PDA

Zobacz pełną wersję : Nasze Zawilce - historia pewnej budowy



tynia
30-08-2006, 11:37
Hm... Początki zawsze są trudne... Zacznę zatem od początku.

Mieszkamy we trójkę w łódzkim M3. Tyniu, Tynia i 2,5 - roczna Patrycja. Rok temu zrobiło nam się ciasno w mieszkaniu, więc postanowiliśmy rozejrzeć się za większym. I wówczas, jednocześnie niemalże, choć niezależnie od siebie wraz z mężem stwierdziliśmy: a może jednak dom???
W ciągu miesiąca znaleźliśmy odpowiednią działkę, załatwiliśmy formalności i staliśmy się jej właścicielami. Działka poza miastem, ale blisko trasy, więc dojazd wszędzie dobry. Nie przy samej trasie, więc nie przeszkadza hałas, spaliny i wzrok ciekawskich :) Jednocześnie mało do odśnieżania zimą:) bo to też był dla nas ważny argument.
A oto nasza działka przed budową: (zdjęcia z sierpnia 2006)

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa004.jpg
http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa003.jpg

Przez zimę postanowiliśmy załatwić wszystkie formalności, zaczęliśmy oczywiście od sterty projektów. Im więcej ich widzieliśmy, tym więcej mieliśmy wątpliwości. W końcu wybraliśmy kilka najlepszych i zrobiliśmy plebiscyt :lol: Ocenialiśmy m.in.: rozkład pomieszczeń, koszty budowy, wygląd zewnętrzny, itp. Polecam tę metodę wszystkim niezdecydowanym:D

Wygrał Dom w Zawilcach 2


To tyle na pierwszy raz. Ciąg dalszy zapewne nastąpi :)

tynia
30-08-2006, 12:48
Po zdecydowaniu się na dom w zawilcach Archonu zaczęliśmy załatwiac wszystkie formalności: plan zagospodarowania, mapka geodezyjna, adaptacja projektu. Postanowiliśmy wprowadzić kilka zmian. Na dole zemknęliśmy kuchnię od strony pokoju dziennego (w tym miejscu umieścimy dwa rzędy luksferów), a drzwi do kotłowni przenieśliśmy do wiatrołapu.
Okna balkonowe postanowiliśmy w dwóch na 3 przypadki zamienić na standardowe, podobnie standardowy rozmiar zastosowaliśmy w wykuszu(cięcie kosztów :D ). Drzwi do kotłowni przenieśliśmy z korytarza do wiatrołapu. Nie mogę wkleić rzutu, więc linkuję:
http://www.archon.pl/bin_/projekty/111339950084c3a6e174d45e468cf52808e487fbc7

Zrezygnowaliśmy także z lukarny od strony ogrodu, z tyłu domu. Zastąpiliśmy ją oknem dachowym.
http://www.archon.pl/bin_/projekty/10938685303767dc529ce7d5f9a9e7d54a85095719
To chyba już wszystkie zmiany. Daliśmy architektowi wykaz naszych poprawek w styczniu'06. Umówiliśmy się, że do końca marca wszystko będzie gotowe. W kwietniu zamierzaliśmy wystąpić o kredyt, a od czerwca zacząć budowę.
Cóż, budowa kieruje się swoimi własnymi prawami. Okazało się, że zaczniemy nie wcześniej niż w sierpniu, i to z kilku powodów...

tyniu
30-08-2006, 19:31
Skoro moja żona już rozpoczęła ten dziennik to może napiszą trochę jak początki wyglądały z mojego punktu widzenia.
Otóż: było cieżko. Schody zaczęły się już w momencie wydania warunków przez ZE Zgierz - trwało to tylko 6 tygodni - w końcu jednak po wielu telefonach udało się warunki dostać (potem było jeszcze wiele problemów z ZE m.in zgubiona umowa przyłączeniowa ale mniejsza o to). Po wyborze architekta do adaptacji rozpoczął się proces wyboru ekipy do prac murarskich.
Spotkałem sie w wieloma szefami ekip, wyglądało to różnie, raz lepiej raz gorzej: wybór ostatecznie padł na poleconą przez znajomych ekipę z Poddębic. Mieli oni wolny termin od sierpnia i stanęło na tym, że skoro i tak w tym roku planujemy tylko stan surowy to nam to pasuje. Jak się potem okazało termin był idealny bo pozwolenie na budowę dostaliśmy na początku lipca.

tyniu
30-08-2006, 19:39
A czemu dopiero w lipcu:

Otóż nasz architekt (zresztą całkiem konkretny gość) jak się poźniej okazało pracował gdzieś daleko od Łodzi do końca marca a przez weekendy niewiele udało mu się załatwić. Tak więc mimo naszego niezawowolenia do końca marca sprawa projektu prawie stała w miejscu. Od kwietnia nabrało to rozpędu i po pokonaniu kilku innych drobnych problemów (min archeologów i naszego ukochanego ZE w Zgierzu) pod koniec czerwca pozwolenie było wydane. Jeszcze tylko 14 dni na uprawomocnienie i 7 dni na zgłosznie prac i mogliśmy już budować.
Całe szczeście, że nie wybrałem ekipy od kwietnia bo zostalibyśmy na lodzie :))))

cdn...

