PDA

Zobacz pełną wersję : czy usunąć zwiędnięty winobluszcz



Nasz Domek
16-09-2006, 17:34
już pisałam wcześniej że nagle zaczął mi więdnąć i schnąć od końca-świeżych przyrostów w kierunku najstarszych....nieznana przyczyna....wydawało mi się że widzę palmy na liściach brunatne ale to tylko nieliczne teraz więdną zupełnie zielone....zotstały tylko żywe te co przysypałam by rozmnożyć dalej....i pytnie co z tym robić -usunąć? na wypadek gdyby była to choroba żeby się nie rozprzestrzeniała...czy może zostawić gołe pędy...a nóż na wiosnę zakwitną...?

hanka55
16-09-2006, 18:26
A czy jak delikatnie pociągniesz u nasady gałązek, to " wychodzi" do góry?
MOże jest podgryziony?
Ja bym poczekała z cięciem do wczesnej wiosny...ale nigdy takiego kłopotu nie miałam.Tu winobluszcz jeszcze zielony, choć róże już zrzucają liście...

marcioszek
17-09-2006, 10:20
A ile taki winibluszcz 3 klapkowy może przybrać w ciągu sezonu i jakie musi mieć podłoże? Posadziłem go w czerwcu z doniczki i na dzień dzisiejszy ma 10 cm przyrostu. Jak się pytałem w punkcie jak kupowałem to miła Pani powiedziała że 3 metry urośnie i nie musi mieć żadnej dobrej ziemi. Oczywiście Pani już nie ma a mój winobluszcz nie rośnie. Poradźcie coś

Pinus
17-09-2006, 11:21
A ile taki winibluszcz 3 klapkowy może przybrać w ciągu sezonu i jakie musi mieć podłoże? Posadziłem go w czerwcu z doniczki i na dzień dzisiejszy ma 10 cm przyrostu. Jak się pytałem w punkcie jak kupowałem to miła Pani powiedziała że 3 metry urośnie i nie musi mieć żadnej dobrej ziemi. Oczywiście Pani już nie ma a mój winobluszcz nie rośnie. Poradźcie coś
Często ten bluszcz w pierwszym roku po posadzeniu daje b. małe przyrosty a potem rośnie już intensywnie.
Radzę tę młodą jeszcze sadzonkę oslonić na zimę.
..

Nasz Domek
17-09-2006, 13:40
no ale nie wiem ....w końcu co z nim robić....załóżmy że to był grzyb...popryskałam ale może za późno...i czy te gołe pędy zostawić?...czy wszystko usunąć do gołej ziemi....czy może jak to inna przyczyna była tymbardziej zostawić do wiosny...? wypytuje uparcie bo sąsiadka radzi wykopać.....

Pinus
17-09-2006, 15:54
no ale nie wiem ....w końcu co z nim robić....załóżmy że to był grzyb...popryskałam ale może za późno...i czy te gołe pędy zostawić?...czy wszystko usunąć do gołej ziemi....czy może jak to inna przyczyna była tymbardziej zostawić do wiosny...? wypytuje uparcie bo sąsiadka radzi wykopać.....
Liście zwiedły i pewnie opadły, rozumiem, ale czy pędy są żywe.
Podrap paznokciem pęd i zobacz czy tam jest zielona żywa tkanka.
Jeżeli pęd jest martwy to można usunąć a jeżeli żywy to pozostawić.
Nie wiem (na odległość) co było przyczyną więdniecia liści :( .
Nie bój się tak bardzo, że ewentualna choroba grzybowa nagle rozprzestrzeni Ci się :)
A może sąsiadka zainteresowana aby tem winobluszcz nie rósł?? :evil:
..

Wciornastek
18-09-2006, 12:23
no ale nie wiem ....w końcu co z nim robić....załóżmy że to był grzyb...popryskałam ale może za późno...i czy te gołe pędy zostawić?...czy wszystko usunąć do gołej ziemi....czy może jak to inna przyczyna była tymbardziej zostawić do wiosny...? wypytuje uparcie bo sąsiadka radzi wykopać.....
gwałtowne więdniecie to zazwyczaj choć na odległoœć trudno wyrokować, choroba zatykajšca wišzki przewodzšce. Można to sprawdzić ucinajšc kawałek gałšzki i zobaczyć czy tuż pod korš (skórkš) nie ma zbršzowienia. Dobrze wzišć lupę bo niewprawnym okiem można przepatrzyć. Jeœli jest to wspomniana choroba to oprysk nic nie da trzeba podlać preparatem np. Previcurem.
Może też być prozaiczna przyczyna tj uskodzenie korzeni przez szkodniki, nornice etc.
Co do usuwania to tak jak pisał Pinus.[/code]