PDA

Zobacz pełną wersję : mam traginczna wode - jaki filtr zastosowac?



wilma
09-10-2006, 07:59
ponizej wyniki badan.
zastanawiam sie jaki filtr kupić.
i w jakim stopniu mangan i zelazo są niebezpieczne dla zdrowia mieszkancow / bezpieczenstwa instalacji C.O. itd.

http://www.album.astral.pl/album/index.php?action=show_big&gall_id=&alb_id=3898&foto_id=1&off=&search_exp=&order=&user_albums=1&album_pass=&prev=&next=

http://www.album.astral.pl/album/index.php?action=show_big&gall_id=&alb_id=3898&foto_id=1&off=&search_exp=&order=&user_albums=1&album_pass=&prev=&next=

Ślimak Maciek
09-10-2006, 08:41
Witam w klubie :-? :wink:

Mam podobne wyniki i w związku z tym funkcjonującą stację uzdatniania. Dla pocieszenia - kiepska woda to na Mazowszu norma, niestety.

Istotna jest wiarygodność badania. Z założenia badanie przeprowadzone przez firmę instalującą filtry nie budzi pełnego zaufania. Mamy teoretycznie sanepid - ale o żenującej jakości analiz z warszawskiej stacji na Żelaznej już kiedyś pisałem: http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=69934&highlight= Osobiście polecam badanie wody w WIHiE http://www.wihe.waw.pl/ - trochę taniej niż w Sanepidzie, wyniki na nastepny dzień i co ważniejsze - wiarygodne.

A co do wyboru urządzenia - to już zależy, ile się jest gotowym na uzdatnianie wody wydać. IMHO będzie was to kosztowało od 4000 do 7000 PLN, zależnie od komfortu obsługi (czy regularne płukanie filtrów będzie dokonywane ręcznie czy automatycznie) i rozmiarów urządzenia.

Pozdrawiam,

Maciek[/url]

marcin_u
09-10-2006, 08:45
Witam w klubie :-? :wink:

Mam podobne wyniki i w związku z tym funkcjonującą stację uzdatniania. Dla pocieszenia - kiepska woda to na Mazowszu norma, niestety.

Istotna jest wiarygodność badania. Z założenia badanie przeprowadzone przez firmę instalującą filtry nie budzi pełnego zaufania. Mamy teoretycznie sanepid - ale o żenującej jakości analiz z warszawskiej stacji na Żelaznej już kiedyś pisałem: http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=69934&highlight= Osobiście polecam badanie wody w WIHiE http://www.wihe.waw.pl/ - trochę taniej niż w Sanepidzie, wyniki na nastepny dzień i co ważniejsze - wiarygodne.

A co do wyboru urządzenia - to już zależy, ile się jest gotowym na uzdatnianie wody wydać. IMHO będzie was to kosztowało od 4000 do 7000 PLN, zależnie od komfortu obsługi (czy regularne płukanie filtrów będzie dokonywane ręcznie czy automatycznie) i rozmiarów urządzenia.

Pozdrawiam,

Maciek[/url]

To troche nie wiarygodne te badania na drugi dzien... mi jak robili badania to ilosc bakteri byla badana po 24 i 72 godzinach..wiec jak to mozna skrucic 3 krotnie??

wilma
09-10-2006, 08:50
badanie trwalo chyba 7 dni roboczych a faktycznie robilam za posrednictwem firmy instalujacej filtry, ale na wynikach jest pieczatka przedsieborstwa Geologicznego "Polgeol SA Laboatorium Badawcz Pracownnia Badania Wód"

ojej czy powinnam im nie wierzyć? ale badanie wody w sanepidzie to 450 PLN :(

Ślimak Maciek
09-10-2006, 09:41
To troche nie wiarygodne te badania na drugi dzien... mi jak robili badania to ilosc bakteri byla badana po 24 i 72 godzinach..wiec jak to mozna skrucic 3 krotnie??

Na drugi dzień oczywiście tylko badania fizyko-chemiczne - bakterii w tym czasie wyhodować się nie da ;)


ojej czy powinnam im nie wierzyć? ale badanie wody w sanepidzie to 450 PLN

Nie mówię, że nie wierzyć - u nas też pierwsze badanie zrobił człowiek, który w końcu sprzedał nam stację. Po prostu automatycznie nie ufa się w pełni komuś, kto jest finansowo zainteresowany negatywnym wynikiem badania - bo wtedy może sprzedać swój towar. Choć może to tylko moje prywatna paranoja ;) W naszym wypadku firma badała rzetelnie, choć nie wszystkie parametry - ogólnie wyniki potwierdziło badanie w WIHiE. Sanepid w wodzie, w której żelazo widać gołym okiem, wykrył stężenie Fe wyraźnie poniżej normy...

Badanie pełne - z bakteriologią - jest faktycznie drogie. Wojskowi robili to troche taniej, ale nie była to kolosalna różnica. Cóż, wiedza kosztuje...