tynia
31-08-2006, 07:51
Kolejne perypetie były z kredytem. Mogliśmy wystąpić o niego dopiero po uprawomocnieniu się pozwolenia. Czyli w lipcu. Wybraliśmy Millenium, ale po przeczytaniu wielu negatywnych opinii na temat tego banku i długiego czasu oczekiwania na decyzję kredytową, postanowiliśmy złożyć wniosek jeszcze w BGŻ.
Papierologia oczywiście jest obecna wszędzie, więc tony kserówek zanosiliśmy do obu banków. W BGŻ pani prowadząca nasz kredyt była bardzo miła, ale... niekompetentna i co jakiś czas okazywało się, że musimy jeszcze coś donieść: a to zaświadczenie kierownika umowy o uprawnieniach, a to pit za 2005 r. Na szczęście mieliśmy to już przerobione w Millenium, więc nie było problemu. A jak pani z banku pojechała robić zdjęcia naszej działce, to mąż musiał ją uczyć obsługiwać ich aparat :D
Czyli dobre chęci i wielki bałagan. Na szczęście decyzję o kredycie dostaliśmy dość szybko. Podpisaliśmy stosy papierów i na razie jesteśmy w trakcie załatwiania wszystkich końcowych dokumentów: dwie hipoteki, ubezpieczenia, faktury na 15% inwestycji.
Ponieważ nie mamy jeszcze tej kwoty na fakturach, na razie budujemy za swoje... Na szczęście już w lipcu kupiliśmy połowę cegieł na nasz domek, na fv. To było pierwsze realne przeżycie związane z budową: transport przyszedł o godzine 2 w nocy(ze wzgledu na upały ciężarówki nie mogły jeździć w dzień). Mała była u babci, więc obydwoje mogliśmy pojechać na działkę i przez 2 godziny oglądać, jak wyładowują się NASZE cegły :lol: Cóż to, że później cały dzień w pracy na kawie i coca coli :D

Murarz też nam się trochę spóźnił: Miał być od początku sierpnia, w lipcu zadzwonił, że nie da rady i czy może zacząć od 10. Oczywiście wiedząc o opóźnieniach związanych z kredytem skwapliwie się zgodziliśmy. Ostatecznie 10 sierpnia zmienił się w 16 sierpnia, po długim weekendzie.
Ale wreszcie ruszyło!!!!!

Od tej pory kasa odpływa od nas szeroką rzeką :o

tynia
31-08-2006, 08:17
16 sierpnia rozpoczęły się pierwsze prace. I pierwsza porażka: Geodeta źle wytyczył budynek. Do dziś zastanawiam się, jak mu się to udało ?????
Na szczęście wieczorem przyjechaliśmy "na inspekcję" i zmierzyliśmy odległości. Okazało się, że dom stoi o 70cm za blisko dzialki sąsiada. Geodeta musiał wprowadzić poprawki :-? ale i tak okazało się później, że ściany garażu i domu nie są równoległe!!! Trzeba było niwelować te różnice podczas kopania fundamentów.
Na dodatek ekipa zaczęła źle kopać fundamenty, w wyniku czego trzeba było je poszerzyć. No i oczywiście później wylać więcej betonu :cry:
W każdym razie wyglądało to tak:
http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa007.jpg
http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa008.jpg

Pierwszy dzień budowy obfitował jeszcze w inne niespodzianki: zamówiony parę dni wcześniej garaż nie dojechał. Pracownicy firmy, która miała go dostarczyć, stwierdzili, że: nie ma i nie będzie. Nie wiedzą dlaczego. Co dziwne, parę godzin wcześniej ich szef dzwonił, że jak najbardziej punktualnie garaż przybędzie.
Przyjechał, ale dopiero tydzień później....

W każdym razie budowa ruszyła! Dobrze, że "szefem" jest mój mąż i on tam spędza wszystkie popołudnia. Ja chyba nie wytrzymałabym tego nerwowo... Na każdym kroku trzeba pokonywać przeszkody :evil:

tyniu
05-09-2006, 15:44
Jest dokładnie tak jak napisała Marta. Mam wrażenie, że w branży budowlanej wszystko idzie innym torem niż w innych gałęziach biznesu. Słowo "termin" nie ma właściwie znaczenia bo wykonawca/dostawca i tak wie, że go nie dotrzyma. Umawia, się tylko po to aby zlecenie złapać.

