PDA

Zobacz pełną wersję : Odzysk ciepła ze ścieków bytowych



Bigbeat
27-07-2006, 02:08
Czy ktoś bawił się już z odzyskiwaniem ciepła ze ścieków bytowych (wanna, umywalka - niby fekalne też ciepłe, ale to pachnie kłopotami chyba ;) )?
Widziałem już takie rozwiązanie, że dom miał podwójną kanalizację (oddzielnie fekalne, oddzielnie bytowe) i podwójne szambo, i w szambie dla ścieków bytowych była położona wężownica (z rury do ogrzewania podłogowego bodaj), włączona "szeregowo" z GWC na wejściu pompy ciepła.
Myślę poważnie nad wykorzystaniem wody szarej (z wanny) do spłuczek WC - i w planowanym zbiorniku 200l aż się prosi wstawić wężownicę i odebrać od tej ciepłej szarej wody chociaż trochę ciepła, które trzeba było wcześniej jej dać. Ponieważ jednak nie planuję pompy ciepła, myślę, żeby włączyć to na wejściu podgrzewacza cwu.
Przy, załóżmy, 10m takiej wężownicy z PE i dość małej różnicy temeratur (30st - 15st) strumień ciepła byłby niewielki, ale w sumie czas odebrania ciepła ne jest tutaj krytyczny, i po jakimś czasie i tak większość ciepła by się odebrała.
Czy Waszym zdaniem ma to sens? Koszt niby niewielki (wężownica z PE + trochę rur i jakieś zawory obejściowe), a może trochę mniej gazu by się zużyło...

aru
27-07-2006, 08:04
hm tak za ciosem
może w fotelach i wyrze też wężownice, po co ma się ciepło marnować, a o ciuchach nie wspomnę :D

a tak na poważnie wątpię w jakąkolwiek wydajność takiego rozwiązania

kaltam
27-07-2006, 08:06
Przerost formy nad treścią. Jeżeli tak podejść do tematu to właściciele jamników powinni zamienić je na bernardyny bo więcej dają ciepła i będzie mniejszy rachunek za ogrzewanie (temperatura ciała psa osyluje wokół 38 st.). Dwa takie bernardyny ogrzeją zimą sypialnię. Proszę potraktować niniejszy post z humorem. Ale życzę powodzenia.

krzysztofh
27-07-2006, 08:11
Racjonalnie podchodząc do tematy, trzeba rozważyć kwestię napraw takiej instalacji, szczególnie tej części w szambie. Jak zaczniesz użytkować szambo, wejść do niego raczej się nie da nie narażając zdrowia i życia.
Natomiast odzyskane ciepło na pewno zmniejszyło by zużycie gazu, tylko, że odzysk powinien być w zbiorniku, przez który przepływa woda z wanny, umywalek i zmywarki, bo później jak ta woda trafi do ogólnego szamba to raczej będzie trudno o oszczędności (niska temperatura ogólnych ścieków).

marcinor
27-07-2006, 10:12
hm tak za ciosem
może w fotelach i wyrze też wężownice, po co ma się ciepło marnować, a o ciuchach nie wspomnę :D

a tak na poważnie wątpię w jakąkolwiek wydajność takiego rozwiązania

ALE SIE UBAWIŁEM. DZIĘKI!!! :D

Marcin_Łódź
27-07-2006, 10:57
Przerost formy nad treścią. Jeżeli tak podejść do tematu to właściciele jamników powinni zamienić je na bernardyny bo więcej dają ciepła i będzie mniejszy rachunek za ogrzewanie (temperatura ciała psa osyluje wokół 38 st.). Dwa takie bernardyny ogrzeją zimą sypialnię. Proszę potraktować niniejszy post z humorem. Ale życzę powodzenia.


Ale wtedy musisz dodać koszty żywienia tych bernardynów do kosztów ogrzania domu. No i rachunek za prąd też wzrośnie bo przy psach w domu trzeba częściej odkurzać. No i sie może okazać się, że to jest nieekonomiczne
:D

No i oczywiście trzebaby te bernardyny ogolić, żeby nie było strat ciepła na sierści (i tu z kolei dzieki temu możemy odzyskać trochę kasy z odkurzania)

Ewentualnie można zupełnie zrezygnować z co i kupić kilka bernardynów i trzymać po dwa w każdym pokoju - tylko muszą pomiędzy pokojami poruszać się w sposób konrtrolowany, żeby w jednym pokoju nie było za ciepło a w innym za zimno.


A żeby nie było zupełnie nie na temat: jaka jest temp. wody z wanny: 32 stopnie? Zanim dopłynie do szamba jeszcze się trochę ochłodzi. Powiedzmy wpływa do zbiornika na szarą wodę mając temp. 28 stopni.
Na dworze jest -5 stopni. jak szybko nawet 200 litrów wody o temp. 28 stopni schłodzi sie do 10??? poza tym to jest założenie, że ten zbiornik jest pusty. a jak ta woda wpływając łączy się z szarą ZIMNĄ wodą która już tam jest - jak wtedy szybko się chłodzi?? no i pytanie kolejne: ile ciepła możesz pobrać od 200 litrów wody o temp 28 stopni, która w dodatku ulega szybkiemu schładzaniu na skutek niskiej temp otoczenia??

Myślę, że taka wężownica jest nieopłacalna.

Choć pomysł z wykorzystaniem szarej wody - według mnie bardzo fajny.

miwol
27-07-2006, 12:15
Już wiem, że to jest mój ulubiony wątek :D :D :D

Jacek K.
27-07-2006, 12:18
Brawo Bigbeat! Po komentarzach pod Twoim postem widzę jaki jest poziom świadomości ekologicznej w Polsce. Uśmiechy i powątpiewanie. Czy ktoś z szanownych kolegów wie, ile trzeba energii żeby ogrzać o 1st. C 1 litr wody? I to ciepło puszczacie do kanalizy. Rekuperatory do powietrza się przyjęły, a powietrze ma duuuuużo mniejsze ciepło właściwe niż woda. No, ale przynajmniej humor na grupie jest :-) :-)

OK, bodajże w Belgii jest obowiązek rozdzielanie ścieków (czarnej wody) od wody szarej. Tak się tam buduje.

Warto z "szarego" ciepła skorzystać. Ale jak? Rozwiązanie proponowane przez Bigbeata się nie sprawdzi, bo jesli dobrze rozumiem woda z kąpieli ma bezpośrednio "ogrzewać" cwu. Ale nie będzie tego robić, bo cwu ma w zbiorniku np 55st. C, a pokąpielowa np 30-35 (czasem mniej) i to przy założeniu, że ktoś bierze ciepłą kąpiel. Tutaj potrzeba pompę ciepła, ale do pompy potrzeba zbiornika. Czy to się opłaca? W basenach kąpielowych tak, w domu nie (chyba, że ktoś sobie zrobi pompę ciepła).

Ja na razie widzę tylko jedno rozwiązanie: rekuperator do wody szarej, tzn. jakiś płaszczowo rurowy, przeciwprądowy. I tylko do prysznica położonego piętro wyżej.. Od dołu wchodzi zimna woda z rurociągu, a od góry przefiltrowana woda szara spod prysznica. Filtr to najlepiej jakiś oczkowy metalowy,który można przeczyścić co jakiś czas. Być może do tego filtr piaskowy? Nie wiem, nie znam się na filtrach (jeszcze :-)

Dlaczego tylko do prysznica? Bo na bieżąco prysznic wymienia wodę. Wanna to zbiornik.

Dostałem ofertę od firmy produkującej wymienniki ciepła do wody i cena nie jest wysoka (po rabacie powinno być w granicach 1100zł brutto). Do tego filtr i trochę rur. Mój projekt przewiduje już dwie osobne rury ściekowe. Zawsze mogę je sobie połączyć, a w razie czego mam "grunt" pod instalację. Szarą wodą będę rozsączał w ogródku - jest to też bardzo dobry nawóz.

Pozdrawiam.

Dopisane: Bigbeat, nie doczytałem Twojego postu. Teraz widzę, że piszesz o pompie ciepła. Zwrot honoru!

Jeśli chodzi o oszczędności to wstępnie szacuje się 30% dzięki takiemu wyniennikowi ciepła.

sSiwy12
27-07-2006, 12:41
Mój poziom świadomości ekologicznej nie pozwala na "wylewanie" detergentów na ogródek - nawet na trawę. I od kiedy detergenty i inna chemia jest doskonałym nawozem? Chodziło chyba o produkt końcowy z BOŚ - na ale to inna bajka.
Co do odzysku energii ze ścieków małych domów poprzez kolektor DZ dla PC. Ilość energii pobieranej przez taki kolektor zawsze będzie większa niż energia zawarta w samych ściekach. Doprowadzić to może ( i to bardzo szybko) do zamarznięcia szamba (zbiornika) , bo kolektory pracują w ujemnych temperaturach.
Oczywiście sprawa przedstawia sie zupełnie inaczej w dużych zbiorowiskach i tam faktycznie nastepuje wystarczajaco duży zrzut ścieków, aby była możliwość skutecznego odzysku.
Co do wymiennika. Idea fajna, ale mało skuteczna. Przy temperaturze zrzutu około 50 stopni (duża przesada) temperatura wody podgrzanej będzie oscylowało w granicach 25 - 30 stopni (optymista ze mnie)

aru
27-07-2006, 12:47
i teraz można zadać "sakramentalne" pytanie - co z kosztami?
bo coś mi się wydaje, że finansowo pomysł leży

Marcin_Łódź
27-07-2006, 13:16
to i ja czuje się wyołany do tablicy bo i ja dopisałem humorystyczny komentarz.

Nie jestem fizykem i nie wiem ile ciepła potrzeba do ogrzania wody itp. ale nie sądze, żeby woda o temp około 30 stopni, (która podkreśle raz jeszcze na pewno ulega bardzo szybkiemyu wychłodzeniu) ogrzała cwu czy co.

Jeżeli jednak któryś z obecnych tu szanownych kolegów forumowiczów udowodni, że sie mylę - będę się kajał publicznie.

Jeżeli chodzi o mój poziom świadomości ekolog.:
Wyraźnie napisałem na zakończenie swojego poprzedniego postu, że pomysł z rozdzieleniem wody bardzo mi się podoba. Uważam jedynie, że kasa włożona w wężownice i inne el. takiej instalacji byłaby lepiej wykorzystana na grubszy choćby minimalnie styropian do ocieplenia ścian. Ja jestem jak najbardziej za grubym ocieplaniem ścian, rekuperatorem i nawet pc (tylko kasy na to - niet :cry: )

Marcin_Łódź
27-07-2006, 13:20
Rozwiązanie proponowane przez Bigbeata się nie sprawdzi (...) cwu ma w zbiorniku np 55st. C, a pokąpielowa np 30-35 (czasem mniej) i to przy założeniu, że ktoś bierze ciepłą kąpiel.



Tak więc drogi Jacku, powiątpiewasz w świadomośc ekologiczną niektórych osób piszących w tym wątku, ale sam przyznajesz, że zaproponowane rozw. się nie sprawdzi.

Bigbeat
27-07-2006, 13:56
Ej ej, Panowie, to nie tak ;)

1. Nie napisałem, że chcę użyć szarą wodę jako główne źródło energii - chodziło mi raczej o to, żeby zabrać jej choć trochę ciepła, a nie tracić wszystko.

2. Podałem przykład z szambem, ale sam chcę zrobić inaczej. Pozwolę sobie jeszcze raz to opisać: chcę w kotłowni dać 200l zbiornik na szarą wodę z wanny, żeby zasilać nią spłuczki WC - i to jest główny powód, dla którego woda ta będzie zbierana. Ponieważ woda z wanny z reguły jest ciepła (a na pewno cieplejsza od wody zimnej), wpadłem na pomysł, żeby zupełnie przy okazji zabrać jej trochę ciepła (bo po grzyba ciepłą wodą płukać WC?). Tak więc koszt tego odbioru ciepła staje się niewielki, bo wodę zbieram z innego powodu.

3. Nie przewiduję u siebie pompy ciepła, dlatego pomyślałem, żeby przekazać to ciepło wodzie, podawanej na wejście zasobnika cwu (czyli włączam wężownicę od szarej wody pomiędzy hydrofor a zasobnik).

4. Wiem, że szybkość przekazywania ciepła maleje wraz ze zmniejszaniem się różnicy temperatur czynnika chłodzonego i chłodzącego. Oczywistym jest jednak, że dopóki będzie taka różnica temperatur (a będzie, bo - jak pisałem - woda z wanny prawie zawsze będzie cieplejsza od wody z hydroforu), dopóty przekazywanie ciepła będzie nadal zachodzić.

5. Jasne jest, że skoro na ogrzanie 200l wody o 10st Celsjusza potrzeba jakiejś energii, to przy schładzaniu tej wody o to samo 10st taka sama energia będzie przez tą wodę oddana - oczywiście nie wszystko zabierze wężownica, część uleci przez ścianki zbiornika, a część nie zdąży się odebrać, bo ktoś spuści wodę w kibelku ;) i poleci jeszcze ciepła.

6. Zakładając więc, że czas odbierania tego ciepła jest nieograniczony, da się odebrać całe ciepło wynikające z różnicy temperatur. Oczywiście czas będzie ograniczony, ale - patrząc z szerszego horyzontu czasowego - nie jest w zasadzie istotne, czy to ciepło będzie się odbierać przez 10 minut, czy przez 20 godzin - przecież za gaz też nie płacę w odstępach minutowych, tylko za cały miesiąc. Jeśli więc uda mi się przekazać to ciepło wodzie, podawanej potem do zasobnika cwu, o tyle mniej ciepła będzie musiał dać potem kocioł gazowy, żeby dogrzać wodę do żądanej temperatury.

7. I na koniec - na pewno nie opłacało by się robić odzysku ciepła z szarej wody tą metodą, gdyby miało to służyć tylko temu. Podkreślam jednak jeszcze raz, że szarą wodę i tak zbieram do zasilania spłuczek, i _przy_okazji_ chcę odebrać od niej ciepło. Koszt odebrania ciepła w tym przypadku staje się stosunkowo niewielki - wężownica, kilka zaworów i rur. Dlatego właśnie to rozważam.

sSiwy12
27-07-2006, 14:23
Takie postawienie sprawy zmienia trochę stan rzeczy. Zasugrowałem się wzmianką o PC - stąd moje uwagi w tym zakresie.
Sama idea gromadzenia i wtórnego obiegu wody szarej jest realna. Oczszędności są (w skali roku od 3 do 6 m3 "czystej wody), co przedkłada się na mniejsze koszty eksploatacyjne ( mniej za pobór i mniej za ścieki, lub wywóz szamba), a co ważniejsze jast naprawdę posunięciem ekologicznym.
Co do "odzysku" ciepła i aspektu ekonomicznego. Faktem jest, że kosztuje każdy stopień o jaki musimy podgrzać CWU. Jesli jest to niejako przy okazji, to moim zdaniem warto spróbować.
Pozdrawiam

Marcin_Łódź
27-07-2006, 14:44
hmmmmmmmm....

no tak jeżeli zbiornik ma być w kotłowni to radykalnie zmienia postać rzeczy.

Ja myślałem, że ty chcesz ten zbiornik gdzieś pod ziemią dać (takie drugie szambo). i tak sobie myślałem, że gdzie Ty chcesz ładować pod ziemię wężownicę, ale jak tak jak to opisałeś - jak i tak zakładasz instalacje do odzysku wody szarej - to załóz tam wężownicę. koszty rzeczywiście niewielkie, więc jak nie przyniesie to zauważalnych efektóew to nie będziesz się zamartwiał, że wywaliłeś na to cięzka kasę. A tak zawsze jakieś tam małe złotówki miesięcznie rachunek będzie niższy.

Powodzenia.

Jacek K.
27-07-2006, 16:21
OK, widzę że dyskusja się ożywiła :-)

Na wstępie napiszę, że w domach ultraenergooszczędnych (pasywnych lub max 3-litrowych) energia do grzania wody to ponad 50% całości zużywanej energi pierwotnej. Dlatego w ogóle ktoś interesuje się solarami, pompami kawitacyjnymi czy agregatorami do szarej wody. Później rzucę kilka lików z rynku niemieckiego - u nich jest przynajmniej kilka rozwiązań komercyjnych już do kupienia.

sSiwy12: są detergenty i detergenty. Niektóre są oznakowane jako ekologiczne i można je lać z szarą wodą do ziemi. Jak nie chcesz tak bezpardonowo, to możesz dać jakiś filtr węglowy albo nawet membranę :-) Ale czy wodę z miednicy po myciu też byś lał do szamba czy po prostu na trawnik? Poza tym ja nie namawiam do wychładzania szamba, tylko do wychładzania szarej wody zaraz po jej zużyciu. Inaczej sprawność odzysku ciepła zmaleje , a koszty tegoż wzrosną.

aru: koszty raczej niewielkie, ale zależy co chcesz otrzymać. Odzysk ciepła pod prysznicem (i tylko tam) to ok. 1100zł za wymiennik. Z umywalek dużo się nie odzyska, ale nic nie stoi na przeszkodzie, zeby i je podłączyć do pionu szarej wody (ja podłączę).
Sprawnośc wyniennika to 70 do ponad 90%. Kiedy się to zwróci? Myślę, że w 3 lata najdalej (zalezy od zużycia).

Marcin_Łódź : napisałem sprostowanie do postu Bigbeata!

Do wszystkich: ciepło w szarej wodzie nie może być głównym źródłem energii, bo sprawnośc odzysku jest poniżej 100%. Z drugiej strony widziałem pompę ciepła na wode wodociągową :-)

Tu chodzi o proste równianie: jaka będzie temperatura zasilania prysznica wody bez i z wymiennikiem? Jest to średnia ważona, w której wagami jest ilość (np w kg) wody na- i wypływającej spod prysznica, pomnożona przez sprawność odzysku. Wychodzi mi jak na razie, że o te 10 Kelwinów będę do przodu jak nic. Wyliczenia przedstawię później, bo teraz już cholernie się spieszę na fuchę. Na razie!

adam_mk
27-07-2006, 17:02
Poczytałem i tak sobie pomyślałem.
Można zrobić wymiennik płaszczowo rurowy taki, żeby zimna woda dopływająca do prysznica była podgrzewana wodą odpływającą z tegoż prysznica jako sciek. Urządzenie proste i działa grawitacyjnie. Musi być umiejscowione poniżej odpływu z prysznica. Ile zaoszczędzi? Nie wiem. Nie szacowałem.
Może tak?
Adam M.

sSiwy12
27-07-2006, 17:34
Zgoda. Tylko ten odwieczy ambarans "aby dwoje chciało na raz".

Bigbeat
27-07-2006, 20:49
adam_mk - fajny pomysł, ale ma jedną wadę: to, czego nie zdąży odebrać podgrzewana woda, poleci w rury.
Dlatego wolę zbierać szarówkę i zabierać jej ciepło bez "presji czasowej" :)

Jacek K.
27-07-2006, 21:57
Poczytałem i tak sobie pomyślałem.
Można zrobić wymiennik płaszczowo rurowy taki, żeby zimna woda dopływająca do prysznica była podgrzewana wodą odpływającą z tegoż prysznica jako sciek. Urządzenie proste i działa grawitacyjnie. Musi być umiejscowione poniżej odpływu z prysznica. Ile zaoszczędzi? Nie wiem. Nie szacowałem.
Może tak?
Adam M.
Dokładnie tak. Zresztą wcześniej to napisałem :-)

Problem: wymiennik pracuje przy jakimś tam ciśnieniu na dolocie źródła ciepła i wody z wodociągu. Z wodociągiem problemu nie ma, ale z ciśnieniem spod prysznica już tak. Po prostu powinniśmy zapewnić słup wody. Trzeba policzyć. Mi policzono wymiennik na 50 cm słupa wody na "prysznicowe" zużycie wody i rurę fi50. Sam wymiennik powinien być ze stali szlachetnej, broń Boże z miedzi. Czasami przecież czyścimy nasze brodziki jakimś chlorem czy inną żrącą substancją. A, przydałoby się opatulić wymiennik w jakiś płaszcz termoizolacyjny (z wiadomych powodów).

Obiecane wyliczenia:
Założenia:
- bierzemy prysznic w temperaturze 40st
- szara woda ma Tpr=35 st C
- cwu ma temp. 55 st
- woda wodociągowa ma Twod=10 st C
- temperatura wody zasilającej prysznic ( za wymiennikiem) to Tzas i tą temperaturę liczymy
- ilośc wody wodociągowej m_wod
- ilośc wody spod prysznica m_pr

Zakładam na razie sprawność wymiennika 100%. Później to skoryguję.

Tzas=(Twod*m_wod+Tpr*m_pr)/(m_wod+m_pr)

Aby otrzymać temp. natrysku 40 st. C musimy zmieszać strumień wody cwu o temp. 55 st z zimną wodą o temp. 10 st w stosunku 2:1.
Tzas=(10*2+35*3)/5
Tzas=25 st. C
Skąd te 2 i 3? Bo ogrzewamy dwie jednostki masy wody,a spod prysznica wraca 3 jednostki wody (jedna jednostka to zimna woda).

Uwzględniając jeszcze sprawność: upraszczam mnożąc różnicę temperatur Tzas-Twod przez sprawność (nie wyjdzie jednak dokładnie):
sprawność=0.9
Tzas=(25-10)*0.9+10
Tzas=23,5 st C

Ciekawa sprawa wyjdzie, jak się zasili przepływówkę z wody za wymiennikiem. Ilość wody wlatującej i wylatującej jest wtedy taka sama:
Tzas=(10*1+35*1)/2
Tzas=22,5 st. C
i po uzwględnieniu sprawności:
Tzas=(22,5-10)*0.9+10
Tzas=21,5 st. C

Czyli przy przepływówce odzyskaliśmy mniej ciepła, ale sam ogrzewacz musi grzać od temp. 21,5 st c już tylko jedną jednostkę masy wody, a nie dwie od 23,5 jak w przypadku ogrzewacza pojemnościowego! Jest to logiczne: po co grzać wodę do 55 st C, żeby schładzać ją zaraz po tym do 40 st C wodą o temp. 10st?

Tak naprawdę obliczenia są przybliżone, bo w przepływówce (za nią) występują inne proporcje "mieszania" niż 1:1, a sprawność odzysku ciepła też uprościłem. Ale idea jest chyba jasna: operacja grzanie za mocno + schładzanie + odzysk będzie mniej efektywna niż grzanie precyzyjne + odzysk, ponieważ odzysk jest poniżej 100%.

Jeżeli bredzę to proszę mnie nie linczować tylko poprawić.
Dziękuję.

:-)

Jacek K.
27-07-2006, 22:01
adam_mk - fajny pomysł, ale ma jedną wadę: to, czego nie zdąży odebrać podgrzewana woda, poleci w rury.
Dlatego wolę zbierać szarówkę i zabierać jej ciepło bez "presji czasowej" :)
Po prostu musisz zainstalować wymiennik o odpowiedniej sprawności przy danym przepływie. Kwestia obliczeń.
Ty proponujesz w zasadzie pompę ciepła, a to już inne pieniądze (instalacyjne i eksploatacyjne).

Jacek K.
27-07-2006, 22:20
Acha, zapomniałem jeszcze o ryzyku rozszczelnienia wymiennika. Przepisy zakazują kontaktu wody skażonej i czystej (pitnej) poprzez mniej niż dwa płaszcze, więc chyba jednak nici ze zbiorników. Do prysznica przepływowo można, bo w razie rozszczelnienia to tak jakby się polewać wodą z brodzika. Nie ryzykowałbym w przypadku ciepłej wody zasilającej cały dom (mycie owoców!).

LamiaReno
27-07-2006, 22:34
:o a co na to Słodowy? :D

adam_mk
27-07-2006, 22:57
Jacek K już wszystko dopowiedział. Oszczędności ewidentne, prostota konstrukcji, łatwość wykonania. Tylko robić!
Adam M.

krisga
27-07-2006, 23:47
temat obiecujący .....dodam do tematu .....szambko by musialo byc wieksze .....w razie wywozu ...musialo by coś zostać ...zeby "nie przestalo dawać ciepla".....a co z bakteriami uzywanymi w bio-szambkach...czy one czasmi nie produkuja ciepla..."rozkladajać" scieki ?

ciekawy jestem kosztow ....i zamiast prowadzić wezownice przez pol dzialki ...mozna by bylo zmiescić w szambie ...w ktorym ciecz nie zamarza.........jutro wrzuce termometr do studzienki sciekowej ...zobaczymy ile tam jest stopni ?

POMYSL SMIAŁY ...czekam kiedy jakas firma zaproponuje to w sprzedazy i zacznie zarabiac!.........jescze 20 lat temu kolektory tez byly postrzegane za "wymysl sztana" :evil: i pomysl nie do konca racjonalny do szerokiego uzytu

Bigbeat
28-07-2006, 00:40
Jacek K. - co do przepisów mówiących o minimum dwóch płaszczach przy kontakcie wody pitnej i skażonej - tego się właśnie obawiałem, że mogą być jakieś ograniczenia. Możesz podać konkretne źródło, w którym to jest opisane?
Czy te płaszcze muszą być fizycznie rozdzielone? Pytam, bo pomyślałem o wężownicy z rury bezdyfuzyjne do ogrzewania podłogowego z wkładką z Al - de facto tam są trzy płaszcze: plastik wewnętrzny, Al i plastik zewnętrzny.
Czy może chodziło o to, że pomiędzy wodą pitną i skażoną musi być po prostu niezależny, trzeci obieg?