Pozdrawiam,

Maciek

zygmor
09-10-2006, 12:35
wilma,
Ja u siebie potrzebowałem lepszej wody do podlewania, zażelaziona była strasznie norma żelaza i manganu przekroczona 35 razy. Wszyscy wokoło mają problemy z zażelazioną wodą, okolice Pruszkowa, archeologicznie dymarki i złoża piasków żelazistych. Zrobiłem tak jak podpowiedzieli mi w mojej firmie, gdzie kupuję elementy do systemu podlewania.
Zainstalowałem dwa standardowe obudowy na filtry, jeden przed hydroforem, drugi za zbiornikiem. Przed i za każdym filtrem są zawory odcinające. Namówiono mnie na użycie filtrów dyskowych, te są wiecznie, wystarczy taki poluzować, wypłukać, skręcić i umieścić w obudowie. Wkłady do filtrów jeden zatrzymujący drobiny 35mikronów, drugi 55mikronów. Ten drobniejszy umieszczamy za zbiornikiem.
Przed płukaniem filtrów zabezpieczamy dwa litry wody do wlania do obudów przed ich ponownym zamontowaniu, wyłączamy hydrofor, zamykamy zawory przy filtrach. Wkłady filtrów płuczę pojedynczo (żeby nie pomylić) w wiaderku z wodą.
TERAZ NAJWAŻNIEJSZE:
Po zmontowaniu całego układu, już po stronie wypływu, za zbiornikiem, musimy, albo zamontować dyfuzor, albo tak poluzować połączenia rurowe, aby dopuścić niewielką ilość powietrza do wnętrza wodociągu, ale żeby nie kapało. W efekcie powinno być tak, że woda wypływająca z kranu powinna mieć kolor mleka i w kilka sekund klarować się do krystalicznie czystej. To podstawowy warunek skuteczności tej metody. Dodatek powietrza zwiększa znacznie skuteczność układu, bo dodatkowo wytrącane są sole żelaza i magnezu rozpuszczone w wodzie, które utleniłyby się przy kontakcie z powietrzem, rude plamy na zlewie, umywalce, muszli klozetowej.
U mnie filtry te są bardzo skuteczne, przepuszczam dziennie kilkadziesiąt metrów sześciennych wody przez nie. Płuczę je dwa razy w roku.
Ten układ kosztuje w sumie ok. 500zł.
układu, bo dodatkowo wytrącane są sole żelaza i magnezu rozpuszczone w wodzie, które utleniłyby się przy kontakcie z powietrzem, rude plamy na zlewie, umywalce, muszli klozetowej. Ten układ kosztuje w sumie ok. 500zł
Firmowe urządzenia tzw odżelaziacze kosztują kilkunaście tys złoych i drożej w zależności od możliwości.

krzysztofh
09-10-2006, 13:20
Jakoś nie kumam tej koncepcji.
Aby wytrąćić żelazo z wody trzeba doprowadzić je do trzeciego stopnia utlenialności poprzez napowietrzanie, a nastepnie odfiltrować szlam aby uzyskać wodę prawie pozbawioną żelaza (całkiem jest niezwykle trudno to zrobić). Z manganem jest dużo trudniej bo ten udaje się zabrać z wody w szczególnych warunkach (temp i pH). Do tego jeszcze przeplyw wody.
Nie bardzo zrozumiałem Twój opis wszczególności po co dopuszczasz powietrze po filtrach na wyjściu instalacji(może źle odczytuję opis). No i kwestia czyszczenia filtrów. Przy takim stężeniu żelaza płukanie filtrów co 6 miesięcy jakoś mnie nie przekonuje.
Opisz proszę dokładniej jak to działa.
Jestem ciekawy tego rozwiązania bo osobiście mam odżelaziacz typowy czyli baniak do napowietrzania 300l, i filtr z dobranymi złożami oraz głowicę z automatyka do jego płukania. Płukanie odbywa się co 6 dni. Widziałem na początku jak wygląda woda popłuczna szczególnie na początku płukania, więc wiesz skąd biorą się moje obawy o skuteczność twojej metody.

zygmor
10-10-2006, 06:28
krzysztofh,
przeczytaj jeszcze raz, uzupełniłem dodając istotny fragment.
To naprawdę jest skuteczne i dzoiała od kilku sezonów. Próbowałem gdzieś dokupć dyfuzor, ale to kosztuje tyle co cała moja instalacja, więc wolałem nieco poluzoweać na gwintach i mam to samo.

krzysztofh
10-10-2006, 06:47
Chyba jestem jakiś tępy.
Dla mnie ten opis całkowicie zaprzecza oczyszczaniu wody z żelaza poprzez jego utlenianie. W zasadzie utlenianie nastąpi jak piszesz po doprowadzeniu powietrza poprzez rozszczelnienie układu, ale dlaczego za filtrami?
Przecież utlenione żelazo popłynie do kranu, umywalki wanny itp.
Przecież chodzi o to, żeby wytrącone żelazo odebrać na filtrach.
Jezeli utlenianie następuje za filtrami, co w takim razie filtrują Twoje filtry, frakcje stałe zawarte w wodzie? To tez się przydaje dla ochrony baterii, ale co z żelazem.
Woda istotnie powinna być natleniona jak wypływa z kranu ale bez zawiesiny utlenionego żelaza.
No i ta sprawnośc filtrów (płukanie co pół roku :o i z takimi parametrami wody?
Może daj jakiś link do tych filtrów aby można było poczytać i toto obejrzeć.

