PDA

Zobacz pełną wersję : Jakie i ile drzewa do kominka?



ranczer
17-07-2006, 22:25
Witam
Właśnie zostałem posiadaczem kominka z wkładem 14 kW i systemem DGP.
Mam pytanie: ile i jakiego drzewa powinieniem kupić, żeby wystarczyło na zimę, paląc bez oszczędności, ale też bez szaleństwa?

rafałek
18-07-2006, 06:38
1. Jakie - przedewszystkim suche czyli albo kupujesz z conajmniej 1-2 letnim wyprzedzeniem i sam sezonujesz, albo kupujesz suche z pewnego źródłą. Jednak mimo zapewnień sprawdź ile sprzedający ma drewna na placu i spytaj jakie ma obroty. Żeby nie wyszło, że rocznie sprzedaje 2x więcej niż mieści plac a drewno ma być 3 lata sezonowane wg sprzedającego.
2. Co do ilości - ta zależy od powierzchni jaką masz do ogrzania i stanu domu - czy ocieplony, czy palisz pierwszy sezon, jaka będzie zima itp.

jabko
18-07-2006, 06:51
Liściaste


... albo kupujesz suche z pewnego źródłą. Jednak mimo zapewnień sprawdź ile sprzedający ma drewna na placu i spytaj jakie ma obroty....
Dobre :lol:

angielka
18-07-2006, 06:52
nie przesadzajcie z tym 3 letnim sezonowaniem drzewa do palenia - parkiet będziecie z tego robić czy co (to tak na marginesie)
drzewo, najlepiej brzozę, jeżeli jest to twoje jedyne ogrzewanie to nawet 10 m3, kup tak na wiosnę, złóz sobie (wczesniej porąb jak trzeba) na podwórzu - w przewiewnym miejscu i niech sobie lezy do zimy, wystarczy mu tego sezonowania - przez lato przeschnie na tyle, że swobodnie będziesz mógł palic nim w kominku

Peteros
18-07-2006, 09:44
Bez urazy, ale brzoza pali się jak papier...
Najbardziej polecanym gatunkiem jest grab.

sebo8877
18-07-2006, 10:01
Grab, Buk, Dąb

Lipa, Brzoza, Topola - papierowe drewno - choć palic można bez zarzutu.

Pali się wszystkie drewno - warunek jak pisałi poprzednicy Suche.
Jeżli zakupiłes mokre cieknące drewno - żeby szybko oddało musi być porąbane na mniejsze kawałki - im większe kawałki tym dłuższy okres sezonowania.
Pnie wysokiej średnicy ułozone na stercie będa się sezonowąły 2 lata
Porąbki średnicy 5-8 cm będa się sezonowały rok

Tak więc widac że punk widzenia zalezy od punktu rąbania :)

Jakbyście nie patrzyli najlepiej palą sie i mają najwięcej kaloryczności drzewa OWOCOWE !!!

Sebo8877

robud
18-07-2006, 10:26
Najlepsze to suche (sezonowane) drewno twarde - czyli buk, grab a od czasu do czasu ja lubie sosne/swierka bo super strzela i super pachnie ;)

A co do innych gatunkow - kazde drewno sie spali - tylko:
1. wytworzy mniejsza temperature
2. bedzie powodowalo szybsze zapychanie komina, brudzenie szyby
3. powstawalo wiecej popiolu
4. szybciej sie bedzie spalalo i wieksze bedzie zuzycie.

Jerzysio
18-07-2006, 11:04
Przy tej mocy i pierwszym sezonie grzewczym, potrzebujesz ok. 1,0 mp/tydzień - zakładając, że palisz stale i na zewnątrz mamy - 20 C.
Jeśli kupisz 15 m3 to wystarczy i nawet jeśli zima będzie lekka, to i tak zostanie na przyszły sezon.
Zdecydowanie sezonowane drewno - dębina, buczyna....
pozdro
J

LamiaReno
18-07-2006, 13:23
Drewno drzew liściastych jest najbardziej kaloryczne. Współczynnik 10 odpowiada drewnu które daje najwiecej ciepła na dm3, współczynnik 5 odpowiada temu, któro daje go połowę:
-grab 10
-dąb 9,9
-jesion 9,2
-klon 9,1
-brzoza 8,9
-wiąz 8,4
-buk 8
-wierzba 7,1
-jodła 7
- olcha 6,7
-modrzew 6,6
-osika 6,5
-lipa 5,2
-topola 5

jabko
18-07-2006, 13:49
Bez urazy, ale brzoza pali się jak papier...
Bzdura !!



