Zobacz pełną wersję : Palenie ?mieci - co zrobi? s?siadom
Co można zrobić tępoludkom palącym na potęgę śmieci i zasmradzającym totalnie okolicę. Przeżyłbym to dwa razy do roku (wiosna jesień) ale w mojej okolicy jest to nagminne i trwa w zasadzie cały rok (zima palą opony i plastiki w piecach, latem na powietrzu).
Podobno jest ustawa zabraniająca spalania czegokolwiek na powierzchni ziemi. W mieście jest lepiej bo (przynajmniej teoretycznie) bo powinna sie tym zajmować Straż Miejska, która ma prawo karania mandatem w takim przypadku.
Ale poza miestem nikt sie tym nie interesuje - straz pożarna interweniuje tylko w przypadku bezpośredniego zagrożenia pożarem a policji to zwisa (jak ktoś pali na swoim placu a nie w lesie to to jego sprawa i on odpowiada za bezpieczenstwo p-poż).
To, że cała oklica jest systematycznie zatruwana nikogo nie obchodzi.
Czy macie jakis pomysł na walkę ze śmierdzielami?
Pozdrawiam - Alek
alek wejdz w watek o ochronie srodowiska w Prawo i pieniądze:smile:
Zajrzyj również, też w "Pamiętajcie o ogrodach" - "ratunku sąsiad zasmradza całą okolicę". Tam znajdziesz podpowiedź, gdzie szukać i jakie przepisy to regulują.
Ania
Czy macie jakis pomysł na walkę ze śmierdzielami?
Pozdrawiam - Alek[/quote]
Zobacz z ktorej strony najczesciej wieje wiatr. Zgromadz jak najwiecej palacego sie smrodliwie badziewia, poczekaj az sasiedzi zrobia jakas impreze z goscmi w ogrodzie i tak ich zadym coby sie ksztusili.
Wbrew pozorom moze zadzialac. Powodzenia
Cze!
Jeśli chodzi o palenie liści - gałęzi próbowałbym ustalić jakiś wspólny dzionek z sąsiadami na takie akcje (jeśli nie kompostujesz).
Palenie opon i śmieci też bym gonił.
Ale jak ktoś się buduje obok to troszkę tolerancji by się przydało. Palę resztki palet, pudełka po terakocie (tektura) czasem folię, resztę wywożę do kontenerów (30 km).
Niestety za każdym razem mam karczemną awanturę z sąsiadami.
w.
Przeciez na terenie zabudowanym nie wolno chyba wogole rozpalac ognisk?
Ja chcialam kiedys spalic liscie, ale zaczeto mnie straszyc interwencja policji i strazy pozarnej. No i pakuje te liscie i galazki w worki i pozniej nie wiem co z nimi zrobic, bo do smietnika tez nie wolno podobno wynosic.
Snowdwarf
04-02-2004, 05:39
jest niby zakaz palenia ognisk w okresie kwitnienia i owocowania drzew (coś od maja do niby pażdziernika chyba - ale dotyczy to ogródków działkowych)
jak chcesz zrobic ognisko u siebie na posesji to wolo ci - oczywiście nie w garazu tylko w oddaleniu od posesji i najlepiej w miejscu do tego przygotowanym (jakiś krąg z kamieni czy coś w tym guście)
-------
na początku też mialem obiekcje, ale szybko się ich pozbyłem - po remoncie dachu wypalilem elegancko wszystkie tektury i kawałki starych łąt...ogień nie był duży, smrodu nie za wiele, a kiełbaski bardzo smakowały...:)
-------
wczesną jesienią zaczynam także wypalac liscie - a ponieważ robię to na starym duzym grillu, sąsiedzi mogą mi skoczyć (zresztą większosć robi to samo) - jak nie nakłada się dużo to ujdzie...
Straz miejska i policja chyba by się uśmiała na takie zawiadomienie, zgłaszającego coś takiego pouczono by żeby nie zawracał policji błahostkami...
-----
palenie oponami to już przesada, a jeśli delikwent pali opony w swoim piecu/kotle, to tylko czekac jak smoła mu się kominem wyleje - więc pójdzie w koszt nowego kociołka
-------------------------------------
pozdrawiam
Myślę, że rada Padi jest dobra!
Justa
W mojej miejscowości oddaje się liście, gałęzie oraz skoszone trawy do miejskiego kompostownika. Mozna później kupic cenny kompost. Zamiast wypalać trawy i liście, może sami zaczniecie produkowac kompost?
Ma(r)tado
23-02-2004, 22:14
A co zrobić z sąsiadem który pali okropności jakieś we własnym piecu??? :evil:
Zawiadomiona policja przyjechała a sąsiad przykładnie wyszedł po... :lol: drewno(!!!) Policja pojechała, zapadł wieczór a my znów nie mogliśmy nawet uchylić okna-i tak to trwa.... :(
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin