PDA

Zobacz pełną wersję : Zalety i wady mieszkania na ostatnim piętrze



columb
02-08-2006, 08:27
Witam.

Mam okazję kupić mieszkanie w niezłej cenie. 46m2, 2 pokoje, widna kuchnia (bez cudów ale zawsze mieszkanie). Jest to mieszkanie w bloku z płyty i mieści sie na 10, ostatnim piętrze. Do tej pory mieszkałem na parterze i znam zalety i wady takiego mieszkania natomiast o mieszkaniu na ostatnim piętrze nie wiem nic:(

Czy ktoś mógłby wymienić po kilka plusów i minusów takiej lokalizacji?

Na co zwrócić uwagę przy oglądaniu takiego mieszkania?

A może wogóle wybić sobie z głowy takie mieszkanie?

dzięki za odpowiedzi
Columb

bog
03-08-2006, 13:05
Minusy:
- może być znacznie cieplej latem i zimniej zimą.
- spory czas dostania się na górę zwłaszcza jak winda padnie
- narażenie na nieszczelność dachu ( u mnie podciekło po burzy)
Plusy:
- odpadają hałasy sąsiadów z góry
- lepszy widok z okna
- jaśniejsze mieszkanie


Pozdrawiam

Bogdan

zoner
04-08-2006, 02:28
Co do plusów to się zgadzam, szczególnie w punkcie - "odpadają hałasy sąsiadów z góry "
Co do minusów to jak już bog napisał, że może być znacznie cieplej latem i zimniej zimą. W nowym budownictwie u sprawdzonego developera nie ma o to obaw. Przy dobrej izolacji jest ok.
Natomiast jeśli chodzi o możliwość cieknięcia dachu, to przynajmniej w nowym budownictwie możliwość zalania mieszkania w ten sposób jest dużo mniejsza niż możliwość zalania przez sąsiada z góry.

Mieszkałem już i na 2-gim i na 13-tym - żadne nie było ostatnim piętrem.
Teraz mieszkam na 3 - cim - ostatnim i uważam, że jes to najlepsze rozwiązanie. Cisza, brak tupania, widno, itp.
Jeśli kiedykolwiek będę zmieniał mieszkanie to będę szukał wyłącznie na ostatnim piętrze.

Ale to wyłącznie moja opinia.

Digidy
04-08-2006, 18:35
+nie dochodzą odgłosy z ulicy
+nie trzeba zasłaniać okien bo i tak nikt nie widzi
+ w zimie cieplej na klatce schodwej

-w lecie duszno (ciepłe powietrze idzie do góry)
-dziwnie sie patrzy przez okno jeżeli ktoś boi sie wysokości


ja mieszkam na 2 piętrze (ostatnim) i nie jest źle,

vilemo
05-08-2006, 09:20
ja mieszkam na trzecim i ostatnim pietrze i do plusow dodatkowo zaliczylabym mozliwosc grilowania na balkonie :wink:

wikula
14-09-2006, 17:55
Niestety jak mieszkanie spoldzielcze to grilowanie odpada u nas jest calkowity zakaz grillowania :(((
ja mieszkam na ostatnim 8 jedynym minusem to jak winda sie zepsuje musze na nozkach ale mieszkam juz 7 lat i jak do tej pory tylko 3 razy szlam po schodkach
w zime mieszkanie cieplutkie moze ze jest srodkowe , latem troszke gorzej bo bardzo goraco ale w tym roku uratowal nas klimatyzator , co do dachu to jak przecieknie spoldzielnia czy wlasciel wyremontuja za darmo w koncu to ich wina ze dach nie zabezpieczony

NUTKA
15-09-2006, 12:18
Proponuje uznac chodzenie po schodach jako + (czynnik rucjowy) :lol:
Nie wiem, jakie widoki z okna, ale powiedzmy ze osiadlową panoramę masz w gratisie :D
Faktycznie to moze byc szok "piętrowy" dla Ciebie: z parteru na 10 pietro (metaforycznie: z nizin na wyzyny....)

eMBe
19-09-2006, 08:31
Witam w swoim pierwszym poście.
Ja tez mam taki dylemat, mam okazję nabyć mieszkanie na rynku pierwotnym w 4 piętrowym bloku z windą. Jest duże wolne mieszkanie na 4 piętrze. Zastanawiam się, bo chciałem niżej. Wg mnie
plusy:
- lepsze nasłonecznienie (dookoła bloki 3 piętrowe)
- nikt nie zagląda do okien (j.w.)
- lepszy widok
- mniejsze hałasy z podwórka i ulicy
- mniejszy ruch na klatce (tylko 2 sąsiadów)
- nikt nie mieszka nade mną - brak hałasów

minusy:
- a jak się winda zepsuje
- prawdopodobnie większa temperatura latem i straty ciepła zimą
- nie zadaszone balkony
- większe przeciągi
- mniejsza atrakcyjnośc na rynku wtórnym ? (winda kojarzy się w moim mieście z wieżowcami a wieżowce są be)

No i 100m mieszkanie, nie chciałem aż takiego dużego, ale wyboru żadnego nie ma.

Generalnie się zobaczy...

efilo
20-09-2006, 15:20
Ja mieszkałam całe życie na pierwszym piętrze, a potem przeniosłam się na 9 - ostatnie. Było super. Same zalety - wymieniane powyżej.

Ponadto dodałabym jeszcze jeden plus: jak wiadomo dźwięk się niesie w górę, więc... nikt Cię nie słyszy :oops:
No i jak chciałam 'kip fit' to dreptałam po schodkach. Było super.

Teraz niestety powróciłam na niziny (IIp) i nie powiem żebym sobie chwaliła.

baphomet1984
12-01-2007, 03:42
ojciec kupil mieszkanie na ostanim pietrze i jest super bo to jest poddasze fakt latem dogrzewalo do czasu jak nie bylo rolet odbijajacych promieniowanie UV pozatym niesamowita przesteen placi za 40 pare metrow ma nie cale 80 wada wszystkie meble robimy sami albo jak ktos nie umie trzeba zamawiac ale dl anas to radocha majsterkowania

kasjana
12-01-2007, 09:32
Poza już wymienionymi plusami i minusami, dodam jeszcze jeden minus.

Problem ze sprzedażą takiego mieszkania.

Poza chodzeniem na 4 piętro schodami, widziałam same plusy. Postanowilismy jednak sprzedać te 2 pokoje i kupic wieksze. I zaczął się problem, bo mieszkanie podobało się pośrednikom, którzy na siłę ściągali klientów w nadziei, że jak zobaczą to zapałają chęcią kupna nawet na 4 piętrze. Jednak tak nie było.

Ale jeśli ktoś kupuje takie mieszkanie z myślą, że to raczej na zawsze, to myślę, że warto.

orzeszek
17-01-2007, 12:52
Jest to mieszkanie w bloku z płyty i mieści sie na 10, ostatnim piętrze. (...)
Na co zwrócić uwagę przy oglądaniu takiego mieszkania?

koniecznie sprawdź rynny, czy są szczelne - czy woda nie ścieka po elewacji/nie ma grzyba
Pozdrawiam

rcube
22-01-2007, 11:19
Witam,


Uwazam ze mieszkania na ostatnim pietrze w blokach lub w wiezowcach to swietne "miejsce" . Ja praktycznie nie widze minusow a plusow jest sporo. Sam mieszkam na ostatnim pietrze (7 - nowe budownictwo) i zaluje ze nie jest jeszcze wyzej :)










[.....]

minusy:
- a jak się winda zepsuje
- prawdopodobnie większa temperatura latem i straty ciepła zimą
- nie zadaszone balkony
- większe przeciągi
- mniejsza atrakcyjnośc na rynku wtórnym ? (winda kojarzy się w moim mieście z wieżowcami a wieżowce są be)



Ad1.
Jak sie winda zepsuje to mozna na piechote schodami ;) Mieszkalem wczesniej na 3 pietrze w 12 pietrowym bloku i prawie nigdy nie korzystalem z windy. Po drugie teraz wiekszosc nowych blokow w Wawce ma dwie windy na klatke :) Malo tego, sporo ma starych blokow po dwie windy na klatke :)

Ad2.
Wszystko zalezy od technologi. Jesli blok byl ocieplany stropianem i mial remont dachu to bedzie ok. W nowych blokach nie ma problemu. A zreszta mi juz jest goraco jak jest 20 pare stopni wiec tak czy siak polecam klimatyzator.

Ad3.
U mnie jest zadaszony balkon. Ale czesto jest tak ze balkon nie jest zadaszony ale w zamian rowniez czesto mozna miec wielki taras (zwlaszcza w przypadku apartamentowcow)

Ad4.
Przeciagi ? Gdzie ? Chyba ze ma sie nieszczelne okna ;) Ale wieksze przeciagi panuja na nizszych pietrach (jak ktos ma nieszczelne okna) zwlaszcza gdy osiedle sklada sie ze sporej ilosci wysokich blokow i tylko wtedy. Wystarczy pojsc do centrum Wawy i stanac pod sciana wiezowca. Byly NAM Warszawy byl przeciwny stawianiu nowych szklanych wiezowcow w centrum Wawy bo wlasnie owe przeciagi powstaja odczuwalne wlasnie na dole (ale Hanka cale szczescie Boro sie pozbyla).


Ad5.
Nie wiem jak jest na rynku wtornym ale z nowymi zasada jest jasna - im wyzej tym drozej. W apartamentowach ostatnie pietro to juz penthousy.




Minusy:
- narażenie na nieszczelność dachu ( u mnie podciekło po burzy)


Mnie bardzo czesto zalewalo na 3 pietrze (w 12 pietrowcu) bo albo rury ciekly albo ktos nie zakrecil kurka w wannie lub z pralki sie wylalo :)
Dach mozna zrobic tak ze nawet ulewa nic mu nie zrobi, jak masz sasiadow nad glowa istnieje jeszcze czynnik ludzki (wanna, pralka itp) ktorego nie da sie wyeliminowac.




Do tego czesto dochodza ladne widoki. Jesli ktos lubi miasta, jego architekture, podziwia skyline to jest w 7 niebie :)


Kilka moich fot z ostatnich pieter blokow mieszkalnych w centrum lub w jego bliskosci ;) A i niby centrum a dzieki wysokosci jest stosunkowo cicho :)

http://plfoto.com/zdjecia/887736.jpg

http://plfoto.com/zdjecia/927265.jpg

http://plfoto.com/zdjecia/930980.jpg

http://plfoto.com/zdjecia/938895.jpg

http://plfoto.com/zdjecia/942562.jpg

http://plfoto.com/zdjecia_new/971012.jpg

http://plfoto.com/zdjecia_new/999231.jpg

http://plfoto.com/zdjecia_new/1027453.jpg

madoox
22-01-2007, 12:24
Zdjęcia są KLASA!!!!! Kapitalne!

TOMI1975
13-02-2007, 16:50
Mieszkam na 3 pietrze (mieszkanie dwupoziomowe) nowego budynku.
Wady:
- latem nieco cieplej niz na nizszyc pietrach
- nie ma windy wiec "zdrowo" trzeba dygac po schodach ale mozna sie przyzwyczaic
- wszelkie wnoszenie ciezkich przedmiotow jest oczywiscie utrudnione
- trudniejsza ewakuacja w razie pozaru :wink:

Zalety:
- mniej sasiadow bezposrednich i uciazliwosci z tym zwiazanych
- wiecej swiatla dziennego w mieszkaniu
- lepsze widoki
- mniej halasu dociera z podworka i ulicy
- mniej osob przechodzi kolo twoich drzwi - latwiej wylapac ewentualnych intruzow i ogolnie mniejsza uciazliwosc zwlascza w porze wyjsc i powrotow do/z pracy - niby blahostka ale wbrew pozorom istotna

Ja jestem zadowolony, wad jest mniej i wystepuja okresowo.Polecam

AndrzejS
22-02-2007, 10:47
Mieszkałem na ostatnim i dokuczał mi brak wody w kaloryferach. Nie było tam zbiorników przelewowych i rury przechodziły pod sufitem. Co 3-4 dni musiały być dolewane, po tygodniu wody w nich było 1/2 i ten szum przelewanej wody w nich. Może to jakieś nieszczelności ? Nie wiem mieszkałem tam prawie 10 lat i nie było sposobu na to.
Pozdrawiam :D

asiha3
01-03-2007, 09:07
klatka schodowa jest czyściejsza, mniej się brudzi, mniej odgłosów z klatki schodowej +++

ojciec_wielebny
09-03-2007, 11:16
w zime zimno w lato skawar nie do wytrzymania!! bez klimy ani rusz

mmena
18-05-2007, 14:23
Witam.

Mam okazję kupić mieszkanie w niezłej cenie. 46m2, 2 pokoje, widna kuchnia (bez cudów ale zawsze mieszkanie). Jest to mieszkanie w bloku z płyty i mieści sie na 10, ostatnim piętrze. Do tej pory mieszkałem na parterze i znam zalety i wady takiego mieszkania natomiast o mieszkaniu na ostatnim piętrze nie wiem nic:(

Czy ktoś mógłby wymienić po kilka plusów i minusów takiej lokalizacji?

Na co zwrócić uwagę przy oglądaniu takiego mieszkania?

A może wogóle wybić sobie z głowy takie mieszkanie?

dzięki za odpowiedzi
Columb

Nie umiem porownac mieszkania na ostatnim pietrze z mieszkaniem nizej, bo oba moje mieszkania byly na samej gorze. Na pierwsze nie mialam wplywu - mieszkanie z rodzicami, ale drugiego celowo szukalam jak najwyzej.
- nikt mi nie tupie po suficie
- nikt mnie nie zaleje (u mnie dach nie przecieka)
- nikt nie zrzuca mi niczego na balkon
- windy nie mam wiec problem awaryjnosci mnie nie dotyczy
- czysciej i ciszej na klatce
- u mnie nie jest za zimno w zimie, ani za goraco latem
- na podworku nie halasuja, wiec i tak halas nie dociera
- ze sprzedaza nie mam problemow, od kilku miesiecy czeka kupiec (przenosze sie do domuku)

minusy:
- jak wiadomo, ze bedzie obnizone cisnienie wody, to wiadomo, ze u mnie tej wody nie bedzie
- trzeba sie namachac przy przeprowadzce, wniesienie lozka to nie lada wyczyn

Sylwia1667
26-06-2007, 10:51
Mieszkam na ostatnim piętrze (10).
Z windą - prawda ciężko. W razie awarii no to trzeba piechotą, najgorzej jak wraca się ze spaceru i trzeba tachać i wózek i dziecko; albo po wizycie w hipermarkecie - pełne torby.
Problemy z ciśnieniem ciepłej wody. Jeśli ktoś na dole włączy pralkę na nas leci wrzątek.
Najbardziej dokuczliwe jest nagrzewanie mieszkania latem. Czujemy się jak w puszce na słońcu.
Do plusów na pewno należy widok z okna, ale nie wszyscy mieszkańcy ostatnich pięter tak mają.
Wiadomo, jak cena kusi to się decydujemy i myślimy, że jakoś to będzie .
Oczywiście, że jakoś to będzie tylko jak?
Ja nie mogę się doczekać przeprowadzki :D

