Joasia
01-09-2006, 02:43
Tekst jak w tytule pojawił się jakiś czas temu jako motto w podpisie postów Soniki. Od tego sezonu jest to także moje motto...
Poleciłam na forum kilku osobom naszego majstra, który wybudował nam stan surowy zamknięty wraz z więźbą i zrobił tynki wewnętrzne i zewnętrzne cem-wap. Budujemy powoli - to już trzeci sezon - i jak dotąd wszystko układało się w miarę dobrze.
Teraz okazało się, że łosie jedne wyrównali glify okienne na zewnątrz cekolem :evil: :evil: i w ten cekol wkleili siatkę, a na to dali tynk cem-wap. Oczywiście wszytskie glify w ciągu trzech miesięcy odstrzeliły. Płakać mi się chce. Zapłaciłam ładnych parę tysi za elewację, a teraz muszę szukać nowej ekipy do obrobienia okien od nowa. :evil: :( :(
Poza tym:
- w dachu dostrzegliśmy niedawno dziurę w koszu (to dekarze),
- krokwie okazały się nierówne, co wyszło dopiero przy próbie przybicia oblicówki drewnianej w szczytach (to powyższy majster),
- po zamontowaniu paneli ogrodzeniowych okazało się, że słupki są od nich niższe zamiast wyższe (majster),
- stopa fundamentowa pod bramę przesuwną została wylana na poziomie podmurówki, co powoduje, że owa brama wisiałaby ok. 40 cm ponad kostką brukową (majster); trzeba kuć;
- zamiast trzech schodów wejściowych wylano cztery (majster); trzeba kuć;
- ekipa polecona przez Sopro zaizolowała taras b. dobrze jesienią - przeszedł próbę zimy; niestety gdy na wiosnę przyklejali płytki, to przebili izolację i taras znowu podcieka (mają na dniach poprawiać - zobaczymy :-? );
- z okien złazi lakier całymi płatami (Natura :evil: ); serwis firmy Natura zakwalifikował okna do wymiany, ale ichnie szefostwo zmieniło decyzję (nie widząc tych okien, oczywiście) i wymienić ich nie chce :evil: :evil: (pewno sie nie obejdzie bez sądu, buuu :cry: );
- hydraulik montował geberity chyba po raz pierwszy w życiu, bo wszystkie zamontował nieprawidłowo i w dodatku poucinał dołączone do stelaży firmowe rury kanalizacyjne, które teraz musieliśmy dokupić, co nie było proste.
A wniosek jest taki: nie można nikogo polecać, bo nawet jeśli wydaje się, że jest porządny, to potem zawsze wylezie coś nie tak i człowiek ma kaca, że takiego łosia komuś podrzucił...
Więc od dziś:
NIKOGO NIE ZNAM. NIKOGO NIE POLECAM.
Joasia.
Poleciłam na forum kilku osobom naszego majstra, który wybudował nam stan surowy zamknięty wraz z więźbą i zrobił tynki wewnętrzne i zewnętrzne cem-wap. Budujemy powoli - to już trzeci sezon - i jak dotąd wszystko układało się w miarę dobrze.
Teraz okazało się, że łosie jedne wyrównali glify okienne na zewnątrz cekolem :evil: :evil: i w ten cekol wkleili siatkę, a na to dali tynk cem-wap. Oczywiście wszytskie glify w ciągu trzech miesięcy odstrzeliły. Płakać mi się chce. Zapłaciłam ładnych parę tysi za elewację, a teraz muszę szukać nowej ekipy do obrobienia okien od nowa. :evil: :( :(
Poza tym:
- w dachu dostrzegliśmy niedawno dziurę w koszu (to dekarze),
- krokwie okazały się nierówne, co wyszło dopiero przy próbie przybicia oblicówki drewnianej w szczytach (to powyższy majster),
- po zamontowaniu paneli ogrodzeniowych okazało się, że słupki są od nich niższe zamiast wyższe (majster),
- stopa fundamentowa pod bramę przesuwną została wylana na poziomie podmurówki, co powoduje, że owa brama wisiałaby ok. 40 cm ponad kostką brukową (majster); trzeba kuć;
- zamiast trzech schodów wejściowych wylano cztery (majster); trzeba kuć;
- ekipa polecona przez Sopro zaizolowała taras b. dobrze jesienią - przeszedł próbę zimy; niestety gdy na wiosnę przyklejali płytki, to przebili izolację i taras znowu podcieka (mają na dniach poprawiać - zobaczymy :-? );
- z okien złazi lakier całymi płatami (Natura :evil: ); serwis firmy Natura zakwalifikował okna do wymiany, ale ichnie szefostwo zmieniło decyzję (nie widząc tych okien, oczywiście) i wymienić ich nie chce :evil: :evil: (pewno sie nie obejdzie bez sądu, buuu :cry: );
- hydraulik montował geberity chyba po raz pierwszy w życiu, bo wszystkie zamontował nieprawidłowo i w dodatku poucinał dołączone do stelaży firmowe rury kanalizacyjne, które teraz musieliśmy dokupić, co nie było proste.
A wniosek jest taki: nie można nikogo polecać, bo nawet jeśli wydaje się, że jest porządny, to potem zawsze wylezie coś nie tak i człowiek ma kaca, że takiego łosia komuś podrzucił...
Więc od dziś:
NIKOGO NIE ZNAM. NIKOGO NIE POLECAM.
Joasia.