zygmor
10-10-2006, 07:30
krzysztofh,
Układ jest "napowietrzany" dopiero za zbiornikiem, a przed drugim filtrem, może tego zbyt dokładnie nie napisałem, przepraszam.
Wystarczy, że jego skuteczność jest tak duża iż skończyły się nasze problemy z zażelazioną wodą. Tu w wodzie jest tyle żelaza, że już bez napowietrzania filtry dobierały sporo drobin, a po napowietrzeniu jeszcze więcej.
Nie proponował bym komuś czegoś nie sprawdzonego, zbudowałem to u siebie i sprawdza się znakomicie dlatego proponuję, bo można to zbudować samemu i za nieduże pieniądze, dlatego polecam.
SKORO UPRZEDNIO MIAŁEM NORMĘ ŻELAZA PRZREKROCZONA 35 RAZY, A TERAZ BROBLEMÓW BRAK, BRAK RUDYCH PRZEBARWIEŃ NA PORCELITACH I PRANIE WYJMOWANE Z PRALKI BIAŁE JAK TRZEBA< A BYWAŁO RÓŻNIE...

krzysztofh
10-10-2006, 14:00
Ja swojej instalcji zmieniać nie będę, tym bardziej że kotłownia jest ładnie wykończona (rury pod płyta GK), ale interesuje mnie ten temat. Może masz jakiś link do strony gdzie można by trochę poczytać o tych filtrach.

Napisz jeszcze co się dzieje z żelazem wytrąconym z wody po jej napowietrzeniu. Zostaje na drugim filtrze? Przecież musi być tego ogromna ilośc przy takiej wodzie a na dodatek w takim czasie jak piszesz.
A może parametry wody się zmieniły?
pozdrawiam.

wilma
10-10-2006, 14:02
Tak tak ZYGMOR! opis, a zwłaszcza koszty wygladają zachęcająco podaj prosze blizsze informacje o uzytych materialach itd

dzieki!

zygmor
11-10-2006, 19:56
krzysztofh i wilma,
Muszę Wam powiedzieć, że zanim zastosowałem jakiekolwiek wkłafdy do tych filtrów to sam wpadłem na taki pomysł, żeby zamontować chwiowo same obudowy do filtrów A71 to wyrób amerykański z kluczem do jego odkręcania, możesz go zobaczyć tu
http://www.filtry.biz/glowna_pl.php?str=kat05
Wkłady kupowałem gdzie indziej, ale one są uniwersalne i pasują do bardzo wielu odudów, zawory dałem kulowe.
Cena, którą podałem dotyczy osprzętu na rurę 1''.
Pytanie było ile tego osadu się odbiera na filtrze, w samych obudowach zanim zastosowałem wkłady odkładało się w całym sezonie tak ponad 2 łyżki stołowe osadu, który przypominał drobny granulat, który przy delikatnym dotyku rozgniatał się na rudą papkę. A sporo wody było używane, bo działka 0,4ha z krzewami ozdobnymi, która często trzeba podlewać. Po zastosowaniu wkładów i uruchomieniu podlewania automatycznego osadu jest jakieś trzy razy więcej. Wszystko działa bezawaryjnie już 6 rok, ale najważniejsze jest tutaj dopowietrzenie wody i koniecznie musi być taki efekt na wypłuwie, że ta woda początkowo jest mętna od dużej ilości powietra i bardzo szybko się klaruje. Bez dodatku powietrza skuteczność odbierania żelaza i manganu będzie sporo nmiejsza.
Trudno powiedzieć jaka jest u mnie obecnie zawartosc żelaza w wodzie, ale za badanie wody ostatnio zaśpiewano mi ponad 90złp i dlatego sobie to odpuściłem.

krzysztofh
12-10-2006, 06:28
Zygmor, wydaje mi się, że ktoś źle wykonał Ci analizę wody na początku lub jeżeli była zgodna z prawdą to większość żelaza w postaci nieutleninej (rozpuszczonej w wodzie płynie dalej). Należałoby wykonać analizy. O ile żelazo jest mniej szkodliwe, to mangan jyz nie koniecznie. Mogę z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że te filtry nie odbierają manganu w ogóle.
Nie kwestionuję Twoich spostrzeżeń, przecież to Ty obserwujesz swoją wodę nie ja i nie pomyśl że się wymądrzam, ale zastanów się. Norma żelza w wodzie to 0,2mg w litrze, czyli 0,2grama w 1m3 wody. Teraz przelicz ile wody zużywasz w pół roku. Jeżeli w Twojej wodzie norma żelaza była przekroczona ok 35 razy to by wskazywało, że masz jego 7g w m3 wody. Nawet przy skuteczności oczyszczania 50% powinieneś odebrać tego trówartościowego żelaza ok 3g z każdego m3, a piszesz że po pół roku jest tego 6 łyżek przy nawadnianiu ogrodu.
To jest absolutnie niemożliwe, po prostu dane się nie zgadzają.
Ja mam typową instalację odżelaziania i nie twierdzę że całe żelazo odbieram z wody, ale napowietrzanie wody odbywa się dyfuzorem w zbiorniku 300l, w którym woda pada jak deszcz. Poziom wody ustala się tam mniej więcej na 1/3 objętości zbiornika, właśnie po to aby droga napowietrzania była jak najdłuższa.
Później ta woda płynie na filtr o objętości ok 80-100l dokładnie nie wiem, ale wygląda jak duża butla tlenu lub acetylenu do spawania gazowego (jak widziałeś takie butle to wiesz o co chodzi). Wykonana jest z żywicy epoksydowej i ma niebieski kolor. Wewnątrz jest zasypane złoże filtracyjne o różnej granulacji i składzie (chyba 4 różne złoża) również po to aby odebrać mangan. Ten nie da się wytrącić i odfiltrować wyłącznie mechanicznie. Aby go odebrać potrzebne są pewne warunki np pH wody.
Jak instalacja była uruchamiana widziałem co wypływa z tego filtru po jego płukaniu. Dodam tylko, że u mnie woda miała przekroczoną normę chyba pięciokrotnie (dokładnie nie pamiętam ale nie było tak źle).
Obecnie filtr płucze się co 6dni w automacie. Nawet chciałem ustawić go żadziej ale po telefonie do instalatora odpuściłem sobie bo powiedział że to optymalny okres przy nie za dużym poborze.
Tak przy okazji do nawadniania ogrodu nie potrzeba odżelaziać wody, chyba że istotnie ma tak dużo żelaza jak pisałeś.
Cóż wnioski same się nasuwają. Po co z resztą instalowane byłyby odżelaziacze typowe których koszt to sporo ponad 2tys zł skoro można by sobie poradzić w podobny sposób jaki zastosowałeś?

Pozdrawiam,
Krzysztof

marcin_u
12-10-2006, 06:43
czy 2 krotne przekroczenie normy zelaza i manganu jest szkodliwe? czy przejmowac sie tym i ewentualnie jaki fitr zastosowac? czy potrzeba drogie filtry czy wystarcza odpowiednie mechaniczne fitry?

krzysztofh
12-10-2006, 06:46
Jeżeli woda nie powoduje brudzenia ceramiki to sobie daruj, szkoda kasy, a właściwie miejsca na odżelaziacz, bo pieniądze wydasz raz a skutek na wiele lat (nie na całe życie bo z pewnością po latach baniak przerdzewieje lub się coś uszkodzi jak wszystko).

marcin_u
12-10-2006, 06:58
Jeżeli woda nie powoduje brudzenia ceramiki to sobie daruj, szkoda kasy, a właściwie miejsca na odżelaziacz, bo pieniądze wydasz raz a skutek na wiele lat (nie na całe życie bo z pewnością po latach baniak przerdzewieje lub się coś uszkodzi jak wszystko).

czy brudzi to nie wiem...bo jeszcze nie uzywana w instalacji.woda jest bardzo klarowna i nie zaowazylem zeby sie wytracal osad z "rdzy" jak postoii woda. ale czy taka woda z 2 krotnym przekroczeniem zelaza i manganu nie jest szkodliwa dla zdrowia pijac ja? nie musi byc zdatna do picia na surowo (bo od tego sa wody mineralne)ale czy po przegotowaniu mozna ja sporzywac?

krzysztofh
12-10-2006, 08:26
Jasne że można. Aby sprawdzić czy woda nie zawiera żelaza w ilości, która może barwić ceramikę, zrób doświadczenie. Do wiadra, najlepiej białego wlej wodę do pełna dużym strumieniem, najlepiej z węża ogrodowego z pistoletem rozpylającym i postaw tą wodę na dobę. Jak na dnie będzie na drugi dzień osad pomarańczowo rudy a woda z klarownej zmieni się na nieco brudną i o mniejszej klarowności to sygnał, że trzeba odżelaziać.

zygmor
13-10-2006, 06:54
krzysztofh ,
Z moją wodą to jest tak, przedwojenna studnia kręgowa, głębokość 10m, odkopana po 40 latach. W studni sporo żelaztwa. Zaraz po odkopaniu robiliśmy tą analizę wody i stąd takie wyniki, jeszcze dodatkowo azotany i azotyny, bo obok sąsiedztwo pola ornego, gdzie nie żałowano nawozów. Analizę robiliśmy w sanepidzie, zaraz po jej wykonaniu mieliśmy telefon od nich, że takiej wody nie da się używać do spożycia. Początkowo nie było tam domu, więc do podlewania woda ta musiała wystarczyć, ale z chwilą postawienia domku musieliśmy coś przedsięwziąć. Ponieważ lustro wody w studni kręgowej było ruchome i podczas suszy wody brakowało postanowiliśmy się wwiercić w dno studni, tak około 12m i obecnie używamy tę wodę, chyba z trzeciej żyły. Nie robiliśmy badań tej wody, ale zanim zastosowałem moje filtry, a instalacja w domku była z rur ocynkowanych, nie dawało się normalnie żyć, bo każda kropla wody pozostawiona na czymkolwiek zamieniała się w rdzawą plamkę. Pranie wyjmowane z pralki było poprostu rude. Wymiieniłem po siedmiu latach instalację dodną z rur ocynkowanych i CO - RURY BYŁY ZAROŚNIĘTE RDZĄ W 3/4 ŚREDNICY, to był ostatni moment na ten ruch, bo lada xchwila woda przestałaby ciec wogóle. Obecnie instalacja jest z plastiku, a woda nie sprawia żadnych problemów "kolorystycznych" Wodę do picia przywozimy z ujęcia oligoceńskiego.

krzysztofh
13-10-2006, 07:51
To by dużo wyjaśniało. Badaliście zupełnie inną wodę niż obecnie macie dostępną. Woda czerpana z filtra już z tego powodu się oczyszcza przechodząc przez złoża piasku. Rdzawa woda musiała być w dużej części ze starej instalacji, choć na pewno nie tylko.
Korzystając z wody w naturalny sposób trochę ja samoistnie poprawiłeś, korzystając z nowego ujęcia, a nie zastanej w gruncie i studni wody.
Dużo wody przecież poszło na etapie budowania domu.
Obecnie woda z pewnościa jest o niebo lepsza niz wskazywałyby na to pierwsze wyniki badania.
Odżałuj te 100zł i zrób ponowne badania dla własnego przekonania (jeżeli Cię ten temat niepokoi).
Może się okazać, że wody do picia nie trzeba wozić. Mowa o wodzie do picia kawy lub herbaty, bo prosto z kranu to raczej mało ludzi pije. Lepsza jest w butelkach mineralna.
Konsultowałem temat (tak mnie zaciekawił Twój problem)z fachowcem od wody i potwierdza moje obliczenia, jak również sprawę usuwania manganu. Ten da się odebrac z wody w środowisku alkalicznym w kontakcie np z granulatem dolomitowym, którym zasypuje się filtry, o których już pisałem.