Drewno drzew liściastych jest najbardziej kaloryczne. Współczynnik 10 odpowiada drewnu które daje najwiecej ciepła na dm3, współczynnik 5 odpowiada temu, któro daje go połowę:
-grab 10
-dąb 9,9
-jesion 9,2
-klon 9,1
-brzoza 8,9
-wiąz 8,4
-buk 8
-wierzba 7,1
-jodła 7
- olcha 6,7
-modrzew 6,6
-osika 6,5
-lipa 5,2
-topola 5

A tego właśnie szukałem
Zauważcie że brzoza jest o 10% bardziej kaloryczna od buka który wszyscy kupują.
Ale oczywiście ma też wady.
Brzozę trzeba koniecznie przerąbać na pół (nawet małe średnice)
Brzoza brudzi komin bardziej niz inne liściaki.

Paliłem klonem, jesionem, brzozą, akacją i prawdę mówiąc jeśli drzewo nie jest mokre (czyli ścięte 3 miechy wcześniej) to różnica między gatunkami w kaloryczności jest niezauważalna.

Zdecydowanie polecam drzewo kupić i porąbać najpóźniej z wycinki około marca żeby palić nim następny sezon.
Całą wiosnę i lato musi leżeć porąbane w przewiewnym miejscu to będzie git.

Palenie mokrym drzewem to syczaca męczarnia dla użytkownika i samego kominka ze o kominie nie wspomnę. A ciepła z tego niema.

angielka
18-07-2006, 14:00
ciesze się że ktoś mnie poprał (w końcu ponad 20 lat moi rodzice pala drewnem)

ale żeby ktoś palił dąb w piecu albo grab (praktycznie niedostępny) to nie słyszałam ;) , a poza tym co gatunek to i inna cena

rafałek
18-07-2006, 14:34
nie przesadzajcie z tym 3 letnim sezonowaniem drzewa do palenia - parkiet będziecie z tego robić czy co (to tak na marginesie)

Drewno twarde jak dąb czy buk powinno być długo sezonowane i od wiosny do jesieni to trochę mało. Nie chodzi tu o fanaberie tylko o faktyczne najlepsze zużycie takiego paliwa. To, że wydaje się nam ono suche nie oznacza że takie jest.


Drewno drzew liściastych jest najbardziej kaloryczne. Współczynnik 10 odpowiada drewnu które daje najwiecej ciepła na dm3, współczynnik 5 odpowiada temu, któro daje go połowę:

Kaloryczność chyba ciągle określa się do jednostki wagowej więc to nie do końca tak jak piszesz. Kaloryczność dewna dla jednostki wagowej jest zbliżona a całą różnica zależy od gęstości poszczególnych gatunków. To właśnie powoduje, że pewne gatunki uważane są za "lepsze" lub "gorsze" do palenia. Tak więc powyższy cytat sprawdza się tylko w przypadku gdy porównujemy ilości objętościowe a nie masowe.

Kolejnym istotnym czynnikiem jest zależność między wilgotnością a wartością opałową.

Przytępnie jest to opisane tu: http://hosta.pl/drewno.html

Jarzeb
18-07-2006, 15:06
Drewno drzew liściastych jest najbardziej kaloryczne. Współczynnik 10 odpowiada drewnu które daje najwiecej ciepła na dm3, współczynnik 5 odpowiada temu, któro daje go połowę:
-grab 10
-dąb 9,9
-jesion 9,2
-klon 9,1
-brzoza 8,9
-wiąz 8,4
-buk 8
-wierzba 7,1
-jodła 7
- olcha 6,7
-modrzew 6,6
-osika 6,5
-lipa 5,2
-topola 5

ja z kolei znalazlem takie wartosci:
Poniższa tabela przedstawia kaloryczność różnych gatunków drewna plus kilku innych paliw dla porównania. Wartości w tabeli to ciepło spalania w MJ/kg.

sosna: 21,2
świerk: 20,5
jodła: 19,5
brzoza: 20,1
buk: 20,1
dąb: 18,4
olcha: 18,1
wierzba energetyczna*: 16

torf: 15,9
węgiel brunatny: 19,7
węgiel kamienny: 28,4
węgiel drzewny: 29,1

Jest to zbierzne z LamiaReno, ale zadaje klam niskiej kalorycznosci iglakow
a teraz badz tu madry :wink:

bwojtek
18-07-2006, 15:18
Ja tam o niskiej kaloryczności "iglaków" nie słyszałem. Wiem tylko, że nie poleca się ich do kominka, bo strzelają i wydzielają smolisty dym, który oblepia komin (czy coś podobnie :wink: ).

anpi
18-07-2006, 15:20
Hmm, wygląda na to, że jednak warto palić iglastym, ale częściej czyścić szybę i komin. :-?

Andrzej_D
18-07-2006, 16:18
I jeszcze jedna uwaga... jeżeli chcesz palić dębem, mieszaj go zawsze z innymi gatunkami drewna np. brzozą. Dąb jest drewnem które podczas palenia (i nie tylko) wydziela kwas niszczący wkłady kominkowe.
Dlatego unikaj palenia samym dębem - może się to wyda dziwne ale jest to prawdziwe.
Pozdrawiam

robud
18-07-2006, 19:09
Ja tam o niskiej kaloryczności "iglaków" nie słyszałem. Wiem tylko, że nie poleca się ich do kominka, bo strzelają i wydzielają smolisty dym, który oblepia komin (czy coś podobnie :wink: ).

To ze "strzelaja" to akurat dla mnie najwieksza atrakcja samego kominka, bo nie ma nic lepszego jak wlasnie wieczorem trzaski z kominka - i ten zapach, tak odmienny od lisciastych.
Niestety faktem jest ze szybciej sie osadzaja substancje smoliste (zywica) ale te "strzaly" sa tego warte, bo jakbym chcial miec cichy kominek z samym ogniem dla widoku to bym zamontowal sobie elektryczny :)

Kalorycznosc drewna nie oddaje jego wlasciwego zuzycia w procesie spalania - wystarczy wlozyc ladny kawalek buka i brzozy (olchy czy innego "chwasta") - i od razu widac ktore drewno jest co warte.

jabko
18-07-2006, 19:34
Hmm, wygląda na to, że jednak warto palić iglastym, ale częściej czyścić szybę i komin. :-?
Nie bardzo bo waga (gęstość) iglaków jest mniejsza i np: brzoza waży 800kg/m3 a sosna 600kg/m3 (wartości zmyślone bo dokładnych nie znam)
Więc jak płace 60zl/m3 brzozy a 50zł/m3 świerka to nawet przy jednakowej kalorycznosci z kilograma mi się nie opłaca brać iglaka



...
To ze "strzelaja" to akurat dla mnie najwieksza atrakcja samego kominka, bo nie ma nic lepszego jak wlasnie wieczorem trzaski z kominka - i ten zapach, tak odmienny od lisciastych.
...
No nie wiem. Czasami tak strzeli ze drewno w kominku rozlatuje się na boki i strach o szybe.


A w ogóle to ciekawe co na to wszystko powie BRZOZA :roll:

18-07-2006, 20:21
A w ogóle to ciekawe co na to wszystko powie BRZOZA :roll:
znów do tablicy ? :lol: :wink:
pale róznym drzewem
w ubiegłym roku paliłem dobrze wyschnietym dębem i podsuszonym (7 m- cy) bukiem oraz równie krótko suszona olcha
o dębie mam bardzo dobre zdanie - dawał byskawicznie przyrost temperatury i trzeba było uwazac aby nie zagotowac wody w kotle ...
buk palił sie ... średnio
olcha bardziej dymiła niz dawała temperature
w tym roku mam olche, grab, klon i lipe ( suszoną juz 2 sezon) i troche dębu łacznie ponad 15 m przestrzennych
brzozą pale w wyjątkowych okolicznościach ... lubie jej dym ... jesli pale - to na "otwartym" ogieniu
okadzenie domu dymem brzozy - wg dawnych wierzeń - chroniło domostwo ... wegiel brzozowy - to lek sprzedawany w aptekach ...
dla mnie brzoza jest czyms więcej niz opałem ...

BK
19-07-2006, 05:40
Brzoza pali się fatalnie. Kupiliśmy sporo brzozy, sezonowanej, co było widać, ale paliła się bardzo szybko i trzeba było często dokładać.
Dąb jest ok pod warunkiem że trzymasz go co najmniej 3 lata. Wtedy dopiero jest suchy. Olcha w miarę, ale najfajniejszy jest grab - schnie bardzo szybko, jest badzo kaloryczny. Wyszuszony grab - jak paliliśmy w maju to miał prawie rok - pali się bardzo długo, daje dużo ciepła. Grab jest bardzo twardy i potrzebuje mniej czasu do sezonowania. W tym roku kupimy sam grab, na pewno nie brzozę.
Najlepiej jednak palą się pocięte palety :P Używam do rozpałki, i jak nie chce mi się nosić ciężkiego drewna :oops: pali się błyskawicznie i daje dużo ciepła, trzeba bardzo uważać żeby nie zagotować wody w płaszczu kominka. Wiem, brudzi się komin.
Komin czyścimy w zimie trzy razy, przed sezonem grzewczym też wyczyścimy.

Co do uroków drzew brzozowych - zgadzam się z brzozą. Nie ma bardziej urokliwych drzew.

rafałek
19-07-2006, 07:26
I jeszcze jedna uwaga... jeżeli chcesz palić dębem, mieszaj go zawsze z innymi gatunkami drewna np. brzozą. Dąb jest drewnem które podczas palenia (i nie tylko) wydziela kwas niszczący wkłady kominkowe.
Dlatego unikaj palenia samym dębem - może się to wyda dziwne ale jest to prawdziwe.

Nie kwasy tylko garbniki to po pierwsze.

Co do kwasów - przy prawidłowo wysuszonym drewnie i prawidłowym spalaniu komin bedzie słuzył długie lata więc nie ma sie co martwić a co najwazniejsze rozpowszechniać plotek.




Ja tam o niskiej kaloryczności "iglaków" nie słyszałem. Wiem tylko, że nie poleca się ich do kominka, bo strzelają i wydzielają smolisty dym, który oblepia komin (czy coś podobnie ).

Przezywiczone drewno iglaste moze mieć wieksza kaloryczność niż dąb czy grab a wiąże się to z wysoka kalorycznościa samej zywicy.
Co do strzelania - bardzie strzela buk lub brzoza niż sosna a wiąże się to z intensywniejszym wydzielaniem gazów.

Andrzej_D
19-07-2006, 10:05
Co do kwasów - przy prawidłowo wysuszonym drewnie i prawidłowym spalaniu komin bedzie słuzył długie lata więc nie ma sie co martwić a co najwazniejsze rozpowszechniać plotek.
Czyż plotką jest zalecenie każdego szanującego się producenta wkładów kominkowych żeby mieszać dąb z innymi gatunkami drewna ???

Jarzeb
19-07-2006, 11:16
To ze "strzelaja" to akurat dla mnie najwieksza atrakcja samego kominka, bo nie ma nic lepszego jak wlasnie wieczorem trzaski z kominka - i ten zapach, tak odmienny od lisciastych.


tego brakuje mi najbardziej, w otwartym kominku bylo znacznie lepiej - akustycznie :lol:




Nie bardzo bo waga (gęstość) iglaków jest mniejsza i np: brzoza waży 800kg/m3 a sosna 600kg/m3 (wartości zmyślone bo dokładnych nie znam)
Więc jak płace 60zl/m3 brzozy a 50zł/m3 świerka to nawet przy jednakowej kalorycznosci z kilograma mi się nie opłaca brać iglaka
...

i to moze byc to, bo znalazlem kolejna tabelke i tam iglaki sa na koncu....
postaram sie ja wkleic

pzdr

rafałek
19-07-2006, 12:15
Co do kwasów - przy prawidłowo wysuszonym drewnie i prawidłowym spalaniu komin bedzie słuzył długie lata więc nie ma sie co martwić a co najwazniejsze rozpowszechniać plotek.
Czyż plotką jest zalecenie każdego szanującego się producenta wkładów kominkowych żeby mieszać dąb z innymi gatunkami drewna ???

Ogólna asekuracja i powielanie pewnych teklstów biorąca się z tego, że wiele osób pali drewnem wilgotnym co doprowadza do zacieków na kominie. Dąb nalezy do gatunków najdłużej schnących. Jeśli palisz samym drewnem dębowym które jest wilgotne to uzyskujesz wiekszą ilość wilgoci w dymie do doprowadza do szybszego powstawania kondensatu w kominie. Jeśli takie drewno zmieszasz z innym które jest suchsze (dłużej sezonowane lub o mniejszej gęstości czyli szybciejschnące) to uzyskujesz na takim drewnie wyższą temperaturę spalin i obniżasz mozliwość powstania kondensatu czyli problemów z kominem.
A co do suchości drewna - ogólnie ja nie wierzę wiekszości tzw dostawców drewna kominklowego w sprawach sezonowania (to raz) a dwa - zobacz jak niska jest świadomość posiadaczy kominków i palących drewnem - patrz post
nie przesadzajcie z tym 3 letnim sezonowaniem drzewa do palenia - parkiet będziecie z tego robić czy co (to tak na marginesie)
drzewo, najlepiej brzozę, jeżeli jest to twoje jedyne ogrzewanie to nawet 10 m3, kup tak na wiosnę, złóz sobie (wczesniej porąb jak trzeba) na podwórzu - w przewiewnym miejscu i niech sobie lezy do zimy, wystarczy mu tego sezonowania - przez lato przeschnie na tyle, że swobodnie będziesz mógł palic nim w kominku

Andrzej_D
19-07-2006, 13:45
Ogólna asekuracja i powielanie pewnych teklstów biorąca się z tego, że wiele osób pali drewnem wilgotnym co doprowadza do zacieków na kominie. Dąb nalezy do gatunków najdłużej schnących. Jeśli palisz samym drewnem dębowym które jest wilgotne to uzyskujesz wiekszą ilość wilgoci w dymie do doprowadza do szybszego powstawania kondensatu w kominie. Jeśli takie drewno zmieszasz z innym które jest suchsze (dłużej sezonowane lub o mniejszej gęstości czyli szybciejschnące) to uzyskujesz na takim drewnie wyższą temperaturę spalin i obniżasz mozliwość powstania kondensatu czyli problemów z kominem.
Na początek jedno wyjaśnienie - palę już w kominku 5 lat i zawsze grabem pomieszanym z bukiem, tak więc nie jestem nowicjuszem w dziedzinie palenia i doboru drewna do kominka.
Co do szkodliwego działania garbników w dębie to nie jest czcze powielanie pewnych plotek i mitów - jest to fakt autentyczny.
W pewnym kościele przeprowadzono kompleksowy remont organów z wymianą niektórych piszczałek w tym w większości drewnianych do których użyto drewna dębowego jako drewna twardego i niepoddającego się bardzo odkształceniem pod wpływem wilgoci. Prace poszły sprawnie i w dość krótkim okresie czasu organy były gotowe. Po pewnym czasie okazało się że zaczęły tracić poszczególne głosy. Przyczyną jak się okazało była korozja chemiczna piszczałek metalowych. Ustalono także że głównym winowajcą był właśnie dąb.... :o

A co do suchości drewna - ogólnie ja nie wierzę wiekszości tzw dostawców drewna kominklowego w sprawach sezonowania (to raz) a dwa - zobacz jak niska jest świadomość posiadaczy kominków i palących drewnem (...) - drzewo, najlepiej brzozę, jeżeli jest to twoje jedyne ogrzewanie to nawet 10 m3, kup tak na wiosnę, złóz sobie (wczesniej porąb jak trzeba) na podwórzu - w przewiewnym miejscu i niech sobie lezy do zimy, wystarczy mu tego sezonowania - przez lato przeschnie na tyle, że swobodnie będziesz mógł palic nim w kominku
Zawsze paliłem i palę 2 letnim grabem i bukiem - w zupełności mi wystarcza.
Pozdrawiam

rafałek
19-07-2006, 14:47
Na początek jedno wyjaśnienie - palę już w kominku 5 lat i zawsze grabem pomieszanym z bukiem, tak więc nie jestem nowicjuszem w dziedzinie palenia i doboru drewna do kominka.

Skoro tak uważasz... 5 lat - kawał czasu...

tres34
19-07-2006, 14:50
Normalnie rece opadaja: 3-letnie sezonowanie drewna do palenia? Kup cokolwiek i pal tym. A jak bedzie zima sroga, to nawet gazetami bedziesz zmuszony palic. Niektorzy to normalnie nie maja problemow.

bwojtek
19-07-2006, 15:07
tres34
To kolejny wątek, w którym negujesz opinie wszystkich sam mając niewiele do powiedzenia.

MaPa
19-07-2006, 20:02
Do ogrzewania oczywiście przede wszystki liściaste, ale lubie mieć trochę iglastego, bo fajnie pachnie i strzela.
Co do brzozy to pali sie nawet te prosto z lasu, co nie znaczy, że daje dużo ciepła.
Brzoza, grab, dąb moim zdaniem sa najlepsze. Buku nie lubie bo śmierdzi (kwestia gustu).
Dąb obowiązkowo co najmniej 18 miesięcy suszenia.
A tak w ogóle to czy kupiłeś drewno sezonowane czy mokre zobaczysz po szybie.
Kilka paleń, szyba czarna, tzn drewno mokre.
I jeszcze uwaga co do dębu. Napisano wyżej, że trzeba mieszać z innym. Owszem, ale nie uszkadza się wkład tylko wnętrze komina. No chyba, że ktoś ma kwasoodporny wkład kominowy.

ranczer
19-07-2006, 22:44
Dziękuję wszystkim za porady.
Co do ilości sprawa jest raczej jasna, natomiast z gatunkiem drzewa problem jest badziej złożony.
Będę musiał sprawdzić osobiście jak jest faktycznie :D
Pozdrawiam.

Jarzeb
21-07-2006, 13:37
tabelka o ktorej wspominalem
wydaje sie najbardziej "realna" (kompensujac wszystkie wypowiedzi)

http://img90.imageshack.us/img90/5434/wartoscopalowadrewnaay8.gif

pozycja brzozy jest zdumiwajaca jednakze :o

pzdr

tulek
21-07-2006, 22:36
wklad deville 14kw , dgp dospel kom 600 ,120m2 6pkt grzewczych - spalanie 12mprzestrzennych czyli samochód (osobiście palilem kilkoma gatunki i pozostalem przy brzozie a kominek uzytkuje juz 6 sezonow i jest to jedyne zrodło ciepla u mnie)

Cypek
22-07-2006, 15:06
A ja mam pytanie: ile waży m3 dębiny.
Właśnie sąsiadowi przywieźli 3 m3 dębiny ..... żukiem !!!
Gały mi wyszły jak to powiedzieli, wydaje mi się, że debina waży około 600 kg/m3 czyli włożyli na żuka 1,8 T !!!
Niewiarygodne, jakie to wytrzymałe auto.

LamiaReno
22-07-2006, 20:50
Brzoza ma takie dziwne właściwości, :o że nawet pali się surowa, mokra ale tak jak ktoś już wspomniał jak papier.
Natomiast najlepsze (bez wzgledu na gatunek) jest drewno z zimowej ścinki

jeżyk
23-07-2006, 08:05
http://www.kominiarz.org.pl/3-2002/11.htm tu macie resztę do tej tabelki.

Marcin z Kutna
23-07-2006, 09:05
A ja mam takie pytanie: ile płacicie za m3 drewna do kominka? A może podacie całkowity koszt ogrzania domu przez ostatnią zimę (drewno + usługi kominiarskie + inne koszty) jeśli możecie to podajcie też metraż domu. Z góry dziękuję!

tulek
23-07-2006, 10:23
domek 120 m2- 12mprzestrzennych brzozy i jakies 3mp swierka koszt:
brzoza 950zl transport 120zl ciecie 100zl swierk 150zl ciecie 40zl
ok 1500 zł sezon (w kotlinie jeleniogórskiej)(rabanie i ukladanie we wlasnym zakresie popoludniami

jabko
23-07-2006, 19:22
A ja mam pytanie: ile waży m3 dębiny.
Właśnie sąsiadowi przywieźli 3 m3 dębiny ..... żukiem !!!
Gały mi wyszły jak to powiedzieli, wydaje mi się, że debina waży około 600 kg/m3 czyli włożyli na żuka 1,8 T !!!
Niewiarygodne, jakie to wytrzymałe auto.

Oj nie wiem czy jak ścięte mokre to nawet 800kg/m3.




