PDA

Zobacz pełną wersję : Montaż drzwi wejściowych



anpi
08-08-2006, 14:40
Kupiłem drzwi wejściowe, drewniane, niestety sklep nie ma montażystów. W związku z tym mam pytania:
- jakiej kwoty spodziewać się za montaż?
- na co zwrócić uwagę, żeby nie spartolili?

bwojtek
08-08-2006, 15:13
Sam montaż bez obróbki jakieś 200zł. Zależy oczywiście od wielkości drzwi, miejsca montażu itp.

Na co zwracać uwagę?
Pion, poziom, równa szczelina skrzydło/rama, lekkie zamykanie się, szczelność...

anpi
08-08-2006, 15:19
A ciężko jest samodzielnie zamontować takie drzwi?

bwojtek
08-08-2006, 15:20
Zakładając, że potrafisz się posługiwać poziomicą :wink: i masz wiertarkę nie powinno być problemu.

anpi
08-08-2006, 15:22
Wiertarkę mam, poziomnicę też, nawet umiem się nią posługiwać. Ale drzwi nigdy nie montowałem i trochę się boję.

A montuje się na kotwach, tak jak okna, czy na dyblach?

bwojtek
08-08-2006, 15:26
To zależy jakie to drzwi... Pewniejsze mocowanie dają dyble (a jeszcze lepiej specjalne wkrętu do betonu) ale jest jeszcze kwestia estetyki... Często udaje się je ukryć pod uszczelką w ramie. Ważną rzeczą jest wstawienie rozpórek przed pianowaniem bo łatwo "zdusić" ościeżnicę... Postaram się poszukać zaraz jakiejś instrukcji montażu i podesłać linkę.

anpi
08-08-2006, 15:28
Już znalazłem w necie parę instrukcji. Właśnie przy mocowaniu na dyble trochę mnie zniechęcają te łebki wkrętów na widoku. Może lepiej kotwy, ale gęściej?

Drzwi drewniane, szer. 90 cm (ościeżnica 102 cm).

bwojtek
08-08-2006, 15:32
A ościeżnica jest typu drzwiowego czy okiennego?

anpi
08-08-2006, 15:40
Hmm, a jaka jest różnica?

JackD
08-08-2006, 15:44
Wiertarkę mam, poziomnicę też, nawet umiem się nią posługiwać. Ale drzwi nigdy nie montowałem i trochę się boję.

A montuje się na kotwach, tak jak okna, czy na dyblach?
ja też się bałem, ale jak wyrwałem stare drzwi i rozebrałem kawałek ściany to nie było odwrotu, zaciśnij zęby, uzyj swego intelektu i do pracy...
ja montowałem podwójne drzwi 140 x 220 i teraz nie widze problemu, ale ten 1 x się też bałem... pozdrawiam

anpi
08-08-2006, 15:46
JackD, a jak montowałeś - dyblami czy kotwami? Możesz coś więcej napisać?

bwojtek
08-08-2006, 15:53
Hmm, a jaka jest różnica?
Nie wiem czy pytasz jak je odróżnić czy jaka różnica przy montażu?
Tu masz linkę http://www.calsc.com.pl/polska/index.php?id=98&prod_kategoria=zew&prod_id=1 do typowego wykonania drzwiowego. Ościeżnica okienna natomiast wygląda tak jak przy drewnianym oknie czyli tak: http://www.urzedowski.pl/oferta-okna.php?prod_id=202&opis_id=321 (ma kilka przylg w przeciwieństwie do drzwiowe, która ma jedną).
Ościeżnica okienna jest znacznie sztywniejsza i w zupełności wystarcza mocowanie na kotwy. Przy drzwiowej już trochę gorzej. Typowa kotwa montażowa wprawdzie doskonale trzyma w płaszczyźnie "naporu wiatru" że tak to napiszę ale znacznie gorzej "na odrywanie" ościeżnicy od muru. Jeżeli chcesz więc montować koniecznie na kotwy to weź lepiej solidne łączniki ciesielskie, przykręć je do ościeżnicy na kilka wkrętów i później umowuj je do muru. Zwykła kotwa "z blaszki" wg mnie nie powinna tu być stosowana.

