PDA

Zobacz pełną wersję : Komu TO zleciliście?



ania
25-07-2006, 13:42
Po budowie domu przychodzi czas na teren a na nim - sprzątanie, brukowanie, ostatnie zmiany w kształcie terenu, jakieś rośliny, jakieś lampki w ogrodzie, tarasy, płoty.
Pytanie jest - czy do tych wszystkich czynności szukaliście jednej ekipy, czy oddzielnie do każdej? A jeśli jednej to skąd wziąć kulturalnych "do łopaty" :o

Mirek_Lewandowski
25-07-2006, 13:57
TO się nazywa urządzanie ogrodu. Często robią to ludzie po ukończeniu Architektury Krajobrazu. Znam kilkoro, na ogół są kulturalni. A nawet tacy specjaliści od łopaty są tu na forum.

ania
25-07-2006, 14:07
Ale mnie nie chodzi o Projektantów. Projekt już mamy.
Chodzi mi o dylemat, czy do tych przysłowiowych 3 lampek w ogrodzie woła się się oddzielną ekipę, bo np. ekipa od zieleni oświadczy mi że się nie zna na elektryce... :roll:

roman2
26-07-2006, 00:31
Aniu, ja to robię sam, więc mam problem z głowy. Jeśli masz przyjaciół lub znajomych w pobliżu, to nie wierzę, że nie znajdą fachowca od tych spraw.

a tak przy okazji serdeczne życzenia imieninowe (nawet gdy to jest tylko nick) :)

Heimnar
26-07-2006, 08:38
Zrobić samemu. Najlepiej i najładniej wyjdzie. Przynajmniej tak, jak sama chcesz. A i mąż będzie miał konstruktywne zajęcie =).

ania
26-07-2006, 09:46
Aniu, ja to robię sam, więc mam problem z głowy.

Ale my, oprócz prac ziemnych, mamy kawałek traktu do wybrukowania. Do tego potrzebny jest ciężki sprzęt.
Najbardziej boję się, że zostanę z niezrobionymi detalami, które każdy na każdego zwala. A z kolei tzw. "kompleksowość" kosztuje majątek! I znajdź tu złoty środek...


a tak przy okazji serdeczne życzenia imieninowe (nawet gdy to jest tylko nick) :)

Nie tylko, więc ślicznie dziękuję! :D

acca5
26-07-2006, 19:28
Ja mysle,że najlepiej wyjdziesz na tym robiąc wszystko małymi kroczkami, znajdź ludzi od brukowania- zleć im to a elektryka spytajcie sie tylko jakie kable i jak ukladać do oswietlenia ogrodu- głebokośc kopania- poproscie go tylko o ewentualne podłączenie- zakładam,że masz mozliwość wpiecia tego pod instalacje domowe- wyłącznik w domu. Sam ogród małymi kroczkami , mysle,że duzo radosci was czeka. zakładam,że lubicie się bawić trochę w ziemi.

roman2
26-07-2006, 23:42
acca5 ma rację. Nie ma to jak wszystko powoli nabiera wymarzonych kształtów.
Mnie to nie tylko kręci.
Aniu nie wierzę aby miejscowi fachowcy nie chcieli tego zrobić (na rachunek lub bez).
Najsamprzód usiądź i zrób sobie szkic, co byś chciała (widziała) w ogrodzie.
Dalej to już samo się potoczy.
A następnie kolej na np. brukarzy. Jak duża powierzchnia,to lepiej firmę, bo w razie niedoróbek - poprawki.
Taniej będzie fachowiec po fajrancie ale wtedy może się zdarzyć fuszerka pana "majstra" i brak czasu na naprawę..
Po wybrukowaniu już można tak z grubsza ogarnąć co ma być i gdzie posadowione.


ps. Smorawiński zlecił wybrukowanie placu kostką brukową pewnej firmie. Część należności zapłacił a resztę po odebraniu. Odbieranie polegało na zajechaniu straży pożarnej na plac i solidne polanie kostki.
Następne polecenie to: wszystkie miejsca występowania kałuży mają być zlikwidowane, inaczej nie ma kasy.
Chcąc nioe chcąc musieli poprawić (sporo tego było).

ania
27-07-2006, 03:20
Odbieranie polegało na zajechaniu straży pożarnej na plac i solidne polanie kostki.
Następne polecenie to: wszystkie miejsca występowania kałuży mają być zlikwidowane, inaczej nie ma kasy.

A to dobre! :lol:
Hmmm, ale przed brukarzami musiałabym znaleźć chętnych do przerzucenia paru ton ziemi i uformowania skarpy wokół domu ?(podnosiliśmy się względem terenu). Czy może gadać z brukarzami?

justyna99
27-07-2006, 10:53
Odbieranie polegało na zajechaniu straży pożarnej na plac i solidne polanie kostki.
Następne polecenie to: wszystkie miejsca występowania kałuży mają być zlikwidowane, inaczej nie ma kasy.

A to dobre! :lol:
Hmmm, ale przed brukarzami musiałabym znaleźć chętnych do przerzucenia paru ton ziemi i uformowania skarpy wokół domu ?(podnosiliśmy się względem terenu). Czy może gadać z brukarzami?

Najpierw elektrycy porozciągali kable po ogrodzie. Mniej więcej wiedzieliśmy gdzie będzie lampa. Potem było robione nawodnienie.
Potem brukarze (oni usypywali) nadali poziom opasek, tarasu i dojazdu do garażu. Potem przyszła ekipa "ogrodowa", która dopasowała się do bruku. Na koniec elektrycy wrócili i właśnie kończą podłączanie lamp.
A ogródek sobie rośnie.

roman2
27-07-2006, 19:15
Aniu,jak podniosłaś teren przez nawiezienie ziemi, to poczekaj aż to siądzie a w tymj czasie posiej jednoroczniaki, wyznacz prowizoryczne dróżki. Jak teraz położysz bruk, to wszystko usiądzie.
Chyba, że czegoś nie doczytałem?