Jacek K.
28-07-2006, 07:35
Jacek K. - co do przepisów mówiących o minimum dwóch płaszczach przy kontakcie wody pitnej i skażonej - tego się właśnie obawiałem, że mogą być jakieś ograniczenia. Możesz podać konkretne źródło, w którym to jest opisane?
Czy te płaszcze muszą być fizycznie rozdzielone? Pytam, bo pomyślałem o wężownicy z rury bezdyfuzyjne do ogrzewania podłogowego z wkładką z Al - de facto tam są trzy płaszcze: plastik wewnętrzny, Al i plastik zewnętrzny.
Czy może chodziło o to, że pomiędzy wodą pitną i skażoną musi być po prostu niezależny, trzeci obieg?
Bigbeat, nie pamiętam gdzie to wyczytałem, ale i tak wydaje się rozsądne takie rozdzielenie wody szarej i pitnej. Wymienniki z czasem się rozszczelniają i może minąć czasem i pół roku zanim się rozientujesz o tym fakcie. Co prawda w domku jednorodzinnym nie występują jakieś wielkie ciśnienia, ale ryzyko jest. Chodzi o to, że pojedyncza przepona nie zapewnia bezpieczeństwa. Można dać albo dwa zbiorniki połączone wężownicą albo może jakaś wężownica "pośrednia" w tym samym zbiorniku. Tak czy inaczej musisz mnożyć sprawności odzysku przez siebie, czyli zamiast spr. 0.9 masz 0.9*0.9=0.81 MAX, a typowo pewnie w okolicy 0,3 do 0,6.

Jak chcesz wyciągnąć maksimum, to konieczne jest zastosowanie agregatu do szarej wody. Taki agregat najpierw oczyszcza wodę w trzech komorach wyciągając z niej ciepło pompą ciepła, a później pompuje do WC/pralki. Woda jest po nim bardzo czysta, bo stosuje się do oczyszczania odwróconą osmozę :o Taki agregat kosztuje b. dużo i w domku się NIE OPŁACA.

Chces zrobić podłogówkę na wodę szarą? Za mała temperatura czynnika i za dużo kłopotu w razie zapchania rurek.

Bigbeat wierz mi, zastanawiałem się nad szarą wodą b. długo. Woda ciągle jest za tania na pompy ciepła, zbiorniki, hydrofory i tym podobne. Najważniejsze, żeby rozdzielić w domu piony kanalizacyjne i zasilanie poszczególnych odbiorników wody, a później rozwiązanie samo się znajdzie.

Bigbeat
28-07-2006, 11:33
Jacek K. - co do rozsądku dot. separacji wody pitnej i skażonej, to oczywiście masz rację - bezpieczeństwa nigdy nie zawiele, i głupio byłoby struć rodzinę przez to, że gdzieś się jakaś dziurka w wymienniku zrobiła.
Z drugiej strony, jeśli rurka wężownicy będzie ciągła, przepusty przez zbiornik będą wykonane na zasadzie uszczelnienia do powierzchni zewnętrznej rurki (coś, jak dławice do kabli stosowanych w elektryce), a połączenie rurek wężownicy z resztą instalacji wykonane będzie _poza_ zbiornikiem, to ryzyko rozszczelnienia czy uszkodzenia takiej rury wewnątrz zbiornika praktycznie nie wystąpi.
Zbierana woda będzie wstępnie oczyszczona mechanicznie w filtrze własnej roboty (pisałem o tym na "Zrób to sam"), tak więc żadne cuda (typu mlotek albo denko od butelki ;) - tylko jak to mogłoby wpaść w kanalizę z prysznica?) mogące uszkodzić rurę do zbiornika też nie powinny wpaść.

Natomiast mam wrażenie, że nie zrozumiałeś mnie dobrze - nie zamierzam zasilać tym żadnego oddzielnego systemu typu podłogówka, nie chcę też osmotycznie oczyszczać tej szarej wody, ani stosować PC. Chcę po prostu przekazać zawarte w niej ciepło wodzie, trafiającą na wejście podgrzewacza cwu - tak, żeby podgrzewać miał mniej podgrzewania (czytaj: aby kocioł zużył mniej gazu).

I, dzięki temu, że ta szara woda będzie magazynowana, czas, jaki będę miał do dyspozycji na odebranie jej tego ciepła będzie na tyle długi, że mimo nawet słabej sprawności i stosunkowo małej (jak na wymiennik - bo przecież będzie nim wężownica) delta T, ciepło to się odbierze prawie w całości. Czyli - powinno mi się udać przekazać powtórnie do obiegu przynajmniej część tego ciepła, które zostało przekazane przez kocioł wodzie, którą napełniona była wanna.
Oczywiście zbiornik będzie zaizolowany cieplnie, ale bez przesady: temperatura szarówki w zbiorniku będzie max 40 st. C, a temperatura powietrza w kotłowni ok. 22 st. C - przy tak małym gradiencie nie trzeba stosować specjalnie dobrej izolacji.

Myślałem także o wpuszczeniu w ten zbiornik nie tylko wody z wanny, ale także wody z pralki. Średnia temperatura zbliżona (jedno gotowanie + kilka płukań, po uwzględnieniu ilości wody dla gotowania i płukania, da średnio ponad 30 st), odzysk ciepła oczywisty (bo pralka jest jakby zewnętrznym i dodatkowym w stosunku do kotła źródłem ciepła). Ale problemem byłoby przetransportowanie wypompowywanej przez pralkę wody pod sufit pomieszczenia - pompy w pralkach, z którymi się spotkałem, miały max. wysokość podnoszenia na poziomie 0.5 ... 1m, a więc trzeba by było dawać dodatkowy zbiornik i dodatkową pompę, wlewającą to do mojego zbiornika wody szarej.
To chyba by się już nie opłacało - ale będę musiał policzyć i być może kiedyś to dodam.

Ze względu na fakt, że w ciągu 2...3 lat będzie u nas kanalizacja, nie bardzo interesuje mnie wykorzytanie szarówki do podlewania ogródka, bo i tak za ścieki będę płacił od ilości pobranej wody, a nie od ilości wody wlanej do kanalizacji. Nie wspomnę o tym, że podlewanie ogródka ciepłą wodą ponoć szkodzi niektórym roślinkom :(
Zależy mi więc na:
1. ograniczeniu ilości pobieranej wody (dlatego szara woda do WC - przy 5-ciu osobach jestem ponad 100l dziennie "do przodu" :) )
2. ograniczeniu zużycia gazu przez odzysk ciepła (dlatego wymiennik w zbiorniku szarej wody)

sSiwy12
28-07-2006, 11:52
Do mnie najbardziej przemawia rozwiązanie BIGBEAT. Zbiornik pozwoli na ciągły odzysk ciepła i mogą to być znaczące ilości. Zastosowanie wymiennika przepływowego oznacza odzysk tylko w czasie zrzutu, co siłą rzeczy zmniejsza ilość odzyskanego ciepła. Koszt wykonania i prostota techniczna też wskazuje na rozwiazanie BIGBEATA. Dodając do tego mozliwość zastosowania drugiego obiegu wody szarej (wspomniane wcześniej) jest to propozycja sensowna, a biorąc pod uwagę fakt kosztów poboru wody i odprowadzenia ścieków, oraz niewątpliwe uzyski cieplnej jest też efektywna ekonomicznie.

ich_troje
28-07-2006, 12:03
To ja do kolegow obeznanych z tematem mam pytanie, bo zaczalem interesowac sie tematem zbyt pozno a ekipa za miesiac mi wchodzi na plac. Niechcialbym tez wywarzac juz otwartych drzwi skoro pomysly i rozwiazania w tym temacie juz sa. Jak najrozsadniej zaplanowac taka instalacje do szarej wody aby zasilac tylko wc na dole i pietrze? Osobne pione na czarna i szara wode - ok. Ale jak to rozporwadzic? Jakie inwestycje nalezy poczynic? Jak w gole do tematu sie zabrac? Za wszelkie sugestie (na priv badz na grupe) bede wielce wdzieczny.

Co do tematu odzysku ciepla slowem wstepu: byc moze koledzy nie mieli doczynienia z akwarystyka ale tam najlatwiej zauwazyc ze im wiekszy zbiornik tym prostszy w utrzymaniu - w tym wlasnie utrzymaniu w miare stalej temperatury. Mam akwarium 200 L - w ciagu doby po wylaczeniu pradu przez ZE temp. wody spadala zaledwie o 2°C przy temp w pomieszczeniu 18°C.
A wiec pomysl na odzysk ciepla z szarej wody moze byc b. sensowny ciekawy oraz dac calkiem niezle rezultaty.
To tyle spostrzezen poczatkujacego w temacie :)

Bigbeat
28-07-2006, 12:05
Dzięki, sSiwy12 - podtrzymałeś mnie na duchu ;)
Już zaczynałem się obawiać, że mi się we łbie pop...poprzewracało i wydziwiam :) :) :)
Tak czy inaczej: robię to, co opisałem, a jak wyjdzie i jak zadziała - pożyjemy, zobaczymy.

Tak przy okazji - znalazłem jednak pewną wadę tego rozwiązania.
Wężownica w zbiorniku szarówki będzie się starała wychłodzić szarówkę do temperatury takiej, jaką ma woda z hydroforu, czyli pewnie coś ok. 10...15 st. C.
A więc:
1. Istnieje ryzyko wykraplania się wody na zewnętrznych ściankach zbiornika (co, na dłuższą metę, oznacza rdzę) :(
2. W zimie, gdy działa CO, zbiornik, chcąc się ogrzać do temperatury otoczenia, będzie "podbierał" ciepło od CO, czyli de facto z kotła, do którego to ciepło ma przecież przekazywać (przez rzeczoną wężownicę) :(
Tak więc bez izolacji termicznej się nie obędzie (a już miałem nadzieję, że wystarczy "symboliczna").

Jacek K.
28-07-2006, 12:28
Bigbeat, pisałeś na temat podłogówki, więc zareagowałem, a że nie bardzo precyzyjnie ... ;-)

Co do oddawania ciepła zbiornikowi CWU, to czywiście ze tak, ale wtedy występuje ryzyko skażenia. Ryzyko znasz, więc wolna wola.

Zbiornik na szarą może nie być izolowany. Wtedy będzie się wychładzał do pomieszczenia w którym stoi. to może mieć pozytywne działanie, ponieważ przy wentylacji całego domu rekuperatorem można odzyskać również 100% ciepła. Pralka również tu pomaga.

Jacek K.
28-07-2006, 12:50
Koszt wykonania i prostota techniczna też wskazuje na rozwiazanie BIGBEATA. Dodając do tego mozliwość zastosowania drugiego obiegu wody szarej (wspomniane wcześniej) jest to propozycja sensowna, a biorąc pod uwagę fakt kosztów poboru wody i odprowadzenia ścieków, oraz niewątpliwe uzyski cieplnej jest też efektywna ekonomicznie.
Na pewno więcej się w ten sposób uzyska energetycznie. Również uzyska się dużo więcej wody. Jednak nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, ze instalacja ze zbiornikiem jest prostsza i mniej kosztowna. Ciepłej wody szarej nie powinno się przechowywać dłużej niż kilka godzin ze względu na lawinowy rozwój "żyjątek". Jeśli już ciepła woda trafia do zbiornika, to powinna być w nim lampa UV. Zbiornik taki powiniem być przelewowy z dolnym i bocznym odrowadzaniem do kanalizy/szamba. Jest jeszcze problem ciśnienia w tym zbiorniku, bo w szczelnym może pojawiać się pod/nadciśnienie wywołane pompami do WC. Jak zbiornik otwarty, to wystąpi problem zapachów. Jeśli woda ma być odzyskiwana do WC, to zbiornik nie może pozostawać pusty - jak go napełniać? Mechanizmem od dolnopłuka?

Ja też kibicuję Bigbeatowi, ale powyższe problemy trzeba jakoś rozwiązać. Tymczasem ryzyko awarii wzrasta wraz ze wzrostem skomplikowania układu. Bigbeat: przeciez ja próbuję podciąć Ci skrzydeł. Sam wykombinowałem juz dawno podobne instalacje i na pewno wielu przed nami też próbowało. Tylko, ze problemy pozostają. Może coś razem uradzimy.

Jacek K.
28-07-2006, 13:01
To ja do kolegow obeznanych z tematem mam pytanie, bo zaczalem interesowac sie tematem zbyt pozno a ekipa za miesiac mi wchodzi na plac. Niechcialbym tez wywarzac juz otwartych drzwi skoro pomysly i rozwiazania w tym temacie juz sa. Jak najrozsadniej zaplanowac taka instalacje do szarej wody aby zasilac tylko wc na dole i pietrze? Osobne pione na czarna i szara wode - ok. Ale jak to rozporwadzic? Jakie inwestycje nalezy poczynic? Jak w gole do tematu sie zabrac? Za wszelkie sugestie (na priv badz na grupe) bede wielce wdzieczny.

Co do tematu odzysku ciepla slowem wstepu: byc moze koledzy nie mieli doczynienia z akwarystyka ale tam najlatwiej zauwazyc ze im wiekszy zbiornik tym prostszy w utrzymaniu - w tym wlasnie utrzymaniu w miare stalej temperatury. Mam akwarium 200 L - w ciagu doby po wylaczeniu pradu przez ZE temp. wody spadala zaledwie o 2°C przy temp w pomieszczeniu 18°C.
A wiec pomysl na odzysk ciepla z szarej wody moze byc b. sensowny ciekawy oraz dac calkiem niezle rezultaty.
To tyle spostrzezen poczatkujacego w temacie :)

Jak rozprowadzić instalację? Od tego jest hydraulik. Rozdzielenie pionów nie jest przeciez niczym nadzwyczajnym. Na większych obiektach tak robi od dawien dawna. Do WC powinny zaś iść rury osobno, a nie z trójnika na piętrze.

Co do akwarium, to oczywiście, że w dużym zbiorniku łatwiej utrzymać temperaturę, ale też trudniej go nagrzać. Jak ktoś ma miejsce na naprawdę duzy zbiornik, to może się zainteresować tzw. akumulatorem ciepła. Jeden wielki zbiornik (1000, 2000l) jest ogrzewany z kotła, szarej wody, pomp ciepła typu powietrze-woda, solarów i co tam jeszcze mozna sobie zażyczyć, a zasila (licząc od góry) cwu i co. Pozostaje pytanie: czy to się opłaca?

Bigbeat
28-07-2006, 13:06
ich_troje - u mnie też dom już praktycznie stoi, kładą teraz dachówkę, a od środy wchodzą z instalacjami. Na pomysł z szarówką wpadłem na początku zeszłego tygodnia.
Na szczęście u mnie - ze względu na geometrię domu - zmiany nie będą duże.
I tak:
1. Wanna ma być na piętrze. Woda z wanny, zamiast do kanalizy (szamba), ma trafiać do zbiornika. U mnie to oznacza dodatkowe 3...3.5 mb rury kanalizacyjnej do zbiornika (łazienka napiętrze i kotłownia na parterze przylegają do przeciwnych stron tej samej ściany), czyli grosze.
2. Obie łazienki - na parterze i na piętrze - są jedna pod drugą (chyba to w większości projektów tak jest - zmniejsza to koszty instalacji). C więcej, zupełnie przypadkiem muszle WC na piętrze i na parterze też są praktycznie jedna pod drugą. A więc potrzeba ok. 3mb rury na pion do zasilania spłuczek, i 3...3.5mb na doprowadzenie tego pionu do kotłowni - nie wiem, ile to wyniesie, ale pewnie mnie nie porazi ;).
W sumie pozycje 1 i 2 oceniam razem na "pi x oko" 100PLN +/- 50% ;).
3. Zbiornik na wodę szarą - chcę wykorzystać stalową beczkę 200l (konkretniej 216l - takie są typowe objętości), używaną, w wersji do produktów spożywczych. Taka beczka jest wewnątrz malowana lakierem proszkowym, co powinno (przynajmniej na jakiś czas) zabezpieczyć ją przez korozją. Beczka oczywiście ze zdejmowanym jednym denkiem (mocowane na specjalną opaskę zaciskową) - to ułatwi orurowanie zbiornika i wyeliminuje konieczność przepuszczania rur przez zaokrąglone ścianki boczne. Fabrycznie nowa beczka kosztuje ponad 300PLN, ale używane (jeden raz) można kupić z drugiej ręki i za 15PLN (tylko nie zawsze blisko - znalazłem np. ogłoszenie ze śląska, a mnie interesują okolice Warszawy. Na tą chwilę wciąż szukam :( )
4. Mocowanie zbiornika. Ze względu na zajmowane miejsce zdecydowałem się umieścić zbiornik poziomo, pod sufitem kotłowni. Chcę go dać na dwóch opaskach (obejmach) z bednarki. Każda opaska będzie mocowana jedną stroną do ściany (śrubą na wylot przez ścianę), z drugiej do sufitu (śruba przez strop). 200kg + masę zbiornika powinno utrzymać (myślę, że nawet samochód osobowy by nie spadł - gdyby się tylko chciał zmieścić w kotłowni i oczywiście gdybym chciał go tam wieszać ;) ). Koszt - w moim wypadku 0PLN, zrobię z tego, co będę miał pod ręką.
5. Filtr wstępny wody szarej, umieszczony pomiędzy wanną a zbiornikiem. Filtr usuwać ma "kłaki" i większe zanieczyszczenia mechaniczne. Tutaj chcę zastosować swój patent, zbudowany z typowych kształtek kanalizacyjnych fi 110 i fi 50 i kilku rurek. Oczywiście w środku siatka (taka ogrodnicza, z hipermarketu, mniej niż 1mb) i gres. (Wczoraj znalazłem wreszcie rozwiązanie problemu wymiany "wkładu" filtrującego bez konieczności rozbierania tego na czynniki pierwsze i przy tym zalania najbliższej okolicy "syfem" :) ) Koszt - może ze 25...40PLN.
6. Orurowanie zbiornika, czyli wejście wody szarej z filtru, wyjście do pompy (o tym dalej), przelew do kanalizacji (konieczny, bo może okazać się, że wykąpie się pod rząd kilka osób ;) ) - chcę zrobić na plastikowych kształtkach kanalizacyjnych z zakończeniem kołnierzowym (takim do przykręcenia na śrubki). Kołnierze byłyby przykręcane od wnętrza zbiornika - chodzi o to, żeby krawędzie otworów wyciętych w zdejmowanej pokrywie zbiornika nie miały styku z wodą (korozja!!!). Oczywiście te kołnierze na uszczelkę (i być może jakiś silikon). Wybrałem plastik, bo: łatwo obrabiać, nie ma ryzyka korozji (jak przy styku różnych metali). Koszt - w 100...150PLN powinno się zmieścić.
7. Dopełnianie zbiornika wodą czystą (żeby nie było problemu ze spłukaniem kupki ;) jeśli nikt się ostatnio nie kąpał). Wymyśliłem to tak, że dopełnianie działałoby na zasadzie dolania wody do określonego, minimalnego poziomu, wystarczającego np. do 2 krotnego użycia obu spłuczek (czyli max. 20...25l). Długo myślałem, jak to prosto (a więc niezawodnie zrobić), i wymyśliłem, że użyję zawór z pływakiem od zwykłej spłuczki. Zawór będzie umieszczony w takim miejscu odejmowanego denka zbiornika, żeby jego pływak włączał wypływ wody właśnie gdzieś przy 20...25l w zbiorniku. Oczywiście, na dojściu czystej wody do tego zaworu (poza zbiornikiem) MUSZĘ dać specjalny zawór zwrotny ("sanitarny"), żeby mi nie zasysało szarówki do instalacji, kiedy hydrofor wysiądzie. Koszt: ok. 30PLN zawór z pływakiem, bodaj 100...200PLN zawór "sanitarny", do tego zawór odcinający wodę czystą (na wszelki wypadek) - 25PLN
8. Pompa podnosząca wodę szarą do spłuczek. Długo się nad tym zastanawiałem. Dopiero jak wpadłem na pomysł zastosowania przed zbiornikiem szarówki filtru (punkt 5 powyżej), zdecydowałem, że powinien się zprawdzić tutaj zwykły hydrofor. Chcę wykorzystać najtańszy polski hydroforek ze zbiornikiem 25l o mocy 250W - ma wystarczającą wysokość podnoszenia (coś 15...20m, nie pamiętam) i kosztuje w sklepie w granicach 300PLN (być może na Allegro będzie taniej). Jak padnie, albo rozleci się mu wirnik - będę kombinował dalej. Na teraz problem uznałem za rozwiązany.
9. Wężownica odbierająca ciepło. Chcę zastosowac rurę do ogrzewania podłogowego (PE/Al/PE), dość grubą (20mm albo więcej), o długości 10..15mb. Wpuszczę ją przez denko (to zdejmowane) przez przepusty uszczelniające podobne w konstrukcji do dławików do kabli elektrycznych. Widziałem takie przepusty w internecie, są dość drogie (w granicach kilkudziesięciu PLN za sztukę), ale potrzeba ich tylko 2 :). Generalnie - szukam dalej, może coś fajniejszego/tańszego się wymyśli. Ile kosztuje 10...15mb rury do podłogówki - nie wiem, ale być może wykorzystam to, co zostanie hydraulikom po zrobieniu mojej podłogówki na parterze. Czyli: koszty na tą chwilę nie znane, ale myślę, że rura z przepustami uszczelniającymi to góra 150PLN. Do tego 3 zaworki montowane na zewnątrz zbiornika (obejście) - max 75PLN.
10. Rurki, kształtki hydrauliczne i wodne, o których nie wspomniałem wyżej - a niech będzie i 100PLN.

Razem: ca. 1400PLN - dla mnie oznacza to koszt 14 wywózek szamba.
Jak wcześniej pisałem, spodziewam się, dzięki wykorzystaniu szarówki, oszczędności na poziomie 1 szambo na 1...1.5 miesiąca (5-cio osobowa rodzina, w tym troje dzieci), a więc powinno się to zwrócić w ciągu ok. 2 lat, nie licząc odzysku ciepła, czyli oszczędności gazu.

No i świadomość, że dobrze jest, jeśli przynajmniej raz dziennie ktoś się wykąpie, wydaje się być niezłym luksusem ;) ;) ;) Mam znajomych, którzy wybudowali jakiś czas temu za kupę kasy wypasiony dom z wypasioną łazienką: jaccuzi, bicze wodne itp., ale - ponieważ szkoda im na wywóz szamba - korzystają z tych jaccuzi raz...dwa razy w miesiącu, a spłuczki po siusianiu to się u nich nie używa - dopiero po "grubszych sprawach". HORROR!!!!
A tu: już widze moją żonę, zmuszającą dzieci do wykąpania się, bo szkoda czystej wody do spłuczek WC. Ale jaja :) :) :) :)

Bigbeat
28-07-2006, 13:11
Zapomniałem dodać w kwestii orurowania zbiornika - oczywiście zbiornik nie będzie ciśnieniowy, przewód odpowietrzający (wyprowadzony z denka powyżej poziomu wspominanego wcześniej przelewu do kanalizy) będzie wyprowadzony przez ścianę na zewnątrz domu (oczywiście z ładnym kominkiem ;) ). Koszt: a z 50PLN, z czego większość to ten ładny kominek ;)
A co do smrodu - nie jest tak żle, brudna woda w wannie po całym dniu stania (mojej córce zdarza się zapomnieć ją wypuścić - nie wiem, jak ona to robi :o ), nawet nie zaczyna śmierdzieć.

sSiwy12
28-07-2006, 13:24
Aby zapobiedz temu ewentualnemu "zapachowi" dobrze jest zastosować przy rurze przelewowej tzw. syfon, zapobiega skutecznie.
Pozdrawiam

Bigbeat
28-07-2006, 13:30
sSiwy12 Racja - Dzięki, ze przypomniałeś. Myslałem o tym wcześniej, ale jak robiłem sobie Bill Of Materials w Excelu to mi umknęło. Już dopisałem. Koszt - przyjąłem 30PLN, powinno wystarczyć na taki duży,szary, pękaty z jakiegoś Leroy-Merlina.

Myślę, że i tak nie uwzględniłem jeszcze wszystkiego, jeśli chodzi o materiały. Kupa rzeczy pewnie też mi umknęła w kwestiach koncepcyjnych. Kupa rzeczy wyjdzie też pewnie przy montażu tego... do kupy ;) ;) ;) ;)
Ale myślę, ze jak na pierwsze przybliżenie, nie jest źle.

gosciu01
28-07-2006, 13:36
temat nie nowy.
Ze względu na złożoność układów i zachodzących procesów w stosunku do korzyści, odpuściłem.

Chociaż mam dwa pomysły rozwiązań.
1. Prosty.
poprowadzić na maksymalnie dużej długości rury spustowe do kanalizacji pod nieogrzewanym i nie izolowanym od gruntu poziomo garażem a następnie podjazdem ( trójnik i trzy rury spustowe pod garażem, łączące się ponownie przed kanalizacją ),
Niewiele zyskuje, ale zawsza cośtam i układ jest typowy, budowany od wieków.

2. zbiornik na wodę taki jak do szamba np. 10 m3.
a. Do niego dopływ ( i odpływ oczywiście ) deszczówki i pompa do podlewania ogrodu.
b. Przez niego poprowadzona rura z wodociągów o długości i pojemności typowego jednokrotnego poboru ( pralka, zmywarka, kompiel ) tak aby w tym zbiorniku zdążyła się nagrzać często z 2-4C w zimie do 10-14C.
c. rura spustowa wody szarej, ale już nie w pętli ale rozdzielona tójnikiem, czwórnikiem itp. na kilka prostych odcinków w zbiorniku z syfonem przed i za zbiornikiem, lub same w formie syfonu,
d. pętla poprowadzona do jakiegoś układu podgrzewania wody na dachu lub poddasza ( np. solary ).

Pętle i spusty do oddawania ciepła na dole zbiornika, pętla wodociągowa u góry zbiornika. Należałoby także zaplanować bypas tylko do wody zimnej. Czasem się przydaje.

Tym samym mam kilka w jednym.
A latem ciepła woda do baseniku dla dzieci.
układ prosty działający bezobsługowo ( poza podlewaniem ogrodu, ale tego nie muszę używać ). Z wodą i bez wody w zbiorniku.
Zbiornik pod zbrojoną wylewką garażu w izolowanych styropianem pionowych fundamentach. To ciepł co ucieknie i tak do garażu.

To tylko zaryz pomysłu i muszę policzyć czy to ma sens.

sSiwy12
28-07-2006, 13:38
Jeszcze coś:
1. Z różnych względów - moim zdaniem oczywiście - izolacja termiczna była by wskazana.
2. Rozważ również możliwość umieszczenia zbiornika (beczki) pionowo. Spowoduje to "warstowość" wody. Pobór wodu do obiegu wtórnego umiścił bym gdzieś w okolicy środka - co umożliwi "zasysanie" wody względnie czystej. Mniej kłopotów będzie takze z "dopuszczeniem" - po prostu ustalisz stan wody (pływakiem) kilka cm nad poborem.
3. Jakoś trzeba rozwiązać sprawę okresowego czyszczenia, lub spuszczenia do kanalizy osadów stałych z dna zbiornika - może dodatkowy odpływ z zaworem?

Bigbeat
28-07-2006, 13:40
No i jeszcze potrzebny będzie przelew do kanalizacji z przed filtra (ukłony dla Jacka K.) - żeby nie było problemów, jak filtr się zapcha.
Ale to tylko kilka dodatkowych kształtek i kawałek rury kanalizacyjnej. Szacuję na mniej niż 25PLN (a pewnie tak naprawdę w okolicach 0, bo takie pieroły chyba każdy ma gdzieś w szpargałach).

Jacek K.
28-07-2006, 13:40
Bigbeat: Bravo! Zrób zdjęcia jak dokonasz dzieła :-)

Pozdrawiam.

Bigbeat
28-07-2006, 13:53
sSiwy12
1. Rzeczywiście, zapomniałem o izolacji (a pisałem o tym przecież przy okazji zauważenia problemu z wychładzaniem zbiornika). Myślałem o kilkukrotnym owinięciu go tą pianką, której używa się pod wylewkę na podłodze. Będę miał pełno resztek - ciekawe tylko, czy to wystarczy (nie chce mi się szukać parametrów cieplnych takiej pianki, ale myślę, ze są niezłe - do tego przy kilkukrotnym owinięciu dojdzie wszędobylskie powietrze, które gdzie-niegdzie między warstwy wejdzie, i też da izolację).
2. Myslałem o ustawieniu pionowym - rzeczywiście byłoby łatwiej (przede wszystkim przejścia przez denko nie byłyby cały czas pod naporem wody, co ułatwiłoby walkę o szczelność), ale niestety, nie da rady :( Brak miejsca w kotłowni. (Ma tam być jeszcze druga lodówka i kuchenka gazowa - tak chce żona, a z żoną się nie dyskutuje ;) ). A co do dopuszczania, co cóż, trzeba będzie przypomnieć sobie parę wzorów z geometrii i da się policzyć także dla zbiornika poziomego.
3. Słusznie - a więc jeszcze jedno wyprowadzenie z dołu zbiornika, z zaworem spustowym i odprowadzeniem do kanalizy.

Widzę więc, że w sume gdzieś o stówkę niedoszacowałem. Ale nadal chyba się opłaca.

Jacek K. - zasiałeś w mojej głowie niepokój związany z probleme styku wody pitnej i skażonej. Masz 100% racji, to bezpieczne nie jest. Dodatkowy, pośredni obieg znakomicie podraża sprawę (pompa obiegowa, sterowanie, płytowy wymiennik ciepła). Myślę jednak, że w ciągu weekendu uda mi się znaleźć jakieś cwane ;) (tanie i dobre) rozwiązanie (np. aż się prosi zastosowanie jako pompy obiegowej pompy wody chłodzącej silnik od samochodu - to takie pierwsze skojarzenie, pewnie bezsensowne).

Bigbeat
28-07-2006, 14:04
Kurczę, miałem już iść do pracy (na 9:00 :) ), ale wpadłem na pomysł związany z problemem styku wody szarej i pitnej.
A jeśli by dać tą wężownicę nie w środek zbiornika, ale owinąć nią zbiornik, a dopiero na to dać izolację?
Plusy:
1. Rozwiązany problem sanitarny.
2. Mniej przepustów przez denko = taniej, mniej problemów z korozją
Minusy:
1. Znacznie gorsza sprawność, pewnie trzeba by dać lepszą izolację.
2. Być może trzeba by raz na jakiś czas jakoś "bełtać" szarówkę, żeby nie wychładzała się tylko przy ściankach (mieszadło z silnika od wycieraczek????)

Z ostatniej chwili: może rozwiązaniem minusa 1. byłoby zastosowanie wężownicy z miedzi, oczywiście na zewnątrz zbiornika. W tym wypadku można miedź, bo nie będzie to w wodzie i nie zrobi się ogniwo. Ale miedź jest droższa...
Będę myślał, teraz spadam pokazać się w pracy (bo za myślenie o g..., przepraszam, o szarówce ;) niestety mi nikt nie zapłaci).

sSiwy12
28-07-2006, 14:08
Nie demonizował bym z tym skażeniem wody. Przecież bedzie ona (woda czysta) pod ciśnieniem, tak więc w przypadku rozszczelnienia raczej dojdzie do wycieku niż do skażenia. Aby zniwelować takie ryzyko wystarczy zrobić swego rodzaju "bezpieczne obejście" aby w razie awarii zamknąć obieg przez zbiornik.
Coraz bardziej podoba mi się ta koncepcja. Co do opłacalności. Jakby się nie patrzeć, to jest opłacalne.

Jacek K.
28-07-2006, 15:11
Kurczę, miałem już iść do pracy (na 9:00 :) ), ale wpadłem na pomysł związany z problemem styku wody szarej i pitnej.
A jeśli by dać tą wężownicę nie w środek zbiornika, ale owinąć nią zbiornik, a dopiero na to dać izolację?
Plusy:
1. Rozwiązany problem sanitarny.
2. Mniej przepustów przez denko = taniej, mniej problemów z korozją
Minusy:
1. Znacznie gorsza sprawność, pewnie trzeba by dać lepszą izolację.
2. Być może trzeba by raz na jakiś czas jakoś "bełtać" szarówkę, żeby nie wychładzała się tylko przy ściankach (mieszadło z silnika od wycieraczek????)

Z ostatniej chwili: może rozwiązaniem minusa 1. byłoby zastosowanie wężownicy z miedzi, oczywiście na zewnątrz zbiornika. W tym wypadku można miedź, bo nie będzie to w wodzie i nie zrobi się ogniwo. Ale miedź jest droższa...
Będę myślał, teraz spadam pokazać się w pracy (bo za myślenie o g..., przepraszam, o szarówce ;) niestety mi nikt nie zapłaci).
Zobacz tu:
http://gfxtechnology.com/index.html
Oni też zrobili rurę miedzianą na zewnątrz. Tylko, że to jest wersja przepływowa, nie zbiornikowa. Może być OK tez ze zbiornikiem.

ich_troje
28-07-2006, 15:19
Bigbeat dzieki za szczegolowe rozwiazania:)
Mam tylko pewna niejasnosc (moze nie doczytalem) co z filtracja tej wody (tzn wklad, stopnie wiltracji) no i czyszczeniem takiego filtra?
Sorry ze o takie zeczy pytam ale dopiero dzis "siadam" do tematu wiec wile znakow zapytania sie pojawia.
Mnie odzysk ciepla w zasadzie nie interesuje (chociaz moze przy podlogowce ...).
No i co z podlaczeniem na pietrze do dolnopluka. Gdzies w dyskuji przewinelo sie chyba zdanie ze miedziane rurki odpadaja - a z powodu. Jesli jest tak faktycznie to skoro nie miedz to co, stare ordynarne stalowe rurki i zawory?

Bigbeat
28-07-2006, 16:39
ich_troje
1. O filtracji pisałem (w punkcie 5 mojej epopei ;) ).
Postanowiłem zadowolić się eliminacją większych zanieczyszczeń mechanicznych i włosów. Z grubsza biorąc woda szara będzie przesączała się przez niebyt grube złoże z kamieni (keramzyt, gres, żużel - jeszcze nie wiem), ułożonych na drobnooczkowej siatce. Konstrukcja wymyślonego przeze mnie filtra będzie umożliwiała łatwe usunięcie takiego "wkładu" i łatwe napełnienie nowym.
2. Co do materiału na rury na podejścia do spłuczek - u mnie i tak wszystko jest z plastiku, a więc nie ma problemu. Ale ktoś juz pisał w tym wątku, że woda szara może mieć własności korozyjne. Fakt, że może być lekko zasadowa (ze względu na mydło). Trzeba by rozpoznać temat, czy miedź się nadaje.
3. Oczywiście odpowiednie ciśnienie zasilania spłuczek (min. 0.5 bara - w/g stron producentów) będzie zapewnione przez ten mały hydroforek, o którym pisałem w punkcie 8.

Jacek K. - dzięki za super link. To jest prawie to, o czym pisał wcześniej adam_mk ;) Ale widać, że odbiór z zewnętrznych ścianek zbiornika powinien się udać - pozostanie problem wyrównania temperatury wewnątrz zbiornika (może wspomniane przeze mnie wcześniej mieszadło?)
Co do zdjęć - oczywiście, że się pochwalę. Nawet, jak nie będzie działać ;)

Gościu01 - ciekawe pomysły. U mnie wybór takich rozwiązań wynika wprost z faktu, że uwielbiamy kompać się w wannie (wszystkie 5 osób, oczywiście nie koniecznie razem ;) ) i ze wstępnych wyliczeń wynikało, że pójdziemy z torbami a właściciel szambochlaja kupi sobie mercedesa :lol: :lol: .
Stąd wziął się pomysł dwukrotnego wykorzystania wody, zanim trafi do szamba. Po przeanalizowaniu zastosowań typu podlewanie ogrodu itd doszedłem do wniosku, że WC najlepiej mi pasi, bo zapotrzebowanie na wode do spłuczek "pi x oko" pokrywa się zarówno z pojemnością wanny, jak i z pojemnością najtańszego zbiornika, jaki znalazłem, czyli beczki 200l. I dalej: skoro szarówka miała być magazynowana, to - skoro jest ciepła - czemu jej tego ciepełka trochę nie zabrać ;)
Co do Twojego pomysłu nr. 2 (magazynowania szarej wody w oddzielnym szambie) - tak, jak pisałem kilka(naście) postów wyżej - widziałem to już u kogoś, kto ma pompę ciepła. Ale - jak pisali w postach wyżej przedmówcy - nie jest to chyba najlepsze rozwiązanie, bo szamba nigdy dobrze nie zaizolujesz cieplnie, i kupa ciepła uleci w piach. Ale, gdybym robił pompę ciepła u siebie, na pewno przepuściłbym przewody z kolektorów gruntowych przez szambo, żeby uciułać choć tą odrobinę ciepła, która została. Po prostu organicznie nie znoszę, jak coś sie marnuje - szczególnie w sytuacji, gdy niewielkim kosztem można z tego skorzystać.
Natomiast przy pomyśle nr. 1 chyba bym się obawiał, że w zimie to mi zamarznie. Nie wiem, trzeba by policzyć.

Jacek K.
28-07-2006, 17:44
Bigbeat, tu masz link na prawdziwy polski :-) wymiennik ciepła, wyliczony na przepływ prysznicowy wody szarej:
http://secespol.pl/produkt_h.php?id=13
Myślę, że to jest to, co adam_mk miał na myśli :-)
Cena jak pisałem będzie do 1100 zł brutto. Cały ze stali. Dobrany przez inżyniera firmy Secespol (z którą nie mam nic wspólnego). Mają też zbiorniki ;-)

Pozdrawiam.

Bigbeat
28-07-2006, 17:57
Jacek K.: Kurcze, niezłe.
Skad masz cenę - dali Ci? Rozmawiałeś z nimi?[/b]

Jacek K.
28-07-2006, 19:42
Jacek K.: Kurcze, niezłe.
Skad masz cenę - dali Ci? Rozmawiałeś z nimi?[/b]
Tak. Mieszkam w Gdyni, oni mają biuro w Gdańsku.
Dostałem też kontakt do gościa, który daje dosyć duże rabaty. Cena katalogowa to 1070 netto tego wymiennika.

gosciu01
29-07-2006, 17:01
Zaciekawił mnie pomysł z wymiennikiem ciepła szarej wody.
Dokonałem więc pewnych obliczeń.

Założenia.
Jednorazowy spust ogrzanej wody – 50 litrów – tak naprawdę 2x25 ( pralka, zmywarka, prysznic ),
O temp. statystycznie – 42C,
Dzienne zużycie ciepłej wody – 200 litrów,
Temp. wody w wymienniku ( beczce ) – 19C,
Temp. wody po zmieszaniu ( 200+50 – część wody wyleje się już do kanalizacji ) – 23,5C,
Ilość wody czystej w wężownicy wymiennika – 27 litrów,
o temp dopływu z wodociągów – 10C,
Temp. wody z wodociągów po rekuperacji - 17,5C
Cena 1 kWh prądu ( pralka, zmywarka 0,32 zł taryfa G12 ),
Sprawność układu ( m. in. opór cieplny rury wężownicy ) = 0,7,
Ciepło właściwe wody 4100 J/kg*K,
Co po przemnożeniu daje 1,69 kWh dziennie odzysku = 197 zł rocznie.
Oczywiście to przybliżone szacunki.
Błąd w zależności od przyjętych parametrów ok. 60 zł/rocznie.
Zimą raczej wynik powinien być sporo lepszy.

Konstrukcja.
Beczka 200 litrów z allegro – 25 zł,
Rury do wody fi 32 jako wężownica – 45 mb za około 200 zł,
Tutaj nie można więcej bo się nie zmieści do beczki. Cieńsze rury dają mniejszą pojemność i powierzchnię wymiany, mimo, że mogłyby być dłuższe,
Dodatkowy zawór do wody – 20 zł,
Kołnierze uszczelniające – 4 szt. 100 zł,
Inne dodatkowe ( kolanka, rury ) – 100 zł,

Razem ok. 450 zł

Wygląda zachęcająco !

Liczyłem jeszcze układ z dwoma szeregowo umieszczonymi wymiennikami ( beczkami ), ale ku mojemu zdziwieniu zysk drugiego wymiennika w tym przypadku jest mizerny. Nie warto stosować. Lepiej większą beczkę i wężownicę.
Nie myślę aby należało izolować wymiennik cieplnie. Nie ma po co, gdyż różnice temp. wody w wymienniku i otoczenia ( pomieszczenie gospodarcze ) są małe.

adam_mk
29-07-2006, 22:29
Witam
Trzeba przy tych wszystkich zabiegach pamiętać o legionelli. Ostanio cały wysyp przypadków. Woda powinna mieć albo poniżej 20 albo powyżej 70stC. Można też zrobić zbiornik ciepła z wężownicą CWU o znikomej pojemności. Taki ogrzewacz przepływowy. Wtedy zero kłopotów.
Bardzo racjonalne jest gromadzenie ciepła BEZ gromadzenia ciepłej wody.
Pozdrawiam Adam M.

Bigbeat
30-07-2006, 00:10
gościu01 Trochę nie bardzo rozumiem Twoje wyliczenia - do czego Ci jest pojemność wężownicy? Wygląda mi na to, że założyłeś cykl pracy taki:
1. Dolewana jest ciepła woda szara do beczki
2. Napełniana jest wężownica wodą czystą
3. Czekamy, aż temperatury wody czystej w wężownicy i wody szarej w beczce się zrównają
4. Zabieramy sobie ogrzaną wodę czystą, ochłodzoną wodę szarą wylewamy do kanalizacji
5. z powrotem do 1.
Przecież w skali dłuższego czasu (24h) można przyjąć quasi-ciągły przepływ wody czystej, bo przez tą beczkę z szarą wodą przepłynie dużo więcej wody czystej niż wyniesie objętość wężownicy, i odbiór ciepła będzie następował w sposób quasi-ciągły aż do osiągnięcia przez wodę szarą temperatury początkowej wody czystej, czyli 10 st. C.
Tak więc temperatura wody szarej de facto będzie dążyła nie do 17,5 st. C, ale do 10 st. C.
W dodatku, przy przepływie ciągłym, opór cieplny rury wężownicy przestaje mieć znaczenie, bo on tylko spowalnia wymianę ciepła, a nie zmniejsza ją - czyli sprawność można przyjąć większą.

W moim przypadku, przy napełnianiu zbiornika wodą szarą z wanny o t=36 st. C (czyli każdorazowo praktycznie 100% objętości wody szarej w zbiornik ulega wymianie na nową, ciepłą), z pobieżnych obliczeń wychodzi, że woda czysta o t=10 st. C przejmie przy sprawności 0.8 ponad 16 MJ ciepła, czyli ok. 4 kWh (z każdych 200l wody szarej - pod warunkiem, że wystarczy czasu na "wybranie" tego ciepła).

Nie jest to może dużo przy zasilaniu gazem, ale - jak wcześniej pisałem - główne oszczędności chcę osiągnąć na powtórnym wykorzystaniu wody szarej do spłuczek WC, a niejako przy okazji chce jej zabrać ciepło.

Bigbeat
30-07-2006, 00:22
adam_mk - nie jestem pewnien, czy legionella jest tutaj zagrożeniem. Zauważ, że woda w wężownicy będzie przebywała najwyżej przez noc, czyli max. 8h. W ciągu dnia woda będzie wielokrotnie się wymieniała dzięki poborowi cwu przez domowników.
Wydaje mi się, że do rozwinięcia się legionelii na wystarczającą skalę potrzeba więcej, niż 8h - jeśli tak nie jest, sprostuj mnie proszę.

Z drugiej strony, tak długa wężownica jak proponowana przez gościu01 wydaje mi się zbyteczna - ja myślę o ok. 10...15m rury fi=25.

Co miałeś na myśli pisząc o magazynowaniu ciepła BEZ wykorzystania wody? Nie mogę wpaść na pomysł innego, równie taniego i dostępnego medium, które mogłoby do tego służyć, a sprawność przetwarzania energii cieplnej na inne rodzaje energii (np. elektryczną), które dały by się łatwiej magazynować, jest potwornie niska.

Bigbeat
30-07-2006, 00:32
Jacek K. kurczę, kombinuję cały dzień jak dobrać się do przewodu kanalizacyjnego z brodzika na parterze (bo tylko na parterze mam brodzik). Hydraulicy umieścili rury w fundamentach :( (konkretniej w piachu pod betonem), i z podłogi wychodzi mi po prostu pionowo rura tam, gdzie będzie brodzik. Owszem, dojdzie jeszcze ok. 14 cm (styropian + wylewka), ale wygląda na to, że łatwo się nie da. Z drugiej strony, niby do zbiornika na "szarówkę" od brodzika będzie może ze 2...2.5m, czyli diabelnie blisko. Ale jak wpompować tą wodę z wystarczającą szybkością pod sufit do zbiornika? Zbiornik buforowy + pompa zanurzeniowa do wody brudnej uruchamiana poziomem wody w tym zbiorniku? Trochę drogo - bo pompa droga...
Zakręciłeś kijem w mrowisku - myślałem, że już wszystko sobie zaplanowałem, a tu ten prysznic :lol: :lol: :lol:
No, i w takim przypadku czemu by nie dołączyć pralki - jest w tym samym pomieszczeniu, co zbiornik...
Mało czasu - w przyszły poniedziałek wchodzi hydraulik i czego się nie zrobi (albo nie przygotuje pod zrobienie w przyszłości), to przepadnie.
A tu jeszcze elektryka do zaplanowania, drzwi wejściowe, okna itp rzeczy, które każdy tutaj zna. Szkoda, że doba ma tylko 24h :-? :-? :-?

gosciu01
30-07-2006, 01:15
Witam
Trzeba przy tych wszystkich zabiegach pamiętać o legionelli. Ostanio cały wysyp przypadków. Woda powinna mieć albo poniżej 20 albo powyżej 70stC. Można też zrobić zbiornik ciepła z wężownicą CWU o znikomej pojemności. Taki ogrzewacz przepływowy. Wtedy zero kłopotów.
Bardzo racjonalne jest gromadzenie ciepła BEZ gromadzenia ciepłej wody.
Pozdrawiam Adam M.

zauważ, że woda z wodociągu według moich szacunków osiąga 17,5C.
Mogłem się pomylić w szacunkach, lub można przyjać inne parametry i będzie miała 16 albo 19C
zpewnością nie jest to wymiennik, w którym osiągnie np. aż 25C.

gosciu01
30-07-2006, 01:48
gościu01 Trochę nie bardzo rozumiem Twoje wyliczenia - do czego Ci jest pojemność wężownicy? Wygląda mi na to, że założyłeś cykl pracy taki:
1. Dolewana jest ciepła woda szara do beczki
2. Napełniana jest wężownica wodą czystą
3. Czekamy, aż temperatury wody czystej w wężownicy i wody szarej w beczce się zrównają
4. Zabieramy sobie ogrzaną wodę czystą, ochłodzoną wodę szarą wylewamy do kanalizacji
5. z powrotem do 1.
Przecież w skali dłuższego czasu (24h) można przyjąć quasi-ciągły przepływ wody czystej, bo przez tą beczkę z szarą wodą przepłynie dużo więcej wody czystej niż wyniesie objętość wężownicy, i odbiór ciepła będzie następował w sposób quasi-ciągły aż do osiągnięcia przez wodę szarą temperatury początkowej wody czystej, czyli 10 st. C.
Tak więc temperatura wody szarej de facto będzie dążyła nie do 17,5 st. C, ale do 10 st. C.
W dodatku, przy przepływie ciągłym, opór cieplny rury wężownicy przestaje mieć znaczenie, bo on tylko spowalnia wymianę ciepła, a nie zmniejsza ją - czyli sprawność można przyjąć większą...



Właściwie tak to sobie ( mniej-więcej ) wyobrażam.
Nie wiem jeszcze, czy ten "mój" wymiennik miałby zasilać także cwu do spożycia itp. ...ta minimalna ewentualność ryzyka jakiegoś rozszczelnienia.
Raczej skłaniam się do obiegu dla pralki i zmywarki, może jeszcze ... prysznic i wanna ( podmieszanie ).
Pralka i zmywarka pobiera czystą energię. Cwu będę grzał PC, więc COP wyniesie 3, może 3,5. Tutaj straty nie są tak bolesne, ale szara woda z wszystkich urządzeń jak najbardziej może być wykorzystywana.

Wężownica dobrana jest na połowę objętości zużycia wody przez pralkę i zmywarkę ( ale i średni prysznic ). A te urządzenia pobierają wodę w cyklach właśnie po kilkanaście litrów jednorazowo na czas jednego cyklu prania/płukania ( I prysznic/mydlenie/II prysznic ).
Więc będzie czas na dogrzanie tej wody w wężownicy.

Co do legionnelii, jak wyżej. Raczej woda z wodociagu nie ogrzeje się do większej temp. niż 20C, ale to i tak dużo aby się tym zainteresować.
Wody szarej nie jestem zdeterminowany odzyskiwać, stąd nieco inna ideaa niż Twoja.

Ponadto, gdybym miał gotowe rozwiązania, to zbudowałbym takie urządzenie i pewnie jeszcze kilka dodatkowych i zarobił na tym :wink:
Stąd też staram sie zweryfikować pomysł i poddać krytyce na forum.
Dzięki za uwagi. proszę o więcej :P

Jacek K.
30-07-2006, 10:46
Jacek K. kurczę, kombinuję cały dzień jak dobrać się do przewodu kanalizacyjnego z brodzika na parterze (bo tylko na parterze mam brodzik). Hydraulicy umieścili rury w fundamentach :( (konkretniej w piachu pod betonem), i z podłogi wychodzi mi po prostu pionowo rura tam, gdzie będzie brodzik. Owszem, dojdzie jeszcze ok. 14 cm (styropian + wylewka), ale wygląda na to, że łatwo się nie da. Z drugiej strony, niby do zbiornika na "szarówkę" od brodzika będzie może ze 2...2.5m, czyli diabelnie blisko. Ale jak wpompować tą wodę z wystarczającą szybkością pod sufit do zbiornika? Zbiornik buforowy + pompa zanurzeniowa do wody brudnej uruchamiana poziomem wody w tym zbiorniku? Trochę drogo - bo pompa droga...

Ja bym sobie darował odzysk wody z brodzika, chociaż widziałem gdzieś rozwiązanie (niemieckie) ze zbiornikiem pod wanną i pompą. Może niewielki zbiorniczek zamiast styro?

Na 100% nie bawiłbym sie w odzysk wody z kuchni ze względu na tłuszcz.

Znalezione na niemieckiej stronie patenty.
Tani domowy:
http://www.grauwasser-recycling.de/
Profesjonalny:
http://www.adbag.de/download/ASP2.05_GrauwasserRecycl.pdf
Schematy i inne pod hasłem grauwasser. Ogólnie dużo rzeczy.

No i lista najczęściej popełnianych błędów przy instalacjach odzysku szarej wody:
http://www.oasisdesign.net/greywater/misinfo/index.htm
Ogólnie cała witryna o szarej wodzie.

Acha, i jeszcze to powinno pomóc:
http://www.greywater-systems.com/works.htm

Pozdrawiam
[/img]

gosciu01
30-07-2006, 11:41
Znalezione na niemieckiej stronie patenty....




Jesteś wielki :D

dzięki, warto podejrzeć jak to jest zrobione, jeśli ktoś już to wymyślił.

Bigbeat
02-08-2006, 00:54
Wątek nieco przysnął, a ja nie miałem czasu go obudzić ;)
A więc:
Jacek K. linki super. Szkoda, że gość piszący o błędach zakłada z góry, że szara woda nie nadaje się do niczego innego, niż do irygacji.
Ostatni link to - wypisz wymaluj - to, o czym myślę, z wyjątkiem odzysku ciepła - nigdzie na wskazanych przez Ciebie witrynach nie znalazłem wzmianki, że można. Ale nic dziwnego - oni biorą pod uwagę wszelką szarą wodę, a ja myślę tylko o wodzie z wanny (brodzik zarzuciłem - to już by była przewaga formy nad treścią ;) ).
Jest tam też trochę informacji dotyczących możliwości magazynowania wody: nie dłużej niż 24h i możliwie zimna. No cóż, nie żebym się chwalił (bo to przypadkiem wyszło), ale mój zbiornik wybrałem tak, żeby zgromadzona szarówka nie stała tam dłużej niż 24h, a dzięki odbieraniu ciepła będzie ona zimna.
Gość z ostatniego bodaj linku wspomina o jakichś badaniach biologicznych wody z wanny - z tego, co zrozumiałem, szarówka z wanny nie jest praktycznie szkodliwa pod warunkiem, że nie trzymamy jej zbyt długo (czyli rzeczone 24h). I fakt - gdyby była szkodliwa, to ludzkość pewnie dawno by wymarła: czy znacie jakieś małe dziecko, które przynajmniej kilkanaście razy w życiu nie opiło się wody z wanny? :lol:

Jeśli chodzi o problem podwójnego płaszcza na granicy woda czysta - woda skażona (a raczej niesmaczna), zrezygnowałem z pomysłu wężownicy na zewnątrz zbiornika - zbyt trudno zapewnić dobry styk takiej wężownicy z zewnętrzną ścianką zbiornika. Owszem, można by wysmarować ściankę przed owinięciem pastą silikonową z dodatkiem tlenku glinu, ale sądzę, że potrzebne kilka kg takiej pasty kosztowałoby majątek.
Wpadłem jednak na inny pomysł: wymyśliłem, żeby dać po prostu wężownicę z "płaszczem wodnym".
Czyli: grubsza rura zawierająca w sobie cieńszą - tak, żeby było minimum 5...10mm "luzu".
W cieńszej rurze, stanowiącej właściwą wężownicę, płynie sobie czysta woda do podgrzania.
W rurze grubszej, w przestrzeni między jej ściankami wewnętrznymi a ściankami zewnętrznymi tej cieńszej, też jest woda, ale ani szarówka, ani czysta - to jest ten dodatkowy "płaszcz" zabezpieczający.
Woda w tym płaszczu byłaby w zasadzie statyczna - końce zewnętrznej rury zakończone byłyby dwoma otwartymi naczyniami wzbiorczymi z przelewem do kanalizy. Oczywiście, żeby było prościej, przez te naczynia wychodziłaby rura cienka z tej grubszej. Te naczynia mogły by mieć pływakowy czujnik poziomu cieczy - jeśli poziom wody z "płaszcza" wzrósłby znacznie, oznaczałoby to nieszczelność na styku szarówka-płaszcz lub czysta-płaszcz. Czyli mamy od razu diagnostykę ;)
Żeby jednak woda w tym "płaszczu" nie "skisła", trzeba by ją pewnie wymieniać raz na jakiś czas (raz dziennie) - choćby poprzez wlanie odpowiedniej ilości nowej, czystej wody do jednego z naczyń wzbiorczych i pozwolenie, żeby nadmiar (czyli stara woda) wylał się przelewem z naczynia wzbiorczego na drugim końcu "płaszcza". Do tego wystarczyłby tani timer i elektrozawór od byle pralki (np. "Wiatka" ;) )

Ale - po przeczytaniu opinii na temat szkodliwości wody szarej w ostatnim Twoim linku zaczynam się znów zastanawiać, czy w ogóle dawać tego rodzaju zabezpieczenia.
Bo skoro ryzyko skażenia wystąpi tylko przy spadku ciśnienia w instalacji poniżej ciśnienia panującego w zbiorniku (niecałe 0.1 bara, bo beczka ma średnicę poniżej 1m), to może wystarczy włączyć zawór zwrotny pomiędzy hydroforem a wejściem wężownicy (co zapobiegnie ewentualnemu "zassaniu" szarówki przez nieszczelność wężownicy do hydroforu)?

Jacek K.
02-08-2006, 08:37
Trudno mi się odnieść to tych pomysłów, bo jakieś skomplikowane mi się wydają. Woda w dodatkowym płaszczu będzie w bezruchu, więc będzie dużo łepiej izolowała (gorzej przewodziła). Woda w ruchu chłodzi, woda w bezruchu już mniej (oddawanie ciepła przez konwekcję jest dużo lepsze niż przez przewodzenie). Ma też inne podejście: nie lubię zbiorników, bo zajmują miejsce, a ja miejsce chcę max. wykorzystać (dom 120m2). Poza tym stawiam na nowoczesne przepływówki do grzania cwu.

Zastanawiam się jeszcze nad instalacją wody w kuchni. Otóż chcę zamontować sobie filtr z odwróconą osmozą, a taki filtr na każdy litr wypitej wody 3 litry spuszcza do ścieków (a 2 litry jak nic). Wiem to od instalatora. Ta woda nie jest brudna - jest normalna jak z kranu, a nawet lepsza, bo wstępnie przechodzi przez filtry "tradycyjne". Teraz jak się zastanowię: pijemy w rodzinie około 5 litrow dziennie + gotowanie, hmm, 20 litrów na spożycie. Na to 40-60 litrów idzie bokiem przez membranę. To już coś. A nie ma problemu z bakteriami, bo to jest woda wodociągowa i zimna. Kwestia przeniesienia tej wody do zbiornika.

lukol-bis
03-08-2006, 11:53
Późno włączam się w dyskusję, ale lepiej późno..... Widzę, że Bigbeat jest tak napalony na swoje rozwiązania, że chyba żadne agumenty go nie powstrzymają, a w prostej logice widać, że pakuje się w spore problemy. Tego nie da się zrobić prostą prowizorką typu beczka z odzysku. Zeby cokolwiek uzyskać potrzebne są pojemności od 1500l w górę i to zdecydowanie w górę. Jakieś prowizoryczne rozwiązania dadzą taki efekt, że to "perpetum mobile" szybko zapcha się, skoroduje i wywalisz to cholerstwo zanim uzyskasz jakikolwiekt efekt.
Sam pomysł odzysku ciepła jest bardzo trafiny, ale trzeba zastosować rozwiązanie najprostrze. Popieram pierwsze sugestie gosciu01. Trzeba zastosować najprostrze rozwiązanie, nawet zakładając odzyskanie 50% ciepła z Twoich szacunków, przy założeniu, że to też się zapcha (zarośnie), dlatego potrzebny jest jakiś awaryjny rurociąg, który uruchomisz, w razie niedrożności Twojego rozwiązania.
Może moja wypowiedź jest ogólnikowa, ale wynika z doświadczenia. Mieszkam w swoim domu 20 lat i to co czasami przytrafia się w kanalizacj tej "niegroźnej" szarej wody doprowadza mnie do zduminia, szoku, desperacji, o opadniętych (i ubrudzonych) rękach, nie wspomnę. (tych wszystkowiedzących od razu informuję, że kanalizację mam w rurach plstikowych - tych co nie zarastają).
Dlatego przemyśl Bigbeat swoje koncepcje i bardzo proszę zastosuj awaryjne podłącznie swojej szarej wody do kanalizacji.
Gorąco pozdrawiam, lukol-bis.

P. S.
Wiele ciekawych informacji jest w tej burzy mózgów. :o

ravbc
03-08-2006, 16:03
Pomysł z wykorzystaniem "szarej wody" do spłukiwania WC jest całkiem niezły, ale zauważam jeden problem, którego chyba nikt tu nie poruszył, a nie jest on całkiem trywialny.
Otóż jak wiadomo "szara woda" nie może zbyt długo stać (im cieplej tym krócej, ale najlepiej nie dłużej niż 24h). W normalnych warunkach nie ma z tym raczej problemu (przy odpowiednio dobranym zbiorniku wymiana będzie wystarczająca). Co jednak w momencie wyjazdu np. na tydzień? Zbiornik można opróżnić, to oczywiste, ale dochodzą jeszcze zbiorniki spłuczek, zawartość hydroforu, woda w rurkach... Trzeba by w całej instalacji wodę wymienić na czystą... Da się, ale jakoś tak strasznie upierdliwe mi się to wydaje. Ma ktoś lepszy pomysł?
Jeszcze gorzej wygląda sytuacja jeśli mamy jakąś łazienkę wykorzystywaną nieregularnie. Najczęściej jest to łazienka dla gości, z której domownicy mogą korzystać niezbyt często. Tam ta "szara woda" też nie może za długo stać, czyli chyba nie da się tej łazienki podpiąć pod tą instalację odzysku, a szkoda - bo w przypadku imprezy, wody na spłukiwanie zużywane jest tam tyle, co przez całą resztę tygodnia w pozostałych kibelkach...
Pomysł z powtórnym wykorzystaniem szarówki i odzyskiem z niej ciepła bardzo mi się podoba, ale nie chciałbym przez takie "drobne" oszczędności obniżać sobie zbytnio komfortu mieszkania (a zatęchła woda w spłuczce komfortem z pewnością nie jest).
Jakieś propozycje, pomysły, rozwiązania?

lukol-bis
03-08-2006, 16:32
Kiedyś słynny amerykański wynalazca (mózg nie chce mi teraz przypomnieć jego nazwiska), ten co miał firmę zajmującą się "produkcją" wynalazków, uruchomił specjalne biuro, do którego zapraszał wszystkich ludzi, którzy mają jakikolwiek pomysł (nieważne, głupi, mądry,czy średnio-głupi. wszystkie brał hurtem). Później z tych, niekiedy głupich, pomysłów powstawały bardzo poważne wynalazki.
Nie wiem, czy Bigbeat, przypadkiem nie uruchomił właśnie takiego biura, a my mu znosimy w pocie czoła i rozpalonych radiatorów na mózgu, te pomysły.
Pozdrawiam.

Bigbeat
03-08-2006, 17:45
Poczułem się wywołany do odpowiedzi (i to kikukrotnie), a więc nie pozostaje mi nic innego, jak odpowiedzieć ;)

1. Objętość zbiornika na szarówkę wynika z założenia, że szarówki nie powinno się trzymać dłużej, niż 24h i z prostych wyliczeń - dziennie, przy 5-ciu osobach, ze spłuczek poleci przeciętnie 100...150l. Tak się składa, że wanna ma pojemność na poziomie 200l, a więc optymalny zbiornik powinien mieć 150...200l. A to, że beczka, to przypadek - po prostu to chyba najtańszy zbiornik o wymaganej pojemności, który łatwo da się zaadoptować i zamocować (dlatego np. odrzuciłem beczki plastikowe czy zbiorniki na olej opałowy - konia z rzędem temu, kto wymyśli, jak łatwo uszczelnić w miękkim plastiku wejścia rur w zbiornik).

W praktyce, w ciągu doby będzie pewnie kilka kąpieli (i to, być może, nie tylko rano i wieczorem, ale i w dzień, np. po pracy - vide ostatnie upały), i woda w zbiorniku będzie wymieniana częściej, niż co 24h (dzięki przelewowi do kanalizacji). Dodatkowo, wlot rury przelewowej wewnątrz zbiornika chcę umiejscowić przy dnie zbiornika - aby w systuacji przelewania "ściągana" była szarówka z dna - zawierająca najwięcej osadów.

2. Rzeczywiście jestem zdeterminowany do zrobienia (i wdrożenia) tego pomysłu - wynika to z wodolubności mojej rodziny, z obserwacji zużycia wody (wodomierze) w obecnym mieszkaniu i z wynikających z tych obserwacji szacunków co do kosztów wywózki szamba :evil: :evil: :evil: . Oczywiście zdaję sobie sprawę, że pewnie będę musiał sporo poprawiać i modyfikować - ale to chyba normalne, i właśnie to jest jedna z rzeczy, które mi dają przyjemność i frajdę.

3. Problem opróżniania spłuczek i zbiornika z szarówki planuję rozwiązywać w rzeczywiście upierdliwy (ale tylko trochę) sposób - kilka dni przed wyjadem będę przełączał zaworem spust wody z wanny na "bypass" (prosto do kanalizacji). Dzięki temu szarówka w zbiorniku osiągni minimalny poziom (ok. 20l) i zacznie być dopełniana wodą czystą. Ponieważ to dopełnianie odbywać się będzie dość dużymi porcjami w stosunku do poziomu minimalnego (po 3...8l na spłuczkę), szarówka powinna w miarę skutecznie się wypłukać - oczywiście woda ze zbiornika nie będzie zdatna do picia (fuuu...), ale ze względu na to, że będzie prawie czysta, nie powinna tak chętnie "śmiardnąć". A jeśli nawet, to pierwsza kąpiel wymieni ją w 100%.

4. Dzięki za porównanie mnie do słynnego-amerykańskiego-wynalazcy :) :)
Niestety - nie jestem nim jeszcze ;) (a szkoda: $$$$), i oświadczam, że nie zamierzam w żaden sposób zarabiać na wiedzy z Forum. Nie planuję też uruchamiania biura "wykradania" cudzych pomysłów, bo nie lubię nic wykradać - pomysłów też. :)

5. Mój pomysł, a w szczególności założenia do niego, powstały na skutek analizy faktów związanych z przyzwyczajeniami mojej rodziny, topografią budowanego domu, mojej wiedzy (i praktyki) związanej z dostępnością elementów, które chcę wykorzystać i innych, całkowicie subiektywnych okoliczności. Stąd też wynikł pomysł jednoczesnego oszczędzania wody i odzysku ciepła (i to, być moze, jest novum - bo nie znalazłem żadnej wzmianki w sieci n/t połączenia tych dwóch funkcji razem).
Wnise jest jeden: to, co moim zdaniem (bo sobie wyliczyłem) w moich warunkach da mi sensowne oszczędności, w innych warunkach może nie dać nic, albo w ogóle nie będzie działać. Czyli - nie chcę tutaj przekonywać wszystkich: "zróbcie tak, bo warto". Natomiast - ponieważ nie jestem fachowcem w tych dziedzinach - chciałem za pośrednictwem forum poddać moje koncepcje krytyce tak, aby móc wykorzystać niektóre sugestie - oczywiście tylko na użytek prywatny.

Ogólnie temat wydał mi się na tyle ciekawy (uwaga: opinia jak najbardziej subiektywna), że postanowiłem poruszyć go na forum publicznym - może ktoś kiedyś skorzysta, tak jak ja skorzystałem już z wielu wiadomości dostępnych na tym forum.

Na koniec planuję udostępnić projekt całości wraz ze zdjęciami i wnioskami z eksploatacji - postawię to na własnym serwerku (na szczęście mam takowy) i zapodam link. Jeśli ktoś skorzysta (w celach prywatnych), to będzie super.

Na ten moment kończę filtr i zaczynam myśleć nad zaworem do bypassowania spustu z wanny (założenia: szara woda, połączenia w standardzie kanalizacyjnym, czyli kielichy - może macie już na to jakiś patent albo znacie gotowca w sensownej cenie? Zasuwa burzowa wydaje mi się za droga, za wielka, w dodatku chyba za mało szczelna.)

lukol-bis
03-08-2006, 18:10
Będę trzymał za Ciebie kciuki. Osobiście też lubię wymyślać i realizować niekonwencjonalne rozwiązania, dlatego masz we mnie wiernego kibica i obserwatora. To, że ten układ się zapcha, to nie ma wątpliwości i uwzględnij to przy obmyślaniu koncepcji.
Co do zbiornika, to zdecydowanie odradzam beczkę (ta blacha jest za cienka i nie ma mowy o spawaniu /bardzo szybka korozja/, jeśli ma być spawane), natomiast jeśli nie będzie połączen spawanych, to kłopot z uszczelnieniem w beczce, czy zbiorniku plastikowym będzie analogiczy jak z beczką metalową. Radziłbym zastosować zbiornik hydroforowy (z rewizją na dole) z odzysku - chyba na Allegro 50-100zł.
Pozdrawiam

Bigbeat
03-08-2006, 18:19
Dzięki za kciuki i za sugestie;)
Myślałem o innym zbiorniku, ale kłopot w tym, że z powodu braku miejsca mogę go umieścić tylko poziomo pod sufitem w pomieszczeniu gospodarczym.
Dlatego właśnie beczka ze zdejmowanym wieczkiem wydaje się niezłym pomysłem - dzięki temu, że będzie ona poziomo, wszystkie wejścia i wyjścia rur będę mógł zrobić przez to płaskie zdejmowane wieczko, które przy takim ułożeniu beczki stanie się ścianką boczną :)
A szczelne przejścia przez płaską blachę da się zrobić bez spawania - choćby z wykorzystaniem elementów podobnych do dławic do kabli elektrycznych.
Poza tym nie mam (jeszcze?) spawarki, mam natomiast wiertarkę, pilniki okrągłe i półokrągłe, silikon, gumę z dętki itp rekwizyty :) :) :)

Bigbeat
03-08-2006, 18:22
A co do zapchania - NIE MOŻE SIĘ ZAPCHAĆ ;) ;) ;) Najwyżej zapcha się filtr - wtedy stare złoże poleci do śmieci, nasypię nowego żwirku, być może dam nową siatkę i jaaaaazda :D :D :D

sSiwy12
03-08-2006, 18:24
Co do połączeń (wytrzymałości i szczelności) "już ja ze szwagrem nie takie rzeczy kleiłem". Współczesne kleje niczym nie ustępują w łączeniach tradycyjnym spawaniem.
Jeszcze raz powodzenia

lukol-bis
03-08-2006, 19:37
Podsunąłeś mi do głowy takiego gotowca, który chyba od razu załatwi Ci całą maszynerię. Sądzę, że jest to chyba rozwiązanie optymalne i z bardzo małym marginesem jakiegokolwiek niebezpieczeństwa (poza tym, że się zapcha). Myślę, że już dość dobrze wystopniowałem "napięcie", więc przechodzę do rzeczy.
Zastosuj bojler leżący (poziomy), tylko zwróć uwagę żeby miał wydajną (o dużej powierzchni) spiralę, bo takie z nagrzewnicą w kształcie "u" to zawracanie głowy. Oczywiście z odzysku. Trzeba będzie tylko powiekszyć otwory doprowadzający i odprowadzający wodę (u ciebie szarą), ale lepiej daj to do roboty spawaczowi GAZOWEMU.
Myślę, że już wiesz jak to ma działać, ale dla jasności: w zbiorniku masz wodę szarą, a odzysk ciepła z nagrzewnicy.
Proste i chyba będzie działać. A tu niektórzy "złośliwcy" chcieli cię wpakować w pompe ciepła. Nigdy by się to nie zamortyzowało, choć z technicznego punktu widzenia jak najbardziej słuszne.
Pozdrawiam.

P. S.
Czy na tym pomyśle można zarobić?

katarzyna rusek
03-08-2006, 20:07
Piszę aktualnie pracę na ten temat i wiem ze nie jest to takie łatwe jak tu nie którzy piszą ale są takie instalacjie i podobno sie sprawdzaaja

lukol-bis
03-08-2006, 20:22
Coś dokładniej o tej pracy katarzyna rusek tytuł i zakres.
Pozdrawiam

Jacek K.
03-08-2006, 20:47
1. Objętość zbiornika na szarówkę wynika z założenia, że szarówki nie powinno się trzymać dłużej, niż 24h i z prostych wyliczeń - dziennie, przy 5-ciu osobach, ze spłuczek poleci przeciętnie 100...150l. Tak się składa, że wanna ma pojemność na poziomie 200l, a więc optymalny zbiornik powinien mieć 150...200l. A to, że beczka, to przypadek - po prostu to chyba najtańszy zbiornik o wymaganej pojemności, który łatwo da się zaadoptować i zamocować (dlatego np. odrzuciłem beczki plastikowe czy zbiorniki na olej opałowy - konia z rzędem temu, kto wymyśli, jak łatwo uszczelnić w miękkim plastiku wejścia rur w zbiornik).

Objętośc moim zdaniem OK, bo przecież nie można napełniać zbiornika pod korek i nie można do sucha opróżniać. Plastik nie koroduje i też można go łatwo uszczelnić (klejąc). Nie trzeba malować.


Dodatkowo, wlot rury przelewowej wewnątrz zbiornika chcę umiejscowić przy dnie zbiornika - aby w systuacji przelewania "ściągana" była szarówka z dna - zawierająca najwięcej osadów.
Hmm, osad może nie zejść ze ścianek dna beczki położonej na bok - za duża powierzchnia, za mała turbulencja przy dnie.


3. Problem opróżniania spłuczek i zbiornika z szarówki planuję rozwiązywać w rzeczywiście upierdliwy (ale tylko trochę) sposób - kilka dni przed wyjadem będę przełączał zaworem spust wody z wanny na "bypass" (prosto do kanalizacji).
Taki bypass jest koniecznością również w przypadku jakiejkolwiek awarii lub przestoju agregatu.


4. Dzięki za porównanie mnie do słynnego-amerykańskiego-wynalazcy :) :)
Niestety - nie jestem nim jeszcze ;) (a szkoda: $$$$), i oświadczam, że nie zamierzam w żaden sposób zarabiać na wiedzy z Forum. Nie planuję też uruchamiania biura "wykradania" cudzych pomysłów, bo nie lubię nic wykradać - pomysłów też. :)
A szkoda, bo brakuje takich rozwiązań na polskim rynku. Ja wolałbym kupić za 2,5 tys. taki agregat zamiast męczyć się z rurkami i kombinować żeby pompa przeżyła. Masz moje błogosławieństwo jeśli zechcesz zarobić (ale zdjęcia wyślij ;-))


Stąd też wynikł pomysł jednoczesnego oszczędzania wody i odzysku ciepła (i to, być moze, jest novum - bo nie znalazłem żadnej wzmianki w sieci n/t połączenia tych dwóch funkcji razem).

Mówisz i masz:
http://www.aquatronic.info/produkte.shtml


Na ten moment kończę filtr i zaczynam myśleć nad zaworem do bypassowania spustu z wanny (założenia: szara woda, połączenia w standardzie kanalizacyjnym, czyli kielichy - może macie już na to jakiś patent albo znacie gotowca w sensownej cenie? Zasuwa burzowa wydaje mi się za droga, za wielka, w dodatku chyba za mało szczelna.)
[/quote]
Myślałem nad tym trochę i jakoś te kielichy tu nie pasują z racji nieszczelności. Może się zdarzyć, że filtr się zapcha i woda będzie stała w rurze. Chyba, że dać też przelew przed filtrem. Tam też powinien być bypass. Może dać jednak rurę stalować ocynkowaną? Może nierdzewkę? Przy rozsądnych odległościach koszt nie powinien być wielki. Pamiętaj też o odpowietrzeniu zbiornika - hydrofor zrobi podciśnienie. Odpowietrzenie można chyba połączyć z tym kanalizacyjnym, albo dać zawór jednokierunkowy na rurę i napowietrzać z pomieszczenia.
O jakiej zasuwie burzowej piszesz?

Bigbeat
04-08-2006, 00:27
lukol-bis Przyznaję, że ten pomysł odrzuciłem na starcie - obawiałem się korozji wewnątrz zbiornika (zbiornik będzie przecież cyklicznie napełniany i opróżniany), a żona wywaliłaby mnie z (mojego!) domu, jak by w jej kibelkach w kwiatki (tzn. jeden ma być w kwiatki :evil: ) porobiły się rdzawe ślady w miejscach, gdzie ścieka woda ;-)
Ale, fakt, myślałem też, że takie rozwiązanie bedzie b. drogie: taki wymiennik ciepła - boiler o pojemności 200l kosztuje w Leroy-Merlin coś ponad 2000PLN (pewnie można znaleźć taniej). A używane z Allegro - czy nie będą skorodowane? One są chyba cynkowane w środku - czy szarówka nie zje mi cynku? (chyba szarówka jest nieco zasadowa, musiałbym przypomnieć sobie, jak cynk zachowuje się przy pH > 7, ale obawiam się, że tlenek cynku ZnO pasywujący powierzchnię cynku będzie reagował z rozpuszczonymi w wodzie zasadami dając w efekcie b. słabo, ale jednak rozpuszczalny Zn(OH)2, czyli cynku będzie ubywało).