No ale teraz część przyjemniejsza - fundamenty mamy za sobą. Wiem, że dla osób budujących koszt jest dość ważny więc napiszę, że fundamenty kosztowały nas około 17 tyś w tym:

- wytyczenie: 500 zł
- beton B20 + pompa : 4100
- bloczki fundamentowe: 2860
- stal zbrojeniowa: 1070
- piasek: 1300 zł
- cement + wapno: 1100 zł
- robocizna ekipy: 3100 zł
- lepik: 1000 zł
- izolacja pozioma: 90 zł
- wypożyczenie ubijaka + paliwo: 150 zł
- koparka 150 zł
- rozprowadzenie kanalizacji + materiały 900 zł
- inne pierdoły (gwożdzie, przyjazd kierownika, drewno itp) - kilkaset zł

W tej cenie nie ma innych kosztów, które ponieśliśmy na przygotowanie placu do budowy i samej budowy np garażu, kabli, złącz, opłaty za kierownika itp.

W niedzielę przed ubijaniem, położeniem kanalizacji i wylaniem wylewki wyglądało to tak:


http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa018.jpg

tyniu
05-09-2006, 16:10
Teraz parę słów o banku BGŻ. Przy składaniu wniosku wymagany był harmonogram budowy. Sporządziłem zgodnie ze stanem faktycznym na 17 lipca - czyli ogólnie poza przyłączem elek. stan zaawansowania 0% i start w sierpniu. Umowę podpisaliśmy 9 sierpnia po czym trzeba było udokumentować wkład własny na minimum 15% - pomyslałem, że nie ma problemu bo zrobię przecież fundamenty i będę miał FV - niestety nic bardziej mylnego. Po zrobieniu fundamentów i załatwieniu wszystkich formalności okazało się, że bank zaplanował 1 transzę właśnie na fundamenty - i zrobił się problem - bo wydanie transzy trzeba udukumentować w FV na 60 % - które już wcześniej miałem więc nie byłby akceptowane. Ale Paniom w Banku udało się ten "bardzo poważny problem" jakoś rozwiązać - zaczniemy transze od numeru 2 czyli na mury itp a pierwszą pominiemy - potrzebna była jednak dość nieciekawa wymiana zdań. Dodatkowo wyszły inne problemy - zgubiła się nasza teczka i Panie ją sporo czasu szukały, brak informacji o tym, ze niezbędny jest nowy wypis z księgi wieczystej (ten pobrany przed składaniem wniosku o kredyt im oczywiście nie wystarczy) itp. Efekt jest taki, że kredytu nie mamy wypłaconego i nie wiadomo kiedy będzie. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach uda się to przejść

tyniu
06-09-2006, 19:26
Mury ruszyły pełną parą. Co prawda nie widać jeszcze wiele ale narożniki już są. Mamy też postawione słupki do płotu oraz bramę. Dziś w nocy ma przyjechać też kolejny transport pustaków - tym razem na pierwsze piętro - więc znów pewnie nie uda się mi wyspać. Jak widać znów na budowie dzieje się całkiem sporo - mam jednak nadzieję, że teraz już będzie z górki(przynajmniej będzie więcej widać).

tyniu
12-09-2006, 13:54
Dziennik trochę ucierpiał ze względu na brak czasu ale mam nadzieję nadrobić trochę zaległości. Otóż budowa powoli idzie do przodu - załatwianie materiałów i formalności właściwie też. W tym tygodniu udało się uruchomić pierwszą transzę kredytu - dzięki czemu utrzymamy płynność finansową. :D
Dodatkowo mamy już zamówione nadrpoża, materiały na strop (oprócz stali i betonu) oraz przywiezione stemple. Tak naprawdę mury to jak dotychczas najspokojniejszy moment na budowie - niewiele problemów (pomijam źle umiejscowione drzwi wejściowe) i mało stresu. Wszystko pewnie minie jak strop sie pojawi.

Mamy już kawałek ogrodzenia wraz z bramą co widać na poniższych zdjęciach:


http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa020.jpg

a tu widać kawałek murów (stan na 9 września)

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa019.jpg


Ponieważ mury jeszcze nie są skończone to nie wiem ile ostatecznie nas wyniosą ale na ten moment szacunki wyglądają tak:

- stal - około 2100 - (tu sie pomylilem o 300 zl)
- beton na strop - 2000 (tu sie pomylilem o 1100 zl)
- pustak stopowy - 1700 (tu sie pomylilem o 200 zl)
- cement - 2000
- wapno - 300 (tu sie pomylilem o 600 zl)
- pustaki na mury - 12000 (tu sie pomylilem o 800 zl)
- cegła - 1500 (tu sie pomylilem o 800 zl)
- nadproza - 1500
- stemple - 300
- drewno - 400-500 (tu sie pomylilem o 200 zl)
- robocizna - 15000

Suma: ~43000 zł

Większość materiałów już mam lub zadatkowałem wieć kwota nie powinna się znacznie róznic od zakładanej. (napisałem juz niżej, że sie jednak trochę wiecej pomyliłem - ale cóz tak to na budowie bywa)

Mam też kilka wycen materiałów na dach - niestety przekraczają zakładany budżet. Na brass-a mamy wyceny od 22 do 27 tys brutto (bez więźby) na euronit na 14 tys (tutaj bez okien) a zakładaliśmy, że zmieścimy się w 18 tyś z 5 oknami dachowymi - pozostaje więc szukać dalej lub poczekać (dach pewnie pod koniec pażdziernika zaczniemy robić).

tyniu
14-09-2006, 23:13
Wczoraj przyjechały nadproża z Iwony - oczywiście okazało sie, że dane w komputerze nie zgadzały się ze stanem z placu - efektem czego mam troche mniej niż zamawiałem. Zobaczymy jak im pójdzie ze stropem.
Sezon wykończeniowy mamy rozpoczęty - udało się zamówić drzwi w OBI. Skusiliśmy się na promocję i jak wszystko dobrze pójdzie będziemy za 4 tygodnie posiadaczami wspaniałych drzwi marki CAL.

Poniżej kolejne zdjęcia z placu budowy:
http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa023.jpg

a to moj mały pomocnik podczas inpekcji.

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa024.jpg

tynia
18-09-2006, 12:04
Ech, domek rośnie. Dla nas trochę wolno, dla postronnych obserwatorów - jak na drożdżach.
Nadproża są już w dwóch oknach, w dużym pokoju. Można się już czuć jak w prawdziwym domu. Martwi mnie trochę przesunięcie drzwi wejściowych, o czym pisał wcześniej Krzysiek. Wiatrołap jest w naszych Zawilcach malusi, a teraz dodatkowo zabrano mi 10 cm odległości od ściany do drzwi. Będziemy mieć kłopot, żeby znaleźć szafkę na buty odpowiednio płytką :(

Ekipa ciągle dwuosobowa, szef nie może znaleźć trzeciej osoby do pracy. W dodatku jest to ich ostatnia budowa w tym roku, więc nie mają motywacji do pośpiechu... Według umowy mają skończyć do 30 września, ale nie wydaje nam się to możliwe. Dobrze że cieśla ma być dopiero koło połowy pażdziernika. Oby tylko pogoda dopisywała tak jak do tej pory :D

Parę dni temu zorganizowałam sprzątanie dzialki, bo worki po cemencie panoszyły się wszędzie. Już nawet wyłaziły na działkę sąsiadów. Do tego butelki po wodzie mineralnej (dobrze, że tylko po wodzie :D) naszych murarzy i bałagan zrobił się na całego. Chyba trzeba będzie odbyć "godzinę wychowawczą" z naszą ekipą :-? na temat sprzątania po sobie.

Ogrodzenie wciąż jeszcze czeka na siatkę, trochę się niecierpliwię z tego powodu, bo planuję wsadzić pod płotem parę jaśminów i bez. No i nie chcę, żeby mi te moje roślinki zdeptali podczas zakładania siatki :roll:
Chcielibyśmy już powoli zagospodarowywać ogród (a raczej jego brzegi), ale nie ma za bardzo jak :cry: Cała działka zajęta przez palety pustaków, cegieł, piasek, stemple, deski... Ech chyba prace ogrodowe poczekają do wiosny. A na razie własnymi rękami skopałam 8m2 ogródka... :P

tyniu
21-09-2006, 09:20
Wczesniej juz pisalem ze na budowie nic nie idzie zgodnie z planem. Wczoraj mial przyjechac strop i brakujące nadproża. Pustaki stropowe przyjechały, belki równiez ale oczywiście nie w podanych wymiarach. Zamiast 24 szt - 3.60 otrzymałem 11 szt 3.60 i 13 szt 3.80. Ogólnie lipa - ale i tak śmiać mi się z tego chce. Mam tylko nadzieje, ze jakoś hurtowni Iwona uda się to naprawić - bo kolejnych 3 tygodni to nie dam rady wytrzymać bez tych belek - zwłaszcza, że strop ma być układany po niedzieli.

Oczywiście nadproża również dojechały nie wszystkie.

tyniu
25-09-2006, 11:24
Z belkami wyszło śmiesznie. Otóż producent całkiem specjalnie dał nam belki 3,80 bo po prostu nie miał na stanie 3,60. Nie poinformował o tym ani mnie ani ludzi z hurtowni Iwona (bo towar jechał bezpośrednio od producenta). Na inne belki nie było szans przed 6 pażdziernika więc z hurtowni dostaliśmy rabat 200 zł, który to spożytkowałem m.in. na zakup specjalnej tarczy do cięcia tych belek. Do dziś nie dojechały też zamówione i zapłacone nadproża ale wszystko podobno jest na dobrej drodze (choć nie wiem czy ta dobra prowadzi na naszą działkę bo trafić tam jakoś nie mogą).

Udało się ostatecznie rozliczyć za materiały i robociznę za płot. Materiały na 65 mb płotu + brama + zamocowanie jej i wykonanie ogrodzenia na 45 mb wyszło nas ostatecznie 3350 zł.

Dziś ekipa zaczyna układać strop nad garażem i prawdopodobnie jutro rozpoczną zalewanie go. Mam nadzieję, że tym razem pójdzie wszystko zgodnie z planem.

