PDA

Zobacz pełną wersję : Czy wszyscy w swoich nowych domkach montują kominki?



lukaszzzz
18-08-2006, 15:44
Witam,
Jestem na etapie wykańczania domu (i siebie) i coraz częściej zadaję sobie pytanie....po co mi kominek....? Nie jestem zwolennikiem rąbania i składowania drewna, częstego palenia, dokładania drewna, wynoszenia popiołu. Podejrzewam, że jeśli zrobię kominek to zapalę w nim kilka razy w roku. Tak się więc zastanawiam, czy ma sens wydawanie tych 10000 zł aby mieć w salonie coś co jest "modne" i dlatego, że wszyscy tak mają.
Czy są wśród forumowiczów osoby, które mają podobne poglądy do moich i nie montowały lub nie mają zamiaru montować u siebie kominka?
Dodam, że ogrzewał będę gazem z piecem kondensacynym i dużą ilością podłogówki.

lukol-bis
18-08-2006, 15:58
Jeśli chcesz uzyskać miarodajną odpowiedź, powinieneś odpowiedzieć na pytanie: czy paliłeś kiedyś i siedziałeś przy palącym się kominku, zwłaszcza wieczorem przy trzaskający mrozie na zewnątrz. Jeśli Twoja odpowieź będzie twierdząca, to chyba istotnie nie jest Ci potrzebny kominek.
Pozdrawiam.

Mohag
18-08-2006, 16:11
lukaszzzz poszukaj na "wnetrzach" byl juz taki topik z tym pytaniem.... sporo ludzi sie wypowiadalo.

Ja nie bede miala, nie widze wewnetrznej potrzeby a ogrzewac bede gazem :wink:

mynia_pynia
18-08-2006, 16:32
ja, ja , odpowiem.
Nie będę miała ;)
Mimo, że w projekcje był, to pięknie mi architekt wykreślił.
Ale pytał się z 5 razy czy jestem pewna, bo to duża oszczędność, bo wszyscy teraz mają, bo nie duży koszt.
Więc ja mu że jeśli kominek to taki prostokąt w ścianie osłonięty szybą, a tu już koszt powiększa się kilkakrotnie ;), i że jak będzie mi przychodził i rozpalał w sezonie codziennie plus wymiatanie popiołu - to robie ten kominek w ciemno ;)

Nie lubię kominków, nie lubię tego kiepskiego wiejskiego klimatu który ludzie chcą stworzyć w swoich nowych (nowoczesnych) domach poprzez kominek. Niezależnie od jego kształtu, formy, ceny nie podoba mi się.

stiff
18-08-2006, 16:42
Kolega ma i mówi że nigdy więcej nie zrobiłby sobie kotłowni z salonu - ostatnio mył okna i stwierdził że w środku były bardziej brudne niż na zewnątrz - jeszcze te szczypawki pełzające z przyniesionego drewna :)

lukol-bis
18-08-2006, 16:51
A ja mam i to taki, który nie koniecznie musi ogrzewać dom. Mam trdycyjny, otwarty kominek i uważam, że nie ma nic innego co bardziej by nadawało domowi ciepła i przytulności niż własnie kominek.
Temat można dalej rozwijać, ale uważam, że tylko w kategoriach ogrzewania to nie ma sensu.
Pozdrawiam.

Jagna
18-08-2006, 16:56
Nie lubię kominków, nie lubię tego kiepskiego wiejskiego klimatu który ludzie chcą stworzyć w swoich nowych (nowoczesnych) domach poprzez kominek.
Hmm....zawsze mi się wydawało, że w wiejskieh chałupie to czego jak czego, ale kominka to nie było...http://manu.dogomania.pl/emot/gruebel.gif
Kuchnia węglowa - owszem, piec - jak najbardziej...ale kominek?! Kominek to mi się kojarzy z nastrojem starych, bogatych domów, gdzie w salonie było murowane palenisko a państwo zasiadało wieczorami napić się wina. Całe dzieciństwo spędzałam na prawdziwej wsi i ani jednego kominka nie widziałam...http://manu.dogomania.pl/emot/nie_wiem2.gif
Ale coż, ja tam się nie znam. Mam kominek i to jest powód dla którego nie mogę się trochę doczekać jesieni i zimy. Przychodzą goście, rozpalamy w kominku, pijemy wino i gawędzimy....Nie widzę w tym żadnego kiepskiego klimatu...http://manu.dogomania.pl/emot/krzywy2.gif

wbrat
18-08-2006, 16:57
A ja mam kominek. Ale nie o to chodzi. To jest sprawa indywidualna i nikt nie może roztrzygnąć za inną osobę. Wiele osób uwielbia ciepło kominka w mroźne wieczory. Jeśli ktoś tego nie potrzebuje, nie lubi to faktycznie kominek nie ma sensu - bo robienie go tylko do ogrzewania to pomyłka - w takim przypadku lepiej kocioł na paliwo stałe do kotłowni kupić.

To tak jak z telewizorem, sprzętem rtv itp. - jak ktoś lubi, to jest w stanie na to wydać sporą kasę. A jak nie - może obyć się bez. Ot, cała filozofia :).

18-08-2006, 17:34
... robienie go tylko do ogrzewania to pomyłka - w takim przypadku lepiej kocioł na paliwo stałe do kotłowni kupić.
...

nie mam kominka, bo uwazam podobnie jak wbrat, ze do ogrzewania lepiej sprawdza sie kocioł na paliwo stałe który - na dodatek - nie musi byc trzymany w salonie ...


...
Kuchnia węglowa - owszem, piec - jak najbardziej...ale kominek?!...

"kuchnia węglowa - owszem" - tak jak wyzej wspomniała Jagna
jestem zwolennikiem "zywego ognia", ciepłych posiłków bez odgrzewania (wieczorem), darmowej ciepłej wody do kapieli, domowego chleba na zakwasie - i w tym celu mam zbudowana kuchnie weglową ...

a nalepszy (nawet) kominek nie ma az tylu funkcji ... :wink:

hos
18-08-2006, 18:01
a ja się nie moge doczekac mojego kominka ktory moze w przyszlym roku bede miala , tych cieplych iskierek przy ktorych mozna romantycznir winko z męzusciem wypić i nie tylko..... :wink:

lemon
18-08-2006, 19:06
ja początkowo byłem entuzjastą kominka, mam nawet przygotowany fyndamen "jakby co", ale ostatecznie zrezygnowałem po rozmowach z kilkoma ludźmi którzy kominek mają nawet z dystrybucją powietrza. na dzień dzisiejszy ogrzewanie kotłe gazowym, ewentualnie drugi kocioł w kotłowni na stałe

krisga
18-08-2006, 19:33
wydawanie tych 10000 zł

za te pieniadze mialbym 2 i pol kominka ........[ a "badziewia" nie stawiam ] .....skad bierzecie te ceny? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Gryfol
18-08-2006, 20:15
Witam,
Jestem na etapie wykańczania domu (i siebie) i coraz częściej zadaję sobie pytanie....po co mi kominek....? Nie jestem zwolennikiem rąbania i składowania drewna, częstego palenia, dokładania drewna, wynoszenia popiołu. Podejrzewam, że jeśli zrobię kominek to zapalę w nim kilka razy w roku. Tak się więc zastanawiam, czy ma sens wydawanie tych 10000 zł aby mieć w salonie coś co jest "modne" i dlatego, że wszyscy tak mają.
Czy są wśród forumowiczów osoby, które mają podobne poglądy do moich i nie montowały lub nie mają zamiaru montować u siebie kominka?
Dodam, że ogrzewał będę gazem z piecem kondensacynym i dużą ilością podłogówki.


Ogrzewanie bedę miał identyczne jak Ty, moja opinia o kominkach jest identyczna - dlatego..... kupię kozę w której rozpalę od czasu do czasu - tylko wtedy gdy najdzie mnie ochota. Przy takiej kozie naprawdę można się ogrzać w zimowy wieczór popijając grzańca albo baraszkując z kobietą.
Zauważam tendencję, że wielu posiadaczy kominak przez pierwszy miesiąc pali z ciekawości, przez drugi z przyzwyczajenia a potem z musu (jak jest płaszcz wodny) albo wcale.

Edgar the liar
18-08-2006, 20:26
Ja mam nie za 10000 ale za 8000 i choć bym miał nigdy z niego nie korzystać
to i tak jestem b.zadowolony z faktu posiadania ładnego , nowoczesnego , kominka.
C.o. na gaz + kominek , to fajna rzecz.
A węgiel śmierdzi , brudzi , i kłopot ze składowaniem jest troszeczkę.
Ale jak ktoś nie chce to nie musi..

ania
18-08-2006, 20:55
My nie mamy kominka. Jesteśmy ludzie miejscy i wystarcza nam kominek u teścia 4 razy w roku 8)

jabko
18-08-2006, 21:00
Nie wszyscy.
Ja nie montuję.

Uzywałem tej kotłowni w salonie przez kilka sezonów grzewczych jako jedynego źródła ogrzewania i nie chcę go więcej.

Jeśli kiedykolwiek założę (bo komin zapasowy mam) to ozdobną kozę w której zapalę 3 dni w roku :lol:
Będzie pełniła walory czysto estetyczne. Jak obraz :lol:

Gryfpc
18-08-2006, 21:14
Kwestia gustu...
My choć blokowi (generalnie), to przez ostatnie 5 lat palimy w starych kaflowych piecach (tzn. w 2004 i 2005 mieliśmy grzałki zamontowane, ale po przeprowadzce też nam się kaflaki trafiły). Nie wyobrażam sobie naszego nowego, dopieszczonego domku bez kominka. Toż to synonim ogniska domowego... Ale może ja już stary jestem i się nie znam na tych wszystkich stalowo-szklanych nowoczesnych stylach... :-? :roll: :oops:

Edgar the liar
18-08-2006, 21:29
Nie wiem czemu , ale ostatnio słyszałem zwrot "kotłownia w salonie" chyba z 5 razy , ostatnio jak jakiś gościu chciał w sklepie z art.c.o. zapytać czy warto kupić kominek z płaszczem wodnym . Nie wiem co to znaczy ale to przypomina mi jak kupowałem ytonga , to facet w hurtowni miał podobny argument " panie , ceramika to ceramika" , bije sie z myślami do tej pory.
Chyba chodzi o to , że słowo kotłownia od "kocioł" wywołuje raczej negatywne jak na salon czyli reprezentacyjną czesc domu skojarzenie, no bo kto chciałby mieć jakiś kocioł w salonie.Kotły wybuchają , robią rózne szkody , gotuje sie w nich kapuste itp itd.A kto był bohaterem wojennym lub nawet podziemnym za komuny , może to mu się kojarzyć jeszcze gorzej.
Pozdrawiam

D`arek
18-08-2006, 21:45
Podczas budowy byłam przeciwna kominkowi. Brud, zawracanioe głowy z drewnem, popiół, zapach jak w wiejskiej chacie. Bez porównwnia z komfortem ogrzewania gazem. Ale po pierwszej ( ubiegłorocznej)jesieni a zwłaszcza zimie moje stanowisko sie zmieniło. Czegoś brakuje. Nastroju, zapachu (!), odgłosów palącego sie drewna, żywego ciepła. I zajęcia dla mojego męża. W czasie zimy na trzy dni wyłączyli nam prąd . I klapa. Wtedy pomyślałam, że jednak chcę mieć kominek.
Mimo obiekcji nie oparliśmy się w pełni temu "kominkowemu owczemu pędowi" i w trakcie budowy na wszelki wypadek przygotowaliśmy to co trzeba łącznie z dgp.

lutek34
18-08-2006, 22:01
My oczywiście montujemy kominek i to z roprowadzeniem powietrza, oprócz tego gazowe CO.
mam nadzieje że w pazdzierniku damy rade się przeprowadzić i nie moge się doczekać tych mrozów i palącego się kominka.
Jak dla kogoś kominet to "wiejskie klimaty" to czemu nie kupujecie mieszkania w bloku tylko się budujecie?

18-08-2006, 22:02
Dodam, że ogrzewał będę gazem z piecem kondensacynym i dużą ilością podłogówki.

A czy zastanwiałeś się co będzie jak którejś śnieżnej zimy będzie awaria prądu która potrwa np. 2 dni bo bedą duże zaspy i ekipa nie będzie w stanie dotrzeć do zerwanej linii gdzieś w lesie?
Piec gazowy będzie milczał jak grób, farelki też nie włączysz.
Albo Ruskie znowu zrobią sobie szoł w TV i zakręcą kurek z gazem.
Właśnie między innymi dlatego warto mieć kominek oraz aby trochę zaoszczędzić na kosztach gazu i jesienią lub wiosną dogrzewać sie kominkiem.

anpi
18-08-2006, 22:38
Chciałbym zaznaczyć, że kominek też na niewiele się zda, jak nie będzie prądu przez 2 dni - nie będzie działać pompa w kominku z płaszczem lub turbina w systemie DGP.

U mnie będzie kominek z płaszczem + kocioł elektryczny. A na awarie prądu mam UPS i agregat 8) wystarczy tylko lać benzynkę :D

Mohag
18-08-2006, 22:46
Jak dla kogoś kominet to "wiejskie klimaty" to czemu nie kupujecie mieszkania w bloku tylko się budujecie?

dla mnie nie sa wiejskie, ale nie przesadzaj :wink: domu dla kominka sie nie buduje :lol:

a na zdarzenia o jakich mowi Tomi_3miasto u mnie bedzie awaryjnie agregat pradotworczy. Mam tez w kotlowni mozliwosc wpiecia kotla na opal staly.

kuleczka
19-08-2006, 01:09
ja, ja , odpowiem.
Nie będę miała ;)
Mimo, że w projekcje był, to pięknie mi architekt wykreślił.
Ale pytał się z 5 razy czy jestem pewna, bo to duża oszczędność, bo wszyscy teraz mają, bo nie duży koszt.
Więc ja mu że jeśli kominek to taki prostokąt w ścianie osłonięty szybą, a tu już koszt powiększa się kilkakrotnie ;), i że jak będzie mi przychodził i rozpalał w sezonie codziennie plus wymiatanie popiołu - to robie ten kominek w ciemno ;)

Nie lubię kominków, nie lubię tego kiepskiego wiejskiego klimatu który ludzie chcą stworzyć w swoich nowych (nowoczesnych) domach poprzez kominek. Niezależnie od jego kształtu, formy, ceny nie podoba mi się.

Ach mynia_pynia, widzę, że nie nie dajesz się modom i trendom. Niedawno czytałam, że odkurzacz centralny według Ciebie cytuję "jest do dupy" , chociaż nie miałaś okazji (jak piszesz) z takowego korzystać, Teraz widzę, że i kominek jest passe, ble, afuj, rodem z wiejskiej chałupy. Podobnie jak Jagna bywam często na wsi i jako żywo, kominka u nikogo tam nie widziałam, ale to może tacy za mało wiejscy wieśniacy, może w ziemiankach kiedyś w kominkach palali.