JackD
08-08-2006, 15:54
JackD, a jak montowałeś - dyblami czy kotwami? Możesz coś więcej napisać?
miałem w wyposażeniu takie blachy, które najpierw przykręcałem do futryny, a pózniej dyblami do muru na przemian jedna na zewnątrz druga do wewnatrz, i mam ich 4 na wysokości drzwi /220/.. cały czas łata i poziomica w łapie, aż do znudzenia....
wesz futrynka była taka 70 x 50 wiotka jal wiecha na dachu....
potem uwazaj na piankowanie w 2 miejscach w poziomie zaparłem, drzwi zamknięte i pianka delkatnie wypełnianie w 50 % ot cała tajemnica

jak już przykręcisz drzwi ,a przed pianowaniem. to sobie dokładnie zobacz jak leżą drzwi, nie zakładaj uszczelek i patrz czy szczeliny wszelakie sa symetryczne i równe, czy drzwi sczegolnie przy zamku od góry do dołu leża pasownie i równo.... i sprawdź czy masz regulację na zawiasach, cz w razie czego możesz skorygować.... tyle na gorąco...

anpi
08-08-2006, 16:10
Nie wiem czy pytasz jak je odróżnić czy jaka różnica przy montażu?
Tu masz linkę http://www.calsc.com.pl/polska/index.php?id=98&prod_kategoria=zew&prod_id=1 do typowego wykonania drzwiowego. Ościeżnica okienna natomiast wygląda tak jak przy drewnianym oknie czyli tak: http://www.urzedowski.pl/oferta-okna.php?prod_id=202&opis_id=321 (ma kilka przylg w przeciwieństwie do drzwiowe, która ma jedną).
Ościeżnica okienna jest znacznie sztywniejsza i w zupełności wystarcza mocowanie na kotwy. Przy drzwiowej już trochę gorzej. Typowa kotwa montażowa wprawdzie doskonale trzyma w płaszczyźnie "naporu wiatru" że tak to napiszę ale znacznie gorzej "na odrywanie" ościeżnicy od muru. Jeżeli chcesz więc montować koniecznie na kotwy to weź lepiej solidne łączniki ciesielskie, przykręć je do ościeżnicy na kilka wkrętów i później umowuj je do muru. Zwykła kotwa "z blaszki" wg mnie nie powinna tu być stosowana.

Musiałbym się przyjrzeć drzwiom, ale ościeżnica chyba jest drzwiowa. Co do mocowania - też myślałem o kotwach, bo wkręty (a w zasadzie łebki) będzie widać od wewnątrz.

anpi
08-08-2006, 16:13
JackD, a jak montowałeś - dyblami czy kotwami? Możesz coś więcej napisać?
miałem w wyposażeniu takie blachy, które najpierw przykręcałem do futryny, a pózniej dyblami do muru na przemian jedna na zewnątrz druga do wewnatrz, i mam ich 4 na wysokości drzwi /220/.. cały czas łata i poziomica w łapie, aż do znudzenia....
wesz futrynka była taka 70 x 50 wiotka jal wiecha na dachu....
potem uwazaj na piankowanie w 2 miejscach w poziomie zaparłem, drzwi zamknięte i pianka delkatnie wypełnianie w 50 % ot cała tajemnica

jak już przykręcisz drzwi ,a przed pianowaniem. to sobie dokładnie zobacz jak leżą drzwi, nie zakładaj uszczelek i patrz czy szczeliny wszelakie sa symetryczne i równe, czy drzwi sczegolnie przy zamku od góry do dołu leża pasownie i równo.... i sprawdź czy masz regulację na zawiasach, cz w razie czego możesz skorygować.... tyle na gorąco...

Dzięki za info. Też myślałem o kotwach na zmianę - od zew i od wew. Zawiasy mam regulowane we wszystkich kierunkach, ale jak bym się już zdecydował na zakładanie, to pion i poziom do skutku.

bwojtek
08-08-2006, 16:15
Skoro ościeżnica jest drzwiowa i ma (jak sądzę uszczelkę) to możesz zastosować tego rodzaju wkręty http://www.wkret-met.com.pl/produkty/zamocowanie_ramowe/wkrety_hartowane_do_oscieznic_z_lbem_stozkowym_wys okim/ wiercąc je "pod uszczelką" (we wrębie uszczelki) po jej wcześniejszym wyjęciu. Jak wkręty zagłębisz trochę w drewnie i wciśniesz uszczelkę to nie będzie ich widać. Jeżeli nie zapomnę, to pstryknę zdjęcie jak to ma wyglądać i wstawię na forum.

anpi
08-08-2006, 16:20
Byłbym wdzięczny za zdjęcia.

bwojtek
08-08-2006, 16:45
No to zgodnie z obietnicą fotki:
http://img382.imageshack.us/img382/7738/img2446mediumuw3.th.jpg (http://img382.imageshack.us/my.php?image=img2446mediumuw3.jpg)
http://img368.imageshack.us/img368/8493/img2445mediumrg5.th.jpg (http://img368.imageshack.us/my.php?image=img2445mediumrg5.jpg)

anpi
08-08-2006, 16:51
Super. Ale jeszcze nie wiem jednej rzeczy - ustawiam drzwi na klinach i wiercę przez ościeżnicę otwory w murze. Jak mam później włożyć dyble? Zdjąć ościeżnicę, włożyć dyble i założyć jeszcze raz?

bwojtek
08-08-2006, 17:42
Jeżeli zastosujesz te wkręty, o których napisałem (albo tzw. dyble czyli stalowe rurki ze śrubą w środku) to nie musisz zdejmować ościeżnicy. To nie kołki rozporowe, w których część plastikowa jest znacznie większej średnicy niż wkręt! Tutaj na całej długości masz tę samą średnicę. Tylko łeb śruby/wkręta jest większy.

GL35
08-08-2006, 19:32
Zastosuj takie wkręty. Łebek ok. 6mm. praktycznie nie widoczny i estetyczny (torx) Jak poszukasz to znajdziesz nawet zaślepki pod kolor. A wkręty naprawdę solidne, hartowane. Nie wymagają kołków wkręcają się w beton,cegłę tylko dokładnie trzeba dobrać wiertła.http://www.wkret-met.com.pl/produkty/zamocowanie_ramowe/wkrety_hartowane_do_oscieznic_z_lbem_stozkowym_wys okim/

anpi
08-08-2006, 20:40
No to pupa blada. Powiedziałem żonie, że chcę sam zamontować drzwi, a ona na to - "absolutnie, nie pozwolę zepsuć drzwi za 1700 zł" :cry:

jareko
08-08-2006, 20:58
No to pupa blada. Powiedziałem żonie, że chcę sam zamontować drzwi, a ona na to - "absolutnie, nie pozwolę zepsuć drzwi za 1700 zł" :cry:
i masz chopie klopot z glowy ;)
Ja juz ponad tydzien walcze z PO Tesciowa by zwalic komin (bo sie sypie jak cholera) i przy okazji wprowadzic do srodka kwasowke - a ze komin krzywy jak zmija - PO Tesc go murowal a oko ma krzywe jak widac - to i trzeba sciane pruc by sie do wnetrza dostac
I duuuuuuuuuupa :(
Wezma jakas lachudre ktora to samo zrobi i kase zaspiewa niemala
Ale co mi tam ich sprawa

anpi
08-08-2006, 21:00
A no, tak to jest z teściami :lol: z żonami też jest nielekko :-?

jabko
08-08-2006, 21:09
Żonka :D

Moja jak usłyszała że chcę sam budować też powiedziała "nie chcę żeby nam ciekło na głowę" :lol:

Ale drzwi zamontuję sam i zgodzę sięz bwojtkiem ze ciężkie drzwi wejściowe tylko na dyble.
Przekonaj ją jeszczę (tą żonkę)
Ustaw je porządnie i zaklinuj żebyś nie mógł ich ruszyć nawet mocnymi ruchami rąk. (oczywiscie piony mają być na cacy)
Wtedy dopiero przykręć.
Wsadż rozpórki i pianuj