Beczka do celów spożywczych jest w środku wylakierowana bodaj lakierem proszkowym albo epoksydowym i - jeśli nie naruszę powłoki - chyba szybko mi nie zardzewieje w środku.
No i beczka ma jedną przewagę - jeśli będę musiał ją wymienić (bo rdza ją zje), kupię drugą IDENTYCZNĄ, bo są znormalizowane. Z boilerem może być problem, co oznacza przeróbkę mocowań, być może też doprowadzeń itp.


Jacek K. Właśnie obawiam się, że zbiorniki plastikowe trudno się będą kleić. Zbiornik do oleju opałowego z PE nie klei się wcale, a beczka plastikowa z PCV niby się klei, ale:
- temperatura szarówki wewnątrz może się zmieniać od ok. 30 st. C do ok. 10 st. C - a to już chłodnawo;
- stopień napełnienia zbiornika będzie się zmieniał od ok. 10% do prawie 100% (no, może 90%), a - co za tym idzie - zmieniać się będzie obciążenie ścianek, czyli ścianki będą pracować (wyginać się)
Obawiam się, że wobec powyższego połączenia klejone po jakimś czasie się rozszczelnią i zaczną "puszczać".
Co do osadu na dnie zbiornika - oczywiście, że przelew go nie wyssie całkiem (myłem kiedyś wannę po 24h stania wody po myciu - niezły smalec ;) ), ale rozważając umiejscowienie końca rury przelewowej doszedłem do wniosku, że jeśli dam go na dole, coś tam sie wyssie. Jak dam go wyżej - nie wyssie się nic. A więc wolę na dole, bo to nic nie kosztuje, a zawsze mniej czyszczenia (bo raz na jakiś czas pewnie będzie trzeba się w tym smalcu wytaplać ;) ). Po prostu lubię wykorzystywać okazje - jeśli przemyślane umieszczenie jednej rurki może coś nawet troszkę ułatwić, to niech ułatwi :)
W kwestii bypassu - oczywiście że planuję go przed filtrem (nie pisałem o tym?). Jeśli byłby za filtrem, to przede wszystkim niepotrzebnie filtrowałby syf z wanny wpuszczany do kanalizy w przypadku włączenia bypassu, ponadto w przypadku zapchania się filtru (a to oczywiście może nastąpić) nic by nie dał, jak słusznie zauważyłeś.
A kielichy - cóż, są najtańsze i najdostępniejsze. Przy bypassie i przelewach nie pownno stać w nich za dużo wody, a trochę przez krótki czas chyba nie będzie problemem (mam nadzieję :-? )?
Co do odpowietrzania zbiornika - tak jak pisałem kiedyś na początku wątku - odpowietrzenie oczywiście będzie, i będzie wyprowadzone przez ścianę budynku na zewnątrz.
Zasuwa burzowa to taki śmieszny zawór zwrotny, stosowany przy podłączaniu do kanalizacji miejskiej obiektów, w których są wejścia kanalizacyjne poniżej poziomu gruntu (np. łazienka w piwnicy). W czasie nawalnej ulewy (burzy - stąd nazwa) zdarza się, że woda z kanalizacji miejskiej cofa się do kanalizacji obiektu i zaczyna się wylewać np. takim kiblem. Wtedy zasuwa burzowa odcina kanalizację obiektu od kanalizacji miejskiej. Dodatkowo można ręcznie (wajchą przymocowaną do osi wyprowadzonej przez obudowę) zamknąć taką zasuwę - wtedy jest zamknięta "w obie strony". Niby fajne, ale:
- mało szczelne (oglądałem - szczelne tylko wtedy, kiedy blokuje przepływ zwrotny, bo słup wody ją doszczelnia);
- duże (najmniejsze jakie widziałem to DN100);
- drogie (ponad 100PLN);
- sprawiają wrażenie, jakby wymyślili je ruscy komuniści (ci od czołgów) ;) (sorry, jeśli kogos uraziłem).
Marzy mi się coś sprytniejszego i znacznie tańszego.
Twój link kolejny raz jest trafieniem w 10-tkę ;) Jak Ty to robisz, tzn. znajdujesz?
Nie podoba mi się tylko, że wymiennik ciepła jest oddzielony od zbiorników (po co? dodatkowe koszty). Ciekawe, ile to ustrojstwo kosztuje?

sSiwy12 Masz jakiś patent na klejenie PE ????

I na koniec:
1. Sorry, jeśli ktoś z Was poczuł sie urażony tym, że krytykuję jego pomysły. Zdaję sobie sprawę, że nie jestem przecież alfą-i-omegą (i nigdy nie będę), ale w sprawach technicznych do wszystkiego podchodzę tak, że najpierw szukam "haczyków", wad itp, nawet wtedy, gdy nie mam lepszego pomysłu (nie ukrywam, życia mi to nie ułatwia ;) ) Często jednak wracam do takich, początkowo krytykowanych pomysłów, bo po jakimś czasie okazuje się, ze inne rozwiązania mają więcej wad. Oczywiście nie omieszkam w takich przypadkach publicznie podziękować pomysłodawcy :D
2. Co do zarobku - w zasadzie nie planowałem zarabiać na tym pomyśle, bo nie byłem przekonany, czy ma on sens, i czy w ogóle komuś jeszcze się przyda. Ale jeśli - to czemu nie?

Z ostatniej chwili: wpadł mi wreszcie do łba pomysł na zawór trójdrożny do szarówki, przełączający pomiędzy bypassem, a moją maszynerią ;)
Kulka stalowa z nierdzewki fi=50 w trójniku "T" DN70, w którego bocznych gałęziach wklejone gumowe gniazda (np. gumowe korki redukcyjne do kanalizy). Wejście zaworu w "nóżce" "T", wyjścia w tych ramionach. Przełączanie wyjść poprzez przemieszczanie kulki między jednym gumowym gniazdem a drugim, słup wody doszczelnia kulkę. A jak przemieszczać kulkę bez robienia dziur i wsadzania osiek, dźwigienek itp - kto na to wpadnie (bo pomysł już mam - podpowiedź: nie bez powodu kulka ma być stalowa)?

lukol-bis
04-08-2006, 01:16
Ja nie upieram się przy moim pomyśle, ale zasobnik (bojler) wytrzyma czasowo kilka Twoich beczek i na pewno nie będzie generował rdzy do wody, tylko trzeba zrezygnować ze spawania króćców do wody szarej. Nawet nowy ocynkowany można kupić za 400 - 500zł, tylko króćce do szarej wody będą najwyżej 1' , a to może być za mało.
Pozdrawiam.

Bigbeat
04-08-2006, 01:26
lukol-bis tak się zastanawiam, że chyba i tak skończy sie tak, jak mówisz (piszesz), bo nadal nie znalazłem beczki w okolicach Warszawy :lol:
Myślisz, ze szarówka nie zje ocynku??? Poza tym bojlera się obawiam z powodu tego cyklicznego napełniania i opróżniania zbiornika - warunki dla rdzy idealne, a boiler jest chyba projektowany raczej do pracy przy stałym i całkowitym napełnieniu.
Ta emalia czy lakier w beczkach do spożywki jakoś bardziej wzbudza moje zaufanie (być może zupełnie niesłusznie, bo rzeczywiście prawie nic na ten temat nie wiem). Biorę się więc za sprawdzanie (w necie) ;)
No a króćce 2" by się przydały, ale rzeczywiście to nie problem wspawać gazowo nowe.

lukol-bis
04-08-2006, 02:29
Bigbeat ja nie mam żadnego interesu żeby proponować Ci takie czy inne rozwiązanie, ale beczka to jest naprawdę zły pomysł. To pokrycie lakiernicze jest do jednorazowego użytku beczki. Beczki wielokrotnego użytku są ocynkowane. Jeszcze mam taki twardy argument w sprawie ocynku i szarej wody. Kiedyś do gotowania bielizny w mydlinach były używane kotły z blachy ocynkowanej i kilka pokolen na jednym kotle "jechało".
Optymalnym rozwiązaniem jest ten bojler, tylko jak wspawasz króćce, to przy spawie nie będzie warstwy ochronnej i tu może trochę korodować, ale może to okazać sie bez znaczenia dla sprawy. Trzeba by zapytać spawacza - hydraulika ze starej gwardii (od instalacji w rurach stalowych) czym najlepiej to pospawać (miedź, mosiądz, stal, srebro).
Pozdrawiam 8)

Jacek K.
04-08-2006, 07:28
Bigbeat ja nie mam żadnego interesu żeby proponować Ci takie czy inne rozwiązanie, ale beczka to jest naprawdę zły pomysł. To pokrycie lakiernicze jest do jednorazowego użytku beczki. Beczki wielokrotnego użytku są ocynkowane. Jeszcze mam taki twardy argument w sprawie ocynku i szarej wody. Kiedyś do gotowania bielizny w mydlinach były używane kotły z blachy ocynkowanej i kilka pokolen na jednym kotle "jechało".
Pozdrawiam 8)
Były i są nadal jeszcze wanienki dla dzieci z ocynkowanej blachy, więc masz rację, że mydło ocynku nie zje. Tylko co z agresywnymi środkami typu Ace czy jakimiś chlorami do utrzymania czystości wanny. A emaliowane były od środka pralki wirnikowe, wię emalia też nie zejdzie (emalia emali nie równa).

Czy ktoś wie, jak wygląda zbiornik od pralki? Tam jest chyba stal karbonowa, przynajmniej w lepszych modelach.

Tomek_J
04-08-2006, 07:56
Temat ciekawy, ale rozważania akademickie - to trochę tak jak np. z niektórymi tematami Adama_mk (BTW: Adam, jak się miewa Twoja lodownia ?)

Ja nie jestem fizykiem, więc jako laik pozwolę sobie głośno pomyśleć...
Załóżmy, że będąc rozrzutnym, codziennie nalewam sobie pełną wannę wody. Po umyciu się nie spuszczam jej, tylko zostawiam do chwili, aż całkiem ostygnie, tj aż całe ciepło zostanie oddane do mojego domu (sprawność stuprocentowa). Pytania:

1. o ile w praktyce wzrośnie mi temperatura w domu ? Bo IMHO o jakieś ułamki stopnia...
2. Jak się mają koszty instalacji (wężownice, pompy) i eksploatacji (prąd do pompy, naprawy) ? Bo IMHO jeśli to uwzględnić to wyjdzie nam, że kilowat takiej odzyskanej energii jest zdecydowanie droższy...

P.S. Mój poziom świadomości ekologicznej pozwala mi stwierdzić, że jeszcze w latach 70-tych wylewanie ścieków (także przemysłowych !) było jedną z "oficjalnych metod nawożenia, opisywanych w podręcznikach łąkarstwa. Natomiast mój poziom świadomości ekonomicznej nie skłania mnie do takich inwestycji, jak proponowana i nie będzie skłaniał - tak długo, jak długo będzie mnie ciągle stać na płacenie rachunków za wode i gaz.

lukol-bis
04-08-2006, 09:27
Nie jestem, co prawda, adwokatem Bigbeat i też miałem spore wątpliwości co do sensu przedsięwzięcia, ale szybko zrozumiałem przesłanki i już nie dyskutuję o tym sensie, bo rozwój nauki zawsze wymagał ludzi odważnych i zdeterminowanych i takim niewątpliwie jest Bigbeat. Po tych wstęnych założeniach trzeba już tylko mu pomagać i to biorąc pod uwagę wszystkie aspekty przedsięwzięcia od ekonomicznego zaczynając.
Oczywiście najlepszy byłby zbiornik z kwasówki, z "kwaśną" wężownicą, zrobiony na indywidualne zamówienie. Z wiadomych względów rozwiązanie to pomijamy, idąc na daleko posunięty kompromis i wybierając rozwiązanie optymalne. Od razu informuję, że nie wolno w emaliowanych powierzchniach wiercić, szlifować, spawć itp, więc rozwiązanie to odpada.
A co ja będę przynudzał - zostaje tylko ocynk.
Pozdrawiam

ravbc
04-08-2006, 10:48
Załóżmy, że będąc rozrzutnym, codziennie nalewam sobie pełną wannę wody. Po umyciu się nie spuszczam jej, tylko zostawiam do chwili, aż całkiem ostygnie, tj aż całe ciepło zostanie oddane do mojego domu (sprawność stuprocentowa). Pytania:

1. o ile w praktyce wzrośnie mi temperatura w domu ? Bo IMHO o jakieś ułamki stopnia...

Zauważ jedynie, że nie chodzi o ogrzewanie domu za pomocą szarówki, a jedynie o ogrzanie wody użytkowej z sieci (która na wejściu do domu ma ok. 10 stopni). Jeśli przepływ wody (świeżej i szarej) przez taki wymiennik szarówkowy nie będzie zbyt gwałtowny, to jest szansa przekazać sporą część ciepła odpadowego do wody świeżej, która później musi być przeciez ogrzana (a im mniej trzeba będzie ją ogrzać tym taniej wyjdzie). Poza tym ten wymiennik ciepła jest tylko dodatkiem do całości instalacji...



2. Jak się mają koszty instalacji (wężownice, pompy) i eksploatacji (prąd do pompy, naprawy) ? Bo IMHO jeśli to uwzględnić to wyjdzie nam, że kilowat takiej odzyskanej energii jest zdecydowanie droższy...

Tylko że nie chodzi o samo odzyskiwanie energii, ale głównie o zmniejszenie ilości ścieków (czyli wolniejsze zapełnianie szamba). Co do kosztów, to Bigbeat zdaje się gdzieś wcześniej podawał wyliczenia i wyszło mu, że jemu się opłaca.

katarzyna rusek
04-08-2006, 12:38
moja praca mgr dotyczy odzysku ciepła ze scieków w hotelu i wykorzystania do podgrzewu ciepłej wody użytkowej jesli inst. kanalizacyjne są oddzielone to temeratura wody jest dośc wysoka wtedy odzysk ma większy sens oczywiście taka instalacjia z pompą cieła dodatkowo to duza inwestycja ale po jakimś czasie zwraca sie . oczywiście można sie starać o dotacje co wcale nie jest takie głupie i trudne :D

lukol-bis
04-08-2006, 12:55
katarzyna rusek bardzo ciekawy temat. Na ile gości przewidziany jest ten hotel?
W takim przypadku pompa ciepła jest uzasadnionym ekonomicznie elementem instalacji.
Nawet stosunkowo spore nakłady na ten "patent" powinny szybko się zwrócić.

Szkoda, że akurat teraz nie inwestuję w hotele, bo moglibyśmy współpracować.
Chwal się na forum postępami w pracy - będę kibicował. :o
Pozdrawiam.

Jacek K.
04-08-2006, 19:59
moja praca mgr dotyczy odzysku ciepła ze scieków w hotelu i wykorzystania do podgrzewu ciepłej wody użytkowej jesli inst. kanalizacyjne są oddzielone to temeratura wody jest dośc wysoka wtedy odzysk ma większy sens oczywiście taka instalacjia z pompą cieła dodatkowo to duza inwestycja ale po jakimś czasie zwraca sie . oczywiście można sie starać o dotacje co wcale nie jest takie głupie i trudne :D
Możesza napisać coś więcej na ten temat? Tak się składa, że ja pracuję w hotelu. Co prawda jako informatyk, ale w pewnym zakresie mam dostęp do instalacji nie-teleinformatycznych.

dorocia8
13-11-2007, 12:35
Podciągam temat :)
Bigbeat - i jak? udało Ci się zrealizować? Działa? Bardzo mnie zainteresował ten temat. Spłukiwanie WC szarą wodę to oczywiste rozwiązanie. Teraz zastanawiam się nad odzyskiem ciepła. Jako że chcę zastosować kominek z PW (wspomagająco kocioł elektryczny) i zasobnik cwu 200l to zastanawiam w którym momencie ta woda powinna być wstępnie podgrzana i czy to by miało jakiś sens? Wydaje się że ogrzać najlepiej wodę dochodzącą do zbiornika bo w zasadzie tylko wtedy jest ona zimna - wtedy mniej się kominek napracuje aby ją ogrzać do wymaganej temp. chyba 55st.C. Ponieważ będzie to dom parterowy nie mam pionów a łazienki i kuchnia będą jednak w pewnej odległości od siebie.

Pozdrawiam

qwert
13-11-2007, 16:48
a ja legionelli bym się obawiał, często kończy się śmiercią:(

stąd chyba daruję sobie odzysk, ale może jest jakimś rozwiazaniem poprowadzić rury w podłodze w garażu i przynajmniej zimą odzyskiwać część ciepła?

latem przełączać bezpośrenio do kanalizacji.

CWu latem najtańsza jest z solarów:)
czy ma to sens?

dorocia8
13-11-2007, 16:54
Nie wiem czy tej legionelli trzeba sie obawiac. W koncu rozwiazanie odzysku wody szarej i zastosowanie jej do splukiwania wc jest stosowane w budownictwie pasywnym, wiec pewnie jest bezpieczne. Trzeba tylko doczytac dokladnie jak to jest zrobione.
Najbardziej interesuja mnie spostrzezenia Bigbeata - czy w koncu to zrobil i czy sie sprawdzilo, a jak sie rozmyslil to dlaczego?

seba_x
31-01-2008, 11:40
>Bigbeat czy uruchomiłeś już swoje "ustrojstwo" ? , temat jest bardzo ciekawy , interesuje mnie jeszcze jedna rzecz a mianowicie czy nie tworzą się w muszli / kibelku osady z mydła i innej chemii ?

adamrzeplinski
05-01-2009, 00:12
Proponuję następujące rozwiązanie: odpływ z brodzika połączony do filtra węglowego, następnie mały zbiornik a w nim rybki akwariowe, następnie filtr odwróconej osmozy, a potem pompka (hydrofor) i tak oczyszczoną wodę do słuchawki prysznica. Woda jest wstępnie ogrzana ("fabrycznie" nadana temperatura) i sama siebie ogrzewa krążąc w obiegu zamkniętym. Problem użycia szarej wody jak najbardziej uskuteczniony (obieg zamknięty). Ubytki temperatury związane ze sprawnością obiegu poniżej 100% pokryją rybki w zbiorniku wytwarzające ciepło podtrzymania układu. Woda jest zupełnie czysta po filtrze osmozy, więc można śmiało brać w niej prysznic, a rybki nie zatrują się mydłem, bo oczyści je filtr węglowy. Aha zapomniałem dodać, że rybki to glonojady, wiec problemu dokarmiania też nie będzie ;) zamiast kranu może być włącznik pompki. Pozdrawiam!

Cpt_Q
05-01-2009, 00:51
.. rybki w zbiorniku wytwarzające ciepło...
Nie zapominajmy, że rybki puszczają bąki, a więc można dodatkowo zbierać gaz i go spalać w małym palniku zasilającym mikroturbinkę ładującą bateryjkę do zegarka :)

adamrzeplinski
05-01-2009, 07:56
A tak bardziej na poważnie, to chciałbym dorzucić pomysł wykorzystania termostatu, takiego jaki znajduje się w samochodzie, czyli trójnik z bimetalem. Jeśli temperatura płynu jest wysoka płyn leci w jedną stronę, jeśli zimna w drugą. Można to podłączyć do wyjścia pralki i zmywarki i szara woda o temp. 60-90 stopni leci do rekuperatora na płyny (z niej wykorzystamy więcej ciepła), a zimna do ścieków / drugiego zasobnika na zimną szara wodę. Koszt nowego termostatu do samochodu to 30 zł na allegro.

adam_mk
05-01-2009, 09:09
Tak, tylko jest na sztywno ustawiony od 82 do 86stC

Przy 60stC się nie otworzy...
Adam M.

adamrzeplinski
05-01-2009, 09:37
Adam M: e tam, jak ktoś da radę samodzielnie całą instalację zrobić to i termostat wyreguluje (albo i zrobi od zera), myślę, że to kwestia doboru siły sprężynki przy bimetalu albo jego kąta zamocowania. Z resztą ten od samochodu może mieć trochę przymałe fi, także można by wyjść od zaworu wodnego na guziczek (taki jest np. przy spłuczce - naciska go dźwignia pływaka) i do tego guziczka dobrać bimetal i połączyć go przewodnikiem cieplnym z rurą.

Cpt_Q: bąki rybek mogą zasilać oświetlenie LED w łazience ;)

Jani_63
10-10-2009, 14:12
Witam!
Termostat można przerobić, i wydaje mi sie ze zejście o 20 oC nie będzie problem.
Trochę gorzej może to wyglądać w praktyce, bo potrzebujemy temperaturę otwarcia bliżej 40 oC.
Większym problem będzie czas otwarcia.

Pozdrawiam

adam_mk
11-10-2009, 13:27
"Termostat można przerobić..."
Tremostatu samochodowego NIE MOŻNA PRZEROBIĆ!!!

Jak twierdzisz, że się da, to pokaż jak przerabiasz cegłę na złoto.
Wtedy uwierzę!
Znasz budowę tego cudu?
Wiesz JAK i CZEMU on działa?
Adam M.

janekbo
11-10-2009, 14:10
Termostat można przerobić, i wydaje mi sie ze zejście o 20 oC nie będzie problem.


Oho.... ktoś nie oglądał "Jak to jest zrobione" na Discovery...

magdawo
15-10-2009, 19:26
apeluję do forumowiczów, którzy przetestowali na sobie wyżej opisane rozwiązania - podzielcie się spostrzeżeniami z punktu widzenia praktyków!!!
Temat jest ciekawy, ale - powtórzę za innymi - co z osadami z mydła itp. w spłuczce i toalecie? Czy jest wrażenie "spłukiwania brudami i syfem"? (bo czytałam i takie opinie... niestety, również teoretyków...) Czy trudniej jest utrzymać muszlę w czystości?

adam_mk
15-10-2009, 23:03
Cuś mi się widzi, że ktuś tu ściemnia...

Wontek jest o "Odzysk ciepła ze ścieków bytowych"

No to : Kibelek się od tego ciepła wcale nie brudzi!!!
Mógłby od wody szarej, jakby zbyt szara była...

Adam M.

magdawo
16-10-2009, 09:15
Jak rozumiem, sugerujesz, że należy założyć osobny wątek generalnie o odzysku szarej wody?... Moim zdaniem to nie ma sensu. Chyba że znasz taki wątek, to wklej proszę link. Mnie nie udało się takowego znaleźć.

adam_mk
16-10-2009, 09:25
Pamiętam kilka takich wątków.
Poszukałbym googlem tu, na forum.
Wskazuje się googlowi gdzie ma szukać i on to robi lepiej, jak lokalna drętwa szukajka.

Adam M.

Jani_63
16-10-2009, 12:58
"Termostat można przerobić..."
Tremostatu samochodowego NIE MOŻNA PRZEROBIĆ!!!

Jak twierdzisz, że się da, to pokaż jak przerabiasz cegłę na złoto.
Wtedy uwierzę!
Znasz budowę tego cudu?
Wiesz JAK i CZEMU on działa?
Adam M.

Witam
Żeby cegle na złoto się tak łatwo przerabiało jak termostaty.
Fajnie by było :D :D :D
Przynajmniej dla mnie skoro Discovery twierdzi ze nie można.
Hoc patentu to chyba nie będę miał, bo znam kilku taksówkarzy którzy też przerabiali.
A'propos gdzie dostarczyć ten przerobiony.
Fakt ze tylko o 10 o, ale przerobiony.
Powinien jeszcze leżeć gdzieś w garażu.