Moim zdaniem, poza małymi wyjątkami, sprawa jest prosta, kogo stać- robi kominek, kogo nie- nie robi. Tylko niektórzy z nich głoszą potem takie herezje jak nie przymierzając mynia_pynia.
Pozdrawiam :wink:

ewelina_i_marek
19-08-2006, 06:40
kuleczka napisał:


Moim zdaniem, poza małymi wyjątkami, sprawa jest prosta, kogo stać- robi kominek, kogo nie- nie robi. Tylko niektórzy z nich głoszą potem takie herezje jak nie przymierzając mynia_pynia.
Pozdrawiam

Też tak uważam. Każdy z nas ma inny gust, w wyniku czego jedne rzeczy mu sie podobają, a inne nie. Jednak niestety, z niektórych rzeczy pomimo tego że chcielibyśmy mieć u siebie musimy jednak zrezygnować. Osobiście znam dwie rodziny, które od zawsze mieszkają na wsi i w swoich nowych domach nie mają kominka. Wiem dlaczego, dlatego nie oceniam ich. To nie mój dom i nie moja kasa. Ja będę miał - bo mi się podoba i kosztem kominka zrezygnuję z czegoś innego. I jak ktoś chce to może o mnie pisać co chce. Dorzucę drewna i mam to w ....

Jacek K.
19-08-2006, 06:57
wydawanie tych 10000 zł

za te pieniadze mialbym 2 i pol kominka ........[ a "badziewia" nie stawiam ] .....skad bierzecie te ceny? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
- dobry wkład: 4000
- dobry komin (systemowy Schiedel): 4000
- obróbki blacharskie, obudowa kominka, wzmocnienie fundamentu, składzik na drewno (wylewka, konstrukcja drewniana, daszek): chyba zbieże się 2 tys.
A do tego robocizna wykonania.

Ja zrezygnowałem między innymi dlatego, że palibyśmy w kominku z przerwami,a wtedy komin staje się rurą z lodowatym powietrzem. To co nagrzeję w domu później się wychłodzi. Ale moim zdaniem warto jeśli ktoś nie dba o każdy grosz - klimat jest tego wart.

Pozdrawiam

mynia_pynia
19-08-2006, 08:08
Ach mynia_pynia, widzę, że nie nie dajesz się modom i trendom. Niedawno czytałam, że odkurzacz centralny według Ciebie cytuję "jest do dupy" , chociaż nie miałaś okazji (jak piszesz) z takowego korzystać, Teraz widzę, że i kominek jest passe, ble, afuj, rodem z wiejskiej chałupy. Podobnie jak Jagna bywam często na wsi i jako żywo, kominka u nikogo tam nie widziałam, ale to może tacy za mało wiejscy wieśniacy, może w ziemiankach kiedyś w kominkach palali.

Moim zdaniem, poza małymi wyjątkami, sprawa jest prosta, kogo stać- robi kominek, kogo nie- nie robi. Tylko niektórzy z nich głoszą potem takie herezje jak nie przymierzając mynia_pynia.
Pozdrawiam :wink:[/quote]


Powiedz mi dlaczego mam coś zrobić tylko po to żeby się przekonać że tego nie chcę ?
Dlaczego mam się uczyć na swoich błędach, skoro mogę na cudzych ???

Na kominek mnie stać, tak samo jak na dom.

A kominki są 2 w mojej rodzinie, jeden u babci, drugi u cioci, one są zadowolone z posiadania ich, jednakże jak już wcześniej pisałam (inny wątek) po kilku rozpaleniach i ich obsłudze mam dość.

Mam odmienny gust w wielu sprawach, i nie tylko "ja" na tym forum.
Np:
Domy typu "dworek" mnie przerażają (takie z dwoma kolumnami przy wejściu).
Nienawidzę całym sercem dachów kopertowych - bo jest to dla mnie przerost formy nad treścią.
Nie lubię ogrodów które są tak sterylne że brakuje tabliczki nie deptać trawy.

I jeszcze jedno przez 26 lat mieszkałam na wsi ( w sumie nadal mam tam zameldowanie).
Na wsi w chwili obecnej nie uświadczysz kominka, ale jakbyś się cofnął do czasów powstań chłopskich to byś zobaczył te paleniska – bo myślę, że nie oczekujesz że kiedyś budowano kominki z wkładem ;) i płaszczem wodnym ;)

mynia_pynia
19-08-2006, 08:10
może ktoś mnie oświeci jak zrobić aby cytowany fragment był wyeksponowany ???

mynia_pynia
19-08-2006, 08:19
i jeszcze jedno ;)
Nie podobają mi się elewacje w koloze żółtym i wszyskich mutacjach żółtego oraz dach w kolorze cegły.
Lubię "zimne" elewacje a najbardziej odcienie szarości, i dachy w kolorze czarnym, grafitowym, ciemno brązowym, granatowym, i szarym.

Krzysztof G
19-08-2006, 09:08
Dodam, że ogrzewał będę gazem z piecem kondensacynym i dużą ilością podłogówki.

A czy zastanwiałeś się co będzie jak którejś śnieżnej zimy będzie awaria prądu która potrwa np. 2 dni bo bedą duże zaspy i ekipa nie będzie w stanie dotrzeć do zerwanej linii gdzieś w lesie?
Piec gazowy będzie milczał jak grób, farelki też nie włączysz.
Albo Ruskie znowu zrobią sobie szoł w TV i zakręcą kurek z gazem.
Właśnie między innymi dlatego warto mieć kominek oraz aby trochę zaoszczędzić na kosztach gazu i jesienią lub wiosną dogrzewać sie kominkiem.
To jest argument dla którego u nas bedzie kominek (awaryjne źródło ogrzewania).

