PDA

Zobacz pełną wersję : Dziennik Pelikana



giza25
12-09-2006, 13:50
Witam serdecznie na pierwszych stronach mojego dziennika,

od kilku już miesięcy czytam dzienniki innych forumowiczów i tak sobie pomyślałam, że fajnie byłoby poczytać tak swój dziennik za kilka lat :lol:
Zacznę od początku. O domu zawsze tylko marzyłam, za to mój mąż nigdy (albo tylko tak mówił). Jednak żadne z nas nigdy się nie wyrywało do budowania, do czasu...
Mieszkaliśmy w super urządzonym mieszkanku na wsi z własnym podwórkiem, garażem, piwniczką. Mieszkanko po kapitalnym remoncie z pieniążków jakie zebraliśmy na weselu i jeszcze duuuuuużych wydatków bieżących... bardzo fajne, przytule ale niestety nidy nie jest tak jak w bajce. Jedna z sąsiadek (bo to był minibloczek) bardzo nam uprzykrzała życie m.in. nawet i w sądach, także wreszcie wzięłam sprawy w swoje ręce i sprzedałam mieszkanie!! Jak sprzedałam to padła ostateczne decyzja, że BUDUJEMY SIĘ. Wiem, że sprzedanie mieszkania to bardzo mały kapitał na cały dom, ale chociaż na start mamy. Stan surowy napewno się postawi. Co dalej, narazie nie wiem. Pewnie jakiś kredyt. Pożyjemy zobaczymy.
Ale wrócę do tematu, po takim postanowieniu zaczełam szukać projektu na działkę którą dostaliśmy od moich teściów. Bardzo się z niej cieszyliśmy, chociaż za piękna to ona nie jest - ale dom i ogród to zmienią (mam nadzieję). Na działce stoi słup i studnia i to tak niefortunnie że trzeba je jakoś wkomponować w dom i jego otoczenie. Domek według moich marzeń miał być parterowy z ewentualnym poddaszem z dachem kopertowym koniecznie. Po naprawdę wielu wielu perypetiach, stu propozycjach, tysiącach przejrzanych gotowych projektów i próbach tworzenia nowych oraz zmodyfikowanych olśniło mnie.... znalazłam Studio Atrium i tam własnie na nas czekał nasz PELIKAN. Wymarzony, parterówka, kopertowy dach, dwa pokoje na dole z łazienką, jeden na górze z łazienką, garaż w bryle i w sumie niewielki - bomba!!! Mąż jak najbardziej był zadowolony z mojego wyboru - no chyba już miał tego lekko dość i bardzo szybko na niego przystał. Jednak w między czasie stwierdziliśmy, że nasz domek musi być chociaż częściowo podpiwniczony, na całe szczęście Studio Atrium posiadało i taki projekt więc obyło się bez dodatkowych sensacji tworzenia piwniczki.
Zaczęły sie teraz potyczki z urzędami, wnioski, podania, warunki zabudowy, przyłączy - cuda, cuda. Jeszcze do dzisiaj nie wiem jak ja to wszystko załatwiłam. Chodziłam tu i tam pytając co jeszcze, czy dobrze i gdzie to wszystko poskładać - ale udało się.
W międzyczasie szukaliśmy wykonawcy - zaczęłam czytać forum i złapałam się za głowę . Pomyślałam sobie, żeby ta kasa z mieszkania starczyła mi na materiał i wykonawcę. Ale i tym razem się udało - znalazłam super murarza - wprawdzie początkujący na rynku (co nie oznacza że w murarce) ale dobry i tani. Umówiliśmy się na całość za 10,5 tyś. To chyba najniższa cena jaką widziałam (raczej nie widziałam :lol: na forum). Prace miały się zacząć od początku września. A tu nagle miła niespodzianka Pan dzwoni na koniec sierpnia i mówi, że przyjdzie wcześniej - super.
A na dzień dzisiejszy to wygląda to tak:mamy już wymurowaną piwnicę, zalane ławy i już już prawie sięgamy stanu zero. Panowie dzisiaj zalewają pierwszy strop nad piwnicą. Pewnie jak zajadę to już będzie zalany. Ale o tym wszystkim już jutro i może postaram się wkleić kilka zdjęć. Papa

http://lilypie.com/pic/070312/bMiZ.jpghttp://by.lilypie.com/NNoBp2/.png (http://lilypie.com)

giza25
13-09-2006, 08:11
Dzisiaj mam kilka wolnych minutek w pracy, więc nie będę ich marnować. A że nie mam zdjęć to popisze coś o samym projekcie. Wprawdzie napisałam już wiele wczoraj ale pisanie mogę poprzeć zdjęciami, co pewnie będzie bardziej czyteln niż link do projektu.
Szczerze mówiąc już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę stan surowy. Na forum Studia Atrium wypowiadali się już inwestorzy, którzy już go postawili w stanie surowym - że to naprawdę ładny mały domek i że wygląda w rzeczywistości o wiele lepiej niż na papierze :P

A tak przedstawia się wizualizacja projektu:

1. Dom od frontu i 2. od strony ogrodu

1. http://www.studio-atrium.com.pl/res/310/duz_0.jpg 2. http://www.studio-atrium.com.pl/res/310/duz_1.jpg

A teraz rzuty

1. parteru i 2. poddasza

1. http://www.studio-atrium.com.pl/res/310/par.png 2. http://www.studio-atrium.com.pl/res/310/pod.png

A co do piwnicy to jest tylko pod częścią pomieszczeń, a mianowicie pod sypialniami, łazienką i holem. Z praktyki już wiem, że taka piwniczka jest bardzo potrzebna, a po drugie (a właściwie pierwsze) to mamy mieć ogrzewanie węglowe i dlatego też będzie tam skład na węgiel i drzewo. Jednak piwnica ta nie podniesie domu - jest całkowicie schowana w ziemi - a okienka to poprostu wsypy, które będą równo z poziomem zero. I tak mam całkowitą parterówkę z piwniczką :lol:
Zmian w projekcie nie wprowadzałam żadnych, nawet zachowałam pomieszczenie gospodarcze na parterze - zawsze przyda się schowek na za duża liczbę butów (moich :lol: ), środki chemiczne i deskę do prasowania a poza tym to przejście do garażu. Poddasze można lepiej zagospodarować, tzn. urządzić tam dwa a nie jeden pokój - ale obecnie się tym nie zajmuję - pomyślę później 8) , albo poprostu zostawię tak jak jest - bo na co mi tyle pokoi, co ja wojsko będę nocować? Narazie jest nas tylko trójka więc parter już jest zadawalający.

To w sumie tyle na temat samego projektu - jak sami widzicie - prosty i funkcjonalny. Tylko już teraz mam ważny dylemat - nie wiem jaki kolorystycznie ma być ten dom - na tym etapie mam problem kolorystyki dachu. Podobają mi dachy brązowe i rude a i jeszcze ciemnozielone. I teraz bądź mądrym - a muszę się już po mału zacząć decydować. Może poszukam na formum.

Idę szukać pomysłu - a wam życzę miłego czytania. I postaram się zrobić coś z tymi zdjęciami :D

wiewiura24
13-09-2006, 14:34
Moja droga

Na poczatku chce powiedziec ze wojska na pewno nie bedziesz tam nocowac ale tez nie zapomnij o mnie (nie wiem czy pamietasz ale zajmuje twoje poddasze :lol: ). Co do koloru domu to jeszcze masz troche czasu ale mysle ze fajnie by bylo polaczyc jakies dwa zywe kolory (tylko nie mam pomyslu jakie te kolory). Dach moze byc brazowy bo zielony moze ci sie szybko znudzic a braz jest taki uniwersalny. A najlepiej jak by byl taki jak w starych dworkach... wiesz taki jak mi sie podoba...
Ale chcialam do tego wszystkiego dodac, ze nie wazne jaki bedzie kolor domu i kolor dachu najwazniejsze jest to abyscie byli w nim szczesliwi.

i tego wam zycze :D

Ps. A domek jest naprawde ladny, tylko pokaz jeszcze zdjecia z budowy
Wiewiura24

giza25
15-09-2006, 14:21
Udało mi się - mam nareszcie zgrane zdjęcia i umiem je wklejać - a to już jakiś sukces, no sukcesik :lol:

Zaczynamy:

1. Najpierw Nasz synuś na świeżo przywiezionych maxach

http://img176.imageshack.us/img176/5133/060830170336zg6.jpg http://img176.imageshack.us/img176/7829/060830170427qc8.jpg

2. Teraz kilka zdjęć z prac ziemnych

http://img224.imageshack.us/img224/4066/060909134714uh3.jpg
http://img176.imageshack.us/img176/883/060909134838vx9.jpg
http://img224.imageshack.us/img224/2157/060909140649sz1.jpg

3. Widok na działkę od frontu - nietakie sobie to położenie domu wymarzyłam - ale takie jest i kropka.

http://img171.imageshack.us/img171/2544/dsc07510cb6.jpg - tu widok od strony garażu
http://img180.imageshack.us/img180/6425/dsc07508fv1.jpg - a tu z drugiej strony też od frontu - widać nawet zarys kuchni i salonu :lol:

giza25
18-09-2006, 11:20
weekend, weekend i już po... rozleniwiłam się :lol: Ale już wracam i dalej wklejam zdjęcia z naszej budowy. Teraz kolej na piwnicę;

http://img240.imageshack.us/img240/4945/dsc07509jx7.jpg

A tu widać już pomieszczenia - są trzy - w sumie ok 40 m2. Zdecydowaliśmy się z mężem na ogrzewanie standardowe, czyli tradycyjny piec na węgiel i drzewo. W poprzednim mieszkanku mieliśmy taki piec i sprawiał się rewelacyjnie. A że tata mojego kochanego mężusia ma swój las to zawsze dostaniemy troszkę drzewa. A oprócz takiego ogrzewania chcemy zamontować też takie ogrzewanie kominkowe - w jesienne wieczorki będzie cieplutki i milutko :P

http://img214.imageshack.us/img214/9260/dsc07512sb9.jpg

A tu inwestorzy:

http://img205.imageshack.us/img205/7006/dsc07526ap3.jpg

http://img80.imageshack.us/img80/7383/dsc07540sa7.jpg

We wtorek 12.09 mieliśmy pierwszy wianek - strop nad piwnicą zalany - chłopaki uwijają się niesamowicie. Biegiem wracałam z pracy, żeby zdążyć z kaską za ten etap budowy i przygotować jakąś skromną bibkę.

http://img182.imageshack.us/img182/9814/dsc07565hf6.jpg

http://img226.imageshack.us/img226/9775/dsc07550pb8.jpg

http://img216.imageshack.us/img216/6449/dsc07553st5.jpg

i widać pierwsze schody :lol:

http://img219.imageshack.us/img219/5694/dsc07556wx8.jpg

I na sam koniec mój Mały Budowniczy w pełnej krasie i zaangażowaniu - a tak na marginesie to nasz synek bardzo jest zaaferowany tą budową. Uwielbia opowieści o swoim pokoju, salonie, kominku. Już planuje jakie łóżko będzie miał - chociaż teraz też ma swój pokój i nowe łóżko , ale dla niego to widać niesamowite przeżycie. Ciekawe czy jako dorosły już człowiek będzie pamiętał tak wyrażnie ten okres...

http://img216.imageshack.us/img216/3668/dsc07586ik4.jpg

Adla wiadomości forumowiczów to Wiewiura24 jest moją kochaną siostrunią :lol:

wiewiura24
18-09-2006, 11:48
No w końcu doczekaliśmy się ładnych, wyraźnych zdjęć. Wianek byl super zwłaszcza podoba mi sie ten pomysl z wypisana datą i odbitymi łapkami mojego chrzesniaczka. Super!!!!! :D Mam nadzieje, że wkrotce zajrze na tern budowy i w drugim jej etapie odbije swoje rączki. :P
A tym czasem POWODZENIA - oby WAM starczyło cierpliwości i cegieł :lol:

PS. dziekuje że powiedziałaś kim jestem

giza25
18-09-2006, 14:02
A ta moja kochana siostrunia nie mogła doczekać się zdjęć, bo biedna złamała kuloska i nie może przydreptać na plac budowy - tylko wszystko z daleka obserwuje. Teraz gips już zdjęty, ale noga dopiero nabiera formy więc do drugiego stropu jej zejdzie :lol: Kasiula dla ciebie będę tu wklejać zdjęcia na bieżąco. Dzisiaj już Domino dzwonił, że mury rosną jak grzyby po deszczu (albo obecnie to nawet bez deszczu hehe). Całuski Wieiureczko

giza25
18-09-2006, 19:03
Ciąg dalszy mojej kroniki. Pokażę jeszcze troszkę zaległych zdjęć i już będę na bieżąco.

To teraz piwnica od środka:

http://img59.imageshack.us/img59/5118/dsc07563ll7.jpg

Tu widać speca od ociepleń :lol:

http://img47.imageshack.us/img47/9400/dsc07566ey5.jpg

A tu z kolei mamy takiego rodzynka, takie coś co wyróżnia nasz strop od wszystkich stropó świata :lol:

http://img49.imageshack.us/img49/5650/dsc07611sz6.jpg

Fajne co - zgadnijcie co to zrobiło te ślady.
Nie, nie... to żadna kura!

To GOŁĄBEK!!!

No to teraz zaczynamy na bieżąco. Dzisiaj murarze wyprowadzili już taki prawdziwy stan zero i zaczeli murować parter. Już widać pierwsze okna!!

Najlepsze było to, że Panowie musieli już robierać kawałek ścianki. A to przez to, że niezauważyłam, że w planie są wąskie jednoskrzydłowe drzwi tarasowei do tego okno - jak w bloku :cry: Zarządziłam, że mają być szerokie dwudrzwiowe drzwi balkonowe na całe 180 cm!!! Będzie przepięknie doświetlony salon i już czuje tą poranną bryzę na twarzy kiedy je otworzę :lol:

A to zdjęcia na potwierdzenie dzisiejszych prac:

http://img50.imageshack.us/img50/3237/dsc07629im0.jpg

wspaniały widok na kawałeczek naszego salony i naszej sypialni - już oko cieszy

http://img49.imageshack.us/img49/8956/dsc07632rk2.jpg

giza25
26-09-2006, 17:42
Po dłuższej przerwie znowu jestem. Budowa pochłoneła nas doszczętnie. Nie tak budowa co las. Mój kochany męzulek poświęcił ostatnie dwa tygodnie na pracę w lesie, a dokładniej na wycinanie drzew na więźbę. Dobrze się składa, że mój teść posiada działki leśne a na nich oczywiście ... drzewa. I to takie sztuki które będą naszym dachem. Domino nieźle się z nimi naszarpał, ale teraz drzewo już jedzie do tartaku i jutro ma być wycinane. W piątek byliśmy u cieśli od więźby. Facet za więźbę powiedział 2500 zł, ale sam stwierdził, że coś da się urwać.
Narazie panowie murarze czekają na deski z tartaku i myślę że koło czwartku, piątku będą szalować i zbroić strop, a w poniedziałek będą wylewać. My mamy stropy lane normalnie z betoniarki - bo tak wyszło nas o wiele taniej - mamy swój piach, a murarze zgodzili się na przyzwoitą cenę za robotę i to z betoniarki.
Cieśla powiedział, że jak wyleją strop to po dwóch tygodniach wejdzie dopiero z więźbą, bo wcześniej to mogą być z tym problemy. Także szacujemy, że koło połowy października będziemy widzieli pierwsze krokwie na murach. A nasz domek ogólnie wygląda tak:

http://img178.imageshack.us/img178/3109/dsc07688dz7.jpg

Tu widok z salonu na hol, schody i pokój Igora

http://img172.imageshack.us/img172/8652/dsc07689xc5.jpg

Teraz pokolei:

1. Łazienka

http://img295.imageshack.us/img295/810/dsc07693dq0.jpg

2. Salon z widokiem na kuchnie - widok z tarasu

http://img295.imageshack.us/img295/7351/dsc07691sc7.jpg

3. Nasza sypialnia - także widok z tarasu

http://img123.imageshack.us/img123/6739/dsc07692ez3.jpg

4. Pokój Igorka

http://img295.imageshack.us/img295/7127/dsc07694xv6.jpg


Powiem wam jakie są nasze wrażenia po wymurowaniu całego wnętrza. Domek choć wydaje się spory z zewnątrz w środku jest mały - przytulny. Nie jest malutki, jak na nasze potrzeby to bardzo odpowiedni. Każdy ma swój pokój - my sypialnie a Igor swój pokoik. Do tego salon, który nie jest ogromny ale za to bardzo ustawny (co widać na pierwszy rzut oka) i doświetlony. Kuchnia niewielka (w porównaniu do naszej poprzedniej) ale za to otwarta na salon i z oknem na drogę! Zawsze będę wiedziała kiedy Igor wraca ze szkoły a Dominik przyjedzie z pracy :lol: Łazienka chociaż długa nie jest taka malutka, spokojnie wejdzie wanna i prysznic i oczywiście wc. O górze nic powiedzieć niemogę, bo jej jeszcze nie widzę - ale napewno wystarczy. Myślę, że jeśli ktoś poszukuje niedużej parterówki to ten projekt możemy spokojnie polecić. Aż nie mogę doczekać się dachu.

Do jutra - napiszę coś o wycenie dachu - bardzo ciekawe rzeczy :lol:

giza25
27-09-2006, 07:04
Jak nie pisałam to niepisałam, ale teraz zaczynam :lol:

Dzisiejszy wątek całkowicie poświęce naszemu dachowi. Jak już wspominałam w piątek byliśmy u cieśli. Pan młody, podobno fachura na naszym terenie - co wiać - biedak nie ma już trzech palców - widocznie intensywnie uczył się za młodu. Pokiwał głową, popatrzył na plan i powiedział tak:

1. poddasze będzie niskie - 2,4 m po otynkowaniu - dla nas wystarczy,
2. okna dachowe wykazane w projekcie czyli 98 na ileś tam (niepamiętam) poprostu niezmieszczą się nam w więźbie i będą nieproporcjonalne do całego domku - bo będą wielgaśne - dla nas super - mniejsze okno = mniejsze koszty i z tego co się orientowałam to o ok. 200 zł mniej :lol: Stanęło na tym że te okna mają mieć wymiar 78x118. To chyba taki standard,
3. dwa słupy podpierające więźbę wyjdą w pokoju - nie wiem w czym problem, bo ja uważam, że będą piękną dekoracją - no ale pan cieśla uznał to jako minus. Już śmialiśmy się z mężem że powiesimy na nich kinkiety i nie będziemy montować okien - oszczędności :lol:

Pan przeliczył dokładnie drzewo na więźbę i umówiliśmy się na przybliżony termin około 16. października - dokładniej dwa tygodne po zalaniu stropu.

Teraz kwestia pokrycia. Tu jest barwniej. Zaczęłam szukać w internecie cen blachodachówki - bo wiedzieliśmy, że nasz daszek będzie pokryty blachodachówką. Ale wpadła mi w oko cena dachówki cementowej - tańsza niż blacha!!!!. Pojechałam na pierwszą wycenę dachu - opcja blachodachówka 17 tyś. z groszem, opcja dachówka cemaentowa 14 tyś z groszami. Pani powiedziała, że to niemożliwe. Wycenę zrobiła bardzo chaotycznie - choć naprawdę widać że się starała - duży ruch - brak czasu. Nie wiem, nieważne. Po tym co otrzymałam to zorientowałam się, że blachę policzyła mi bez rabatów i tu ujeła obrynnowanie budynku przy dachówce było odwrotnie czyli z rabatem i bez rynien. I stąd ta różnica. Ale Pani była tak miła i pokazała mi wzory dachówki i blachodachówki. Dachówka minie osobiście się nie podobała. Była ochydna - chropowata, porowata, jakaś taka nie "dopieszczona" i taka bardzo masywna. Ale, ale... pojechałam obejrzeć domki pokryte konkretnie tą blachą dachówką. I wiecie co - BLAHODACHÓWKA JEST ŁADNIEJSZA. Przynajmniej wydaje mi się, że na tak małym domku stwarza wrażenie takiej lekkości, finezyjności - poprostu pasuje. Dachówka owszem, ale na dużą posiadłość - a nie na moją małą parteróweczkę.
Po tych doświadczeniach streściłam wszystko mężowi, który wybór pokrycia dachowego pozostawił jakgdyby w mojej kwestii. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że nie ma co się rzucać na dachówkę - bo raz że mnie sie niepodobała a dwa to pewnie i tak wyjdzie drożej (do tego doliczyć robociznę). A po trzecie jak się wczoraj wieczorem okazało - nasze drzewo jest za cienkie na więźbę pod dachówkę i tak sprawa rozwiązała się sama. I dobrze - nie mam dylematu.

