PDA

Zobacz pełną wersję : Najpierw ogród potem dom



ramka
24-08-2006, 08:07
Czy ktoś tak robił?
Mamy zamiar kupić działkę 26 arów we wrzesniu. Ale dom zaczniemy budować najwcześniej dopiero w 2007. A ja bym już coś robiła...
Czy jest sens najpierw założyć ogród? Mam mnóstwo roślin: fura kilkuletnich iglaków (rozmnażałam z myślą o budowie domu), młode krzewy liściaste, róże, drzewka owocowe. Koszt niewielki, bo sama rozmnażam, ale mam do tych krzaczków stosunek... sentymentalny ;-)

Nie rozkradną?

Działka jest za miastem, przylegają do niej domy.

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia?

Dorota szymczak
24-08-2006, 08:26
Rozkraść zawsze mogą!!! :x
Ogród możesz zrobić wtedy gdy na czas budowy możesz go oddzielić od placu budowy, tak by brygada po nim nie łaziła

kef
24-08-2006, 09:24
Witam

Wszystko zalezy czy teren na diałce jest już zniwelowany jeśli tak to
i tak odpuściym front ogrodu. Poprzestał bym na posadzieniu żywopłotu oraz drzek owocowych. Reszta wymaga stałej pielęgnacji no i może ucierpieć podczas budowy :wink: .
Pozdrawiam

rispetto
24-08-2006, 11:52
Częœciowo nie zgodzę się z przemowcami.
OdgrodŸ jakimœ tymczasowym ogrodzeniem częœć ogrodu z której nie będš mogli korzystać robotnicy i œmiało sadŸ, co masz sadzić. WeŸ tylko pod uwagę, że na plac budowy musi neiraz wjechać ciężarówka z pustakami lub z pompa do betonu, ale jak zostawisz im częœć ogrodu od strony drogi, to na pewno sobie poradzš. Robotnikom wystarczy po jakieœ 5 metrów od œcian budynku. Uwzględnij jeszcze miejsce na wysypanie humusu.
Ja żałuję, że tak nei zrobiłem, bo wprowadziliœmy się i w czasie deszczów nie można było wyjœć z domu, bo wszędzie było błoto, a na osiedlu mam przykłady, że ludzie wprowadzajš się do domow z ogrodami, w których już roœnie równo przystrzyżona trawka :roll:

ramka
24-08-2006, 12:07
Dziękuję za odpowiedzi :-)
Działka jest spora, domek ma być mały,
więc można to tak zorganizować, żeby budowlańcy nie zniszczyli. Przód działki zostanie na razie pusty.
W tej chwili mam ogródek działkowy i chcę go w miarę możliwości
"w całości" przenieść na nowe miejsce - i tam się wyżywać ogrodniczo,
a działkę sprzedać.
Narządzia byłyby w garażu - blaszaku.

CoolaTT
24-08-2006, 17:46
Czy ukradną to zależy od tego jak często będziesz na działce i w jakiej częci kraju mieszkasz. A kradną bardzo często sąsiedzi, może nie Ci zza płotu, ale zza kilku płotów to się zdarza. Wiem coś na ten temat.

W moim przekoaniu jeżeli masz gdzie trzymać roślinki to trzymaj je jeszcze, bo tak jak piszą przedmówcy to cholera go wie co się może zdarzyć gdy przyjedzie na budowę facet ciężarówką i twoje krzewy będą mu akurat przeszkadzać?

HARY
26-08-2006, 19:28
Jeżeli obok są domy, a sąsiedzi normalni to nikt Ci roślin raczej nie ukradnie. Nasza działka to był z 30 lat nieużywane pole. Po budowie chciałam mieć już coś zielonego w ogrodzie. Ze względu na samochody dowożące różne rzeczy na budowę zagospodarowaliśmy działkę wzdłuż płotu, środek zostawiliśmy wolny. Mąż w trakcie budowy marudził że, trzeba podlewać ale gdy już zamieszkaliśmy przyznał mi rację. Gdy wyszło się na podwórko było widać zieleń a nie ugór. Jeśli masz sporą działkę i chęci to się nie zastanawiaj tylko działaj.

