PDA

Zobacz pełną wersję : Nie ma w domu spiżarki



Hancyśka
01-10-2006, 18:17
Czy w domku jednorodzinnym musi być spiżarka ? :o Zadaje sobie to pytanie coraz częsciej bo w moim doku , który zaczęłam budowac nie ma takiego miejsca ani tez pomieszczenia gospodarczego na graty i inne szpeje-jest tylko kotłownia.
Mój domek jest mały o powierzchni 124 mkw.

JoShi
01-10-2006, 18:22
1. Pytanie, czy potrzebujesz spiżarki. Czy robisz przetwory ? Czy lubisz mieć zapasy, mąki, cukru, makaronu, oliwy, grochu itp ?
2. Półki na niewielkie zapasy można bez problemu zorganizować w kotlowni.
3. Szpadel i grabie, jeśli ich potrzebujsze moga stać w kotłowni, lub w domku narzędziowym lub jeśli masz w garażu.
4. W domach o tej powierzchni żadko jest miejsce na osobne pomieszczenia tego typu.
5. Możesz jeszcze próbować zrobić piwniczkę. Chyba jeszcze nie za późno.

slawwoj
01-10-2006, 18:29
Ja zrobiłem pod schodami. Równo z gruntem. Oczywiście schody wylewane. Piwniczka mała ale jest.

Hancyśka
01-10-2006, 18:31
Witaj :D

Nie chodzi mi tylko o przetwory bo nie robie ich zbyt wiele , raczej chodził mi o rowry, walizki ,buty i tego typu szpeje,których człowiek zawsze gromadzi w wielkich ilosciach.
Dziękuje za sugestie.

JoShi
01-10-2006, 18:34
Witaj :D

Nie chodzi mi tylko o przetwory bo nie robie ich zbyt wiele , raczej chodził mi o rowry, walizki ,buty i tego typu szpeje,których człowiek zawsze gromadzi w wielkich ilosciach.
Dziękuje za sugestie.
Zostaje Ci strych na graty i kotłownia na rowery.

beton44
02-10-2006, 07:34
Zadaje sobie to pytanie coraz częsciej bo w moim doku , który zaczęłam budowac nie ma takiego miejsca ani tez pomieszczenia gospodarczego na graty i inne szpeje



trochę już późno na takie pytanie, trzeba się było pytać na etapie projektowania :o

agnieszkakusi
02-10-2006, 07:43
też mi się wydaje, że za późno na takie pytanie. My mamy domek 140 m i jest spiżarka, kotłownia, garaż (rowery będą w garażu) i do tego udało mi się wygospodarować (narazie na projekcie) małą pralnię z suszarnią.

andriej
02-10-2006, 09:43
Ja ze spiżarni zrezygnowałem...
Dom 100m2 Gienia z Horyzontu. MIejsce to przeznaczyłem na garderobę. Na kosiarki, rowery, meble ogrodowe, narty, węże itp miejsce przewiduję w garażu. Samochody będą stały na zewnątrz lub kiedyś pod osobną wiatą.
PZDR,

agnieszkakusi
02-10-2006, 09:52
biedne samochody, już się cieszyły, że będą miały domek, a tu znowu pod chmurką... :wink:

Nefer
02-10-2006, 09:54
Ja ze spiżarni zrezygnowałem...
Dom 100m2 Gienia z Horyzontu. MIejsce to przeznaczyłem na garderobę. Na kosiarki, rowery, meble ogrodowe, narty, węże itp miejsce przewiduję w garażu. Samochody będą stały na zewnątrz lub kiedyś pod osobną wiatą.
PZDR,
Trochę spore pomieszczenie gospodarcze...

