PDA

Zobacz pełną wersję : Kiedy zamawiać więźbę???



cyla
22-08-2006, 21:51
Na połowę paźdiernika nasza ekipa rusza ze ścianami w górę. Zastanawiamy się kiedy zamówić więźbę ,żeby zdążyć ja położyć na dom , no i jescze dachówka. Do kiedy musimy się wyrobic ,żeby wszystko zgrac. I najgłupsze pytanie na tym forum -czy można zakładać więźbę i dachówke zimą? :oops:

jabko
22-08-2006, 21:59
Tak naprawdę Twoja wieźba potnie się w jeden dzień.
Ale oczywiście zamówić musisz wcześniej.
Mi przywieźli z dwa tygodnie po zamówieniu.

A kłasć możesz jeśli tylko cieśle nie odmówią pracy.
Bo przy -20 jacyś oporni są :lol:
Koło zera mozesz kłaść. Tylko już nie stawiaj ścian wtedy.

cyla
22-08-2006, 22:04
Dzieki za wyjaśnienia :P
To normalnie zostaną na zimę dziury w ścianach :wink: jak sie murarze nie wyrobią przed mrozami????
Wkurza mnie to,żenie mogą u nas zacząć wcześniej :evil: ale znależc dobrych i wolnych fachowców to cud. :roll:

jabko
22-08-2006, 22:08
Otwory możesz zabić deskami żeby nikt nie łaził i coby strasznie tam nie wiało.

cyla
22-08-2006, 22:12
http://czateria.interia.pl/chat/applet/chat_resources/images/chat_imgs/u-ggraba.gif
Dzięki za pomoc :P

kaltam
23-08-2006, 07:33
Co do więźby to uważam, że impregnowaną ciśnieniowo więźbe (więźba drewniana nieimpregnowana ciśnieniowo dla mnie jest niedoprzyjęcia przy budowie domu) powinieneś już mieć złożoną na budowie by po prostu przeschła. Oczywiście możesz wciągać mokre płatwie , krokwie itp i łączyć ale weź pod uwagę że przy dużych kubaturowo elementach więźby ich ciężar jest kilka razy większy od przeschniętego (napewno będzie potzrebny dźwig). Jeżeli na to nałoży się mróz to drewno będzie śliskie i współczuję dekarzom. Pamiętaj że jakość ich roboty zależy też od ciebie jako inwestora który tworzy im takie a nie inne warunki pracy.

Beaty
23-08-2006, 14:39
Cyla można kłaść- ale stwarza to problemy, np. łatwo można uszkodzić folię dachową jak się odgarnia z niej śnieg, nie można ułożyć prawidłowo systemowych zabezpieczeń komina, koszy i gąsiorów, bo klej nie trzyma, co grozi min. zniszczeniem wełny na poddaszu , a poza tym niska temperatura nie wpływa dobrze na precyzję wykonania - u mnie np. niektóre krokwie są wyżej o 3 cm w stosunku do innych, co przy widocznej więżbie w salonie jest pewną atrakcją :wink:

jabko
23-08-2006, 19:44
....więźba drewniana nieimpregnowana ciśnieniowo dla mnie jest niedoprzyjęcia przy budowie domu... .

Jasna dupa :o :o :o

Toż teraz wszystkie domy wybudowane od 1900r do 2001 powinno sie zburzyć.
Przecież to nie do przyjęcia że jeszcze stoją
Mało tego że więźba na nich nie jest impregnowana ciśnieniowo
Na Boga !!
ONA NIE JEST IMPREGNOWANA W OGÓLE :o

Przestańcie kur... pisać durnoty bo ta Twoja impregnacja ciśnieniowa jest wymyślona parę lat temu. A domy przedwojenne przeżyją i Twój.
A jak sie chałupa zapali to nie pomoże Ci ani impregnat, ani modlitwa.

Acent
23-08-2006, 19:56
Zawsze mozna gasić resztką co została.Pomoże :D

cyla
23-08-2006, 20:00
:o :o :o :o :o :o :o

jabko
23-08-2006, 20:01
Sie zirytowałem :x

Zły dzień.
To chyba przez cenę miedzi bo potrzebuję na obróbki za 750zł. :evil:

Tomek23
23-08-2006, 20:27
Wszyscy staży cieśle mówią to samo. Lepsza podeschnięta więźba impregnowana pędzlem niż świeżo przetarta, mokra jak gąbka impregnowana ciśnieniowo. Kazali mi szukać takiego tartaku, który przetrze więźbę, poukłada równo na przekładkach, pospina taśmami i pozwoli jej spokojne przeschnąć. Jak podeschnie można ją impregnować, heblować widoczne elementy i kłaść na dach.