Pozdrawiam
Jani_63

lolek30
16-10-2009, 13:51
a mi przychodzi coś podobnego do głowy...

jak by oczyszczalnie ścieków , znaczy sam zbiornik osadnik gnilny czy jak to się tam zwie owinąć rurą PVC od GWC :) , cos mi sie wydaje że temperatura w zimie wokół tego zbiornika powinna być jednak kilka stopni wyższa niż temperatura gruntu w innym miejscu... nie ma tu bezpośredniego połączenia więc w razie draki czyli rozszczelnienia zbiornika albo rur od GWC defakto nic sie nie stanie... Wydajnośc takiego GWC powinna być chyba zauważalnie większa przy jednoczesnym zmniejszeniu całej pętli od GWC. Co prawda w lecie może byc lipa z chłodzeniem ale...

pierwek
16-10-2009, 16:59
W praktyce, w ciągu doby będzie pewnie kilka kąpieli (i to, być może, nie tylko rano i wieczorem, ale i w dzień, np. po pracy - vide ostatnie upały),

taka mała uwaga... odkąd w końcu uruchomiłem kabinę prysznicową - jakieś 1,5 mca temu - żaden z domowników (4 osoby) nie wziął kąpieli w wannie (tylko prysznic). A ile wody idzie na prysznic?
Odzysk ciepła wydaje mi się interesujący używanie szarej wody do sanitariatów już nie bardzo. Lepiej byłoby wsadzić gdzieś zbiornik na deszczówkę 1m3 i zasilać deszczówką sanitariaty i np przyłącze pralki. Mimo tych zastrzeżeń trzymam kciuki.

coulignon
16-10-2009, 18:30
Jak rozumiem, sugerujesz, że należy założyć osobny wątek generalnie o odzysku szarej wody?... Moim zdaniem to nie ma sensu. Chyba że znasz taki wątek, to wklej proszę link. Mnie nie udało się takowego znaleźć.

http://forum.muratordom.pl/post3302566.htm#3302566


jeszcze nie odpaliłem instalacji... Ale prawie skończona jest...

jasiek71
11-08-2011, 23:24
odgrzeję nieco temat...
kilka miesięcy temu zbudowałem taki odzyskiwacz energii z kanalizacji ( prysznic, wanna,itp.)
jest to rodzaj syfonu z wężownicą w środku.
odzyskuje ok. 30% energii na cwu i jak na razie działa:D

adam_mk
11-08-2011, 23:41
:lol:
To teraz zmienisz podpis....
:lol:
Adam M.

jasiek71
12-08-2011, 08:10
:lol:
To teraz zmienisz podpis....
:lol:
Adam M.
nie, bo bojler nadal na prąd;)

adam_mk
12-08-2011, 22:24
To powinno być rozszerzenie...
PRAWIE wszystko...
:lol:
Adam M.

jasiek71
12-08-2011, 22:51
To powinno być rozszerzenie...
PRAWIE wszystko...
:lol:
Adam M.
jest prawie...:P

an/nd
05-10-2011, 12:23
Witam,
chciałabym (bardzo nieśmiało) podciągnąć wątek. Przeczytałam cały i połowy nie rozumiem, ale jako że kiedyś w Muratorze wyczytałam (bodajże w artykule o kanadyjskim budownictwie energooszczędnym), że instalacja odzysku ciepła ze ścieków jest dość prosta, zamawiając projekt - chciałam i to. W projekcie instalacji mam to uwzględnione. Opis wygląda tak: "Zaprojektowano odzysk ciepła ze ścieków przy pomocy wymiennika GFX. Wymiennik jest montowany na pionowych przewodach kanalizacyjnych. Urządzenie składa się z rury dn75 lub dn100, przez którą przepływają ciepłe ścieki oraz miedzianej spirali dn25 owiniętej wokół rury kanalizacyjnej. Ciepło przekazywane jest ze ścieków przepływających przez pion do zimnej wody płynącej jednocześnie ku górze w spirali okalającej tę rurę. W tym celu zaprojektowano piony kanalizacji zimnej i piony kanalizacji ciepłej".
Czy to Waszym zdaniem ma sens?
Hydraulik, który robił mi wycenę instalacji tego nie uwzględnił oczywiście, bo nigdy czegoś takiego nie widział. Zastanawiam się też, czy znacie może jakiś hydraulików, którzy taką instalację (okolice Warszawy) już robili (u mnie jeszcze kocioł na gaz i solary w systemie)?

Jastrząb
05-10-2011, 13:31
(u mnie jeszcze kocioł na gaz i solary w systemie)?Ja bym jeszcze zrobil koniecznie!! kominek z plaszczem wodny. No bo jak nagrzejesz wode jak akurat gaz ruscy zakreca, slonce swiecic nie bedzie, wylacza prad a Tobie akurat sie do ubikacji nie bedzie chcialo?? Jak juz bedziesz mial kominek z plaszczem wodnym, bedziesz tez mogl sie zastanowic co zrobic jak gajowy drewna do kominka nie sprzeda.
Kominek ma jeszcze jedna zalete - bedzie mogl sobie romantycznie wieczorami przed kominkiem zasiasc, i liczyc kiedy sie te wszystkie inwestycje "zamortyzuja" wzgledem produkcji ciepla tylko z gazu.

;-)

Marcin

an/nd
05-10-2011, 13:53
Rozumiem że, darując sobie ironię, chcesz powiedzieć, że pomysł bez sensu? Dlatego, że się nie opłaci? Właśnie szukam kogoś kto mi to wyceni i wtedy będę mogła sama stwierdzić ;)

Jastrząb
05-10-2011, 14:44
Rozumiem że, darując sobie ironię, chcesz powiedzieć, że pomysł bez sensu? Dlatego, że się nie opłaci? Właśnie szukam kogoś kto mi to wyceni i wtedy będę mogła sama stwierdzić ;)A czy masz policzone ile % ciepla odzyskasz z tych sciekow? 1m3 gazu (~0,7 PLN??) podrzejesz 200l wody z 10C do 50C. Nawet jak odzyskasz (jestem optymista) 50% tego ciepla, to oszczedzisz 35gr dziennie - 130PLN w skali roku.
Czesciowa wode bedziesz grzala sloncem, wiec koszt bedzie mniejszy niz cena gazu (zakaldajac ze solary dostaniesz od gminy prawie za darmo - bo jak placisz za solary 100% to wyjdzie drozej niz grzanie samym gazem. Na pierwszy rzut oka widac, ze to byla by inwestycja na wieeeele lat, dodatkowo niepotrzebnie komplikujaca caly uklad hydrauliczny.

Reasumujac, tak, na szybko wyglada ze to sie nijak nie oplaci.
Oczywiscie wszystko zalezy od skali problemu. Zalozylem 200l cieplej wody dziennie i gaz z sieci.

marcin

an/nd
05-10-2011, 22:14
I stałą cenę gazu ;) A tak na szybko masz pomysł jaka może być różnica w cenie instalacji bez odzysku i z tym odzyskiem (bo nie wydaje mi się on specjalnie skomplikowany)?

Jastrząb
06-10-2011, 08:33
I stałą cenę gazu ;) A tak na szybko masz pomysł jaka może być różnica w cenie instalacji bez odzysku i z tym odzyskiem (bo nie wydaje mi się on specjalnie skomplikowany)?

Jak sie wrzuci do googla wymiennik GFX, to czasem wyskakuje koszt 500USD. Razem z montazem, pewnie drugie tyle. Niech bedzie 2500PLN. WIec koszt nie kosmiczny, ale moje zastrzezenia ciagla budzi oplacalnosc pomyslu.

Takie zdjecie znalazlem.
http://www.rynekinstalacyjny.com.pl/images/stories/ri_2007_05/rynek-instalacyjny-2007-05-s072-001.jpg
Nie wyglada to skomplikowanie, ale:

- na oko jest 2m rura, owinieta wezownica. Scieki przez to tylko smignal - nie zdazal za duzo ciepla oddac. Cos tam producent pisze o filmie bakteryjnym ktory spowlania przeplyw sciekow w rurze kanalizacyjnej. Ale to jest zamontowane na pionowym odciunku rury kanalizacyjnej. Jakby ta rura od srodka nie zarosla - scieki szybko przeleca.
- Druga sprawa. Na to trzeba miec miejsce. Bedziesz miala dom z piwnica? Bo jesli bez piwnicy odzyskasz cieplo tylko z lazienki na gorze. Lazienka dolna, pralka, zmywarka te scieki poleca prosto do kanalu, bo ten wymiennik ma dobre 2m dlugosci. Jesli dom z piwnica to takie rzeczy jak pralka tez pewnie w piwnicy. Nie odzyskasz ciepla tak czy siak ze 100% sciekow. Czesc sciekow poleci prosto do kanalu.
- Po trzecie. Woda sama przez wezownice nie przeplynie. Trzeba ja przepchnac pompka obiegowa, ktora prad zjada, malo, ale raczej musi chodzic non-stop. 10W pompka obiegowa chodzaca non-stop zje 90kWh (45PLN) w skali roku.
Jaki mialby by byc mechanizm wlaczania pompki obiegowej? Splywajace scieki uruchamiaja jakos pomke obiegowa? Jesli zas pompka obiegowa chodzi non-stop, wiecej ciepla stracisz niz odzyszkasz. Scieki przez rure kanalizcyjna leca kilkanascie minut dziennie.
Przez reszte czasu bys przepychala ciepla wode przez zimna wezownice na zimnej rurze kanalizacyjnej czyli rozpraszasz/tracisz eenrgie. Nawet jak postawisz ogrzewacz tuz przy wymienniku. Mozna sie bawic w jakis proste sterowniki czasowe, ale to polsrodek.
- Po kolejne. zeby zminimalizoawac straty, wymiennik powinien stac tuz obok zbiornika CWU jak na zdjeciu. Masz na o miejsce?
- w zbirniku CWU masz wyzsza temperature niz maja scieki. W zbiorniku masz np 50C, ale do kapieli musisz wode ciepla wymieszac z zimna do np 40C. Nie bedzie czasem tak, ze bedziesz przez wezownice przepychala wode 50C i probowala odebrac cieplo ze sciekow ktore maja 40C?? To sie raczej nie uda.

W internecie w reklamach pisza, ze producent podaje, ze w "optymalnych" warunkach mozna odzyskac 50% energi. Czyli znajac zycie w praktycze odzyskasz 25%.

Gdyby to byl jakis hotel, duzy budynek, gdzie scieki plyna praktycznie non-stop, albo gdy mozna by bylo postawic jakis maly bufor sciekow - o, tu by sprawa wygladala lepiej.


marcin

an/nd
06-10-2011, 08:52
Dzięki! Ja znalazłam (dzięki forum ;) ) coś takiego: http://www.retherm.com/HomeIntro.htm To jest chyba to kanadyjskie rozwiązanie (zimna woda np. ze studni jest przez wężownicę na kanalizacji doprowadzana do kotła). Ale myśleliśmy nad tym wczoraj i czytaliśmy nasz projekt i wychodzi nam na to, że u nas jest to inaczej pomyślane. Nie jako odzysk ciepła ze wszystkich ścieków (mamy kilka pionów i na wylocie ogólnym ta temperatura chyba nie byłaby już za wysoka), tylko obieg przy ciągłym zużyciu ciepłej wody (praktycznie więc chyba tylko prysznice - u nas 4). Rura doprowadzająca wodę zimną do prysznica jest na jakimś odcinku przepuszczona przez tą wężownicę owiniętą na spływie z prysznica. Czyli: bierzesz prysznic (a ja uwielbiam polewać się ciepłą wodą), ciepła woda spływa, trochę ogrzewa zimną, która dopływa i w ten sposób tylko mniej dodajesz gorącej do mieszania. Ale może rzeczywiście to się nie kalkuluje...

Jastrząb
06-10-2011, 09:44
Dzięki! Ja znalazłam (dzięki forum ;) ) coś takiego: http://www.retherm.com/HomeIntro.htm To jest chyba to kanadyjskie rozwiązanie (zimna woda np. ze studni jest przez wężownicę na kanalizacji doprowadzana do kotła). No i pieknie. Brak pompek obiegowych, bo scieki wstepnie podgrzewaja zimna wode doplywajaca do zbiornika CWU. W takim ukladzie moje zastrzezenia co do energetycznosci, strat na wezownicy itd, znikaja. Ale dziala to tylko dla prysznica lub ogolnie w sytuacjach gdy pobierasz ciepla wode i wtej samej chwili produkujesz scieki. Gdybys chciala wziasc kapiel, to juz bys ciepla nie odzyskala z wody spuszczonej z wanny (rozmija sie zrzut cieplych sciekow z uzupelnienaniem wody w zbiorniku CWU.
Musisz to jakos oszacowac. Mi wychodzi, ze sie to na dzien dzisiajszy w PL nie oplaca. MOze w kanadzie maja drozsza energie. Wtedy taki sam wydatek na wymiennik ma szanse sie szybko zwrocic.

marcin

Jarek.P
06-10-2011, 10:56
Takie zdjecie znalazlem.
http://www.rynekinstalacyjny.com.pl/images/stories/ri_2007_05/rynek-instalacyjny-2007-05-s072-001.jpg


Dla mnie absolutna bomba i jednocześnie genialny przykład na poparcie tezy, że wiara czyni prawdziwe cuda :lol2:

A tu dowód na to, że można pójść krok dalej:

http://moto.onet.pl/1650899,1,motocykl-toaleta,artykul.html?node=19737

J.

robbo2k
06-10-2011, 12:27
No to jak idziecie po bandzie to:

Wykorzystac predkosc scieków do napedzania turbiny elektrycznej,
Wykorzystac cisnienie wody do tego samego.

Czyli jedno spuszczenie wody to przeplyw 10 litrów wody przez turbine.

jasiek71
07-10-2011, 00:36
[QUOTE=an/nd;4931736 bierzesz prysznic (a ja uwielbiam polewać się ciepłą wodą), ciepła woda spływa, trochę ogrzewa zimną, która dopływa i w ten sposób tylko mniej dodajesz gorącej do mieszania. Ale może rzeczywiście to się nie kalkuluje...[/QUOTE]


mam taki wynalazek (home made) u siebie w domu, radzi sobie całkiem nie źle ;)
w dzienniku mam jego fotkę i co nie co jest o nim napisane (gdzieś w wypowiedziach)

an/nd
07-10-2011, 12:21
O! Dzięki! Poszukam :)

nysander
09-10-2011, 16:02
Bigbeat co slychac w kwestii odpalenia instalacji?

WVIP
21-05-2012, 21:46
mam taki wynalazek (home made) u siebie w domu, radzi sobie całkiem nie źle ;)
w dzienniku mam jego fotkę i co nie co jest o nim napisane (gdzieś w wypowiedziach)

Jak sie sprawuje to urzadzenie czy z miedzia w agresywnym srodowisku wody szarej nic sie nie dzieje? wydaje mi sie ze bezpieczniej bedzie zastosowac rure pe...
Odzyskujac energie ze sciekow napewno zaburzymy prace przydomowej oczyszczalni, tak ze zima moze wogole przestac dzialac. Istnieje duze ryzyko nieszczelnosci i zanieczyszczenie wody pitnej, a zdrowie najwazniejsze. Jest to uklad wody pitnej i powinien byc przetestowany laboratoryjnie we wszystkich mozliwych warunkach. Taki system ma sens w basenach i duzych obiektach wykonany profesjonalnie z odpowiednich materialow. Z punktu widzenia amatorskiego wykonania bez ryzyka komplikacji to owiniecie rury miedzianej na rurze kanalizacyjnej i ocieplenie z zewnatrz lub zastosowanie przewodu PE i wykonanie wezownicy w rurze kanalizacyjnej...kilka stopni powinno dac, przepis::stirthepot:

anth78
18-09-2012, 16:41
Przczytałem wątek od początku, dorzucam od nowa link do publikacji nt. "szarej wody": https://docs.google.com/gview?url=http://files.uniteddiversity.com/Water_and_Sanitation/Create_an_Oasis_with_Greywater.pdf&chrome=true

kolektor1
09-12-2012, 18:24
Witam.
Jestem już po pierwszej próbie badań. Najpierw wykonałem próbę na wymienniku, który skonstruowałem na samym początku a wyniki przedstawiały się tak:
przepływ na poziomie 3,5l/min
zimna woda z przyłącza 7,88 stopnia ogrzana do zbiornika 20,59 stopnia
zimna do kanalizacji 23,36 stopnia ciepła z prysznica 39,31 stopnia.
A więc w tej wersji i tym przepływie zimną wodę ogrzałem całkiem za darmo o 12,65 stopnia. Przyznacie, że to nie jest za dużo.
A więc wywaliłem wszystkie bebechy i wykonałem go na nowo. A wynik przedstawia się tak:
przepływ: 6,5l/min
zimna woda z przyłącza 7,68 stopnia ogrzana do zbiornika 34,10 stopnia
zimna do kanalizacji 21,82 stopnia ciepła z prysznica 45,39 stopnia.
Za frii było 26,42 stopnie przy tym przepływie.
A więc już całkiem obiecująco. Ciepło odzyskane to 75%! takiego wyniku się nie spodziewałem. A widzę możliwość jeszcze o jakieś 5% poprawienia tego wyniku.
Oczywiście to wszystko przy przepływie 6l/min. Jak na kąpiel pod prysznicem to jest nawet ciut za wiele, najbardziej optymalnie to 5l/min. Można by się zastanawiać jak będzie wyglądała sprawność przy 10l/min, na pewno nie co spadnie ale kąpiel przy takim zużyciu to już duża rozrzutność.
A tak wygląda dokumentacja:
http://obrazki.elektroda.pl/9912716200_1355067916_thumb.jpg (http://obrazki.elektroda.pl/9912716200_1355067916.jpg)
pozdrawiam.
Witold

Spawos
12-12-2012, 19:20
154072witam jestem w przed kladzeniem wody w domu i zastanawia mnie jak by ja wstepie ogrzac aby doszla cieplejsza do pieca juz , czy nie zrobic jak na zalczonym obrazku w planach woda idzie przy scianie pod styropianem a (niebieski kolor) czy nie puscic juz w domu wody w docelowej posadzce aby cieplo posadzki grzal owstepnie juz ta wode wiem ze moze sie wychladzac na poczatku wejscia do domu ale w dalszej czesci juz powinno sie juz ogrzac ?? co cos przekombinowalem :) :rolleyes:

nydar
12-12-2012, 20:49
A nie prościej podgrzewać szarymi ściekami świeżego powietrza dostarczanego do domu?Zwłaszcza,że można odebrać 100% zawartego w ściekach ciepła.

Jarek.P
13-04-2013, 10:39
Ja mam tylko jedno pytanie: koszty.
Ile to kosztowało (bądź będzie kosztować), jakie są/będą kosztu utrzymania tej instalacji w ruchu i wreszcie: jakie oszczędności ta instalacja zapewni.

J.

WladcaMaszyn
02-08-2013, 11:01
Jeszcze nie przeczytałem całego wątku ale już jestem zaciekawiony.
Ja wpadłem na pomysł, który wymaga jeszcze rozwiązania technicznego, aby ciepłem z szamba móc podgrzać podjazd do garażu zimą. Myślałem na początku o czymś podobnym do GWC- zanurzone w zbiorniku rury wyprowadzone pod podjazd z jakimś wentylatorem kanałowym wymuszającym obieg powietrza. Czy myślicie że taki układ dałby radę podgrzewać podjazd na tyle efektywnie by usunąć śnieg lub lód przed porannym wyjazdem z garażu??

Jarek.P
02-08-2013, 11:12
Pomysł całkiem ciekawy, ale nie wiem, czy nie wprowadzasz wtedy ryzyka zamarznięcia szamba przez jego wychładzanie. Podjazd ma z 10m2, to całkiem niezły radiator by był...

Tak czy tak instalacja musiałaby być zamknięta (powietrze z szamba jest brane i do szamba wraca) inaczej korzystanie z niej mogłoby byc przykre dla otoczenia. No i sam wentylator musiałby być w jakimś przemysłowym wykonaniu, odpornym na bardzo agresywne gazy. Normalny, używany do wentylacji szlag trafi w ciągu jednego sezonu, a skoroduje w nim wszystko, co tylko może skorodować i jeszcze kilka rzeczy, które wydawać by się mogło, że na korozję są odporne.

J.

bajcik
02-08-2013, 11:48
WładcaMaszyn miał na myśli chyba wymiennik cieczowy, może glikolowy. Zamknięty obieg, pompka, i rurka odwiedzająca szambo i podjazd.

Jarek.P
02-08-2013, 12:01
Fakt, nie doczytałem dokładnie, a on pisze o rurach zanurzonych w szambie. Ale wtedy ryzyko zamrożenia szamba rośnie mocno. Nie wiem, jak wydajne energetycznie jest szambo zimą, od tego trzebaby zacząć. W ostre mrozy pełne szambo pod deklem zamarza bardzo często mimo stosunkowo niewielkiej powierzchni chłodzącej...

J.

m.k.k
02-08-2013, 12:35
A na powierzchni nad szambem śnieg sobie leży jakby nigdy nic.

mydlo
07-11-2013, 22:52
Witam forumowiczów. Wiem temat stary ale go troszkę odgrzeję. Sam jestem na etapie projektowania mojego domu i jako wielki fan wszystkiego co da się odzyskać natrafiłem na to: http://www.renewability.com/video.html
W Kanadzie jest to bardzo popularne. Dla tych którzy słabo po angielsku działa to na zasadzie wymiany odcinka pionu na wymiennik ciepła który ogrzewa wodę z przyłącza. Moim zdaniem jest to optymalne rozwiązanie z kilku powodów:
1.Woda płynie pod ciśnieniem wodociągowym więc nie wymaga dodatkowych pomp obiegowych, sterowników itp
2.Prostota budowy i montażu.
3.Działa wtedy kiedy powinien, w większości wypadków pobieramy wodę w tym samym czasie w kiedy jej używamy wyjątkiem jest wanna gdyż ciepła woda jest przetrzymywana i trafia do kanalizacji z opóźnieniem.
Oczywiście nie wszędzie będzie to możliwe, ale skoro działa w Kanadzie u nas też się sprawdzi, a można ten pomysł zmodyfikować i dostosować do indywidualnych potrzeb.
Pozdrawiam

Jarek.P
08-11-2013, 00:13
Czyli mamy pionową rurę kanalizacyjną, przez którą od czasu do czasu luźno przelatuje ciepa woda, zwykle nawet jej nie wypełniając, przelatuje szybko. Naokoło tejże rury jest okręcona druga rura z zimną wodą, również płynącą.
Pytanie: jaką toto ma sprawność? O ile podniesie temperaturę wody bieżącej, nawet przy założeniu, że do kanalizy spuszczany jest wrzątek? Choć o promil?
Gdzie można poczytać opinie użytkowników? Jakiś kanadyjski odpowiednik forum muratora może?

Wybacz sceptycyzm, ale tak na zdrowy, chłopski rozum to wygląda na zwykłą parę w gwizdek.

J.

Jastrząb
08-11-2013, 08:48
Wybacz sceptycyzm, ale tak na zdrowy, chłopski rozum to wygląda na zwykłą parę w gwizdek.

J.Bo z chwilowego finansowego punktu widzenia na dzis w PL to jest to klapa. Podobnie jak wszelkie panele sloneczne, zbiorniki na deszczowke itp. Jakby niektore z tych pomyslow nie byly dotowane przez panstwo ( znaszych podatkow), to nikt by sie nimi nie zainteresowal.
Tego sie nie robi dla oszczednosci finanoswej, tylko dla oszczednosci srodowiska, do ktorego sie z zalozenia doklada.

marcin

Jarek.P
08-11-2013, 09:07
Ale jakie oszczędności w czymkolwiek przyniesie tego typu rozwiązanie? Pomijając dyskusyjny fakt podnoszenia od czasu do czasu przez niezbyt długi moment temperatury wody o jakąśtam setną część stopnia (nie wierzę, żeby to dawało więcej)?
Bo straty - owszem, można wymieniać realne: dodatkowy koszt, dodatkowy materiał, dodatkowa komplikacja instalacji, wszystko to ma wpływ nie tylko na finanse, ale i pośrednio na środowisko jak najbardziej.

J.

bajcik
08-11-2013, 09:13
Dlatego jak już kombinować, to tylko jaśkowy syfon - woda trochę postoi i ma czas na wymianę.
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?203309-ja%C5%9Bkowe-quot-wynalazki-quot&p=5367429&viewfull=1#post5367429

Jastrząb
08-11-2013, 09:37
Ale jakie oszczędności w czymkolwiek przyniesie tego typu rozwiązanie? Pomijając dyskusyjny fakt podnoszenia od czasu do czasu przez niezbyt długi moment temperatury wody o jakąśtam setną część stopnia (nie wierzę, żeby to dawało więcej)?
Bo straty - owszem, można wymieniać realne: dodatkowy koszt, dodatkowy materiał, dodatkowa komplikacja instalacji, wszystko to ma wpływ nie tylko na finanse, ale i pośrednio na środowisko jak najbardziej.

J.
Jest lepiej niz setne czesci stopnia. Przejrzyj watek. Jacys zapalency opisywali rezultaty. Przy optymalnych przeplywach pare stopni mozna urwac. Nadal, z finansowego punktu widzenia bez szalu. Chyba ze sie tymi recami cos samemu skleci i tego nie policzy. Na dobra sprawe potrzebujesz troche rurki zeby owinac kanalize na zasileniu zbiornika CWU. Niestety jest tez wiele czynnikow ktore ograniczaja skutecznosc. Np. ja mam wanne na pietrze - tu nic bym nie odzyskal z 3m pionu bo jak brudna woda z wanny leci pionem to wezownica woda nie leci. Prysznic mam na dole, wiec brak pionu, wiec nic z tego tez nie odzyskam.

Hehe, bo tak dziala lobby ekologiczne. Jak ekolodzy pisza ile to czystej odnawialnej energii wyprodukuje turbina wiatrowa, to najczesciej zapominaja napisac, ile brudnej energii trzeba zuzyc zeby owa turbine wyprodukowac. Zdaje sie ze w polskich warunkach to jest cos rzedu 10 lat. Mowiac krotko, przez 10lat taka turbina nie wytwarza ani grama czystej energii. Pozniej owszem.


marcin

Jarek.P
08-11-2013, 09:57
Jest lepiej niż setne części stopnia. Przejrzyj watek. Jacyś zapaleńcy opisywali rezultaty. Przy optymalnych przepływach parę stopni można urwać.

No właśnie, jak pisałem, nie wierzę w to, zdrowy rozsądek mi na to nie pozwala, po prostu na mój gust ciepłe ścieki mają tu zbyt krótki kontakt z zimną wodą, na bardzo ograniczonej powierzchni w dodatku.
Zapaleńcy... wybaczcie, ale różne rzeczy czasem wypisują.
Ten jaśkowy syfon na pewno jest tu skuteczniejszy, pozostaje jednak otwarte pytanie o sens ekonomiczny takich zabaw.

