PDA

Zobacz pełną wersję : Glicynia



agnes
25-03-2003, 10:21
Zachorowałam na to pnącze .Jest piękne,rajskie i baśniowe wręcz.Czy ktoś ma już wyrośnietą glicynię? za dwa tygodnie jadę ja kupić.Byłam wczoraj ale pani ogrodniczka rzekła,iż jeszcze za wcześnie aby ja kupić,zima była mroźna i najpierw muszą wypuścic listki i bedzie wiadomo,która jest wartościowa.Z chęcią nawiązałbym kontakt z tymi co równiez mają "świra" na punkcie tej rośliny:wink:

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: agnes dnia 2003-03-25 11:22 ]</font>

ewusia
25-03-2003, 11:24
Ja co prawda glicynii nie mam ale codzienie jadąc do pracy takową widuję we wszystkich jej wspaniałych fazach-najładniejsza jest oczywiście jak zakwitnie. Jest to pnącze chyba już stare bo pień główny ma jak normalne drzewo z licznymi odgałęzieniami ale wszystkie są w miarę płasko na ścianie. Nie widziałam żadnych podpór. Budynek jest dwupiętrowy i pnącze sięga dachu. Kwitnie wiosną przed wypuszczeniem liści, kiście długości nawet cm zwisają prawie na całej wysokości. Będziesz musiała jej pilnować aby gałęzie nie poniszczyły budynku. No i na początku konieczna podpora i to solidna.
Życzę udanego zakupu (tfu tfu żeby nie zapeszyć :smile:
Pozdrawiam

ewusia
25-03-2003, 11:26
kiście prawie długości 50 cm (komp się zbiesił i nie wpisał cyfr)
:smile:

Majka
25-03-2003, 12:18
Zapisuje się do klubu :grin: Zamierzam posadzić glicynię przy tarasie /taras będzie drewniany na kamiennych słupach, wys. 2m/os strony południowo-zachodniej. Nie wiem, czy to dobre miejsce. Jak dużą sadzonkę kupujesz?

ewusia
25-03-2003, 12:31
Podaję za encyklopedią:
Znanych jest 9 gatunków glicyń. W Polsce spotyka się dwa gatunki glicynii: glicynię kwiecistą i glicynię chińską. Jest jednym z najładniejszych pnączy, którego ozdobą są przede wszystkim niespotykanej urody kwiatostany o długości dochodzącej do 70 cm. Przypominają trochę budową kwiatostany złotokapu. Kwiaty są białe, różowe, niebieskie lub fioletowe ( w zależności od gatunku i odmiany). Efektowne też są duże złożone liście tworzące tło dla bujnych kwiatostanów. Kwiaty rozwijają się od maja do czerwca i zależnie od odmiany czy gatunku są białe, różowe ,lila , albo niebieskie w wielu odcieniach. Glicynia jest dość silnym pnączem wijącym się po podporach, które powinny być mocne i wysokie. Roczne przyrosty dochodzą do 1-3 m.
Glicynię najlepiej posadzić na południowej ścianie budynku, ponieważ lubi stanowisko osłonięte, ciepłe i słoneczne.

Wymagania glebowe
Gleba powinna być bardzo żyzna i przepuszczalna. Gleba nie może być zbyt ciężka ani stale mokra, szczególnie w okresie bezlistnym. W czasie wegetacji, kiedy wzrost jest intensywny, glicynia potrzebuje jednak dużo wody. Sadzić należy młode rośliny z bryłą ziemi lub z uprawy pojemnikowej i przyciąć pędy (przy sadzeniu jesiennym dopiero wiosną) na wysokości 40-50 cm. Roślina wtedy bujnie się rozkrzewia od samego dołu. Nie należy przycinać korzeni, pomieważ są one mięsiste i grube, więc po przycięciu bardzo wolno regenerują się. Glicynia potrzebuje obfitego nawożenia. Można stosować co 2 lata rozłożony obornik w dawce 10kg/m2 lub mieszanki nawozów mineralnych od marca do sierpnia co 4 tygodnie w dawce 30-40 g/m2. W okresie kwitnienia, aby rośliny mogły utrzymać olbrzymią liczbę kwiatów, należy je obficie podlewać i nawozić.