15 lipca
No i wykrakałam. Na termometrze zewnętrznym 32 st., w mieszkaniu powoli się nagrzewa :cry:
Urlop dopiero za miesiąc :evil:

d5620s
23-08-2007, 23:06
Zasadniczo zamieszkuje mieszkanko na 11 ostatnim pietrze (kawalerka), wiezowiec z wielkiej płyty ma prawie 30 lat i:
1)cisza, cisza, cisza-nie słychać warkotu samochodów ani dzieciarni chociaz mam okna od podwórka:)
2) piękny widok (panorama Bydgoszczy)
3) nikt mnie nie zalewa (co wy z tymi dachami?????????? jakby ciekło-zgłasza się spółdzielni i tyle-mają obowiązek naprawić)
4) latem trochę cieplej niz na parterze (to też zależy czy ma się okna od zachodu-bo ja mam) ale zimą jak dzień słoneczny to u mnie też cieplej-czasem nie odkręcam grzejnika a u "parteruchów" to nie do pomyslenia!
5) u nas bywaja połączone dwie lub rzy klatki schodowe-tak jest w wiekszości gierkowskich budynków-jak mi padnie winda to idę do windy w drugiej klatce.
6) jak mam niespodziewanych gości to zanim na górę "dolezą" mozna i łózko pościelić, i sie odswiezyć-a na parterze lipa!
7) nie ma chuliganów pod oknami:)
8) okna u góry się mniej brudza i kurza niz na dole-myję od zewnątrz dwa-trzy razy w roku i jest cacy
9) przechodnie w okna nie zaglądają i kamieni nikt nie wrzuca
10) co to sa przeciągi? :lol:
11) mieszkania na ostatnim pietrze w wieżowcach często nie maja piwnicy na dole tylko pomieszczenie gospodarcze też na ostatnim piętrze-ja tak mam i jest to megawygodne
12) na ostatnim pietrze sa pralnie i suszarnie-często korzystałam bo mieszkanie mam małe
13) można siedzieć w oknie do woli i nikt nie powie: "gapiuch" a spróbujcie tak na parterze siedzieć w oknie-zaraz dostaniecie etykietke wścibskiego sąsiada:)
14) z większej wysokości widać lepiej potomstwo na duzym podwórku-nawet jak się w chowanego za krzakami bawi ti widać:)
15) włamania przez okno lub balkon na ostatnie pietro prawie nie istnieją a na parterze-owszem-w liczbie dużej (dla złodzieja profesjonalisty nie ma okien antywłamaniowych)
16) osoby z ostatnich pięter znają najwięcej sąsiadów-bo często kogoś w windzie spotykają, ktos sie dosiada itp-a taka wiedza (kto i gdzie mieszka) zazwyczaj się przydaje

Sylwia1667
24-08-2007, 07:47
5) u nas bywaja połączone dwie lub rzy klatki schodowe-tak jest w wiekszości gierkowskich budynków-jak mi padnie winda to idę do windy w drugiej klatce.


U mnie też klatki są połączone przejściem, ale co z tego kiedy mieszkańcy pod patronatem spółdzielni to przejście zamknęli. I teraz oprócz wspomnianej wygody przy awarii windy pojawiło się duże niebezpieczeństwo w związku z brakiem drogi ewakuacyjnej.
Pomino iż to jest niezgodne z przepisami, pomimo moich wysiłków stan ten nadal trwa. Nie pomogły pisma do spółdzielni ani do straży pożarnej. :evil:
Czyżby pozostało mi tylko doniesienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa? Wydaje się to być przesadą, ale przy tej całej korespondencji zakrawa to na umyślne narażenie na zagrożenie zdrowia i życia mieszkańców.

Jeszcze tylko rok (nam nadzieję) :D

asia.malczewska
14-09-2007, 08:07
hej,
ja mieszkałam do dzisiaj w fajnym mieszkaniu na trzecim, ostatnim piętrze w małym mieście na granicy polsko-niemieckiej. Ogólnie świetne warunki, bo:
- skośne sciany w kilku pokojach
-balkon zadaszony, loggia
-cisza, bo nikt nie tupie nad głową
-nikt mnie nie widzi, bo za wysoko
-przez cały czas mieszkania ani razu nie mielismy kłopotów z przeciekającym dachem

minus był jeden, no może dwa:
- mało miejsca, ale to nie problem ostatniego piętra, a raczej przyrostu naturalnego mojej rodziny :lol: - dwójka dzieci w 3 lata
-"dyganie" z maluchami na rękach, jak przysnęły na spacerze lub po podróży

Ale już dzisiaj się wyprowadzam :D
pozdrawiam

oleniek
13-03-2008, 15:11
Co do podciekania.
sąsiedzi z 8-go (ostatniego) piętra do zeszłego lata NIGDY nie narzekali na przeciekanie. A tu raptem na począku czerwca przyszło takie oberwanie chmury że jak zaczęło im się lać z sufitu to wiadrami wodę zbierali. Sąsiadka z naprzeciwka wzięła małe dzieci, bo po ścianach, gniazdkach i włącznikach światła lała się woda :o - nawet jak deszcz przestał już padać. Zniszczone:panele, wykładziny, sufity powieszane z halogenami, boazeria na korytarzu, szwankująca instalacja elektryczna... Spółdzielnia chciała umyć ręce, to mąż pisał im różne pisemka, proszące potem grożące. rezultatem wielu nerwów, chodzenia i latania właścicieli udało im się odzyskać 20 000 odszkodowania - do tej pory włożyli w remont już 45000. Na resztę lata musieli wywieźć dzieci bo trzeba było mieszkanie wietrzyć i suszyć - a pamiętacie jakie było "upalne" lato :roll: Potem wlazł grzyb i do dziś z nim walczą :evil:


Co do ładnych widoków...hmmm no nie wiem. Jak idę do sąsiadów to patrzę przez okno - owszem dlaeko widać, a poza tym widać wszelkie brudu na dachach okolicznych domów.

No i z ostatniego dłużej się leci na ziemię :P Ale to takie moje lęki wysokościowe - okna bym nie umyła
Nie mieszkam na ostatnim - i nigdy bym nie kupiła , po tym co u nich widziałam.

Potem się dowiedziałam że tego dnia "tylko" w dwóch naszych blokach zalało 6! mieszkań. Dotychczas były "bez zarzutu"

d5620s
13-03-2008, 16:24
podczas oberwania chmury zalało kiedys bardzo moją babcię na 2 piętrze w wierzowcu i nas tez-na przedostatnim-zacinało pod katem i wlazł grzyb na scianie. Nie ma reguly. Na ostatnim pietrze faktycznie szkody moga byc większe ale ja praktycznie nie znam takich wypadkow a blokersem jestem cale zycie i z ludzmi rozmawiam... prawdopodobienstwo jest mniejsze niz zalanie przez sąsiada, ktoremu np wezyk od pralki peknie..
ps-bez problemu sprzedalam moje mieszkanko na 11 p:) trwalo to tydzien, po cenie rynkowej-zadna promocja.

oleniek
17-03-2008, 07:56
podczas oberwania chmury zalało kiedys bardzo moją babcię na 2 piętrze w wierzowcu i nas tez-na przedostatnim-zacinało pod katem i wlazł grzyb na scianie. No tak TO może się przytrafić, wszystkim :D tym z ostatniego po prostu DODATKOWO :D :D :D

ja praktycznie nie znam takich wypadkow a blokersem jestem cale zycie i z ludzmi rozmawiam... ja też jestem blokowcem całe życie :wink: i gdybym nie widziała tych olbrzymich strat na własne oczy, a lejącej sięstrumieniami wody - na kasecie (nagrali kamerą to co się działo w mieszkaniu - dla celów "dowodowych) to bym pewno myślała że ktoś koloryzuje .

prawdopodobienstwo jest mniejsze niz zalanie przez sąsiada, ktoremu np wezyk od pralki peknie.. no pewno że mniejsze - nas sąsiad też zalał, ale nasze szkody to lekkie zacieki na ścianach i suficie, pomalowane farbą i po kłopocie :D :D :D
Panele i wykładziny też przeżyły. A tam po zalaniu wszystko było do wymiany!!!

ps-bez problemu sprzedalam moje mieszkanko na 11 p trwalo to tydzien, po cenie rynkowej-zadna promocja. każde mieszkanie znajdzie swego amatora - po prostu kwestia priorytetrów, a każdy ma inne.
Ale ryzyko totalnego zalania istnieje na ostatnim piętrze, a na piętrach poniżej to co najwyżej "podcieknie"