Poniżej widok przed stropem:

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa026.jpg

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa027.jpg

tyniu
20-10-2006, 17:56
Ostatnio działo się znów sporo i nie było czasu pisać. Zacznę od tego, że w naszej ulicy firma położyła już nitkę wodociągu - koszt około 20 tys (około 200m) wraz z papierologią. Niestety w cenie nie ma przyłączy do działek - te kosztują około 2700 wraz ze studzienką. Na szczęście te 20 tys w połowie pokrywa gmina a reszta dzieli się na 5 działek więc woda wyjdzie nas pewnie poniżej 5 tys. Oby tak było...bo już wiele razy coś miało kosztować X a kosztowało 1,5X

A wracając do budowy to jesteśmy już po stropie. Dopiero teraz budowa przypomina dom i naprawdę raduje serce. Ponizej kilka zdjęć z zalewania stropu:

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa030.jpg

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa031.jpg

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa032.jpg

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa033.jpg

W międzyczasie okazało się, ze pustaki stropowe są dość marnej jakości i sporo z nich popękało w trakcie chodzenia po stropie. Ekpia w zwiazku z tym musiała mocno uważac. Obecnie budowa jest na etapie przygotowania pod więźbę i pewnie do poniedziałku będzie wszystko gotowe.

Oczywiście założenia finansowe co do wysokości wydatków okazały się optymistyczne i wydatki o parę tyś się zwiększyły.


CDN...

tynia
09-11-2006, 09:37
Listopad, nie listopad, u nas prace budowlane trwają. Powstały szczyty, więc dom nabrał wreszcie kształtów prawdziwego domu :) Niestety zdjęć na razie nie mogę wkleić, zrobię to hurtowo w następnym poście.

Najważniejsze wydarzenie ostatnich dni to ukończone prace nad więźbą. Cieśla uwinął się w ciągu trzech dni - dokładnie tak, jak obiecał. Szybko, sprawnie i fachowo. Wprawdzie brakło pięciu krokwi i mąż musiał zamawiać, ale na szczeście udało się wszystko załatwić od ręki i nie było przestojów w pracy. Teraz jesteśmy w trakcie zamawiania łat, kontrałat, folii i innych materiałów dachowych. Znowu maksymalny debet na koncie...

Mieliśmy mały ;) problem z bankiem. Budujemy systemem gospodarczym, 60% inwestycji mamy okazać na fv. Niestety pierwsze miesiące budowy obfitowały w "bezfakturowe" inwestycje, sama praca ekipy budowlanej stanowiła dużą część pierwszej transzy. Tak więc faktur zabrakło, mimo iż domek rósł prężnie. Musieliśmy nadszarpnąć bankowe limity i więźbę zaplanowaną przy drugiej transzy, zrobić i opłacić wcześniej. Mam nadzieję, że dziś po doniesieniu ostatniej faktury i dokonaniu paru biurokratycznych formalności, bank przeleje nam drugą transzę i zachowamy upragnioną płynność finansową :D Bo czas już najwyższy zamówić dachówkę.

Ufff jeszcze "tylko" pokrycie dachu i będzie można odetchnąć...

Byle do zimy!

tyniu
09-11-2006, 21:44
A oto zdjęcia naszej więźby podczas układania:

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa034.jpg

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa035.jpg

Ponizej małe podsumowanie wydatków na więżbe.
- Drewno (impregnowane zanurzeniowo) + gwożdzie: 7300 zl
- Cieśla - 2850 zl
------------------
Suma : 10150 zl

tyniu
02-12-2006, 17:06
Mamy już grudzień i na szczęście prace na ten rok można uznać za zakończone. Dekarze i cieśla poradzili sobie dość sprawnie - i mam nadzieję, że będzie wszystko oki. Dach okazał się bardzo drogą inwestycją - mimo zdecydowania się na tanie pokrycie dachówka Euronitu. Poniżej kosztorys pokrycia dachu:

- materiały dachowe - 19 tys (w tym 5 okien fakro, 1 wyłaz dachowy, rynny itp)
- łaty, kontrałaty, deski, gwożdzie, wkręty i inne - około 2,2 tys
- robocizna - 9 tys.

W sumie wyniosło nas to około 30 tyś. Doliczajac wieżbe przekroczylismy 40 tys - ale moim zdaniem bylo warto. Poniżej kilka zdjęć naszego domku:

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa050.jpg

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa051.jpg

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa052.jpg

tynia
08-01-2007, 20:47
W dzienniku cisza, bo na budowie cisza :)

Jedyne co zmieniło się od ostatnich zdjęć, to bałagan wokół domu... Tzn. teraz jest względny porządek, wiadomo, trzeba było zrobić porządki przedświąteczne. Tony śmieci, w tym butelki po piwie i wódce walały się po naszej działeczce, można je było spotkać dosłownie pod każdym krzaczkiem. Zastanawiam się, kiedy ci budowlańcy mieli czas to wszystko wypić! I że się nie bali chodzić po dachu w stanie wskazującym na spożycie :o

Póki co oddychamy pełną piersią, odpoczywamy, by nabrać sił na kolejny wyczerpujący sezon fotograficzno-budowlany:
http://www.klisza.pl/pokazy/bialka/pokaz011.jpg
Nasza córcia podczas drugiej lekcji jazdy na nartach :D

Zima zimą, ale i o budowie trochę myślimy. Niedługo trzeba się będzie rozejrzeć za oknami, a ostatnio zdecydowaliśmy, że nie chcemy ciemnej elewacji, bo do koloru naszej dachówki pasują raczej jasne odcienie. Zatem tynk mineralny w zupełności wystarczy.

