PDA

Zobacz pełną wersję : Wyrzut wody z wanny do ziemii



janik
04-09-2006, 16:09
Planuję zrobić oddzielną rurę do wyrzutu wody tylko z wanny do ziemii do jakiejś studni, aby nie pchać tej wody do szamba.
Czy to jest legalne?
Na co zwrócić uwagę, żeby w zimie woda nie zamarzała.
Dodam, że budynek już w miarę wykończony i nie ma możliwości przepuszczenia rury głęboko w fundamencie.
Czy ktoś praktykuje takie rozwiązania?

Geno
04-09-2006, 16:21
lubisz zatruwać środowisko?

janik
04-09-2006, 17:23
Nie ma co przesadzać, woda wsączałaby się na głębokości 1,5-2m.
Przecież to nic strasznego,
do tego chyba nie ma formalnych przeciwskazań.

Zapewne większość ludzi, którzy mają szamba tak robi.

Mógłbym prosić o jakieś wskazówki jak prawidłowo taką instalację wykonać?

Matti
04-09-2006, 17:36
Planuję zrobić oddzielną rurę do wyrzutu wody tylko z wanny do ziemii do jakiejś studni, aby nie pchać tej wody do szamba.
Czy to jest legalne?
Na co zwrócić uwagę, żeby w zimie woda nie zamarzała.
Dodam, że budynek już w miarę wykończony i nie ma możliwości przepuszczenia rury głęboko w fundamencie.
Czy ktoś praktykuje takie rozwiązania?

Może pomyślimy razem nie chcesz płacić za wodę z pralki. ?Za wodę czysta płacisz tak czy tak wiec woda brudna jest obliczana według zużycia wody czystej (pitnej)odpada.Ekologicznie to powiem ze ilości beda male wiec możesz truć swoje srodowisko,tylko jak zona powie ze salatka i rzodkiewki smakują na p sil to będziesz wiedział czemu.

Marek K
04-09-2006, 19:51
Bardzo prosto.
Robisz fosę dookoła domu i tam wpuszczasz pomyje- żyjesz we własnym zamku i kto Ci podskoczy?.
Marek.

krisga
04-09-2006, 21:04
Planuję zrobić oddzielną rurę do wyrzutu wody tylko z wanny do ziemii

siu-siu tez rob do wanny .... czysta ekologia 110%...po co zapełniacć szambko

LamiaReno
04-09-2006, 21:46
ale jesteście wulgarni :evil:

a może człowiek buduje sobie wiejski domek w stylu "lata 50, lata 60", kiedy to kanalizacja trafiła pod strzechy: doprowadzona woda do domu a drugi (odbiorczy) koniec tej instalacji to rura w ścianie budynku i rwący potok przez podwórko...

Geno
04-09-2006, 21:51
ale jesteście wulgarni :evil:

a może człowiek buduje sobie wiejski domek w stylu "lata 50, lata 60", kiedy to kanalizacja trafiła pod strzechy: doprowadzona woda do domu a drugi (odbiorczy) koniec tej instalacji to rura w ścianie budynku i rwący potok przez podwórko...
To nie lepiej micha i przez okno? Taki średniowieczny skansenik.... :wink:

geguś
04-09-2006, 21:53
a może człowiek buduje sobie wiejski domek w stylu "lata 50, lata 60", kiedy to kanalizacja trafiła pod strzechy: doprowadzona woda do domu a drugi (odbiorczy) koniec tej instalacji to rura w ścianie budynku i rwący potok przez podwórko...
... wpadający do najbliższego rowu melioracyjnego, lub co gorsza do rowu przydrożnego, cisnąc dalej te smrody w dół, do następnego mieszkańca skansenu techniki kanalizacyjnej, który to mający także rwący potok przez podwórko...

Patos
04-09-2006, 22:05
Te słowa krytyki są pewnie od tych którzy pompują g...a do ziemi, a nie wiedzieli, że można tylko wodę z mycia.
Jeżeli mam wybierać to wolę takiego sąsiada, który tylko wody z mycia tak się pozbywa, a nie całej zawartości szamba.
Nie znam się na oczyszczalniach ścieków, ale wydaje mi się, że można niewielkim kosztem oczyścić taką wodę, zanim podeśle się ją matce ziemi.

geguś
04-09-2006, 22:15
Te słowa krytyki są pewnie od tych którzy pompują g...a do ziemi,

Te słowa krytyki są od tych co zainwestowali w kanalizację .

Patos
04-09-2006, 22:16
Pomyśl nad tym jak zrobić, aby w łatwy sposób można by było to przełączać tak, by woda leciała do szamba.

Patos
04-09-2006, 22:17
Te słowa krytyki są pewnie od tych którzy pompują g...a do ziemi,

Te słowa krytyki są od tych co zainwestowali w kanalizację .
Acha :roll: ale czy wszyscy :wink:

geguś
04-09-2006, 22:24
Witam :)

Kiedyś, dawno temu, gdzieś na polibudzie zielonogórskiej (chyba) spiewano taką fajna piosneczkę. Kawałek jej jeszcze pamiętam:

"Płynie gówno potokiem, szara mgła okrywa je. Czasem łypnie rdzawym okiem i popłynie sobie gdzieś. Tralala la."

Ze specjalną dydykacją dla skansenistów techniki kanalizacyjnej.

Patos
04-09-2006, 22:31
Tu jest tak, jak ze starymi dewotami plotkują, obgadują, wyklinają, ale w kościele to w pierwszej ławce siedzą i święte udają.

Patos
04-09-2006, 22:41
Są ludzie na tym świecie co pieniędzy na chleb nie mają, to jak ma zapłacić za wywóz szamba to wywala całą zawartość w ziemię, ale są i tacy którzy robią tak samo, ale nie z biedy tylko dla tego, że są gównozjadami.

Patos
04-09-2006, 22:48
geguś
W twoich rejonach to te g...a to nic w porównaniu z tym co pozostawili tam w ziemi "przyjaciele" z za Buga.

Patos
04-09-2006, 22:54
Tylko niech Nikt nie myśli, że jestem za tym by jakie kolwiek ścieki wylewać do ziemi.
Ale warto zrobić podział ścieków na te z mycia i te z ubikacji, bo jak będzie różna cena za utylizację tych ścieków to będą wymierne kożyści.

Majster Klepka
04-09-2006, 23:39
Ale do Patosa: Które ścieki miałyby być tańsze:
- z ubikacji, organiczne plus makulatura również organiczna?
czy te z wanny i z umywalki - sama chemia trudna do oczyszczenia biologicznego?

Jestem za spuszczaniem wody z wanny bezpośrednio na podwórko pod warunkiem nie używania mydła, szamponu, płynów do kąpieli, itp. Tylko czysta ciepła woda :-)

Bo niestety ścieki z wanny nie śmierdzą (zazwyczaj ;-) ), ale szkodliwe są również.

aru
05-09-2006, 07:36
wiele środków do mycia (naczyń i ciała) ulegają biodegradacji więc po co takie przygłupawe komentarze?

odpowiednio skonfigurować miejsce zrzutu i nie powinno być większych problemów z ekologią

i co ma gówno do tego postu :roll:

JackD
05-09-2006, 07:39
Ale do Patosa: Które ścieki miałyby być tańsze:
- z ubikacji, organiczne plus makulatura również organiczna?
czy te z wanny i z umywalki - sama chemia trudna do oczyszczenia biologicznego?

Jestem za spuszczaniem wody z wanny bezpośrednio na podwórko pod warunkiem nie używania mydła, szamponu, płynów do kąpieli, itp. Tylko czysta ciepła woda :-)

Bo niestety ścieki z wanny nie śmierdzą (zazwyczaj ;-) ), ale szkodliwe są również.

zapewniam Cię, że śmierdzą....

janik
05-09-2006, 10:21
Dlaczego ten wątek budzi takie emocje? :o
Przecieć chodziło mi wyłącznie o wodę z wanny, a nie wodę z g..wnem.



wiele środków do mycia (naczyń i ciała) ulegają biodegradacji więc po co takie przygłupawe komentarze?

odpowiednio skonfigurować miejsce zrzutu i nie powinno być większych problemów z ekologią



i właśnie o podpowiedzi w kwestii tej konfiguracji bym prosił.

JackD
05-09-2006, 10:47
Dlaczego ten wątek budzi takie emocje? :o
Przecieć chodziło mi wyłącznie o wodę z wanny, a nie wodę z g..wnem.



wiele środków do mycia (naczyń i ciała) ulegają biodegradacji więc po co takie przygłupawe komentarze?

odpowiednio skonfigurować miejsce zrzutu i nie powinno być większych problemów z ekologią



i właśnie o podpowiedzi w kwestii tej konfiguracji bym prosił.
dlaczego budzi emocje...
bo z jednej strony sporo ludzi chciałoby zrzucac wode gdziekolwiek...
a z drugiej nie chciałby mieć sasiada, który tę wodę zrzuca... proste...
cos na wzór prawa Kalego

ubek
05-09-2006, 11:20
Ale do Patosa: Które ścieki miałyby być tańsze:
- z ubikacji, organiczne plus makulatura również organiczna?
czy te z wanny i z umywalki - sama chemia trudna do oczyszczenia biologicznego?

Jestem za spuszczaniem wody z wanny bezpośrednio na podwórko pod warunkiem nie używania mydła, szamponu, płynów do kąpieli, itp. Tylko czysta ciepła woda :-)

Bo niestety ścieki z wanny nie śmierdzą (zazwyczaj ;-) ), ale szkodliwe są również.

zapewniam Cię, że śmierdzą....
Potwierdzam. Podłączyłem sobie tymczasowo umywalkę do wydzielonej z garażu kratki śiekowej (woda z niej trafi awprost do gruntu). efekt jest taki,ze po trzech tygodniach zrobiło sie małe, czarne bagienko. Używaliśmy mydła, ludwika do naczyń i czystej wody. nic więcej, żadnych fusów itp. No i zaczęło smierdzieć. Zdaje się że chodzi o procesy gnilne, jakie zachodzą w zanieczyszczonej wodzie.

piotrul
05-09-2006, 11:37
Janik, nie przejmuj sie tym co gadają, co prawda ja tak nie zrobię ale..
Jle osób z tego grona ma oczyszczalnie przydomową i gdzie ta woda płynie?
Warunek jest taki że powinieneś zrobić separator tłuszczu (nawet najprostszy), a resztę wylewać na tzw. zloże (np. żwir itp) jezeli będzie to tylko i wyłącznie woda z wanny to nie bedzie problemów.

Geno
05-09-2006, 11:39
Jak ktoś lubu skanseny to ja proponuje odłączyć się od netu też...

SławekD
05-09-2006, 11:41
Janik, nie przejmuj sie tym co gadają, co prawda ja tak nie zrobię ale..
Jle osób z tego grona ma oczyszczalnie przydomową i gdzie ta woda płynie?
Warunek jest taki że powinieneś zrobić separator tłuszczu (nawet najprostszy), a resztę wylewać na tzw. zloże (np. żwir itp) jezeli będzie to tylko i wyłącznie woda z wanny to nie bedzie problemów.
Tylko bardzo mnie ciekawi czy to zgodnie z panujacymi przepisami czy to tylko tak na "lewo"

janik
05-09-2006, 12:04
A powiedzcie mi czy te wszystkie oczyszczalnie instalowane przez amatorów zawsze działają 100% skutecznie i do gleby trafia jedynie czysta woda?
Zapewne tak nie jest i moje rozwiązanie aby mieć szambo do g..wna i zrzut do ziemii dla ścieków szarych jest ekologicznie bardziej poprawne.

ubek
05-09-2006, 12:29
A powiedzcie mi czy te wszystkie oczyszczalnie instalowane przez amatorów zawsze działają 100% skutecznie i do gleby trafia jedynie czysta woda?
Zapewne tak nie jest i moje rozwiązanie aby mieć szambo do g..wna i zrzut do ziemii dla ścieków szarych jest ekologicznie bardziej poprawne.
Chyba żartujesz ( z ta ekologią). Jak bym Ci pokazał wodę z mojej oczyszczalni, to nie zorientowałbyś się skąd ona pochodzi.
Poza tym co Masz na myśli pisząc o amatorach? Czy Ty budując dom musisz być budowlańcem? (no chyba że nim akurat jesteś) Ja po wybudowaniu domu nie czuję się amatorem, tak samo po wybudowaniu oczyszczalni. Amator to ten, który tylko wie co w trawie piszczy i trochę poczytał teorii ale jeszcze nic nie zrobił. Poczytaj trochę na ich (oczyszczalni) temat, to pomoże Ci w zrozumieniu istoty oczyszczania ścieków.

Geno
05-09-2006, 12:35
A powiedzcie mi czy te wszystkie oczyszczalnie instalowane przez amatorów zawsze działają 100% skutecznie i do gleby trafia jedynie czysta woda?
Zapewne tak nie jest i moje rozwiązanie aby mieć szambo do g..wna i zrzut do ziemii dla ścieków szarych jest ekologicznie bardziej poprawne.
Podejrzewm,ze czasami korzystniej dla natury byłoby zrzucić za przeproszeniem g....o niż chemię z wanny i umywalki...

JackD
05-09-2006, 12:40
Jak ktoś lubu skanseny to ja proponuje odłączyć się od netu też...
hehe... oczywiście ubierzmy się w skóry do łapy maczugi... i na grubego zwierza....
i po tych gównach sąsiada. i po tych tłuszczach z łazienki sasiadki.... i spinacz na nochala i do boju

janik
05-09-2006, 13:59
Najlepsze jest to, że 90% tutaj piszących i posiadających szamba na pewno jakoś tam kombinuje: albo wodę z wanny na ogród, albo wypompowuje szambo do rowu, albo celowo robi w nim dziurę, itp.

A jak się człowiek zapyta to wszyscy czyści, święci, itp.
I Ci co najwięcej krzyczą na pewno najwięcej kombinują.

Kto da gwarancję tego, że oczyszczalnia będzie poprawnie zainstalowana i obsługiwana, jeżeli jej instalację przeprowadza samodzielnie inwestor, który wcześniej o budowie nie wiedział nic nie mówiąc już o oczyszczalniach.

A kto da gwarancję, że po roku, dwóch, trzech oczyszczalnia bez odpowiedniej konserwacji działa poprawnie?
Bo wiadomo, że jak ktoś się chwali oczyszczalnią, to nie powie, że płaci za autoryzowany serwis, bo wtedy rosną koszty.
A jak wiadomo dumny właściciel oczyszczalni chwali się, jaki to on sprytny bo nie musi płacić za wywóz g..wna i to jest jego przewaga nad szambiarzami. A jakby musiał coś płacić to ta przewaga by nagle zmalała.
To nic, że to samo g..wno u niego leci nieoczyszczone do ziemi, ale jest zaradny, bo g..wno sąsiada wywozi za opłatą szambiara.

Więc trochę więcej dystansu do swoich świetnych działań i trochę trzeźwego myślenia proponuję - nie zaszkodzi.

Geno
05-09-2006, 14:08
Na szczęście Ty się koło mnie nie budujesz za to mam innych sąsiadów ekologów palących oponami w piecu... :-?

ubek
05-09-2006, 14:28
Najlepsze jest to, że 90% tutaj piszących i posiadających szamba na pewno jakoś tam kombinuje: albo wodę z wanny na ogród, albo wypompowuje szambo do rowu, albo celowo robi w nim dziurę, itp.

A jak się człowiek zapyta to wszyscy czyści, święci, itp.
I Ci co najwięcej krzyczą na pewno najwięcej kombinują.

Kto da gwarancję tego, że oczyszczalnia będzie poprawnie zainstalowana i obsługiwana, jeżeli jej instalację przeprowadza samodzielnie inwestor, który wcześniej o budowie nie wiedział nic nie mówiąc już o oczyszczalniach.

A kto da gwarancję, że po roku, dwóch, trzech oczyszczalnia bez odpowiedniej konserwacji działa poprawnie?
Bo wiadomo, że jak ktoś się chwali oczyszczalnią, to nie powie, że płaci za autoryzowany serwis, bo wtedy rosną koszty.
A jak wiadomo dumny właściciel oczyszczalni chwali się, jaki to on sprytny bo nie musi płacić za wywóz g..wna i to jest jego przewaga nad szambiarzami. A jakby musiał coś płacić to ta przewaga by nagle zmalała.
To nic, że to samo g..wno u niego leci nieoczyszczone do ziemi, ale jest zaradny, bo g..wno sąsiada wywozi za opłatą szambiara.

Więc trochę więcej dystansu do swoich świetnych działań i trochę trzeźwego myślenia proponuję - nie zaszkodzi.
Taaak. Jezeli Uważasz że ktoś zanieczyszcza Ci oczyszczalnią srodowisko, to Weź probkę ścieków i Daj do przebadania. Będziesz wtedy mógł mówić o świętoszkowatosci. My dla oczyszczalni zrezygnowaliśmy z wielu elementów w wykończeniach w domu, uważaliśmy,ze tak będzie ok. Serwis oczyszczalni? Poczytaj to zobaczysz na czym polega. Zapewniam Cię że oczyszczalnia to nie nowoczesny silnik z bezpośrednim wtryskiem paliwa GDI ... Koszty na pewno też nie są duże (jeszcze nie płaciłem). Zresztą to można przeprowadzić samemu. Zachęcam Cię jeszcze raz: przed pisaniem takich opini najpierw zapoznaj sie z problemem.

Funia28
05-09-2006, 14:34
Ten pomysł jest obrzydliwy. Najlepiej podeślij sąsiadowi po co tobie ma nasiakać działka twoją wodą z wanny. Nie sobie śmierdzi i zanieczyszcza dalej.
Przeciwniczka wylewania gdzie popadnie i robienia dziur w szambie. :evil:

tom17
05-09-2006, 15:27
Nie zamierzam nic zarzucać użytkownikom oczyszczalni, chociaż większość w mojej okolicy to oczyszczalnie z rozsączkowaniem zakazane ze względu na wysoki poziom wód gruntowych.

Wróćmy jednak do podstawowego problemu.
janik nie chce wylewać szamba na ogródek ani robić w nim dziury chce odzielić lekko zanieczyszczona wodę z wanny od pozostałych scieków i nie płacić bez sensu za jej wywóz.
Czy jesteście pewni że te kilka wiader wody z mydłem dzienie będzie bardziej szkodliwe dla srodowiska niż przyjezdżająca dwa razy w miesiącu a nie raz szmbiarka palaca 20 l ON /100 km?
A jeżeli zaoszczędzone 80-120 zł miesięcznie janik wyda na ratę kredytu która jest wyższa bo dom ma rekuperator i cieplejsze okna? - to tez to bedzie ze szkodą dla srodowiska?

Co do tego że coś bedzie smierdziało - przecież jemu też zalezy na tym żeby nie smierdziało i właśnie pyta nas jak to skonfigurować.

Mam dom w stanie surowym otwartym i kanalizację przygotowana do odzielenia wody z wanny od reszty ścieków.
Jeszcze nie wiem co z nią zrobię ale nie sadzę żebym miał opory przed uzyciem jej latem do nawodnienia terenów zieleni wokół domu

Tomek -
Zwolennik traktowania problemów zwiazanych z ochroną środowiska kompleksowo, a nie wybiórczo.


.

Geno
05-09-2006, 15:48
Wyobarźmy sobie kilkaset tysięcy gospodarstw domowych w Polsce ,które traktuje środowisko jak zlewnię wszelakiej chemii, narzekajmy później na stan rzek i wody w studniach...dobrze,ze niektórzy widzą błąd w takim postępowaniu...

Zwolennik traktowania problemów zwiazanych z ochroną środowiska kompleksowo, a nie wybiórczo (jeśli chodzi o stan środowiska zatruwanego przez gospodarstwa domowe)

Twój przykłąd jest niestety z gatunku zabiłęm jednego murzyna ale nakarmię 10 a chodzi o to aby nie zabic żadnego i nakamić 10.

aru
05-09-2006, 16:07
Twój przykłąd jest niestety z gatunku zabiłęm jednego murzyna ale nakarmię 10 a chodzi o to aby nie zabic żadnego i nakamić 10.

ale cały świat zastanawia się jak im dać wędkę a nie ryby :D

tom17
05-09-2006, 16:12
Nie mówimy o wszystkich gospodarstwach domowych w Polsce, tylko o tych, które nie są podłączone do kanalizy i nie mogą zrobić oczyszczalni. Na dzień dzisiejszy uważam że wożenie szambiarką wody z domieszką płynu do kąpieli jest bardziej szkodliwe dla środowiska niż jej rozsączenie w gruncie, szczególnie że zaoszczędzone srodki można przeznaczyć na inne proekologiczne rozwiązania.

Porównanie do zabijania ludzi jest dla mnie ... trudne do skomentowania.

Transportowanie zanieczyszczeń też nie pozostaje bez szkody dla środowiska.

Geno
05-09-2006, 16:28
Nie mówimy o wszystkich gospodarstwach domowych w Polsce, tylko o tych, które nie są podłączone do kanalizy i nie mogą zrobić oczyszczalni. Na dzień dzisiejszy uważam że wożenie szambiarką wody z domieszką płynu do kąpieli jest bardziej szkodliwe dla środowiska niż jej rozsączenie w gruncie, szczególnie że zaoszczędzone srodki można przeznaczyć na inne proekologiczne rozwiązania.

Porównanie do zabijania ludzi jest dla mnie ... trudne do skomentowania.

Transportowanie zanieczyszczeń też nie pozostaje bez szkody dla środowiska.
Ok,to może niech inwestowanie w inne proeklogiczne rozwiązanie będzie Twoją formą ekspiacji co nie zmiania faktu,że i tak zmniejsza się potencjał zasobó wodnych w Polsce , nikły reszta i cały czas zmniejszający się. Najwyżej później wytłumaczysz dzieciom,ze tatuś nie chciał wydawać pieniążków na "zbyteczne" sprawy a teraz dzieciątko płąć za wodę 10 zł/m3

janik
05-09-2006, 16:30
Nie mówimy o wszystkich gospodarstwach domowych w Polsce, tylko o tych, które nie są podłączone do kanalizy i nie mogą zrobić oczyszczalni. Na dzień dzisiejszy uważam że wożenie szambiarką wody z domieszką płynu do kąpieli jest bardziej szkodliwe dla środowiska niż jej rozsączenie w gruncie, szczególnie że zaoszczędzone srodki można przeznaczyć na inne proekologiczne rozwiązania.

Porównanie do zabijania ludzi jest dla mnie ... trudne do skomentowania.

Transportowanie zanieczyszczeń też nie pozostaje bez szkody dla środowiska.

W końcu rozsądny głos w dyskusji.
Trzeba zrozumieć jedno: jak się chce mieć prąd to nie potrzeba budować elektrowni, jak się chce oczyścić ścieki to nie powinno się budować oczyszczalni.
Odpowiednie podejście do środowiska powinno polegać na budowie odpowiedniej sieci kanalizacyjnej odprowadzającej wszystkie ścieki do specjalizowanych, komunalnych oczyszczalni.
Dla mnie niedorzecznością jest budować na własną rękę na masową skalę małe niby "oczyszczalnie" przydomowe.
Jeżeli nie ma możliwości podłączenia do kanalizacji, to zrzut szarych ścieków do ziemii jest mniej szkodliwy, jak tysiące niekontrolowanych bomb ekologicznych.

A najśmieszniejsze jest to, że dumni posiadacze "oczyszczalni" za nic nie chcą podłączać się do kanalizacji, jeśli powstanie na ich terenie.
I powiedzcie, czy to jest działanie poprawne ekologicznie?

Geno
05-09-2006, 16:34
Jeżeli nie ma możliwości podłączenia do kanalizacji, to zrzut szarych ścieków do ziemii jest mniej szkodliwy, jak tysiące niekontrolowanych bomb ekologicznych.
Na podstawie czego te wnioski?Oprócz własnego dumania oczywiście.

Bigbeat
05-09-2006, 17:34
Trzeba zrozumieć jedno: jak się chce mieć prąd to nie potrzeba budować elektrowni, jak się chce oczyścić ścieki to nie powinno się budować oczyszczalni.

Pójdźmy dalej - jak się chce mieszkać to nie potrzeba budować domu.
Ale jednak ludzie budują (w tym i ja) - a więc takie rozumowanie do końca się nie sprawdza chyba...

areq
05-09-2006, 19:49
Powiem tylko tyle,że na przykład normy dla oczyszczania/podczyszczania wód dla ścieków z autostrad /opady+zmieszanie z : olejami,benzynami,startą gumą,fosforanami i innymi -ami/ przewidują możliwość oczyszczania rowami z trawą tzw. wysoką koszoną,lub rowozbiornikami z grodzami i odparowaniem w "chmurki". A gdzież do tego porównać ścieki spod prysznica czy wanny?????
Pytanie forumowicza,czy zrobić spust z wanny do gruntu uważam za całkiem sensowne.Sam się nad tym zastanawiałem ale przegapiłem sprawę i mam wszystko podłączone do szamba.Dobrym rozwiązaniem jest odprowadzenie poprzez odstojniki drenażowe /np. drenaż przydomowy z odprowadzeniem do studni chłonnej/.
O ile ścieki ze zlewozmywaka są w miarę szkodliwe dla środowiska /przede wszystkim fosforany i tłuszcze:) / o tyle ścieki po umyciu są w minimalnym stopniu szkodliwe.Więcej szkód mogą przynieść źle eksploatowane przydomowe oczyszczalnie,zwłaszcza te wybudowane na gruntach niezbyt nadających się do tego celu.Sprawnośc takiego podczyszczania maleje gwałtownie po paru latach i o ile solidny właściciel zadbada o oczyszczenie całego układu /a nie tylko osadnika wstępnego/ sprawność pozostaje ~ podobna do pierwotnej,o tyle u niedbającego maleje z każdym kolejnym rokiem.
Dla wątpiących w moje słowa proszę zajrzeć do ustawy o drogach publicznych /przykładowe autostrady/ oraz do nowego prawa wodnego.Można poprzeglądać również ustawę o ochronie środowiska,ewentualnie wytyczne dla programu natura 2000:):):):):) -jutro podam linki.

geguś
05-09-2006, 19:59
geguś
W twoich rejonach to te g...a to nic w porównaniu z tym co pozostawili tam w ziemi "przyjaciele" z za Buga.

Najbliżej do byłych przyjacół mam 50kilosów. To powiem szczerze, że nie interesuje mnie to co oni pozostawili. Ale moje zdanie na ich temat jest krótkie: syfiarze.


Są ludzie na tym świecie co pieniędzy na chleb nie mają, to jak ma zapłacić za wywóz szamba to wywala całą zawartość w ziemię, ale są i tacy którzy robią tak samo, ale nie z biedy tylko dla tego, że są gównozjadami.

Mozna być biednym, można być nie wykształconym, ale nie upoważnia to do bycia syfiarzem .

I dlatego robiących syf nie cierpię.

krisga
05-09-2006, 20:08
kupa emocji.........


wojna idzie - mowie wam :lol:
do zobaczenia w lesie :lol:

Patos
05-09-2006, 20:10
geguś
A samochód to pewnie tylko na myjni myjesz? :wink:

Pawson
05-09-2006, 20:21
kupa emocji.........


wojna idzie - mowie wam :lol:
do zobaczenia w lesie :lol:

jak będziemy stare akumulatory wyrzucać ?? :o :o :o :wink:

geguś
05-09-2006, 20:23
geguś
A samochód to pewnie tylko na myjni myjesz? :wink:
nie, myję koło domu, samą wodą, raz na trzy miesiące, a jak uświniony to na myjnię jadę

a tak to jest, że mieszkam jeszcze w takim miejscu, że kratka ściekowa na podwórku jest wprowadzona do kanalizy, to i syf sie nie dostaje do gleby

samochód jest to jeżdzenia anie do mycia

Ja to sobie wyobrażasz? Że mycie samochodu można porównać do wody z wanny? Ile razy i ile osób na dzień korzysta z wanny, a ile razy na dzień myje się samochód?

Patos
05-09-2006, 20:24
krisga

kupa emocji.........


wojna idzie - mowie wam
do zobaczenia w lesie
_________________
Chcesz skrócić sobie życie ???- Zacznij sie budować !!!
NINJA NIE MOŻE BYĆ MIĘNTKAA!!!
GUMA MIENTKAA I NIE PĘKA!!! :P

Patos
05-09-2006, 20:41
geguś
A samochód to pewnie tylko na myjni myjesz? :wink:
nie, myję koło domu, samą wodą, raz na trzy miesiące, a jak uświniony to na myjnię jadę

a tak to jest, że mieszkam jeszcze w takim miejscu, że kratka ściekowa na podwórku jest wprowadzona do kanalizy, to i syf sie nie dostaje do gleby
To skoro ten syf nie dostaje się do gleby, to dlaczego nie myjesz wodą z szamponem?
samochód jest to jeżdzenia anie do mycia
A ciało do podziwiania, a nie do mycia?
Ja to sobie wyobrażasz? Że mycie samochodu można porównać do wody z wanny? Ile razy i ile osób na dzień korzysta z wanny, a ile razy na dzień myje się samochód?Ja nie porównuję, ale jak ktoś chce być "ekologiczny" to niech będzie "ekologiczny" pełną gębą i na całej lini, a nie tylko tam gdzie mu pasuje :wink:

geguś
05-09-2006, 20:46
Dlaczego nie myję z szamponem?
Bo mi się nie chce. Tedy trzeba mieć ciepłą i zimną wodę, spłukiwać itepede. Nie mam na to czasu. Myjnie otwarte są też w niedzielę (jeszcze).

garbus2
05-09-2006, 20:53
majac biologiczne wykształcenie leśne pozwolę sobie na wtrącenie i dodanie ze w naszym wspaniałym kraju jak ze wszystkim i tu idziemy w ekstrema a wystarczy troche zdrowego rozsadku: nie badzmy ekofiołami do potęgi ale też pamiętajmy o przyrodzie. Ja bym odpowiedział na problem tego tematu tak: zrzut szarych ścieków czemu nie ale pod warunkiem że pójdzie to przez jakąś choćby najprostszą pseudooczyszczalnię i to na teren porośnięty trzciną/wierzbą co wydaje się rozsądnym kompromisem o którym pisało tu już kilka osób. Pomijając kwestię biodegradacji wiele roślin ma duże zdolności unieszkodliwiania ścieków.
Przydomowe oczyszczalnie to też nie takie hop siup w utrzymaniu - łatwo w nich zaburzyć równowagę bakteryjną choćby samymi antybiotykami które bierzemy kiedy się choruje a później z tak szeroko opisywanym tu g..em trafiają do osczyszczalni zabijając bakterie.

tom17
05-09-2006, 21:07
ekspiacji
muszę sprawdzić w słowniku co to znaczy :D
Geno ,
ustalmy jedno, nie wykluczam że mnie przekonasz,
ale na razie nie udało Ci się.
Nie odnosisz się do mojego argumentu o tym że transport i oczyszczenie/utylizacja tej niebezpiecznej substancji, jaką jest woda z mydłem, też jest powodem zanieczyszczenia środowiska chociażby przez to że trzeba do tego wyprodukować energię.
Jeśli mówię o kompleksowym podejściu do sprawy to mam na myśli takie przemyślenia jak: zbuduję mały ciepły dom, kupię samochód o mniejszym zużyciu paliwa, zainwestuję w energooszczędne sprzęty AGD, będę segregował śmiecie itd
Niektórym łatwo jest oburzyć się na osoby wylewjące wodę po kąpieli na trawnik a nie przeszkadza im to że na własne potrzeby mają samochód z silnikiem o pojemności 4000cm3.

Juz na etapie projektu prosiłem o zrobienie instalacji do szarej wody żeby wykorzystać ją do spłukiwania toalet ale niestety projektant nie podjął tego wyzwania.

Pewnie mówisz prawdę co do tych zasobów wody ,ale ja jakoś bardziej boję się dziury ozonowej... :roll:

Jeśli chodzi o trudne pytania dzieci to wiem, że będą :wink:
i aby części z nich uniknać ostatnio zabrałem moja 5,5 -letnią córeczkę jak jechałem ze śmieciami do segregacji i tłumaczyłem jej po co ta wycieczka. :)

ps jedno jest pewne: Nie chciałbym robić niczego niezgodnego z prawem, więc zanim zrealizuję swój plan to postaram się sprawdzić co to dokładnie jest szara woda i co można z nią zrobić

tom17
05-09-2006, 21:17
na teren porośnięty trzciną/wierzbą .
Dzięki garbus
to chyba jest najlepszy pomysł.
I jeszcze co do oczyszczalni to w moim planie zagospodarowania jest zapisany zakaz sytuowania POS z rozsączkowaniem a gdy zapytałem pani w gminie o inne oczyszczalnie np gruntowo korzeniowe czy też biologiczne to pani zrobiła wielkie oczy a następnie powiedziałe że ... ten zakaz dotyczy wszystkich oczyszczalni :lol:
Nie miałem czasu z nimi walczyć - potrzebowałem pozwolenia na budowę :(

ubek
05-09-2006, 21:18
Odpowiednie podejście do środowiska powinno polegać na budowie odpowiedniej sieci kanalizacyjnej odprowadzającej wszystkie ścieki do specjalizowanych, komunalnych oczyszczalni.

To już powiedział zdaje się Żeromski w Przedwiośniu. Tylko on to wtedy nazywał "szklane domy". To tak jak teraz: dla wszystkich równe traktowanie, przestrzeganie prawa (i sprawiedliwości) i dalej: dla wszystkich tani dostęp do internetu itp. Utopia.



Dla mnie niedorzecznością jest budować na własną rękę na masową skalę małe niby "oczyszczalnie" przydomowe.

a to niby czemu? To tak jakby powiedzieć: nidorzeczne jest tworzenie takich malutkich zakładów pracy, lepiej niech wszyscy pracują w jednym (to zdaje się jakby poprzedni ustrój).