Natomiast w nowym bloku, to myślę ze piętro przestaje mieć znaczenie. No chyba nowe domy mają lepszy dach i izolację. :-? Z drugiej strony nasz blok jest z 1990r więc stary nie jest :-? i do tamtej pory nic się nie działo....

d5620s
17-03-2008, 16:14
oleniek-wczoraj uslyszalam o przypadku podciekania od dachu:) faktycznie to pierwszy przypadek jaki znam. Ale blok nowy:(:(:( moze stara betonowa szkola jest nie najgorsza?
co do zalania przez sąsiadów (węzyk)....cóż, przeżylismy to kiedys w domu rodzinnym. To był szok! wody po kostki na całym przedpokoju, iskrzące kontakty, masakra! co tam panele-nasz 2 cm parkiet nie przeżył. Mi sie podobało bo chodzilam po domu w kaloszkach:) ale mialam 6 lat wiec jestem usprawiedliwiona. Zatem niestety szkody mogą być znaczne i nizej i na ostatnim piętrze. Co ma iwsiec-nie utonie:)

KAS01
26-04-2008, 09:10
Wlasnie wyprowadzilem sie z ostaniego pietra (mieszkalem tez na parterze - zdecydowanie wole) i wspomne o jeszcze jednym minusie. Brak naturalnej wentylacji grawitacyjnej. Po prostu odleglosc kratki w mieszkaniu do wylotu komina jest zbyt mala aby wytworzyc ciag. Spoldzielnia wstawila nadstawke na komin, ale nie wiele to zmienilo (czyt. nic). Aby wytworzyl sie ciag potrzeba min. 4m. Aby wiec wietrzyc mieszkanie trzeba bylo miec caly czas rozszczelnione okna i otwarte nawiewniki (czyli w zimie wieksze rachunki za ogrzewanie). Mimo tego i tak pojawial mi sie w rogach pokoju grzyb (niewielki). Dodatkowo podczas silnych wiatrow z kratek wentylacyjnych mocno dmuchalo. Tak ze trzeba je bylo zakrywac. Przedostawaly sie tez zapachy z innych kominow wentylacyjnych.
Byly tez inne wady (i zalety), ale zostaly tu juz wymienione, wiec nie bede sie powtarzal.
pozdrawiam
Konrad

pati25
04-05-2008, 16:08
Moja znajoma mieszka na 10 pietrze ja w tym samym bloku tylko na 4 ..
czesto przecieka im dach,jak nie ma pradu to przerypane ...
Ja mam lek wysokości wiec nawet pewnie bym okien nie myła w takim mieszkaniu :lol:
Lekiej nie kupuj tego mieszkania.
AAAa...mówi ze w lecie wieczorami komarów nie ma :)Tak wysoko nie lataja :)

Nefer
04-05-2008, 16:19
Ja bym nie wzięła tylko wtedy, gdy za ścianą jest maszynownia windy :):)

ewa2
05-05-2008, 19:19
Witam.

Mam okazję kupić mieszkanie w niezłej cenie. 46m2, 2 pokoje, widna kuchnia (bez cudów ale zawsze mieszkanie). Jest to mieszkanie w bloku z płyty i mieści sie na 10, ostatnim piętrze. Do tej pory mieszkałem na parterze i znam zalety i wady takiego mieszkania natomiast o mieszkaniu na ostatnim piętrze nie wiem nic:(


Plus: nie ma się sąsiadów nad sobą :)

Minus: przeciekający dach. Jeśli jest to jednak lokal spółdzielczy, to można zwrócić się do spółdzielni, żeby wyremontowała. Ja tak zrobiłam i już mi nic nie cieknie :)

Aneczkab
25-08-2008, 08:18
Poza tym co wymieniono wyżej:
-Na pewno sąsiad nie zaleje Ci łazienki :P
-Dodatkowo mniejsze szanse że Cię okradną (jakiemu złodziejowi bez absolutnego powodu będzie chciało się łazić taki kawał skoro niżej jest tyle mieszkań..)
-ahh te zgrabne, wysportowane nóżki :P

Dla mnie główny i jedyny minus:
- znosić, wnosić cokolwiek to katastrofa. Jeszcze małe zakupy to mała bieda ale przy przeprowadzce - te meble, pudła itp.
Ja pomagałam mojej mamie przeprowadzać się na 4 piętro i było strasznie :P
Znajomy z pracy postanowił użyć windy - winda się zerwała i dopiero miał kłopoty.

Sylwia1667
05-09-2008, 08:31
Klika tygodni temu na śląsku grasował człowiek-pająk.
Wchodził na ostatnie piętra mieszkań z dachu przez okno, kładł sie do łóżka obok kobiet i trzymał je za gardło czy coś takiego (nie dusił). :o :lol:

lump praski
06-09-2008, 03:35
O rany ! Same pomyslne wiadomosci - ja tez na ostatnim pietrze ! :o :o

grave
06-09-2008, 17:38
Ja też na ostatnim (5) i jest ok! Widok fajny z okna na okolicę, gorzej jak ktoś wziął od podwórka to już nie ma żadnej intymnosci!
Inna zaleta nikogo nad Tobą nie ma! To naprawde dużo< nie wkurza Cię żadne tupotanie :)
Jak jest winda to nie ma problemu, przy takiej wysokości mozna i strzelic z buta jak prądu zabraknie, taka wysokosc jest ok, ale już wyzej nie chciałbym mieszkać!
Latem jest bardzo ciepło, ale od czego żaluzje?

krova
26-01-2012, 15:18
do minusow zaliczylbym male szanse na przezycie podczas samolotowego kamikadze talibow. a tak na serio - u mnie w bloku polpietro pomiedzy 15 a 16 pietrem to melinownia bezdomnych a smrod z klatki schodowej czasem az nie daje spac :/

pisii35
05-02-2012, 21:51
ee tam - gorzej śmierdzi na dole, zwłaszcza latem i w pobliżu zsypu...

nutka1989
09-02-2012, 21:38
aktualnie mieszkam na 10 pietrze i nie narzekam:-) nad nami jest tylko strych..cisza spokoj wlasciwie. ale faktem jest,ze zimą,jak teraz jest chlodniej niż na niższych piętrach. Ale niedlugo mam nadzieję,sie wyprowadzimy. No właśnie a tak swoją droga,może mógłby ktoś polecić jakieś mieszkania,albo jakaś inwestycja nowopowstała w warszawie,albo gdzies na obrzerzach? nawet pod Wawą byłoby bardziej satysfakcjonujące:-)

Mareczek7
30-03-2012, 15:37
Moja teściowa mieszka na ostatnim piętrze wielka płyta, no i w lecie najlepiej nago po mieszkaniu było by chodzić bo sahara, a poza tym nie narzeka.

sobol 70
11-04-2012, 19:09
Witam forumowiczów .

W temacie zamieszkiwania na ostatnim piętrze w bloku czuję się autorytetem .
sądzę że u młodszych forumowiczów temat ten jest , niedoceniony .
W pogoni za sformatowaniem kredytu hipotecznego , dostosowaniem go do aktualnych ofert , temat ten mam wrażenie , często schodzi na dalszy plan . Dlatego chciałem się z Wami podzielić swoimi doświadczeniami całego 42 letniego życia , w trakcie którego i pracowałem , a obecnie jestem na rencie , i mam wiele czasu na kontemplacje .Temat jest niezwykle interesujący ze względu iż często , mieszkanie dla wielu , jest ich mieszkaniem docelowym ,spłacanym długie lata i z oczywistych względów nie tylko sprawa wnętrza , ale i zewnętrza jest niezwykle istotna . Z ciekawości trochę czasem serfuje , ostatnich pięter , od południa , nigdy nie trafiłem . Na markowych inwestycjach zostają niesprzedane jakieś gnioty od północnej , albo zachodniej strony . Może ktoś kto w tym głębiej siedzi wie jakie lokale sprzedają się pierwsze , bo ja tego nie wiem .

Krótka piłka moim zdaniem w Polsce , gdzie ilość dni słonecznych jest niewielka , gdybym kupował nowe mieszkanie w grę wchodziłoby tylko POŁUDNIOWA STRONA BUDYNKU . Jeśli macie możliwość wyboru , parter , środek , czy ostatnie piętro , z pełną świadomością polecam OSTATNIE PIĘTRO ! wyjątkiem jest parter z ogródkiem . Takich bloków u mnie na starym Mokotowie , z małymi ogródkami przy parterach jest na prawdę wiele . Inna sprawa ,że nabycie takiego wyjątkowego lokalu , po okazyjnej cenie zdarza się bardzo rzadko .
Do rzeczy , Poprzednio mieszkałem w tym samym budynku 4 piętro z oknami na wschód i zachód ( widok odpowiednio na sklep monopolowy i śmietnik ) (...) , mieszkanie większe (49m2 zamieniłem na 39m2) , lokalizację , czystym fartem , trafiłem moim zdaniem , najlepszą w całym budynku . Sąsiad z którym się zamieniłem nie był tego świadomy , a i ja szczerze mówiąc wtedy również , nie do końca przywiązywałem do tego wagę . Obecnie mieszkam na 6piętrze 6 piętrowego bloku z lat 60 , na samym rogu , strony południowej , Warszawa stary Mokotów , Wł.H. ostatnie piętro . Ogromnie ważne dla lokali używanych , jest kto i jak nimi zarządza . Mój budynek złożony ze 140 lokali , powołał prężnie i uczciwie działającą wspólnotę mieszkaniową . 150 pln miesięcznie na fundusz remontowy , nie idzie na darmo . W mieszkaniu o którym piszę zamieszkałem w 2001 roku . w 2002 wymieniono dach , papa izolowana styropianem w , 2004 obłożono elewację styropianem 10 cm , co kolejny rok inna strona . Początkowe pewne kłopoty z nagrzewaniem latem same zniknęły . Zamontowaną klimatyzację praktycznie nie używam ....W dalszych latach wspólnota wymieniła rury , węzeł CO , w przyszłym roku kończą nowe windy .
A widok z okna mam jak sokół albo orzeł . Nad głową mam tylko niebo ,
mieszkanko przytulne , widne , ciepłe ,ze wspaniałym widokiem , po prostu Jamaica . konkludując jeszcze raz polecam ostatnie piętra jeśli to jest rynek wtórny ważne dowiedzieć się o zakresie przewidywanych remontów przez wspólnoty mieszkaniowe , czy też odnośne administracje . Ja znalazłem swoje docelowe miejsce na ziemi i każdemu tego życzę ...

wyszły mi same plusy , jeśli miałbym koniecznie wskazać minus , to jest to trochę głośno przy otwartych oknach , mówię o dźwięku samochodów , ale to w końcu Warszawa . sprawę rozwiązałem dobrymi plastykowymi oknami i jednoczesnym zamontowaniem klimatyzacji z panelem zewnętrznym w obrysie balkonu ... w razie szczytu zamykam okna włączam klimę i jest ok .



widok z mojego balkonu na południe

http://desmond.imageshack.us/Himg685/scaled.php?server=685&filename=55132204.jpg&res=landing




na południowy wschód
http://desmond.imageshack.us/Himg837/scaled.php?server=837&filename=wshix.jpg&res=landing

i południowy zachód
http://desmond.imageshack.us/Himg840/scaled.php?server=840&filename=zahah.jpg&res=landing


pozdro

Łukasz789
16-04-2012, 12:40
Zależy czy masz lęk wysokości. Ja mam ogromny i to nie dla mnie. Przekonałem się o tym kila lat temu będąc na wakacjach w Gdyni , chciano nam zrobić niespodziankę i wynajęto nam mieszkanie na 11 piętrze skąd mieliśmy przepiękny widok (odważyłem się kilka razy podejść do okna) na całą Gdynia a co najważniejsze port i morze. Ale tka jak pisałem to nie dla mnie. Przez 10 lat mieszkałem na 4 piętrze w 10 piętrowym bloku i dla mnie był to faktycznie max. Na początku było fajnie ale pod koniec już kiepsko.Osobiście jak bym teraz kupował mieszkanie to najprawdopodobniej na 2 pietrze. Zdecydowałbym się na zakup mieszkania na ostatnim piętrze tylko gdy byłby to budynek czteropiętrowy. Niestety nie znam takich budynków z windami ( no dobrze występują na pewno w ekskluzywnych apartamentowcach ale w wielkiej płycie próżno ich szukać ) i występują opisane przez Was problemy z dostarczeniem np. mebli ). Jednak jak już pisałem w jednym wątku oglądam mieszkania z przyjacielem ,który jest na kupnie i ofert na 10/11 piętrze jest masa ( zdecydowanie więcej) w naprawdę rewelacyjnych cenach.Wiele osób ,które znam i sam tego kiedyś doświadczyłem ,że przy większych wiatrach czuć delikatnie chwianie się budynku( ale tylko w blokach 2-3 klatkowych) . Kumplowi bardzo odpowiada, nawet za każdym razem namawia mnie abym pooglądał widoki.

sobol 70
16-04-2012, 15:18
Zależy czy masz lęk wysokości. Ja mam ogromny i to nie dla mnie.

-- rozumiem , tak bywa . Ale to przynajmniej polecam , jeśli nisko to przynajmniej południowe strony .

*** W Warszawie ile było i jest numerów z przesłanianiem światła słonecznego przez nowo powstające budynki ...


który jest na kupnie i ofert na 10/11 piętrze jest masa ( zdecydowanie więcej) w naprawdę rewelacyjnych cenach.

-- Aha nie no to spoko .
dalej zabrałem głos w temacie działki pracownicze : http://forum.muratordom.pl/showthread.php?89824-Rodzinne-Ogr%C3%B3dki-Dzia%C5%82kowe-sequel&p=5581529#post5581529



Niestety nie znam takich budynków z windami

tak jest faktycznie . W PRL , obowiązek montażu wind był od 5 piętra w górę . Inną rzeczą był brak troski o niepełnosprawnych . W moim budynku winda nie zjeżdżały równo na poziom 0 , tylko było jakieś bezsensowne 8 schodków jeszcze do zejścia . Wymiana wind w moim bloku polega też na tym , że nowe dojeżdżają równo na 0 .

*** Kiedyś jak czas pozwoli , no i będę miał odpowiednią fazę ( w sensie wenę ) postaram się założyć jakiś ciekawy temat , bogato udokumentowany fotografiami ...
znam wiele ciekawych historii , dotyczących budynków i związanych z nimi ciekawych pomysłów na rozmowę o nich . Jak pisałem dotyczy to starego Mokotowa w Warszawie , można powiedzieć , że interesuje się budynkami , które mnie otaczają . Takie jedno z hobby .

dalej wypowiedziałem się w temacie działki pracownicze .... http://forum.muratordom.pl/showthread.php?89824-Rodzinne-Ogr%C3%B3dki-Dzia%C5%82kowe-sequel&p=5581529#post5581529

Łukasz789
17-04-2012, 20:12
Aha nie poruszyłem tematu ,który w moim odczuciu jest poważnym minusem .Z rozmowy z policjantami wiem ,że najbardziej ulubione mieszkania dla włamywaczy to te na parterze i ostatnim piętrze. Parter to wiadomo nisko można przez okno lub balkon. A czemu ostatnie? Z dwóch powodów po pierwsze zdecydowanie mniej osób ,które mogą go nakryć.A dwa (jak o tym pomyślę o tym to już jakoś gorzej się czuje) świetnie się je okrada również przez balkon lub jeszcze fajniej okno dachowe( na dach i dalej hulaj dusza piekła nie ma) .

sobol 70
05-05-2012, 18:19
Aha nie poruszyłem tematu ,który w moim odczuciu jest poważnym minusem .Z rozmowy z policjantami wiem ,że najbardziej ulubione mieszkania dla włamywaczy
.