Trzeba też zacząć myśleć o wykończeniu... a tu zupełny brak pomysłów...
Na szczęście jest jeszcze troszkę czasu.

tynia
05-03-2007, 12:54
Ruszyła maszyna! wkrótce sezon budowlany rozpędzi się na dobre.
Mamy już zamówione okna z firmy O.K.N.O - http://www.okno.com.pl/. Z barwionym profilem - na zewnątrz mahoniowe, w środku białe. Przy okazji kupiliśmy też okna do mieszkania - żeby je trochę "podrasować" przed sprzedażą. Teraz rozglądamy się za bramą do garażu, postanowiliśmy kupić bramę Wiśniowskiego - segmentową z automatycznym sterowaniem. Oczywiście mahoniową :) Szukamy firmy, która nam ją zamontuje.

W ostatnią sobotę spotkaliśmy się też z elektrykiem, żeby uzgodnić, gdzie będą gniazdka i włączniki. Nie udało się to w kuchni, co do której nie byliśmy zgodni - co gdzie ma stać :-?
Elektryka rusza za tydzień lub dwa - w zależności od urlopu elektryka;)

A jutro... mamy mieć już przyłączony prąd!!!! to najważniejsza wiadomość ostatniego miesiąca. Rozliczyliśmy się już z sąsiadem, od którego "pożyczaliśmy" prąd i - miejmy nadzieję - nie będziemy już musieli więcej pożyczać. Próbujemy kontynuować też sprawę wodociągu, żeby być również w tym zakresie niezależnym od sąsiadów.
Krzysiek był dzisiaj w wodociągach, żeby ruszyć też ten temat, ale niestety wysłano go do urzędu gminy po mapkę. Skserowanie mapki to bardzo pracochłonna czynność i ksero będzie do odbioru dopiero (już?) we środę. Czyli sprawa jak to w urzędach wymaga duuużej cierpliwości.

Martwią nas wiosenne opady i woda stojąca nam na działce. Zanim zaczniemy tam mieszkać, trzeba będzie nawieźć dużo piasku, żeby dało się chodzić bez grząźnięcia w błocie. Po cichu liczę, że trochę pomoże wykopanie studni. Na razie kopanie rowu do przeciągnięcia instalacji jest praktycznie niemożliwe. Miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie pogoda sprawi, że ziemia trochę obeschnie...

tynia
07-03-2007, 07:33
Nie myślałam, że sprawa budowy może mieć wpływ na przedszkole dla dziecka...

Nasza córcia skończyła 3 lata i od września planujemy ją posłać do przedszkola (do tej pory była z opiekunką). Ponieważ od jesieni chcemy już mieszkać w nowym domu, postanowiliśmy zapisać ją do przedszkola w naszej docelowej miejscowości.

Zrobiliśmy wywiad, znajomi polecili dobre przedszkole, zbliża się czas zapisów... i tu pojawił się pewien problem. Nie spełniamy bowiem wszystkich warunków: nie jesteśmy zameldowani w gminie Aleksandrów!
Mam nadzieję, że dyrekcji przedszkola wystarczy dziennik budowy i dokumentacja, czy oświadczenie, że od jesieni będziemy zameldowani. W innym wypadku czeka nas bezsensowna procedura przemeldowania się do znajomej...

tyniu
10-03-2007, 18:39
Ten tydzień był wyjątkowo pracowity i dość udany.
Po pierwsze i najważniejsze mamy w końcu prąd - czuję wielką ulgę z tego powodu.
Po drugie mamy za sobą pierwszy odcinek wstawiania okien - na początku do mieszkania - było trochę kurzu i bałaganu ale okna i wstawienie ogólnie na 4+. Nie jest źle ale mam nadzieję, że te w domku będą odrobinę ładniejsze (ze względu na lepszy profil i kolor).
Po trzecie w wodociągach poszło całkiem nieźle - mam napisać wniosek i zgodzą się na posadowienie przyłącza w domku zamiast w studzience przed domem. Byłem tam już parę razy i podtrzymuję opinię, że kierownik wodciągów to miły facet.
Po czwarte : elektryk zaczął już pracę - podliczyłem też wstępnie koszt instalacji i wychodzi zgodnie z założeniami.

Pojawiły się również drobne problemy z nadaniem numeru porządkowego naszemu domkowi. Na razie muszę to przemyśleć i poczytać o tym.