J.

mydlo
08-11-2013, 21:13
Widzę że temat się odgrzał. Takie było główne założenie mojego posta. Ja również jestem sceptyczny wobec sprawności, jednak kierunek jest na pewno słuszny. Moim zdaniem można by poprawić sprawność gdyby woda z wanny lub prysznica wpadała do zbiornika z wymiennikiem ciepła i wypływała z niego na zasadzie przelewu. Rozwiązanie to jednak znacznie podnosi koszty które można obniżyć poprzez samodzielne wykonanie tej prostej konstrukcji. Bez obliczeń to dyskusja ślepych o kolorach.

nydar
09-11-2013, 12:07
Widzę że temat się odgrzał. Takie było główne założenie mojego posta. Ja również jestem sceptyczny wobec sprawności, jednak kierunek jest na pewno słuszny. Moim zdaniem można by poprawić sprawność gdyby woda z wanny lub prysznica wpadała do zbiornika z wymiennikiem ciepła i wypływała z niego na zasadzie przelewu. Rozwiązanie to jednak znacznie podnosi koszty które można obniżyć poprzez samodzielne wykonanie tej prostej konstrukcji. Bez obliczeń to dyskusja ślepych o kolorach.

Wydaje się że obrałeś dobry kierunek w kombinowaniu z szarymi ściekami.Mam takie coś. I po przeszło rocznej eksploatacji mogę powiedzieć, że warto.
Bo podgrzanie o 1oC dobowej ilości powietrza wentylacyjnego kosztuje o,6kWh . A wymiennik daje mi 4-5kWh.Do tego GWC i mam świeże powietrze o średniej zimowej temp. +/- 18oC. Nawet jak na zewnątrz -20. Sensem ekonomicznym z takiej zabawy jest rezygnacja z rekuperatora,bo go w tym momencie nie potrzeba.

Barth3z
11-11-2013, 20:41
Prezentowane przez tu rozwiązanie działa na zasadzie przekazywania energii strumieni przeciw prądowych. Podobne zjawisko działa w rekuperatorach powietre - powietrze. Swego czasu duża efektywnością podobnego układu chwalił się bachus - http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=11630114&sid=1bbc57405b8b0f6ee38c249b78c48cb1#11630114 Osiągnął odzysk ciepła na poziomie 75%. Ja jednak uważam, iż osiągnięcie nawet 50% sprawności układu jest warte zachodu.
Załóżmy typową 4-osobową rodzinę. Roczne zużycie energii na CWU to ok. 2500kWh. Licząc, że grzejemy wodę wodociągową czystym prądem (przepływowy ogrzewacz wody) w taryfie płaskiej (0,55gr za 1kWh) to nasz roczny rachunek z energetyki wzrośnie o 1375zł. Stosując pompę ciepła z COP=3 kwotę tą obniżymy do 458 zł. Jeśli zrobimy taki syfon jaskowy, a w nim zwiniętą rurkę PEX, to wydamy na taki układ max. 500zł. Przy pesymistycznym założeniu odzysku ciepła na poziomie 50%, inwestycja zwraca nam się po 2 latach. Czy nie warto ?

Jarek.P
11-11-2013, 21:29
Pozioma rura kanalizacyjna, w świetle której jest wstawiona bariera w formie spirali z cieńszej rurki - taki wymiennik będzie na pewno o wiele skuteczniejszy od rury kanalizacyjnej owiniętej rurą wodną z zewnątrz, ale jak długo to popracuje do pierwszej awarii? Kilka miesięcy? Gotów byłbym kupić czteropak piwa, wiadro popcornu i wygodny składany fotelik. I usiąść z tym wszystkim i przyglądać się, jak autor rozwiązania czyści to po kilku miesiącach eksploatacji. Ciekaw jestem też bardzo, w jaki sposób autor to czyści. Bo że zapcha się na amen włosami sklejonymi mydlanotłuszczowym osadem jest pewne, jak amen w pacierzu.

J.

Barth3z
11-11-2013, 22:04
Zawór spustowy. Coś na wzór z tego rysunku:
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=221494&d=1383073283

Jarek.P
11-11-2013, 22:06
A włosy, osady?

J.

Barth3z
11-11-2013, 22:19
Kwestia fi rury/zaworu spustowego. Sądzę, że 50-75 wystarczy.

Jarek.P
11-11-2013, 22:38
Nie chodzi o fi, tylko o jego zawartość. Jeśli w środku będzie wężownica, to na niej będą się wieszać kłaki, nie wyeliminujesz tego.

J.

Barth3z
11-11-2013, 23:06
Wężownica będzie tylko na ściankach rury pionowej. Coś takiego tylko w pionie:
http://obrazki.elektroda.pl/3271129700_1299332037.jpg

nydar
11-11-2013, 23:48
Barth. To co na szkicu pokazałeś to nie jest dobry pomysł. Należało by wykorzystać ruch wirowy wody przy spuszczaniu z wanny czy z prysznica . Ruch wirowy osiągniesz jak wylot ze zbiornika będzie w jego osi a nie z boku. Ruch wirowy w takim zbiorniku będzie go czyścił z osadu.

nydar
12-11-2013, 00:01
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=146913&d=1352478349
W razie ewentualnego zapchania,ścieki mają możliwość przejścia górą omijając zbiornik .Przeszło rok eksploatacji i nie ma osadu . Ścianki zbiornika też są wolne od błony biologicznej.

Barth3z
12-11-2013, 00:23
Barth. To co na szkicu pokazałeś to nie jest dobry pomysł. Należało by wykorzystać ruch wirowy wody przy spuszczaniu z wanny czy z prysznica . Ruch wirowy osiągniesz jak wylot ze zbiornika będzie w jego osi a nie z boku. Ruch wirowy w takim zbiorniku będzie go czyścił z osadu.

Można tak jak na przedstawionym filmiku, czyli liczyć na odzysk z przeciw prądu i wtedy będzie tak jak opisujesz, a można na zasadzie syfonu.
bachus osiągnął niby 75% sprawność. To jest bardzo dobry wynik.

nydar
13-11-2013, 19:28
Barth. nie jest problemem osiągnąć sprawność 75% czy 100%. Możliwe jest osiągnięcie nawet wyższej sprawności,bo przecież wodociąg daje +4 do+10oC. Wszystko kwestia doboru ilości mediów.Dla POŚ sprawność 100% nieosiągalna ze względu na istniejące w niej życie,ale przy kanalizacji miejskiej czemu nie. System staje się opłacalny pod warunkiem ,że odzyskujesz całą energię z wszystkich szarych ścieków. Odzyskiwanie z jednego czy dwóch pkt. to zabawa-doświadczenie.

Barth3z
13-11-2013, 20:12
Zgadza się nydar. Masz pomysł jak to zrobić jeszcze lepiej niż robi to RSŚ?
W tym zakresie jest jeszcze pole do popisu.

nydar
13-11-2013, 20:24
Mam POŚ więc za dużo nie mogę.Zimą wodociąg daje +4 do +5oC .Ścieki odpływające do POŚ + 7oC. To chyba niezły wynik . Nic więcej odzyskać nie mogę bo popsuję działanie oczyszczalni. Tak z innej beczki. Dziwnym zbiegiem okoliczności ilość powietrza dostarczanego do domu przy WW nie schładza bardziej
RSŚ jak do + 7oC. Taka relacja. Ilość ludzi/ilość powietrza/ilość ścieków. Przy WM by to nie zadziałało .Za dużo powietrza i zbyt niska temp.za RSŚ. Można by nawet zamrozić.

Barth3z
13-11-2013, 21:43
GWC przed RSŚ'iem powoduje, że temp. ścieków jest taka jaka powinna, czyli pomiędzy 7-12 (optymalna dla POŚ). Ale ja twoje rozwiązanie znam, wiem jak działa. Mi zależy na odzyskaniu ciepła z wody szarej do wody użytkowej, najlepiej bezobsługowo, bezmechanicznie, bezpompkowo, bezwiatrakowo, czyli wykorzystać ciśnienie wody wodociągowej. Teraz pytanie, jak najlepiej zrealizować odzysk, aby woda "zużyta" wypływająca z domu miała temp. wody wodociągowej ?

PS. Piwnica odpada :)

nydar
13-11-2013, 23:22
Np.Zbiornik woda -szare ścieki. Dwupłaszczowy. Nie zarośnie. Ale przepisy sanitarne.Komercyjnie to problem.Dla siebie to twoje ryzyko.
Można zrobić płaszcz poza spawami zbiornika z szarymi ściekami.Miejsce posadowienia tuż przy fundamencie ,dobrze zaizolowany.

Krzysiek_BB
02-02-2014, 14:32
Np.Zbiornik woda -szare ścieki. Dwupłaszczowy. Nie zarośnie. Ale przepisy sanitarne.Komercyjnie to problem.Dla siebie to twoje ryzyko.
Można zrobić płaszcz poza spawami zbiornika z szarymi ściekami.Miejsce posadowienia tuż przy fundamencie ,dobrze zaizolowany.
... myślałem ze wpałem na fajny pomysł ale widze ze temat juz rozwinięty ... :)
Od początku .... potrzebuje wpuścić do domu powietrze ... najlepiej wstepnie podgrzane GWC nie mam i nie chce rozkopywać juz działki bruków itp.
Jestem podpięty do kanalizacji miejskiej w której non stop płynie woda ciepła zimna i inne :) podpowiedzcie czy takie cos jak na rysunku ma prawo dzxiałac powiedzmy jak GWU tylko w moim przypadku rura w rurze ogrzewałbym powietrze czerpane z zew. przeciwpradowo wywalajac to co płynie w kanalizacji ?
Jakie rury zastosować ?

Jarek.P
02-02-2014, 15:22
Obawiam się, że zimą na zimnej rurze powietrznej będzie ci się skraplać i zamarzać para ze ścieków, całość szybko może się stać niedrożna.

nydar
02-02-2014, 15:25
Też tak myślę.Poprzedził bym to przynajmniej 10-ma metrami GWC.

Krzysiek_BB
02-02-2014, 15:43
Też tak myślę.Poprzedził bym to przynajmniej 10-ma metrami GWC.
no właśnie tu jest problem nie chce juz orac dzialki ..... a z kanalizy bucha ciepło ~ 12 do 15*C niezaleznie od pory roku, myślicie że jak takie ciepłe powietrze "otuli" rure wejściową z świezym powietrzem i małych przepływach to zamarznie ? przeciez GWC zakopany na ~ 2m bedzie miał podobna temperature jak nie niższą ? co Wy na to ? a nawet jak sie cos wykropli to spłynie do kanalizacji

nydar
02-02-2014, 16:01
Poczekaj bo może nie zajarzyłem . Ty nie chcesz odzyskiwać ciepła ze swoich ścieków,tylko korzystać z temperatury oparów w instalacji kanalizacyjnej?

Krzysiek_BB
02-02-2014, 16:11
Poczekaj bo może nie zajarzyłem . Ty nie chcesz odzyskiwać ciepła ze swoich ścieków,tylko korzystać z temperatury oparów w instalacji kanalizacyjnej?
dokładnie kanalizacji miejskiej do której jest podpieta dosc spora ilosc domow :)
rury biegną jakies 3 - 3,5m pod ziemia spadek dosc spory na odcinku ~ 100m jakies 15m spadku tak ze sie nie obawiam ze cos pociagne ale ciepło by sie nadało :)

nydar
02-02-2014, 16:19
Jak się dowiedzą,może być kłopot .Nie sąsiedzi ,urzędnicy z WODKAN. Jak byś chciał te opary wykorzystać to minimum tyle ile powietrza świeżego. A to będzie generować smrodek .Zwykłe odpowietrzenie nie potrzebuje tyle m3 chyba.Jak układ zamknięty smrodku to problem ,wentylator,instalacja .Powiem szczerze,że nie wiem co o tym myśleć. Boję się że zasmrodzisz dzielnicę
Polacy to jednak kreatywny naród.

Krzysiek_BB
02-02-2014, 16:28
Jak się dowiedzą,może być kłopot .Nie sąsiedzi ,urzędnicy z WODKAN. Jak byś chciał te opary wykorzystać to minimum tyle ile powietrza świeżego. A to będzie generować smrodek .Zwykłe odpowietrzenie nie potrzebuje tyle m3 chyba.Jak układ zamknięty smrodku to problem ,wentylator,instalacja .Powiem szczerze,że nie wiem co o tym myśleć. Boję się że zasmrodzisz dzielnicę
Polacy to jednak kreatywny naród.
jak znajde odpowiednia rure to podepne na samej grawitacji i zmierze temp a pozniej delikatny wentylatorek i juz :) z tej kanalizy tak strasznie nie smierdzi ... co grubsze szybko leci pod ziemia ... :D
Pozatym bede pracował na odpowietrzeniu kanalizy ewentualnie ja tylko lekko wspomoge 100m3 / h to chyba nie jakies kosmiczne ilosci a tyle by mi starczylo

nydar
02-02-2014, 16:45
jak znajde odpowiednia rure to podepne na samej grawitacji i zmierze temp a pozniej delikatny wentylatorek i juz :) z tej kanalizy tak strasznie nie smierdzi ... co grubsze szybko leci pod ziemia ... :D

Jak schłodzisz opary to zapomnij raczej o grawitacji . Wentylatorek będzie konieczny.Nie wiem czy tam jakiego metanu nie będzie to czy aby zwykły wentylatorek ? Czy ten układ nie spowoduje podciśnienia wobec najbliższych sąsiadów,i zamiast u nich odpowietrzenia,może być zaciąganie lodowatego powietrza do ich instalacji. Takie na luźno wątpliwości,co nie znaczy aby nie spróbować. Przy kanalizacji miejskiej to może się udać ,bo przecież ta instalacja to wielkie GWC. Ale jak sąsiedzi podpatrzą i też tak będą chcieli to jak nic goowno w poprzek zamarznie.

Krzysiek_BB
02-02-2014, 16:52
Jak schłodzisz opary to zapomnij raczej o grawitacji . Wentylatorek będzie konieczny.Nie wiem czy tam jakiego metanu nie będzie to czy aby zwykły wentylatorek ? Czy ten układ nie spowoduje podciśnienia wobec najbliższych sąsiadów,i zamiast u nich odpowietrzenia,może być zaciąganie lodowatego powietrza do ich instalacji. Takie na luźno wątpliwości,co nie znaczy aby nie spróbować. Przy kanalizacji miejskiej to może się udać ,bo przecież ta instalacja to wielkie GWC. Ale jak sąsiedzi podpatrzą i też tak będą chcieli to jak nic goowno w poprzek zamarznie.
:D najblizsze domy to jaies 50-80m wiec dooopy do muszli im nie wciągnie :D oooooo uuuuuu ale się uśmiałem :DDDD

nydar
02-02-2014, 16:58
Dooopy może nie ale jak chłopina sika na siedząco :D to za kastrację pójdziesz siedzieć .:lol2::lol2:

Krzysiek_BB
02-02-2014, 17:07
Dooopy może nie ale jak chłopina sika na siedząco :D to za kastrację pójdziesz siedzieć .:lol2::lol2:
ale popatrz dopinam do takiej instalacji rekuperator i mam sprawnosc bliska 100% :)
okresowo bede wyłaczał aby gooowno rozmrozic taki defrost :D

nydar
02-02-2014, 17:18
Po co walczyć zamiast płynąć będzie się kulało .Już sobie wyobrażam ten hałas pod ziemią,jak te groszki będą się toczyć. Priva.

Krzysiek_BB
02-02-2014, 17:52
Po co walczyć zamiast płynąć będzie się kulało .Już sobie wyobrażam ten hałas pod ziemią,jak te groszki będą się toczyć. Priva.
mrożonki kulaki :) znalazlem fotki termowizji z XII 2011 jak mialem montować geberit tylko nie wiedzialem gdzie mi sie koncza kable grzejne :) temp ściany 9*C a kanalizacji +13*C ciepło z kanalizy :)

scrabie
08-05-2014, 13:46
Odświeżę temat.

dało się wybudować te wszystkie urządzenia? Bardzo mnie to ciekawi.

mdziuba
06-06-2014, 15:22
Witam. Proszę o opinie mojego pomysłu na odzysk ciepła ze ścieków bytowych. Buduję dom, w którym wanna, umywalka, prysznic i pralka będzie podłączony do osobnego układu kanalizacyjnego. Robię tak głownie z powodu kosztów wywozu szamba( wodę szarą można wykorzystać do podlewania, świetnie po niej rośnie trawa, dużo azotanów :)).

Przy okazji chciałbym spróbować odzyskać cześć ciepła ze ścieków. Planuje wkopać dwa szamba, jedno zasadnicze 10m3, drugie na wodę szarą 2m3. Szambo 10m3 będzie umieszczone o 50cm niżej niż szambo 2m3, tak jak na rysunku.

264034

Oba szamba są połączone. Jak zapełni się szambo 2m, to ścieki powinny się automatycznie przelać do szamba 10m. W druga stronę nie powinn na to pozwolić różnica poziomów i odpowiedni kształt rury. Zasilanie zbiornika CWU będzie przepuszczone przez szambo 2m3 w postaci 10 metrowej wężownicy z rury pe32mm. Oczywiście całość zostanie zrobiona tak, aby moc w każdej chwili puścić wodę bezpośrednio do zbiornika, bez przejścia przez szambo. Szambo 2m3 będzie ocieplone 10cm styroduru, tak aby się za szybko nie wychładzało.

Rury doprowadzające wodę do wężownicy będą odpowiednio zaizolowane. Zbiorki 2m3 będzie zaraz obok kotłowni. Całość powinna działać bezobsługowo wykorzystując cisnienie wody z sieci wodociągowej.

Teraz pytanie: Czy takie coś będzie działać ? Ewentualnie co zmienić , poprawić ?

bajcik
09-06-2014, 10:01
Korzystne może być wykorzystanie uwarstwienia pierwszego zbiornika
- ciepłe na górze, schodzone na dole
- ciepłe kładziemy na górę, wylot (przez jakąś "zetkę") z dolej warstwy
- wężownica zaczyna od dołu, a kończy na górze

Wtedy jest szansa na wyższe temperatury (nawet temp świerzych ścieków) zamiast temp uśrednionej.

adam_mk
09-06-2014, 18:37
Cudów nie ma a szara woda to spory problem.
W pierwszym podejściu - zrobi się "film" na wszystkim w niej zanurzonym.
Potem stopniowo zgrubieje i skończy się wydajna wymiana ciepła.
Raczej zrobiłbym wymiennik liniowy typu "rura w rurze" i taki, aby okresowo (jak nikt wody ciepłej nie upuszcza) był suchy.
Ile się ciepła zawróci to się zawróci, ale grzebać w tym nie trzeba będzie.

TU jest trochę na ten temat...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Szara_woda

Zauważcie, że nie należy jej gromadzić i przechowywać!
Zużywa się ją NATYCHMIAST, jak się pojawi.
Tak jest taniej i bezpieczniej.
Także mało aromatycznie...

Woda dla wody technicznej - drogo i mało twórcze.
Odzysk ciepła - w czasie realnym rura w rurze lub inne podobne.

Coś jeszcze...
Zwykle przepisy żądają podwójnego oddzielenia od wody pitnej więc rura owinięta na kanalizie - spełnia wymóg.
Wsadzona w kanalizę - już mniej.

Adam M.

nydar
10-06-2014, 00:01
Znasz przepisy dotyczące oddzielenia w wymienniku szare ścieki-powietrze?

kwiatton27
25-09-2014, 14:58
Ja zastanawiałem się nad wykorzystaniem ścieków z przydomowej oczyszczalni trochę pod innym kontem, ale związanym z gruntowa pompa ciepła z wymiennikiem poziomym.
Wymiennik poziomy umieściłbym pod drenażem rozsądzającym ścieki. Rozłączające ścieki i infiltrujące w głąb ziemi zwilżają ziemie, w której jest ułożony wymiennik. Im bardziej wilgotny grunt tym więcej ciepła można z niego pobrać.
Ciekawe jakby było w rzeczywistości.

Jastrząb
25-09-2014, 17:21
Ja zastanawiałem się nad wykorzystaniem ścieków z przydomowej oczyszczalni trochę pod innym kontem, ale związanym z gruntowa pompa ciepła z wymiennikiem poziomym.
Wymiennik poziomy umieściłbym pod drenażem rozsądzającym ścieki. Rozłączające ścieki i infiltrujące w głąb ziemi zwilżają ziemie, w której jest ułożony wymiennik. Im bardziej wilgotny grunt tym więcej ciepła można z niego pobrać.
Ciekawe jakby było w rzeczywistości.
A jak Ci wymiennik zamrozi lokalnie grunt pod koniec ostrego sezonu grzewczego?
To nici z oczyszczania. Nici z rozsaczania.

marcin

kwiatton27
26-09-2014, 11:13
A jak Ci wymiennik zamrozi lokalnie grunt pod koniec ostrego sezonu grzewczego?
To nici z oczyszczania. Nici z rozsaczania.

marcin

hmmm... wymiennik poziomy pompy ciepła jest poniżej granicy przemarzania gruntu więc nie zamarznie, zamarznąć mogą ścieki w drenażu przy ostrych i długoterminowych mrozach Cyba że otulimy kołdrą trawnik pod którym będzie drenaż ;)
Warunki dla wymiennika pompy ciepła się nie będą gorsze niż jakby nie było drenażu ścieków nad nim, a jak będzie zima lżejsza to dadzą wilgotniejszy grunt może trochę ciepła oddadzą w grunt i poprawią właściwości cieplne tego gruntu.
To taka moja teoria nie wiem czy słuszna.

Jastrząb
26-09-2014, 12:57
hmmm... wymiennik poziomy pompy ciepła jest poniżej granicy przemarzania gruntu więc nie zamarznie, zamarznąć mogą ścieki w drenażu przy ostrych i długoterminowych mrozach Cyba że otulimy kołdrą trawnik pod którym będzie drenaż ;)
Warunki dla wymiennika pompy ciepła się nie będą gorsze niż jakby nie było drenażu ścieków nad nim, a jak będzie zima lżejsza to dadzą wilgotniejszy grunt może trochę ciepła oddadzą w grunt i poprawią właściwości cieplne tego gruntu.
To taka moja teoria nie wiem czy słuszna.
Sam wymiennik oczywiscie nie zamarznie, bo jest w nim glikok tudziez propan w pompie o bezsposrednim odparowaniu za marza duzo ponizej 0C.
Ale jego temperatura z powodzeniem moze byc ponizej 0C. Przeciez ten wymiennik Ci wyciaga stamtad cieplo, duzo ciepla, co powoduje, ze granice przemarzania nie bedzie taka jak gdzie indziej. CZyli grunt dookola wymiennika moze byc zmrozony.

Jak pod drenazem dasz wymiennik ktory cieplo wyciaga (i potrafi zejsc z temperatura otaczajacego gruntu ponizej 0C) a nad drenazem masz ujemna zimowa temperature, to zwiekszasz szanse wlasnie, ze ten drenaz zamarznie (czego jak sie domyslam raczej bys nie chcial).

Do tego, drenaze maja to do siebie ze po XX latach sie zamulaja. Trzeba je wymieniac. Jak Ci koparkowy pol metra za daleko zejdzie i jeszcze chwyci rure od wyminnika to i wymiennik bedziesz musial naprawiac. A recznie to z cala pewnoscia nie chcialbys drenazu rozkopywac (fuj).

Moim zdaniem gra nie warta swieczki. Zyskasz niewiele dla pompy ciepla, ryzykujesz gorsze dzialanie drenazu. Co mozesz zyskac. 100, 200PLN na sezon oszczednosci w zuzyciu pradu przez pompe?

marcin

bajcik
17-10-2014, 19:08
Dzisjaj w TokFm leciała reklama http://dworekpolski.pl Szczególnie zaakcentowano odzysk ciepła ze ścieków.
Tak to wygląda:
http://www.dworekpolski.pl/tech-i-eko/energia/ciepla-woda

Wężownica kręcona w środku - efektywniejsza pewno niż nawinięta na rurę od zewnątrz. No ale czy się to nie zasyfi w szybkim tempie?
No i nie widać żeby to był syfon jak u jaśka - więc nie spodziewam się cudów.

kerado28
03-01-2015, 13:12
Jedno z pierwszych gotowych rozwiązań na rynku było ZYPHO.

Ciekawe czy powstanie coś podobnego (w sprzedaży)?

Krzys11
04-01-2015, 10:27
Sens to ma jak produkujesz ciepło z 100 pokoi hotelowych ... na siłę się zgodzę
Sens to ma jeżeli produkujesz to Ciepło z duzych jednorazowych zrzutów .. wanien z jakis zakładów leczniczych ... zgodzę się
Sens to ma jeżeli produkujesz Ciepło z odrzutu i nie tylko morzesz ale nie masz jak nadmiaru energii usunąć do środowiska ... wtedy trzeba
Ale kilka dm3? zimnej wody ... instalacja wróci się ... nie wróci się w czasie swojego użytkowania ... może jak ją rozbierzesz i sprzedasz może wtedy .. :)

kerado28
04-01-2015, 10:31
Czy ktoś robił coś podobnego ?

kerado28
04-01-2015, 10:32
Jeden z użytkowników wykonał ostatnio takie urządzenie i kosztowało go to ok. 500 -550 zł
Czy za takie pieniądze warto?

nydar
04-01-2015, 12:28
Moim zdaniem ,sens ma urządzenie gromadzące 100% dobowego zrzutu szarych ścieków. Ogrzewam tym świeże powietrze po GWC.
W przepływowych RSŚ nie odzyskasz np. z wanny,pralki,czy zmywarki.