dlatego często ostentacyjnie "ostrzę maczetę " , na balkonie , i na razie to działa odstraszająco ... ;)

a serio , nie sądzę , żeby to miało jakiś decydujący wpływ , raczej dobry status materialny lokatora jest moim zdaniem determinantem ...
są wzmocnione okna , różne alarmy , można , a nawet trzeba się ubezpieczać , także to niewielki problem . poza tym mój blok jest niewielki 6 klatek , dostać się na dach , nie jest łatwo , obecność obcych jest szybko odnotowywana , także to mit ... może w jakichś mrówkowcach , jest taki kłopot nie u mnie ...

habson
10-05-2012, 09:02
Zadebiutuje na forum właśnie w tym temacie : ). Obecnie mieszkamy z mężem na pierwszym piętrze, docelowo przeprowadzamy się do mieszkania na piętrze ostatnim (siódmym). Najwyższe piętro było podstawowym warunkiem przy zakupie nowego mieszkania, głównie ze względu na sąsiadów, którzy mieszkają teraz nad nami i nieźle dają w kość. Moje osobiste zestawienie plusów i minusów wygląda następująco:
Ostatnie piętro minimalizuje ilość sąsiadów, w dobrym przypadku można ich mieć tylko dwóch, czyli z dołu i jedną ścianą boczną. Optymalne rozwiązanie moim zdaniem, mniej okazji do konfliktów i przeszkadzania sobie nawzajem. Teraz mieszkamy na pierwszym piętrze, pod nami tylko pomieszczenie usługowe i każdy kto chce się dostać na wyższe piętro musi przejść koło naszych drzwi, a niestety, kulturalne zachowanie na klatce, które wpajała mi moja mama, czyli np. ściszanie tonu jest teraz ogromną rzadkością. Doskonale wiem, który sąsiad kiedy wraca z pracy czy imprezy, czy tego chcę czy nie : ). Kolejny plus to widok, nie mam lęku wysokości, więc dla mnie im wyżej tym lepiej. Do tego dochodzi taras, nie ma balkonu nad tobą (w naszym przypadku nie ma też żadnego balkonu pod nami), spokój, cisza, możesz sobie wytrzepać koc i sąsiad nie będzie kwękał, że mu kurzysz : ). Przy siedmiu piętrach winda jest oczywistością, zjeżdża prosto do garażu podziemnego, problem wychodzenia po schodach nie ma miejsca. Zakładam, że przypadki awarii windy będą jednak sporadyczne, a siódme piętro to nie 30, jakoś się dowlokę.
Minusy: na pewno temperatura, choć w nowym budownictwie pewnie jest nieco lepiej, to jednak nie oszukujmy się, klima się przyda a i w zimie nikt nas nie 'dogrzeje' z góry.
Chyba nadchodzi moda na mieszkania na najwyższych piętrach bo np. u naszego developera góry sprzedają się dużo lepiej niż niższe piętra.
pozdrawiam!

aha, i jeszcze jeden plus - dźwięki zewnętrzne. Jeśli blok nie stoi nad ruchliwą ulicą, to na najwyższym piętrze będzie zdecydowanie ciszej niż na niższych. Teraz dzieciaki odbijające piłkę tuż pod naszym balkonem przyprawiają całe mieszkanie o głuche dudnienie, prośby, groźby nic nie dają, trzeci rok próbujemy się przyzwyczaić i nie da rady. Okna pozamykane, stoppery w uszy ale co to za życie

sobol 70
11-05-2012, 18:03
Chyba nadchodzi moda na mieszkania na najwyższych piętrach bo np. u naszego developera góry sprzedają się dużo lepiej niż niższe piętra.
pozdrawiam!


ja z kolei zauważyłem , że jak są wyprzedaże resztek inwestycji developerskich zostają jakieś dziwne strony północne budynku ...
Gratuluję dobrej decyzji . Wiele osób w kwestii wyboru lokum pod kątem tego co za oknem to ignoranci ...
jeśli jest wybór , jak pisałem polecam ostatnie piętra od południa ...
Określanie mieszkań na ostatnim piętrze mianem penthouse w polskich warunkach może jest nieco na wyrost , ja jednak korzystam w pełni z położenia swojego mieszkania , co widać na updatowanych do warunków rozwoju przyrody zdjęciach z mojego balkonu w poście wcześniejszym , pozdrawiam .

kkokkos
24-05-2012, 11:58
Mam lęk wysokości, a mimo to kupiliśmy mieszkanie na 10 piętrze. Nad nami jest jeszcze jedno piętro z pomieszczeniami użytkowymi, więc przeciekanie dachu to nie nasz problem. Plusem jest cisza i spokój, jakiego mieszkając do tej pory na parterze nie miałam. Piękny widok na panoramę całego miasta, która nawet mnie skusiła do wychodzenia na balkon. Nie lubię firan, a na 10 piętrze nie muszę ich mieć, bo nikt mnie nie widzi, a ja za to mam niezasłonięty piękny widok. Wygodna duża komórka na 11 piętrze tuż nad naszym mieszkaniem. Mała ilość sąsiadów - upierdliwe dewotki mieszkają niżej, mamy samych fajnych ludzie wokół siebie. Minusem są w naszym przypadku uciążliwe gołębie. Meble - kupujesz te, które mieszczą się w windzie, bo nieść tego się nie chce. Co do informacji o włamaniach - watpię, by złodziejowi chciało się ryzykować upadek z 11 czy 10 piętra dla telewizora i mikrofalówki. Chyba że ktoś boi się banków i ma w mieszkaniu fortunę, ale nam to nie grozi. Tym bardziej, że musiałby z dachu przeskoczyć 11 piętro i wskoczyć na nasze 10. Może jest to bardziej problem bloków 4-piętrowych. Minusem jest też możliwość zalania sąsiada, z której niestety skorzystaliśmy podczas remontu. Na parterze takiego problemu nie było, za to raz zalali nas sąsiedzi. Tutaj ten problem odpada- żaden sąsiad nas nie zaleje. Mieszkamy w dość małym mieście, więc mogę przez okno pokazać, gdzie kto mieszka, gdzie co jest itd. Wieczorem uwielbiam widok miasta za oknem, zwłaszcza w sypialni. Minusem określiłabym też brak możliwości awaryjnego dostania się do mieszkania. Jak zgubię klucze, nie wejdę przez okno.

Bellezza_pl
05-07-2012, 11:16
Ja osobiście nie zdecydowałabym się na mieszkanie na samej górze. Dla mnie 4 piętro to już za wysoko, a co dopiero 10. Latem musi być tam strasznie gorącą;/ Po za tym mam lęk wysokości nawet te piękne widoki, jakie można zobaczyć z tego 10 piętra by mnie nie przekonały. Może jest to związane z tym, że jak do tej pory zawsze mieszkałam na 1 piętrze, może to kwestia przyzwyczajenie.

jesteinzyniera
08-07-2012, 10:47
Mnie się zdecydowanie lepiej mieszka na wyższych piętrach, niż na parterze - im wyżej, tym lepiej. I myślę, że duży wpływ na to mają widoki z okien - dopóki oczywiście nie okaże się, że naprzeciwko stoi identyczny blok i nic nie widać ;) Tak czy inaczej mieszkania poniżej 10 piętra są już dla mnie kompletnie niewarte uwagi. Parter, szczególnie taki położony dość nisko, gdy każdy może zajrzeć do mieszkania przez okno, to dla mnie kompletna porażka :D

