PDA

Zobacz pełną wersję : Wentylacja grawitacyjna z mechaniczną wywiewną



Joasia
01-09-2006, 02:52
Wiem, że nie powinno się łączyć w budynku wentylacji grawitacyjnej z mechaniczną wywiewną. Jednak - z wielu względów - wyszło tak, że w toalecie i w łazience na parterze nie mam żadnej wentylacji, a wszystkie pozostałe pomieszczenia mają kratki wentylacyjne.

Wymyśliłam sobie, że mniejszym złem byłoby może wyprowadzenie z tej łazienki i WC rur spiro na strych (nieużytkowy) i podłączenie ich tam do wentylatora wyciągowego i wyprowadzenie tego przez dach małą wywiewką (takim kominkiem wentylacyjnym).

Czy ktoś mógłby to zrecenzować?

[Od razu powiem, że nie ma możliwości wyciągnięcia komina nad tymi dwoma pomieszczeniami.]

Joasia.

Patos
01-09-2006, 05:46
W trakcie korzystania z któregoś wentylatora będzie zakłócona praca wentylacji grawitacyjnej, przy dłuższym działaniu wentylatora, może dojść do wychłodzenia komina wentylacyjnego i powstania korka lodowego, którąś kratką wentylacyjną będzie nawiewać, a nie wywiewać powietrze.
Ale ja nie jestem kominiarzem, a o tym co masz zrobić powinnaś z takowym porozmawiać na miejscu.

Pozdrawiam
Patos

Zbigniew Rudnicki
01-09-2006, 09:13
Nie masz innego wyjścia jak to, które przedstawiłaś.
Rozważ tylko :
Wentylator włączany był na czas ograniczony 15-30 min z obu miejsc (łazienka, WC)
Była możliwość regulacji przepływu powietrza w dyfuzorach, tak aby należycie ustalić proporcje powietrza łazienka-WC.
Mankamentem może być wyprowadzanie zapachów z kuchni przez hall do WC i łazienki w okresie pracy wentylatora.
Zamiast rur spiro można też zastosować prostokątne, lub okrągłe białe kanały plastikowe.
W obrębie strychu kanały/rury spiro trzeba będzie ocieplić, aby ograniczyć wykraplanie się w nich wody w zimie.
Wentylator dobrej marki, najlepiej 2-biegowy.

Joasia
02-09-2006, 22:26
Dzięki bardzo za komentarze. Może ktoś ma jeszcze jakieś pomysły?

Joasia
08-09-2006, 23:34
No więc przyjechał gość od aereco i wycenił wentylatorek i podłączenie na 1200 zeta plus VAT. Troche drogo, prawda? :-?
Uprzedził przy tym - czego się niestety spodziewałam - że nie powinno się łączyć wentylacji mechanicznej z grawitacyjną i że to nie będzie zgodne z zasadami sztuki. No ale to będzie mniejsze zło.

No i mamy dwa kominki wentylacyjne (ceramiczne, takie do kompletu do dachówek), od nich idą w dół przez strych nieużytkowy rury spiro, idą dalej w połaci dachu w wełnie mineralnej, i wychodzą w łazience górnej, która jest nad feralną łazienką i toaletą z parteru.

No i co powiecie? W tych rurach jest taki ciąg, że jak przyłożyć dłoń to chce rękę urwać! :) :) :) BEZ wentylatora. I to teraz, gdy leje i ciśnienie niskie jak Żuławy.

Więc na razie postanowiliśmy, że do łazienki z parteu przekujemy sie przez strop i dociągniemy rurę spiro na wprost - będzie kratka wentylacyjna w suficie. Z WC będzie gorzej, bo tam będą dwa zakręty - zobaczymy, czy będzie ciąg, czy nie.

Jednak teoria i praktyka to nieraz dwie różne sprawy...

Pzdr. Joasia. :D :D :D

sSiwy12
09-09-2006, 08:03
Fajnie, że "ciągnie" - pytanie, co będzie jak ze względu na zimno zamkniesz, lub domkniesz okna? Powietrze "skąś" musi być, i tak jak pisali poprzednio w skrajności możę "zassać" z innej (innych) kratki (kratek). I właśnie dlatego powinien być wentylator zamontowany tak jak pisał Zbyszek. I tu nie chodzi o teorię, lecz właśnie o praktykę.
Pozdrawiam

Patos
09-09-2006, 20:06
No i co powiecie? W tych rurach jest taki ciąg, że jak przyłożyć dłoń to chce rękę urwać! :) :) :) BEZ wentylatora. I to teraz, gdy leje i ciśnienie niskie jak Żuławy.

Więc na razie postanowiliśmy, że do łazienki z parteu przekujemy sie przez strop i dociągniemy rurę spiro na wprost - będzie kratka wentylacyjna w suficie. Z WC będzie gorzej, bo tam będą dwa zakręty - zobaczymy, czy będzie ciąg, czy nie.

Jednak teoria i praktyka to nieraz dwie różne sprawy...

Pzdr. Joasia. :D :D :D
A co będzie jak będą mrozy na dworze, zobaczymy co będziesz miała w tedy do powiedzenia i jak się ma teoria do praktyki?

Joasia
09-09-2006, 23:12
Eeee, jak będą mrozy, to w łazience, czyli na dole komin, będzie ciepło, a mróz będzie na dworze, czyli na górze komina. Czyli wtedy to dopiero powinno ciągnąć :D ; przynajmniej teoretycznie :lol:

A okna to teraz mam pozamykane - nie są jeszcze zamontowane klamki w oknach i nikomu nie chce się latać z jedną dyżurną klamką po wszystkich oknach. Nawiew rzecz konieczna, naturalnie, ale w łazienkach to sie załatwia zwykle dziurami w drzwiach, prawda? A u mnie problem jest nie z nawiewem, tylko z wywiewem. Zresztą w toalecie w ogóle nie ma okna...

No, nie straszcie mnie już tak okropnie. Trzeba myśleć pozytywnie, jak mawiał ten od czołgu ze Złota dla zuchwałych. 8)

Pzdr. Joasia.