DecemberKa
02-10-2006, 10:06
Myślę że na użyteczność spiżarki duży wpływ ma też miejsce w którym się buduje domek…
Budując w mieście lub w niedalekich granicach od miasta spiżarka nie jest tak konieczna jak przy budowie na wsi. Chodzi przede wszystkim o odległość od sklepów. Jeśli sklep nie jest tuż za grogiem nawet osoba bez skłonności do chomikowania robi jakieś zapasy -choćby podstawowych produktów. Jeśli nagle przeniesiemy się też na działkę na której będziemy mogli zasadzić sobie np. jabłonkę przyda się kącik na przechowanie własnych jabłek przez zimę…
Na przechowywanie gratów przydaje się stryszek, rowery mogą np. wisieć na ścianie w garażu, pod shodami zmieszczą się walizki, a buty w garderobie...
Ostatnio zauważyłam, że popularnością w moich okolicach cieszy się „kanał” w garażu adaptowany na „piwniczkę”.

Nefer
02-10-2006, 10:12
W mojej 6 metrowej kuchni w bloku szwenda mi się na podłodze: zgrzewka mleka, zgrzewka cuktu, zgrzewka wody gazowanej, zgrzewka wody niegazowanej, zgrzewka soków......... fajnie nie jest - a sklep za blokiem ...

andriej
02-10-2006, 10:47
Ja ze spiżarni zrezygnowałem...
Dom 100m2 Gienia z Horyzontu. MIejsce to przeznaczyłem na garderobę. Na kosiarki, rowery, meble ogrodowe, narty, węże itp miejsce przewiduję w garażu. Samochody będą stały na zewnątrz lub kiedyś pod osobną wiatą.
PZDR,
Trochę spore pomieszczenie gospodarcze...

No dobra, przyznaję trochę duże, ale gdzie trzymać np. meble ogrodowe zimą?? Albo kilka krzynek napojów "chłodzących" latem?
Opny, łańcuchy, bagażnik dachowy, narzędzia ogrodnicze?
W projekcie miałem pomiesczenie gospodarcze wielkości coś koło 3,5m2 uważacie, że to by wytarczyło??

A co do domku dla samochodu, to istnieją różne teorie nt. korodowania garażowanych aut.

Cypek
02-10-2006, 11:28
No niestety, domki około 100-120 m2 nie przewidują najczęściej takich pomieszczeń. Pojawiają się one dopiero przy metrażu około 150-160 m2, chyba, że ktoś w tych mniejszych robi projekt indywidualny lub przeznacza inne pomieszczenie. Ratuje albo dodatkowa wiata alno samochodzik sio z garażu i tam wszystkie klamoty. Jak się szybko okaże te 20 m2 wcale nie jest tak za dużo na to wszystko.

Zopafisa
02-10-2006, 11:52
Jeszcze zostaje cały strych na graty - jak ktoś buduje parterówkę
Lubię parterówki - jedna kończy mi się budować :D :D :D

Cypek
02-10-2006, 12:09
Już widzę, jak kosiarke i rowery nosisz na strych :)

Zopafisa
02-10-2006, 12:55
Kosiarka i rowery to nie graty
Chyba że u Ciebie :-?

anpi
02-10-2006, 13:33
w niedalekich granicach od miasta spiżarka nie jest ak konieczna jak przy budowie na wsi. Chodzi przede wszystkim o odległość od sklepów.

Teraz takie czasy, że już prawie w każdej wsi jest kilka sklepów. Moim zdaniem spiżarka nie ma sensu. Na rowery i inne większe rzeczy lepszy jest garaż albo piwnica, ale to na etapie projektowania, a nie realizacji. Można też zrobić garaż wolnostojący.

ewelina_i_marek
02-10-2006, 13:51
Spiżarka to takie ciekawe miejsce, w którym można schować stolnicę, blachy do ciasta i nalewki ( :D ). Dlatego zamiast schodów drewnianych zrobiliśmy wylewane, a pod nimii spiżarenkę.

Mufinek
02-10-2006, 14:01
Witaj :D

Nie chodzi mi tylko o przetwory bo nie robie ich zbyt wiele , raczej chodził mi o rowry, walizki ,buty i tego typu szpeje,których człowiek zawsze gromadzi w wielkich ilosciach.
Dziękuje za sugestie.