19-08-2006, 09:24
U nas kominek będzie jako element ozdobno-klimatyczny (ten ogieniek w zimny wieczór - już się nie mogę doczekać ;)), ozdobny (będzie z kafli) no i zapobiegawczo na tych Ruskich (przynajmniej w salonie będzie ciepło + mamy rozprowadzenia do pomieszczeń na poddaszu, bez turbiny i płaszcza - nawet bez prądu troszkę podgrzeje). Mi się osobiście sama idea kominkowa bardzo podoba i nie dbam o to, czy sąsiedzi robią czy nie.

JackD
19-08-2006, 09:26
Nie wszyscy.
Ja nie montuję.

Uzywałem tej kotłowni w salonie przez kilka sezonów grzewczych jako jedynego źródła ogrzewania i nie chcę go więcej.

Jeśli kiedykolwiek założę (bo komin zapasowy mam) to ozdobną kozę w której zapalę 3 dni w roku :lol:
Będzie pełniła walory czysto estetyczne. Jak obraz :lol:

popieram jabko......
też mam miejsce i komin przygotowany na kozę - salon 40 m2
jak jest problem z ogrzewaniem /awaria, brak prądu lub insza przypadłość/...... zapalam w kozie i przeżyję. nawet największe mrozy
lub zapale dla przyjemności czy potrzeby chwili...

krisga
19-08-2006, 09:30
- dobry wkład: 4000
- dobry komin (systemowy Schiedel): 4000
- obróbki blacharskie, obudowa kominka, wzmocnienie fundamentu, składzik na drewno (wylewka, konstrukcja drewniana, daszek): chyba zbieże się 2 tys.
A do tego robocizna wykonania

dalej twierdze ze mialbym 2 i pol DOBREGO kominka ktory w 100% bedzie dawał cieplo i nie bedzie z nim nie potrzebnego problemu z konserwacja itp rzeczami .

a ta lodowata rure mozna zamykać , jesli nie palisz

....za okolo miesiaca ma stać moj kominek to podziele sie zdjeciami i technologią

DecemberKa
19-08-2006, 09:57
Witam.
Mój kominek nie będzie żadnym awaryjnym źródłem. Będę miała kominek wyłącznie dla przyjemności.
Nie podoba mi się jak obecnie u większości znajomych, którzy zdecydowali się na piec gazowy lub olejowy, salonowy kominek zamienił się w prawdziwą kotłownię. Nawet Ci wyjątkowo sumiennie dbający o czystość, mają potworny problem z porządkiem w domu (wszystko od ścian po szybkę we wkładzie jest okopcone).
Dlatego zamierzam mieć tradycyjny piec i prawdziwą kotłownię pomiędzy garażem a schowkiem.
I choć będę już miała „w czym palić” to nie potrafię sobie odmówić prawdziwego kominka w salonie. Będzie on potwornie nie praktyczny bo nie będzie ani rozprowadzenia powietrza ani płaszcza wodnego(choć to ostatnie nieco kusi).
Już w myślach marzę o tej chwili kiedy zimą siądę w salonie i będę mogła wpatrywać się w cieplutki ogień. W końcu kina domowego też nie mam z innych powodów niż by się tylko od czasu do czasu w nie wpatrywać.

anpi
19-08-2006, 12:43
- dobry wkład: 4000
- dobry komin (systemowy Schiedel): 4000
- obróbki blacharskie, obudowa kominka, wzmocnienie fundamentu, składzik na drewno (wylewka, konstrukcja drewniana, daszek): chyba zbieże się 2 tys.

A po co wzmacniać fundament pod kominek? :o Pod szafę też robi się wzmocniony fundament? Dla ułatwienia dodam, że szafa wypełniona książkami waży kilka razy więcej niż kominek.

ja budowniczy
19-08-2006, 13:30
Mamy kominek, bez rozprowadzania ciepła, bez płaszcza wodnego. Po prostu kominek narożny sam w sobie dla naszej przyjemności siedzenia wieczorkiem z lampką winka w czasie pobudowlanego relaksu. Ot, taki mebel jak wypoczynek czy komoda, w cenie raczej wypoczynku niż komody :lol:
I cieszę się, ze dałem się namówić na niego, mimo że szkoda mi było okropnie tych przeszło 10k na coś co jest jakże "niepraktyczne"... :oops:

Jacek K.
19-08-2006, 16:17
- dobry wkład: 4000
- dobry komin (systemowy Schiedel): 4000
- obróbki blacharskie, obudowa kominka, wzmocnienie fundamentu, składzik na drewno (wylewka, konstrukcja drewniana, daszek): chyba zbieże się 2 tys.

A po co wzmacniać fundament pod kominek? :o Pod szafę też robi się wzmocniony fundament? Dla ułatwienia dodam, że szafa wypełniona książkami waży kilka razy więcej niż kominek.
Właściwie chodziło o wzmocnienie pod komin a nie kominek, ale masz rację - mocno naciągnąłem koszty. Teraz jest już tylko 9800 + koszty robocizny :lol:

Policzyłem, że u mnie kominek (wszystko) kosztowałby 12-15 tys. zł. Tak swoją drogą słyszałem o jakichś zniczach czy czymś podobnym do domów bez kominka. Nie potrzebują komina spalinowego, tylko sobie stoją w salonie i spalają jakieś lekkie czyste paliwo (spiryt? :D ). Bardzo widowiskowe. Może ktoś widział takie cudo?

