 PLN. Przewidywał ścieżki i podjazdy. Pan, który projektował (młody architekt krajobrazu) mógłby wykonać to, co zaprojektował (tylko ogród), ale nie bardzo ma czas, a my nie bardzo pieniądze. Projekt przewiduje drzewa liściaste (większość), kilkanaście iglaków, sporo bylin, róż. Nie ma w nim szczególnie drogich i trudnych w utrzymaniu roślin. Rośliny do ogrodu wg kosztorysu kosztowałyby ok. 4200 PLN, całość - z wykonaniem ok 11000 PLN. Nie ma automatycznego nawadniania. Jest niewielka, ale długa skarpa. Powoli realizujemy ten projekt sami. Oprócz oczywiście kostki granitowej, którą położyła firma. Koszt w sumie ok. 100 PLN/m2. My mieliśmy jeszcze troszkę z kostki bazaltowej, która jest droższa, ale bardzo mało, bo nigdzie nie mogliśmy jej dostać. Po dokładnym przestudiowaniu kosztorysu nasunęła mi się refleksja następująca: gdyby firma zrealizowała projekt, wypełniłaby całe miejsce dla roślin i w przyszłym roku pewnie musiałabym te byliny i skalniaki dzielić. A sama posadziłam sobie do połowy rabaty rośiny, które kupiłam na przecenie w OBI, a drugie pół zapełnię sobie w przyszłym roku. Oczywiście z drzewami i krzewami takie coś nie wchodzi w rachubę, ale sporo roślin można w ten sposób rozmnożyć. Winobluszcze, którymi obsadzę płot sobie rozmnażam sama, od sąsiadów zza płotu przeszedł mi bez, to go wsadzę tam, gdzie przewiduje projekt. A taczki z ziemią wożą syn i mąż...
Ale jeśli chodzi o projekt ogrodu to bardzo się cieszę, że zrobił go profesjonalista, powoli zaczyna być widać...

mynia_pynia
29-07-2006, 14:46
Ja byłam na początku przerażona ile mnie może ogród kosztować, ale po rozmowie z mamą już jest oki. Mój ogród będzie częściowo sadem, będę musiała kupić wszystkie drzewka, krzaki "jadalne", kwiotki i trawsko. Po za tym jeszcze jakieś kamyki ozdobne do wykończenia, kore drzewną, kilka choinek, wrzosów i jakiejś innej leśnej roślinności + jagody ;).
Myśle że z 2 tyś mnie to pociągnie po kieszeni, a całą resztę będę robiła sama, rodzina liczna, sprzęty pod tytułam łopata, grabie, wiadra nawet brony ;) mój tato posiada.

Oczywiście też zrobie nalot na sąsiadów i rodzine czy może nie mają na zybciu jakiegoś ciekawego krzaczora ;)

Ttomasz
29-07-2006, 20:04
Mamy działkę 10 arów, dom zajmuje prawie 2 ary. Projekt ogrodu z kosztorysem kosztował nas 800 PLN. Przewidywał ścieżki i podjazdy. Pan, który projektował (młody architekt krajobrazu) mógłby wykonać to, co zaprojektował (tylko ogród), ale nie bardzo ma czas, a my nie bardzo pieniądze. Projekt przewiduje drzewa liściaste (większość), kilkanaście iglaków, sporo bylin, róż. Nie ma w nim szczególnie drogich i trudnych w utrzymaniu roślin. Rośliny do ogrodu wg kosztorysu kosztowałyby ok. 4200 PLN, całość - z wykonaniem ok 11000 PLN. Nie ma automatycznego nawadniania. Jest niewielka, ale długa skarpa. Powoli realizujemy ten projekt sami. Oprócz oczywiście kostki granitowej, którą położyła firma. Koszt w sumie ok. 100 PLN/m2. My mieliśmy jeszcze troszkę z kostki bazaltowej, która jest droższa, ale bardzo mało, bo nigdzie nie mogliśmy jej dostać. Po dokładnym przestudiowaniu kosztorysu nasunęła mi się refleksja następująca: gdyby firma zrealizowała projekt, wypełniłaby całe miejsce dla roślin i w przyszłym roku pewnie musiałabym te byliny i skalniaki dzielić. A sama posadziłam sobie do połowy rabaty rośiny, które kupiłam na przecenie w OBI, a drugie pół zapełnię sobie w przyszłym roku. Oczywiście z drzewami i krzewami takie coś nie wchodzi w rachubę, ale sporo roślin można w ten sposób rozmnożyć. Winobluszcze, którymi obsadzę płot sobie rozmnażam sama, od sąsiadów zza płotu przeszedł mi bez, to go wsadzę tam, gdzie przewiduje projekt. A taczki z ziemią wożą syn i mąż...
Ale jeśli chodzi o projekt ogrodu to bardzo się cieszę, że zrobił go profesjonalista, powoli zaczyna być widać...

Kofi
A można jakieś namiary na niego? Może być na priva.

acca5
02-08-2006, 13:51
Ja też mam ochotę na ogród robiony moimi rękami, sporo roślin zakupiłam okazyjnie , obecnie nawożę ziemię i planuję to wszystko rozsadzić wzdłuż płotu- bo tego dopiero sie dorobiłam. Udało mi sie zakupic tanio ziemię -30zl za wywrotke i 70 zl za torf. Ogrodzenie mam sporo bo 300mb ale powoli to ponasadzam, reszta to obecnie w planach tylko trawnik- a to i tak duzo oraz nawodnienie tego wszystkiego. Najbardziej brakuje mi projektu nawodnienia i wykonania tego bo z tym drogo , a sama nie wiem czy dam radę, mój mąż nie techniczny.
Ale mam nadzieję,że jakos to pójdzie. :)

brzozbar
04-08-2006, 19:43
Nawiązując do wątku Justyny dot. kosztów ogrodu
" Właśnie skończyłam zakładanie swojego ogrodu. Wszystko razem kosztowało mnie 29,5 tyś pln:
- projekt - 1,5tyś
- nawadnianie - 5 tyś (6 sekcji na ok 12a pola)
- ziemia, rosliny, trawa, kora, folia itd - 13 tyś
- robocizna ( rozplantowanie, nasadzenie, zasianie itd)- 10 tyś"

dziwię się tym wszystkim obruszonym kosztami forumowiczom - gdybym miała pieniądze nie zastanawiałabym się nad zamówieniem pełnej usługi, a bajki o duszy ogrodu można wsadzić między wiersze - taką samą duszę, albo jeszcze bardziej nastrojową bedzie miał ogród Justyny - ciekawe zjawisko, czyżby zazdrość?

Każdy robi jak chce.
bbar

Didi
09-08-2006, 10:38
Kiedyś przeczytałam na forum dobry komentarz do pytania:
- ile kosztuje ogród?
- tyle co samochód
- a jaki samochód?
- a jaki ma być ogród?