Barth3z
07-01-2015, 14:40
Jeden z użytkowników wykonał ostatnio takie urządzenie i kosztowało go to ok. 500 -550 zł
Czy za takie pieniądze warto?

U mnie wyszło 400zł netto za coś takiego:
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=294110&d=1418630334

Szczegóły w moim dzienniku.

Jarek.P
07-01-2015, 14:57
A jaki jest zysk? Ale tak uczciwie, jaka jest temperatura wody wchodzącej, a jaka wychodzącej z wymiennika?

Beja
07-01-2015, 16:31
U mnie wyszło 400zł netto

Szczegóły w moim dzienniku.

Pomóż, bo nie mogę znaleźć. :confused:

Barth3z
08-01-2015, 00:14
A jaki jest zysk? Ale tak uczciwie, jaka jest temperatura wody wchodzącej, a jaka wychodzącej z wymiennika?

Jeszcze nie praktykuje, więc nie wiem. Dopiero co zbudowałem ten wymiennik. Chata jeszcze się robi.


Pomóż, bo nie mogę znaleźć. :confused:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?214768-EX-House-pasywna-stodo%C5%82a&p=6705749&viewfull=1#post6705749

jasiek71
08-01-2015, 08:40
a ja muszę swoją "U" rurę zdemontować i wyczyścić bo coś blokuje przepływ...:bash:

bajcik
08-01-2015, 08:51
@jasiek71
Dobrze pamiętam że Urura sklejana z rurek odkurzaczowych i mająca by-pass do przeczyszczenia?
Nie zazdroszczę, ale daj znać jak było w środku.

Beja
08-01-2015, 09:57
@ Barth3z:
Bardzo interesujące! No, te 400 zł to pod warunkiem, że wykorzystałeś trochę materiałów odpadowych, ale i tak bardzo interesujące.

"Tama" rzeczywiście niezbędna.

Słabym punktem jest dolna rura i kolanko w górę. Z samego założenia będą tutaj stać stale ścieki, a jak będą płynąć, to bardzo powolutku. Inaczej mówiąc całość będzie pracować jak osadnik. Nawet przy separacji ścieków szarych od czarnych, w tych pierwszych jest niesiony osad (osady z mydła, farfocle z ubrań z pralki, resztki ze zmywarki itp.). Będzie się to wszystko kumulowało na dnie i ograniczało przepływ. Niezbędne będzie mocne przepłukanie od czasu do czasu (także po to, aby oczyścić spiralę). Bardzo by w tym pomogła rewizja w miejscu trójnika, dzięki której mógłbyś to raz na jakiś czas przepłukać mocnym strumieniem wody bez takich problemów jak ma jasiek71.

Barth3z
08-01-2015, 11:22
Rewizję będę miał na tyle dużą, że spokojnie wyczyszczę co potrzeba. W posadzce pomieszczenia technicznego będzie wyprowadzona rura teleskopowa z pokrywą żeliwną. Dzięki niej będę mógł nawet całą wężownicę wyciągnąć.

Mam jeszcze kilka innych pomysłów na poprawienie sprawności tego wymiennika, choćby włożenie w środek szczelnej rury PVC fi 200 - 250 i zasypanie jej piaskiem/żwirem. To spowoduje, że znacząco zmniejszy się ilość wody w zasobniku a woda zrzutowa będzie lepiej przekazywała ciepło do wody wodociągowej. Opomiaruję ten zasobnik i porobię testy, które pokażą co lepsze. Czy większa pojemność potrafiąca przyjąć całą wodę z pralki, zmywarki itp. czy jednak nastawiać się na odzysk w czasie rzeczywistym - np. prysznic.

PS. Teraz zdecydowałbym się na mniejszą i tańszą studzienkę - 315/160. Np. taką: http://allegro.pl/studnia-kanalizacyjna-315-160-zestaw-teleskop-i4926922730.html

jasiek71
08-01-2015, 13:43
@jasiek71
Dobrze pamiętam że Urura sklejana z rurek odkurzaczowych i mająca by-pass do przeczyszczenia?
Nie zazdroszczę, ale daj znać jak było w środku.

od ponad roku jest nieco nowsza wersja ale bez tego spustu pod spodem...
samo upuszczanie praktycznie nic nie daje bo problemem są włosy i tego typu zanieczyszczenia które zawieszają się na rurkach, wcześniejszy wymiennik raz czyściłem ,nic trudnego bo wystarczy tylko silnym strumieniem wody przepłukać go od przeciwnej strony ...
ten nowy założyłem i nawet do niego nie zaglądałem więc się zasyfił z biegiem czasu, ma specjalnie zrobione zawory i śrubunki na zimnej wodzie dla ułatwienia demontażu...
trzeba będzie pomyśleć nad jakąś rewizją z sitkiem przed nim co by ograniczyć obsługę do minimum...:rolleyes:

Barth3z
08-01-2015, 13:49
trzeba będzie pomyśleć nad jakąś rewizją z sitkiem przed nim co by ograniczyć obsługę do minimum...:rolleyes:

O właśnie. Wystarczy jakiś koszyczek i raz na rok go opróżniać.

jasiek71
08-01-2015, 13:50
bez takich problemów jak ma jasiek71.
mocno powiedziane...:D
tak jak czasami trzeba przeczyścić syfon pod umywalką czy zlewem, tak okresowo trzeba też zajrzeć do tego ustrojstwa...

inż.maliniak
08-01-2015, 19:16
O właśnie. Wystarczy jakiś koszyczek i raz na rok go opróżniać.

...może przedłużyć rurę wlotową i podwiesić w środku na poprzeczce coś takiego http://www.niltech.pl/pl/filtry-i-wyroby-z-sit/filtry-siatkowe/kosze-filtracyjne-siatkowe


...a tutaj taki za grosze :P http://allegro.pl/koszyk-do-smazenia-frytek-i-gotowania-warzyw-20cm-i4895505055.html

Barth3z
08-01-2015, 20:18
...a tutaj taki za grosze :P http://allegro.pl/koszyk-do-smazenia-frytek-i-gotowania-warzyw-20cm-i4895505055.html

Dokładnie ten koszyk do frytek miałem na myśli :)

nydar
08-01-2015, 22:41
Upieracie się wkładać wężownicę z wodą do ścieków.Nie lepiej dać ją na zewnątrz zbiornika- bezpieczniej-wygodniej . Wtedy bez koszyczków. Koszyczek w zlewie kuchennym też jest upierdliwy, a musi być,bo ma być skuteczny .

bajcik
08-01-2015, 23:51
@nydar
Albo dać wewnątrz, ale przylegającą do ściany - dobry kontakt z "ciepłą materią" i mała podatność na wieszanie włosów.

nydar
09-01-2015, 11:07
Po co prowokować? I tak zajdzie błoną biologiczną. Nie robisz tego na rok a na czas trwania budynku . Bez czyszczenia zarośnie. Przecież to obrzydliwa czynność.

Barth3z
09-01-2015, 11:09
Po co prowokować? I tak zajdzie błoną biologiczną. Nie robisz tego na rok a na czas trwania budynku . Bez czyszczenia zarośnie. Przecież to obrzydliwa czynność.

Co z tego, że zarośnie ? Sprawność przez to drastycznie spadnie ? Sądzisz, że taka błona to super izolator? :)

nydar
09-01-2015, 11:57
Co z tego, że zarośnie ? Sprawność przez to drastycznie spadnie ? Sądzisz, że taka błona to super izolator? :)

Abstrahując od tego,że niedopuszczalne jest prowadzenie wody pitnej przez ścieki-szambo,POŚ-kę, sama myśl o konieczności czyszczenia tego mnie wzdryga. Nie mam pojęcia o ile wzrosną opory przepływu ciepła.
Dla kontrastu podam,że w zbiorniku z 1H18N9T od trzech lat nic się nie osadziło ani nie zarosło. Przy okazji czyszczenia POŚ-ki chciałem przeczyścić i RSŚ, ale nie było sensu bo nic oprócz cieczy w nim nie ma . Jest jedynie cienka warstwa tłuszczu na powierzchni ,ale to korzystne.

Barth3z
09-01-2015, 12:04
Abstrahując od tego,że niedopuszczalne jest prowadzenie wody pitnej przez ścieki-szambo,POŚ-kę,

Nie ma obawy. Już kiedyś jasiek o tym pisał. Jeśli zdarzy się jakakolwiek nieszczelność to woda wodociągowa będzie wypełniała zasobnik wymiennika i nie trafi co instalacji, bo nie będzie ciśnienia. Od razu to zauważysz. Nie ma obawy, że coś przejdzie do "kranu".



sama myśl o konieczności czyszczenia tego mnie wzdryga. Nie mam pojęcia o ile wzrosną opory przepływu ciepła.
Dla kontrastu podam,że w zbiorniku z 1H18N9T od trzech lat nic się nie osadziło ani nie zarosło. Przy okazji czyszczenia POŚ-ki chciałem przeczyścić i RSŚ, ale nie było sensu bo nic oprócz cieczy w nim nie ma . Jest jedynie cienka warstwa tłuszczu na powierzchni ,ale to korzystne.

Ja zatem u siebie sprawdzę jak się syf ima rury karbowanej ze stali nierdzewnej.

nydar
09-01-2015, 12:19
Nie ma obawy. Już kiedyś jasiek o tym pisał. Jeśli zdarzy się jakakolwiek nieszczelność to woda wodociągowa będzie wypełniała zasobnik wymiennika i nie trafi co instalacji, bo nie będzie ciśnienia. Od razu to zauważysz. Nie ma obawy, że coś przejdzie do "kranu".



Ja zatem u siebie sprawdzę jak się syf ima rury karbowanej ze stali nierdzewnej.

Rozważam hipotetyczną sytuację . Po latach zrobiła się mikro dziurka którą, w sposób niewidoczny leci kilka litrów na dobę . Masz awarię wody na wodociągu w drodze czy 500m od ciebie. Chłopaki zamykają zasuwę ,w rurce zero ciśnienia.Dla mojej świadomości jest to problem .Stąd pewnie przepisy zabraniające takich praktyk i wymagające dwóch ścianek . O powietrzu przepisy nic nie mówią zresztą w razie czego nos wyczuje natychmiast:D
Sam jestem ciekawy co będzie z karbowaną rurką z nierdzewki . Mam gładkie ściany . Ciekawe.

Barth3z
09-01-2015, 12:30
Rozważam hipotetyczną sytuację . Po latach zrobiła się mikro dziurka którą, w sposób niewidoczny leci kilka litrów na dobę .

Jeśli pojawi się dziurka, którą popłynie kilka litrów na dobę, to na drugi dzień z tej dziurki zrobi się dziura na kilka lub kilkadziesiąt l/dobę. Bardzo łatwo to wyczaić i sprawdzić. Spadek ciśnienia w instalacji daje do myślenia. Wówczas zakręcasz wszystkie kurki i sprawdzasz, czy licznik wody się kręci. Jeśli się kręci to szukasz dziurki/dziury.



Sam jestem ciekawy co będzie z karbowaną rurką z nierdzewki . Mam gładkie ściany . Ciekawe.

Ta rura z nierdzewki to również rura kwasoodporna - "wąż wykonany ze stali nierdzewnej AISI 316 L".

nydar
09-01-2015, 13:33
Jeśli pojawi się dziurka, którą popłynie kilka litrów na dobę, to na drugi dzień z tej dziurki zrobi się dziura na kilka lub kilkadziesiąt l/dobę. Bardzo łatwo to wyczaić i sprawdzić. Spadek ciśnienia w instalacji daje do myślenia. Wówczas zakręcasz wszystkie kurki i sprawdzasz, czy licznik wody się kręci. Jeśli się kręci to szukasz dziurki/dziury.



Ta rura z nierdzewki to również rura kwasoodporna - "wąż wykonany ze stali nierdzewnej AISI 316 L".

Myślisz,że szukam dziurki w całym?:D
W rurach bywają błędy nie widoczne gołym okiem .Np. mikropęcherzyk ,jakieś wtrącenie . To będzie najsłabszy pkt. Jak puści to może się i rok sączyć i nie zauważysz. Przy normalnej korodowanej latami ,masz rację, dziś sączy,jutro wiadro,pojutrze wanna,a czwartego dnia się zorientujesz.

Barth3z
09-01-2015, 13:50
Myślisz,że szukam dziurki w całym?:D

Szukaj, szukaj :) To pomoże mi wyeliminować błędy.



W rurach bywają błędy nie widoczne gołym okiem .Np. mikropęcherzyk ,jakieś wtrącenie . To będzie najsłabszy pkt. Jak puści to może się i rok sączyć i nie zauważysz. Przy normalnej korodowanej latami ,masz rację, dziś sączy,jutro wiadro,pojutrze wanna,a czwartego dnia się zorientujesz.

Ostatnio sąsiad z dołu dał mi znać po dwóch godzinach od sączenia :D

nydar
09-01-2015, 14:02
Szukaj, szukaj :) To pomoże mi wyeliminować błędy.



Ostatnio sąsiad z dołu dał mi znać po dwóch godzinach od sączenia :D

Myślisz,że szukam? Nie. Przechodziłem proces wyboru, woda czy powietrze i to są tylko resztki rozważań, co wybrać by było bezobsługowo i bezpiecznie:) Przytaczam jedynie swoje obiekcje dot. woda-powietrze.
Sąsiad z dołu to cenna rzecz, bo da znać. Stworki z RSŚ to niemoty. Nie dadzą znać. Zresztą ciekawe czy takie bydle przejdzie pod prąd wody wydobywającej się ze szczeliny?. Pstrąg da radę nawet na małym wodospadzie.

surgi22
09-01-2015, 16:07
To bakteria nie da rady :wiggle:

nydar
10-01-2015, 18:25
W tym właśnie widzę problem .

surgi22
10-01-2015, 19:31
Nie przesadzaj bakterie to nie pstrągi.

kerado28
11-01-2015, 12:30
od ponad roku jest nieco nowsza wersja ale bez tego spustu pod spodem...
samo upuszczanie praktycznie nic nie daje bo problemem są włosy i tego typu zanieczyszczenia które zawieszają się na rurkach, wcześniejszy wymiennik raz czyściłem ,nic trudnego bo wystarczy tylko silnym strumieniem wody przepłukać go od przeciwnej strony ...
ten nowy założyłem i nawet do niego nie zaglądałem więc się zasyfił z biegiem czasu, ma specjalnie zrobione zawory i śrubunki na zimnej wodzie dla ułatwienia demontażu...
trzeba będzie pomyśleć nad jakąś rewizją z sitkiem przed nim co by ograniczyć obsługę do minimum...:rolleyes:

Jeśli masz rysunki - wklej, zobaczymy.
Może się komuś przyda.

kerado28
11-01-2015, 12:49
http://allegro.pl/studnia-315-kineta-rura-pokrywa-pp-i4915138557.html
lub
http://allegro.pl/studnia-315-kineta-rura-teskop-z-wlazem-zeliwo-i4955917631.html?source=mlt

Ceny troszkę mniejsze ;)

Barth3z
11-01-2015, 20:02
http://allegro.pl/studnia-315-kineta-rura-pokrywa-pp-i4915138557.html
lub
http://allegro.pl/studnia-315-kineta-rura-teskop-z-wlazem-zeliwo-i4955917631.html?source=mlt

Ceny troszkę mniejsze ;)

Niższe, bo nie mają manszety oraz rury teleskopowej. Manszeta potrzebna mi do tego, aby wyprowadzić rury wężownicy, a rura teleskopowa po to, żeby idealnie spasować poziom posadzki z pokrywą.

Barth3z
29-01-2015, 11:40
a może coś takiego:
http://sdinfo.ru/waste-water-heat-recovery/

Beja
29-01-2015, 13:31
a może coś takiego:
http://sdinfo.ru/waste-water-heat-recovery/

Czemu nie? Ale tylko pod warunkiem, że w domu będą mieszkać sami łysi ;)

A tak serio, to tak sobie myślę, że jeżeli ten element do odzysku ciepła jest bezpośrednio za / przed prysznicem, to niezbędna jest bateria termostatyczna. Inaczej przez całą kąpiel będzie się regulować temperaturę wody.

Barth3z
29-01-2015, 13:56
Czemu nie? Ale tylko pod warunkiem, że w domu będą mieszkać sami łysi ;)

A tak serio, to tak sobie myślę, że jeżeli ten element do odzysku ciepła jest bezpośrednio za / przed prysznicem, to niezbędna jest bateria termostatyczna. Inaczej przez całą kąpiel będzie się regulować temperaturę wody.

Sądzę, że ten odzysk musi być przed zasobnikiem CWU, żeby podgrzewał wodę wodociągową. Termostat i odzysk przy prysznicu może nie być dobrym pomysłem jeśli mamy odpowiednią temp. w zasobniku i kąpiemy się odkręcając tylko ciepłą.

bajcik
29-01-2015, 14:26
Czy ten patent można stosować jeśli dalej są rurki miedziane?
Mam na myśli jakieś jony, jakieś szeregi elektrochemiczne którymi adam_mk ciągle straszy ;)

Jastrząb
29-01-2015, 15:33
a może coś takiego:
http://sdinfo.ru/waste-water-heat-recovery/

Rury kanalizacyjnem nie bez powodu sa .... gladkoscienne.
Jesli to ma fukncjonowac dluzej niz 2 lata, to wezownica jednak na zewnatrz rury kanalizacyjnej.

nydar
29-01-2015, 16:59
Sądzę, że ten odzysk musi być przed zasobnikiem CWU, żeby podgrzewał wodę wodociągową. Termostat i odzysk przy prysznicu może nie być dobrym pomysłem jeśli mamy odpowiednią temp. w zasobniku i kąpiemy się odkręcając tylko ciepłą.

Sporo problemów z odzyskiem szare ścieki-woda. Wydaje się,że nie ma nic łatwiejszego jak do powietrza:)

Barth3z
29-01-2015, 19:57
Sporo problemów z odzyskiem szare ścieki-woda. Wydaje się,że nie ma nic łatwiejszego jak do powietrza:)

Gdyby nie było wymienników p-p to czemu nie.

nydar
29-01-2015, 21:45
Czyli uważasz,że powietrze do powietrza a woda do wody. Inne konfiguracje nie do przyjęcia:D

Barth3z
29-01-2015, 22:13
Czyli uważasz,że powietrze do powietrza a woda do wody. Inne konfiguracje nie do przyjęcia:D

Nie, ależ do przyjęcia. Z tym, że nie łatwiejsze.
Jeśli masz powietrze do powietrza i woda do wody, to efektywność będzie wyższa niż woda do powietrza. Do swojej opcji potrzebujesz czegoś jeszcze, np. pompy ciepła.

nydar
29-01-2015, 22:47
,,Jeśli masz powietrze do powietrza i woda do wody, to efektywność będzie wyższa niż woda do powietrza."
Ciekawa teoria,zważywszy na pojemność ciepną wody 4200J/kg/k i powietrza 1005J/kg/K. Z całym szacunkiem,ale efektywność z tej racji, woda w kierunku powietrze będzie zawsze wyższa niż układ jednorodny.

Barth3z
29-01-2015, 23:08
,,Jeśli masz powietrze do powietrza i woda do wody, to efektywność będzie wyższa niż woda do powietrza."
Ciekawa teoria,zważywszy na pojemność ciepną wody 4200J/kg/k i powietrza 1005J/kg/K. Z całym szacunkiem,ale efektywność z tej racji, woda w kierunku powietrze będzie zawsze wyższa niż układ jednorodny.

Zsumuj ilość energii w wymienniku p-p i dodaj ilośc energii w wymienniku w-w. Będzie wyższa niż w twoim układzie.

nydar
30-01-2015, 18:11
Efektywność Barth.:)

jasiek71
30-01-2015, 20:09
Sądzę, że ten odzysk musi być przed zasobnikiem CWU, żeby podgrzewał wodę wodociągową. Termostat i odzysk przy prysznicu może nie być dobrym pomysłem jeśli mamy odpowiednią temp. w zasobniku i kąpiemy się odkręcając tylko ciepłą.

dokładnie to tak działa u mnie...:)

Amadek
21-12-2016, 13:12
Czy ktoś z forumowiczów może polecić jakieś gotowe rozwiązanie lub firmę które wykonuje instalacje odzyskujące energię ze ścieków?


Znalazłem coś takiego http://www.sewageheatrecovery.com/piranha/ ale niestety firma kanadyjska.

Znalazłem też polskie urządzenie - odzyskwa ściekowa. Niestety to urządzenie wymaga oddzielnej instalacji kanalizacyjnej dla wody (wanna, zlew, pralka, zmywarka) oraz dla toalet. Odzyskwa nie może być podłączona do instalacji z toaletami.
To powoduje pewien problem, ponieważ czasami nie ma możliwości odseparowania tych dwu rodzajów ścieków.

ArturStadnik
21-12-2016, 22:25
Witam,

Poniżej linki do dwóch prostych urządzeń

https://sklep.enerzon.pl/zuzycie-wody/23-rekuperator-cieplej-wody-zypho-z750-6kw.html Zypho miałem w rękach - wygląda naprawdę solidnie
http://www.ecomax.info.pl/oferta/zypho-bierny-odzysk-cieplej/zypho/42

oraz produkt polskiego naukowca/wynalazcy
http://www.dworekpolski.pl/oferta/odzyskwa

pozdrawiam



Czy ktoś z forumowiczów może polecić jakieś gotowe rozwiązanie lub firmę które wykonuje instalacje odzyskujące energię ze ścieków?


Znalazłem coś takiego http://www.sewageheatrecovery.com/piranha/ ale niestety firma kanadyjska.

Znalazłem też polskie urządzenie - odzyskwa ściekowa. Niestety to urządzenie wymaga oddzielnej instalacji kanalizacyjnej dla wody (wanna, zlew, pralka, zmywarka) oraz dla toalet. Odzyskwa nie może być podłączona do instalacji z toaletami.
To powoduje pewien problem, ponieważ czasami nie ma możliwości odseparowania tych dwu rodzajów ścieków.

Barth3z
14-01-2017, 21:54
Witam,

Poniżej linki do dwóch prostych urządzeń

https://sklep.enerzon.pl/zuzycie-wody/23-rekuperator-cieplej-wody-zypho-z750-6kw.html Zypho miałem w rękach - wygląda naprawdę solidnie
http://www.ecomax.info.pl/oferta/zypho-bierny-odzysk-cieplej/zypho/42

oraz produkt polskiego naukowca/wynalazcy
http://www.dworekpolski.pl/oferta/odzyskwa

pozdrawiam

A tu masz po rusku:
http://sdinfo.ru/waste-water-heat-recovery/
Taniej się nie da :)

Adam626
20-01-2017, 22:53
inwestycja nieuzasadniona ekonomicznie. Jeśli na dobę idzie gazu na CWU 0,8m3 z czego czesc ogrzewa dom np przy kąpieli to ile z tego uzyskacie? 0,2m3 gazu czyli 40 groszy na dobę? A jakim kosztem?

Barth3z
20-02-2018, 08:50
inwestycja nieuzasadniona ekonomicznie. Jeśli na dobę idzie gazu na CWU 0,8m3 z czego czesc ogrzewa dom np przy kąpieli to ile z tego uzyskacie? 0,2m3 gazu czyli 40 groszy na dobę? A jakim kosztem?

40gr na dobę to 150zł rocznie. Mój wymiennik kosztował jakieś 400zł. Zwrot po 2,5 roku.

Użytkuje już taki wymiennik drugi rok i mam pewne wnioski. Po pierwsze, aby taki wymiennik osadzić wewnątrz domu to należy zadbać o jego dobrą szczelność. Trochę się namęczyłem, żeby tą moją pokrywę żeliwną dobrze uszczelnić. Bogaty o pewne doświadczenia, dziś poszedłbym w coś takiego, co na nazywa się odstojnik/separator tłuszczu, np:
http://biocent.com.pl/articles/separatory-tluszczu/1.jpg

I jeszcze jedno, na pewno nie zrezygnowałbym z takiego zasobnika. Będzie w kolejnym domu ;)

humidorek
03-05-2018, 17:52
A jak sądzicie - jeśli mamy wodę szarą z wody używanej przez kilkadziesiąt osób głównie w godzinach 6-8 i 17-23, oraz planujemy odbiór ciepła w tym samym mniej więcej czasie (na potrzeby CWU i wentylacji), to jaka powinna być optymalna wielkość zbiornika? Wstępnie planowałem ją na odpowiadającą dziennemu napływowi (3600l) i taki też wstawiłem (betonowe szmbo 3300l). Ale dyskusja w moim wątku (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?214480-Odzysk-ciep%C5%82a-z-wody-szarej-do-wentylacji) skłoniła mnie do rozważań, czy to dobra decyzja, czy ciepło z nowych ścieków nie rozpłynie się po całym zbiorniku i nie będzie jak go zebrać wężownicą...

Może powinien to być zbiornik o wielkości odpowiadającej napływowi z 2h (bo przecież prawie od razu to ciepło zużyjemy). Czyli u mnie byłoby to 400l. Mógłbym zatem w mój zbiornik betonowy wstawić typową beczkę separatora tłuszczu np najmniejszy z tych http://biocent.com.pl/separatory-tluszczu/

Jakie macie doświadczenia/wiedzę w tej kwestii?