Mohag
19-08-2006, 17:14
Jest to pasta samopalna bezdymowa... nie wiem z czego to to jest zrobione, ale kupuje sie w puszkach, wklada do kominka i jest ognisko domowe :wink:

Goni_Mnie_Peleton
19-08-2006, 19:08
Najbardziej mnie wkurza jak ktos dorabia sobie na sile "ideologie".
Nie lubicie kominkow , ok , nie musicie ich miec , ale po co pisac glupoty o jakis wiejskich klimatach , kotlowniach w salonie , modzie , gustach i .... powstaniach chlopskich :o

Goni_Mnie_Peleton
19-08-2006, 19:12
i jeszcze jedno ;)
Nie podobają mi się elewacje w koloze żółtym i wszyskich mutacjach żółtego oraz dach w kolorze cegły.
Lubię "zimne" elewacje a najbardziej odcienie szarości, i dachy w kolorze czarnym, grafitowym, ciemno brązowym, granatowym, i szarym.

Ja mam inny gust , podobaja mi sie ceglaste dachy i mutacje zoltego na elewacji. Tylko kogo to interesuje?

Aczkolwiek gdyby na sasiednich dzialkach staly domy w odcieniach szarosci to pewnie moj wygladalby podobnie. Nie mam przerosnietego ego".

jabko
19-08-2006, 20:53
....popieram jabko...

JackD na zdrowije :lol:

Goni_Mnie_Peleton
19-08-2006, 20:57
....popieram jabko...

JackD na zdrowije :lol:

I ja popieram. Jak ktos gustuje w kozach ... to czemu nie? :wink:

jabko
19-08-2006, 21:02
Te uważaj !
Bo jak Cie ten peleton dogoni to .... nie ma to tamto :lol:

A my z "Dżakiem" to ... ho ho .
Dłuzej pożyjesz to zobaczysz. :wink:

dominikams
19-08-2006, 21:03
wydawanie tych 10000 zł

za te pieniadze mialbym 2 i pol kominka ........[ a "badziewia" nie stawiam ] .....skad bierzecie te ceny? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
- dobry wkład: 4000
- dobry komin (systemowy Schiedel): 4000
- obróbki blacharskie, obudowa kominka, wzmocnienie fundamentu, składzik na drewno (wylewka, konstrukcja drewniana, daszek): chyba zbieże się 2 tys.
A do tego robocizna wykonania.

Ja zrezygnowałem między innymi dlatego, że palibyśmy w kominku z przerwami,a wtedy komin staje się rurą z lodowatym powietrzem. To co nagrzeję w domu później się wychłodzi. Ale moim zdaniem warto jeśli ktoś nie dba o każdy grosz - klimat jest tego wart.

Pozdrawiam


Dobry wkład nie musi kosztować 4 tys. Tarnavę 16-stkę można kupić już za ok. 2700. Dobry komin to niekoniecznie Schiedel. Obudowę kominka można zrobić całkiem prostą. No chyba że wszystko robimy pierwsza klasa i z założenia bierzemy najdroższe materiały.

A powracając do tematu wątku - u nas kominek bedzie, bo wg nas kominek tworzy fajny klimat. No i właśnie przydaje się, kiedy ogrzewanie jeszcze/już wyłączone, a w domu trochę za chłodno. Nie mam pojęcia jak często bedziemy w nim palić, ale pewnie nie tylko "od wielkiego dzwonu".

Ale jeśli nie kręciło by mnie palenie w kominku, to na pewno bym go nie robiła tylko dlatego, że większość robi. Tak jak z kuchnią otwartą - większość (jeśli nie wszyscy) naszych znajomych ma kuchnie otwarte. My robimy zamkniętą, bo DLA NAS tak jest lepiej.

Jacek K.
19-08-2006, 21:03
Jest to pasta samopalna bezdymowa... nie wiem z czego to to jest zrobione, ale kupuje sie w puszkach, wklada do kominka i jest ognisko domowe :wink:
Masz na nią jakiś namiar w Sieci?

Goni_Mnie_Peleton
19-08-2006, 21:06
Te uważaj !
Bo jak Cie ten peleton dogoni to .... nie ma to tamto :lol:

A my z "Dżakiem" to ... ho ho .
Dłuzej pożyjesz to zobaczysz. :wink:

Jak dluzej pozyje to tez pewnie zaczne gustowac w kozach ... zwlacza mlodych kozach.
A najbardziej optymalnie to chyba by bylo z mloda koza przy kominku , jak dla mnie :D

jabko
19-08-2006, 21:11
Tylko uważaj żeby siękozie ogon nie zapalił :lol:

Mohag
19-08-2006, 21:26
Jest to pasta samopalna bezdymowa... nie wiem z czego to to jest zrobione, ale kupuje sie w puszkach, wklada do kominka i jest ognisko domowe :wink:
Masz na nią jakiś namiar w Sieci?

jest tego troche na niemieckich stronach np takie na zel z ethanol-u

http://www.yatego.com/oxiwellness/p,44e45c43b1889,44c72141e52f46_0,edelstahl-design-bio-kamin-ethanol-gel-bioalkohol?sid=03Y1156018858Yd1f2c13ba9e8270e9f

adam_mk
19-08-2006, 21:31
A ja po prostu nie mam zdania. Chyba kogoś z kominkiem odwiedzę i zażądam zapalenia w nim.
Adam M.