W najbliższym tygodniu wstawią okna, drzwi i od soboty elektryk będzie kontynuował swoje prace. Widać zatem ze budowa nabiera tempa z czego się na razie cieszę.

tyniu
18-03-2007, 22:09
Przyszła pora na podsumowanie etapu zamykania budynku:

- okna - 11100 zł - jednostronny kolor, z firmy O.K.N.O.
- drzwi tymczasowe - około 120 zł za futrynę + drzwi pożyczone od kolegi czyli za darmo (thx PW).

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa061.jpg

Reasumująć na stan surowy zamknięty (w sumie z papierologią, przyłączami, ogrodzeniem i domkiem) wydaliśmy około 135 tyś zł - co daje kwotę 850 zl na m2 powierzchni użytkowej (lub 710 zl za m2 pow całk.) - zatem chyba nieźle.

Prognozy na dalszą część wyglądają tak:

Stan deweloperski powinniśmy zamknąć w kwocie 190-200 tys. a wprowadzić się przy kwocie około 250 tyś zł - niestety pewnie nie wszystko będzie skończone ale ponieważ wykończenie nastąpi tuż po sprzedaży mieszkania to trzeba będzie się mocno spieszyć.

EDIT: Wprowadzilismy sie po wydaniu 300 tys a do skonczenia domku było jeszcze bardzo daleko. :)

tynia
22-03-2007, 08:27
Wczorajszy dzień był bardzo owocny.
Po kilku wizytach w banku wreszcie się udało:
Ostatnia transza kredytu wylądowała na naszym koncie.
Od razu Krzysztof rzucił się w wir zakupów: styropian, wełna mineralna, płyty k-g na wykończenie poddasza, cement itp.
Szybko, bo drożeją w oczach. W jeden wieczór 1/4 transzy została wydana.
ech... Żeby jeszcze zarabiać w równie szybkim tempie...

A dzisiaj kolejne zakupy - elektryk znowu dał długą listę Bardzo Potrzebnych Rzeczy.

Plan na najbliższe dni: Przemeldować się do Aleksandrowa (kwestia przedszkola :evil: ) i złożyć wreszcie dokumenty do US - rozliczenie VATu budowlanego. Tu też pewnie na jednej wizycie się nie skończy. Jak to w urzędzie...
No i odświeżenie mieszkania przed daniem ogłoszenia o sprzedaży.
Dziś rano tak mi się dziwnie na duszy zrobiło, gdy pomyślałam, że to mieszkanie będzie w innych rękach... Musimy starannie dobrać przyszłego właściciela. Wszak oddamy mu kawałek naszego życia - tutaj mieszkamy od ślubu (a nawet wcześniej :P ), tu przywitaliśmy naszą córcię... A Krzysiek spędził w tym mieszkaniu całe swoje dotychczasowe życie, więc tym bardziej jest mu bliskie.
ech... sentymenty...
Coś się kończy, coś się zaczyna...

Aby rozładować stresy związane z budową, sprzedażą mieszkania i urzędami, relaksujemy się, myśląc o urlopie... wszak dopiero w sierpniu, ale co tam, pomarzyć można :D

tyniu
28-03-2007, 19:15
Instalacja elektryczna zakończona. Elektryk zrobił ją w tydzień więc zgodnie z planem. Mamy położone również instalacje TV-SAT i alarmową. Całośc wyniosła nas około 4000 zł.

Rozpoczęliśmy również zakupy na poczet ocieplenia, tynków, wylewek itp. Na ten moment wydaliśmy na to około 14000 zł (styropian, cement, wapno, wełna, płyty gips-karton)

W przyszłym tygodniu wchodzi hydraulik i poprowadzi kanalizacje i cwu. Po świętach wchodzą tynkarze.

W kwietniu będzie bardzo pracowity okres - mam nadzieje, ze wszystko pojdzie gładko i bedziemy miec stan (prawie) developerski juz.

tynia
15-05-2007, 19:29
Zmotywowani komentarzem w komentarzach wystawiamy najaktualniejsze zdjęcia z budowy.
Jako pierwsze robione były tynki wewnętrzne - cementowo-wapienne.
http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa067.jpg
http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa068.jpg

Później poszło ocieplenie zewnętrzne, domek w trakcie nakładania kleju:
http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa069.jpg

I tynk - zdecydowaliśmy się na mineralny webera, jesteśmy bardzo zadowoleni z efektu, gdyż liczyliśmy się z tym, że kolor może być bardzo blady. A tymczasem jest całkiem treściwy :) Trochę cieplejszy, niż na zdjęciach:
http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa065.jpg
http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa064.jpg
http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa063.jpg

Oprócz tego mamy już zrobioną hydraulikę, choć według planów powinniśmy być już dawno po wylewkach. Cóż, jak to zwykle bywa, nie wszystko daje się przewidzieć. Tym razem zawalił hydraulik i to, co miał zrobić w parę dni, trwało 3 tygodnie. Wobec tego wylewki musiały poczekać i ostatecznie mają być robione pod koniec tego tygodnia.