Jeżeli nie ma możliwości podłączenia do kanalizacji, to zrzut szarych ścieków do ziemii jest mniej szkodliwy, jak tysiące niekontrolowanych bomb ekologicznych.

Dlaczego oczyszczalnie jest bombą ekologiczną?



A najśmieszniejsze jest to, że dumni posiadacze "oczyszczalni" za nic nie chcą podłączać się do kanalizacji, jeśli powstanie na ich terenie.

Dlaczego to Cie śmieszy? Jak byś wydał kilkanaście tysięcy na instalację i następnie podłączyłbyś się do kanalizacji (bez rozsądnego okresu zwrotu własnej oczyszczalni) to by dopiero było śmieszne.
BTW - zawsze Piszesz o oczyszczalni z systemem drenów rozsączających. Pamiętaj, że oprócz takich dostępne też są urządzenia, które nie są zależne od terenu, jego nasiąkliwości czy też od czestotliwpości wsypywanie bakterii; takie, które "produkują" wodę w drugiej klasie czystości.

Patos
05-09-2006, 21:26
Dlaczego nie myję z szamponem?
Bo mi się nie chce. Tedy trzeba mieć ciepłą i zimną wodę, spłukiwać itepede. Nie mam na to czasu. Myjnie otwarte są też w niedzielę (jeszcze).
A czy zęby, też myjesz samą wodą ? :roll:
bo

Bo mi się nie chce.

Tedy trzeba ................., spłukiwać itepede.

Nie mam na to czasu.


Myjnie otwarte są też w niedzielę (jeszcze).
A co ma do tego niedziela?

chopinetka
05-09-2006, 21:35
Witam
Szara woda to temat dawno już omówiony przez specjalistów - oznacza wodę zużytą w gospodarstwie domowym do kąpieli i celów gospodarczych - prania, zmywania itp., w odróżnieniu od wody czarnej, która powstaje po spłukaniu toalety. Właściwości obu tych rodzajów wody diametralnie się różnią i niesłusznie są stawiane na równi. Znacznie mniej jest w niej bakterii chorobotwórczych, azotanów i azotynów. Poza tym do rozłożenia tej wody potrzeba znacznie mniej tlenu. Bardzo chciałam tak zrobić tz. rozdzielić ścieki od szarej wody ale raz, że przegapiłam sprawę a dwa,że zrobienie takiej instalacji trochę więcej kosztuje. Wskazane jest zrobienie prostej oczyszczalni glebowo-korzeniowej, tzw. złoża czyli poletka obsadzonego nie tylko trzciną, ale też innymi roślinami o dużym, szybko rozrastającym sie szystemie korzeniowym. Są to trawy ozdobne, bambusy itp. Janik życzę powodzenia w działaniu na rzecz ekologii a mój post zawiera informacje jakie otrzymałam od dr Beaty J. Gawryszewskiej z SGGW.

pozdrawiam wszystkich zainteresowanych rzeczowo tym tematem.

geguś
05-09-2006, 22:01
A czy zęby, też myjesz samą wodą ? :roll:
bo

Bo mi się nie chce.


Przestań, proszę Cię przestań.

retrofood
05-09-2006, 22:19
Witam

:)

Kiedyś, dawno temu, gdzieś na polibudzie zielonogórskiej (chyba) spiewano taką fajna piosneczkę. Kawałek jej jeszcze pamiętam:

"Płynie ...

Ja znam takš wersję:

Płynie gówno potokiem, cicha mgła otula je,
płynie srodkiem, raz bokiem, kołyszšc się, la la la...

Płynie gówno potokiem tańczšc walca poœród fal,
czasem błyœnie rdzawym okiem i popłynie w dal, la la la ...

retrofood
05-09-2006, 22:27
Witam.


janik nie chce wylewać szamba na ogródek ani robić w nim dziury chce odzielić lekko zanieczyszczona wodę z wanny od pozostałych scieków i nie płacić bez sensu za jej wywóz.
Czy jesteście pewni że te kilka wiader wody z mydłem dzienie będzie bardziej szkodliwe dla srodowiska niż przyjezdżająca dwa razy w miesiącu a nie raz szmbiarka palaca 20 l ON /100 km?

To zalezy jak on cżęsto się myje. jeœli raz do roku około Wielkiej Nocy ... to może nawet i kamizelkę znaleŸć!

aru
06-09-2006, 07:37
do posiowców:
czy w tych waszych ekologicznych oczyszczalniach bakteryjki zjadają chemię? bo mi się to wydaje trochę naciągane :roll:

piotrul
06-09-2006, 08:19
do posiowców:
czy w tych waszych ekologicznych oczyszczalniach bakteryjki zjadają chemię? bo mi się to wydaje trochę naciągane :roll:
Racja. Poza tym wiekszość urzytkowników nie wie jakiego typu ma oczyszczalnie. W większości jest to osadnik/zbiornik gnilny + rozsączanie gdzie cała chemia doczyszcza się dopireo na złożu żwirowym (to że woda jest prześwitujaca to nie znaczy, że jest czysta jak ktoś wyżej sie chwalił). Są jeszcze oczyszczalnie z osadem czynnym ale te mało kto kupuje bo sa droższe a mając dopiero taką można krytykować innych... 8)

ubek
06-09-2006, 08:28
do posiowców:
czy w tych waszych ekologicznych oczyszczalniach bakteryjki zjadają chemię? bo mi się to wydaje trochę naciągane :roll:
Racja. Poza tym wiekszość urzytkowników nie wie jakiego typu ma oczyszczalnie. W większości jest to osadnik/zbiornik gnilny + rozsączanie gdzie cała chemia doczyszcza się dopireo na złożu żwirowym (to że woda jest prześwitujaca to nie znaczy, że jest czysta jak ktoś wyżej sie chwalił).

To ja się chwalilem.