Jacek K.
19-08-2006, 21:32
Najbardziej mnie wkurza jak ktos dorabia sobie na sile "ideologie".
Nie lubicie kominkow , ok , nie musicie ich miec , ale po co pisac glupoty o jakis wiejskich klimatach , kotlowniach w salonie , modzie , gustach i .... powstaniach chlopskich :o
Spoko! Nie ma się co nerwować :-)

Argumenty (moje) na spokojnie przeciw kominkom:
1. Kotłownia w salonie ma niestety miejsce, gdy kominek jest podstawowym źródłem ciepła w domu. O ile wiem prawo zabrania umieszczania kotłów grzewczych w pomieszczeniach mieszkalnych, a kominek z płaszczem czy zwykły kominek z DGP już na 100% kotłem jest. Co innego zapalanie w kominku dla radochy a co innego grzanie domu i cwu. Moim zdaniem jest to najpoważniejsza wada większości instalacji kominkowych, bo podnosi ryzyko zagrożenia zdrowia.
2. Komin spalinowy kominka jest mostkiem cieplnym. Wystawiamy ponad dachem narażony na zimne wiatry komin, który biegnie przez cały dom aż do salonu i na całej długości wychładza pomieszczenia podczas nieużytkowania kominka.
3. Składowanie drewna jest kłopotliwe. Drewno trzeba kupić poza posiadłością, przywieźć, porąbać, poukładać, suszyć nieraz dwa lata i na to wszystko trzeba mieć czas, pieniądze i siły. Warto zapolować na dobre drewno, bo kiepskie powoduje masę pracy przy utrzymaniu czystości kominka. Czy komuś chciałoby się wozić do domu wodę cysterną?
4. Kominek w zasadzie nie może być jedynym źródłem ciepła w domu, ponieważ nie da się go kontrolować automatycznie (trzeba dorzucać drewna ręcznie). Z tego względu nawet jak ktoś olewa punkt pierwszy i robi sobie kotłownię w salonie, musi zapewnić jakiś automatyczny system grzewczy. Dublowanie tych systemów przynosi duże koszty. U mnie był to jeden z podstawowych powodów rezygnacji z kominka.
5. Brud przy obsłudze kominka.

Tak dla wyjaśnienia: nie jestem przeciwnikiem kominków w ogóle, tylko kominków, z których zrobiono kotły grzewcze. Uważam, że DGP czy płaszcze wodne to chwilowe wynalazki, na dodatek mocno szkodzące na zdrowie. Wiem, że się narażam wielu osobom, ale moim zdaniem świeżo budujący się powinni znać też kilka minusów związanych z kominkami. Moją wypowiedź proszę potraktować jako przeciwwagę dla huraoptymizmu posiadaczy płaszczy wodnych i systemów dystrybucji gorącego powietrza.

Pozdrawiam

jabko
19-08-2006, 21:34
Po jednym paleniu niewątpliwie zapragniesz kominka

Ale po 150 dniach ciagłego palenia z 15 godzinami przerwy na czyszczenie go znienawidzisz.

Jeśli chcecie to montujcie kominek ale tylko i wyłącznie jako ozdobę i rozrywkę.
Nie jako główne źródło ciepła.

Jacek K.
19-08-2006, 21:37
Jest to pasta samopalna bezdymowa... nie wiem z czego to to jest zrobione, ale kupuje sie w puszkach, wklada do kominka i jest ognisko domowe :wink:
Masz na nią jakiś namiar w Sieci?

jest tego troche na niemieckich stronach np takie na zel z ethanol-u

http://www.yatego.com/oxiwellness/p,44e45c43b1889,44c72141e52f46_0,edelstahl-design-bio-kamin-ethanol-gel-bioalkohol?sid=03Y1156018858Yd1f2c13ba9e8270e9f
O super! O czymś takim właśnie myślałem!!!
Podrzuć jeszcze parę linków albo napisz co wpisać w wyszukiwarkę.

Dzięki! Jestem Twoim dłużnikiem. ;-)

Mohag
19-08-2006, 21:56
Tu masz wyszysto co z wyszukarki wylazlo 8)

http://www.google.de/search?hl=de&cr=countryDE&sa=X&oi=spell&resnum=0&ct=result&cd=1&q=ethanol+kaminofen&spell=1

fizyk
19-08-2006, 22:56
Zdecydowanie popieram jabko. Bardzo przyjemnie jest spędzić kilka godzin w zimowy wieczór przy kominku. Ale grzać non stop??? :o O nie . Ja jestem zbyt leniwy. Bo przecież tego drewna, trzeba narąbać, przynieść, a potem posprzątać. brrr. Nigdy bym się nie zdecydował.

Goni_Mnie_Peleton
19-08-2006, 23:05
Tylko uważaj żeby siękozie ogon nie zapalił :lol:

Jabko a Ty uwazaj zeby Cie ta koza nie zjadla. Takie mlode kozy to ponoc bardzo cwane sa :D

Edgar the liar
19-08-2006, 23:11
No ale ta koza ma być jak obraz , czyli chyba piękna , choć widziałem ostatnio kilka koszmarnie brzydkich na targu z cebulą.

