PDA

Zobacz pełną wersję : Stan surowy otwarty - robić coś jeszcze w tym roku?



deb
05-08-2006, 17:46
Własnie kończą mi ten etap budowy i myślałem, że sobie do wiosny poodpoczywam :D Ale dopadły mnie nowe rozterki, że może jednak coś jeszcze zrobić. Zdania ludzi, z którymi rozmawiałem są podzielone; jedni mówią robić, drudzy czekać. W grę wchodziłoby np. rozprowadzenie elektryki, tynki wewnętrzne, okna i drzwi zewn. Bylby mniej napięty harmonogram na przyszły rok.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat: brać się za to czy dać sobie siana?

Yogi66
05-08-2006, 17:52
Jeśli budowa będzie dozorowana przez okres zimowy to zrób przynajmniej instalacje, tynki, stolarkę okienną.
Zresztą jeśli masz na to środki to możesz się przy sprawnej wymianie ekip wprowadzić na Wigilię.

W okresie sierpnia i września będzie jeszcze odpowiednia pogoda by tynki i wylewki wyschły.

Powodzenia

zdzich
05-08-2006, 21:13
czekać nic nie robić
zacząć od wiosny

kammaje
05-08-2006, 21:44
ja w tym roku robię stan surowy zamknięty. Zaczynam za 2 - 3 tygodnie.

dominikams
06-08-2006, 06:54
No wiesz, to zalezy od tego, czy masz środki na kontynuowanie budowy i kiedy się chcesz wprowadzić. Jest środek sezonu budowlanego, więc sporo jeszcze da się zrobić. Ja bym nie czekała - ale mi zależy na szybkiej przeprowadzce.

anpi
06-08-2006, 08:15
Dominika, dobrze prawisz, chociaż zdjęć jeszcze nie ma :lol: :lol: :lol:
Ja też ostro jadę do przodu - tynki już schną od miesiąca, teraz robią mi wylewki. Przeprowadzka - najpóźniej przed świętami.

Andrzej_D
06-08-2006, 10:26
Jeżeli masz jakąkolwiek kontrolę nad budynkiem możesz wstawić okna, a jeżeli nie wstwisz to też się nic nie stanie - niech odparuje do wiosny to co ma odparować i niech to przewieje wiatr - na wiosnę możesz zacząć ze zdwojoną siłą ;-).
Mówią że budynek w stanie surowym powinien zaliczyć jedną zimę...

deb
06-08-2006, 10:50
Wprowadzić zamierzam się najpóźniej na przyszłą zimę/święta, ale gdybym przyspieszył część prac może udałoby się wcześniej. Moje dylematy są głównie natury tecnicznej, w rodzaju, czy zima nie zaszkodzi wykonanym pracom w nieogrzewanym budynku itp. Z drugiej strony tak sobie myślę, że może zimą uda sie taniej kupić np. okna ? Te ciągłe wybory mnie chyba wykończą.
Dziękuję za dotychczasowe odpowiedzi.

anpi
06-08-2006, 11:06
Ja bym nie montował okien bez tynków - kotwy są wtedy na wierchu, a to duże ułatwienie dla złodziei. Teraz jeszcze można domu pilnować, ale w zimie przy -20 stopniach, wątpie, żeby ktoś miał tyle samozaparcia :wink:

anpi
06-08-2006, 11:07
Wprowadzić zamierzam się najpóźniej na przyszłą zimę/święta, ale gdybym przyspieszył część prac może udałoby się wcześniej. Moje dylematy są głównie natury tecnicznej, w rodzaju, czy zima nie zaszkodzi wykonanym pracom w nieogrzewanym budynku itp. Z drugiej strony tak sobie myślę, że może zimą uda sie taniej kupić np. okna ? Te ciągłe wybory mnie chyba wykończą.
Dziękuję za dotychczasowe odpowiedzi.

Jeśli masz kasę, buduj w tym roku. Jeśli zdążysz z tynkami i wylewkami do października, montujesz ogrzewania i wykańczać możesz nawet w zimie.

Andrzej_D
06-08-2006, 11:10
Tak jak pisałem wcześniej - jeżli masz budynek pilnowany możesz zacząć coś jeszcze robić - ale jak nie to lepiej zaczekać (przed złodziejami) do wiosny.
Powinienieś zdążyć - ułóż teraz sobie dobry harmonogram wszelkich prac (oczywiście z rezerwami czasowymi) i powinieneś się zdążyć wprowadzić w jesieni.
Miałem podobną sytuację i spokojnie zdążyłem, tynki i wylewki spokojnie wyschły przez lato, a prace instalacyjne zacząłem wczesną wiosną.

wiaterwiater
06-08-2006, 11:19
Jak jest kasa, to na co czekać? Instalacje, tynki, posadzki, ocieplanie poddasza, okna, drzwi. A jak czas nie goni, to zabić deskami i wolne.

yama
06-08-2006, 11:56
tez sie zastanawiam czy nie zrobic sobie troche wolnego
budowa stanu surowego poszła mi bez problemu ale sie przygotowałem
następne etapy są ściśle ze sobą powiązane , elektryka. tynki ,okna ......
ekipy mają mase roboty i trudno sie umówic a i o zniżkach nie chcą rozmawiac
wydaje sie ze wczesną wiosna może być dużo taniej , ale z drugiej strony chciałoby sie robić dalej
czy to już jest uzależnienie?? :D

yama
06-08-2006, 11:59
o cholera to mój dom !!!!!!!!!!!!!!!!
tylko jakiś duży :o u Was tez taki duży ??

