PDA

Zobacz pełną wersję : co zrobię sam/a



Xena z Xsary
28-09-2006, 09:05
No tak, stan surowy otwarty stoi.
Za mało żeby mieszkać, za dużo żeby zostawić.
Plany wykonania większości prac przez nas samych ma pewnie każdy ....ale co naprawdę zrobicie w swoim domu sami?
Połózycie panele? Kafelki?
Wylejecie posadzkę? Zrobicie hydraulikę?
Ile tak naprawdę zaoszczędzimy robiąc pewne rzeczy sami?
Powiedzcie...

HomeLess
28-09-2006, 09:10
Biorąc pod uwagę trudności ze znalezieniem "fachowców", okazać się może, że nie o oszczędności, ale o możliwość wykonania pewnych prac sprawa rozbić się może.

secam
28-09-2006, 09:15
Wydaje mi się, że rozsądnie będzie zarobić na tym, co potrafię a zlecić fachowcom rzeczy, które oni umieją.
Robiłem już jeden remont sam i efekty widzę do dziś :o
Sami na pewno pomalujemy ściany, rozłożymy wykładzinę dywanową, zawiesimy karnisze gniazdka elektryczne, szafeczki półeczki itp. tak.
Kafelki, panele hydraulika posadzki – o nie - ja chcę tam mieszkać :wink:

mynia_pynia
28-09-2006, 09:19
Jak jesteś zdolny i lubisz sobie poczytać, to wszystko można samemu zrobić ;).
I najważniejsze trzeba mieć zapał ;)

ostry
28-09-2006, 09:27
Jak jesteś zdolny i lubisz sobie poczytać, to wszystko można samemu zrobić ;).
I najważniejsze trzeba mieć zapał ;)


I czas myniu_pyniu, i czas....

Heath
28-09-2006, 09:33
Panele, malowanie i podobnoć ocieplenie poddasza nie jest takie straszne. Ja chyba zostawię dla siebie też płytki w jednej łazience.

Xena z Xsary
28-09-2006, 09:36
Ja planuję zrobic panele,kafelki (ale małoformatowe), słup! kanalizację, wodę (wewn.), c.o., malowanie, itp.
Ocieplanie, tynkowanie, posadzkowanie odpada.

tczarek
28-09-2006, 09:41
Ja wychodzę z innego założenia. W czasie kiedy będę 'niszczył' materiał wolę zarobić kasę na fachowca który mi to wykona. I choć z zamiłowanie jestem majstrkowiczem to nie podjąłem się wykonania takiej roboty jak piszesz.

lazik
28-09-2006, 09:42
Jak dla mnie to najłatwiejsze:
- przyłącza wody i kanalizacji ewentualnie można dość łatwo wymurować sobie studzienkę rewizyjną do kanalizacji; rozprowadzenie kanalizacji w domu
- ułożenie paneli
- duperele w postaci przykręcania szafek, karniszów i tego typu rzeczy
- można spokojnie samemu zrobić podbitki
- wszelkiego rodzaju malowanie

Rzeczy których bym się na dzień dzisiejszy nie podjął to:
- tynkowanie (żeby było dobrze trzeba jednak trochę doświadczenia, co na własnej skórze odczułem przy gipsowaniu starego mieszkania w bloku)
- wylewki
- elektryka
- hydraulika i ogrzewanie
- układanie kafelek

Ostatnio sam wymurowałem kanał w garażu. Wyszedł w miarę dobrze, ale wiadomo że nie jest widoczny więc podjąłem ryzyko bycia pierwszy raz w życiu murarzem.

moniqa_1977
28-09-2006, 10:03
Hmmm - mam nadzieję, że sama nic nie będę musiała robić :oops:

Nie lubię majsterkowa, klepać, układać, podawać itd :evil:

Zdecydowanie bardziej wolę w tym czasie iść do roboty - i zarabiac kasę na wynajęcie kogoś, kto mnie w tych nielubianych czynnościach wyręczy 8)

Szanowny Pan Mąż ma natomiast ambitny plan samodzielnego:
- położenia paneli
- położenia płytek w garazu i pomieszczeniu gospodarczym
- rozprowadzenia powietrza z kominka
- rozprowadzenia rekuperacji
- zrobienia gładzi
- malowania ścian
- podbitkę
- taras
i jeszcze paru rzeczy 8)

Zwazywszy, że facet pracuje 6 dni w tygodniu od 8.30 do 18ej, to zyczę mu szczęścia ;)
i zabieram się za zarabianie na opłacenie fachowców ;)

michal_m
28-09-2006, 10:07
Ja wychodzę z innego założenia. W czasie kiedy będę 'niszczył' materiał wolę zarobić kasę na fachowca który mi to wykona. I choć z zamiłowanie jestem majstrkowiczem to nie podjąłem się wykonania takiej roboty jak piszesz.

Nic dodać. Zwłaszcza, że na nadmiar czasu narzekać nie mogę.

Xena z Xsary
28-09-2006, 10:09
tyż słusznie
Jednakze fachowcow po prostu NIE MA.Wyjechali.
A po jednej beznadziejnej ekipie mam dosc trafiania na niewiadomo co....
no i te ceny......

adrian
28-09-2006, 10:38
Ja do tej pory sam (tzn. z ojcem, teściem i innymi pomocnikami):
- zasypałem i zagęściłem fundamenty - dwa dłuuuugie dni ciężkiej pracy i hałasu
- wykończyłem taras nad garażem i balkon (obróbki blacharskie od dachowców - reszta sami) - po dniu na każdy
- wyłożyłem wełnę mineralną między krokwie - dwa dni

Teraz będę układał styropian pod podłogi. A później to się zobaczy, ale plany są takie:
- malowanie
- być może panele
- prawie na pewno taras drewniany

Heath
28-09-2006, 11:04
Ja wychodzę z innego założenia. W czasie kiedy będę 'niszczył' materiał wolę zarobić kasę na fachowca który mi to wykona. I choć z zamiłowanie jestem majstrkowiczem to nie podjąłem się wykonania takiej roboty jak piszesz.
niby tak, ale co jeżeli fachowiec zrobi źle? Ten kto robi sam może mieć pretensje tylko do siebie :wink:
Ja akurat mam 2 lewe ręce, ale wielu już pisało że pewne roboty zrobiliby lepiej sami.

areq
28-09-2006, 11:25
wytyczyłem budynek
wykonałem wiercenia pod budynek
wykopałem fundamenty ...ufffffff :D
wylałem chudziak /grucha dowiozła
wylałem podbetony /grucha dowiozła
malowanie /z braku czasu dokończył wykończeniowiec
porządkowanie i niwelacja terenu
poskręcałem szafki w kuchni /z braku czasu zawiesi je wykończeniowiec
poskręcałem sypialnie
Nadzór autorski :):) drobne zmiany projektowe,
Wydaje mi się ,że ten punkt jest najważniejszy:
ZAŁATWIAŁEM WSZYSTKO OD POZWOLENIA NA BUDOWE,POPRZEZ EKIPY ,MATERIAŁY,SPRZĘT,SZUKAŁEM "DOBRYCH CEN"...

A teraz mam zamiar upić się do nieprzytomności po przeprowadce.W końcu to też wysiłek,z moją "głowa" i masą trza dużo pić:):):) :D:D:D

Heath
28-09-2006, 11:27
[u]A teraz mam zamiar upić się do nieprzytomności po przeprowadce.
z braku czasu... wykończeniowiec :D

Xena z Xsary
28-09-2006, 11:27
areq
be my hero....

areq
28-09-2006, 11:45
[u]A teraz mam zamiar upić się do nieprzytomności po przeprowadce.
z braku czasu... wykończeniowiec :D

Jak najbardziej wspólnie.Na to nie brak czasu.W końcu to mój bdobry kolega...

:Xena nie ma sprawy..tylko odpocznę...tak z 10lat :):):):):)

adrian
28-09-2006, 11:59
Ja wychodzę z innego założenia. W czasie kiedy będę 'niszczył' materiał wolę zarobić kasę na fachowca który mi to wykona. I choć z zamiłowanie jestem majstrkowiczem to nie podjąłem się wykonania takiej roboty jak piszesz.

Ja przeszedłem ewolucję w tym temacie:
Najpierw miałem ambitne plany robienia prawie wszystkiego samemu - i się paskudnie pośliznąłem. Do niektórych - robót po prostu trzeba brać fachowców.

Po tym "pośliźnięciu" miałem odwrotne podejście - róbmy wszystko fachowcami, żeby nie psuć materiału, zarabiajmy tylko kasę na wszystko itp

Niestety po paru ekipach przekonałem się, że zatrudnienie ekip nie powoduje likwidacji problemów. Im po prostu nie zależy, nie chce się itd I wprawdzie nie robią błędów takich jak ja, ale robią inne. A niektórzy przy tym potrafią kraść, upijać się na mojej budowie itd.

I teraz mam podejście takie, że będę wyważał udział swój i fachowców - fachowcy tam, gdzie mogą istotnie przyspieszyć prace, albo tam, gdzie sam naprawdę sobie nie poradzę. Resztę wolę zrobić sam.

SławekD
28-09-2006, 12:30
...
Ile tak naprawdę zaoszczędzimy robiąc pewne rzeczy sami?
Powiedzcie...
1. Wykop pod oczyszcalnię 2700 zł w kieszeni
2. Drobne wyprawki i 3-krotne malowanie ( tynków było 400 m2 dodać nidę czyli wyjdzie ok 500 m2) - tu nie liczyłem bo nie wiem ile wykonawcy sobie liczą za malowanie 1m 2 - może ktoś podpowie ? sądzę że będzie na bank 2000 zł w kieszeni.
3. wykonanie całej garderoby - spokojnie 2000 w kieszeni, porównując do wykonawstwa
senatora czy komandora to nawet trochę mało.
4. położenie 80 m2 paneli - 1200 zł w kieszeni

Coś by sie jescze znalazło. Drobnej wykończeniówki-dłubaniny nie liczę a wychodzi już ok 8000 zł. Czy warto ? Moim zdaniem tak dlatego tez sam to robiłem :wink:

toomas
28-09-2006, 13:41
No to ja sie dorzuce:
Zrobiłe:
- Fundamenty (wylewane monolityczn, zbrojenia, szalunki),
- Zasypanie fundamentów z zagęszczeniem
- Kanalizacja pod chudzialkiem,
- izolacje pionowe,
- wymurowalem parter+garaż,
- zrobilem strop (gestozebrowy)
- teraz robie scianki kolankowe,

Dach zrobi ekipa....

Potem wykonczeniowka..

Heath
28-09-2006, 13:55
Już kiedyś była o tym mowa:
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=12879

radlid
28-09-2006, 14:10
Ja mam zamiar robić wszystko sam , lub z czyjąś pomocą.Niedługo zaczne kopać fundamenty.Nie mogę się już doczekać.

pawelurb
28-09-2006, 14:30
nie jesteśmy budowlańcami , pracujemy i mamy mało czasu ale sami z ojcem zrobiliśmy po pracy , w wolnych chwilach i w soboty :
- ławy i zbrojenie
- izolacja
- zagęszczanie
- kanalizacja pod chudziakiem
- chudy beton
- przyłącze kanalizacji i wody
- ścianki działowe z BK na poddaszu
- ocieplenie styropianem + siatka i klej
- ocieplenie poddasza wełną
- stelaż pod GK i monataż płyt
- kafelki
- panele w pokojach
- biały montaż
w planach jest jeszcze ogrodzenie
te wszystkie pracę są stosunkowo proste i przy odrobinie cierpliwości można to zrobić nie mając żadnego doświadczenia.

Xena z Xsary
28-09-2006, 14:45
pawelurb to wlasciwie te prace co wam wyszly tak od niechcenia w wolne chwile to prawie caly zakres budowy domu;)

F_16
28-09-2006, 14:47
Ja wychodzę z innego założenia. W czasie kiedy będę 'niszczył' materiał wolę zarobić kasę na fachowca który mi to wykona. I choć z zamiłowanie jestem majstrkowiczem to nie podjąłem się wykonania takiej roboty jak piszesz.
Ja sam położyłem ok. 70 m2 gresu oraz glazurę i gres w 2 łazienkach - wyszło naprawdę bardzo ładnie. Widziałem efekty pracy kilku fachowców i ja zrobiłem to lepiej - pewnie dlatego, ze robiłem to dla siebie. Nie jest to specjalnie trudne dla amatora znajšcego pojęcia pionu, poziomu i kšta prostego. Nie zniszczyłem ani jednej płytki.
Problem polega na tym, ze wymaga to wiele czasu i cierpliwoœci i całkiem niemało wysiłku.

pawelurb
28-09-2006, 15:48
pawelurb to wlasciwie te prace co wam wyszly tak od niechcenia w wolne chwile to prawie caly zakres budowy domu;)

e tam nie cały , niewielka część , ale da się to zrobić, tylko trzeba mieć samozaparcie , poddasze 1 warstwę ocieplałem sam , zajeło mi to 3 miesiące, po 1 - 2 godzinki dziennie ..... pod konie cnie brakowało sił tylko cierpliwości , ale narazie nie spieszy mi się z przeprowadzką więc mogłem sobie pozwolić na takie "dłubanie"

moniqa_1977
28-09-2006, 16:31
A mnie nurtuje pytanie:
jak można samemu wykonać przyłącza???

Nie są do tego potrzebne specjalne uprawnienia???

lazik
28-09-2006, 16:53
A mnie nurtuje pytanie:
jak można samemu wykonać przyłącza???

Nie są do tego potrzebne specjalne uprawnienia???
Nie potrzeba żadnych uprawnień. Wystarczy trochę pary w łąpkach i dobry szpadel do kopania. O czytaniu projektu już nie wspominam.

Na koniec przychodzi jakiś tam ludek, odbiera wszystko i po kłopocie.

pawelurb
28-09-2006, 17:06
A mnie nurtuje pytanie:
jak można samemu wykonać przyłącza???

Nie są do tego potrzebne specjalne uprawnienia???

można, ma się pozwolenie, projekt , kopie się dół , układa rurę kanalizacyjną , podłącza ją do trójnika który był na główniej rurze , z wodą to samo rów , rura , nawiertka z zaworem i dziala, wzywa się panów z wodociągów, przyjadą popatrzą , zrobią protokół i karzą zasypywać , u mnie tak było , nie mieli wymagań kto to ma robić , miałem o tyle dobrze że i woda i kanalizacja biegnie przez teren mojej działki , więc mogłem sobie kopać bez przeszkód.

moniqa_1977
28-09-2006, 19:51
A mnie nurtuje pytanie:
jak można samemu wykonać przyłącza???

Nie są do tego potrzebne specjalne uprawnienia???

Nie potrzeba żadnych uprawnień. Wystarczy trochę pary w łąpkach i dobry szpadel do kopania. O czytaniu projektu już nie wspominam.

Na koniec przychodzi jakiś tam ludek, odbiera wszystko i po kłopocie.


Nadal nie bardzo rozumiem... :oops:
Samemu kopać rowek -ok.
Ale co z podłączeniem licznika, podłączeniem sie do wodociągu, gazociagu i kanalizy w ulicy (media sa w ulicy obok działki)?

I co to za "ludek"ma odbierać?
Jakis człowiek z wodociagów czy gazowni?
Czy jakis figurant, który stempluje za kasę?
Ile się "ludkowi" płaci?

brachol
28-09-2006, 20:06
witam
ja tez mam ambitne plany zeby wiekszosc prac zrobic samemu jak na razie mam 2 stany zero tzn domu i budynku gospodarczego idzie powoli ale do przodu 8)
a co do zarabiania kasy na fachowcow to tak sie ostatnio zastanawialem czy bierzecie pod uwage to ze do kwoty ktora placi sie fachowcowi trzeba doliczyc odsetki oczywiscie jezeli kredytuje sie budowe i tak naprawde to zamiast powiedzmy 10 kzl musimy zarobic na takiego fachowca pewnie z 16 kzl albo i wiecej

Juras XR4Ti
28-09-2006, 20:44
Wszystko można zrobić samemu. Trzeba tylko wiedzieć jak i czym. Jak ktoś jest ,,techniczny'' to bez problemów... Tylko najpierw trzeba przebrnąć przez trochę literatury i mieć dostęp do forum muratora. :D

Ja całą chałupę od A do Z postawiłem sam. No, miałem dwóch takich...
NIe, nie, nic nie kradli, tylko za fizycznych byli. I stoi i mieszkamy i jest nam dobrze...

Polak potrafi. :lol:

pozdrawiam - Juras

PS: Forum wtedy jeszcze nie było...

29-09-2006, 10:42
My sporo robiliśmy sami w wykończeniówce, ale z braku czasu i obowiązku pracy trochę to trwało, i tak:
Stan surowy -fundamenty, mury, dach, okna - Fachowcu - sumaryczny koszt 19 500
W wykończeniu sami robiliśmy :
całą instalację elektryczną,
ocieplenie poddasza i montaż płyt OSB na strychu gospodarczym,
montaż stelażu pod połyty GK i montaż płyt - szpachlowanie wziął na siebie gładziarz w cenie gładzi w całym domu (BOMBA)
gruntowanie i malowanie ścian, gruntowanie podłóg
malowanie w całym domu łącznie ze schodami (zakupiłem u stolarza surowe z montażem)
biały montaż kuchni i łazienki - baterie zlewy itp,
płytki w piwnicy i na tarsaie (łazienkę robił fachowiec ze względu na brak czasu)
ułożenie ok 80 m2 paneli (najfajniejsza robota)
Tylko i tak wykańczalismy tym sposobobem dom przez rok i cały czas ciułaliśmy kasę na kolejne materiały, bo kredyt był niewystarczający... Ale warto było

dzióbek
29-09-2006, 14:02
U mnie też kończą stan surowy otwarty i pewne rzeczy planujemy zrobić sami, tym bardziej ze pracujemy miesiąc na miesiąc (moze nie my tylko moja druga połowa) więc czas będzie. Na razie planujemy zrobić:
- ocieplenie poddasza, wełna, regipsy itp
-strop nad poddaszem
-ocieplenie podłóg + może rozprowadzenie podłogówki
- kafelki, najpierw w garażu i kotlowni a póżniej byc może dalej;
- wszelkie prace wykończeniowe typu panele, malowanie itp.
-wykopanie rowów pod wodę, gaz, kanalizę, oraz fundamentów pod taras;
- ocieplenie domu z zewnątrz

Taki mamy plany ale co czas pokaże. Napewno to nie położymy tynków i nie wylejemy podłóg i żadnych instalacji

Xena z Xsary
29-09-2006, 22:25
a jak bedziecie robic to ocieplenie poddasza wełną to ubierzcie się w kosmiczne kombinezony.........

pawelurb
29-09-2006, 22:29
a jak bedziecie robic to ocieplenie poddasza wełną to ubierzcie się w kosmiczne kombinezony.........

bez przesady , ociepliłem całe sam , bez kombinezonów , masek itp. na początku miałem: maska , okulary, ubranie, ale coraz bardziej to wnerwiało, pozbywałem się powoli tych niewygodnych ubrań i 80 % roboty zrobiłem w t-shircie , szybciej wygodniej , potem tylko dokładne mycie i nie gryzło :)
A jak już gryzło że nie dało się robić, to 3 browarki i robota dalej szła :D

Xena z Xsary
29-09-2006, 22:30
czyli albo kombinezon albo browary....! ;)