Zdenerwował nas natomiast glazurnik, który wstępnie umówiony był z nami na połowę lipca (termin uzgadniany jeszcze zimą). Okazało się jednak, że nie będzie to lipiec, ale być może sierpień albo i później :roll: I że zadzwoni TYDZIEŃ przed tym, jak będzie mógł wejść.
Znaleźliśmy zatem szybciutko innego glazurnika, nota bene naszego elektryka, z którego pracy byliśmy bardzo zadowoleni. Okazało się, że kładzie również kafelki i całkiem nieźle mu to wychodzi :D A przy okazji nie przewróciło mu się jeszcze w głowie od nadmiaru zamówień ;)

A korzystając z pięknej pogody pod koniec długiego majowego weekendu zorganizowaliśmy ze znajomymi (wkrótce prawie-sąsiadami) grilla. Zdjęciami niestety nie dysponujemy :) Ale możemy potwierdzić, że kiełbaski i karczek z grilla podawane na stole z palet smakowały wyśmienicie. :lol:

tynia
11-06-2007, 19:00
Po podliczeniu kosztów, które ponieśliśmy do tej pory na budowę domu okazało się, że wydaliśmy na ten cel ok. 190 - 195 tysięcy PLN.
Jesteśmy w połowie wylewek - są już na górze, czekamy na ekipę, aby zrobiła je i na dole. Na razie są zajęci i nas zbywają, ale zbytnio nie naciskamy - czekamy na decyzję kredytową (zwiększenie kwoty kredytu).

A w tzw. międzyczasie wybieramy płytki do łazienek - niedługo bowiem trzeba by je zamówić. Mnie się podobają calle Tubądzina, ale ich cena jest dwa razy większa niż założyliśmy, że możemy wydać...
hmmm

tyniu
25-09-2007, 20:52
Dawno nie pisałem a budowa zbliża sie ku końcowi. Przynajmniej w tym roku.
Mamy już instalacje, tynki, miejscami gładzie, taras, dolną łazienkę i kilka drzwi wewnętrznych.
Ponizej parę zdjęć:

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/pokaz085.jpg

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/pokaz088.jpg

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/pokaz089.jpg

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/pokaz092.jpg

Ocieplenie poddasza jest w trakcie wykonywania, podobnie jak barierka na balkonie.

Zostało do zrobienia w tym roku:
- zamówienie bramy garażowej
- szambo
- wodociąg
- podłogi
- malowanie
- parapety zewnętrzne
- może drenaż

- przeprowadzka.

tynia
13-08-2008, 13:13
Czas leci, a my w swoich Zawilcach mieszkamy już... 10 miesięcy :o . W tym czasie zdążył przyjść na świat nasz synek Piotruś, w tej chwili trzymiesięczny.

Ciągle jeszcze mieszkamy tylko na dole, bo góra wciąż czeka na wykończenie. Prace powoli się posuwają do przodu (choć może raczej powinnam napisać: zrywami - 2 tyg. wytężonej pracy, a potem dłuuuugo nic).
Krzysiek położył już gładzie na górze, pokój córki jest już wykończony, korytarz i łazienka również. Drugi pokój na górze - nasza sypialnia in spe też już jest do zamieszkania. Pozostałe pokoje czekają na lepsze czasy. Póki one nie nastąpią, Piotruś będzie mieszkał z nami w sypialni.
Czekamy tylko na schody. Powoli rozglądamy się za fachowcem i za typem schodów, który by pasował do naszego domu. Jakoś nie możemy się zdecydować.
A schody muszą mieć dodatkowo brameczki - na górze i na dole, ciekawe ile nas to wszystko wyniesie...

Z racji pory roku Krzysiek wykonywał też prace zewnętrzne:
Przede wszystkim zrobił Patrycji domek do zabawy:


http://lh6.ggpht.com/tyniam/SFY0hftGqWI/AAAAAAAAG1U/OhL1L2wPMa8/IMG_1521.CR2.jpg?imgmax=576

Oraz balustradę na balkonie i dwie pergole na tarasie
http://lh4.ggpht.com/tyniam/SFY0ksOLr5I/AAAAAAAAG1c/z7w6X_O_a58/IMG_1522.CR2.jpg?imgmax=576

A co zostało do zrobienia?
Mnóstwo rzeczy:
schody
podjazd
podbitka
taras
parapety zewnętrzne

To tylko taka lista "z grubsza". Oprócz tego oczywiście tysiąc drobniejszych spraw.

desperadomn
24-05-2012, 19:35
Nie było miejsca w skrzynce wiadomości więc wrzucam tutaj.
Możecie to wykasować (po przeczytaniu)
Hej. Hojny jest ten kto wystawił Centrale na aukcji. Ja staram się żeby cena za taką jednostkę nie była zbyt niska;-) Problem pojawi się jeśli będę ją musiał odebrać osobiście (może wystarczy mi drobnych na kuriera) ;-)
Pozdrawiam