Decyzja zapadła - udałam sie na drugą wycenę. I ta już była konkretna. Niemiecka blacha - 25,5 zł/m2. Całość pan wycenił na 17200 zł. Wycena obejmowała:
1. 250 m2 dachu
2. trzy okna velux (te większe)
3. jeden wyłaz
4. obrynnowanie dachu - metalowe
5. folię paroprzepuszczalną/membranę (czy jak to tam zwał)

Z tego co zdążyłam się zorientować to okna ze względu na wielkość będą już o 200 zł tańsze (a firmę kolejne 200 zł). Obrynnowanie może być plastikowe i tu już 500 zł mniej. Może uda się wyrwać tańszą blachę przez blacharza to zawsze tez byłoby coś.

I to w sumie tyle, oczywiście pozostał dylemat koloru dachu. Zastanawiam się, może ktoś mi podpowie, pokaże swój domek. Teraz jestem za rudym - takiego na mojej wiosce jeszcze nie ma... bylibyśmy pierwsi 8)

giza25
10-10-2006, 08:11
U nas teraz zrobiło się jakoś ciemno… wiecie dlaczego? MAMY STROP Nareszcie mamy sufit nad głową, ale żeby był on taki naprawdę to wiele nam jeszcze brakuje :lol:

Ale po kolei:
W środę i czwartek panowie murarze zaszalowali i zazbroili calusieńki strop. Dodatkowo w czwartek pojawiły się schody na górę. Wyszły prześliczne. Mamy prawdziwych fachowców i czarodziei, którzy wyczarowali nam przepiękne schody. Kilka zdjęć na dowód:

http://img215.imageshack.us/img215/5426/dsc08099ch4.jpg

http://img213.imageshack.us/img213/1199/dsc08101bw6.jpg

http://img226.imageshack.us/img226/8234/dsc08108yl0.jpg

http://img176.imageshack.us/img176/4237/dsc08100db6.jpg tu widok na salon, schody, holl i kuchnię z tarasu. Mały ten nasz domek, ale za to bardzo przytulny.

W piątek murarze lali strop. Mimo , że kręcą beton betoniarką to poszło im to niesamowicie sprawnie. Stropu jest niezły kawałek a panowie uporali się z robotą do 15. Jak już to było i widzę, że staje się po mału normą ledwo zdążyłam z kasą i przygotowaniem wianka. A jak wianek był, żeby beton nie pękał trzeba go pokropić. A teraz ja z Igorkiem sumiennie polewamy strop wodą - czasem (jak nas nie ma) robi to mój teść.

http://img176.imageshack.us/img176/8047/dsc08102ad9.jpg

http://img176.imageshack.us/img176/8348/dsc08107rd9.jpg

http://img214.imageshack.us/img214/1738/dsc08109gg0.jpg

Po takich kąpielach nie tylko strop jest mokry ale Igor i ja też więc biegiem lecimy do domu się przebierać, na co młody budowniczy strasznie się buntuje.

http://img206.imageshack.us/img206/3230/dsc08104lz7.jpg

A teraz na sam koniec zdjęcia całego budynku

Front

http://img214.imageshack.us/img214/4020/dsc08097rv5.jpg

Tył

http://img242.imageshack.us/img242/9009/dsc08115of9.jpg

I teraz tylko dachu nad głowami nam brak. Ale to już niedługo... w czwartek mają przyjść murarze podmurować mury pod dach i jeszczez z tydzień i przyjdzie cieśla - już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę bryłę dachu.

Jeśli coś się zmieni to napiszę... teraz pozostało nam czekać i sprzątać działkę :lol: a to już naprawdę sporo pracy.

giza25
24-10-2006, 13:16
Długo mnie nie było, ale teraz przynajmniej mam o czym pisać.

Sprawa pierwsza - murarze w piątek skończyli murować poddasze. Wyszło bardzo ładnie - niewielkie, takie jak było w planie, ale za to funkcjonalne.
Na poddaszu jest jeden pokoik i łazienka z holem. Zdjęcia dla uwizualnienia moich słów:

całość:

http://img92.imageshack.us/img92/6283/dsc08195da7.jpg

teraz widok ze schodów na drzwi do pokoju (po lewej) i łazienki (na wprost):

http://img291.imageshack.us/img291/8104/dsc08202ea0.jpg

a tu holl o którym wcześniej wspomniałam:

http://img171.imageshack.us/img171/1456/dsc08204bf8.jpg

Wprawdzie nie da się tego dobrze uchwycić ale starałam sie jak mogłam, żeby pokazać wielkość pokoju :

http://img218.imageshack.us/img218/4927/dsc08197zm6.jpg

http://img85.imageshack.us/img85/5008/dsc08210fb8.jpg

i łazienki

http://img171.imageshack.us/img171/382/dsc08201jn1.jpg

No i to w sumie na tyle zdjęć i całego poddasza. Reszta to nieużytkowe poddasze, które wykorzysta się na przechowywanie pamiątek rodzinnych :D Teraz widzę, że koło pokoju jest miejsce na zrobienie np. garderoby - ale to daleka przyszłość. Nie wiem czy sie pokuszę na dodatkowe wydatki.

Teraz druga sprawa o której chciałabym napisać to brama garażowa. Ustaliliśmy z mężem że ma być to brama segmentowa - raz bo porządna a dwa że jest wygodniejsza w użyciu niż ta podnoszona. A o wykonaniu niewspomnę.
Zaczęłam poszukiwania. Na początek allegro - znalazłam bramy w Zduńskiej Woli ale zignorowałam je tymczasowo chcąc na własne oczy zobaczyć ile kosztują u nas w mieście.

Zacznę od tego że brama ma wymiar 2500x2320 cm

Poszłam do Hormanna - kosmos brama garażowa 2 cm grubości złoty dąb z montażem 3100 zł
o grubości 4 cm ale w kolorze RAL cena 20 zł mniejsza. Wiśniowski kształtuje sie na podbodnej półce 3100 zł z montażem. Podziękowałam. Poszłam dalej - firma nie wiadomo jaka 2500 zł netto bez montażu kolor RAL - Bójcie się Boga poszaleli. Wróciłam do komputera i obejrzałam raz jeszcze tę bramę ze Zduńskiej Woli i gloria!!!

Brama o takich wymiarach jak wyżej 2500 zł (bez montażu) - złoty dąb, przetłoczenia małe - 4 cm grubości
a w kolorze RAL brąz 8014 ok 2000 zł (brutto) SUPER CENA Brama wprawdzie jakiegoś szwedzkiego producenta ale każdy kiedyś zaczyna i jest mało znany, czyż Hormann od zawsze był super marką?? Dajmy szansę innym bo tak to ceny nigdy nie spadną :lol: a co mi za różnica jaka to firma. Dają gwarancję na towar i to sie liczy. Praktyczne podejście :P .

Po rozmowie z gościem napisałam maila z prośbą o wycenę i teraz czekam na odpowiedź i konkretne ustalenia kiedy przyjedzie Pan i wymierzy dokładnie bramę.
Chyba zdecydujemy sie na ten kolor RAL brąz bo to jednak troszkę mniej kasy a z drugiej strony to potem będę szukać okien w takiej samej tonacji i będzie problem - a tak ciemny brąz i już. Dach zrobi się brązowy albo rudy i będzie pięknie, tanio i praktycznie a za to jakość będzie super.

A trzecia rzecz o której dzisiaj tylko wspomnę to - w czwartek przyjdzie CIEŚLA!!! Będę miała co fotografować i pokazywać. Jednak przed tą euforią mój kochany mąż wraz z kolegami i swoim tatą muszę raz jeszcze odwiedzić tartak - pociąć resztę drzewa na więźbę i zwieźć wszystko na plac. Duuuużo pracy.Ale za to oszczędności spore....


I tym optymistycznym akcentem zakończę dzisiejszy wpis. Wkrótce będą nowe nie mniej emocjonujące :lol: :lol: :lol:

giza25
25-10-2006, 13:34
Dzisiaj lekkie zmiany i to mało sympatyczne.

Po pierwsze nawalił tartak. Gościu jest poprostu nieodpowiedzialny. Umawia się z 2 tygodniowym wyprzedzeniem i nawet nie poinformuje, że z terminu nici. Pomijając to, że musieliśmy przełożyć na piątek termin rozpoczęcia roboty z więźbą, i to, że mój mąz miał pochrzanione wszystkie terminy w związku z tym wyjazdem to... pojechali tam z teściem dwoma traktorami i co? Na próżno - jutro usłyszeli :evil:

Cieśla lekko się wkurzył no ale co - chłop sytuacje musiał przyjąć i zaakceptować - będzie w piątek. Oczywiście na mnie spoczął niemiły obowiązek przekładania terminu. Nie lubie takiego czegoś, bo wiem, że ludziom zależy na kasie i czasie ... a tu masz babo placek. Trudno - nic więcej ne da się zrobić, bo drzewo jest już zwiezione na ten konkretnie tartak i tylko czeka na wycięcie a chłopaki pojechali po nie... ach szkoda słów.

Po drugie to dostałam konkretną cenę bramy i jest to brama holenderska przebadana w Szwecji. A dokładna wycena to:

Brama złoty dąb
Cena 2360zł Netto co daje z 7% VAT kwotę 2525zł Brutto
Brama brązowa RAL 814
Cena 1990zł Netto co daje z 7% VAT kwotę 2130zł Brutto
Montaż:
Kwota Montażu z dojazdem wyniesie 470zł
Dowóz bramy przez kuriera wyniesie 90zł.
Brama posiada klamkę zew/wew

Dodam tylko że sklep leży ok 40 km od naszego domu a wymiary bramy to 2500x2320

Ale uważam, że uda się jeszcze coś urwać i że ta cena nadal jest przyzwoita. W sobotę jedziemy oglądać dokładnie tą bramę i ktoś ma podjechać na pomiar i już będzie mam nadzieję zamówiona. Dwa - trzy tygodnie sobie poczekamy - do pierwszych śniegów :lol:

Ale, ale... podobno ta zima ma być super ciepła - dla pocieszenia budujących :D

giza25
30-10-2006, 07:22
Cieśle wzieli sie do pracy zgodnie z drugą już umową - w piątek. Robią ten dach piorunem. Nie wiem czy dzisiaj nie skończą. Koperta wyszła bardzo ładna ale za to bardzo duża - to będzie bardzo drogi dach. Jestem lekko tym przerażona i zaczęłam sie nawet zastanawiać czy nie pokryć dachu gontem bitumicznym. Oglądaliśmy takie dachy nawet nam sie podobały, ale po lekturze forum wyszło na to że wiele na tym nie zaoszczędzimy. Z blachy będa duże odpady a z gontów niewiele - jedyna oszczędność. Po wstępnych ustaleniach (WSTĘPNYCH podkreślam) zostało tak, że narazie pokryjemy papą, będziemy robić środek a potem zobaczymy - może za rok lub dwa dopiero położymy blachę. A to wszystko przez to, że naprawdę szybko chcemy się przeprowadzić do siebie i wolę mieć ogrzewanie, prąd i wodę a nie blachę. To taki tymczasowy podział prac na ważne i mniej ważne. Trochę mnie to wkurza ale niestety to wszystko kasa!!!

Wracając do obecnego stanu rzeczy to udało mi sie zrobić raptem dwa zdjęcia z okna obecnego mieszkania, bo tak potwornie lało, że nie było sensu chodzić i cykać :cry: A do tego ma uszkodzony aparat - więc jakość zdjęć jest marna :evil: Dla pocieszenia dzisiaj jest ślicznie, słonko świeci i chłopaki robią.

Oto część zrobionego dachu:

http://img209.imageshack.us/img209/1530/dsc08264tv0.jpg

http://img209.imageshack.us/img209/8557/dsc08267pa1.jpg

Dzisiaj znowu będzie coś nowego, napewno sie tym jutro pochwalę :lol:

giza25
30-10-2006, 07:35
A tu zdjęcie naszego domku na tle całej wsi :P

http://img19.imageshack.us/img19/2676/dsc082691dz9.jpg

I co Wy na to? Nieźle się prezentuje 8)


Zapomniałam napisać o bramie garażowej. Otóż mamy zamówioną już przepiękną bramę. W sobotę pojechaliśmy do Łasku i po kilku róznych wycenach wybraliśmy ramę w kolorze RAL brąz z kasetonami i czarną klamkę. Całość 2430 zł bez montażu. Brama firmy BIG TOR grubość 4 cm. Na wystawie była taka kasetonowa ale złoty dąb - bardzo nam sie spodobała tylko ten kolor zmieniliśmy. Pan obiecał, że zgodnie z umową brama będzie na koniec listopada. Czekamy.

Widzieliśmy tez super drzwi wejściowe - z bardzo ładnym przeszkleniem (półkole z witrażem z białej i mlecznej szyby) i w podobnym kolorze jak brama. Koszt drzwi do montażu (futryna, wszystkie potrzebe zawiasy, śrubki itp., klamka) 1420 zł. Wprawdzie ich nie zamówiliśmy bo chyba na to jeszcze za wcześnie, ale w zimę myślę już to zrobić, żeby je na wiosnę zamontować.

giza25
06-11-2006, 09:43
Jest już teraz tak szybko ciemno, że jak wracam po pracy do domku to nawet nie zdązę zrobić porządnych zdjęć. Jest zimno i ciemno a nasz domek jeszcze nie przygotowany na zimę. Więżba skończona, ale trzeba dach odeskować i pokryć papą. Ach lista prac tuż przed zimą jest strasznie długa - a czasu coraz mniej. A oto ta lista:

1. skończyć murowanie poddasza i kominów - o ile nie będzie jutro lało to murarze przyjadą (próbowali dzisiaj ale niestety zaczęlo padać),
2. odeskować dach i pokryć go papą,
3. zrobić wylewkę w garażu,
4. zamontować bramę - ale to koniec listopada/początek grudnia,
5. wykombinować wjazd tymczasowy na działkę na wprost bramy garażowej,
6. zabezpieczyć okna i drzwi na zimę deskami albo czymś innym.

Niby nie dużo ale jak się pracuje to sporo pracy po pracy. Domino na jakiś czas zrobi sobie wolne żeby ten dach odeskować (z kolegami oczywiście - sam to by go dwa tygodnie deskował :cry: )

A teraz kilka zdjęć domku z gotową więżbą:

http://img295.imageshack.us/img295/8386/dsc08279wp1.jpg- tu domek od strony podwórza z zadaszonym tarasem :lol:

http://img81.imageshack.us/img81/1277/dsc08271ep0.jpg

http://img171.imageshack.us/img171/7902/dsc082721qq6.jpg

http://img221.imageshack.us/img221/2365/dsc08273rf8.jpg - pokój na poddaszu

http://img207.imageshack.us/img207/4296/dsc08275cw9.jpg - łazienka na górze

http://img98.imageshack.us/img98/8307/dsc08274zo9.jpg - hol na poddaszu

No i na końcu wianek cieśli:

http://img207.imageshack.us/img207/599/dsc082801rw8.jpg

No i to tyle na dzisiaj, w miare postępu prac będę sumiennie dokumentować postępy. Narazie pa pa :D

giza25
08-11-2006, 09:48
Dzisiaj zaczynają się przygotowania do deskowania dachu. Mój Dominik ma wolne i już dzisiaj zdejmuje szalunki i je rozbija. Najdalej jutro zacznie malować więżbę impregnatem, żeby robale nam jej nie zjadły :lol: No i zaczyna bić dechy 8) Murarze dzisiaj kończą pracę - wyciągają kominy cegłą klinkierową. I to tyle po fachowych ekipach na ten rok.

Już na 99% dogadaliśmy się z panem od elektryki - powiedział nam za punkt 12 zł bez materiału oczywiście. Materiał już mamy w postaci kabla, ale puszek i innych takich osprzętów jeszcze nam brakuje. Po całej tej pracy będziemy musieli chyba wziąść jakiegoś elektryka co to wszystko zda do elektrowni. Chyba bo nie wiem jak to jest z tą całą procedurą, ale wiem napewno będzie PRĄD :lol:

Następna kwestia to nowo poczynione zakupy 8) Kupiliśmy w dniu wczorajszym okna dachowe - 4 szt. Ze względu na chęc doświetlenia holu i schodów nie będzie wyłazu jak w projekcie a okno. Okienka są firmy Velux GZL M06 (78x118) z górnym systemem otwierania z wmontowanym w okno modułem wentylacyjnym a cena wręcz rewelacyjna 869 zł za okno + kołnierz do pokryć falistych. Okienka mają przyjechać do nas w piątek albo w poniedziałek.
Okno a dokładniej uchwyt wygląda tak:

http://img215.imageshack.us/img215/8978/gzlzuchwytqo9.jpg


Zakupów nie koniec. Wczoraj też zakupiliśmy sobie 24 rolki papy - ależ zakup dla małżeństwa :D Ale cieszymy się z niej jak dzieci bo pokryje nasz dach i zabezpieczy go przed zimą. Jak to się człowiek zmienia pod wpływem budowy - wcześniej cieszyła nas nowa kanapa, mnie nowa para butów a teraz rolka papy :lol: Ciekawe zjawisko.

No i to na tyle z nowości na naszym placu budowy. Teraz tylko wiadomość dla tych co mają chęć nas odwiedzić - myślę że jak tylko zobaczycie zdjęcia takiego stanu jaki chcecie zobaczyć w rzeczywistości to możecie przyjeżdżać kochani. Zdjęcia będę wklejać oczywiście jak tylko prace pójdą do przodu. No i czekam na ewentualne maile lub wpisy od zwiedziających :lol: Oczywiście to taki lekki żarcik, nie obraźcie się ani nie zrażajcie - ja serdecznie zapraszam wszystkich chętnych Pelikanowców na kawkę.

Pozdrowionka

giza25
10-11-2006, 06:49
No i chłopaki rozszalowali cały budynek wraz z piwnicami. Naszarpali się bo sporo tego drzewa trzeba było wynieść z środka. A teraz biją już deski na dach. Już jedna połać dachu przybita - prawie, a to wszystko dlatego, że tak mocno zaczęło lać i chłopcy musieli uciekać z dachu. Ale teraz taka robota to lekka tragedia - niedość że zimno, to szybko robi się ciemno i często pada. Ale dzisiaj za oknem ładne niebo no to może aura będzie sprzyjająca i prace pójdą szybciej.

Nawet nie mam jak zrobić zdjęć swoim kominom i kawałkowi pokrytego dachu - jak wracam to szybko ciemno a lampa nie błyska aż tak rozlegle by to wszystko objąć. Tu potrzebna byłaby błyskawica :lol: Ale jutro sobota, on rana jestem w domku i obiecuję że pocykam kilka fotek.

Już nie mogę się doczekać kiedy zamieszkamy w tym domku. Wczoraj jak budynek został całkowicie rozszalowany to zrobiłam sobie przechadzkę po swoich włościach. I tak przyjemnie było schodzić z góry i patrzeć na drzwi do naszej sypialni i naprawdę śliczny salon. Już oczami wyobraźni widzę poustawiane mebelki i poświatę padającą z przeszklonych drzwi do sypialni. Ach rozmażyłam się ... ale takie marzenia mają chyba wszyscy budujący. Przyjdzie mi na to jeszcze trochę poczekać... teraz trzeba żyć dniem dzisiejszym.

No to wracam narazie myślą do budowy... myślą bo teraz siedzę w pracy :cry: Ale to też ważna sfera naszego życia - ktoś pracować musi, żeby kaska była 8) No to do poniedziałku ...

giza25
11-11-2006, 16:45
No dzisiaj to był super pracowity dzień. Jestem poprostu padnięta.
Zacznę od wczorajszego popołudnia. Znając swoje plany "sprzedaliśmy" dziecko do mojej siostry na nockę i cały dzionek. Właśnie za chwilkę wróci z wycieczki - był w Górach Świętokrzyskich - Szczęściarz. Natomiast my wzieliśmy się cieżko do pracy.

Domino z całą ekipą w składzie:

1. Tomek
2. Kamil
3. Wojtek
4. Tata (mój teść)
5. ostatni ale najważniejszy Dominik

wzieli się za dalszy ciąg bicia desek na dach. Wczoraj skończyli o 17 za to dzisiaj jeszcze walczą o jest już 17.40. Przykryli sporą połać dachu - ale tak przy okazji ten DACH JEST OGROMNY!!! Porobiłam kilka zdjęć, ale już dzisiaj ich chyba nie wkleje z wycieńczenia :wink:

Poważnie to dzisiaj sprzątałam podwórko, powywalałam wszystkie folie. Zebrałam do kupy wszystkie puszki (recyclig się kłania) i rękawiczki których było z 10 par i wiele wiele innych poprostu śmieci. Dalej wszystkie ścinki z desek poukładałam na miejsce a potem biłam gwoździe w deski na dachu - trochę wysoko ale kwestia obycia 8) No i na sam koniec odwiedziła nas moja babcia na budowie. I tu się zaczęło - zagoniła mnie do pracy. Z całeg góry sprzątałyśmy deski, ścinki i tony piachu, gruzu i trocin. Wszystko zniosłam w jednym wiaderku: góra - dół - góra - dół. Ale teraz widać jakie mamy piękne poddasze. Normalnie dywany i się wprowadzać :lol:

Och kończe bo mój mąż z budowy wrócił. Narazie pa

giza25
20-11-2006, 07:30
Troszkę mi zeszło z tymi zdjęciami, ale mam złą wiadomość - zepsuł mi się aparat i chyba jest nie do naprawienia :evil: Niestety muszę teraz czekać az moi rodzice sobie nowy kupią 8) Dobrze mieć rodziców... a tak na marginesie to przesyłam całuski dla nich.

Ale teraz wracam do budowy. Dach już całkowicie odeskowany, dom wewnątrz posprzątany. Tyle było wiórów i piachu i resztek desek, że sprzątałam ten dom na dwa razy. I tak sie namachałam taką miotełką malutką, że zapragnęłam mieć już odkurzacz :lol: Ale teraz już jest super czyściutko i domek czeka na elkrtyka. A co do dachu to już jest obity w całej swojej okazałości - połacie są ogromne. Z szacowań fachowców mamy co pokryś - 280 m2 dachu. Większy od powierzchni użytkowej całego domu - dwa razy większy. Dzisiaj chłopcy mają wejść na dach i przybijać papę, aby im szybko poszło bo muszą jeszcze wylewkę w garażu zrobić, a tylko wspomnę że całą powierzchnię pod wylewkę sama osobiście zagruzowałam 8) przy sprzątaniu.

A teraz kilka zdjęć:

Moja ekipa w czasie przerwy:

http://img220.imageshack.us/img220/935/dsc082841dj0.jpg
http://img215.imageshack.us/img215/2326/dsc082861rc3.jpg

i w czasie pracy:

http://img218.imageshack.us/img218/4279/dsc08298wd8.jpg
http://img156.imageshack.us/img156/6064/dsc08294tm4.jpg

http://img218.imageshack.us/img218/6881/dsc08310fw6.jpg
http://img218.imageshack.us/img218/7927/dsc08306nz3.jpg


a teraz kilka fotek domku:

na pierwszym planie nasze fantastyczne kominy

http://img149.imageshack.us/img149/9665/dsc08312ua0.jpg
http://img208.imageshack.us/img208/8761/dsc08293wx0.jpg

a teraz troszkę wnętrza.

Tu widok z salonu na holl i sypialnie na dole

http://img294.imageshack.us/img294/9002/dsc08321gs8.jpg

a tu pokój na górze, przepraszam za bałagan, ale przynajmniej widać, że miałam co sprzątać :lol:

http://img182.imageshack.us/img182/2320/dsc08315we0.jpg

No i to na tyle ze zdjęć :cry: więcej poprostu nie zrobiłam, a teraz nie mam juz czym.

Taki mamy obecnie stan na dzisiaj: odeskowany dach, posprzątany dom, a na podwórku poprostu syfek. Podwórko przypomina tartak. Tyle na nim desek, deseczek i ścinków. Część trzeba jeszcze raz (po raz chyba setny) poukładać a część pociąć na takim sprytnym urzadzeniu, które się zwie trajzega i wrzucic do piwnicy. Jeszcze nam dupki ogrzeje 8) Chyba wezme sobie piątek wolne i przez dwa dni z Dominikiem zrobimy porządek na tym naszym podwóreczku.

Jeszcze tak dla relaksu powiem, że zaczynam oglądać sobie płoty, ogrodzenia. I takie mi w oko wpadło:

http://img85.imageshack.us/img85/7440/potjr9.jpg
http://img205.imageshack.us/img205/2269/furtkauv8.jpg

w związku z tym, że mamy jeszcze sporo desek można byłoby sie pokusic i popytac stolarzy ile by taki ksztował. Tak dla informacji powiem, że to zdjęcie płotu, który robi Pan z Nowej Soli - wystawia się na allegro. Jedno takie przęsło kosztuje 99 zł. (niepomalowane, pomalowane - 125 zł) - dł. 2,5 m a wysokość od 1,5 do 1,8 m Jak dla mnie to już całkiem przyzwoita cena za fajny w sumie płotek. Na kuty raczej nas stac nie będzie - ale to jeszcze kwestia przyszłego roku.

No to czekam na opinie forumowiczów, może podrzucicie jakieś nowe pomysły co do ogrodzenia... pozdrawiam

giza25
20-11-2006, 09:42
Dzisiaj w sumie nie mam za dużo pracy w pracy :D , więc postanowiłam troszkę uzupełnić swój dziennik ale w bardzo niecodzienny sposób.
Bo słuchajcie Kochani Czytelnicy my oprócz budowy mamy też życie "prywatne", które też opatrzone jest super fotkami.

W tym roku sporo się zmieniło. Jeszcze w maju mieszkaliśmy sobie w naszym małym ale własnym mieszkanku, oto kilka zdjęć - zostawiłam sobie na pamiątkę ( zdjęcia robione do ogłoszenia do sprzedaży). A tak sobie mieszkaliśmy:

łazienka

http://img84.imageshack.us/img84/3804/obraz001nj7.jpghttp://img84.imageshack.us/img84/5095/obraz004zh3.jpg
http://img297.imageshack.us/img297/2145/obraz003pb9.jpghttp://img222.imageshack.us/img222/6871/obraz006ss9.jpghttp://img209.imageshack.us/img209/5742/obraz008ra6.jpg

przedpokój


http://img215.imageshack.us/img215/7857/obraz019ve2.jpghttp://img204.imageshack.us/img204/8596/obraz013ww6.jpg

kuchnia

http://img157.imageshack.us/img157/1188/obraz014gd4.jpghttp://img157.imageshack.us/img157/7508/obraz018jz4.jpghttp://img157.imageshack.us/img157/674/obraz029zs8.jpg

salonik

http://img157.imageshack.us/img157/5189/obraz024ky0.jpghttp://img215.imageshack.us/img215/1/obraz022on0.jpg

nasza sypialnia i pokój Igora w jednym

http://img157.imageshack.us/img157/8062/obraz010vf9.jpg

Miło powspominać. W sumie mieszkaliśmy tam 4 lata. Mieszkanko było remontowane od podstaw, łacznie z elektryka i hydrauliką. Tam nasz synuś postawił pierwsze kroczki i mial swoje urodziny i chrzciny. W sumie bardzo miło wspominam ten czas kiedy tam mieszkaliśmy. Ale wcale nie żałuje swojej decyzji. Przecież trzeba miec przestrzeń do życia - a nie tylko dwa pokoje, kuchnie i łazienkę.

W czerwcu, dokładnie 01 czerwca wyprowadziliśmy się z naszego mieszkanka i zamieszkaliśmy u rodziców męża. Mamy całą góre do dyspozycji, ale nie o tym..

przed budową,a le w trakcie załatwiania papierków pojechaliśmy sobie na superowe wakacje. Na Słowację. Bardzo lubimy góry i te ich zamki, baseny i przepyszne kluski parowe i piwno i... i... wymieniac bez końca. Tylko nie jeździmy zimą (bo niestety nie umiemy sie slizgać na nartach) a na koniec lata w sierpniu. Nie jest upalnie ale przyjemnie. Można pozwiedzać i popluskać się. Kilka zdjęć na dowód:

http://img85.imageshack.us/img85/7189/dsc06654at6.jpghttp://img297.imageshack.us/img297/2103/dsc06685bi2.jpg
http://img93.imageshack.us/img93/2051/dsc06841xw1.jpghttp://img93.imageshack.us/img93/720/dsc06847wv6.jpg
http://img93.imageshack.us/img93/9207/dsc06896fe2.jpghttp://img222.imageshack.us/img222/8640/dsc06940bj8.jpg
http://img93.imageshack.us/img93/2633/dsc06951ux9.jpghttp://img222.imageshack.us/img222/5517/dsc06986ax7.jpg

A tu Węgry i Dunaj

http://img93.imageshack.us/img93/476/dsc07086oq7.jpghttp://img221.imageshack.us/img221/3838/dsc07119oi0.jpg
http://img206.imageshack.us/img206/677/dsc07070ga6.jpghttp://img80.imageshack.us/img80/9903/dsc07098fj1.jpg- to moi rodzice

No i to tyle naszych letnich wojaży. Może na dzisiaj już skończe, żeby nie zanudzać. Następnym razem powklejam kilka zdjęć z takich króciótkich wycieczek naszego ukochanego synka.

Ale moment, moment. Przypomniało mi sie jeszcze cos bardzo bardzo ważnego. Nasz Igorek w tym roku nauczył sie jeździć na rowerze na dwóch kółkach!!! Teraz z niego wyrośnie pirat drogowy. Od ostrego hamowania przetarł już dwie oponoy. Musze go stopować bo jak tak dalej pójdzie to puści nas z torbami. Ale żebyście widzieli jego zapał w oczach jak mu sie udało pojechać. Normalnie jak Napoleon po wygranej wojnie. Jeszcze ze dwie fotki musze z nim tu wkleić, wkońcu to nie tylko dziennik budowy,a le prawie że rodzinna pamiątka ; :lol:

http://img223.imageshack.us/img223/3029/dsc08227yr3.jpghttp://img299.imageshack.us/img299/66/dsc08223np0.jpg
http://img182.imageshack.us/img182/5128/dsc08224wv7.jpghttp://img182.imageshack.us/img182/8038/dsc08225tc7.jpg


Resztę opowieści na nudne zimowe dni i wieczorki pozostawiam. A Nam i Wam życzę miłej lektury :wink:

wiewiura24
20-11-2006, 14:52
Moja droga!

Przegladałam dzis cały dziennik Waszej budowy od początku. I aż nie chce mi się wierzyć, że tak dużo jest już zrobione!! I to w tak krótkim czasie. A wydawawłoby się, że jeszcze wczoraj mieszkaliście w SWOIM M-3 ;) . I choć bardzo mi go brakuje to cieszę się że udało Wam się tyle osiągnąć. Oby tak dalej.

Jestem jedna z tych nielicznych, która może zobaczyć dom w rzeczywistości. Mówię Wam jest śliczny. Szczególnie podoba mi się MOJE poddasze ;). Ale tak na poważnie to nie mogę się doczekać kiedy będzie założona cała elektryka (wreszcie zobacze cały dom na spokojnie).

Całusy i powodzenia w dalszym etapie budowy.

Ps. Te zdjęcia Igorka są super - tylko czemu ja ich jeszcze nie mam???

giza25
27-11-2006, 19:15
Kurcze dawno mnie tu nie było. Troszkę urlopu, troszkę pracy... a tu masz ci Forum zmieniło swoją szatę. Bardzo ładna ale jakoś trudno mi się przyzwyczaić. Kwestia czasu myślę.

U nas na placu za bardzo nic nie widać, oprócz tego, że na dachu papa przybyła. Został jeszcze malutki skrawek do przykrycia... wlecze się ta robota. Ale moi fachowcy mają też swoją pracę zarobkową i trzeba to jakoś wszystko podzielić. Zresztą ten dach jest duży i tak naprawdę jest co przy nim robić.

Pogoda dopisuje, ale mnie obszedł totalny leń. Zamiast sprzątać, porządkować podwórko, myśleć gdzie co posadzić, gdzie płot zrobić to ja sobie siedze i zbieram dane o swoich przodkach. Mój nowy konik - drzewo genealogiczne mojej rodziny ode mnie i od strony Dominika. Super zabawa, ale ile można się dowiedzieć. Jak spłodze takie prawdziwe drzewo ze zdjęciami (które już mam, ale muszę je poskanować) to wam się pochwalę. Dotarłam do 7. pokolenia w górę. Narazie same opowieści ale pokusze się też o szukanie aktów urodzenia i zgonów niektórych członów rodzinki.

A wracając do budowy to powaga poczułam zimę i tak sobie myślę, że te deski to posprzątam na wiosnę wraz z narastającym zapałem do pracy. Pewnie będzie mi się chciało. No sama nie wiem - bo lepiej byłoby je teraz poukładać - ale nie ma chętnych do pomocy. Może ktoś z czytających się zgłosi. Ciacho i kawę stawiam.

Kurcze niemogę doczekać się zamontowania tej bramy. Już dawno ją z mamą przywiozłyśmy a ona wciąż leży i aż prosi się o montaż. Tylko brak wylewki w garażu. Choroba ja nie wiem, jak ten Dominik skończy to wszystko przed zimą. Teraz mówi, że już ma jakieś zlecenie i kicha - po robocie. Chyba muszę się do teścia i jeszcze kogoś uśmiechnąć, albo może mój mężulek w jakieś super wolnej chwili to zrobi. Tak chce zobaczyć tą bramę.

Popisałam, poopowiadałam, teraz chyba z braku zajęcia poczytam dzienniki innych budujących i może jakis komentarz napiszę. A pro po komentarzy - to cos cienko się wpisujecie moi Czytelnicy. Może poprostu mój dziennik jest mało atrakcyjny do czytania. No cóż, może za bardzo się ograniczam do suchych faktów. Moim usprawiedliwieniem może być tylko to, że wraz z pisaniem dziennika wszystkiego się uczyłam i było to dla mnie nielada wyzwanie które traktowałam smiertelnie poważnie. Instalacje i urzadzanie już raz przechodziłam - teraz sobie już lepiej poradzę.

A wiecie już oglądam płyteczki i panele. Widziałam łazienkę u Żony Budowniczego w takich zielonych płyteczkach z motylkami. Bajer - mogłabym takie mieć na górze i teraz właśnie jest na nie promocja - ale to chyba za wczesnie. Nie mamy jeszcze okien :lol: Oglądnąć można - realizację pozostawiam po stopnieniu śniegów które jeszcze nie spadły.

Pozdrawiam

giza25
04-12-2006, 07:17
Ale u nas nudy.

Dominika dopieszcza dach, ja jutro biorę wolnę i szaleję ze śmieciami i deskami. Trzeba ten bałagan przed zimą posprzątać. Nawet sobie nie zdajecie sprawy (oczywiście niektórzy) ile jest sprzątania na działce w czasie budowy. Własciewie nie, nie budowy - bo po murarzach nie było co sprzątać. Najgorszy bałagan zostawili ciesle i ta moja drużyna. Tych odpadków i ścinków, deseczek no i desek szalunkowych - pozbijanych takimi gwoździorami jest cała masa. Ktos teraz to wszystko musi uprzątnąć. Ale już wiele nie zostało :roll:

Elektryka narazie nie widać, ale my go nie pospieszamy. Nie umawialiśmy sie konkretnie na wskazany termin. Ma na to całą zimę, teraz nam się aż tak nie śpieszy. Ale facet jest bardzo porządny i ... miejscowy :lol:

Tyle budowlanych newsów.

Z nie budowlanych.
W sobotę odwiedziła nas para, która będzie budowała taki domek jak my. Sylwia i Rafał. Poodglądaliśmy domek - bardzo im sie podobał. Myśleli, że jest o wiele mniejszy w środku. A tu taka niespodzianka. W sumie było bardzo fajnie. Pogadaliśmy, pośmialiśmy się. Jak to projekt ludzi zbliża :D Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy na grilu przed domkiem 8)

A w niedziele wybraliśmy się na małe zakupy do Piotrkowa na pobliski rynek. I Bóg nas pokarał - mieliśmy stłuczkę. Ładna mi stłuczka - mamy rozwalony calutki przód Renóweczki. Stary samochód, ale chodził nieźle. Jeszcze się go zrobi i będzie służył dłuuuugo na budowie. No ale trzeba robić. Dobrze, że nie nasza wina - koszty będą pokryte z oc sprawcy. Ale pierwszy raz przeżyłam taką większą stłuczkę. Mało przyjemne zdarzenie.

Ale wszyscy cali i zdrowi, a samochód to tylko kupa blachy 8) Przez najbliższy okres będę sie zajmować autami, bo drugie - golfika też mamy puknięte prze Słowaczkę. Ale to chodzi. Za to żadne nie zrobione. ZGROZA.

Będę ekspertem w dzieninie budowy (stanu surowego) i ubezpieczeń oc.
Gdybyście chcieli znac procedurę odzyskiwania ubezpieczenia to proszę pytać. Jestem na super bieżąco :D

Narazie pa

giza25
20-12-2006, 12:44
Niedługo Święta!!!
My już mamy ubraną choineczkę - jest śliczna. Obowiązkowo żywa i w doniczce - będzie można ją wysadzic juz na naszej działeczce 8) Pierwsze drzewko. Choinkę ubierałam z Igorkiem - kilka bombek potłuczonych ale za to ile radości. Mały umówił się z połową rodziny na ubieranie choinki, tak lubi Święta. Codziennie biega i patrzy czy przypadkiem Mikołaj już czegoś nie przyniósł. Uwielbiamy Święta Bożegonarodzenia.

Prezenty już prawie wszystkie kupione - zostały małe drobiazgi i pakowanie. Mozolna praca - ale też ją lubię :D Ale my też dostaliśmy już prezent - moi rodzice zafundowali nam okna w całym domku. Deczko sobie dołożymy - bo w sumie to niezła kwota wyszła. Ale i tak bardzo bardzo się cieszymy. A właśnie dzisiaj już zamówiłam nasze okienka na świat. Będą jednoskrzydłowe koloru brązowego na zewnątrz a białego wewnątrz. Jutro albo pojutrze przyjeżdża przedstawiciel z Warszawy na wymiar i już w połowie stycznia będą montowane.
Powiem szczerze że mieliśmy czekać do stycznia, albo nawet dłużej z zamówieniem ale...

1. sezon trwa i trwa, więc obniżki chyba nie będzie
2. budynek będzie zamknięty wcześniej i będzie można już myśleć o tynkach i
3. Dominik po malutku może po tynkach zaczynać hydraulikę :lol:

Jak już to zrobi to właściwie tylko podłogi i montaż niezbędnego oprzyrządowania typu wc, wanna, praysznic, lamy itp. i po mału można myśleć o przeprowadzce. Super !!!
Poza tym po montażu okien podniesie się wartość domku i łatwiej będzie uzyskać nam kredyt. Jak narazie to z tym mam same schody - ale tak naprawdę to mało się rozglądałam. Chyba muszę się tym porządniej zająć - ale ja tak nie lubie banków :evil: No ktoś to jednak musi zrobić!

I na koniec jeszcze jedna radosna wiadomość - moi rodzice kupili porządny aparat. Więć niedługo powklejam jakieś zdjęcia - może już domku z oknami. Albo nie... domku z caluśkim dachem :P i posprzątanym podwóreczkiem, nad którym tak cięzko pracowałam ze swoją ponad 70-letnią babcią. Ile ta kobietka ma pary to nie do uwierzenia. Pracowała równo ze mną, bez przerw i marudzenia. Chciałabym być taka na starość. Fajnie mieć taką babcię i takich rodziców. Ale na pocieszenie to powiem, że babcia przekazała mi mnóstwo swoich genów: upartość, umiejętność liczenia kasy, pracowitość i gadatliwość , co oczywiście potwierdzam nieustawicznie w swoim dzienniku :D

Uciekam do pracy... do napisania

giza25
03-01-2007, 15:56
No i mamy OKNA!!!

Wczoraj zadzwonił Pan i oznajmił, że własnie przyjechały do nich nasze okna i że możemy się umówić na montaż. Po krótkich ustaleniach stanęło na tym, że chłopaki jutro przyjeżdżają ok 12-13 i montują okienka w calutkim domu. I tak oto zakończymy kolejny etap budowy - stan zamknięty. Może uda mi się zrobić jakieś finansowe podsumowanie - taki rachunek... sumienia 8) Ale najpierw muszę uporać się ze sprawozdaniami w pracy i wtedy ze spokojnym sumieniem wezmę się za pisanie, bo ostatnio zaniedbałam swój dziennik.

Mogę się też pochwalić, że właśnie dzisiaj Pan Elektryk - Marek rozpoczął wiercenie dziur w naszych pięknych ścianach. I pewnie niedługo nastanie światłość i przez nasze nowe okna będzie się sączyło miłe dla oka, cieplutkie światełko. Taka zwykła rzecz a jak cieszy!!

Natomiast wczoraj taka "mała tutejsza ekipa" zakończyła ocieplanie piwnicy. Tzn. tej części co wystaje nad ziemią, bo ta co niżej to była zabezpieczona już wcześniej. Dom wygląda teraz, jakby miał taką podmurówkę. Coraz ładniej. Teraz ta sama ekipa zajmie się wylewką w garażu.

No i właśnie w tym momwncie należałoby zacząć myśleć o tynkach. Ale tu bardzo niemiła niespodzianka - koniec finansów. I powiem szczerze, że nie wiem co robić. Kredyt mogę wziąźć teraz już w kwocie 40 tyś. a w kwietniu/maju trochę więcej. Umówiłam się z konsultantem i zobaczymy co Pan/Pani mi doradzi - brać już teraz czy jednak poczekać na większą zdolność kredytową. Ten kredyt zaczyna mnie wkurzać - nie banki czy nawet perspektyw jego spłaty ale ta wymyślona przez banki zdolność kredytowa. My mamy tylko jedne zarobki udokumentowane i bądź tu mądry. ZAŁAMKA :cry:

Dobra, nie będę się już dzisiaj tym przejmować. Pomyślę o tym jutro.

giza25
12-01-2007, 13:02
No i znowu jestem po dłuższej przerwie, ale mam kilka zdjęć i nowości.

