PDA

Zobacz pełną wersję : Radny może wszystko



12-02-2002, 20:46
Taki temat. Po co nam plan zagospodarowania terenu i strategia rozwoju gminy jeżeli rada gminy moze wszystko w kazdej chwili zmenic? Np. w środku strefy mieszkaniowej umiescic strefe przemyslowa /wg prawa uciazliwosc musi miescic sie w granicach nieruchomosci wiec uciazliwosci dla sasiadów nie ma/.
Pytanie drugie: Taka sytuacja: Inwestor w strefie rolno-mieszkaniowej zamierza otworzyc kopalnie kruszywa. Sklada wniosek o zmiane planu zagospodarowania. Po protestach mieszkanców nie uzyskuje zgody. I po roku składa wniosek ponownie. Sprawa znowu jest rozpatrywana. Sytuacja jest ten sama i nic sie nie zmieniło więc czy tak można? Czy odrzucany ten sam wniosek o zmianę planu zagosp. można rozpatrywać wielokrotnie.

Bogdan
19-02-2002, 21:11
Czy Radni podejmując uchwałę powinni kierować się względami ekonomicznymi dla gminy? Np zmiana przeznaczenia gruntu z mieszkaniówki na przemysł bo do budżetu gminy wpłynie więcej pieniędzy. Mieszkańcy są przeciwni, ale płacą niski podatek.

Agnicha1704
20-02-2002, 15:02
Radni podejmując uchwałę muszą się kierować przede wszystkim - w kolejności:
1. Konstytucją
2. ustawami
3. Strategią rozwoju gminy (!!!)
4. Planem zagospodarowania przestrzennego gminy (!!!)
a dopiero w dalszej kolejności innymi sprawami. Jeśli w strategii lub planie zagospodarowania nie ma odpowiednich zapisów to kierowanie się względami ekonomicznymi nie może być jedyną przełanką do podjęcia danej uchwały - no chyba, że zmienią strategę lub plan
pozdrowienia
Agnicha

Bogdan
24-02-2002, 21:50
Tak, ale zarówno strategie jak i plan zagospodarowania gminy radni mogą zmienić - jeżeli "jest im to na rękę", a względy ekonomiczne (i to nie koniecznie dla gminy) mają dla nich decydujące znaczenie. RADNY MOŻE WSZYSTKO.Szczegulnie w małych gminach gdzie radnych jest 15-20. Łatwo mogą sie porozumieć i to nie koniecznie tak jak chcieli by mieszkańcy. Podobno jest tak, że uciążliwość musi się zawierać w granicy nieruchomości, więc nawet jeżsli chodzi o 15 ha żwirownie głos sąsiadów liczy się tylko w czasie wyborów, potem RADNY MOŻE WSZYSTKO. Powinniśmy o tym pomiętać przed zbliżającymi się wyborami samożądowymi. Czy radny będzie się liczył z mojm głosem również rok po wyborach?

P.S.Gdzie jest zapisane, że względy ekonomiczne nie są decydujące?

Bogdan
24-02-2002, 21:52
Tak, ale zarówno strategie jak i plan zagospodarowania gminy radni mogą zmienić - jeżeli "jest im to na rękę", a względy ekonomiczne (i to nie koniecznie dla gminy) mają dla nich decydujące znaczenie. RADNY MOŻE WSZYSTKO.Szczegulnie w małych gminach gdzie radnych jest 15-20. Łatwo mogą sie porozumieć i to nie koniecznie tak jak chcieli by mieszkańcy. Podobno jest tak, że uciążliwość musi się zawierać w granicy nieruchomości, więc nawet jeżsli chodzi o 15 ha żwirownie głos sąsiadów liczy się tylko w czasie wyborów, potem RADNY MOŻE WSZYSTKO. Powinniśmy o tym pomiętać przed zbliżającymi się wyborami samożądowymi. Czy radny będzie się liczył z mojm głosem również rok po wyborach?

P.S.Gdzie jest zapisane, że względy ekonomiczne nie są decydujące?

Agnicha1704
25-02-2002, 09:28
Bogdan - to wynika z przepisów z różnych ustaw. Możesz spojrzeć do ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym - tam jest najwięcej w tym temacie. A zmiana strategii czy planu nie jest taka prosta, ponieważ radni nie zmieniają tego sami. Strategia jest ustalona sztywno na jakiś okres czasu, a nawet jeśli jakieś zmiany są przewidywane w strategii czy planie to MUSZĄ one być konsultowane z mieszkańcami danego terenu. Jeśli jednak ludzie machną ręką, nie zainteresują się i nie oprotestują sprzecznych z ich interesami części planu czy strategii - to nie mogą mieć już wtedy do nikogo pretensji. W takim przypadku - gdy nie ma protestów - radni faktycznie robią co chcą, ale o to można mieć pretensje tylko do siebie.
A jeśli się zdarzy oprotestowanie planu, które zostanie odrzucone - bo radni są przekupni, albo coś w tym stylu - to zawsze pozostaje droga odwoławcza do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a potem do NSA.
Trzeba jedynie umieć korzystać ze swoich praw - nie zawsze nasze pretensje do urzędników czy radnych są uzasadnione
pozdrowienia :smile:
Agnicha

kodi_gdynia
28-02-2002, 12:36
Agnicha ma rację. Zmienić Plan Zagospodarowania nie mówiąc już o Strategii to sprawa mozna by rzec na lata.
Tak się składa, że jestem urzędnikiem i żeby było śmieszniej w części odpowiadam za Strategię Rozwoju Gdyni.
jest to bardzo złozony proces w szczególności tzw. proces uspołeczniania. Liczne konsultacje, dyskusje, konferencje tego jest masę.
Tak więc nie można zmienić sobie tak po prostu w mgnieniu oka Planu zagospoadarowania czy strategii.

Co do Radnych to osobna sprawa. Czy może wszystko - raczej nie. Są różne nadużycia, ale nie na tym etapie.


Agniecha to tej wyliczanki zaliczyłbym jest Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego - choć nie jest to dokument który stanowi prawo w gminie.

Pozdrawiam

09-03-2002, 06:21
Zgadzam się, że radny może nie wszystko ale jak chce to dużo
i tu zacytuję fragment pewnej decyzji:
"...W sprawie usytuowania projektowanego obiektu Państwa ......
w zbliżeniu do granicy wyjaśniam, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczące niezgodności z prawem treści # 12 ust.7
rozporządzenia Ministra GPiB z dnia 14.12.94 w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie
JEST W TEJ SPRAWIE BEZ ZNACZENIA. Na lokalizację obiektu w zbliżeniu do granic POZWALA w tym wypadku zapis #12 ust.8 w/w warunków technicznych, zgodnie z którym: zgoda właściciela nie jest wymagana, jeżeli usytuowanie budynku WYNIKA Z MIEJSCOWEGO PLANU ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO..."
W ten sposób załatwił mnie radny, który wybudował dom w odległości 1,20m od mojej ściany z oknem ...sic!!!
NSA nie odrzucił decyzji UW.
Radni w tym wypadku uchylili prawo budowlane i wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
Pozdrawiam
XYZ