PDA

Zobacz pełną wersję : czy jest sens zaczynać w październiku?



Kasia_de
23-07-2006, 09:47
wychodzi na to, że wszystkie dokumenty i formalności mamy szansę załatwić do połowy października.
Czy jest sens brać się za budowę pod koniec października???? nie ukrywam, że zależy nam na pośpiechu a i dobrze chyba byłoby gdyby taki stan surowy z dachem postał do wiosny?
Czy nastawiać się na taką późną budowę? co radzicie?

Dakot
23-07-2006, 10:10
rozpoczynać , jak najbardziej .

ania
23-07-2006, 10:20
oczywiście ze zaczynac!

zolw
23-07-2006, 10:58
Zaczynac i modlić o suchą jęsień i późną zimę. Ludzie większośc prac przy stanie surowym to prace murarsko betonowe wymagające małych przerw technologicznych i przede wszytskim mało odporne na mróz więc zanim napiszecie "budować" uzaddnijcie dlaczego (albo zadajcie sobie pytanie czy ja w obecnym stanie wiedzy rozpocząłbym budowę w październiku) :evil:

anpi
23-07-2006, 11:07
Jeśli chcesz zaczynać, to już szukaj ekipy. Ja w zeszłym roku szukałem w październiku ludzi do zrobienia stropu - robota na tydzień. Szukałem prawie przez miesiąc. A w tym roku jest jeszcze gorzej - setki tysięcy fachowców wyjechały na zachód.

A co do technologicznych aspektów - zaczynając w październku ciężko jest dobrnąć do stanu surowego. Pogoda na jesieni lubi płatać figle.

ania
23-07-2006, 11:13
więc zanim napiszecie "budować" uzaddnijcie dlaczego :evil:

Proszę bardzo:

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=57827

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=55362

Kasia_de
23-07-2006, 12:21
jak zwykle zdania są podzielone :lol:
chodzi o mały dom - 120 m2 budowany z ytonga, nie wiem czy ewentualne słoty temu ytongowi nie zaszkodzą...

Dakot
23-07-2006, 12:24
jeżeli nie będzie zadaszenia to zaszkodzą. U mnie miałem kawałek jeszcze nie pod dachem - przyszedł deszcz , mróz - zaczeło delikatnie sie łuszczyć.

aneta123
23-07-2006, 12:41
Zaczynać? na pewno? moim zdaniem to ryzykowne. Trzeba by brać pod uwagę, że do zimy będzie stan surowy zamknięty a do tego potrzeba jednak dobrej, sprawdzonej ekipy no i trochę szczęścia w kwestii aury. Czasem w pażdzierniku są już mrozy.
Ja chyba poczekałabym jednak do wiosny. Pośpiech nie zawsze wychodzi na dobre.

mynia_pynia
23-07-2006, 13:03
Ja tez chcę tak zacząć. Papierki się wleką. W tym roku chcę mieć fundamenty, zabezpieczyć je, zrobić drenaż. A w przyszłym roku ciągnąć już do końca.
Ale wszystko zależy od pogody, jak nie będzie lało i mrozów szybko nie będzie to się wszystko da zrobić ;)
Pozdrawiam i życzę powodzenia.

dominikams
23-07-2006, 13:31
Kasiu, jak mały dom, to powinni ci skończyć stan surowy w dwa miesiące, może nawet krócej. Przykryjesz dach papą i spokojnie poczekasz do wiosny. Gdyby zima przyszła szybciej, to możesz zakończyć na poziomie stropu i porządnie go zabezpieczyć. Tak chyba robił kze w zeszłym roku(znajdziez go w grupie Tarchomin-Białołęka), ma fajny dziennik budowy. Tutaj link:
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=38446

A z Ytonga szybko się buduje, tylko musisz mieć płynność finansową i "materiałową" (dom Kze jednak trochę większy :wink: )

brachol
23-07-2006, 13:34
zawsze mozna zrobic powiedzmy tylko parter alebo jak sie nei uda to tylko stan 0 zawsze to mniej pracy na wiosne jak bedize taka pogoda jak w zeszlym roku gdzie w sumie do grudnia nie bylo mrozow to mozna sporo zrobic przez ten czas ale czy uda sie postawic surowy otwarty to juz trudno powiedizec i cezko przewidziec

AldonkaS
23-07-2006, 14:04
Ja bym proponowała (jeżeli tak bardzo chcesz zacząć) to zakończyć na stanie "0". Najgorsze co może Cie spotkać, to jak w listopadzie przyjdzie -5 stopni (to co wtedy zrobisz?????).
Obok mnie deweloper buduje przez cały rok - on nawet tynki kładł przy minus 10 stopniach (mówię o tych zewnętrznych), a pierwsze remonty ludzie zaczynają po 3-4 latach.
No ale ostateczna decyzja i tak należy do inwestora.

magpie101
23-07-2006, 16:41
Zaczynac! Ja tez jestem w trakcie zalatwiania wszystkich formalnosci i zaczynam w polowie lub pod koniec pazdziernika. Do Bozego Narodzenia chce miec dom zadaszony, zeby do wiosny go przewialo. Zalezy mi na czasie, bo za rok na swieta chce juz mieszkac.