Wymagania cieplne
Zasadniczo glicynia w naszym klimacie jest odporna na mrozy, jednak młode rośliny trzeba okryć słomianą matą, a glebę wkoło pędów wyściółkować grubo korą. Glicynia chińska jest bardziej wrażliwa na mrozy niż gatunek glicynii kwiecistej i należy ją okrywać na zimę. W przypadku przemarznięcia pędów z korzemi wybijają nowe i one uzupełniają braki.


Cięcie
Aby utrzymać ładny wygląd, odpowiednie zagęszczenie krzewu, konieczne jest regularne cięcie. Cięte rośliny kwitną poza tym bardziej obficie. Po zimie należy skrócić długie końcowe pędy tak, aby pozostały na nich 2-3 pąki, a w lipcu nowe przyrosty przycinać nad 5 liściem. Poprzez odpowiednie cięcie możliwe jest również uzyskanie formy krzewiastej nie wymagającej podpórGlicynia o której pisałam miała kolor delikatnie wrzosowy. Urocza!!!

agnes
25-03-2003, 13:03
Moja również będzie posadzona przy tarasie od strony południowej ,Taras mam betonowy i na tarasie mam słup ,który podpiera dach i po tym słupie mam zamiar ją prowadzić,już się nie moge doczekać jak będzie częściowo zacieniała taras/cały jest od południa/.Swojej sadzonki jeszcze nie widziałąm ale my ślę,po obserwacji innych sadzonek ,że gdzieś tak ok 50 cm.

Agacka
25-03-2003, 13:33
Tak tak ja też do klubu! Glicyni jeszcze nie mam ,ale to pewnie dlatego ze jeszcze nie mam tarasu :smile:Szkoda że jest ona u nas taka droga, bo włączyła bym ją do ozdób ogrodzenia:sad: A i trzeba pamietać żeby kupić koniecznie szczepioną , bo w innym przypadku bedzie kwitnąć dopiero po 10 LATACH

sara
25-03-2003, 16:41
Ja równiez swego czasu "zachorowałam" na glicynie. Niestety na mojej wsi panuje swoisty mikroklimat i wiem, że glicynia zawsze przemarzała na wiosnę w czasie, gdy pozdejmowano wszystkie okrycia (miała juz pąki) i przychodziły przymrozki. Wobec takiej sytuacji mój sąsiad (doświadczony ogrodnik)usunął ją ze swojego ogrodu, ponieważ stwierdził, że nie chce mieć rosliny, która mu nigdy nie zakwitnie.

agnes
26-03-2003, 08:11
Pod tym względem jest delikatna,ale ja mieszkam w rejonie pd-zach,gdzie jest łagodny klimat i tu ona się udaje.

ewusia
26-03-2003, 08:47
Z tymi warunkami to chyba różnie bywa. Glicynia o której pisałam rośnie w Gdańsku od strony północno-wschodniej i jest OK. Myślę że wszystko sprowadza się do dbałości o roślinę a ona na pewno się odwdzięczy :smile:

agnes
26-03-2003, 09:02
Nie pomyślałam o dbałości gdyż jest to kwestia nie ulegająca dyskusji a morski klimat jest o wiele bardziej ostrzejszy od tego gdzie mieszkam :smile:a strefa klimatyczna nie jest obojętna dla tej rośliny

ewusia
26-03-2003, 10:22
Nie jest obojętna ale jak widać ta roślina wiele może przetrzymać :eek:.

Alicjanka
26-03-2003, 10:33
Zapisuję się do klubu! Glicynię przy tarasie też wymyśliłam, a nawet mam projekt wizualizacji jak to będzie wyglądało:

http://community.webshots.com/photo/56833535/60677451kTHTxw

Jeśli naciśniecie pod zdjęciem niebieski napis "view the full size", zobaczycie zdjęcie oryginalnej wielkości.