Izawi
26-08-2006, 21:17
Sadź :D Może odpuść sobie iglaki, bo to chyba najbardziej chodliwy towar. My jesteśmy w trakcie budowy i wszyscy odradzali mi sadzenie czegokolwiek"bo i tak budowlańcy zniszczą" A ja się uparłam, bo też mam działkę, z której chciałam przenieść chociaż część roślin. Obsadziłam dwa płoty- z tyłu i z boku. Dom nie stoi na środku działki- do granicy mamy jedenaście metrów, więc miejsca było dość. Teraz powstaje strop, a ja zaczęłam kolejny etap przenosin z jednej działki na drugą. :wink:

smal
27-08-2006, 00:50
Czy ktoś tak robił?
Mamy zamiar kupić działkę 26 arów we wrzesniu. Ale dom zaczniemy budować najwcześniej dopiero w 2007. A ja bym już coś robiła...
Czy jest sens najpierw założyć ogród? ( ciach)

Nie rozkradną?

Działka jest za miastem, przylegają do niej domy.


Wyboduwac sie przy odpowiedniej gotowce mozna bardzo szybko. Na stworzenie ogrodu potrzeba lat - chyba, ze dysponujesz olbrzymia gotowka bo wtedy mozna posadzic /przesadzic juz calkiem duze drzewa i krzewy.

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia
Z moich doswiadczen: ogrod wokol domu, ktory zaczalem budowac w lipcu tego roku mam 5 lat. Choc to bardzo krotko jesli chodzi o ogrod i nie o to mi chodzi by sie chwalic swoimi roslinkami to fotki rosnacych u mnie roslinek byly w albumach o roslinach a na przyszlym tygodniu mam zapowiedziana wizyte jakis profesorow i docentow chcacych obejrzec na miejscu moje roslinki. Z jednej strony jest to powod do dumy
ale z drugiej strony musze " wylizac" ogrod na taka "wizytacje'.
Po ostatnich deszczach chwasty wykorzystuja okazje, ze przez budowe mam uwage skierowana na inne sprawy i rosna jak szalone.
Sama budowa na etapie wychodzenia z ziemi piwnicami tez nie sprzyja porzadkowi.

Maddy
27-08-2006, 22:37
To i ja dołączę do tych co są "za".
Nasz ogród ma już 5 lat, a dom będzie kończony dopiero teraz.
Oczywiście najbliższe sąsiedztwo domu jeszcze jest "budowlane", ale z tyłu jest już całkiem przytulna część rekreacyjna i "konsumpcyjna". Juz nawet pierwsze jabłka, śliwki i czeresnie zbieraliśmy. No i oczywiście maliny i poziomki i truskawki...
No może przestanę sie chwalić :oops:

Tylko może jeszcze tyle, że dla mnie dom jest częścia ogrodu, a nie odwrotnie :)

ramka
28-08-2006, 06:09
Tylko może jeszcze tyle, że dla mnie dom jest częścia ogrodu, a nie odwrotnie :)

No, to jak u mnie... :-)
Gdyby nie wielkie pragnienie "mieszkania w ogrodzie" zostalibyśmy w naszym niebrzydkim mieszkaniu w bloku...

Dziękuję wszystkim za uwagi. Roślin mam, jak pisałam, sporo. Mogłabym spokojnie czekać, aż wybudujemy dom i wtedy przenosić ogród. Ale dla niektóych drzewek jest to ostatni dzwonek, by je przesadzać, bo jeszcze rok- dwa i mogą nie znieść tego zabiegu.
No i mnie nosi (jeśli wiecie, co mam na myśli ;-)
Pozdrawiam

Maddy
28-08-2006, 15:11
oj, doskonale wiem, co masz na myśli
ja też ciągle coś wsadzam, przesadzam, itd
i chyba robię to juz nałogowo, jak mówi mój mąż :)

Izawi
28-08-2006, 21:43
Oj kobiety, nawet nie wiecie, jak się cieszę, że nie tylko ja taka zakręcona jestem. Jak już wybraliśmy projekt, usiadłam i zaplanowałam ogród :D Dom zostawiłam na potem.
W naszej wsi jest bardzo dużo nowych domów, a wokół nich pustynia. Malo ciekawy widok. A ja tak po trochu wydzieram teren budowlańcom i coś tam dosadzam. Teraz zaczęłam na dobre przenosić co się da z działki w mieście na wieś. Kurczę, okazalo się, że dużo tego :wink: