PDA

Zobacz pełną wersję : Spadek



lordwoj
14-07-2006, 10:01
Witam na forum.

Mam okazje kupić działkę, ale jest jeden niewielki problem.
Działka jest ( była ) własnością osoby już nieżyjącej. Obenie żyje jeszcze współmałżonek tej osoby i mają dwie córki. Działkę ta chcą sprzedać na 100%. W związku z tym mam pytanie.

Gdzie i co potrzeba załatwić aby ją kupić. Dokładnie chodzi mi o to w jakie drzwi trzeba zapukać aby było wszystko przeprowadzone OK. ???
Na pewno po urzędach sam będę chodził bo jest to starsza osoba, a córki nie mieszkają w tym samym mieście. Co mogę sam załatwić, a co musi osobiście tamta osoba ??

Proszę o pomoc bo w sprawach spadkowych jestem całkowicie zielony. :roll:

mkkafe
14-07-2006, 10:16
Prawnikiem nie jestem ale ostatnio dziedziczylam spacek wiec:
ta rodzinka musi przeprowadzic taka procedure: - zakladajac ze nie bylo testamentu: do sadu, sad orzeka podczas rozprawy sadowej ze spadek jest dzielony na meza, corki moga sie od razu zrzec (mozna to zalatwic listownie jesli corki mieszkaja w innym miescie) Dzieki temu dzialka bedzie miala jednego wlasciciela. Nastepnie do Urzedu Skarbowego wlasciwego miejscu zamieszkania osoby ktora spadek nabywa trzeba zaplacic podatek. Pozniej notariusz - jesli dzialka nie byla zapisana w KW, moze u notariusza od razu mozna zalatwic sprawe sprzedazy Tobie dzialki???
Wszystko mozna zalatwic w 3 miesiace przy dobrej organizacji i checiach urzednikow

nic wiecej chyba nie pomoge

mkkafe
14-07-2006, 10:17
acha, wydaje mi sie ze nic nie zalatwisz sam, bo nie masz zadnego prawa do dzialki
Ja z bratem mieszkamy w innych miejscowosciach -Bydgoszcz i Rzeszow, spadek odziedziczylismy w Ostrowie Wlkp i do wszystkich drzwi musielismy pukac stawiajac sie osobiscie

lordwoj
14-07-2006, 11:17
To jak taka jest sytuacja to jakie potrzebne są dokumenty do sądu ? Może jest jakiś wzór pisma ? Jakie koszty ? I czy potrzebny jest do tego adwokat ?

mkkafe
14-07-2006, 11:55
Ja Ci moge powiedziec jak bylo u nas:
W 2002 r zmarl tato, nie byo wpisu do KW, spadkobiercy to mama i dwoje dzieci. Ja z bratem zrzeklam sie pisemnie, listownie spadku i sad wszystko przyznal mamie. Jakie dok mama skladala - nie wiem

W tym roku zmarla mama, rowniez nie bylo wpisu do KW, sad ustalil ze spadek przysluguje kazdej ze stron - mnie i bratu. Adwokata nie potrzeba, sprawa to formalnosc, trwala 10 minut. Potrzebne dok: wniosek, oplata skarbowa, akt zgonu, dowod osobisty. Koszty 50 zl plus znaczki po 6 zl kazde z nas. Wniosek o zalozenie sprawy pomogla namnapisac pani na poczekaniu, wiec nawet niepamietam co sie tam pisalo.

Sad po uprawomocnieniu sie wyroku wydal pismo zaswiadczajace ze ten spadek jest faktycznie nasz w 1/2 cz dla kazdego dziecka.
z tym swistkiem poszlismy do US, obliczyli podatek, poprzysylali kilka zawiadomien ze sprawa jest w toku, na samym koncu przyslali info ile trzeba zaplacic podatku. Pozniej wystawiono zaswiadczenie ze podatek zostal uiszczony - to jest konieczne aby np podjac pieniadze z konta osoby zmarlej. No i zostala kwestia notariusza. Szczerze mowiac co bedzie u niego potrzebne - jeszcze nie wiem, moze ktos z forumowiczow podpowie, moje doswiadczenia z notariuszem opieraja sie jak dotad tylko na kupnie dzialki