A ja mam takie pytanie: ile płacicie za m3 drewna do kominka? A może podacie całkowity koszt ogrzania domu przez ostatnią zimę (drewno + usługi kominiarskie + inne koszty) jeśli możecie to podajcie też metraż domu. Z góry dziękuję!
Ja do tej pory płaciłem 50zł/m3 (jeden rok akacja, inny buk, raz brzoza i raz klon).
Teraz 50zł jak w metrówkach.
W klockach 60zł.

rafałek
24-07-2006, 07:42
Ja do tej pory płaciłem 50zł/m3 (jeden rok akacja, inny buk, raz brzoza i raz klon).
Teraz 50zł jak w metrówkach.
W klockach 60zł.

Możesz podać z jakiego źródła masz takie tanie drewno - jeśli to nie tajemnica? Mówisz oczysiście o grubiźnie czyli drewnie powyżej 7 cm śrdnicy.

Cypek
24-07-2006, 10:22
jabłko, ale Ty masz ceny, u mnie bez 100 zł nie podchodź.

Jarzeb
24-07-2006, 14:33
100zł :o
bez transportu i ciecia niestety u mnie :cry:

pzdr

TheArt
16-11-2009, 12:58
Mały szczególik drewno mierzy się w metrach przestrzennych bo metra sześciennego uzyskać się nie da z ułożonych nawet klocków (chyba że z trocin).

Zużywam 2t brykietu plus 3mp drewna na sezon (120m2, tylko kominek).

Wirecki
16-11-2009, 21:14
dodam sobie do ulubionych, w tym tygodniu montaż kominka. I co teraz? Przecież rok temu nie kupiłem 13 mp czegokolwiekdopalenia. Może ktoś poleci gdzie - Tychy, Mikołów, Katowice - gdzie porozmawiać o drewnie do kominka?

bobiczek
16-11-2009, 21:45
Powtarzam jako użytkownik od 6 lat.
Powtarzam na tym forum jedną i jedyną prawdę.
SUCHE.
Obojetnie jakie - ale PRZESEZONOWANE.
Topola, brzoza, dąb, olcha......
WSZYSTKO - SUCHE
Nawet miałem 200 letnia z rosyjskiej jednostki więźbę spaloną.
Ale była SUCHA NA WIÓR.
I kalorie dawała aż hej.
Kupuj kiedy drzewo nie ciągnie soków (zimą wczesną)
Wiosenne drewno (drzewo żyje) drewno wiosenne ciągnące wodę będziesz suszył 2 razy dłużej.
Jesienno-zimowe - które oddało wodę żeby go nie rozrywało zimą - najlepsze - + oczywiście pod dachem schowane na cały sezon.
Zimą masz kalorie które grzeją.
Polecam z doświadczenia.
Howk

bobiczek
16-11-2009, 21:47
dodam sobie do ulubionych, w tym tygodniu montaż kominka. I co teraz? Przecież rok temu nie kupiłem 13 mp czegokolwiekdopalenia. Może ktoś poleci gdzie - Tychy, Mikołów, Katowice - gdzie porozmawiać o drewnie do kominka?

Pisz na priv.
Dostaniesz namiary chłopaków extra z drewnem z Rudy Śl

MarioZZ
17-11-2009, 00:40
dodam sobie do ulubionych, w tym tygodniu montaż kominka. I co teraz? Przecież rok temu nie kupiłem 13 mp czegokolwiekdopalenia. Może ktoś poleci gdzie porozmawiać o drewnie do kominka?
j.w.
Dodam tylko że już niedługo zamieszkam w Kiekrzu pod Poznaniem :( a suchego pod domem ani chu chu

niktspecjalny
17-11-2009, 06:51
dodam sobie do ulubionych, w tym tygodniu montaż kominka. I co teraz? Przecież rok temu nie kupiłem 13 mp czegokolwiekdopalenia. Może ktoś poleci gdzie - Tychy, Mikołów, Katowice - gdzie porozmawiać o drewnie do kominka?

Rzeczywiście trudne do kupienia drewno sezonowane ale nie niemożliwe.Rozwiązań jest kilka.Kup niesezonowane.Sezonuj a pal brykietem.Po pierwszym sezonie kup następną partię niesezonowanego i odstawiając brykiet(bo może go nie lubisz) masz już klar w drewutni.Przy pieDwie tony brykietu na sezon powinno wystarczyć.Chyba ,że lubisz ostre palenie i temp w domciu wyżej niż 21stC.