Przemyśl to jeszcze.
Nie ma to jak samemu wstawić drzwi wejsciowe.
Mężczyzna powinien spłodzić syna, zasadzic drzewo i wstawić drzwi wejściowe ;) :lol:

jareko
08-08-2006, 21:19
...
Mężczyzna powinien spłodzić syna, zasadzic drzewo i wstawić drzwi wejściowe ;) :lol:
oj to chyba jakos inaczej szlo ;)
To naprawde nie jest straszne
Czy wiesz jakiegio pietra mialem po raz pierwszy rozbierajac skrzynie biegow od PF 125p
Pozniej z zamknietymi oczyma
A remont silnika jak robilem?
To doppiero byl strach ale drzwi to przy tym pikus ;)
Jest jeden patent - zdradze Ci - a co mi tam
duza czesc drzwi wyposazona jest w zawiasy nie majace regulacji (niestety)
Wtedy montujesz troszke inaczej :)
Pion i poziom ustawiasz na czesci gdzie sa zawiasy, klinujesz solidnie i z zawieszonym skrzydlem druga czesc ramiaka pasujesz do zamknietych drzwi
Nie posilkujesz sie wtdy poziomica - dbasz tylko by szczeliny byly rowne i zamykalo jak i otwieralo sie idealnie.
Pamietaj tylko by idealnie pion i poziom utrzymac na ramie z zawiasami
100% sukcesu :)

jabko
08-08-2006, 21:23
W dodatku możesz wszystko załatwić dzisiajszej nocy.
Wieczorkiem zasadź drzewo (pada więc sięprzyjmie - sukces na 100%) potem do łóżeczka i spłodzisz syna.
Tym samym z przekonaną żonką rano będziesz mógł montować drzwi.

Ona tylko wyjdzie zobaczyć jak Ci idzie i westchnie "kochania jaki ty jesteś cudowny" we wszystkim co robisz :lol:

anpi
08-08-2006, 22:00
Jareko, moje drzwi mają regulowane zawiasy na szczęście. A ja się nie boję już tego montażu, przygotowałem się psychicznie. 8)

Jabko, syna mam, drzewo zasadziłem, dom zbudowałem (tzn. inni budowali, a ja niektóre rzeczy zrobiłem). A co do drzwi, to trudno wezmę jakiegoś montazystę, bo jak bym coś źle zrobił, to dłuuuuuugo bym miał to przypominane :-?

JackD
09-08-2006, 07:56
wiele rzeczy się dowiedziałem. ciekawych...
przy wymianie swoich drzwi miałem więcej oporów i dylemató niż moja małżonka, chyba nie zdawała sobie sprawy z zagrożeń...
ale udało sie
tylko w ten sposób nabywam doswiadczeń i pewności siebie...
chociaż nie uniknąłem wielu wypadków np zjechałem na dooopie ze wszystkich schodów jakie posiadam w chałupie... długo lizałem rany...

LamiaReno
09-08-2006, 09:21
zorganizowała się grupa wsparcia :D w temacie drzwi,

ci co zakładają drzwi za 200 zł, przecież nie kończyli z tego fakultetów, a najgożej to trafić na takiego co robi to pierwszy raz i nie czytał tego wątku, więc lepiej zrobić samemu a dobrze :P

anpi
09-08-2006, 09:25
Goście, którzy mi montowali okna, zgodzili się zamontować drzwi za 200 zł, ale dopiero w przyszłym tygodniu :-? sam się jednak chyba nie zdecyduję, bo w razie jakiegoś potknięcia będę słuchał zrzędzenia przez wiele lat :lol:

jareko
09-08-2006, 09:30
....chociaż nie uniknąłem wielu wypadków np zjechałem na dooopie ze wszystkich schodów jakie posiadam w chałupie... długo lizałem rany...
jejeku, czyzbys zonce sie narazil? I cos zrobil nie tak? ;)

JackD
09-08-2006, 09:37
....chociaż nie uniknąłem wielu wypadków np zjechałem na dooopie ze wszystkich schodów jakie posiadam w chałupie... długo lizałem rany...
jejeku, czyzbys zonce sie narazil? I cos zrobil nie tak? ;)

az tak to nie....
otworzyłem właz na dach i spadło mnie trochę śniegu na schody...
k..wa lakierowane a nie miałem jeszcze poręczy... i reszte sobie wyobraź... /jak na filmach rysunkowych liczyłem siedzeniem schody/

jareko
09-08-2006, 09:45
...k..wa lakierowane a nie miałem jeszcze poręczy... i reszte sobie wyobraź... /jak na filmach rysunkowych liczyłem siedzeniem schody/
Juz geba mi sie smieje :) :) :) :lol:

JackD
09-08-2006, 10:14
teraz tez sie z tego smieje.... ale siniaki na dooopie miałem jakbym się z ciężarówką zderzył...hehe...