wsteczne daty na dokumentach

[ania]

Od dłuższego czasu obserwuję, jak mój urząd wpisuje na dokumentach (decyzjach, powiadomieniach itp) daty wcześniejsze niż być powinny. Wszelkie opóźnienia zwala potem na pocztę (co łatwo stwierdzić, bo poczta stawia stempelek z datą wysyłki). Dziś znów mnie wkurzyli - byłam w piątek, parę minut przed 16.00 zapytać, czy jest decyzja. Decyzji nie było. Dziś dowiaduję się: "Ależ proszę pani, w piątek została wysłana!" Ewidentne kłamstwo.
Doprawdy, nie wiem jak z tym walczyć. Czy też to obserwujecie?
:evil:

[Majka]

zawsze mozna sobie zazyczyć tzw. "książkę wyjść" czy jakos tak :roll:
sprawdzałam w ten sposób, że UM nie dopełnił terminu odpowiedzi na nasze pismo.

[KAS01]

W 2003r. wystąpiłem do gminy o wydanie wzizt. Warunki obiecano mi wydać na drugi dzień. Gdy pojawiłem się następnego dnia, to dowiedziałem się, że nie mogę ich dostać, bo złożyłem podanie w pierwszym dniu wejścia w życie nowego prawa budowlanego i urzędnik który zajmował się wydawaniem warunków stracił do tego uprawnienia. Mało tego, urzędnik ten nie wiedział jak wydawanie tych warunków bedzie wygladało w przyszłości. Zapytałem się wiec czy nie mogę napisac podania jeszcze raz i przybiją mi datownik cofniety o jeden dzień. Kategorycznie nie chciano na to pójść ("... bo to fałszerstwo, itp, itd..."). Później gmina przekroczyła wszystkie terminy przewidziane w kpa i na koniec przesłali mi warunki z wsteczną datą.
pozdrawiam
Konrad