anpi
06-08-2006, 12:14
Jest za.....ście duży. Zmniejsz go, bo się strona rozjeżdża.

yama
06-08-2006, 12:19
zaraz go usune , ale jak go zmiejszyć?

anpi
06-08-2006, 12:23
W jakimś programie graficznym - daj szerokość 150-200 pikseli i będzie dobrze.

premiumpremium
06-08-2006, 12:58
Wprowadzić zamierzam się najpóźniej na przyszłą zimę/święta, ale gdybym przyspieszył część prac może udałoby się wcześniej. Moje dylematy są głównie natury tecnicznej, w rodzaju, czy zima nie zaszkodzi wykonanym pracom w nieogrzewanym budynku itp. Z drugiej strony tak sobie myślę, że może zimą uda sie taniej kupić np. okna ? Te ciągłe wybory mnie chyba wykończą.
Dziękuję za dotychczasowe odpowiedzi.

My w tym roku zakończymy we wrześniu na stanie surowym otwartym. Niech dom trochę osiądzie i wyparuje. Ekipy już poumawiane na wiosnę - tynki, posadzki, instalacje, elektryka itp. Przez zimę mamy zamiar obkupić się w elementy wykończeniowe, stolarkę, sprzęty, mamy nadzieję, że będą niższe ceny niż w sezonie budowlanym.

Nam się nie spieszy, chcemy zamieszkać na przyszłe Święta :)

mynia_pynia
06-08-2006, 13:42
Nie dobijajcie mnie z terminami przeprowadzki. Ja zamierzam w tym roku zrobić sam fundament, a w przyszłym roku całą resztę.
Chciałam się wprowadzić wrzesień, październik, mój kierownik mówi że da się zrobić, ale posadzki muszą schnąć 2 miesiące żeby parkiet można było kłaść, więc w tym czasie będę robiła ogrodzenie i elewacje. A później zostanie jakiś 1 miesiąc ma położenie wszystkiego i wymalowanie.
Na razie jeszcze nie mam żadnej ekipy, ale jestem optymistką, za to kierownik zna bardzo wiele ekip, jest tylko jeden maluśki minus, wszyscy to budowlańcy z wieloletnim stażem i ich ceny zabijają, bo wynoszą 30% inwestycji.

ja budowniczy
06-08-2006, 15:25
nie liczyłbym na to szybkie wyschnięcie posadzki pod parkiet :(
u mojej znajomej posadzki wylewane były w poczatku maja, parkiet ma juz dograny, zadatkowany, a wilgotnosc mimo wietrzenia wciaz sie utrzymuje na poziomie ok. 4%.... jakby nie liczyc 3 miesiące juz minely i na razie jest umowiona na kolejny pomiar wilgotnosci za jakies 3 tygodnie, ale z tego co mowila, ma male nadzieje ze bedzie ok :(

Wojty
06-08-2006, 15:38
ja też bym poczekala. A na pewno nie robilabym tynkow.

Nie ma też co kupowac teraz okna, nie dosc, ze sie na nie dlugo czeka, to teraz sa najdrozsze. Lepiej je kupic pod koniec zimy - wtedy sprzedawcy czekaja na klientow i daja o wiele wieksze rabaty. materaial na ocieplenie też teraz idzie w gore z dnia na dzien - wlasnei przez to przechodze, a sprzedawcy pocieszja mnie, ze zima pojdzie w dol :evil: .

instalacje też teraz strach robic, bo przez zime, jak nie bedziesz tak czesto przyjezdzac na budowe moze sie okazac, ze komus spodobaja sie twoje rurki, kabelki itp. A kupowac drzwi na tym etapie to tez szkoda-tynkarze, posadzkarze i inni robotnicy moga ci je niechcy poniszczyc, a potem trudno znalezc winnego (nie mowiac o tym ze w miedzy czasie zmieni ci sie koncepcja i np. zmienisz grubosc posadzki, bo zachce sie wam podlogowki - przechodzilam przez to ;)). jedynie moznaby kupic tymczasowe, stalowe, ale to kolejny wydatek.

Jednym slowem, jesli ci sie naprawde nie spieszy - nie rosna ci horrendalne odsetki od kredytu, miescisz sie jeszcze spokojnie w dotychczasowym mieszkanku i w ogole nie amsz zamiaru sie pieszyc to mozesz poczekac :). ja bym pojechaal na wakacje - za rok moze sie okazac, ze ani czasu ani kasy moze nie starczyc ;)

lukol-bis
06-08-2006, 20:56
Nie należy się spieszyć, tak bardzo z wykończaniem domu. Nie chodzi tu wyłacznie o jego wyschnięcie, ale również o ułożenie budynku w gruncie.
To nam tak się wydaje, że wszystko jest sztywne, a w rzeczywistości budynek "chodzi". Czeste sa przypadki popękanej elewacji, czy płytek na podłodze i ścianach. Czasami wręcz wszystko zlatuje ze ścieny nie wiadomo dlaczego. Przyczyną jest zbyt szybkie tempo robót. Oczywiście są sytuacje, kiedy nie ma wyjścia, ale jeżeli można, to trzeba dać budynkowi w stanie surowym tę jedną zimę, najlepiej mroźną.
Pozdrawiam

kammaje
06-08-2006, 21:17
Czeste sa przypadki popękanej elewacji, czy płytek na podłodze i ścianach. Czasami wręcz wszystko zlatuje ze ścieny nie wiadomo dlaczego.

to chyba w blokach, gdzie nacisk jest duży. Jak takie coś ma miejsce w domuto chyba źle świadczy o jego konstrukcji i trzeba spier .....