Bigbeat
23-08-2006, 22:14
No i mam dylemat :)
Żona marzy o cokole pokrytym płytkami z klinkieru, a goście od elewacji twierdzą, że oni tego nie robią (w standardzie oni kładą coś takiego barankopodobnego).
Z jednej strony ich rozumiem, bo nie chcą się rozdrabniać - wykończają kilka domów, a kolejne kilka zaraz dojdzie.
Z drugiej strony - coś się obawiam, czy czasem nie ma tu jakiejś żaby.
Wiele osób trąbi na forum, że źle ułożone płytki będą odpadać i to trzeba po prostu umieć. W dodatku ważne jest, jak cokół został zrobiony i ocieplony/oizolowany. U mnie fundament z bloczków + chyba jakaś folia czy papa + chyba klej + styropian dalmatyńczyk + warstwa kleju z zatopioną siatką - nie wiem dokładnie, bo jak to robili to akurat nie mogłem się przyglądać.
Czy znacie jakąś firmę, która ma wystarczające doświadczenie, i z którą można się umówić na "wizję lokalną" na zasadzie: ktoś przyjedzie, sprawdzi, i powie:
1. Nie da się, bo jest nie tak to i tamto, a poprawki będą bardzo kosztowne;
albo:
2. Nie tak jest to i tamto, ale można poprawić/zmienić, i wtedy będzie OK;
albo:
3. Da się i będzie OK;
Oczywiście w przypadkach 2 i 3, jeśli kwota nie będzie astronomiczna, nie szukam innych wykonawców (bo po co?) i robimy.
Macie kogoś godnego polecenia?
Żona marzy o cokole pokrytym płytkami z klinkieru, a goście od elewacji twierdzą, że oni tego nie robią (w standardzie oni kładą coś takiego barankopodobnego).
Z jednej strony ich rozumiem, bo nie chcą się rozdrabniać - wykończają kilka domów, a kolejne kilka zaraz dojdzie.
Z drugiej strony - coś się obawiam, czy czasem nie ma tu jakiejś żaby.
Wiele osób trąbi na forum, że źle ułożone płytki będą odpadać i to trzeba po prostu umieć. W dodatku ważne jest, jak cokół został zrobiony i ocieplony/oizolowany. U mnie fundament z bloczków + chyba jakaś folia czy papa + chyba klej + styropian dalmatyńczyk + warstwa kleju z zatopioną siatką - nie wiem dokładnie, bo jak to robili to akurat nie mogłem się przyglądać.
Czy znacie jakąś firmę, która ma wystarczające doświadczenie, i z którą można się umówić na "wizję lokalną" na zasadzie: ktoś przyjedzie, sprawdzi, i powie:
1. Nie da się, bo jest nie tak to i tamto, a poprawki będą bardzo kosztowne;
albo:
2. Nie tak jest to i tamto, ale można poprawić/zmienić, i wtedy będzie OK;
albo:
3. Da się i będzie OK;
Oczywiście w przypadkach 2 i 3, jeśli kwota nie będzie astronomiczna, nie szukam innych wykonawców (bo po co?) i robimy.
Macie kogoś godnego polecenia?