PDA

Zobacz pełną wersję : DZIENNIK POKŁADOWY



darpil
29-09-2006, 14:17
Słowo dziennik kojarzy mi sie dwojako:
primo-z dziennikiem ze szkoły podstawowej, do którego wpisywano oceny
secundo-z dziennikiem pokładowym w którym dokonywane są zapisy z przebiegu podróży.
Inne konotacje z tym rzeczownikiem są mi obce.
Tak chciałbym traktować to co od tej pory tu zostanie zapisane. Szanownych administratorów proszę o nie wykasowywanie tych zapisków aby można je było po czasie wydrukować, oprawić w skórę (może być nawet ekologiczna) i postawić w bibliotece na półce dla pokoleń. Pozostałych uprasza się o wypowiadanie swoich opinii, sugestii, uwag, komentarzy, słów otuchy w chwilach zwątpienia, pocieszania w krańcowych przypadkach depresji i wielu innych jak też piktogramów rysunków obrazków, o ile pojawi się uzasadniona potrzeba takowych. Czy to z pobudek merytorycznych czy też estetycznych.
Dla przejrzystości i zachowania porządku, podobnie jak zrobili to inni, założę podobny dziennik w sekcji komentarze. Tam też proszę się kierować w celu powyżej opisanym.

"PREAMBUŁA"
My z ciała i krwi zrodzeni, na tej ziemi czasowo przebywający stawiamy sobie za cel pozostawienie po sobie dzieła materialnego (niematerialne niech inni za nas spiszą i rozgłoszą), jakim jest siedziba tego rodu służąca zaspokojeniu potrzeb zmysłowych jak i fizycznych. Wyzwanie postawione sobie niechaj się ziści w czasie przewidzianym - bez zbędnych opóźnień, jak i miejscu do tego najznakomitszym.
Wszystkim wspierającym to dzieło składamy głęboki ukłon i piękne dziękujemy.

darpil
09-10-2006, 23:36
Dawno mnie tu nie było ale już jestem. O historii będzie innym razem. Stan bieżący jest taki, że planuję, nadal. Projekt, który wybrałem (jak na razie) to:
http://stylowydom.com.pl/projekty/wt2/wt2.htm
O ile taras w tym projekcie wyglada świetnie to z funkcjonalnością niektórych pomieszczeń już trochę gorzej. Jednak nadal mi się podoba najbardzie ze wszystkich, które do tej pory widziałem.

Dzisiaj jestem po rozmowach na temat ogrzewania (tzn. decyzja dojrzewa). Prawdopodobnie będzie to ogrzewanie nadmuchowe z pełną opcją (klimatyzacja, nawilzanie plus pompa ciepła). Jest małe ale, troche drogo. Tym bardziej, ze eksploatacja również wychodzi jakoś nietanio bo zmierza to w kierunku gazu płynnego. Na razie na ziemny nie ma szans.
Poczatkowo myślałem o ogrzewaniu podłogowym ale zdaje się będzie tylko dogrzewanie w kilku miejscach (łazienki, kuchnie) podłogowe ale elektryczne. Pocieszam się, że jak będzie za drogo zawsze moge nie wyłączyć.
Najbliższe kwestie do rozstrzygnięcia to jak ustawić ten dom na działce i jaką oczyszczalnie zrobić (ma być ekologicznie), bo z tymi oczyszczalniami jak na razie mam zamęt.

darpil
11-10-2006, 23:10
Dzisiaj był długo oczekiwany dzień. Po długich wątpliwościach zdcydowałem się porozmawiać z autorem projektu. Pierwsze wrażenie całkiem, całkiem. Nawet miło się zrobiło, do momentu kiedy zacząłem mówić o drobnych zmianach w projekcie. to był błąd bo dopiero póxniej zapytałem go czy i za ile zajął by się adaptacją projektu.
Adaptacja 1700.- (PLN)
O cenie za wprowadzenie zmian juz nie rozmawialiśmy (pewnie to by trochę więcej kosztowało)
I tym miłym akcentem zakończylismy rozmowy. Wspólnego komunikatu na razie nie będzie.
Chyba musze rozejrzec się za jakimś projektantem.
A dzień zaczął się tak miło.

darpil
30-10-2006, 11:35
FALSTART
Tak to chyba trzeba by nazwać a może pech, może - nie rozpoznanie. Jak tego nie nazywac jest nieciekawie. zaczęło się od tego, że trzeba dobudować piwnice. Potem juz było tylko gorzej.
Jednak to co wyskoczyło 3 dni temu prześciga wszystkie inne problemy.
Była i jest sobie działka, jeszcze nie budowlana ale wszystko w tym kierunku zmierzało. Walka z projektem zajmowała mi większość czasu więc niewiele pozostałymi sprawami sie interesowałem. 3 dni temu dowiedziałem się, że jest gość z kasą który buduje zakład utylizacji odpadów.

darpil
30-10-2006, 11:47
DIOKSYNY
Mam nadzieję, że nie wszystko jest zgodne z prawem i będzie to można zaskarżyć.
Wyglada to następująco:
ja i kilka innych osób mamy działki w bliskiej granicy gminy. Parcelowane są pola węc tych działek ma być jeszcze więcej. Jakis 1 km może 1,5 jest już inna gmina. Ktoś zakupił teren pod inwestycje (zgodnie z przeznaczeniem), złożył i uzyskał pozwolenie na budowę zakładu utylizacji odpadów. mają tam być utylizowane odpady o wysokim stopniu zagrozenia środowiskowego (między innymi PCB). W całym tym kontekście składowsko eternitu, które również powstaje obok jest drobiazgiem.
O takich rzeczach jak lotnisko w niedalekiej przyszłości czy spalarnia smieci oddalona o kilka km to już się nie wspomina.
Miało byc tak miło.

darpil
30-10-2006, 12:00
Co z projektem?
W miedzy czasie okazało się, że aby móc zrealizować pomyśły żony i trochę swoich powinienem zacząć od piwnic. Tak czułem, że z tym projektem prędzej czy później coś wyjdzie nie tak. Po dokładnym przyjrzeniu się jego funkcjonalności nie wiele tam się da zrobić.
Żeby zbudować piwnicę to kuszę zamówić dodatkowy projekt (oczywiście dodatkowo płatny). Koszt takich piwnić podniesie cenę całości o ok. 150-200.
No i co z tego? Gdybym nawet je miał, za kilka lat może okazać się, że nie da się tam mieszkać bo okolica jest skażona.
Może kupie sobie doniczki i zacznę hodować kwiatki w mieszkaniu?

darpil
04-11-2006, 16:11
To wiem juz trochę wiecej niz kilka dni temu. Sytuacja nie jest zła lecz znacznie gorsza. Składowisko które ma powstać obejmuje nie tylko azbest ale wszelkie substancje niebezpieczne. Dopełnieniem tego jest spalarnia odpadów jeszcze gorszych bo obejmujacych znacznie dłuższą listę, w projekcie mieści sie ona na 3 stronach A4.
We wtorek lub środe bedę miał raport srodowiskowy mało ciekawa lektóra do poduszki.
Zaczynam powoli myśleć o nowej działce w nowym miejscu.

darpil
09-11-2006, 11:12
Brnę przez ten raport. Szkoda, że muszę zajmować się takimi rzeczami, świat do okoła taki piękny. Dlaczego akurat to w tym miejscu musi byc? Cholera chciałbym coś z tym zrobic ale nie mam zielonego pojęcia co.
Jak na razie mogę:
1) udać, że nic się nie dzieje i dalej swoje robić
2) mieć nadzieję, że nie będzie tak strasznie i dalej swoje robić
3) z pełną świadomością tego co tam szykują dalej swoje robić a potem walczyć z konsekwencjami tego co nastapi
a) leczyć ewentualne skutki chorób wynikające z zatrucia środowiska
b) pół reszty życia spędzić na walce z fabryką i administracją
3) uciec czyli przez najblizsze 2 lata zapomnieć o rozpoczęciu budowy

Przykuwanie się łańcuchami, protest głodowy na razie nie były rozpatrywane.
Jak na razie pogrążam sie i stoję w miejscu.

darpil
03-06-2007, 19:20
Wracam po długiej nieobecności. Właściwie juz wróciłem trochę wcześniej al dziiaj dopiero podejmuje pierwszy wpis w dzienniku od listopada. Mniej więcej od miesiaca ponownie zacząlem czytac forum. Powoli ruszamy.
Na razie będę uczył się wklejać zdjęcia. Może kilka pojawi się.

darpil
03-06-2007, 19:26
No to do roboty
[img]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/be10828bfb7ecb90.html[img]

ciekawe co wyjdzie?

darpil
03-06-2007, 19:29
jeszcze raz

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/be10828bfb7ecb90.html

darpil
03-06-2007, 20:17
coś kiepsko
na razie dam spokój duszy.

darpil
04-06-2007, 14:33
wczoraj ćwiczyłem i podobno cos mi wyszło

no to czas na cos z mojej działki (jak to powiedzial mój architekt adaptujący: "Panie, przeciez to pole...")

http://foto1.m.onet.pl/_m/fd7ee557d3f78e562f71eaf8e93d2091,5,19,0.jpg

widok od strony pola

darpil
07-06-2007, 17:27
jeszcze jeden widoczek

http://foto1.m.onet.pl/_m/0887c010f7c4ebef3e9c16d209649b7d,5,19,0.jpg

to mój prywatny las(ek)
(regularnie trzebiony przez autochtonów)
jeśli w niedługim czasie nie ogrodzę tego pozostanie mi sucha ziemia klVI