Nie wiem tylko jak mam zrobić silne podpory wokół słupków klinkierowych przy tarasie i pod okapem, tak aby osiągnąc widoczny na zdjęciu efekt?
Pozdrówka,
Alicja

Agacka
26-03-2003, 10:58
Ale bajka! Alicja tam (gdziekolwiek to jest )jest super! Powojniki, iryski,kosodrzewinka to wszystko jet równiez moim marzeniem!
Jeśli chodzi o mocowania to proponuję wwiercić w słup haczyki i porobić metalowe pętelki ,tylko z nie najcieńszego drutu aby nie przeciąć gałązek!

agnes
26-03-2003, 11:02
Projekt ogrodu bardzo ładny z tymże zastanawia mnie jedno;glicynia uwielbia południe a rodendrony,azalie /rózaneczniki/cień lub półcień czyli północ,a posadzone są od tej samej strony.Jeśli tak zamierzasz prowadzić glicynie ,trzeba bedzie uważać na rynny ,gdyż jest to dość ekspansywna,masywna i silna roslina.Ja mam podobnie,taras mam do połowy zadaszony i dach opiera się na słupie między słupem a scianą chcę dać jakąś masywną kratkę i stworzyć z glicyni ścianę zacieniającą taras/cały od południa/a gdy mi wejdzie na dach - po prostu przytnę.

Alicjanka
26-03-2003, 11:48
U mnie między słupem a ścianą, pod okapem jest duża belka konstrukcyjna, do której mogłabym podwiesić haczyki, czy pentelki. Tylko, jak rozumiem mam tymi pentelkami przymocować gałęzie do słupka? Czyli wcześniej mogą postawić np drewnianą kratkę po której będzie się ta roślina pięła?
Co do stron świata taras mam od południowego-zachodu. Południe jest dokładnie w rogu tarasu. Natomiast ten projekt robiła mi projektantka. bo ja jestem ogrodowym dyletantem. Chcę tylko mieć dużo hortensji, różaneczników, wrzosów itp. :smile:

Agacka
26-03-2003, 12:15
Ala jeśli kratka to masywna - Glicynia dużo waży!
I faktycznie nie posadź tych rododendronów w pełnym słońcu! Hortensje jeszcze to zniosą (sa piękne nieprawdaż?), ale rododendrony będą marnieć!

agnes
26-03-2003, 12:45
Jesli chodzi o hortensje to również cień lub półcień i kwaśna ziemia. Rododendrony azalie również.Nie jestem dyletantem ogrodowym,pochwalę się iż zdobyłam nawet nagrodę III miejsce za najpiękniejszy ogród w mieście /w poprzednim domu również miałam ogród/Także od samej zachodniej strony lub pod dużymi drzewami można sadzić różaneczniki .Ja również zamierzam obsadzić całą północną stronę azaliami i rododendronami .A po za tym kocham rośliny ,w domu mam również niezliczoną ilość różnorakich roślinek :smile:

26-03-2003, 16:29
Zazdroszczę takiej "zielonej ręki"! Ja mam tylko ambitne plany, a nie wiadomo jak to wyjdzie...

bossa
31-08-2006, 18:55
witam
mam wisterie posadzoną na wiosnę tego roku, puściła 4 długie pędy i co dalj? nie wiem czy ją przyciąć za piątym liściem jak jest napisane w encyklopedii czy poczekac do przyszłego roku?

hanka55
31-08-2006, 22:33
Poczekaj i tnij na wiosnę.
Gdy zaczną spadać nocne temperatury do +2 C, okryj glicynię kartonami, matą słomianą, etc. Jesli będzie zima stulecia, taka jak ostatnia to niezdrewniałe pędy i tak zaschną.
Teraz jest ostatni dzwonek, by pomóc glicynii przetrwać zimę i dać nieco nawozów potasowych, by pędy zdrewniały, a korzenie rozrosły się w jeszcze ciepłej ziemi.
P.S.
U nas na Kasprowym juz padał wczoraj śnieg... :evil:

Maddy
09-09-2006, 23:44
A moją dwuletnią glicynię myszy zjadły ... od spodu :(
Na początku myslałam, że przemarzła i dlatego nie wypuściła na wiosnę nowych pędów, odczekałam aż do czerwca i niestety wiedziałam już, że muszę się z nią pożegnać, Ale kiedy ją chciałam wykopać, okazało się, że wystarczy ją wyciągnąć, a na krótkich resztkach korzenia widoczne były ślady ząbków jakiegos paskudnego gryzonia :evil:

hanka55
17-05-2007, 12:56
tez do góry :D

pawelm
17-05-2007, 13:30
tez do góry :D
No tak :) , dziękuję Ci hanka55 za wskazówkę co do przycinania, zamierzałem jedynie podciąć korzenie.
Po przycięciu na parę oczek wreszcie tej wiosny mi zakwitła, przetrwała w Krakowie przymrozki,
jedyne szkody porobiły ptaki, widocznie bardzo im smakowały nierozwinięte pąki.
Obecnie zaczyna w pełni rozkwitać.

mariuszdro
17-05-2007, 20:33
a po czym poznać, że glicynia jest szczepiona, a nie z nasion???
wszyscy tak się zachwycają tą glicynią, że chyba ją zakupię :wink:
na razie może sprezentuję ją mamie z okazji dnia matki - czy ona ma głębokie korzenie??? bo u mamy to miałabym upatrzone dla niej miejsce...
ewa

hanka55
17-05-2007, 21:18
No tak :) , dziękuję Ci hanka55 za wskazówkę co do przycinania, zamierzałem jedynie podciąć korzenie.
Po przycięciu na parę oczek wreszcie tej wiosny mi zakwitła, przetrwała w Krakowie przymrozki,
jedyne szkody porobiły ptaki, widocznie bardzo im smakowały nierozwinięte pąki.
Obecnie zaczyna w pełni rozkwitać.

Nie należy przycinać korzeni, pomieważ są one mięsiste i grube, więc po przycięciu bardzo wolno regenerują się!!!!
Podcina się korzenie np. lilakom ale nie pnączom !

Glicynia uwielbia cięcie pędów - młodych pędów, bo to stymuluje kwitnienie :D

mariuszdro
Szczepiona ma widoczne zgrubienie przy szyjce korzeniowej - tam właśnie założono oczko lub zraz ( materiał szlachetny/ szczepiony) :D

mariuszdro
17-05-2007, 21:24
dzięki bardzo za odpowiedź
na pewno się przyjrzę, bo widziałam glicynie w Bricomarche

hanka55
17-05-2007, 22:07
Rośliny rozmnażane z nasion, rozpoczynają kwitnienie w 8-12 roku i mogą
kwitnąć słabo. Odmiany rozmnażane wegetatywnie, w zależności
od odmiany, mogą rozpocząć kwitnienie w 2-7 roku i kwitnąć bardzo obficie.

Więcej tu :

http://www.clematis.com.pl/wms/wmsg.php/4030.html
Pozdrawiam ciepło z lodowatych gór ( +5C) :(

pawelm
18-05-2007, 07:19
Nie należy przycinać korzeni, pomieważ są one mięsiste i grube, więc po przycięciu bardzo wolno regenerują się!!!!
To ciekawe, kilka tekstów, które czytałem o glicynii, zawsze wspominało o podcinaniu korzeni.
Na weryfikację będzie czas do przyszłej wiosny.