Jeżeli chodzi o tego typu rzeczy jak buty, ciuchy, walizki to najlepiej w pokoju sypialnianym postawić ściankę i zrobić garderobę na tego typu graty. A rowery można wstawić do kotłowni.

imak
09-10-2006, 13:18
Spiżarnia to jest to!
Jednym z atutów mojego projektu (GIENIA z Horyzontu) jest spiżarnia przy kuchni. Tak uważam. Przetworów nie robię, choć dostaję co roku trochę gotowych słoiczków od rodziców. Zapasów tez wielkich nie robię, ale np. wody mineralnej zawsze kupuje się więcej. W nowej ładnej kuchni nie chciałabym upychac żadnych zgrzewek po kątach. Poza tym w spiżarni będę trzymać mniej używane naczynia lub sprzęt kuchenny.

Krupiarz
09-10-2006, 16:46
My też wygospodarowaliśmy spiżarkę z kuchni.
Będzie przez to mniej szafek kuchennych i mebli - (zdecydowanie tańszy zakup). Spiżarka jest spora i będzie tuż obok kuchni.
Wyląduje tam .... prawie wszystko co nie będzie używane do czynności kuchenno - kulinarnych na co dzień, a więc przetwory, zastawy, garnki, stolnice, napoje, zakupy ..........

Jeszcze nie użytkujemy, a już wiem, że będzie bardzo przydatna. Teraz w bloku, w małej kuchni szlag mnie trafia jak mam coś znaleźć, połowe szafki wyciągnąć by wyjąc to czego szukam :x

Pozdrawiam

beti555
09-10-2006, 17:28
Ja zrezygnowałam ze spiżarki na rzecz dużej szafy wnękowej w kuchni. Przez to powiększyłam sobie kuchnię. Ale miejsca na rowery, kosiarki itp rzeczy bede miała aż nadto w garażu :wink: Bez tego garażu spiżarka musiałaby być. Dobry pomysł, to strych albo pod schodami ewentualnie...

anpi
09-10-2006, 17:31
Zamiast spiżarki będę miał sporo szafek w kuchni, w tym 2 wysokie na 2 metry i szerokie w sumie na ponad metr.

prosciu
16-10-2006, 10:25
piszecie ż emałe projekty nie mają spiżarek
ja ma prawie 200 m2 i tez nie mam i strasznie nad tym boleję

buduję na wsi najbliższy sklep 2 km w którym poza osami latem, ciepłym piwem i niesmacznym chlebem niewiele więcej można dostać
mieszkam jeszcze w bloku i obok mam żabkę za rogiem biedronkę i ryneczek ,kawałek dalej duży rynek i całodobowe tesco

nie wiem jak to bedzie wiec szykuje sie na robienie dużych zakupów raz na 2 tyg i bedzie to trzeba gdzieś trzymać
mam w planach zagospodarowanie kawałka wolnej przestrzeni na poodaszu bo na parterze brakło już miejsca na cokolwiek

Marek30022
16-10-2006, 11:46
Była w projekcie ale została usunięta. jest większa kuchnia i więcej szafek. Jest także druga lodówka w poszerzonym garażu oraz szafa i szfki ze starego mieszknia.

Mufinek
16-10-2006, 12:14
Czyli wygoda bierze górę, zakupy raz na 2 tygodnie.
Hmm praca też we wsi? Nie lepiej zrobić zakupy częściej po pracy ?

ms.
18-10-2006, 21:47
Trochę się rozmarzyłam... i przypomniałam sobie naszą spiżarkę (mieszkanie w przedwojennej kamienicy). Zimą zastępowała lodówkę. Zazwyczaj trzymaliśmy tam np. ziemniaki, przetwory, upieczone ciasta i dużo różnych rzeczy.
W tej chwili nie mam ani spiżarki, ani piwnicy (mieszkam w bloku). Nie można zaszaleć z przetworami, nie mam gdzie trzymać słoików, wszystko muszę kupować na styk. Dlatego wybierając projekt szukałam czegoś ze spiżarką lub duuużym pomeszczeniem gospodarczym. Stanęło na większym pomieszczeniu gospodarczym.

moni89
18-10-2006, 22:48
Spiżarnia to jest to!
Jednym z atutów mojego projektu (GIENIA z Horyzontu) jest spiżarnia przy kuchni. Tak uważam. Przetworów nie robię, choć dostaję co roku trochę gotowych słoiczków od rodziców. Zapasów tez wielkich nie robię, ale np. wody mineralnej zawsze kupuje się więcej. W nowej ładnej kuchni nie chciałabym upychac żadnych zgrzewek po kątach. Poza tym w spiżarni będę trzymać mniej używane naczynia lub sprzęt kuchenny.

Swięta racja !

anpi
19-10-2006, 06:56
Czyli wygoda bierze górę, zakupy raz na 2 tygodnie.
Hmm praca też we wsi? Nie lepiej zrobić zakupy częściej po pracy ?

A no właśnie. Ja na przykład wolę świeże jedzenie, niż trzymane przez tydzień w lodówce. Pracuję w mieście, żona też, będziemy mieszkać na wsi.

JoShi
19-10-2006, 11:07
A no właśnie. Ja na przykład wolę świeże jedzenie, niż trzymane przez tydzień w lodówce. Pracuję w mieście, żona też, będziemy mieszkać na wsi.
No i zrobiła się dyskusja o wyższości jednego nad drugim... Nie o to chodzi, żeby innych przekonać mam nadzieję, więc się wypowiem. Wiadomo, że nie chodzi o to, żeby szybkopsujące się rzeczy trzymać tygodniami w lodówce czy spiżarce. Choć ja wolę raz w tygodniu pojechać do naszej masarni (mam do niej kilka kilometrów - sąsiednia miejscowość) i kupić wędline na zapas niż kupować w sklepikach jakie mam w okolicach miejsca pracy. Nawet świerze (o ile nie leżą w nich od tygodnia) nie dorastaja do pięt tym które ja kupuje w masarni.

Jednak spiżarnia nie do tego służy. Nie lubię sobie zawracać głowy codziennymi zakupami. Robiąc zakupy raz w tygodniu tracę na to 5 razy mnie czasu niż robiąc zakupy codziennie (w końcu tyle samo czasu zajmuje kupienie jednego co 7 serków). Poza tym jestem bardzo twórcza w kuchni i nie potrafię wychodząc w piątek z pracy zaplanować co będę gotować w weekend. W związku z tym musze mieć zapas maki, kaszy makaronu, cukru, ryżu fasoli, soczewicy, ciciorki i mnóstwa podobnych produktów, które spokojnie miesiącami moga sonie leżeć w moim prywatnym a magazynie (zamiast w magazynie producenta). Nie wspomne juz o tym, że wolę pić własne soki niz koncentraty rozcieńczone wodą pakowane do kartonów z napisem 100% sok. Po to właśnie jest spiżarka.

Nie twierdzę, że moja postawa jest najlepsza i że wszyscy tak powinni. Ja żyję tak i w związku z tym potrzebuję spiżarni i nikt mi nie wmówi, że w moim przypadku jest ona zbędna i że powinnam się nauczyć żyć bez niej. Nie wmawiajmy więc ludziom, że nie potrzebuja spiżarni. Oni sami wiedzą czego im potrzeba.

anpi
19-10-2006, 11:39
Oczywiście, każdy robi tak, żeby mu było wygodnie. Mnie też rodzina namawiała na spiżarkę. Ale nie zdecydowaliśmy się. Dlaczego? Kuchnia jest w miarę duża, ponad 15 m2 i ustawna. Szafki będą na dwóch ścianach, prawie 7 mb, myślę że spokojnie pomieszczą sporo produktów. A łatwiej sięgać po mąkę czy cukier do szafki, niż chodzić do spiżarki.

Taki jest oczywiście punkt widzenia mój i mojej żony. Może ktoś inny woli chodzić do spiżarki, lub potrzebuje samego komfortu psychicznego posiadania spiżarki (np. marzył o tym mieszkając w bloku).

Sail
19-10-2006, 12:01
A u mnie będzie spiżarnia i ..... tak, tak - piwnica :wink:
Boże, jaki ja jestem niedzisiejszy :lol:

Na szczęście każdemu potrzeba czego innego i co innego sie podoba i nikt nikogo nie zmusza do posiadania lub nie posiadania takiej np. spiżarni.