zygmor
13-10-2006, 08:59
krzysztofh,
wszystko się zgadza, woda może jest lepza, tylko ta sama woda zapchała rury z ocynku wciągu 7 lat, były odcinki prawie niedrożne, to musi być tego paskudztwa sporo. Przecież gdyby tego żelaza nie było tak dużo to rury by ta k szybko nie zarastały. Teraz zaplanowana jest rozbudowa naszego domku i w ramach jej, ale tylko jako wodę do gotowania zaplanowana jest instalacja filtrów odwróconej osmozy. Ta woda do nnych zastosowań się nadaje. A że do ujęcia wody olidoceńskiej mamy niedaleko, to chwilowo korzystamy z tej wody. W naszej okolicy planowany jest wodociąg, nawet wpłaciliśmy na projekt, tylko kiedy to będzie trudno powiedzieć

wilma
13-10-2006, 09:19
Przyglądam sie Waszemu dialogowi, ale jakos nie za bardzo mi chcecie doradzać. widze, ze bez profesjonalnego filtra sie nie obejdzie. jaki zastosowac przy parametrach wody ktore podalam w pierwszym poscie.
da sie to zrobic tak do 2tys?

krzysztofh
13-10-2006, 10:11
Wilma twoja woda najlepsza nie jest i nie jest tu problemem żelazo bo norma jest przekroczona ale to dośc łatwo się usunie, natomiast niepokojąca jest ilość manganu, który jest bardzo trudno usunąć. Trudno nie oznacza niemożliwe.
Trzeba z pewnością skorzystać z firmy, bo na własną rękę nic nie zdziałasz.

Zygmor, rury nie zarastają jedynie żelazem, twarość wody a głównie twardość przemijająca, na którą skłądają się związki wapnia i magnezu zawarte w wodzie dają znać o sobie też.

wilma
13-10-2006, 10:14
Wilma twoja woda najlepsza nie jest i nie jest tu problemem żelazo bo norma jest przekroczona ale to dośc łatwo się usunie, natomiast niepokojąca jest ilość manganu, który jest bardzo trudno usunąć. Trudno nie oznacza niemożliwe.
Trzeba z pewnością skorzystać z firmy, bo na własną rękę nic nie zdziałasz.

Zygmor, rury nie zarastają jedynie żelazem, twarość wody a głównie twardość przemijająca, na którą skłądają się związki wapnia i magnezu zawarte w wodzie dają znać o sobie też.

ok ok, a ten mangan jest bardzo niebezpieczny dla czlowieka? i czy stan wody ma wplyw na instalacje CO ... zastanawiam sie czy robic natychmiast, czy mozna z filtrami poczekac kilka miesiecy

dzieki.

krzysztofh
13-10-2006, 10:38
Przez kilka miesięcy z pewnością Ci nie zaszkodzi, ale działenie długotrwałe może być zagrożeniem dla zdrowia. Nadmiar manganu wpływa głównie na układ nerwowy blokując wydzielanie dopaminy.
Tu możesz poczytać na ww. temat:
http://www.adhd.org.pl/portal2/index.php?option=com_content&task=view&id=40&Itemid=63
Jezeli chodzi o centralne to jaest tak, że napełnia się go raz, więc nie raczej znaczenia jaka wodą. Niektórzy próbuja napełniać instalacje co wodą destylowana co jest poważnym błędem bo po pewnym czasie ta woda robi się kwaśna co źle wpływa na kocioł i grzejniki.

wilma
13-10-2006, 10:39
Przez kilka miesięcy z pewnością Ci nie zaszkodzi, ale działenie długotrwałe może być zagrożeniem dla zdrowia. Nadmiar manganu wpływa głównie na układ nerwowy blokując wydzielanie dopaminy.
Tu możesz poczytać na ww. temat:
http://www.adhd.org.pl/portal2/index.php?option=com_content&task=view&id=40&Itemid=63
Jezeli chodzi o centralne to jaest tak, że napełnia się go raz, więc nie raczej znaczenia jaka wodą. Niektórzy próbuja napełniać instalacje co wodą destylowana co jest poważnym błędem bo po pewnym czasie ta woda robi się kwaśna co źle wpływa na kocioł i grzejniki.

Krzysztofh - dzieki wielkie za odpowiedź!

pjj
16-10-2006, 08:28
wilma: ja tez mialem tragiczna wode. na czas budowy byla ok, ale teraz blizej przeprowadzki trzeba bylo cos zrobic.
mialem za duzo zelaza, manganu. ponadto byla kwasna.

zebralem oferty na filtry i wybralem odpowiednie stacje w cenie umiarkowanej.
teraz po dwoch tygodniach wiem, ze decyzja byla sluszna. nie wyobrazam sobie abym mogl mieszkac z woda nie uzdatniona.

- moge ja pic prosto z kranu,
- jest miekka wiec zuzycie proszkow i innych srodkow czystosci minimalne. (zmywarka ma ustawione zmiekczanie na 0)
- herbata ma doskonaly smak.
- samochod nia umyty nie musi byc suszony gdyz wysycha bez zaciekow.

i to wszystko za jedyne 4500 zl.

malgoss
16-10-2006, 09:19
Odbiegając nieco od tematu filtrów a wrcając do jakości wody...

Pomimo tego iż w naszym przyszłym domku woda zła nie będzie (studnia) to i tak pozostaję przy dystrybutorze wody który mam na codzień. W sumie nieduży koszt miesięczny a woda idealna do gotowania czy bezpośrednio do picia, zawsze schłodzona latem (rachunki za prąd nie zwiększyły się).

pjj
16-10-2006, 09:51
a ja pozostaje przy swojej schlodzonej wodzie ze studni, ktora i smakowo i wizualnie mi odpowiada.
natomiast woda z dystrybutora jest twarda i zawsze mam osad kiedy z niej robie herbate.

Lekazr kiedys mnie ostrzegl, ze prz uzywaniu takiej wody na dluzsza mete moga sie wytracac kamienie w nerkach.
Oczywiscie wazne sa indywidualne predyspozycje osobnika.
Twarda woda to jedynie zwieksza szanse na kamienie ale nie oznacza to, ze tak musi byc.

malgoss
16-10-2006, 10:10
pij wszystko zależy również od tego z jakiego źródła tę wodę Ci dostarczają :wink: a poza tym masz rację - nic nie zastąpi dobrej wody ze studni :wink:

krzysztofh
16-10-2006, 14:20
a ja pozostaje przy swojej schlodzonej wodzie ze studni, ktora i smakowo i wizualnie mi odpowiada.
natomiast woda z dystrybutora jest twarda i zawsze mam osad kiedy z niej robie herbate.

Lekazr kiedys mnie ostrzegl, ze prz uzywaniu takiej wody na dluzsza mete moga sie wytracac kamienie w nerkach.
Oczywiscie wazne sa indywidualne predyspozycje osobnika.
Twarda woda to jedynie zwieksza szanse na kamienie ale nie oznacza to, ze tak musi byc.

pij a gdzie w Warszawie masz dobrą wodę ze studni. Przecież Warszawa i okolicze sa skazani przeważnie na wodę z dużą zawartościa żelaza.

pjj
16-10-2006, 14:36
krzysztofh: patrz na moj poprzedni post. tam opisuje w jaki sposob uzyskuje pitna wode.

Paweł297
16-10-2006, 16:02
Witam

Miałem taki sam problem z wodą ze studni, za dużo żelaza, manganu i dosyć twarda. Woda była niesmaczna, brudziła ceramikę w zastraszającym tempie no i ten mangan...
Stacja uzdatniania wody za około 5000 zł załatwiła sprawę, woda jest rewelacyjna, inwestycja się opłaciła...
Polecam, naprawdę warto.

Pozdrawiam

dominikams
16-10-2006, 19:10
Paweł, podaj trochę więcej szczegółów na temat tej stacji. I namiary, gdzie kupowałeś. Dzięki

Paweł297
16-10-2006, 19:49
Paweł, podaj trochę więcej szczegółów na temat tej stacji. I namiary, gdzie kupowałeś. Dzięki

Witam

Stacja składa się z wstępnego filtra mechanicznego (nie pamiętam nazwy) i ze zmiękczacza Tapworks 25.

http://images1.fotosik.pl/215/bde9b84362280578.jpg (www.fotosik.pl)

Firma jest z Wołomina, na początku byłem bardzo sceptyczny jeśli chodzi o tą firmę (nie bardzo wierzyłem w usuniecie żelaza przez zmiększacz) ale po zamontowaniu u moich sąsiadów i zrobieniu ponowych badań wody wszystko wypadło bardzo dobrze...
tel. 602 295 001

Pozdrawiam.

free_shop
17-10-2006, 23:13
Wow !

Zmiękczacz ? Œwietny pomysł ! Przepraszam, ale jestem uczulony na takie pomysły.
Zmiękczacz œwietnie usuwa żelazo i mangan (takie właœciwoœci ma żywica jonowymienna), ale zmiękcza wodę. Nie jest to wcale szkodliwe: nie odkłada się kamień w pralce, w czajniku, na perlatorach, w rurach itd. Ale...mycie sprawia problemy, mydło się długo zmywa (wrażenie jakby ręce cały czas były œliskie).
Zmiękczacz nie powinien być używany jako odżelaziacz ! (chociaz dobrze spelnia swojš rolę).
Stare "normy" pozwalały na zmiękczanie wody do zera. Obecnie dopuszczalna wartoœć jest nieco wyższa. Uwarunkowane jest to nie warunkami zdrowotnymi (każdy z nas uzupełnia wapń jedzšdz chociażby czekoladę lub pijšc jogurt), ale tym, że woda miękka jest korozyjna dla instalacji.

Żelazo nawet w dużych iloœciach nie jest szkodliwe dla człowieka (niestety nie staniesz się ironmenem). Mangan ? Nie ma dokładnych badań, chociaż ewdług WHO może być szkodliwy dla dzieci, pod warunkiem, że wodš pijš wiadrami :) .

Żelazo, mangan, twardoœć. Te parametry wody sš zabójcze dla człowieka poœrednio: żelazo i mangan powodujš rude zacieki na armaturze, twardoœć zmusza (mnie) do systematycznego odkamieniania młotkiem grzałki w pralce :D . Mam wodę miejskš o twardoœci 12-15 st. niem.)