Tak odnosząc się do pozostałych wymienionych plusów i minusów:
- Nagrzewanie się od dachu - u mnie mimo wszystko bardziej odczuwam nagrzewanie się od okien. Gdy słońce świeci w okna: w pokoju z loggią "schowaną" w bloku jest zdecydowanie chłodniej, niż w pozostałych pomieszczeniach, jeśli nie pozasłaniam okien. Najlepiej samemu przetestować lub zrobić rozeznanie u sąsiadów...
- ... podobnie z przeciekaniem dachu, nigdy osobiście na takie mieszkanie nie trafiłam - mam za to znajomych, którzy mieli rzeczywiście taki problem.
- Windy - jak ktoś się boi awarii, to niech szuka mieszkań z dwoma windami w klatce schodowej lub z możliwością przejścia z innej klatki schodowej, na której winda będzie czynna. Gorzej, jak wysiądzie prąd, ale... to są raczej sporadyczne sytuacje, a nie codzienność.
- Meble - fakt, lepiej mieć takie, które wejdą do windy (czy to w wersji złożonej, czy na części). Zabytkowa komoda po babci wnoszona na 11. piętro może zostać porzucona na schodach szybciej, niż w połowie drogi. Przy wnoszeniu mebli radzę też zrobić rozeznanie, czy nad parterem rzeczywiście będzie 1. piętro, czy może czeka nas dodatkowa kondygnacja z pomieszczeniami typu suszarnia, wózkarnia, itd.
- Cisza/hałas - nie nastawiałabym się na to, że jeśli mieszkamy na 16. piętrze, to w cudowny sposób zniknie dzięki temu hałas z ruchliwej ulicy idącej tuż przy bloku. To dalej będzie słychać.
- Nieproszeni goście - jeśli klatka schodowa jest zamknięta i niewidoczna z korytarza, to warto zrobić rozeznanie, czy czasem nie jest ona np. noclegownią dla bezdomnych. Po schodach na ostatnie piętro mało kto wchodzi, więc czasem ktoś może próbować się tam zadomowić. U mnie ten problem jest rozwiązany poprzez ochronę biegającą w nocy po blokach w sezonie jesienno-zimowym. A to nie jest jakieś luksusowe osiedle strzeżone, tylko zwykłe, otwarte z wielkiej płyty.
- kkokkos pisała o braku możliwości wejścia przez okno w przypadku zgubienia kluczy - już widzę, jak ktoś tak wchodzi na 1. piętro. Albo nawet na parter, jeśli ma pozamykane okna i nie jest zawodowym włamywaczem :D Od czegoś są ślusarze.

I wiadomość dla mieszkańców niskich bloków w pobliżu bloków wysokich / mieszkańców niższych pięter: Wasze mieszkania z góry pięknie widać, jeśli nie macie firanek :D Niektórzy chyba nie mają tej świadomości.

sobol 70
13-11-2012, 12:04
Zdjęcia są KLASA!!!!! Kapitalne!

Wyglądają jak moje HDR . Ostatnio tworzę panoramy . Wczoraj cyknąłem okolice metra Wilanowska ...Ciekawie też wychodzą zdjęcia wnętrz , dla przykładu zapraszam do mojego mieszkania ....Dla jasności , jestem amatorem , fotografuję zwykłą cyfrówką Fuji max 7 mln pxl . Do panoram wykorzystuję bezpłatny program Hugin , i chwalę sobie ....
pozdrawiam

darriusz
13-11-2012, 13:02
W życiu nie mieszkałem tak wysoko ale kolega mieszkał jego żonę ciągle bolała głowa z powodu wysokości tak wysoko na pewno też jest zimniej. Jedno co że nikt nie tupie nad głową ale bloki z płyty maja i tak to do siebie że wszystko słychać.:bye:

sobol 70
24-11-2012, 16:08
W życiu nie mieszkałem tak wysoko ale kolega mieszkał jego żonę ciągle bolała głowa z powodu wysokości tak wysoko na pewno też jest zimniej. Jedno co że nikt nie tupie nad głową ale bloki z płyty maja i tak to do siebie że wszystko słychać.:bye:

Po zmianie kilku mieszkań i ślepym fartem trafieniu na lokalizację ostatniego piętra , w samym rogu południowo - wschodniej strony budynku , na nic innego bym się nie zamienił , żeby nie wiem jakie złote klamki dawali -- przestrzeń za oknem uzależnia ... W naszym klimacie każdy lumen światła słonecznego jest na wagę złota ! poniżej , moje okna i zdjęcie panoramiczne bazarku Warszawa Stary Mokotów Al niepodległości / Racławicka ...
Gdybym jako młody człowiek kupował nowe mieszkanie u developera , od tego co za oknem , w ogóle bym zaczął .

150546

Elfir
12-12-2012, 18:16
w zime zimno w lato skawar nie do wytrzymania!! bez klimy ani rusz

U nas się "rusz".
Jak budynek docieplony to i temperatura nie szaleje.

Okna latem otwarte na oścież 24 g/dobę. Myśl o włamywaczu alpiniście nawet mi nie przeszła przez głowę. Do takich włamań z umiejętnościami i sprzętem trzeba być pewnym łupu. A ja milionów w skarpetach nie trzymam.

Dżemix
17-02-2014, 08:38
Witam, jeśli ktoś się zastanawia zaraz rozwieję jego wątpliwości.
Mieszkałem już na 2 piętrze kilka lat - to był koszmar - Na 3 piętrze 2 małych dzieci non stop płacz albo tupanie. Z kolei na 1 piętrze pode mną mieszkanie wynajmowali studenci - impreza 24 na dobę, muzyka głośno, krzyki, trzaskanie drzwiami w środku nocy.
Teraz 4 piętro i wreszcie cisza i spokój, mnie nikt nie przeszkadza i ja też nikomu. Jest to mieszkanie szczytowe, ale dla mnie to lepiej bo po bokach też nie mam nikogo więc i żadnych hałasów.

Jak ktoś ceni ciszę i spokój i nie chce się użerać z kłopotliwymi sąsiadami - ostatnie piętro jest zbawieniem.

Co do zalewania - owszem raz się zdarzyło że przeciekł dach - ale to był zaciek około 30 cm który zamalowałem w 5 minut, - po zgłoszeniu do administracji na drugi dzień przyszli panowie i naprawili dach, zasmarowali smołą i lepikiem i od 5 lat to już się nigdy nie powtórzyło. Dla mnie to plus, bo w poprzednim mieszkaniu jak czasem dzieci bawiły się kurkami i kilka razy zalało mnie z góry miałem zniszczone pół mieszkania - wiele czasu straconego na naprawy, itp
więc jak ktoś mi mówi że drobny zaciek z dachu to minus to śmiać mi się chce bo chyba nie wie jak wygląda zalane mieszkanie przez sąsiada.

Ktoś wcześniej pisał że trzeba wchodzić po schodach, ale ile się wchodzi dłużej, ? 5 sekund niż na 2 czy 3 piętro? 10 sekund?> czy to aż tyle czasu że trzeba się tym przejmować? tym bardziej jak ktoś jest w młodym wieku ? samo zdrowie. TO było dokuczliwe tylko podczas remontu, ale jak często robi się remont generalny? raz na 10-15 lat?

Co do temperatury wcześniej poruszanej - faktycznie latem jest trochę ciepło - ale nie przez całe lato proszę państwa tylko przez 2-3 najcieplejsze tygodnie i to w środku dnia, a kto w wakacje w piękną pogodę siedzi 24 na dobę w domu w upały? Wiadomo że latem i tak przeważnie w ciągu dnia jest się poza domem więc to też taki trochę bezsensowny argument.
Co do zimna zimą też proszę nie pisać bzdur bo każdy kaloryfer ma kilka/kilkanaście żeberek więcej od mieszkań poniżej i u mnie zimą ustawiam na 3-4 (5 stopniowa skala) i jest bardzo gorąco, może ktoś ma zimno jak ma nieocieplony blok ale coraz rzadziej widzę blok bez ocieplenia grubym styropianem, 99% bloków już jest w Polsce ocieplonych.

do plusów jeszcze mogę dodać
-ładny widok na park,
-brak odgłosów z ulicy i spalin,
-czysta klatka (błoto z butów odpada do 2 piętra:),
-brak trzaskania drzwiami wejściowymi co chwilę i odgłosów tupiących butów za drzwiami.