Ja w miarę na bieżąco to kupuje pieczywo i wędliny, natomiast mieszkając w bloku, gdzie ciężko przejść kilkanaście metrów aby nie wpaść na jakiś sklep i tak wolę raz na dwa tygodnie wpaść gdzieś i zakupić ze 2 zgrzewki mineralnej + ze 3 butle 5 litrowe + ze 2 zgrzewki soków, o kubusiach itp. dla dzieciaków nie wspominam.
No a Żona nauczyła sie robić różne przetwory, a że wychodzi jej to super to będziemy gdzieś gromadzić :wink:

Tak więc ja się bez spiżarki nie obejdę.

Podsumowując - każdemy wg potrzeb. Budując dla siebie mamy wybór czy coś chcemy mieć czy nie (pomijając fakt że chciałbym mieć dużo więcej ale nie mam za co :lol: )

JoShi
19-10-2006, 12:23
A u mnie będzie spiżarnia i ..... tak, tak - piwnica :wink:
Boże, jaki ja jestem niedzisiejszy :lol:

Oooo... To ja też jestem staroświecka. Chciałabym mieć piwnicę, ale nie mogę :( I gdzie ja będe wino przechowywac ?

variuss
19-10-2006, 14:50
Długo to analizowałam, ogólnie przetworów nie robie, to do mnie raczej niepodobne, chociaz kto wie co mi odwali na starość ;D

Po przeanalizowaniu za i przeciw spiżarka będzie, malutka, pod schodkami na antersole. Będę tam trzymać WINKO ;) Domowej roboty mojego męża, z tego, co sie zerwie w ogródku :)
Na pewno musi tam być wentylacja, może obniżenie w posadzce, coby chłodniej było? Jeszcze technicznie mam to niedopracowane.

Wszystkie produkty spożywcze będą w szafkach, w kuchni. Wygodnie miec je "pod reką".

JoShi
19-10-2006, 14:56
Wszystkie produkty spożywcze będą w szafkach, w kuchni. Wygodnie miec je "pod reką".
Hehehe wyobraziłam sobie swoje szawki w kuchni uginające sie pod ciężarem zgrzewek mąki, cukru, makaronu itp :lol: Nieeeee... Nie chcę mieć tego wszystkiego w kuchni :lol:

variuss
19-10-2006, 16:43
Ja natomiast potrzebowałabym 100 lat żeby zużyć zgrzewkę cukru i 200 żeby zużyc zgrzewkę mąki ;)
Nie robię i nigdy nie robiłam zapasów jak "na wojnę" Dlatego spiżarka będzie tylko na winko :P

Jak będzie wojna to się do teściowej zgłosze, ona ma spiżarnię załadowaną po sufit, 2 lodówki wypełnione ma maxa, zamrażarę wyższą ode mnie, też wypełnioną wiecznie po brzegi, a to wszystko na potrzeby 2 osób :o

JoShi
19-10-2006, 16:55
zamrażarę wyższą ode mnie, też wypełnioną wiecznie po brzegi, a to wszystko na potrzeby 2 osób :o

Też się zastanawiam gdzie upchnąć zamrażarkę. Lubie mięso z chłopskiego uboju a takie się nie zdaża często ;)

basia_z_lasu
19-10-2006, 17:06
W takim razie powiedzcie, gdzie chcecie trzymać takie rzeczy, które z lodówki będą niedobre ( albo się nie zmieszczą), ale wymagają chłodu/ciemności albo nie można ich trzymać w zamkniętej szafce? Kupujecie codziennie? Służę przykładami:
-ziemniaki
-pomidory
-inne warzywa i owoce (np. jabłka, kapusta, cukinia etc)
-oliwa
-itd
Lodówka z komorą piwniczną wszystkiego tego nie pomieści nawet jeśli ktoś taką ma. [/i]

ms.
20-10-2006, 07:06
Spiżarki i komory (w wiejskich chałupach) pochodzą z czasów, kiedy nie było lodówek a słowo "zakupy" miało inny wymiar. Teraz lodówki są jak szafy, więc wytworzyła się nowa świecka tradycja trzymania wszystkiego w lodówce (założę się, że wiele osób wszystkie te rzeczy, o których pisała basia_z_lasu trzyma w lodówce).
Ale czy nikt z was nie ma działki lub paru grządek wydzielonych na swoich cennych działkach budowlanych? Jak przychodzi czas zbiorów, co robicie z nadwyżkami produkcji rolnej?