Są jeszcze oczyszczalnie z osadem czynnym ale te mało kto kupuje bo sa droższe a mając dopiero taką można krytykować innych...
Właśnie taką mam (więc wiem jaką mam 8) ) Koszt kilkanaście kPLN.

aru
06-09-2006, 10:56
i powyższe dwa posty mogą być wskazówką dla kolegi odnośnie zrzutu wody "szarej" do gleby poprzez.........

janik
06-09-2006, 11:38
do posiowców:
czy w tych waszych ekologicznych oczyszczalniach bakteryjki zjadają chemię? bo mi się to wydaje trochę naciągane :roll:
Racja. Poza tym wiekszość urzytkowników nie wie jakiego typu ma oczyszczalnie. W większości jest to osadnik/zbiornik gnilny + rozsączanie gdzie cała chemia doczyszcza się dopireo na złożu żwirowym (to że woda jest prześwitujaca to nie znaczy, że jest czysta jak ktoś wyżej sie chwalił).

To ja się chwalilem.

Są jeszcze oczyszczalnie z osadem czynnym ale te mało kto kupuje bo sa droższe a mając dopiero taką można krytykować innych...
Właśnie taką mam (więc wiem jaką mam 8) ) Koszt kilkanaście kPLN.


Takie rozwiązanie z porządną technologią poś'a i poprawnie wykonaną jest rzeczą na pewno dobrą i godną polecenia.

Jednak mnie najbardziej wkurzają domorośli pośowcy, którzy kupili jakiś zbiornik za 2-3 tys, sami wszystko zrobią i twierdzą, że mają super oczyszczalnię.
Paranoja.

Dla mnie najlepszym rozwiązaniem pod względem wskaźnika jakość/cena, jest szambo dla ścieków czarnych i gleba dla ścieków szarych!!!!

Fajnie, że pojawiło się parę rozsądnych postów, ludzi którzy trzeźwo podchodzą do sprawy a nie emocjonalnie wywyższają swoje pseudo osadniki.

aru
06-09-2006, 11:46
no, no - w drugą stronę też nie można przeginać... :D

Geno
06-09-2006, 11:49
Dla mnie najlepszym rozwiązaniem pod względem wskaźnika jakość/cena, jest szambo dla ścieków czarnych i gleba dla ścieków szarych!!!!

.
Pal butelkami z tworzyw w piecu będzie dobry stosunek jakość/cena

tom17
06-09-2006, 12:59
Pal butelkami z tworzyw w piecu będzie dobry stosunek jakość/cena
Geno po co te emocje
janik jest tu dopiero trzeci dzień
z czasem w jego wypowiedziach bedzie mniej : Uważam... !!!
a wiecej :roll: i :)

Czego wszystkim życzę

Geno
06-09-2006, 13:04
Pal butelkami z tworzyw w piecu będzie dobry stosunek jakość/cena
Geno po co te emocje
janik jest tu dopiero trzeci dzień
z czasem w jego wypowiedziach bedzie mniej : Uważam... !!!
a wiecej :roll: i :)

Czego wszystkim życzę

Pewnie dlatego,że wyznaje zasadę "mierz siły na zamiary nie zamiary podług sił" :wink:

tom17
06-09-2006, 13:06
no dobra
:roll: :) i :wink:

Majster Klepka
07-09-2006, 01:01
Można zrobić instalację do zasilania wodą szarą spłuczek w toaletach - zawsze to jakaś oszczędność.

Ja mam taki spust w domu, wylot pod rynną i idzie w trawnik.
Woda pochodzi tylko z akwarium - co 2 tygodnie ok. 200 litrów z 700 litrowego akwarium.
Nie zamarza, bo wyrzucam wodę o tem. 26 stopni, a końcowy odcinek węża jest 2x grubszy niż główny wąż. Wody stojącej tam nigdy nie zauważyłem, ale spad jest zbliżony do pionu.

tom17
08-09-2006, 10:51
Głos w dyskusji.
Ładny Dom nr specjalny 3/2006 str 70
Artykuł: Jak płacić mniej za wodę
autor: Ludomir Duda
"... Istotą tego rozwiązania jest rozdzielenie ścieków fekalnych od tzw wody szarej, czyli ścieków z umywalek, wanny, prysznica i pralki. Ścieki te, oczyszczone w prostym filtrze , mogą być stosowane do spłukiwania toalety i podlewania trawnika."

Mało konkretnie ale...

SławekD
08-09-2006, 11:22
Głos w dyskusji.
Ładny Dom nr specjalny 3/2006 str 70
Artykuł: Jak płacić mniej za wodę
autor: Ludomir Duda
"... Istotą tego rozwiązania jest rozdzielenie ścieków fekalnych od tzw wody szarej, czyli ścieków z umywalek, wanny, prysznica i pralki. Ścieki te, oczyszczone w prostym filtrze , mogą być stosowane do spłukiwania toalety i podlewania trawnika."

Mało konkretnie ale...
Gdyby tak rozdzielać ścieki prawie wszystkie POŚ nie miałyby racji bytu bo stężenie ścieków byłoby nie do oczyszczenia. Mało tego chemia rozpuszczająca tłuszcze ze ścieków szarych ( plymy do naczyń, mudła itp ) też pomaga rozbić tłuszcze w POŚ - takie moje może niewiele wnoszące spostrzeżenie :wink:

tom17
08-09-2006, 14:51
Jeżeli nie ma kanalizy to POŚ jest najlepszym rozwiazaniem ,czasami tylko przepisy lub warunki gruntowe nie pozwalaja jej zamontować... Odzielanie szarej wody może być sposobem na oszczędności wody czystej (patrz wyżej) ale rzeczywiscie POSiom może to chyba zaszkodzić.
Nasze rozważania dotyczą osób mających szambo i raczej oszczędności pieniedzy niż wody czystej.