Goni_Mnie_Peleton
19-08-2006, 23:22
Edgar the liar chyba za malo wina pijesz. Inaczej bys tak nieladnie o tym co Cie moze rozgrzac nie pisal :D

Edgar the liar
19-08-2006, 23:24
eśli kiedykolwiek założę (bo komin zapasowy mam) to ozdobną kozę w której zapalę 3 dni w roku
Będzie pełniła walory czysto estetyczne. Jak obraz
No przecia to nie moja gadka jest.

Jacek K.
19-08-2006, 23:26
Tu znalazłem link do polskiego producenta/dystrybutora kominków na bioetanol:
http://www.hark-kominki.pl/dekokamine/etha/asco.html

Goni_Mnie_Peleton
19-08-2006, 23:28
Jesli brac pod uwage tylko walory czysto estetyczne to moze sie okazac ze ta piekna koza zimna jest

adam_mk
19-08-2006, 23:28
etanol... mniam mniam
metanol - be
Adam M.

Edgar the liar
19-08-2006, 23:31
A etanol-metanol ---huh?

adam_mk
19-08-2006, 23:34
(etanol-metanol) to rury cieplutkiej z 15mb do pionu postawionej potrzebuje!
Faktycznie : huh!
To się rektyfikacja nazywa. Trudne, ale możliwe.
Adam M.

Jacek K.
20-08-2006, 07:05
Jesli brac pod uwage tylko walory czysto estetyczne to moze sie okazac ze ta piekna koza zimna jest
Płomień to płomień i zimny nie będzie. Zresztą czasami jest porządana niska temperatura szyby. Kwestia tylko jak długo będzie się palić na standardowym zbiorniku ten "kominek".

Na stronie piszą, że do zwykłego pieca kominkowego również można zastosować wkład na etanol. Ciekawe. Zadzwonię do nich w poniedziałek.

Wwiola
20-08-2006, 14:02
Każdy robi co lubi. Nie ma przymusu posiadania kominka. Ja mam i sobie chwalę. Zawsze myslałam jak autor watku, nie lubie i nie mam ochoty sie przemęcząć, więc kto będzie rabał drewno, palił, sprzątał ??? Trochę dzięki modzie, trochę na skutek opowieści ludzi mających kominek i go systematycznie uzywających staneło na ty,m, ze kominek będzie. Najtańszy z merketu coby nie szkoda było kasy jeśli się okaże, ze jednak był to niepotrzebny wydatek.

Własciwie nie wiem nawet jak to się stało, ze zamiast najtańszego z marketu mamy tarnave, która faktycznie razem z obudowa i DGP kosztowała 10 tys. :o . I okazalo się, ze lubimy palic w tym kominku, ba nawet lubimy rabac drewno :o :o :o . I trochę ze względu na kominek nie mogę doczekać sie jesieni i zimy :o :o :o .

secam
20-08-2006, 19:39
jeśli nie będziesz palił często kup ozdobną kozę jakieś 2-3 tys

JackD
21-08-2006, 07:42
Po jednym paleniu niewątpliwie zapragniesz kominka

Ale po 150 dniach ciagłego palenia z 15 godzinami przerwy na czyszczenie go znienawidzisz.

Jeśli chcecie to montujcie kominek ale tylko i wyłącznie jako ozdobę i rozrywkę.
Nie jako główne źródło ciepła.
popieram jabko
hehe... na zdrowie równiez...
pozdrawiam Twoją koze...

agnieszkakusi
21-08-2006, 07:49
za te pieniadze mialbym 2 i pol kominka ........[ a "badziewia" nie stawiam ] .....skad bierzecie te ceny? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:[/quote]
a jaki kominek stawiasz? Jakieś fotki? No i za ile?

efilo
21-08-2006, 15:11
Ja też jestem z frakcji kominkowej. Do celów przyjemnościowych. Niby wyłącznie, ale płaszcz wodny tak na wszelki wypadek i tak będzie. O rozpalanie sie nie martwie bo mój ukochany to harcerz i rozpala kominek 'wtrymiga'. A co do sprzatania popiołu - od czego jest separator?

jabko
21-08-2006, 21:18
za te pieniadze mialbym 2 i pol kominka ........[ a "badziewia" nie stawiam ] .....skad bierzecie te ceny? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
a jaki kominek stawiasz? Jakieś fotki? No i za ile?[/quote]

Skad ceny ??
Powiem szczerze że jak widze cenę 10tyś zł za kominek z DGP to :o

Zobacz to:
http://images3.fotosik.pl/134/bf1c13436cd3bad7.jpg (www.fotosik.pl)
Obudowa własnoręczna, rozprowadzenie kanałów po mieszkaniu 107m2 także. (niestety nie mogę z domu wkleić lepszej fotki)
Wiesz ile zapłaciłem za obudowę z piaskowca ?
300zł
W sklepie taka z 2500zł kosztuje.
Za robote skasują z 2tyś a ja miałem za darmo
Belka półokrągła wycinana w tartaku piłą motorową ojca.
Potem obrabiana długo ale własma praca za darmo. Bela też za darmo bo ojciec cośtam dorabiał kiedys do traka i znał gościa.

Jedyne co duzo kosztowało to wkład Dovre i dystrybutor powietrza.

Stąd się biorą "rozpietosci cenowe"