Tak przy okazji, pisałam wcześniej iż cierpię z braku spiżarki i piwnicy. Dostaliśmy od mojej mamy worek ziemniaków i... trzymamy go w bagażniku drugiego samochodu, który służy jako backup pierwszego. Mojemu szwagrowi zimą samochód zastępował zamrażalnik.

Hancyśka
20-10-2006, 17:25
Jak kupowałam projekt domu ,szczerze mówiąc nie zastanowiłam sie nad brakiem spiżarki :( teraz jednak jak stoją juz funamenty naszego maleńkiego wymażonego domku -pojawiają sie pytania a gdzie tu miejsce na spiżarke?
Czy bedzie nam potrzebna ?
Dom jest w miescie wiec nie bede chomikowac produktów spożywczych -bo sklep za rogiem.
Myśle tez wygospodarować miejsce pod schodami-dziekuje Wam wszystkim za podjęcie tego tematu i wszystkie rady i sugestie.:):):)

MaEmi
31-10-2006, 11:31
Z obserwacji powyższych postów wynika że:
za spiżarką są raczej kobiety i mężczyżni gotujacy
przeciw - przeważnie mężczyżni i jedzący obiady poza domem
U mnie było tak samo
Mąż - po co spiżarka
Ja - nie ma spiżarki nie ma pomieszczenia do majsterkowania dla ciebie

W projekcie naszego domu będzie i spiżarka i pomieszczenie dla zabawek męża, niewielka pralnia i miejsce na suszenie.
Ponadto koleżanka która mieszka w swoim domu od jakichś 3 lat klnie na czym świat stoi dużą szafę garderobianą którą ma w sypialni - wszechobecny kurz z pościeli wkradnie się wszędzie - czyli u mnie będzie niewielka ale zamknięta gargeroba
Spiżarka to najlepsze miejsce na zapasy, duże garnki, rzadko używane sprzety kuchenne, awaryjnie przyimie wszystko co nie powinno ukazać się oczom wchodzących gości.
Trudno jest pracując zawodowo, wychowując małe dziecko, posiadająć gospodarstwo rolne i duży ogródek mnieć w kuchni zawsze idealny pożądek, dla tego dla mnie będzie to zawsze wyjście awaryjne

i trudno mi uwierzyć że najmniejszą nawt spiżarkę zastąpi cała masa szafek kuchennych
powodzenia

el-ka
02-11-2006, 00:00
Według mnie spiżarka jest niezbędna! Jeśli pracuje się długo, to na zakupy zostają weekendy i hipermarkety, a wtedy lepiej kupić niektórych produktów więcej i gdzie to schować? Poza tym są takie sprzęty kuchenne, które używasz sezonowo i szkoda zagracać szafki kuchenne. Jarzyny, owoce lepiej trzymać w chłodniejszym i ciemnym miejscu. Gdzie trzymać soki i wodę mineralną - pod stołem?W spiżarce znajdzie się miejsce na podręcznego mopa i ścierki, żeby nie latać do pralnio-kotłowni na przykład jak coś chlapnie. Można tam schować garnek do wystygnięcia lub ciasto. Poza tym półki w spiżarni są dużo tańsze niż szafki kuchenne, a można je zapełnić po sufit. Dlatego wolę nawet mniejszą kuchnię i w niej porządek i obok nawet malutką spiżarnię (bez ogrzewania i z dobrą wentylacją).

Ulkaszpulka
13-11-2006, 18:07
A może tak: jeżeli ktoś gotuje, spiżarka baaardzo się przyda, jeżeli nie gotuje, spokojnie obejdzie się bez, ale zawsze dodatkowa pakamerka w domu jest pełna nie-wiadomo-czego. Porządniś sobie poradzi bez spokojnie.