Bardziej zabójcze jest to, czego nie widać: bakterie, azotany (wszystko przezroczyste).

Lepiej wydać 300 - 500 zł na analizę wody, i popytać w kilku firmach zajmujšcych się uzdatnianiem wody (polecam mojš :wink: ).

Nie wierz w cuda, 35 krotne przekroczenie norm, usunięcie żelaza na filtrze narurowym dyskowym ? Polecam ponowne badanie wody surowej.

Paweł297
18-10-2006, 00:50
Witam

Badania zrobione ponownie po kilku miesiącach, wszystko w normie, woda nie jest za miękka...
Pani w "sanepidzie na Saskiej Kępie" powiedziała że można ją "butelkować" :)
Ja nie widzę nic dziwnego w tym pomyśe :o Jeżeli wszystko działa jak należy ??!!
Poprzednio używałej tej wody przez 3 miesiące i to był koszmar dla ceramiki i instalacji, teraz różnica jest ogromna... :) :)
Mydło zmywa się tak samo, tylko miękka woda daję złudzenie ciągłego namydlenia jest po prostu bardziej śliska...
Natomiast skóra po umyciu w miękkiej wodzie jest bardziej przyjemna w dotyku, nie jest taka szorstka ale kto co lubi :lol: :lol:

Pozdrawiam.

wilma
20-10-2006, 11:34
a co myslicie o takim rozwiązaniu? czy ktos zna? koszt ponad 6000 zl.

Opatentowany system Chem-Free MacCLEAN otwiera nową erę w usuwaniu żelaza i manganu z wody. System uzdatniania wody Chem-Free w przeciwieństwie do innych typów urządzeń oferowanych na rynku nie wymaga stosowania dodatkowych chemicznych utleniaczy i regeneratorów złoża. System regeneruje się automatycznie podczas płukania wstecznego w sposób ekologiczny, wyłącznie wodą. System Chem-Free dzięki głębokiej filtracji obniża koszty inwestycyjne i eksploatacyjne pozwalając na rezygnację z dodatkowych kolumn dozujących w projektowanym systemie uzdatniania wody.

Urządzenia MacCLEAN w sposób niedościgniony uzdatniają najbardziej zażelazione wody, są też z powodzeniem stosowane jako odmanganiacze, podnosząc automatycznie wartość pH redukują mangan z wody. System ma zdolność usuwania: żelaza 30 mg/l, manganu 3 mg/l, siarkowodoru 5 mg/l, oraz kwasów humusowych (tanina) 0,5 mg/l. Materiały, z których zbudowane są urządzenia to najwyższej klasy mosiądze, laminaty szklane i tworzywa.

Urządzenia MacCLEAN są skonstruowane w sposób gwarantujący bezproblemowe użytkowanie także przy skrajnie trudnych parametrach wody przeznaczonej do uzdatniania. Udzielamy gwarancji na usługi, wykonawstwo, urządzenia, jak i na jakość uzdatnianej wody. Naszą misją jest rozwiązywanie problemów zanieczyszczonej wody.

krzysztofh
20-10-2006, 12:00
Nie ma jak marketing. Podobnie jak firma Bose od kolum n głośnikowych - matketing to jest to.
Przecież ja o niczym innym nie piszę jak o takim włąśnie układzie redukcji żelaza i manganu. Baniak do natleniania wody i filrt z odpowiednio dobranym (na podstawie analizy wody) złożem do odfiltrowania wytrąconego żelaza i odebrania mangany na złożu dolomitowym abyodpowiednio podnieść pH.

pjj
20-10-2006, 12:16
przeciez ja tez do zadnego filtra odzelaziajaco-odmanganiajacego nie sypie zadnej chemii. stoi butla i co jakis czas plukanie wsteczne.

zmiekczacze to co innego, tam juz sie dozuje skaldnik chemiczny.

wilma
20-10-2006, 12:26
wilma: ja tez mialem tragiczna wode. na czas budowy byla ok, ale teraz blizej przeprowadzki trzeba bylo cos zrobic.
mialem za duzo zelaza, manganu. ponadto byla kwasna.

zebralem oferty na filtry i wybralem odpowiednie stacje w cenie umiarkowanej.
teraz po dwoch tygodniach wiem, ze decyzja byla sluszna. nie wyobrazam sobie abym mogl mieszkac z woda nie uzdatniona.

- moge ja pic prosto z kranu,
- jest miekka wiec zuzycie proszkow i innych srodkow czystosci minimalne. (zmywarka ma ustawione zmiekczanie na 0)
- herbata ma doskonaly smak.
- samochod nia umyty nie musi byc suszony gdyz wysycha bez zaciekow.

i to wszystko za jedyne 4500 zl.

a mozesz podac namiary na wykonawce? dzieki!

pjj
20-10-2006, 12:47
Poszlo na priv'a.

71kkk
25-12-2006, 19:03
wilma: ja tez mialem tragiczna wode. na czas budowy byla ok, ale teraz blizej przeprowadzki trzeba bylo cos zrobic.
mialem za duzo zelaza, manganu. ponadto byla kwasna.

zebralem oferty na filtry i wybralem odpowiednie stacje w cenie umiarkowanej.
teraz po dwoch tygodniach wiem, ze decyzja byla sluszna. nie wyobrazam sobie abym mogl mieszkac z woda nie uzdatniona.