Podsumowując ja nie widzę minusów 4 piętra a jak ktoś miał styczność wcześniej z takimi sąsiadami jak ja nad sobą i pod sobą to jak dla mnie jest to po prostu zbawienie.

Oszolom
23-02-2014, 14:08
No to ja sie wypowiem w tej materii.
Właśnie siedzę w drugim pokoju i piszę tego posta, w salonie mamy pierwszy raz otwarty balkon bo słoneczko i ciepło.
Słyszę dokładnie przejżdzające auta (ulica jakieś 200-300m od okien, tutaj dużo zależy chyba od tego czy blok jest osłoniety innymi blokami czy jest zupełnie pusto. Ja mam ta druga wersję więc, nic nie przeszkadza w swobodnym rozchodzeniu się dżwieku.

Przeprowadziliśmy się dokładnie 2 tygodnie temu do nowego bloku na ostatnie pietro (czwarte), a wcześniej mieszkanliśmy na pierwszym piętrze bloku z poczatku lat 70-tych.
Nie pozostaje nic innego jak opisać wady i zalety mieszania wyżej.
Zalety:
1. Rzeczywiście spokój i wrażenie jakby mieszkało się samemu (do czasu o czym poniżej).
2. Powiedzmy widoki z balkonu.
3. O tym nikt nie wspomniał wcześniej chyba - czas na rekację gdy przychodzą niezapowiedziani goście, zanim dojdą z bramy wejściowej do windy i wjadą na to czwarte piętro jest czas pochować "burdelik" w salonie czy na blacie w kuchni.
Wady:
1. Mieszkanie jest zimne i wietrzne gdy wieje i temperatura spada poniżej 0 stopni. Przed wszystkim mocno wieje i to słychać. Pewnie na to ma wpływ oprócz tego że to ostatnie piętro to że blok stoi nieosłoniety i jest to południowo - zachodnia strona. Ale fakt że mając tylko z jednej strony sąsiada ciężko ogrzac mury a ciepło szybciej ucieka.
2. Mieszkanie jest głośne, to znaczy w porównaniu do bloku z lat 70-tych bardzo słychać sasiadów, w szczeólności tych niżej mieszkających, mam wrażenie, że dźwięk z niższych pięter mocno rozchodzi się kanałami wentylacyjnymi ku górze.
3. Złodziej. O tym że to kusząca perspektywa dla załodzieja wpadłem sam jakiś tydzień temu. Spojżałem na "moją" ścianę bloku i tak właśnie wpadło mi do głowy, że te balkony jeden tod drugim idealnie nadadaja się do wspinania i jakbym był złodziejem pewnie bym tak zrobił. Tym bardziej że mamy akurat balkon przy balkonie (dzieli je jakieś 25-30cm) i w 30 sekund mozna pewnie wspiać się pomiędzy nimi korzystając z utworzonego "korytarza". Coś w tym musi byc skoro sam na to wpadłem.....

Elfir
23-02-2014, 15:23
złodziej może się też spuścić z dachu

Oszolom
23-02-2014, 17:14
A niech się spuszcza gdzie chce, byle nie na mój balkon :lol2:

Ba***
02-03-2014, 15:03
Warto dodać, że takie mieszkanie to mniejsze ciśnienie wody i czasem nie tak ciepły prysznic jak by się chciało. No i czasem więcej zapachów - u znajomych w mieszkaniu na ostatnim piętrze zbiera zapachy chyba z całego pionu ;)

Dżemix
07-03-2014, 23:21
Dziwi mnie to z tymi włamaniami i złodziejami na 4 piętrze, sam mieszkam parę ładnych lat w dosyć nieprzyjemnej okolicy i nigdy o tym nie słyszałem, zarówno u mnie jak i u sąsiadów z bloku, jeśli słyszę o włamaniu to zazwyczaj na parterze. A pan panie ''oszołomie'' jak już by pan chciał skakać po tych balkonach na 4 piętrze i narażać życie lub pobyt w więzieniu za jakieś głupie radio, czy żelazko to powodzenia, bo raczej nie jesteśmy emerytami co chowają resztkę kasy w skarpecie tylko oszczędności trzyma się na koncie zwykłym lub oszczędnościowym.

A reszta to właśnie zależy jaki blok, nowy, stary, jak ocieplony, u mnie niby blok stary lata 70 ale taką warstwę styropianu dołożyli jak ocieplali że o zimnie żadnym nie ma mowy.

Co do ciśnienia wody panie '"Barnabask przes kilka lat nigdy nie zauważyłem żadnego spadku ciśnienia ani tym podobnych rzeczy., Woda wrzątek cały czas, ale jak mówiłem może to zależy gdzie i jaki blok.

Krogulec88
24-06-2014, 13:02
Mieszkałam kiedyś w mieszkaniu na ostatnim piętrze i jak tylko przyszły upały, to naprawdę ciężko było tam wytrzymać. Duszno i gorąco, to zdecydowanie minus mieszkań na ostatnim piętrze. Jednak jeśli ostatnie piętro to w dodatku poddasze, to takie mieszkania mają swój klimat. Jakoś tak lepiej się czułam mieszkając na samej górze niz w środku czy tez na parterze. Dodatkowo mamy pewność, że sąsiad nie zaleje nam mieszkania :P

Dżemix
01-07-2014, 14:24
No właśnie, jest trochę gorąco może 2-3 tygodnie w roku, ale za spokój i komfort warto zapłacić tak niską cenę.

Koń
04-08-2014, 15:36
My sprzedaliśmy ostatnio dwupokojowe mieszkanie na parterze, bo ciągle były z nim jakieś problemy. Mamy dom, a mieszkanie wynajmowaliśmy studentom. Ci co chwilę się wyprowadzali, bo okna nie można otwartego zostawić, bo wszystko słychać. W końcu mieszkanie kupiło starsze małżeństwo, które wcześniej mieszkało na 4 piętrze bez windy, no i sami rozumiecie - było im coraz ciężej z wchodzeniem. Teraz udało nam się kupić mieszkanie na os. Bajkowym na ostatnim piętrze. Też z myślą o wynajmie, potem chcemy dać dzieciakom gdy dorosną i pójdą na studia. Jak na razie lokatorzy nie narzekają, jest winda, więc w tym kontekście też nie ma żadnych problemów. Generalnie - podsumowując moje wywody :D - mam lepsze wspomnienia z ostatnim piętrem, niż z parterem.

aldona79
05-09-2014, 09:48
Minusem mieszkania na ostatnim piętrze może być przede wszystkim zimno - ja mieszkałam w mieszkaniu szczytowym i zimą trzeba było je naprawdę dobrze dogrzewać, bo ciepło ucieka. A poza tym - sam plusy - lepsze widoki, brak komarów, ciszej, mniej ludzi się kręci. No chyba że nie ma windy - to wtedy jest minus. Wnoszenie zakupów czy np. roweru kilka pięter po schodach niestety bywa uciążliwe. Poza tym, na starość może być trudniej wejść.

grazynaa
16-09-2014, 12:00
E tam, wcale nie jest tak zimno. U nas na czwartym piętrze z wielkiej płyty nie było tak źle. Nie wiem czemu ludzie tak bardzo narzekają, że jest tak zimno. Płaciliśmy tyle samo co sąsiedzi pod nami. Może to bardziej kwestia szczytu niż ostatniego piętra akurat. Ale fakt, że wchodzenie po schodach męczące.

Dżemix
05-11-2014, 07:22
No już mówiłem o tym wchodzeniu, ile więcej trwa wejście na 3 a na 4 piętro 4 sekundy>?

zuczekpau
21-10-2015, 16:47
Chcemy kupic mieszkanie w Domaszczynie na osiedlu rodzinnym jednak zastanawiamy się nad tym które mieszkanie wybrać, to na parterze http://www.domaszczyn.com.pl/nieruchomosc/mieszkania/mieszkanie-dm11a czy może to na piętrze z balkonem i antresolą http://www.domaszczyn.com.pl/nieruchomosc/mieszkania/mieszkanie-dm11b. Jak uważacie jakie są za i przeciw?