jabko
23-08-2006, 20:37
Wszyscy staży cieśle mówią to samo. Lepsza podeschnięta więźba impregnowana pędzlem niż świeżo przetarta, mokra jak gąbka impregnowana ciśnieniowo. Kazali mi szukać takiego tartaku, który przetrze więźbę, poukłada równo na przekładkach, pospina taśmami i pozwoli jej spokojne przeschnąć. Jak podeschnie można ją impregnować, heblować widoczne elementy i kłaść na dach.
Co oni się tam znają :roll:

Ma być impregnowana cisnieniowo i basta.
Tak napisali w gezecie...

wartownik
23-08-2006, 20:45
Jak podeschnie można ją impregnować, heblować widoczne elementy i kłaść na dach.

Chyba inna kolejnosc :roll:

selimm
23-08-2006, 21:21
teraz mamy rok Chinskiego Smoka :lol:
robi sie duzo , tanio i byle-jak

u mnie to nie dosc ze mokra była , to jeszcze przelezała całą zime na dachu bez pokrycia ....i jest ok ...Na Razie :wink:

malgoss
23-08-2006, 21:37
(...) Przestańcie kur... pisać durnoty bo ta Twoja impregnacja ciśnieniowa jest wymyślona parę lat temu. A domy przedwojenne przeżyją i Twój. (...)


W starych chałupach robili jeszcze taki myk że krokwie zawsze były heblowane aby nie było farfocli - zawsze to podnosiło klasę ogniowš a jak się palš farfocle to wie każdy kto ma kominek czy piec "na œmieci" :wink:

Tomek23
23-08-2006, 21:53
Jak podeschnie można ją impregnować, heblować widoczne elementy i kłaść na dach.

Chyba inna kolejnosc :roll:

Dokładnie taka. Impregnować dam w tartaku bo kosztuje to 20zł od m3 więc nie będę się wygłupiał z malowaniem. Impregnat w wannie mają kontrolowany co 2 tygodnie przez przedstawiciela firmy od impregnatów, który wystawia certyfikat, więc chyba nie jest to sam barwnik. Po oheblowaniu końce zaimpregnuję na budowie.

Acent
23-08-2006, 22:09
Ja dałem zarobić chłopakom.Opryskali mi 2 razy kwazarem gotowa więżbę i wystarczy.Mam pewność bo stałem na dole.Więżbą z zimowego cięcia przesuszona i tylko to ma znaczenie...

wartownik
24-08-2006, 05:31
Jak podeschnie można ją impregnować, heblować widoczne elementy i kłaść na dach.

Chyba inna kolejnosc :roll:

Dokładnie taka. Impregnować dam w tartaku bo kosztuje to 20zł od m3 więc nie będę się wygłupiał z malowaniem. Impregnat w wannie mają kontrolowany co 2 tygodnie przez przedstawiciela firmy od impregnatów, który wystawia certyfikat, więc chyba nie jest to sam barwnik. Po oheblowaniu końce zaimpregnuję na budowie.

W przypadku , kiedy strugamy cale krokwie,slupy , itd. tez jest sens ? Barwnik wnika miejscami gleboko i mamy dwa wyjscia , zostawic zielony/czerwony kolor , lub dalej strugac drastycznie zmniejszajac wymiar :roll:

marcin_budowniczy
24-08-2006, 06:05
Swoje drewno na konstrukcję i deski do pełnego deskowania zamówiłem w czerwcu.
Na dach kładę za 2 tyg.
Lezała na placu w tartaku 2 miesiące przeschło na wiór aż się pokrzywiło (było przykryte deskami, wiązane pasami itp.)
Na lipiec tego roku nie było bata we wśi :cry:

seba78
24-08-2006, 06:43
Cyla,
najpierw popytaj swoich murarzy jak oni chca to murowac, bo koncepcji jest wiele, a jedna z nich jest taka, ze przed wiezba muruje sie tylko scianke kolankowa, potem jest wiezba, potem konczy sie szczyty i stawia kominy, potem obrobki owych kominow, a potem dopiero sie kryje dachowka. Badz swiadoma, ze taka kolejnosc to czas i koordynacja wielu ekip/tartatku, ale niekotrzy nie chce inaczej murowac/lacic dachu. Z moich doswiadczen z tartakiem sa takie, ze zamawiaj conajmniej na miesiac wczesniej i jak bedziesz potrzebowala na za tydzien to dzwon codziennie dla swietego spokoju. Na chwile obecna wszyscy beda zamykac i tartaki nie wyrabiaja.