Zaczną od zdjęć, wprawdzie nie są super aktualne ale pochodzą sprzed 5 stycznia 2007 r.

http://img181.imageshack.us/img181/54/obraz088uk9.jpg

http://img443.imageshack.us/img443/8665/obraz078ma8.jpg

http://img216.imageshack.us/img216/7942/obraz046fb4.jpg

Wiem, że to niewiele, ale dobrze, że aparat już działa. Już niedługo powklejam zdjęcia domku z oknami i elektryką.
A właśnie Pan Marek już porozkładał nam wszystkie kable i o ile się nie mylę to dzisiaj rozkłada kabelki na gniazdka TV i będzie montował puszki. Jak fajnie domek wygląda z tymi kablami, nie tylko gołe ściany ale już coś więcej.
W sobotę ta sama „miejscowa ekipa” w składzie wujo Antek (siódma woda po kisielu) i dwaj jego synowie: Michał i Paweł wylali nam wylewkę w garaży i otynkowali ścianę z otworem na bramę garażową. Do tego wszystkiego tata (teść) zamontował nam – nawet nie wiem kiedy, ale na pewno w tym tygodniu – drzwi wejściowe i drzwi między garażem i pomieszczeniem gospodarczym. Domek wygląda tak o wiele przytulniej, pomimo, że te drzwi wejściowe to są takie „tymczasem”.
Z naszą niezawodną „miejscową ekipą” umówiliśmy się już na wylewanie tzw. chudziaka w salonie, kuchni, pomieszczeniu gosp. i wiatrołapie. Tylko Dominik musi położyć tą rurę do kominka, która ma zapewnić stały dopływ świeżego powietrza (chyba).

No i teraz okna. Kwestia super ważna w ostatnich dniach. Okna są bardzo ładne. Profil – Avangarde, mahoń od zewnątrz, a wewnątrz białe. I wszystko byłoby cacy, gdby nie ale… a tych ale jest sporo. No to zaczynam:
1. jak tylko okna przyjechały panowie monterzy bardzo szybko zorientowali się, że jedno okno zostało źle pomierzone i jest za duże. A do wymiaru przyjechał specjalnie pan przedstawiciel, któremu z tej okazji zapłaciłam za to 100 zł ( bo był z Warszawy, jak i cała ta firma). Monterzy bezczelnie twierdzili, że mamy za mała dziurę a nie za małe okno, ale Domino po większych walkach wywalczył zwrot kosztów przyjazdu tego pożal się Boże przedstawiciela. Monterzy podkuli dziurę i okno zamontowali, a tak na dobrą sprawę i dla przykładu to powinnam je im oddać, ale..
2. pożal się Boże przedstawiciel, bo tak mi doradzał długość okien – drzwi balkonowych w salonie i sypialni, że ja całkowity laik zamówiłam okna o 10 cm za krótkie. Tzn. mogłyby być dłuższe gdyby ten pan znał się na swoim fachu. Ale na to znalazła się już rada i nie będzie tak tragicznie. W końcu zawsze popełnia się jakieś błedy, u nas padły one na okna,
3. ale to nie najgorze wiadomości. Najgorsze jest to, że ten montaż został wykonany okropnie!!! Po prostu partactwo jak się patrzy. Okna krzywo obsadzone, nie mają zachowanego ani pionu ani poziomu, co w niektórych przypadkach widać naocznie bez poziomicy. Ja potwierdziłam zamontowanie okien, ale to była godzina już 19 jak skończyli i nic widać Ne było. Nic napisałam tym partaczom reklamację i będę żądać naprawienia tego montażu.
Ciekawe jak to się wszystko skończy. Będę na pewno pisać o tym na bieżąco.

Z nowości to mam jeszcze jedną sprawę. Mianowicie – zamówiliśmy tynki gipsowe i teraz się zastanawiamy czy to dobra pora. Boimy się, że złapie mróz i będzie po tynkach. No i chyba jednak wcześniej powinno się zrobić hydraulikę. Także chyba je dzisiaj przełożymy na kwiecień, pomimo, że cena ma wzrosnąć o 3 zł za mkw.

Trochę się zebrało, bo długo niepisałam. Ale to już chyba wszystko. Teraz tylko powklejam kilka zdjęć przy następnym wpisie i będzie całośc na bieżąco.

Gorąco pozdrawiam wszystkich czytelników

giza25
24-01-2007, 11:01
Mam dzisiaj kilka nowych zdjęć i mam nadzieję, że pomimo bardzo słabo chodzącego internetu, uda mi się je wkleić.

Na sam początek widok ogólny domku:

http://img259.imageshack.us/img259/5553/dsc087138bk.jpg

A tu już nasza prawie skończona instalacja elektryczna. Coś nam ten Pan Elektryk pochorował sie i mamy lekki zastój, ale najpierw człowiek, potem praca... mamy sporo czasu. A tu zdjęcie

http://img259.imageshack.us/img259/3144/dsc087256bt.jpg

Długo oczekiwany montaż bramy garażwej

http://img440.imageshack.us/img440/9100/dsc087151xh.jpg

http://img259.imageshack.us/img259/9751/dsc087959wq.jpg

http://img204.imageshack.us/img204/6268/dsc087966oy.jpg

Teraz kolej na te nasze nieszczęsne okna:

od wewnętrznej strony kolejno łazienka i salon

http://img208.imageshack.us/img208/527/dsc087349af.jpg

http://img207.imageshack.us/img207/1208/dsc087588sz.jpg

http://img440.imageshack.us/img440/3875/dsc087572ua.jpg

a tu z zewnątrz - chciałam złapac kolor ale nie wiem czy mi się to udało do końca

http://img408.imageshack.us/img408/2738/dsc087766ea.jpg

No i najważniejszy sprzęcior w całej hawirze:

KOZA - wstawiona aby osuszać więźbę na górze. Wprawdzie obecnie stoi na dole, ale rzecież ciepłe powietrze, zgodnie z prawami fizyki idzie do góry, także myślę że efekt zostanie chociaż częściowo osiągnięty! Obok naszej kozuchy widać rurę ze świżym powietrzem do kominka.

http://img443.imageshack.us/img443/4936/dsc087902la.jpg

I to tyle ze zdjęć.

Ale to nie zanczy, że koniec nowości. Teraz nasza niezawodna Przygłowska Ekipa wylała nam chudziak w salonie i wiatrołapie. Czekamy jak dobrze zastygnie i biorę sie za prace porządkowe we wnątrz budynku. Mamy steropianu pod dostatkiem, foliowych opakować i róznych tego typu śmieci.
A do tego teraz przyszła zima i nic z tynkowania, ale za to mój kochany mężuś zacznie kłaść hydraulikę, czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

A teraz to już naprawdę koniec nowości budowlanych. Wspomnę jeszcze tylko, że borykam się z PKO z kredytem hipotecznym. Coś mi tu u nich nie pasuje. Ich kalkulacje - chociaż poglądowe - na ich stronie internetowej całkowicie rozbiegają sie z rzeczywistości. Myślę, że w tym tygodniu uda mi się uporać z ich ostatnimi wymogami i będziemy mieli wreszcie ten kredyt. Ale o tym już innym razem...

giza25
01-02-2007, 12:39
Do czego to doszło!! Siostra przywołała mnie do porządku...

Piszę,

nic u nas sie nie dzieje oprócz tego, że pan elektryk po malutku kończy sobie instalacje. Tynki wraz z pierwszym sniegiem odwołane... czekamy na kredyt - wtedy Domino będzie mógl ruszać z instalacjami wodną i cieplną :lol:

A ten kedyt to mnie już zaczyna złościc i szczerze mówiąć to mam obawy czy go oby dostaniemy. Zacznę od początku...
8 stycznia złożyłam wniosek o kredyt, po kilku rozmowach z Panią w banku. Powiedziała, że przy takich warunkach spokojnie dostanę 80 tyś. na 25 lat. I byłam spokojna... nic bardziej mylnego. Najpierw pani poradziła, żeby obciązyc hipoteką tylko jedną działkę a nie kilka (wszystkie działki - czyli 5-7 jest w jednej księdze wieczystej). Wydzieliłam działke i złożyłam wniosek w sądzie o założenie dla niej odrębnej księgi wieczystej. Teraz bank sie namyślał.... i zaproponował mi tylko 55 tyś. Wściekłam się jak nie wiem. Pani stwierdziła, że można tu jeszcze cos poradzić. Mianowicie przedstawiłam umowe o pracę męza na czas nieokreślony ale od 17.01.2007 oraz spłaciłam dwie ostatnie raty kredytu konsumpcyjnego w GE Money Banku. Zaznaczam, że przy składaniu I wniosku pani o tych faktach wiedziała i mimo to stwierdziła, że mamy zdolnośc na 80 tyś. Ale bank zażądał jeszcze czegoś, mianowicie aby kredyt poręczała moja teściowa. PARANOJA!!!
Stan faktyczny jest następujący. Rodzina 3 osobowa, ja - dochód netto wykazałam 1800 zł, mąż - brutto - 1300 zł (obydwoje na czas nieokreślony) i jeszcze nasz 5 letni synek. Raty kredytów konsumpcyjnych - 0 zł, tymczasem mieszkamy u teściów - utrzymanie domu 200 zł, samochodu - 100 zł. Działka teściowej, ale użyczona dla nas bo za 4,5 roku przepisuja gospodarstwo (wraz z tą działką) na nas. Teściwa podpisze umowę w banku że zgadza sie na ta hipotekę. I co jeszcze ma poręczać - wolne żarty. Mało tego w ostatnim momencie Pani nie informuje że musimy wziąść kredyt na 30 lat bo na 25 nie mamy zdolności. Obłed - postawiłam się, 30 lat zaakceptowałam - bo jakie wyjście, ale teściowej niezaakceptuje. Chce miec tylko na siebie i męża ten dług. A oni chcą mnie tu na siłę wiązac na 30 lat, zresztą nie chce sie przed kimś kłaniać i prosić o poręczenie.
Obecnie losy się ważą w banku. Teraz to nawet Pan na wycenę przyjedzie... zobaczymy. Jesli będzie to decyzja negatywna to ja temu bankowi obsmaruje tyłek. Niedługo miesiąc minie a oni mówią że kredyt w tydzień załatwiają.
A to nasz PKO BP - bank z tradycją.

Mało przyjemne sprawy już opisałam. Teraz z przyjemniejszych... zastanawiam się już nad projektem mebli kuchennych. Mam lekki dylemat - gdzie umieścić zlew - pod oknem czy z prawego rogu. Zlew ma być mały - jednokomorowy z ociekaczem, bo mamy w planach zmywarkę. Może ktoś przeczyta moje dygresje i podpowie. Ale narazie wygrywa opcja zlewu pod oknem - wszystko widać i człowiek w czasie zmywania się relaksuje widokiem z za okna a nie tylko ściana. No nie wiem.

Co do kolorów ścian to nic jeszcze nie piszę - bo naprawdę nie wiem. Zresztą nie mam tynków nawet :lol: Ale wiem napewno, że będą to takie głebokie kolory - żadnych półprzeźroczystych pasteli - już mi obrzydły. Podoba mi sie miętowa zieleń, brąz, pomarańcz, fiolet, czekoladowy brąż, słoneczny żółty. Coś się wybierze. Oglądam sobie wizualizacje i już mam ogólny zarys... ale bardzo, bardzo ogólny.

Jak cos ruszy się z tym kredytem to napiszę... no chyba, że znowu zapadnę w sen zimowy.

giza25
08-02-2007, 06:43
Witam, witam w super sielankowym humorze.
A jest się z czego cieszyć - DOSTALIŚMY KREDYT!!! Wczoraj późnym popołudniem dostałam telefon z banku, że decyzja jest pozytywna i że muszę dpełnic jeszcze kilku formalności, czyli ubezpieczyć dom i kredyt, napisać ze dwa oświadczenia itp. Bułka z masłem. Najważniesze, że budowa może ruszać dalej.
W sobotę umówiłam się z moim prywatnym hydraulikiem na zaznaczanie punktów i wytyczanie instalacji - czyli z moim mężem. Jak tylko będą pieniążki (kwestia następnego tygodnia) to Dominik robi zakupy hydraliczne i bierzę się do pracy. Oby poszło mu super szybko, bo tynki będą czekały.

Ale jestem szczęśliwa - człowiek jest przewrotny - 30 lat spłacania i sie cieszy :lol:

dzodzo
09-02-2007, 14:58
gratulacje!!!! bravo!!!!
czekamy na dalsze prace i fotki.
POZDRAWIAM

giza25
11-02-2007, 19:49
dzięki dzodzo za wierne kibicowanie,

bardzo się boimy tego kredytu i nie wiem czy troszke nie zmniejszymy kwoty. Jutro idziemy do banku popytać o kilka innych możliwości.

Pozdrawiam Iza

giza25
01-03-2007, 13:08
Oj dłuuuugo niepisałam, ale popadłam w apatyczny nastrój zimowy i ani budowa ani pisanie mnie nie obchodziło za wiele. Za to biegałam regularnie do banku. Ale kredyt jest już załatwiony i własnie czekamy na przelew pierwszej transzy 8) Ach dużo nas kosztował ten kredycik.

Ale teraz o przyjemniejszych aspektach budowy. Elektryka skończona - teraz okazuje się jak niekiedy głupio rozmieściliśmy niektóre punkty. Ale póki ściany "gołe" wszystko idzie poprawić :D Najśmieszniejsze jest to jak np. rozmieściliśmy włączniki światła w łazienkach i tu uwaga, uwaga - w środku łazienki :D Do poprawki, głownie to własnie elktryka w łazienkach jest do poprawki. Ale co tam - budujemy po raz pierwszy. Przy następnym domku będzie super.

Teraz rozpoczęliśmy prace hydraliczne. Mój Dominik zrobił już caluśka łazienkę na dole i myślę, że w sobotę skończy górna i calutką kanalizację. Zostanie ogrzewanie. Tak się cieszę, że widać już jakieś postępy. Może jutro pochalę się zdjęciem naszej luks łazieneczki, której projekt w ciągu jednego dnia zmieniał się 2 lub 3 razy. Ale efekt końcowy będzie taki:
1. Łazienka na dole - prysznic (planowany ślimak obłożony płyteczkami), wc (wiszące), bidet, i umywalka na blacie (ok 60 - 70 cm szerokości)
2. Łazienka na górze - wanna narożna, wc (wiszące), umywalka (rozmiar bliżej nieokreślony).
Najbardziej optymalne rozwiązanie z wymyślonych przez nas - swoiskich projektantów przestrzeni łaziennych 8)

Ja obecnie jestem na etapie zamawiania drzwi wewnętrznych, a Dominik walczy z wykonawcami dachu (pokrycie blachodachówką). Efektami walki o drzwi mogę sie już dzisiaj pochwalić. Będą to drzwi firmy Classen typ Latona kolor orzech, a wyglądają dokładnie tak:

http://img100.imageshack.us/img100/5729/drzwijh5.jpghttp://img410.imageshack.us/img410/5130/drzwi1lt2.jpghttp://img100.imageshack.us/img100/1708/drzwi2cu0.jpg

I oczywiście udało mi się znaleźć te drzwi po super cenie. Za skrzydło z trzema szybami cena 200 zł, ościeżnica w kolorze drzwi ale standardowa 70-80 zł. To naprawdę rewelacyjna cena. Fakt najpóxniej możemy się ich spodziewać w maju - ale w sumie mi się aż tak bardzo niespieszy.

Co do dachu to chyba za jakiś tydzień będę znala wyniki "przetargu" na wykonawcę i blachę. Oczywiście nieomieszkam sie pochwalić.

Teraz zajmę się zamawianiem podłóg. Planujemy parkiet, panele i płytki. Z tym, że teraz zamówie tylko drzewo i parkiecierzy.
Matko czy ja za bardzo nie wybiegam na przód - bo w sumie nie ma jeszcze ogrzewania ani tynków a ja juz o podłogach myśle. Może jeszcze kominek teraz powinnam wypatrzeć.

Teraz najprzyjemniejsza część z budowania.... moja działka.. urzadzanie :P

giza25
09-03-2007, 12:55
A teraz mogę się już pochwalić dachem. Uwaga, uwaga (i tu fanfary) została zamówiona blachodachówka Ruukki w kolorze BRĄZ MAT. Domek będzie brązowy - brązowy dach, podpitka, okna, drzwi i garaż, rynny i pewnie z czasem podmurówka. Pewnie za wiele nie będzie się wyróżniał nowoczesnością ubarwienia ale w sumie będzie na wsze czasy uniwersalny.

Na placu mieliśmy już dwie firmy dekarskie, które w przedziwny sposób wyliczały ile czego potrzeba. I tak na dzisiejszy dzień - nadal nic nie wiem 8) Wybraliśmy firmę jak zwykle to bywa w naszym przypadku - rodzimą. Chłopaki z Przygłowa, koledzy mojego męża, którzy parają się układaniem dachów na codzien złożyli nam naszym zdaniem dość dobrą ofertę. Mianowicie:
1. położenie blachy, obróbka okien (4 szt.) i zamontowanie całego systemu rynien - 3 500 zł,
2. zamontowanie 80 m2 podbitki - 1 000 zł

Robota ma być wykonana w 2 tygodnie. Wydaje mi sie, że cena jest ok i że sami wykonawcy są ok. Punktualnie, zabiegający i "nasi" Od poniedziałku zaczynają :D

Jejku niedługo pochalę sie kolorowym daszkiem. Wyliczenia tych wykonawców zawiózł Mój Mąż do hurtowni i zlożył zamówienie - we wtorek. Myślę, że do końca przyszłego tygodnia będzie już na placu. Bardzo się cieszę :D

Co do kredytu - to wszystkie formalności mamy już na tip top załatwione. Teraz czekamy na dobrą cenę franka szwajcarskiego i wypłacamy kaskę. Może da się korzystniej wypłacić niż w dniu podpisania umowy. Oby 8)

To tyle na dzisiaj... niech sie buduje dalej

giza25
12-03-2007, 11:28
Od ostatniego wpisu zmieniło się tylko albo aż tyle: Jestem matką starszego dziecka - Igor w niedziele skończył okrągłe 5 lat i tym samym rozpoczął następny rok życia. Czy zmądrzeje przed przyszłymi urodzinami, a może zrobi sie bardziej rozgarnięty - taaaa to pobożne życzenia matki a nie dziecka :D W sumie to niech cieszy się swoim czasem, zdąży pobyć poważnym i roztropnym mężczyzną.
Ale wraz z urodzinami dziecka każda matka a przynajmniej ja przeżywa lekkie ukłucie w sercu - raz przypomina się czas, kiedy wydawała na świat takiego brzdąka, ile się nacierpiała i ile to cierpienie radości przyniosło. Dwa - czas tak szybko leci, a wszystkie te chwile kiedy nasze maleństwo było maleństwem już są lekko za nami a trzy - to choroba jestem coraz starsza!!! Niedługo wejdzie mi trzydziestka na kark - ja wiem, że to nie jest wiele i ze nie ma co rąk załamywać i wypatrywać zmarszczek ale to jest najwyższy czas na docenianie codzienności i małych szczęść 8)

A swojemu Igorkowi życzę sto lat udanego życia. Oby spełniły się jego marzenia (i nie tylko o nowej zabawce czy grze albo lepiej o kolejnym pięćdziesiatym już karabinie).

Z placu budowy - ostatnie niusy.
Dekarze nie przyszli ale to z naszej winy. Dominik dopiero dzisiaj się wziąl za cięcie desek na łaty i kontrłaty i dlatego prace się lekko przesunęły. A pozatym nie ma jeszcze materiału - więc chłopaki przyjdą najwcześniej koło środy najpóźniej koło poniedziałku. Lekki poślizg :D

Dominik wraz ze swoimi kolegami po fachu dalej kończą wodę i kanalizację w naszym domu. Myślę, że najdalej jutro skończą i zaczna przymierzać się do rozkładania podłogówki i innych prac instalacyjnych. Ale efekty już widać ;-)

No to co... kończę i do nastęnego wpisu

giza25
23-03-2007, 10:08
W związku z tym, że (chyba) nie można już poprawiać swoich postów na początku troszkę nawiązań do poprzednich wpisów.

Na samiutkim począteczku chciałabym przedstwiać Wam swojego Kochanego Pięciolatka.
Uwaga, uwaga oto ON IGOR JĘDRZEJCZAK:



http://img225.imageshack.us/img225/7442/dsc09052rt3.jpg

http://img218.imageshack.us/img218/7955/dsc09064yu0.jpg

To zeszłoroczny pasek urodzinowy
http://lilypie.com/pic/060718/nFXp.jpghttp://b5.lilypie.com/Uz1lp2/.png (http://lilypie.com)

A to nowy paseczek, tóry odmierza czas
http://lilypie.com/pic/070312/bMiZ.jpghttp://by.lilypie.com/NNoBp2/.png (http://lilypie.com)

To są ulubione obrazki mojego Igorka na tym dzienniku ;-)

Teraz niedawno, bo 16.03. kupiliśmy mu pierwszy nowy rower - tzw. Górala. Szczęśliwy był jak nie wiem co i bardzo szybko przyzwyczaił sie do swojego nowego superowskiego sprzęta. Dla takich chwil jak ta kiedy dostawał ten rower człowiek gotowy jest oddać wszystkie pieniądze. Nam tą swoją radością sprawił więcej przyjemności niz my mu tym rowerem :D

A teraz chciałabym też przedstawić nasz kolorowy "dobytek"

http://img412.imageshack.us/img412/5672/dsc09035jd1.jpg

http://img412.imageshack.us/img412/6626/dsc09041qy4.jpg

I tak po kolei:
1. Dalmatyńczyk to nasz własny osobisty psiak. Jest to młodziutka suczka (ma niepełne 2 lata) o śmiesznym imieniu ALBA. To nasza ukochana maskotka i straszna cwaniara. Razem ze swoją przyjaciółką KORĄ (owczarkiem) kradną jajka i strasznie sobie dokuczają.
2. Owczarek to jeszcze młodsza suczka (ma niecały rok) to KORA. Kora to pies wujka, który obecnie mieszka tuż koło nas - na tym samy podwórku jeszcze :D
3. Bokser to MAKS. Maksiu to już staruszek. Tak naprawdę to niewiadomo ile ma lat bo to pies ze schroniska - ale 10 lat to ma na bank. No i ten psiak to pupil moich teściów.

Każdy pies inny, każdy o innym temperamencie ale wszystkie są kochane i wyjątkowe. A na tych zdjęciach widać jak się bawią i dokazują.

No to tyle z różności - teraz wracam do tematu czyli do budowy. I tu tez mała zaległość. Obecałam fotografię naszej łazienki na dole... więc zgodnie z obietnicą... va'la

http://img72.imageshack.us/img72/8107/dsc09024np2.jpg

zaraz po lewo od wejścia jest miejsce na prysznic i dalej koleno widać geberit pod wc i geberit pod bidet. Na wprost od wejścia, pod oknem ma być umywalka na blacie. Tak to sobie wykombinowaliśmy. Szczerze pwoiem, że to pomysł mojego teścia, który okazał się bardzo dobrym pomysłem :P Dzięki Tato.

A tu już fachura od ogrzewania - Kamil:

http://img213.imageshack.us/img213/5034/dsc09027ca5.jpg

W domku mamy już zrobioną całą kanalizację. O ile się nie mylę to wczoraj Kamil skończył centralne ogrzewanie a dzisiaj chyba cała ekipa przymierza sie do podłogówki. Bardzo mi sie podoba takie tempo pracy :D I tu wielkie dzięki Kamilowi, który męczy się z tymi rurkami. I oczywiście dla Tomka i mojego Męża, którzy z kolei poświęcają się innym zadaniom niż hydraulika. Chłopcy walczyli z wycinaniem i impregnowaniem łat i kontrłat. Też się natrudzili.

Od środy mamy już ekipę do dachu. Chłopaki uwijają się bardzo sprawnie. Taki był efekt po kilku godzinach pracy w mało sprzyjających warunkach atmosferycznych :roll:

http://img222.imageshack.us/img222/755/dsc09098lg7.jpg

a tu już widać całą ekipę przy pracy w dniu następnym

http://img257.imageshack.us/img257/139/dsc09107xo5.jpg

http://img412.imageshack.us/img412/4263/dsc09110tz2.jpg

Wczoraj, czyli 22.03. przywieźli nam już całą blachę i orynnowanie (podbitka przyjechała dzień wześniej).

http://img241.imageshack.us/img241/8945/dsc09111ke9.jpg

Ciekawe jak będzie wyglądała ta blacha na dachu w całości

http://img219.imageshack.us/img219/6971/dsc09114tt5.jpg

I tak budowa się toczy dalej - od etapu do etapu ;-) Każdy ciekawszy niż poprzedni i każdy równie ważny. A ja już po mału rozglądam sie za wyposażeniem wnętrz i i taki sobie stolik z krzesłami wypatrzyłam

http://img241.imageshack.us/img241/2248/dsc09087hq8.jpg

Ładny? To narazie tylko taka skromna propozycja. Jestem jeszcze na etapie poszukiwania więc na nic się szczególnego nie napalam. We wszystkim pomoże mi i już teraz pomaga mi ta oto komisja

http://img218.imageshack.us/img218/7671/dsc09057ug6.jpg

Oczywiście troszkę żartuję, moja mama, babcia i ciocia (z wujkiem) to tylko takie dobre duchy, które słuchaja i podpowiadają nic nie narzucając. No i oczywiście moi teściowie też sie udzielają. Dobrze jest tak czasem z kimś pogadać, kto doradzi...

A teraz specjalna wiadomość dla Pana Darka 8)
Panie Darku w następnym poście napiszę o swojej podbitce bardziej szczegółowo. Prosze o cierpliwość :P

wiewiura24
27-03-2007, 19:02
Witaj siostro!!!

Muszę cię trochę pogonić. Zaniedbujesz dziennik budowy. Ja wszystko rozumiem, że nie masz czasu bo chodzisz na kamienie...- też na nie chodze. Ale w pracy możesz troche napisać i powklejać troche nowych zdjęć. Z niecierpliwoscią czekam na nowy wpis....I przestań zbierać te kamienie bo wiesz co cie czeka.....hahahaha. Kocham Cie siostrzyczko....Pa

giza25
28-03-2007, 12:31
Ach ta moja siostra :P

Już, już piszę.

Wczoraj moja ekipa w składzie :Dominik, Kamil i Tomek

http://img120.imageshack.us/img120/2360/dsc09320zw8.jpg

skończyła układać ogrzewanie podłogowe w salonie, kuchni i w pokoju Igora. Idą jak burza... dzisiaj próba i fajrant.

http://img296.imageshack.us/img296/4267/dsc09335em7.jpg

Teraz tylko zamówimy piec, założymy grzejniki i można odpalać ogrzewanie. A najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że każdy do podłogi swoja spinke przypiąłł 8)

Tatuś z synem w akcji rozkładają podłogówkę na styropianie dalmatyńczyku :lol:

http://img296.imageshack.us/img296/28/dsc09330cq6.jpg

http://img263.imageshack.us/img263/4303/dsc09331vh9.jpg

Chłopaki na dachu też szaleją. obrynnowali dookoła dach, założyli blachę pod rynny, skończyli podbitkę dookoła domu (oprócz tarasów) a dzisiaj mają już zakładać blachę na dach. Pewnie jak zajadę to juz będzie widać efekty pracy. Chłopaki smieją się, że po pracy wpadam na kontrolę obydwóch ekip. Wprawdzie nie kontroluję ale żeby rzucic okiem nie mogę ię powstrzymać. Najlepiej byłoby siedzieć na budowie i patrzeć jak to wszystko się dzieje na twoich oczach, ale tak się nie da. Trzeba chodzic do prcy, dziecko do przedszkola wozić a popołudniami się zajmować małym Łotrem. Bo jemu nie zawsze w głowie budowanie. Ostatnio stwierdził, że zbieranie kamyków na taras to nie budowanie i nie będzie mi pomagał. No i oczywiście hydraulik to jest jego specjalista najlepszy na budowie. W końcu to syn hydraulika :roll: Z maluchami tak jest, albo sie podporządkujesz (czase) i wynegocjujesz budowanie albo musisz go "sprzedać" rodzinie, żeby sobie pobudować. Jak to nasz synek mówi : Takie jest życie 8)
I tu fotki z życia mojego dziecka. Wczoraj wywożąc folie z budowy natkneliśmy sie na mecz piłki nożnej - miejscowej. Musiałam stać na bramie, bo drużyny były niekompletne. Wprawdzie zdjęć swoich ne mam ale zobaczcie jak mój mały kopie piłe :P

http://img296.imageshack.us/img296/4212/dsc09354uv9.jpg

http://img296.imageshack.us/img296/5222/dsc09348vx8.jpg

A wracając na budowe to,

dzisiaj Dominik jeszcze kończy układanie steropianu bo już jutro przyjdą wylewki i będziemy mieli po czym stąpać ;-) A chłopaki od tynków mają zjawić się przed świętami. To ta sama ekipa co do wylewek. Kompleksowo, oby dobrze.
Teraz poszukujemy dobrzego płytkarza albo ekipy, która ładnie wykończyłaby wnętrza. w związku z tym, że jestem noga z projektowania i totalnie nie mam wyobraźni przestrzennej i artystycznej to muszę znaleźć kogoś kto to za mnie wszystko zrobi. I to w przyzwoitej cenie. Jakby nie było mam problem. Albo wiele problemów. Nie wiem kiedy co teraz mam kupować. Może powinnam się pokręcić za płytkami do łazienek, kuchni i holu no i obowiązkowo za kominkiem, bo kupno pieca Domino wziął na siebie. To co wiem napewno to, że w niedziele jesteśmy umówieni z gościem od parkietów. Mamy wszystko pomierzyć i udać się we wskazane miejsce w Bełchatowie, żeby Pan to obluknął, powiedział co i za ile. A kiedy - napewno w czerwcu. Choroba myślałam, że chociaż w maju a tu masz babo placek - czerwiec, bo wylewki nie wyschną tak szybko. Poczekam wolę nieryzykować.Teraz tylko patrze i czekam jak sie sytuacja rozwinie....

Jak będzie już cały dach to powklejam zdjęcia, bo nie chce psuc niespodzianki :P

giza25
20-04-2007, 12:20
Obiecałam zdjęcia i dachu i podbitki ... i sie obijam. Ale już się poprawiam :lol:

Dach skończony. Wgląda rewelacyjnie. Teraz brakuje mu tylko elewacji - ale i to juz niedługo będzie ;-)

http://img228.imageshack.us/img228/2969/dsc09415ex5.jpg

http://img221.imageshack.us/img221/2512/dsc09409ke5.jpg

a podbitka wygląda tak:

http://img329.imageshack.us/img329/2940/dsc09149hm6.jpg

W domku też się pozmieniało - zostały położone wylewki i wszystkie tynki. Teraz "miejscowa ekipa" kładzie tynki w piwnicy.
A co do tynków gipsowych to to jest naprawdę bardzo fajna sprawa - tylko, że unas widać kilka niedociągnięć. Stwierdziliśmy, że poprawi sie to juz ręcznie przy końcowej obróbce.
Teraz biegam za płytkami w między czasie czekając już na II transze pieniązków z banku. Druga i ostatnią :cry: A wracając do płytek to wybrałam już kompozycje do łazienki na dół. Płytki w kolorze ciemny brąz i kawa z mlekiem o fakturze drewna. Teraz pracuje nad sposobem ich ułozenia, czyli rozplanowaniem na ścianie. Nie mam pomysłowego płytkarza, więc musze to sama zrobić. Do kuchni też mam już płyteczki upatrzone i koncepcja na ich ułożenie też już sie wykształtowała.
Parkiet już zamówiony. Ma być róznobarwny (tzn. rózne kolory drzewa) bo to III gatunek. Ale fachura zapewniał mnie, że to naprawdę dobry parkiet i że jeśli kolor mi odpowiada nie muszę sie obawiać, że cos z nim sie będzie działo. Zresztą - nie robię tego na 100 lat. Po 30 mi sie znudzi, a wtedy będe miała już spłacony kredyt więc będe mogla sobie go zmienić :D
Teraz kolej na meble do kuchni. Wprawdzie projektu nie ma i wykonawca nie wybrany ale po mału zaczynam już kupować sprzęty AGD. Wczoraj przyszła, zakupiona na Allegro, mała lodóka do zabudowy. Wymyśliła mi teściowa i zresztą bardzo dobrze wymyśliła, że dużą lodówko-zamrażarkę wstawię sobie w pomieszczeniu gospodarczym a kuchnię będe miała wolną od tak wielkiego grata. Teraz została mi do zakupienia kuchnia i zmywarka do zabudowy. Sprzęty upatrzone - czekamy na kasę.

Na 1 maja mamy umówionych fachowców do ocieplenia - mój brat stryjeczny z kolega i mój mąż. W tym samym czasie ma zacząć układać płytki mój wujo. Tylko ta kasa nas trzyma. A tak leci, że normalnie zaczynam się bardzo obawiać czy napewno jej starczy :evil:
Jak dale utrzymamy takie tempo prac to może w sierpniu lub we wrześniu będziemy juz na swoim ;-) Trzymajcie kciuki.

giza25
08-05-2007, 13:24
Strasznie zaniedbuje swój dziennik, az mi wstyd przed samą sobą. Jak tak można ;-) Ale teraz tyle sie dzieje, tyle spraw do załatwienie, że nawet nie ma kiedy spokojnie zasiąść do komputera i popisać o swoich wyczynach budowlanych.

Domek po dłuuuugim wekendzie wygląda całkiem inaczej. Został ocieplony i zostały położone płytki w kuchni, salonie, holu i pomieszczeniu gosp. Pomimo tego, że cały czas czekamy na wypłatę II transzy - czekamy bo kurs franka jest okrutny dla pobierających kredyt, bo dla spłacających to jest wręcz rewelacyjny. Ale stale wspomaga nas rodzina. Przede wszystkim rodzice i babcia - czyli rodzinne budowanie - potem będzie nasze oddawanie ;-) Ale wszyscy mamy kupę radochy z tych naszych małych wyborów. Płytki, meble kuchenne, parkiet, ogrodzenie, wanna i wc - matko ile tego wszystkiego. Rozpoczął się najbardziej kosztowny ale i najbardziej kolorystyczny etap budowy/wykańczania.

Oto nasze (zawsze zgodne z moim zdaniem) wybory:

Kolor domku - ZIELONY - farba firmy Caparol Amazonas 13. Zakupiona, leży sobie cichutko w holu i czeka na swoją kolej, która niebawem nastąpi. Myślę, że koło czerwca (początek).

Płytki - kuchnia, część salonu, hol i pomieszczenie gospodarcze zostały już opłytkowane jednym rodzajem płytek.

http://img215.imageshack.us/img215/2096/dsc09518bl8.jpg

http://img523.imageshack.us/img523/9360/dsc09517mm9.jpg

Tak prezentują się już ułożone płytki. Naprawdę fajnie wyglądają, oby tylko sprawdziły sie w użytkowaniu.
Teraz kolej na płytki do łazienki na górę - kolor pomarańcz i orange - Firma Cer-rol wzór Lima Pomarańcz

http://img142.imageshack.us/img142/9575/lima1jk1.jpg http://img519.imageshack.us/img519/1165/lima2qh9.jpg http://img519.imageshack.us/img519/5545/lima3dx2.jpg

A tu inwestorka z tymi otoż płytkami w dłoni ;-)

http://img225.imageshack.us/img225/7559/iza1ny5.jpg

Płytki do łazienki na dole wprawdzie wybrane i wzór już w głowie ułożony ale jeszcze niezakupione. To też sa płytki z Cer-rolu tylko z serii Burgund. Tak przentują się na stronie internetowej firmy:

http://img214.imageshack.us/img214/3156/burgund1lr3.jpg http://img214.imageshack.us/img214/1849/burgund2rj3.jpg http://img214.imageshack.us/img214/1469/burgund3me1.jpg

http://img466.imageshack.us/img466/9379/azburar4.jpg

Nasza łazienka będzie ułożona dość podobnie ale nie tak samo, lekko zostało ułożenie zmodyfikowane - pod potrzeby ;-) W tej łazience mamy juz obudowane geberity pod wc i bidet, a wygląda to tak:

http://img163.imageshack.us/img163/885/az1jw3.jpg

a tu się mierzą płytki ;-)

http://img518.imageshack.us/img518/8193/dsc09567xb5.jpg

I tu koniec łazienki. A początek bramy i ogrodzenia frontowego.
Mój tato znalazł specjalistę od tego typu ogrodzeń i już na dniach będziemy zakupywac materiał na już zaprojektowanie ogrodzenie. A oto projekt:

http://img87.imageshack.us/img87/9056/bramafurtaid4.jpg - brama i furtka

http://img524.imageshack.us/img524/8950/przeslosu1.jpg - przęsło

Całość zamontowana na słupkach z cegły.

W orginale w wersji końcowej ta górna beleczka będzie ładnie wygięta w łuk. Takie same będą też przęsła między slupkami. Projekt wspólny mój i mojego taty. Ale musze go tu bardzo wychwalić w tak ogromne zaangażowanie. Dzięki tatuś :D

Już dzisiaj wysyłam ten post... jutro zrobię fotoreportaż z ocieplania domku ;-) Pozdrawiam budujących. Pomyślnej pogody i ... cen 8)

giza25
10-05-2007, 10:00
Ale się porobiło.... mam musowe wolne. Mój Igorek własnie zachorował na... ospę wietrzną i siedzimy sobie razem w domku. Nie wolno małemu wychodzić na dwór więc muszę czekać na podmianki. Nic to, narazie na budowie nic się nie dzieje. Chyba w przyszłym tygodniu przyjdzie fachowiec do postawienia słupków do ogrodzenia. Ogrodzenie też będzie robione w przyszłym tygodniu no i troszkę potrwa to spawanie - także przyszło cierpliwie czekać na efekty.

Jutro mają wpaść fachowcy od ociepleń w składzie Arek i Darek. Arek to mój brat stryjeczny i pomaga nam charytatywnie, za co bardzo jestem mu wdzięczna. Aruś wielka buźka dla Ciebie Skarbku. Darek to jego kolega. Obaj bardzo fajni i do tego bardzo pracowici i fachowcy w dziedzinie ociepleń. Jutro zaciągną jeszcze domek cienką warstewką kleju i może położą parapety. I domek będzie czekał na wyprawę (tynk) i malowanie. Wszystkie materiału już kupione, tylko musimy się wstrzymać bo nie mamy drzwi wejściowych i dlatego chłopcy nie mogą skończyć. A tu kilka fotek z prac ociepleniowych

na początek wujo Andrzej, bez którego chłopaki nie uporaliby się tak szybko z tą robotą - dzięki wujku za pomoc ;-)

http://img232.imageshack.us/img232/5264/dsc09503cy7.jpg (http://imageshack.us)

A tu Arek i Darek - faceci w rajtuzach - podusiliby się tym steropianem gdyby nie te rajtki. Wyglądają bosko, prawda?

http://img503.imageshack.us/img503/5600/dsc09480ul0.jpg (http://imageshack.us)

http://img171.imageshack.us/img171/622/dsc09482rt9.jpg (http://imageshack.us)

A mój synek i jego przyjaciel zaraz podłapali pomysł z rajtuzami. Ale ile z nich było pomocy. Naprawdę. Dzieci kołkowały (na swoich wysokościach), podawały różne narzędzie. Jednym słowem sprawiały się na medal ;-) Rodzinna robota.

http://img171.imageshack.us/img171/9944/dsc09500ay5.jpg (http://imageshack.us)

A tu już domek ostyropianowany i okołkowany - wygląda jak nasza suka Alba. My lubimy ciapki ;-)

http://img231.imageshack.us/img231/4360/dsc09514kp3.jpg (http://imageshack.us)

A tu już efekt końcowy

http://img520.imageshack.us/img520/5346/dsc09527lc8.jpg (http://imageshack.us)

I to już po malutku koniec. Mały mnie tu już ściga, bo mu się nudzi. Do napisania 8)

giza25
10-05-2007, 20:27
No coś tu nie pasują te zdjęcia - jutro postaram sie to poprawić. Teraz przez tego mojego małego "dalmatyńczyka" mam sporo czasu ;-)

giza25
12-06-2007, 10:07
Widać tradycją się stało zaniedbywanie dziennika. Ale to wszystko przez nawał pracy i mnóstwo spraw do załatwienia. Ale dzisiaj mam już pocykane zdjęcia i nawet małą niespodziankę... projekt kominka :P

Przez ten miesiąc sporo się podziało. Po pierwsze płytkarz, a właściwie płytkarze. Ten, który kładł płytki w kuchni niestety zaniemógł. I po miesiącu niemocy zmuszona byłam wziąść nowego płytkarza. Chłopak młody, ambitny, dokładny i dość szybko robi. Na dzień dzisiejszy (rano) mam położone płytki w łazience na górze i część w łazience na dole. Wprawdzie łazienka na górze nie jest skończona, bo niestety nie mamy jeszcze ocieplonego dachu i tym samym sufitów to i tak wygląda juz nieźle.

http://img507.imageshack.us/img507/1032/dsc09693er8.jpg

http://img507.imageshack.us/img507/125/dsc09692zu4.jpg

A łazienka na dole narazie prezentuje się następująco:

http://img76.imageshack.us/img76/7692/dsc09697hf0.jpg

Jednak to zdjęcie sprzed kilku dni - obecnie jest płytek o dużo, dużo więcej. Tak czy siak - jestem zadowolona z wyborów i wzorów jak i fachowca. Miło tak przychodzić z pracy i widzieć postępy.
Po skończeniu łazienek chłopak ma wypłytkować schody do piwnicy i na górę. Niestety w naszym budżecie nie zmieściły się drewniane schody, więc trzeba łatać dziury ... płytkami. Może nie będzie tak źle.

Dalje... kominek. Mamy projekt i fachowca, który jest niesamowitym bajerantem. Aż sie boję jak ja ten kominek doprowadze do końca. Gościu sie umawia, że przyjedzie... potem nie może. Jak do niego dzwonię to nie wiem na czym kończe rozmowę... kontretne ustalenia to tylko projekt. Ale za to jest przesympatyczny i niedrogi.

A oto projekt w dwóch odsłonach:

http://img402.imageshack.us/img402/1929/krzysiek1mb9.jpg

http://img411.imageshack.us/img411/2231/kr14xo1.jpg

Chyba wybiorę tą drugą wersję... ale to nie jest decyzja ostateczna. Zobaczy się... A co do materiałów to kominek ma być z piaskowca lekko kremowego z jakimiś pręgami (podobno), czerwony akcent z piaskowca o czerwonym odcieniu a reszta zabudowy to karton-gips. Wiem, wiem że nie wszyscy lubia kominki w k-g ale niestety budowanie to sztuka kompromisów. Jak sie nie ma co sie lubi, to się lubi co sie ma 8) I nie ma co płakać... tylko cieszyć sie, że wogóle będziemy miec kominek. Mnie tam sie podoba... a to podobno najważniejsze jak mówi mój mąż.
Prace nad kominkiem mają rozpocząć sie od jutra (podobno) :D No cóż zobaczymy co czas pokarze ;-)

Kolejna nowośc to szambo. Kolejne oszczędności... robimy szambo sami. Poprostu wylewamy dziurę oszalowaną wypożyczonymi szalunkami. W tą sobotę mąż, jego kumpel, teść i mój synek wylewali spód do szamba. Wymiar ogromny - 3,5 m x 2,8 m x ok 2 m wysokości. Pewnie ostatecznie wymiar będzie deczko mniejszy bo staną ścianki 0,12 m ale tak czy siak - szmbo kolos. A z tego co policzyłam będzie nas kosztować nie więcej jak 1000 zł. Dla porównania gotowe szambo 4 m3 to koszt 1500 zł (z transportem).Róznica i na wielkości i na cenie... spora. A teraz troche fotek z tej jakby niepatrzeć wielkiej pracy i frajdy:

http://img406.imageshack.us/img406/6914/dsc09677bk9.jpg

http://img525.imageshack.us/img525/310/dsc09678mh1.jpg

No i kto tu pracuje :lol:
W tą sobotę zwerbowałam załogę w niezłym składzie - wujkowie - do zalewania boków tego zbiornika. Szalunki przyjadą w piątek albo czwartek wieczorkiem i będziemy sie bawić w puzle. Mam cichą nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i nie będzie niespodzianek.

Kolejne nowości: drzwi wewnętrze, zewnętrzne i ogrodzenie. Ale pokolei.

Drzwi wewnętrzne oczywiście jak to zwykle bywa sa inne niż planowałam. Facet od drzwi okazał se lekko cwaniakowaty i co chwila podnosił ceny drzwi - a akurat trafiła sie promocja w nomi i mam drzwi innego koloru. Do pokoi sa takie jak chciałam (z trzema szybkami kolor calvados) natomiast do łazienki i drzwi pełne sa poprostu gładkie (też calvados). Ale różnica w cenie jest kolosalna - więc calvados i gladkie mi sie bardzo podobają. Na górze będa drzwi orzechowe bo jest już taka futryna w łazience - ale tam może byc inny kolor, żeby nie było monotonnie.

A to real oto z zakupów:

http://img405.imageshack.us/img405/4596/dsc09696ot4.jpg

Drzwi zewnętrzne, i tu też kłania się strona finansowa, są metalowe. Ale za to maja przetłoczenia jak nasza brama i pasują kolorystycznie do stolarki okiennej, bramy i dachu. Myślę, że kwestia jakiegokolwiek przemarzania czy niskiej temperatury w holu nie jest problemem bo mamy w holu ogrzewanie podlogowe. I tyle naszego :P

http://img405.imageshack.us/img405/9402/dsc09698lh4.jpg

Drzwi są bajer - 11 rygli antywłamaniowych (informacja dla potencjalnych złodziei) i podświetlany zamek (światełko w klamce - informacja dla "zmęczonych" domowników ;-) Napewno będa nam dobrze służyły przez kolejne 30 lat (informacja dla banku) :D

A i na koniec ogrodzenie. I tu jeszcze nie mogę pochwalić się zdjęciami, ale za to popisze. Ogrodzenie sie spawa. Słupki sa prawie pomurowane. Powstał problem zadszenia ogrodzenia, który dośc szybko się rozwiązał. Słupki i podmurówka będa zadaszone przez dachówkę karpiówkę w kolorze brąz. Tani i efektownie. A ogrodzeni będzie wytynkowane i pomalowane farbą elewacyjną w ton ciemniejszym kolorze jak dom a w takim samym jak słupy podtrzymujące zadaszenie tarasów. Taka mała kombinacja... ale chyba wyjdzie nieźle.

No to chyba już wszystkie nowości... ach zapomniałam.... moje pierwsze drzewko sie przyjęło - wierzba kręcona. Oby sie jej dobrze rosło :D

Pozdrawiam i do napisania

wiewiura24
12-06-2007, 21:11
Cześć siostrzyczko
Wpis super - pokazałaś prawie wszystko co mogłaś pokazać. Tyle że musisz zrobić następny wpis i pokazać jaka z nas świetna ekipa malarska... No ale chyba kurczę nie będzie widać bo to biały kolor jest. No ale mimo wszystko muszę nas tu wszystkich pochwalić bo robota aż się nam paliła w rękach. Poza tym domek wyglada już naprawdę świetnie no i coraz bardziej mi się podoba. Czekam na efekt końcowy.

Całuski - Kaka

giza25
13-06-2007, 06:12
Oj Kaka ja też czekam na efekt końcowy ;-) nawet nie wiesz jak bardzo. Najbardziej wkurza mnie ten dach, ale jak widze ściany bielutkie i kolorowe płytki to nabieram sił ;-)

Zapraszam na powtórkę i dogrywkę. Caluski

giza25
15-06-2007, 11:02
Dzisiaj bez zdjęć, ale popisac też można ;-)

Muszę sie pochwalić jak dzielnie pracujemy popołudniami w naszym domku. Stała ekipa: Ja, Kasia i Dominik z doskoku codziennie po pracy wpadamy do domku z wałkami i robimy wielkie malowanie. Wprawdzie narazie białą farbą - taki podkład pod kolor - ale za to każda powierzchnię po 2 a nawet 3 razy malujemy. Powiem, że nie spodziewałam się że jakaś tania farba z Lidla tak ładnie będzie kryła. Przynajmniej jestem spokojna, że kolorki będą na porządnej bazie i że ściana nie wypije 5 l na małym kawałeczku ;-)

A takie sobie kolory poplanowałam:

1. Sypialnia dziecka na dole - pastelowy zółto-zielono-brązowy. Fachowo nazywa sie Piasek Pustyni - Dulux
2. Sypialnia rodziców na dole - jedna ściana na której będzie łóżko - ciemny fiolet a reszta ścian bielusieńka
3. Salon i kuchnia - ściana wychodząca z kuchni (i ściana nad szafkami kuchennymi) oraz obudowa kominka (k-g) iprzyległa ścianka nad wejściem do holu w kolorze zielonej oliwki (Oliwkowy Gaj Dulux), ściana z oknem tarasowym, kawałek nad schodami i ściana przyległa - brązowy Rzymski Poranek (Dekoral, albo Dulux - niepamiętam, ale taka ma nazwę). Natomiast w kuchni nad oknem i ściana od strony holu nad szafkami - pomarańczowy.
4. Hol między pokojami i łazienką - i tu wielki ? - prosze o sugestie i tak samo hol wejściowy - wielka niewiadoma ;-)
5. Ściana nad schodami - biała
6. Hol na górze - Bananowy żółty - Cieszynka
7. Pokój dziecka na górze - pomarańczowy - Indiańskie Lato - Dekoral

Sufity - białe

Nie wiem czy da sie połapać w tych tłumaczeniach i kolorach - ale ja już widzę to wszystko i wydaje mi sie, że będzie naprawdę ciekawie. Efekt gdzieś w okolicach lipca - sierpnia będzie widać na zdjęciach. Narazie biała :cry: ale za to pomalowany jest już salon, pokój dziecka na dole, hol przy drzwiach wejściowych i kuchnia - zostało niewiele i dół skończony.
Następne prace w harmonogramie zajęć po pomalowaniu dołu to opryskanie więźby tym czymś zielonym na grzyby i korniki. I potem gonię męża do kładzenia wełny i płyt k-g na sufity. I malujemy górę ;-)

Kolejne odkrycia to panele. Byłam wczoraj w sklepie i wybrałam sobie już nawet wzór ale nie umiem sie pochwalic jaki - bo za bardzo skomplikowana nazwa była. Fakt - ładne. Panele będą leżały na całej górze i w dwóch sypianiach na dole. Niestety w tych ostatnich miał byc parkiet ale ze względu na kasę musimy zrezygnować z tego luksusu. Wiem, wiem, że nie ma jak parkiet ale co tam - będzie w salonie i holu (wewnętrznym).

No i to tyle nowości. Ale przy okazji tego wpisu chciałabym bardzo ale to bardzo podziękować swojej Kace, która tak dzielnie walczy z wałkiem i dotrzymuje mi kroku. Kasia niespodziewałam się, że z Ciebie taki malarz.
A propo to jakby ktoś potrzebował dwie malarki pokojowe - to my chętnie zarobimy trochę grosza ;-) Jesteśmy solidny wykonawca ;-)

Pozdrowionka

wiewiura24
21-06-2007, 07:48
Dziekuję Ci siostrzyczko bardzo za podziekowania, ale naprawdę nie trzeba było. Przecież wiesz, że sprawia mi to przyjemność i zajmuje mi głowę czymś mądrzejszym ....;). Jeszcze tylko jeden egzamin i bierzemy się za pożądną robotę - a nie jakieś tam malowanie - tylko wymyśl jakąś pożądną robote siostro bo jak nie to będę myśleć o głupotach :) :)
A co do tego malowania to my naprawde jestesmy chętne i spragnione PIENIĘDZY oczywiście. :)

Pozdraiam Kaka

giza25
21-06-2007, 10:48
Czas znowu uzupełnić dziennik zanim będzie za późno i wszystko zdąże zapomnieć. A ponieważ mam luzy w pracy musze to koniecznie wykorzystać ;-)
Po ostatnich weekendowych szaleństwach mamy zalane szambo. Fakt nie ma jeszcze podłączeń ani wody ani rury do szamba, ale zbiornik jest. Kosztowalo nas to nielada wysiłków, ale poważnie mówiąc to zbiornik ma ok. 13 m3 a kosztował mnie ok. 650 zł (nie więcej) Za gotowy zbiornik 4 m3 musiałabym zapłacić ok. 1200 zł plus koszty transportu ;-) Ale ekipa była silna, zwarta, gotowa i zdesperowana. A najbardziej zdesperowana byłam ja. Już myślałam, że nic się nie uda bo zamówione szalunku metalowe w firmie budowlanej nie zostały skompletowane i niestety ich nie wypożyczyliśmy. Jednakże dzięki zaradności moich wujków: Wojtka, Zbyszka i Andrzeja oraz mojego sprytnego teścia oraz kochanego męża udało się zaszalować zbiornik zwykłymi deskami pozbijanymi w tzw. blaty.

http://img507.imageshack.us/img507/2892/dsc09747zc9.jpg

http://img507.imageshack.us/img507/7624/dsc09759be0.jpg

http://img507.imageshack.us/img507/4305/dsc09773lm4.jpg

http://img507.imageshack.us/img507/230/dsc09758ew8.jpg - tu mój mąz wyginający drut na zbrojenie ;-) Maja ludzie pomysły :P

Wprawdzie były i też uszczerbki na zdrowiu w postaci skaleczonej stopy wuja Zbyszka przez gwoździe, co skończylo sie niemocą roboczą, ale opłacało sie - bo dzieki temu zaaoszczędziliśmy dobre 300-400 zł, co na budowie jest nielada wyczynem ;-) Biedny był tylko wujo Zbyszek, który kuśtykał, aż wreszcie zrezygnowal i pojechał do domu. O ile sie nie mylę, to we wtorek noga go jeszcze bolała. Pozostała reszta była bardzo zmęczona i znużona tą mozolna pracą.
Podczas gdy Panowie dzielnie walczyli z szalunkami, do boju dołączyły się równiez Panie, czyli Mama Asia (moja), Mama Basia (Dominika) oraz ja. Po końcwych poprawkach szalunkowych zaczęło sie wielkie zalewanie. Mój tato kierował ruchem taczek z betonem a my przegarniałyśmy tą mamałygę na wszystkie strony, żeby się równo rozlewała.

http://img396.imageshack.us/img396/9245/dsc09800ya1.jpg - to moja mama w ferworze pracy ;-)

http://img124.imageshack.us/img124/653/dsc09804ww7.jpg - tu moja teściowa wraz z wujkiem Andrzejem walczą z taczka i betonem.

http://img124.imageshack.us/img124/3107/dsc09796og5.jpg - a tu ja w chwili przerwy na tle domku.

http://img124.imageshack.us/img124/7357/dsc09779cq3.jpg - a tu główny nawigator ruchu taczkowego :lol:

Przy takiem zajęciu człowiek sie nie tylko cięzko napracuje ale też i uśmieje. Naprawdę było bardzo fajnie, wujo Wojtek niezawodnie zabawiał towarzystwo, które rozbawione było do późnych godzin wieczornych. Skończyliśmy o 23.15 (od 7 rano). Na sam koniec zrobiliśmy kolacje i pokropiliśmy tą nową budowlę. Każdy z nas jednogłośnie stwierdził, że nigdy więcej ale że sie opłacało i że wszyscy sa zadowoleni z zakończonej pracy.
No i to cała relacja z sobotniej tyrki, a co innego mog powiedzieć... płytki się położyły - zostały sprawy kosmetyczne i fugowanie. Kominek sie układa, ale szczerze obawiam się efektu końcowego. Mam nadzieję, że będzie luks. No i w sobotę będzie montowana brama i furtka... zdjęcia po weekendzie. I to tyle, mam nadzieje, że sie podoba :lol:

giza25
21-06-2007, 10:58
A teraz z innej beczki, no bo to Dziennik nie tylko Budowy. Mój synek we wtorek własnie oficjalnie zakończył rok szkolny i w związku z tym byłam na przedstawieniu przedszkolnym. Igor był Kaczorkiem, wraz ze swoim najlepsiejszym kumplem Kubą. Bracia Kaczory ;-) Tak czy siak chłopaki mówili wspólnie kwestię dot. taplania się w błotku... pierwszy występ mojego Kacorka. I dlatego też nie mogłam się pohamować, żeby o tym tu nie napisać. Wkońcu to mój pierworodny i narazie jedyny synek i jestem z niego dumna jak paw. A tu zdjęcia mojego miluśkiego Kaczorka:

http://img401.imageshack.us/img401/821/dsc09862se8.jpg

http://img525.imageshack.us/img525/8964/dsc09881mc5.jpg

http://img525.imageshack.us/img525/7301/dsc09886zg6.jpg

http://img401.imageshack.us/img401/1575/dsc09900ca2.jpg

Fajne Kaczuchy, nieprawdaż?

wiewiura24
21-06-2007, 11:02
Kaczuchy są najlepsze. A szczególnie ten mój (bo przecież to chrześnik).Taki śliczny i taki kochany...

giza25
21-08-2007, 08:14
Właśnie rzuciłam wszystko aby troszke uzupełnić swój tak bardzo zaniedbany dziennik. Teraz w pracy mam taki kocioł, że nawet chwili spokoju nie da się zaznać ale ostaram się tu dzisiaj troszkę popisać ;-)

W sumie to dużo sie u nas nie wydarzyło i nie zawiele zmieniło. Drażnią i dręczą mnie te niekończące sie płytki. W sumie łazienka na dole jest do tzw. białego montażu, czyli wszystkie płytki są już pozakladane, półki porobione. Teraz tylko pomontować bidet, umywalkę i prysznic, bo wc już zamontowane.
Ostatnio się bardzo rozczarowałam w związku z kabiną prysznicową. Poszliśmy o nomi a tu bach... promocja na kabine prysznicową szklaną - szkło mrożone (piękne) - i do tego rozmiar pasował 90 cmx90 cm. A cena ładniejsza niż kabina. Tak czy siak - kupiliśmy ją. Pojechaliśmy do domu rozentuzjazmowani - mierzymy a tu niemiła niepodzianka. Kabina jest malutka!!! Ja to sie w niej jeszcze zmieszczę ale mój mąż ... o co to to nieeee. A teraz zostały kombinacje... stanęlo na tym, że dokupimy taki moduł - ściankę z tego samego szkła i zrobimy sobie kabinę ale prostokątną ale z zaokrąglonym zakończeniem. Teraz szukamy ścanki ;-)
No cóż - nikt nie urodzil sie mnibusem i takie błedy pewnie nie raz popełnimy - najważniejsze, że da se z tego wybrnąć i to całkiem przyzwoicie.

I tu przydałoby się zdjęcie - niestety aparat lekko sfiksował więc jest troszke jedn rozmazane - ale jak tylko uda mi się jej poprawić to zaraz je podmienie na lepsze. Teraz wkleje takie tylko "pogladowe" dla pokazania całości ;-)

http://img299.imageshack.us/img299/8555/dsc01148ll1.jpg (http://imageshack.us)

http://img205.imageshack.us/img205/2016/dsc00909xi3.jpg (http://imageshack.us)

Dalej... płytki. Schody na góre i na dół są wyłożone. Wyszły całkiem przyzwoicie, chociaz drażni mnie kolor fugi - miał byćidealny jak na podłodze w kuchni, holu i salonie a wyszedł normalnie taki rdzawy. Jakoś sie przyzwyczaję, trudno.
No i na końcu nasz kominek - tez nieskończony bo wykonawca okazał sie bardzo nieslowny i brak mi już nerwów do proszenia sie o wykończenie - na szczęscie kasa za kominek jest cały czas u mnie ;-) A oto i on:

kominek.. nie wykonawca ;-)

http://img201.imageshack.us/img201/3479/dsc00912ps1.jpg (http://imageshack.us)

Kominek juz przetestowany - sprawuje się świetnie i wygląda też fajnie. Po wielu tekstach typu, że on tu niepasuje stwierdzam, że on tu bardzo pasuje i teraz niewyobrażam go sobie w innym miejscu ;-)

Nie wiem jak wam sie to wszystko podoba.. ja narazie widzę tylko bałagan a nie widzę końca. Od dzisiaj bierzemy sie za pracę, bo teraz troszke zluzowaliśmy.. wakacje. Byliśmy jak co roku na Slowacji w Starych Horach... odpoczęliśmy, zrelaksowaliśmy się a teraz wracamy daej wykańczać dom ;-)

Pozdrowienia dla budujących, a na koniec zdjęcie ogrodzenia... nieskończone ale jest już cos do pokazania ;-)

http://img162.imageshack.us/img162/9204/dsc01142pk1.jpg (http://imageshack.us)[/img]

wiewiura24
27-08-2007, 19:45
Czy to mój aparat robi takie brzydkie zdjęcia?? Chyba go podmieniliście. Radze Wam się przyznać ;). A tak na poważnie to coś nie wiele ostatnio piszesz (bo chyba nie masz o czym). Ale zawsze możesz zapełnić tę lukę opowieścią z wczasów ze Słowacji. Zrobiłabym to ja ale po I primo (hahahaha) - nie będę odbierać ci tej przyjemności, po II primo nie umiem wkleić tu zdjęć a po III primo zaraz będę pić słowackie winko ze swoim szanownym kolegą - Dominikiem :evil:

SIOSTRA PISZ COS!!!!!!!!

CALUSKI

wiewiura24
02-09-2007, 21:10
Witam ponownie
Ponieważ moja starsza siostra nie pisze co się dzieje nowego w jej domu to napisze to ja. Pochwale się co robiłyśmy przez cały weekend. Otóż przez cały weekend bardzo ciężko pracowałyśmy.Efekty naszej pracy pewnie będzie widać na zdjęciah(które niebawem się ukażą). W domu mojej Izuni i Dominika widać w końcu jakieś postępy.Pierwszy widoczny efekt to SYPIALNIA,która została odmalowana już na "glanc". Trzy ściany w tym pokoju są białe a jedna (niesaamowita!!!) jest ciemno fioletowa. Kolor ściany odbija się tak, że pozostałe ściany które są białe sprawiają wrażenie różowych. Szczerze polecam ten efekt. Z wrażenia z siostrą aż zaniemówiłyśmy no i musiałyśmy zrobić sobie z tego powodu małą parapetówke (Ach to słowackie winko). :lol: Aż zastanawiam się czy nie zmienić koloru we własnym M - 1. No i oprócz tego pokój został wysprzątany tak, że aż się błyszczy. Żeby nie podłoga to można by sie już do niego wprowadzić. Drugi efekt naszej weekendowej pracy to zaszpachlowane i (co ważne) dotarte prawie wszystkie dziurki w drugim pokoju. Jeszcze tylko troszkę szlifu i już pokój będzie gotowy do pomalowania - kolor "zielona herbata" z firmy śnieżka. Kolejny efekt pracy - tym razem mojego szwagra Dominika - to położenie na części dachu wełny ocieplającej (czy jakoś się to tak nazywa). Efekty będzie pewnie widać na zdjęciach. No i pewnie to wszystko... Tzlko jesycze jedno.
Jutro jest 3 września - imieniny Izabeli - z tej okazji chce Ci życzyć siostrzyczko samych pogodnych i szczęśliwych dni. Aby zawsze dopisywało ci zdrowie, poczucie humoru i szczęście. No i oczywiście oprócz tego życzę Ci szybkiej przeprowadzki do Waszego domu. A reszta się jakoś ułoży.

A tym czasem całuski i.......Dobranoc :P

giza25
04-09-2007, 10:09
No to ja na potwierdzenie słów mojej siostrzyczki powklejam kilka zdjęć z balangi zwanej malowaniem. Ale najpierw musicie poczytać trochę tytułem wstępu ;-)

Otóż moja Katarzynka niesamowicie mi pomaga przy tym malowaniu i gdyby nie ona to chyba byłabym jeszcze w powijakach, albo na etapie gipsowania... tak tak to ja gipsuje, szpachluje, gładziuje wszystkie mankamenty w tych pokojach i potem razem z Kasią obie malujemy. Wcześniej oczywiście stoimy w Nomi przed półkami z farbami i przeprowadzamy żarliwe dyskuje nt. kolorów, tonacji, pasowania do innych wnętrz itp. I teraz jestem ciekawa jak to wszystko wyjdzie, no bo jak tu przejść ze sliwki w sloneczny żółty? Ach znając moją siostrę to sobie jakoś poradzimy. A tak na marginesie to wcześniejsze moje teorie i plany na temat kolorów lekko podupadły - sory właściwie obroniłam tylko ten fiolet w sypialni. Moja Kasiorka ma tyle pomysłów na udane mieszkanie, że normalnie mnie zaskakuje ... ja jestem tylko od szpachlowania i docierania - czarny czlowiek ;-)

No dobrze pośmiałam się, ale teraz czas na zdjęcia... przy okazji malowania wyszła już mała parapetówka więc prosze się nie dziwić niektórym rekwizytom.

Najpier zaczęło się grzecznie - dziewczyny przy pracy ;-)

http://img393.imageshack.us/img393/1769/dsc01158sw6.jpg (http://imageshack.us)

http://img528.imageshack.us/img528/6135/dsc01160pi5.jpg (http://imageshack.us)

http://img293.imageshack.us/img293/9814/dsc01172xn2.jpg (http://imageshack.us)

potem było jedzonko i podłączanie własnego już światła przez mojego teścia, który baaardzo mi teraz pomaga (montuje parapety, futryny z drzwiami, instaluje kontakty, oprwki itp.) ;-)

http://img187.imageshack.us/img187/2926/dsc01155xy9.jpg (http://imageshack.us)

a potem to już wino i śpiew ;-)

http://img510.imageshack.us/img510/8183/dsc01165yf8.jpg (http://imageshack.us)

http://img510.imageshack.us/img510/5093/dsc01168ez3.jpg (http://imageshack.us)

a efekt był taki:

http://img441.imageshack.us/img441/5180/dsc01181aq0.jpg (http://imageshack.us)

upsss, sorry taki:

http://img187.imageshack.us/img187/3646/dsc01178ji4.jpg (http://imageshack.us)

http://img441.imageshack.us/img441/2922/dsc01180pk7.jpg (http://imageshack.us)

Teraz jest już lepiej - ściana została pomalowana trzy razy - dla pogłebienia koloru. Szczerze mówiąc miałyśmy niewypróbowaną technikę malarską (na kolorze) i został lekki ślad łączenia wałków i dlatego musiałam ja pomalować trzeci raz. Ale efekt jest LUKS. Białe ściany przybrały różowy blask ale jak jest się w środku w pokoju to są białe tylko z holu widać jakby były różowe. Polecam odważne kolory!!! Farba jest ze Śnieżki - Wrzosowe wzgórza. Zresztą zobaczcie sami pudełko po farbie i ... kotke która towarzyszyła nam podczas malowania.

http://img479.imageshack.us/img479/707/dsc01176ge1.jpg (http://imageshack.us)

http://img62.imageshack.us/img62/9505/dsc01173kw5.jpg (http://imageshack.us)

No i to koniec sprawozdania z Wrzosowych Wzgórz... dzisiaj pijemy Zieloną herbatę ... tzn. malujemy ;-) Reportaż postaram sie zamieścic jutro.

A z innych prac toczących sie w domku no cóż nie mam zdjęć ale pochwalę mojego męża, który własnie wziął sie do pracy i ociepla wełną dach. Jakos mu idzie, ale jak to cholerstwo drapie. Ja byłam tam tylko 5 min. a myslałam że sie zasmeram ;-)

No mam nadzieję, że troszke sie poprawiłam i że to czekanie wielu osobom sie opłaciło ;-) Pozdrawiam Czytelników

giza25
05-09-2007, 08:28
Zgodnie z umową dzisiaj reportaż z malowania Zieloną Herbatą ;-)

Znowu było baaardzo fajnie. Jak zawsze zaczełyśmy z Kasią od zakupów tyle, że tym razem w Brico Marche. Kasia na imieniny kupiła mi dwa plafony w fantastycznej cenie 13.99 i ... wałek do malowania. Farbę kupiłyśmy już wcześniej w Nomi (powinni mi płacić za reklamę - bo upustów dziady nie dają). Zaraz po zakupach wpadłyśmy do domu, szybka przebierka w stroje robocze (śmiejemy się, że to moda z lat 90-tych) i szybciutko wzięłyśmy się do pracy. Na początku żmudne docieranie wcześniej zaszpachlowanych powierzchni. Przyznam się szczerze, że to nie wyszło mi tak jakbym chciała - ale trudno nie będe tego przeżywać - kolor przykrył i jest git. A potem kolorek - i tu była najlepsza zabawa. My z Kasia cieszymy sie jak dzieci z tych kolorowych ścian - bo one to mają do siebie, że jak się je widzi to nie tylko oko się śmieje. Zresztą zobaczcie sami jakie my jesteśmy uhahane przy tym malowaniu ;-)

http://img371.imageshack.us/img371/4600/dsc01208hr4.jpg (http://imageshack.us)

http://img371.imageshack.us/img371/7134/dsc01209bh9.jpg (http://imageshack.us)

W trakcie malowania pzyjechali na moje imieniny rodzice, no dobra przyjechali obejrzeć naszą pracę i z tego zrobiły sie imieniny. Zaraz za nimi przyszli moi teściowie i Domino (przyjechał z pracy) i ukręciła sie nawet mała imprezka. W takim syfku w salonie gościłam rodzinkę, aż wstyd... no ale budowa to budowa. A oto moi dostojni goście...

część męska

http://img371.imageshack.us/img371/2673/dsc01198fg3.jpg (http://imageshack.us)

i część damska

http://img477.imageshack.us/img477/1002/dsc01199fn0.jpg (http://imageshack.us)
jaka przęjęta, nieprawdaż ;-)

Tak czy siak, na imprezce rodzice zaoferowali, że zakupią nam panele do salonu. Ja sie już smieję, że niedługo będę musiała ich u siebie zameldować, bo tyle dokładają. Mój tata stwiedził, że on mógłby sie przeprowadzić ;-), pewnie gdyby mama się zgodziła to sam wziąłby sie do budowy małego domku. Ale mama jest wygodna i jej sie nie chce. Zresztą wcale sie nie dziwię, a przyjeżdżać mogą do nas na grila i na wypoczynek ;-)

Wracając do malowania.. po zakończonych poczęstunkach wróciłyśmy szybciutko do ścian jeszcze bardziej uśmiechnięte (ile to praca fizyczna człowiekowi radości sprawia).

http://img472.imageshack.us/img472/8172/dsc01206rb7.jpg (http://imageshack.us)

http://img472.imageshack.us/img472/8963/dsc01203qd7.jpg (http://imageshack.us)

Skończyłyśmy około 22, zmęczone ale zadowolone. Dzisiaj poprawka, bo jak widać to było pierwsze malowanie. Ale już reportażu nie będzie - teraz kolejny będzie z salonu - słonecznie żółtego i zachodzącego slońca (pomarańczowego).

A tak z innej beczki, to byl u nas wczoraj Pan Elektryk - Pan Marek. Okazało się, że gipsiarze robiąc tynki zagipsowali nam połowe gniazd i przełączników w calutkim domu. Pan Marek znalazł wczoraj dwa przełączniki i trzy gniazda, malo tego brakuje gniazda TV i SAT i gniazda w łazience. I w sumie to nie wiadomo gdzie one są, dzisiaj szukam zdjęć z elektryką :-? a jak to nie pomoże to muszę pożyczyć wykrywać do kabli i szukać - niezły gips...

I wczoraj jeszcze mojego synunia spotakało nieszczęście. Tak szalał w przedszkolu (a pierwszego dnia mówil, że jest grzeczny, słucha Pani a tylko inni chłopcy szaleją), że uderzył w róg biurka i rozciął dość głęboko wargę. Dzięki Bogu to tylko warga i szybciutko się zagoiła (wieczorem była kreska z lekką opuchlizną - młody organizm szybko się regeneruje i naprawia). Panie w przedszkolu były przeźroczyste ze strachu, ale przecież ja wiem na co stac mojego Igora... próbowałam je pocieszyć ale nic to nie dalo, dopiero dzisiaj odsapnęły jak go zobaczyły. Tak to jest mieć syna... rozbita broda, powieka, warga... żyje się raz. A mój syn do tego ma chyba maksymę: Żyje sie raz i to intensywnie ;-)

No i na tym kończę... do napisania.

FKA
07-09-2007, 21:52
Jeżeli jest to możliwe to bardzo bym prosiła o zdjęcia, interesują mnie pomieszczenia wewnątrz domku :lol: Pozdrawiam i czekam na fotki

FKA
07-09-2007, 22:02
Domek jest po prostu piękny też marzy nam się taki tylko nie bardzo wiemy czy stać nas na taki, więc jeżeli możecie to proszę o pomoc co do ceny i innych rad dotyczących projektu --pozdrawiam--

giza25
10-09-2007, 08:14
FKA,

wszystko co cię interesuje jest w tym dzienniku. Nie wiem jak ci sfotografować inaczej pomieszczenia - poprostu musisz obejrzec wszystkie zdjęcia i posklejać to w głowie ;-)
Co do piniędzy to koszty domku kształtuja sie ok. 200 tys. zl. bez działki ale prawie do przeprowadzenia. Ceny są zeszłoroczne.

Pozdrawiam i życzę powodzenia
Iza

Ps. Wpisuj pytania do komentarzy do dziennika, bo tu piszę tylko ja i moja siostra. To do napisania...

giza25
10-09-2007, 16:40
No i mamy przerwkę... przymusową. Ja wybiłam sobie bark podczas nieprzewidywanego lotu pion - poziom, a moja siostrunia przebrała sobie rączkę i z machania wałkiem nici!!

Jutro jadę do ortopedy (zdjęcie rtg nie wykazała złamań ani pęknięć) bo ta ręka mnie bardzo boli i coś muszę z tym zrobić. No i nawet głupio się pisze jedną ręką ;-) (a moja siostra to potrafi śpiewająco).

Ale Salon jest posprzątany do "bialości" i wygipsowane wszystkie dziurki (większe, bo w mniejsze się nie wczuwam). Teraz tylko dotrzeć i do wałków wiara... tylko kiedy. Jutro ortopeda orzeknie ;-)

No to do napisania
Iza

Look...asz:)
10-09-2007, 19:42
Będzie dobrze a bark napewno wyleczysz!
Trzymam kciuki i głowa do góry:)

Będziesz mieć przynajmniej czas na robienie zdjęć:)

Pozdrawiam
Łukasz

wiewiura24
10-09-2007, 21:00
Gdyby kózka nie skakała.......

To wiesz czego by nie zrobiła?? Ale moja kochana siostrzyczko nie stresuj się bo co się odwlecze to nie uciecze. Trochę odpoczynku nam się przyda, bo przecież sama mówiłaś że czujesz juz "zmęczenie materiału" (czyli Nas ;) ). Jak tylko troche Ci przejdzie z tym barkiem to bierzemy się do ostrej pracy - bo co to dla nas taki "salonik". Raz, dwa i po krzyku. Będzie wszystko dobrze.

A tym czasem niech że nam rączki odpoczną.

Całuski
Dobranoc

giza25
21-09-2007, 11:00
Juz jestem w pracy... pierwszy dzien i to piątek - normalnie horror. A tak fajnie siedzialo sie na zwolnionku - tylko szkoda pieniąków ;-)

W domku teraz pracuje Dominik - ale tylko troszeczkę. Pozakładał kontakty, niektóre plafony, załatwił płyty na przykrycie szamba. A teraz w szambie to my mamy wogóle staw z przepiekna zieloną ropuchą - tyle deszczówki sie w nim zebralo, że teraz jakąś pompą będzie to trzeba wypompowac i posprzątać z środka piach... ale dziura będzie już przykryka i pewnie niebawem podwórko się wygładzi za pomoca koparki ;-) Ale reszta prac stoi... i jeszcze postoi ... bo ja sie nie będe szarpac z ta moją ręką. No cóz chyba będzie trzeba przeprowadzke przelożyc na Święta Wielkanocne. Tez ładne święta - tylko nie ma choinki, a tak mi sie marzyła w salonie piękna choinka... w sumie nic straconego - można postawić ;-)

Ach... trudno. jedyny plus to taki, że pewnie uda mi sie kupić mebelki do kuchni i do sypialni. W sumie to jest baaardzo duży plus ;-) Może tak musialo byc i tak będzie lepiej. Jeszcze sie namieszkam.

Pozdrowionka dla stałych czytelników.

giza25
24-09-2007, 11:14
Pomimo mojej lekkiej niedyspozycji cały czas cos sie dzieje w domku i wokół niego.

W piątek Dominik załatwił plyty na przykrycie wykonanego w pocie czoła szamba. W ten sam dzień szambo zostało przykryte. :lol: Koniec tej okropnej dziury na środku podwórka, która straszyła od kilku miesięcy :lol: W sobotę mój męzus wziął się cięzko do pracy. Wykuwał otwór w jednej z płyt na odprowadzenie nieczystości. Mój Igorek baardzo sie zaangażowal w prace ale zobaczcie jak był przygotowany - każdy BHP-owiec przy nim wymięknie:

http://img72.imageshack.us/img72/4061/dsc08365ki1.jpg (http://imageshack.us)

http://img353.imageshack.us/img353/774/dsc08376rw3.jpg (http://imageshack.us)

Ale żeby nie było, że jestem nieodpowiedzialną matką i daje dziecku takie "zabawki" to wszystko działo sie pod czujnym okiem tatusia ;-)

http://img182.imageshack.us/img182/6010/dsc08370ij7.jpg (http://imageshack.us)

I tak zostało nam tylko wyrównać teren i posiać trawkę.

Zamówiłam już daszki na podmórówkę i słupki ogrodzenia w brązowym kolorze i zamówiłam termin u Arentego na tynkowanie ogrodzenia - także w tym roku z frontową częścia ogrodzenia będzie finisz ;-)

Zamówione sa już okienka do piwnicy - sztuk 2. W tym tygodniu maja być juz do odbioru.
Także kochani widzicie, że nie próżnuje. Jedną ręka świetnie trzymam telefon i wydaję kasę ;-) Normalnie dochodzę do perfekcji...

giza25
24-10-2007, 06:22
Jejku miesiąc czasu mmnie tu nie było! Jak to szybko leci.

Ale w sumie to nic nowego (za dużo) się nie podziało.
Przede wszystkim pomalowany został hol pomiędzy salonem i pokojami na przepiękny kolor niezapominajki - Pozdrowienia dla Pana Zalewskiego ;-) . Niezapominajki bo tak sie nazywała farba z Ekonowinki :D Niebieski przeplatany jest żółtym, który z kolei m a być salonowym kolorem - będzie sie ładnie komponował ;-)
A zdjęcia sa tylko nie dzisiaj bo nie mam ich przy sobie ;-)

Dalej... razem z mamą ocieplamy dach wełna mineralną. Już zrobiłyśmy 2/3 powierzchni. Jest przy tym mnóstwo główkowania, bo pod te skosy trzeba sie nadocinać tego drapiącego dziadostwa. Ale jak to mama powiedziała ... dobrze, że się człowiek w szkole trochę matematyki nauczył 8) A tak drapią te włoski z tej wełny, że pracujemy w maskach, goglach i hustkach na głowie nie wspominając o ubraniu pokrywającym całe ciało (bez szczelinek) no i rękawiczkach. Zdjęcia też są - ale dzisia na nieszczęście zapomniałam aparatu - może jutro je dolepie do tego postu ;-)

Ogrodzenie - słupki i podmurówka zostały pokryte daszkami. Tata pomalowal je wodą szklana i wyglądają bosko. Myślałam, że będzie o wiele gorzej ale wyszło rewelacja. Jednak moi doradcy odwodzą mnie od pomsłu aby tynkowac ogrodzenie teraz - twierdzą, że tynk może odmarznąc i zacząc sie kruszyć. Może racja - odpuszczam teraz - sprawa będzie załatwiona jak będzie tynkowany dom :roll:

Dużo czy niedużo?? Z jedenj strony całkiem sporo ale nie wystarczająco na przeprowadzkę która planujemy na wiosnę a to napewno przed czerwcem..... a wyjaśnienie ciekawe, ale nie dzsiaj. Zaciekawiłam?

giza25
26-11-2007, 09:05
Po bardzo długie przerwie jestem,

chyba nie mam o czym pisać... cóz przerwa w sezonie. Brak robotników... a ja jestem w ciązy! :D Z czego ogromnie się cieszymy. Ale nie mogę juz nic robić u nas w domku... odpada malowanie, gipsowanie itp. Ciąża okazała sie od początku zagrożona więc teraz sie byczę. Leżę, przekładam się z boku na bok, oglądam telewizję itp. Zasłużony odpoczynek ;-)

Ale na pocieszenie, mamy wstępnie umówionych wykonawców do k-g na poddaszu. Własnie zaraz do nich dzwonię bo trochę o mnie zapomnieli. W zeszłym tygodniu mieli przyjechać na wyliczenia materiału i słuch o nich zaginął ;-) ale ja ich tam znajdę.

I tyle Kochani... nic nowego pokazać niemogę, jedynie pochwalić męża, że dzielnie grzeje nasz domek. Chodzi do pieca i pali - podłogówka spisuje sie dzielnie!

Jak coś sie ruszy to napiszę - ostatnio idzie mi gorzej... ale cóż ciężarne trzeba usprawiedliwiać ;-)

giza25
17-12-2007, 08:13
I nic się nie dzieje :-(... ale może dzisiaj przyjdzie już spóźniona brygada od k-g na podaszu... taki bożonarodzeniowy cud. Zaczynam lekko powątpiewać...
Ale za to... do końca roku mam mnóstwo rachunków do popłacenia. I po szczęsciu :lol: No cóż, trzeba to trzeba. Ale przynajmniej sprawa dachu będzie skończona od strony finansowej!

Zaczynam się wkurzać, bo to tempo prac nie sprzyja przeprowadzce na marca. Wprawdzie jeszcze w tym roku maja być założone grzejniki i zaraz po nowym roku ma być kładziony kamyczek na ściany i szykowane malowanie to jakoś nie widzę tej przeprowadzki. Ale do czerwca musze być na swoim, chociażby na gołej wylewce :lol: W czerwcu urodzi nam się dzieciątko i chciałabym już je chować u siebie w jego pokoiku i cieszyć się nowym czlonkiem rodziny a nie myśleć o przeprowadzce!

Podobno jak ma sie sprecyzowany czasowo cel to szybciej jest osiągalny! Życzcie mi powodzenia.

A tymczasem ja wszystkim Czytelnikom i Forumowiczom życzę zdrowych, wesołych, pogodnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia, niech spełniają się wszelkie marzenia i oby Mikołaj pamiętał o nas :D

wiewiura24
04-01-2008, 19:26
Witam wszystkich forumowiczów.

Na wstępie składam wszystkim życzenia z okazji Nowego Roku. Jak widzicie( albo właśnie nie widzicie) nic sie nie dzieje w domku mojej siostry i szwagra - powód znany - siostra w ciąży.:) i nie ma kto robić, a mnie się samej jakoś nie uśmiecha malować ;)

No ale może tak nie do końca nic się nie dzieje. Po pierwsze Panowie od k-g zrobili już (albo dopiero) stelaże i wkrótce - choć nie wiadomo kiedy- mają zabrać się do kładzenia płyt. Po drugie - i tu chwale teraz MOJEGO szwagra zostały zamontowane grzejniki, które nawiasem mówiąc spisują się świetnie. Dzięki nim właśnie i oczywiście dzięki Dominikowi wyprawiliśmy pierwszego Sylwestra w nowym domu. w Poza tym kamyczek niestety nie został jeszcze położony za to ściany w naszych pomalowanych pokojach troszkę popękały (ale na szczęście aż tak bardzo tego nie widać).