hanka55
18-05-2007, 08:38
W zależności od odmiany i sposobu uzyskania rośliny ( generatywny, wegetatywny) wisteria może kwitnąc po 2 lub 10 latch od posadzenia!
Wisterie rosną bardzo, bardzo wolno przez 2-3 lata, a właściwie przez ten czas rośnie głónie ich system korzeniowy, mający odżywić bujnie krzewiącą się za parę lat - górę.
Każde podcięcie korzeni u rośliny jest zagrożeniem życia i tak właśnie jest przez nią odbierane! Jeśli cięcia korzeni dokonamy na 2-3 letniej roślinie, to po kolejnej zimie, może zrobić kaput. Bo przemarznięta korona regeneruje się
właśnie od korzeni, a te muszą być zdrowe.
Podcięcie korzeni jest zabiegiem radykalnym.
Słabsze egzemplarze, młode, mające trudniejsze warunki wegetacji, po ostrym cięciu korzeni, mogą poprostu zamierać.

W stanie zagrożenia życia - ostrego cięcia korony lub podcięcia korzeni, wisteria chcąc przetrwać stara się wytworzyć nasiona, a więc kwiaty , o które NAM chodzi :D

Cięcie korony, przy rozrośniętym sysytemie korzeniowym jest mniej traumatyczne dla wisterii, niż cięcie korzeni - narządu pobierania pokarmu.

Więc niech lepiej młodsi ogrodnicy nie znają tego sposobu, bo zamiast czekac na fizjologicznie naturalny okres kwitnienia, ruszą do maluchów ze szpadlami!
A to.... :roll:

Cięcie korony = kwitnienie i nasiona=przeżycie. Taka właśnie jest logika " myślenia" podcinanej rośliny.:D

pawelm
20-05-2007, 08:46
W stanie zagrożenia życia - ostrego cięcia korony lub podcięcia korzeni, wisteria chcąc przetrwać stara się wytworzyć nasiona, a więc kwiaty , o które NAM chodzi :D
OK, OK, to jest oczywiste, po prostu teksty o których pisałem, twierdziły że glicynię trudno zmusić do kwitnienia
i należy uciec się do tego radykalnego sposobu.

gosciu01
29-07-2007, 22:51
mam zmartwienie, nie wiem czy słusznie ?

posadziłem na wiosnę glicynię ok. 50 cm w miejsce docelowe.
Glicynia przezimowała w doniczce zakopanej w ziemi i okrytej kora na 20-25 cm. Jesienią nie było gotowe miejsce na nią.
A teraz liście jej żółkną :cry:

Łodyga wygląda na żywą. Przy rozgałęzieniach stworzyły się zielone zamknięte pąki, też wyglądają nieźle. Wygląda tak jakby roślina przygotowywała się na zimę, ale czy nie za wcześnie ???

Mam także drugą glicynię, większą, zakupioną również w szkółce, ale w kwietniu.
A u tej rośliny liście są wciąż zielone.
Właśnie ją przyciąłem, jak w książce napisano.

Czy to już koniec z moją mniejszą glicynią ?

hanka55
30-07-2007, 09:24
Nie, to próba przeżycia ekstremalnych temperatur. Skoro ma pączki liściowe, to znaczy, że chce wypuścić nowe liście.
Glicynia lub upały, ale też musi miec odpowiednią wilgotność podłoża.
Mogleś ją zasuszyć lub zimne noce dały jej sygnał do jesiennego zrzucania liści ( u nas było w nocy 4-5C !!! i częśc liści zamarła).

Daj jej teraz spokój, niech sie dobrze ukorzeni w nowym miejscu. :lol:

gosciu01
31-07-2007, 18:43
Nie, to próba przeżycia ekstremalnych temperatur. Skoro ma pączki liściowe, to znaczy, że chce wypuścić nowe liście.
Glicynia lub upały, ale też musi miec odpowiednią wilgotność podłoża.
Mogleś ją zasuszyć lub zimne noce dały jej sygnał do jesiennego zrzucania liści ( u nas było w nocy 4-5C !!! i częśc liści zamarła).

Daj jej teraz spokój, niech sie dobrze ukorzeni w nowym miejscu. :lol:

Dziękuję, to dobra wiadomość :D

Faktycznie, tak mogło być. W domu ( ogrodzie ) tym nie przebywamy na stałe i nie zawsze można było rośliny skutecznie podlać na czas. A młoda glicynia zakorzeniła się w rejonie (pod)górskim :wink:

dusia2006
07-04-2008, 09:48
pomysł na pergolę dla glicynii
http://images34.fotosik.pl/208/52aecf438211e1d2.jpg (www.fotosik.pl)
całość http://dom.gazeta.pl/ogrody/1,72079,2820447.html

hanka55
07-04-2008, 21:58
Dusi, genialne,
Tylko ile by u nas kosztował klejony łuk, długości 8-10m ? :o

bobiczek
08-04-2008, 02:44
Kupiłem na Allegro 5 nasion.
Do lodówki na miesiąc i do doniczek.
Żyją 4
2 u mnie, jedna u kuzynki jedna u znajomej,
Mojej mamie padła
Rozpuściła się w domu, rozciągła, małżonka ją chlasła
I dzisiaj ma twardy pień, rozgałęzienia, zaryzykuję i wstawię zaraz do ziemi,
Ale ona u mnie w domu już prawie 3 rok.
I dopiero teraz zaryzykuję na dwór.
W domu pięknie rośnie, jakby co :)

dusia2006
08-04-2008, 07:14
Dusi, genialne,
Tylko ile by u nas kosztował klejony łuk, długości 8-10m ? :o
ten ich kosztorys sprawdziłam bo chcę coś podobnego zrobić i tak mw wychodzi jak piszą, ale łuk długości 5 m, dla 10 m Hanka to chyba inna konstrukcja :-? : i ogrooooomna
Gotowe elementy drewniane - 500 zł
Dźwigary łukowe - 300 zł
Cement, śruby, wkręty, impregnat - 200 zł

bobiczku
glicynia z nasion podobno kwitnie po kilkunastu latach, ja niestety nie wiem bo kupowałam szczepioną która tego samego roku zakwitła. Jeśli chcesz ją mieć w ogrodzie dla zieleni to ma jedną wadę póżno wiosną pokazują się liście, róże zielone, wiciokrzewy zielone a glicynia ciągle myśli :-?

Pinus
08-04-2008, 09:16
bobiczku
glicynia z nasion podobno kwitnie po kilkunastu latach, ja niestety nie wiem bo kupowałam szczepioną która tego samego roku zakwitła. Jeśli chcesz ją mieć w ogrodzie dla zieleni to ma jedną wadę póżno wiosną pokazują się liście, róże zielone, wiciokrzewy zielone a glicynia ciągle myśli :-?
Tak, glicynia rozmnażana generatywnie późno wchodzi w okres kwitnienia a na dodatek i kwiaty ma zwykle nieefektowne.
..

bobiczek
08-04-2008, 20:03
no to szkoda, ale fajnie jest jak z nasiona wyrośnie. Te które kupowałem to obiecywali że zakwitną szybko, no ale każdy tak mówi..... :)

bobiczek
08-05-2008, 22:56
moją 2letnią (cietą już) posłałem do ogrodu. I co?
gałązki opadły, zbielała, zmarniała..kurcze
Co je sie dzieje???

hanka55
08-05-2008, 22:59
Szok termiczny.
Zimowane, rozhartowane rośłiny, trzeba wystawiać na dwór w dni ciepłe, w miejsca osłoniete od słońca i wiatru i zabierać na noc do domu. Lub zostawić na dworze gdy nie ma przymrozków ale przez parę dni okryć agrowłókniną.

bobiczek
08-05-2008, 23:18
no nie ma przymrozków. Hm.Słońce niby lubi. JA ją dałem na słońce, kurcze. Kiedyś padło mi takie w donicy mango. Dla picu zakopałem te szczątki w ziemie. Drugi rok pieknie sie rozwija, przycinam a ono wbrew wszystkiemu gna do góry. Może i ona? Jak ja nie zabije, to wzmocni i będzie potem silna i dzielna, co?