Maggi
21-09-2006, 09:15
Postanowiłam nadrobić zaległości w prowadzeniu dziennika naszej budowy. Ponieważ zdjęcia zaczęliśmy robić dość późno to nie mamy udokumentowanego momentu kopiana i wylewania fundamentów. Ale w sumie to nic ciekawego więc mała strana.
Zacznijmy więc od początku.
Działkę kupiliśmy wiosną 2004. Potem było nasze wesele i w sumie szukanie projektu zaczęliśmy dopiero jesienią. Zdecydowaliśmy się na Koronę II, która spodobała nam się pod każdym względem. Oczywiście wszystkie argumenty znajomych już budujących się, że mamy strasznie kosztowny dach i dużo okien, wydały nam się przesadzone 8)
Wszystkie prace papierkowe zakończyliśmy dopiero w kwietniu 2005.
Zaczęliśmy szukać ekipy i w sumie budowa wystartowała w sierpniu 2005.
Wszystko szło mniej więcej gładko. Pomijając oczywiście złe szacunki potrzebnego betonu i ciągłe domawianie gruszek do zalania fundamentów i poziomu zero. Ale udało się :lol:
I tu zaczyna się nasza fotostory:
14.12.2005
Widok na coś co będzie naszym tarasem. Słup został podparty zaraz potem jak został zalany po raz drugi. Pierwsza forma z Castoramy rozpadła się prawie zaraz po zalaniu betonem :wink:
http://img99.imageshack.us/img99/4333/img0987hn0.jpg
widok na garaż
http://img180.imageshack.us/img180/5651/img0988wc8.jpg
wykusz w jadalni od strony ogrodu
http://img204.imageshack.us/img204/7570/img0992zq7.jpg
front naszego domku
http://img141.imageshack.us/img141/6091/img0996rn2.jpg
i nasz strop
http://img87.imageshack.us/img87/7820/img0999ys0.jpg
No i tutaj szczeście nas opuściło. Na drugi dzień spadł śnieg, uniemożliwiając nam zalanie stropu........aż do kwietnia 2006 :lol:
I tu mieliśmy kolejną przygodę. Ponieważ śniegutej zimy było sporo, a nus grunt gliniasty, to porobiły się jeziora na drodze przed działką. Ale panowie z betoniarni stwierdzili że nie ma problemu gruszki wjadą. No i pierwsza wjechala, ale druga już się zakopana :o . No i zaczeła się zadyma. Najpierw z przelewaniem betonu z gruszki na ciągnik a potem na strop, a następnie z wyciaganiem gruszki. Panowie z betoniarni ściągneli jakąś ciężarówę, która dała radę wyciągnąć gruszkę na jakieś 100 m i sama ugrzęzła :( . Po czym mój mąż sciągną ogromny ciągnik John Deer który wyciągnął i ciężarówkę i gruszkę. To drugą i kolejną która też się zakopała :-? . Przy okazji nie obyło się bez zrycia działki sąsiada, jakoże był tam jedyny w miarę twrdy kawałek gruntu. Dzień był bardzo męczący a strop był lany przed jakieś 12 godzin. Oczywiście koszty maszyn wyciągających sprzęt oraz pracę pompy pokryła betoniarnia. Naszczęście :)
Ale w końcu nam się udało i ruszyliśmy z poddaszem i więżbą
23.05.2006
http://img91.imageshack.us/img91/4079/img1213yc9.jpg
http://img152.imageshack.us/img152/7973/img1216uf0.jpg
http://img168.imageshack.us/img168/5084/img1218oc5.jpg
http://img145.imageshack.us/img145/1217/img1220tn7.jpg
http://img134.imageshack.us/img134/2628/img1221xz0.jpg
http://img180.imageshack.us/img180/6820/img1229zk4.jpg
http://img165.imageshack.us/img165/1861/img1231se5.jpg
http://img88.imageshack.us/img88/1461/img1233ef6.jpg
I dalej zaczął powstawać nasz super kosztowny dach :)
lipiec-sierpień 2006
http://img96.imageshack.us/img96/1567/domek001kh7.jpg
http://img171.imageshack.us/img171/3002/domek005ld5.jpg
http://img228.imageshack.us/img228/1375/domek003dd9.jpg
i w sumie do dnia dzisiejszego nie wiele sie zmieniło. Fachowcy powolni ale podobno dokladni :roll: . Zobaczymy :-?
To nasza podbitka
http://img153.imageshack.us/img153/5760/kot080wj1.jpg
I nasze gąsiory wraz z Panem Czesiem
http://img165.imageshack.us/img165/5061/kot086ao5.jpg
I tak dach się robi, a my w końcu zaciągnęliśmy z powrotem naszą ekipę budowlaną do zrobienia schodów i działówek ( narazie jeszcze częściowo). Piszę w końcu bo nasi majstrzy nabrali tyle robót że na nas nie mają już czasu :evil: Najchętniej bym ich pogoniła ale nikt inny nie chce się podjąć tych kilku prac które zostały do wykonania. A i co najlepsze raptem okazało się że nie będą nam robić tarasu i ganku, bo tego nie było w umowie. No i faktycznie w wykazie robót tego nie mamy, ale dla nas było oczywiste że etap parteru obejmuje również to. Jak się okazuje wclae niekoniecznie. Postawienie całego domu to nie znaczy na gotowo :evil: :wink:
No ale przynajmniej środek zaczyna już jakoś wyglądać
wrzesień 2006
jadalnia
http://img224.imageshack.us/img224/3065/kot007pg1.jpg
widok z kuchni na salon
http://img244.imageshack.us/img244/7655/kot022sn1.jpg
upragnione schody
http://img220.imageshack.us/img220/7184/kot023up1.jpg
kuchnia ze spiżarnią
http://img137.imageshack.us/img137/5855/kot054vr7.jpg
i wreszcie poddasze
http://img247.imageshack.us/img247/994/kot072pi7.jpg
widok z baszej sypialni. Ten dom w tle to dom mojego nowego szefa :-? . Jest od miesiąca i oczywiście musiało się okazać że będziemy mieszkać na jednym osiedlu :cry:
http://img147.imageshack.us/img147/9191/kot074xv0.jpg
okno w naszej łazience
http://img181.imageshack.us/img181/7638/kot075ez7.jpg
pokój nad garażem
http://img167.imageshack.us/img167/310/kot076ku4.jpg
No i jeszcze największy hit, czyli domek z serduszkiem :D
http://img177.imageshack.us/img177/6316/kot078bt8.jpg
Uffff trochę się tego nazbierało, ale teraz już się postaram na bieżąco.
Dzisiaj zamawiam już okna i bramę garażową, no i zaczynam poszukiwania drzwii wejściowych.
Zacznijmy więc od początku.
Działkę kupiliśmy wiosną 2004. Potem było nasze wesele i w sumie szukanie projektu zaczęliśmy dopiero jesienią. Zdecydowaliśmy się na Koronę II, która spodobała nam się pod każdym względem. Oczywiście wszystkie argumenty znajomych już budujących się, że mamy strasznie kosztowny dach i dużo okien, wydały nam się przesadzone 8)
Wszystkie prace papierkowe zakończyliśmy dopiero w kwietniu 2005.
Zaczęliśmy szukać ekipy i w sumie budowa wystartowała w sierpniu 2005.
Wszystko szło mniej więcej gładko. Pomijając oczywiście złe szacunki potrzebnego betonu i ciągłe domawianie gruszek do zalania fundamentów i poziomu zero. Ale udało się :lol:
I tu zaczyna się nasza fotostory:
14.12.2005
Widok na coś co będzie naszym tarasem. Słup został podparty zaraz potem jak został zalany po raz drugi. Pierwsza forma z Castoramy rozpadła się prawie zaraz po zalaniu betonem :wink:
http://img99.imageshack.us/img99/4333/img0987hn0.jpg
widok na garaż
http://img180.imageshack.us/img180/5651/img0988wc8.jpg
wykusz w jadalni od strony ogrodu
http://img204.imageshack.us/img204/7570/img0992zq7.jpg
front naszego domku
http://img141.imageshack.us/img141/6091/img0996rn2.jpg
i nasz strop
http://img87.imageshack.us/img87/7820/img0999ys0.jpg
No i tutaj szczeście nas opuściło. Na drugi dzień spadł śnieg, uniemożliwiając nam zalanie stropu........aż do kwietnia 2006 :lol:
I tu mieliśmy kolejną przygodę. Ponieważ śniegutej zimy było sporo, a nus grunt gliniasty, to porobiły się jeziora na drodze przed działką. Ale panowie z betoniarni stwierdzili że nie ma problemu gruszki wjadą. No i pierwsza wjechala, ale druga już się zakopana :o . No i zaczeła się zadyma. Najpierw z przelewaniem betonu z gruszki na ciągnik a potem na strop, a następnie z wyciaganiem gruszki. Panowie z betoniarni ściągneli jakąś ciężarówę, która dała radę wyciągnąć gruszkę na jakieś 100 m i sama ugrzęzła :( . Po czym mój mąż sciągną ogromny ciągnik John Deer który wyciągnął i ciężarówkę i gruszkę. To drugą i kolejną która też się zakopała :-? . Przy okazji nie obyło się bez zrycia działki sąsiada, jakoże był tam jedyny w miarę twrdy kawałek gruntu. Dzień był bardzo męczący a strop był lany przed jakieś 12 godzin. Oczywiście koszty maszyn wyciągających sprzęt oraz pracę pompy pokryła betoniarnia. Naszczęście :)
Ale w końcu nam się udało i ruszyliśmy z poddaszem i więżbą
23.05.2006
http://img91.imageshack.us/img91/4079/img1213yc9.jpg
http://img152.imageshack.us/img152/7973/img1216uf0.jpg
http://img168.imageshack.us/img168/5084/img1218oc5.jpg
http://img145.imageshack.us/img145/1217/img1220tn7.jpg
http://img134.imageshack.us/img134/2628/img1221xz0.jpg
http://img180.imageshack.us/img180/6820/img1229zk4.jpg
http://img165.imageshack.us/img165/1861/img1231se5.jpg
http://img88.imageshack.us/img88/1461/img1233ef6.jpg
I dalej zaczął powstawać nasz super kosztowny dach :)
lipiec-sierpień 2006
http://img96.imageshack.us/img96/1567/domek001kh7.jpg
http://img171.imageshack.us/img171/3002/domek005ld5.jpg
http://img228.imageshack.us/img228/1375/domek003dd9.jpg
i w sumie do dnia dzisiejszego nie wiele sie zmieniło. Fachowcy powolni ale podobno dokladni :roll: . Zobaczymy :-?
To nasza podbitka
http://img153.imageshack.us/img153/5760/kot080wj1.jpg
I nasze gąsiory wraz z Panem Czesiem
http://img165.imageshack.us/img165/5061/kot086ao5.jpg
I tak dach się robi, a my w końcu zaciągnęliśmy z powrotem naszą ekipę budowlaną do zrobienia schodów i działówek ( narazie jeszcze częściowo). Piszę w końcu bo nasi majstrzy nabrali tyle robót że na nas nie mają już czasu :evil: Najchętniej bym ich pogoniła ale nikt inny nie chce się podjąć tych kilku prac które zostały do wykonania. A i co najlepsze raptem okazało się że nie będą nam robić tarasu i ganku, bo tego nie było w umowie. No i faktycznie w wykazie robót tego nie mamy, ale dla nas było oczywiste że etap parteru obejmuje również to. Jak się okazuje wclae niekoniecznie. Postawienie całego domu to nie znaczy na gotowo :evil: :wink:
No ale przynajmniej środek zaczyna już jakoś wyglądać
wrzesień 2006
jadalnia
http://img224.imageshack.us/img224/3065/kot007pg1.jpg
widok z kuchni na salon
http://img244.imageshack.us/img244/7655/kot022sn1.jpg
upragnione schody
http://img220.imageshack.us/img220/7184/kot023up1.jpg
kuchnia ze spiżarnią
http://img137.imageshack.us/img137/5855/kot054vr7.jpg
i wreszcie poddasze
http://img247.imageshack.us/img247/994/kot072pi7.jpg
widok z baszej sypialni. Ten dom w tle to dom mojego nowego szefa :-? . Jest od miesiąca i oczywiście musiało się okazać że będziemy mieszkać na jednym osiedlu :cry:
http://img147.imageshack.us/img147/9191/kot074xv0.jpg
okno w naszej łazience
http://img181.imageshack.us/img181/7638/kot075ez7.jpg
pokój nad garażem
http://img167.imageshack.us/img167/310/kot076ku4.jpg
No i jeszcze największy hit, czyli domek z serduszkiem :D
http://img177.imageshack.us/img177/6316/kot078bt8.jpg
Uffff trochę się tego nazbierało, ale teraz już się postaram na bieżąco.
Dzisiaj zamawiam już okna i bramę garażową, no i zaczynam poszukiwania drzwii wejściowych.