- moge ja pic prosto z kranu,
- jest miekka wiec zuzycie proszkow i innych srodkow czystosci minimalne. (zmywarka ma ustawione zmiekczanie na 0)
- herbata ma doskonaly smak.
- samochod nia umyty nie musi byc suszony gdyz wysycha bez zaciekow.

i to wszystko za jedyne 4500 zl.

u mnie nadmiar manganu, zelazo w normie, reszty swinstw brak / bialoleka dworska/ - poprosze namiary na twoich magikow od uzdatniania wody, pls :o

NOTO
26-12-2006, 18:30
Jezeli chodzi o centralne to jaest tak, że napełnia się go raz, więc nie raczej znaczenia jaka wodą. Niektórzy próbuja napełniać instalacje co wodą destylowana co jest poważnym błędem bo po pewnym czasie ta woda robi się kwaśna co źle wpływa na kocioł i grzejniki.

A co z kamieniem kotłowym w instalacji CO ? Mi własnie zapchał sie wymiennik ... :(

free_shop
27-12-2006, 02:12
NOTO,
jeżeli zapchał Ci się wymiennik, sprawdziłbym twardość wody.
Jak masz problemy z c.o., to zobacz co się dzieje w instalacji ciepłej wody.
W "centralnym" z wody wszystko się wytrąca i osiada na "zakrętach" (tam gdzie przepływ wody nie jest burzliwy). Po jakimś czasie płynie woda uzdatniona: miękka, odżelaziona itd.
Bardziej bym się martwił o ciepłą wodę użytkową. Tam (rury, kocioł, zasobnik ciepłej wody, perlatory...) odkłada się kamień kotłowy, którego z każdym następnym metrem sześciennym jest coraz więcej.
Do c.o. dobrym rozwiązaniem jest filtr narurowy z wkładem zmiękczającym (tzw. żywicznym lub pralkowym). Koszt takiego filtra to kilkadziesiąt zł, co w porównaniu ze stratami jest kwotą niewielką.[/quote]

NOTO
27-12-2006, 12:13
NOTO,
jeżeli zapchał Ci się wymiennik, sprawdziłbym twardość wody.
Jak masz problemy z c.o., to zobacz co się dzieje w instalacji ciepłej wody.
W "centralnym" z wody wszystko się wytrąca i osiada na "zakrętach" (tam gdzie przepływ wody nie jest burzliwy). Po jakimś czasie płynie woda uzdatniona: miękka, odżelaziona itd.
Bardziej bym się martwił o ciepłą wodę użytkową. Tam (rury, kocioł, zasobnik ciepłej wody, perlatory...) odkłada się kamień kotłowy, którego z każdym następnym metrem sześciennym jest coraz więcej.
Do c.o. dobrym rozwiązaniem jest filtr narurowy z wkładem zmiękczającym (tzw. żywicznym lub pralkowym). Koszt takiego filtra to kilkadziesiąt zł, co w porównaniu ze stratami jest kwotą niewielką.[/quote]

Wodę mam twardą ale zużywam mało wody (2 osoby przez 3 miesiące).
Ale woda w CO ma wysoką temp. i tam filtr pralkowy mi się rozpuści ....

Może chodzi o CWU ... ale na ile m3 taki filtr wystarcza ?

free_shop
27-12-2006, 22:42
NOTO,
spróbuj założyć filtr pralkowy na dopuście zimnej wody do instalacji c.o.

Do wody użytkowej lepsze są zmiękczacze. Z takiego jak na zdjęciu (Paweł297) można uzyskać od 2 do 4 m3 wody.

NOTO
28-12-2006, 08:48
NOTO,
spróbuj założyć filtr pralkowy na dopuście zimnej wody do instalacji c.o.

Do wody użytkowej lepsze są zmiękczacze. Z takiego jak na zdjęciu (Paweł297) można uzyskać od 2 do 4 m3 wody.

Mi chodziło na ile taki filtr wystarcza tzn. ile m3 można przez niego puścić do wyrzucenia/zregenrowania filtra.

free_shop
28-12-2006, 22:30
NOTO,
z filtra narurowego z wkładem zmiękczającym możesz uzyskać ok. 50 - 100 liltrów deszczówki (całkiem zmiękczonej wody).
Musisz przepuszczać wodę powoli, jeżeli dasz na "full", wkład może przepuszczać wodę twardą. Dokładniejsze informacje powinien udzielić sprzedawca.
Wkłady zmiękczające wymieniasz, lub regenerujesz roztworem soli (poszukaj, bo było na forum).
Moim zdaniem wkład zmiękczający (z powodu jego małej wydajności) nadaje się tylko do zastosowań typu c.o., pralka, ekspres do kawy itp.
Po zalaniu c.o. w obudowę filtra możesz włożyć inny wkład (sznurkowy, węglowy...) i wykorzystać do wody użytkowej.

NOTO
29-12-2006, 07:42
50- 100 litrów.
Przecież pralka do jednego prania bierze z 50 l. A taki filtr ma starczyć na np. rok x 104 prania ....

kafelka
11-07-2008, 13:04
Podczas gotowania woda się pieni, jaka może być tego przyczyna?
I tak nie obejdzie się bez badania wody, ale może ktoś się domyśla dlaczego?

marcin_u
11-07-2008, 22:00
Podczas gotowania woda się pieni, jaka może być tego przyczyna?
I tak nie obejdzie się bez badania wody, ale może ktoś się domyśla dlaczego?

moze to wina miekiej wody?! widze ze mieszkasz w gorach a tam woda mieka