No i chyba to by było na tyle nowości. Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Wiewiura24

wiewiura24
04-01-2008, 19:30
Ach i jeszcze coś......

Prośba do FKA - proszę nie mów na moją siostrę Izka bo ona tego strasznie nie lubi - zresztą ja też

giza25
17-01-2008, 12:28
Witam,

zacznę od tego, że jednak cud się zdarzył i Panowie gipsiarze przyszli w wyznaczonym terminie i już skończyli - dokładnie 2 dni temu. Poddasze wygląda bombowo, pokój na górze jest chyba najładniejszą sypialnią w całym domu... i mój synuś Igorek jest przebiegłą bestyjką, bo już na samym początku go sobie zarezerwował 8) Dobrze, niech dzieci mają pociechę z tej naszej mordęgi.

To zdjęcia pokoju:

http://img116.imageshack.us/img116/4549/dsc09348jx5.jpg (http://imageshack.us)

http://img408.imageshack.us/img408/9246/dsc09347oa2.jpg (http://imageshack.us)

Korytarz:

http://img246.imageshack.us/img246/8905/dsc09349tx2.jpg (http://imageshack.us)

Łazienka:

http://img408.imageshack.us/img408/3236/dsc09350qx5.jpg (http://imageshack.us)

Teraz zostały drobne prace wykończeniowe czyli dogipsowywanie detali, malowanie i kładzenie paneli. Ach i jeszcze tzw. kamyczek przy schodach i w wiatrołapie. Kolory powybierane tylko chroniczny brak kasy nas trzyma przed jego położeniem. Czasem to już się lekko przyłamuje "finansowo". Niby dom skończony i niewiele zostało... ale jak się czlowiek tak dobrze rozejrzy to tu tysiaczek, tam ze dwa. Staram sie o tym nie myślec tak przyszłościowo tylko łatam te dziury prawie na bierząco co chwilę zadłużając sie u swojej rodzinki. RODZINA to bardzo dobra sprawa... wesprze duchowo, fizycznie i finansowo. Obym ja kiedyś mogła swoim dzieciom tak pomagac jak teraz pomagają nam nasi rodzice :o

I ważna rzecz. Wybraliśmy wykonawcę mebli kuchennych, cena zawrotna ale projekt bombowy a Domino wybrał rewelacyjne frony! Widzicie jakiego mam projektanta w domku ;-) Jak będę miec kawałek płyty to pochwalę się zdjęciem, a narazie musicie się zadowolic moimi "achami" na slowo! Kuchnia ma byc robiona na przełomie marca i kwietnia - bliżej przeprowadzki.

Reszta mebli upatrzonych... ale okaże sie na ile nas stac i co będziemy miec. Bo jak zdążyłam sie przekonac to nie zawsze się ma to co się chce - tak mają tylko dzieci i też nie wszystkie :P

No i to tyle z budowy... niewiele w tak długim okresie czasu ale jesteśmy coraz bliżej finiszu! I ta jedna myśl trzyma mnie jeszcze na duchy i przy zdrowych zmysłach... bo wiedząc to co teraz nie wiem czy jeszcze raz podjęłabym się tej budowy. Zmęczyła mnie :-? ale za to cieszy... czy to normalne takie rozstrojenie czy to poprostu wahania humorów kobiety w ciązy? Chyba jednak to pierwsze...

A co do mojego super stanu... to jest świetnie... lenistwo, jedzenie, robienie na szydełku, tycie, czyli wspaniały czas!!! Dzieciątko rośnie i coraz więcej widac brzucha i nie tylko 8) Może kiedyś Wam sie pochwalę nową sylwetką hahaha.

A tymczasem obiecuję poprawę - będę pisac chocby o pierdołach ale będę pisac :P

giza25
17-01-2008, 12:46
Zmieniliśmy kompa... chyba daletego dzsiaj tak długo przy nim siedzę :D

Kochani wiecie, że mamy karnawał!?!
Ja jako mamunia przedszkolaka - Starszaka to wiem. I moja mama jako babcia tez to wie ;-) Chciałam się Wam pochwalic moim synkiem, jego strojem i zdjęciami z przedszkola.

Igor w tym roku wymyślił muszkietera. Strój znalazłam na allegro ale kosztował sporo, bo używany 63 zł. a nowy jeszcze drożej. Za taka kasę można już cos kupic do domku... wiec włączyła mi się żyłka oszczędnościowa i postanowiłyśmy z mamą same stworzyc taką kreację. Mamusia (moja) szyła strój a ja robiłam kapelusz. A oto nasze dzieło:

http://img167.imageshack.us/img167/5126/dsc09306oe9.jpg (http://imageshack.us)

http://img408.imageshack.us/img408/6830/dsc09313wt2.jpg (http://imageshack.us)

http://img408.imageshack.us/img408/4849/dsc09316km5.jpg (http://imageshack.us)

http://img408.imageshack.us/img408/4604/dsc09311ti1.jpg (http://imageshack.us)

Jejku jak mi to moje dziecko szybko urosło! Czy Wasze tez tak szybko rosną?
Pamiętam niedawno się urodził, był remont mieszkania, jego pierwsze kroczki... a tu masz chłopak ma 6 lat, my mamy dom i jak mówi moja siostrunia więcej zmarszczek i lat. Lata to się zgodzę ale zmarszczek nie widzę :lol: :lol: :lol:

A co Wy na strój? Czekam na komentarze

giza25
18-01-2008, 07:50
A to moje suwaczki. Trochę ich przybyło :lol: Jeden na bank będzie w terminie (urodziny Igora) a reszta się zobaczy :D

http://www.suwaczek.pl/cache/e1105f8164.png (http://www.suwaczek.pl/)

http://www.suwaczek.pl/cache/ff5d2d709e.png (http://www.suwaczek.pl/)

http://www.suwaczek.pl/cache/0a4fb86e3b.png (http://www.suwaczek.pl/)

adanielak1
14-02-2008, 11:04
Z niecierpliwoscią czekam na ciąg dalszy! Od jakiegoś czasu Wam kibicuję,może dlatego, że na wiosnę rusza moja budowa!I w tym momencie włosy wstają mi na głowie. Jestem równiez mamą 5-mies. bobasa i boję się jak podołam! Podziwiam Waszą sprawną budowę i czekam na finisz! :D , no i kolejne zdjęcia. Interesuje mnie szczególnie poddasze przy tym nachyleniu połaci dachu. pozdroski, wytrwałości

giza25
05-03-2008, 10:29
Dzisiaj mam co pokazać i co poopowiadać. Nie pisałam wcześniej bo nic się nie działo a w domku panował potworny bałagan - więc nawet wstyd takie fotki wklejać ;-) Ale teraz troszkę ruszyło się i to na wielu płaszczyznach no i troszkę posprzatałam ;-)

Napiszę to drukowanymi literami bo muszę w to chyba sama najpierw uwierzyć :lol: PŁYTKI W BUDYNKU WSZYSTKIE SĄ JUŻ POŁOŻONE I SKOŃCZYŁ SIĘ TEN KOSZMAR!!!
Nawet nie macie pojęcia jakie schody przeżywałam z płytkami do łazienki na górze. Ale tak to jest jak się nie robi wszystkiego w odpowiednim terminie i to jeszcze częściowo. Łazienka na górze została poryta płytkami z grubsza już w zeszłym roku w maju. Ale nie było sufitu na poddaszu i tak biedula czekała ... aż się doczekała sufitu i fachowca. A potem się zaczęło - braklo płytek, inne odcienie tych jasnych. Rad nie rad wzór łazienki został bardzo gruntownie pomieszany i wyszła BOMBOWA łazieneczka. Choćbym nie wiem ile siedziała nad tymi płytkami w życiu nie wymyśliłabym takiego wzorku... poprostu z barku laku sam sie wymyślił ;-)
A to na potwierdzenie moich opowieści:

http://img182.imageshack.us/img182/8417/obraz004ud1.jpg (http://imageshack.us)

http://img206.imageshack.us/img206/7223/obraz008cz8.jpg (http://imageshack.us)

http://img525.imageshack.us/img525/1123/obraz001no9.jpg (http://imageshack.us)

http://img182.imageshack.us/img182/6590/obraz003ze4.jpg (http://imageshack.us)

http://img186.imageshack.us/img186/7858/obraz002zm1.jpg (http://imageshack.us)
Patrzcie, patrzcie jak się tu Inwestor stara ;-) Rzadko bywa na budowie - ciężko tyra - ale przychodzi, podziwia i chwali, czasem nawet coś zrobi - kochany mężuś!

No dobrze z łazienki przechodzimy do pokoju na tym samym poziomie (czyli poddaszu) - tu nic nowego ale ten pokój jest rewelacyjny - synuś wybrał najlepiej. Ostatnio sam sobie wybierał kolor farby w Nomi... będzie żółto - niebieski - męski ;-)

http://img210.imageshack.us/img210/8230/obraz076ze4.jpg (http://imageshack.us)

http://img297.imageshack.us/img297/4721/obraz079au4.jpg (http://imageshack.us)
Tak w tym pokoju rozwiązaliśmy problem z założeniem grzejniczka nie tracąc przy tym ustawności pokoju. Grzejnik jest na ściance kolankowej wyciągniętej troszke przez gipsiarzy do przodu. A okna są duuże, dają bardzo dużo światła i mam nadzieję, że jak dojdą panele to spokojnie do nich sięgnę - bo teraz muszę troszkę na palcach stawać ;-) Za to Dominik sięga bez utrudnień... jesteśmy zróżnicowani :lol:

No to idziemy na dół:

http://img210.imageshack.us/img210/2303/obraz081pk0.jpg (http://imageshack.us)
Schody - a właściwie ściany klatki schodowej - już dzisiaj zostaną obłożone kamyczkiem - więc dokładniejsze zdjęcia wkleję następnym razem. A na zdjęciu Inwestorki ;-) Tak Kochani będziemy mieli CÓRCIĘ - AGATKĘ! Wszyscy są wniebowzięci - tylko Igor zawiedziony - "chciałem brachola" - następnym razem ;-)

http://img206.imageshack.us/img206/178/obraz090cf5.jpg (http://imageshack.us)
Pokoik Agatki - myślę, że już koło weekendu albo tuż po nim teść zacznie układać w nim panele i szykujemy się na przeprowadzkę ;-) Im bliżej tego dnia tym bardziej sie boję, że braknie czasu, kasy.... Ale postanowione - koniec maja przechodzimy na swoje 8)

Dalej... w salonie robi się podwieszany sufit. Narazie mogę sie pochwalić wersją roboczą... ostateczna myślę, że za parę dni. A pomalowana dopiero w kwietniu... cierpliwości ;-) Tu też będzie troszkę kamyczka - ciekawe jak to będzie wszystko razem wyglądać... cierpliwości ;-)

http://img525.imageshack.us/img525/6266/obraz005ba4.jpg (http://imageshack.us)

http://img266.imageshack.us/img266/5531/obraz007iw0.jpg (http://imageshack.us)

Z salonu zapraszam wprost do kuchni. Tu zostały już położone płytki między meblami... projekt mebli już jest, wykonawca też... czekamy do końca marca, żeby wyjść z tego kurzu i myślę że do końca kwietnia będziemy mieli zamontowaną kuchnię ;-) Kurcze nie mam zdjęcia ... jak zrobię to się poprawię ;-)

I co to narazie tyle z pokazywania... na koniec powiem tylko tajemniczo, że mamy już projekt i wykonawcę balustrady na schody i myślę, że w tym tygodniu przyjedzie na pomiary. Ale więcej napiszę jak sama będę więcej wiedziała ;-)

A to już ostatnie zdjęcie... patrzcie jak mi się tu moja Wiewiura przywiązała do domku:

http://img186.imageshack.us/img186/9853/obraz109sg1.jpg (http://imageshack.us)

Narazie... do napisania

Ps. Do adanielak1 powodzenia na budowie... a dzieciątka w budowie nic nie przeszkadzają.. niedługo lato. Malucha w wózek i na działkę... Pozdrawiam!

wiewiura24
11-03-2008, 12:13
Pokazała bym i więcej ale.......nie ma baterii do aparatu i zdjęć siostro nie będzie. A taki ładny kamyczek jest położony no. Szkoda że mi zabrałaś te baterie.:)

A tak przy okazji pozdrawiam wszystkich forumowiczów :) :D

giza25
17-03-2008, 10:25
Od kiedy w domku dzieje się coraz więcej, to może będzie coraz więcej wpisów ;-) Ale wierzcie mi, że ciężko mi jest usiąść do tego kompa... wolę siedzieć w domku i patrzeć na postępy 8) Teraz z dnia na dzień widać, że ta nasza przeprowadzka staje się coraz bardziej realna... już jej się doczekać nie mogę!

Pokaże dzisiaj efekt naszych dwutygodniowych prac... zacznijmy od obiecanego kamyczka. Wprawdzie jeszcze nie skończony, ale już sporo zrobione - reszta po świętach bo fachowcowi skończył się urlop ;-)
Kamyk na schodach jest beżowy z kropelkami czerwonego i czarnego - pasuje do całości, czyli płytek i kominka ...

http://img150.imageshack.us/img150/4846/obraz064ve9.jpg (http://imageshack.us)

http://img150.imageshack.us/img150/325/obraz063mc3.jpg (http://imageshack.us)

zresztą bardzo ładnie widać to na zdjęciach.

Kamyk w korytarzu jest beżowy ale ma kropelki różowe i fioletowe - może dziwnie brzmi ale zapewniam, że wygląda bombowo. Ale ten własnie jest nieskończony... zresztą po kolejnych oględzinach okazuje się, że i ten poprzedni będzie dokładany na innych ścianach ;-)

http://img171.imageshack.us/img171/6359/obraz068gv5.jpg (http://imageshack.us)

http://img91.imageshack.us/img91/8416/obraz070vf4.jpg (http://imageshack.us)

Jeszcze trzeba troszkę dopracować szczegóły.. ale mam mamę perfekcjonistkę, która zrobi z tym porządeczek. Zresztą co będę opisywać... w następnym wpisie pokaże jak pomalowała poddasze...

giza25
17-03-2008, 11:05
A tym razem troszkę o poddaszu. Malowane tydzień czasu... najpierw unigrunt i sprzątanie na kolanach... potem biała farba na podkładówkę, żeby było ładnie, równo i żeby kolory nie powchodziły za mocno w tynki. Moja mama walczyła jak lwica przez cały tydzień... ale najprzyjemniejsze były ostatnie dwa dni kiedy to ściany dostały kolorki. Nasze buźki się śmiały jak te kolorki ;-)

Igorka pokój.... sufit caluści bieluśki... okna jak oczy. Ściany na przemian... niebieska z żółtym słupem i żółta z niebieskim słupem. Mama nie wytrzymała i od razu zakupiła oświetlenie do pokoju i przedpokoju... szalona ;-)

http://img341.imageshack.us/img341/269/dsc09406zk6.jpg (http://imageshack.us)

http://img91.imageshack.us/img91/411/dsc09407kx7.jpg (http://imageshack.us)

Tu tata odbiera całość ;-) też zmęczony bo zmagał się z panelami na dole... ale o tym inna opowieść. Inna bajka ;-)

Przedpokój pomalowała mamusia oszczędnie, czyli według mojego pomysłu. Zostało nam farb żółtych i jedna żarówiasta pomarańczowa. Dlategoż też ;-) każda ściana jest innym kolorze - a wygląda to rewelka :lol:

http://img264.imageshack.us/img264/933/dsc09408vi5.jpg (http://imageshack.us)
Tu mamuśka w ferworze malowania....

a tu nasz pan elektryk Marek montuje wszelkie przełączniki i zwisy ;-)
http://img86.imageshack.us/img86/2401/dsc09409nt2.jpg (http://imageshack.us)

Tu Domino na jednej z żółtych ścian... a następne zdjęcie to następna ścianka w innym odcieniu żółtego. Wyszło super ...

http://img299.imageshack.us/img299/5944/dsc09411ox0.jpg (http://imageshack.us)

http://img207.imageshack.us/img207/4484/dsc09410kg6.jpg (http://imageshack.us)

Po tak ciężkiej pracy mama padła... a ja jej pomocnik wyglądałam jak siódme dziecko nieszczęścia.

http://img299.imageshack.us/img299/5772/dsc09414eb4.jpg (http://imageshack.us)

Ale melduje oficjalnie i uroczyście góra jest odmalowana i tata-teść bierze się dzisiaj za panele... ale to już jak mówiłam inna bajka ;-)

giza25
07-05-2008, 08:22
Dzisiaj pokaże tylko efekty pracy ostatnich paru tygodni. Cały czas trwają ostatnie przygotowania do przeprowadzki, a ja muszę leżeć i aż mnie strzyka, że nie mogę w tym uczesniczyć... trudno dziecko ważniejsze. A domem jeszcze się nacieszę ;-)

Wracając do tematu, to jeszcze na koniec marca teść kładł panele w całym domu. Tu jest poddasze, czyli pokój Igora i hol - jeden wzór. Wygląda super a tata układał je w ekspresowym tempie. Tu zdjęcia są jeszcze nie wykończonego pokoju ale teraz leżą listwy i stoją mebelki (choć tych jest w domu skąpiutko ;-))

http://img142.imageshack.us/img142/4491/dsc00791wl2.jpg (http://imageshack.us)

http://img90.imageshack.us/img90/7655/dsc00782gd7.jpg (http://imageshack.us)

Tu sypialnie na dole, pierwszy pokój Agatki z umeblowaniem wykonanym ręcznie (sama ścierałam lakier ze starego łóżeczka, becowałam je i lakierowałam od nowa), drugi pokój to nasza sypialnia - panele w obu pokojach są te same - inne będą w korytarzu i salonie.

http://img212.imageshack.us/img212/6053/dsc00800sk9.jpg (http://imageshack.us)

http://img212.imageshack.us/img212/5219/dsc00855nk4.jpg (http://imageshack.us)

http://img398.imageshack.us/img398/7771/dsc00809wt6.jpg (http://imageshack.us)

U nas w rodzince teraz oprócz domowego włączyło się agatkowe szaleństwo. Ja wcześniej walczyłam z łózeczkiem, moja mama uszyła pościel do niego... ale to nie tylko poszewki na jaśki i kołderkę... kochani cały baldachim, kieszeń na przybory, ochraniacz na szczebelki i prześcieradełko. Koniecznie to pokażę, ale to już jak mała będzie na świecie - bo teraz szkoda oblekać pościeli, żeby się nie zakurzyła. Ale jest żółto-beżowa (ekri) w mychy podżerające ser. CUDO!

Zapraszam teraz do salonu ;-) pomalowanego ;-) Kolory super - chociaż w pierwszej chwili gotowa byłam je drapać ze ściany - szczególnie ten brązowy ;-)

http://img376.imageshack.us/img376/5402/dsc00856pr4.jpg (http://imageshack.us)

http://img176.imageshack.us/img176/2886/dsc00881ed7.jpg (http://imageshack.us)

I malutki rzut oka na moje fantastyczne oświetlenie salonu, jadalni i kuchni ;-) Mnie się ono osobiście bardzo podoba... a to najważniejsze :lol:

http://img398.imageshack.us/img398/1629/dsc00899ui5.jpg (http://imageshack.us)

http://img376.imageshack.us/img376/101/dsc00888qi8.jpg (http://imageshack.us)

http://img398.imageshack.us/img398/3827/dsc00916fy3.jpg (http://imageshack.us)

A tu kuchnia w trakcie realizacji:

http://img398.imageshack.us/img398/5191/dsc00976zr2.jpg (http://imageshack.us)

http://img376.imageshack.us/img376/5561/dsc00977hc4.jpg (http://imageshack.us)

I na tym kończe... wprawdzie to nie wszystko ale za długo tu siedzę i Agata mi się buntuję. Następnym razem też będzie co wklejać ;-) Pozdrowienia

daeo
09-05-2010, 21:40
Jaka szkoda, że blog został przerwany.... bardzo mi się ten dom podoba...

mariola3108
24-02-2014, 20:13
hej hej Giza,:lol2::lol2::lol2:
dość już odpoczynku od forum. My tu czekamy na Ciebie i podziwiać chcemy Twojego Pelikana. Nie daj się prosić bo Cię osobiście odwiedzimy. Obawiam się, że wieś by tego nie dźwignęła gdyby tak forumowa ekipa stanęła u Twego progu, ojjj działoby się, działo. Więc lepiej się odezwij i dla własnego interesu wróć do nas forumowo. Nie wierzę, że czasem tu nie zaglądasz.:mad:
Czekamy na reeplay i wielki powrót