PDA

Zobacz pełną wersję : tynk gliniany



partner
12-10-2006, 18:39
jak w temacie. ma ktoś z Was w domu na ścianach wewnętrznych?

partner
13-10-2006, 19:35
nikt nie ma takiego tynku?

gaga2
13-10-2006, 19:59
ja mam na kominku.
A o co konkretnie chcesz się zapytać?
Pozdrawiam,
gaga2

14-10-2006, 10:02
robiłem "na próbe" na jednej scianie piwnicy

pzdr

partner
14-10-2006, 10:33
chcemy taki tynk dać na ściany ale nie wiem jak on wygląda w realu. jest lepszy od gipsu?

14-10-2006, 10:59
nie wiem czy jest lepszy ... ale na scianie sie trzyma :)
przed pomalowaniem wyglada ... szarobroązowo
ale mozna to jeszcze pomieszac i zrobic tynki gipsowo - gliniane

partner
14-10-2006, 18:44
Brzoza - a jakie są twoje oczucia? jaki masz tynk na innych ścianach? gliniany jaką daje fakturę - jest gładki czy może bardziej jak cement-wapienny? słyszałem że jest "cieplejszy" - dłóżej trzyma ciepło.
dlaczego nie zrobiłeś go na innych ścianach?

gaga2
16-10-2006, 08:40
Tynk gliniany w moim odczuciu nadaje się do pomieszczeń w stylu rystykalnyjmm lub innym podobnym. Jego naturalny kolor to kolor jasnej, wyschniętej gliny, czyli jest jasno-beżowo żółtawy. Pyli się. Ma tendencję do pękania przy wysychaniu, potem to trzeba zacierać na mokro i poprawiać. U mnie nadal są pęknięcia. A może to kwestia wykonawstwa? Nie wiem. Sądzę że ze względu na właściwości gliny - to raczej naturalne.
Ja bym wszystkich ścian nie tynkowała tynkiem glinianym. Zbyt dużo roboty przy tym, a efekt jest dośc specyficzny.
Pozdrawiam,
gaga2

16-10-2006, 09:26
Brzoza - a jakie są twoje oczucia? jaki masz tynk na innych ścianach? gliniany jaką daje fakturę - jest gładki czy może bardziej jak cement-wapienny? słyszałem że jest "cieplejszy" - dłóżej trzyma ciepło.
dlaczego nie zrobiłeś go na innych ścianach?
Partner
swój dom tynkowałem tynkiem wapiennym z minimalnym dodatkiem cementu (chciałem uzyskać "ciepłe tynki" i nie robić ich mocniejszych niz materiał na scianie)
tynk gliniany robiłem nie u siebie a w domu Mamy, aby poeksperymentowac czy glina daje łaczyć sie z cementem, wapnem, gipsem, piaskiem itp.
tynk gliniany możesz "zaciagnąć" zarówno pacą z deski niestruganej - uzyskasz stukture "mechata" - jak i zablichowac gładka pacą metalową - wtedy masz prawie lustrzana powierzchnia
mozna w nim rzeżbic płaskorzeźby i wzorki - jest miekki
ale glina ma "zbitą" strukture - prawie bez porów powietrznych) wiec owwszem akumuluje ciepło, natomiast jej izolacyjnośc jest prawdopodobnie lepsza od tynku cementowego a gorsza od wapiennego (tu moge sie mylic)

pękanie gliny spowodowane jest nałożeniem jednorazowo grubej warstwy
po odparowaniu wody - glina pęka
zgadzam sie z opinia gaga2, ze tynk gliniany jest pracochłonny w wykonianiu i nadaje scianom klimat rustykalny
również nie otynkowałbym nim wszystkich pomieszczeń

pzdr

Forest-Natura
16-10-2006, 20:22
Witam.
Od pewnego czasu eksperymentuję z tynkami glinianymi na kominkach. Efekty niedługo zamieszczę na zdjęciach w dziale Wnętrza i wątku kominki Nasze.
Obecnie można u nas kupić tynki gliniane firmy Baumit i innych nie stosowałem. Po rozmowach z przedstwwicielami f-y Baumit wiem że jestem obecnie jedynym w kraju (sic!) wykonawcą używającym tych tynków w branży zduńskiej i za bardzo nikt inny nie mógł się podzielić ze mną swoimi doświadczeniami w tym względzie.
Stąd moje ogromne zaciekawienie "gaga2" twoim kominkiem. Jeżeli możesz prześlij zdjęcia na priv - będę ogromnie zobowiązany. Napisz też czy kładłaś je sama czy robiła to firma. No i kiedy były robione.
Co do samego materiału - jest to najtrudniejszy materiał wykończeniowy z jakim do tej pory miałem do czynienia w praktyce zawodowej (ponad 5 lat). Lubię eksperymentować i stosowałem już naprawdę przeróżne materiały w większości z powodzeniem, ale z tynkiem glinianym długo nie mogłem dojść do "ładu i składu".
Jest on bardzo "himeryczny" i wrażliwy na najmniejsze wahnięcia temperatury i wilgotności przy wysychaniu. Pielęgnacja tynku przy schnięciu by nie popękał wymaga kontroli 4-6 razy na dobę i na bierząco usuwania pęknięć.
Pracochłonność kładzenia i jego poźniejszej pielęgnacji jest ogromna (a to ważne przy cenie robocizny).
Moje spostrzeżenia odnośnie grubości tynku są też takie, że pęknięcia nie zależą od grubości jego warstwy. Tylko i wyłącznie od tempa jego przesychania i umiejętności pielęgnacji podczas "dojrzewania" na ścianie (suficie, kominku, itp.). Bardzo ważne są też: właściwa technika kładzenia i skład samego tynku (ja "dopracowałem" się eksperymentalnie własnej receptury ograniczającej ryzyko pękania).
Ważne jest też kładzenie tynku "z tego samego worka" - druga partia kupiona później może diametralnie różnić się od poprzedniej granulacją kruszyw dodatkowych, tłustością gliny i barwą. Mogę Wam powiedzieć żę np. nauczyłem się przesiewać ten tyk i tworzyć w ten sposób granulacje pośrednie pomiędzy grubym i drobnoziarnistym (takie są w handlu). I co ciekawe - świetnym materiałem jest też podkład pod te tynki.
A co do możliwości...są wprost przeogromne.
Można tynk gliniany wystiukować na gładko by pomalować go np. woskiem czy lakierem bezbarwnym, lub koloryzującą bejcą. Można z niego zrobić "baranka", "kornika", "zacierkę", można w nim rzeźbić, rysować, odciskać przedmioty.
No i do jego ogromnych zalet należy o wiele lepsza przewodność cieplna i kumulacja ciepła nawet od szamotu.
Pozdrawiam.

Betka
16-10-2006, 22:20
witam
Też kładłam tynk gliniany. Rozpisałam się i mi to wsiąkło :x
Może teraz tylko dodam, że u nas są tylko w takim kawowym kolorze, ale w niemczech są kolorowe (wiem o czerwonym i niebieskim),a na podkład dają ten naturalny. Napisze jeszcze, że ten tynk ma tą zalete, że można go zeskrobać i położyć w innym miejscu. :lol:

gaga2
16-10-2006, 22:58
Forest-Natura,
hm, nie wiem co powiedzieć.... :lol:
Może to, że tynk bardzo się mnie i mężowi podoba.
pozdrawiam,
gaga2

Forest-Natura
16-10-2006, 23:23
Witam.
No tak "kumam" już :D
W środę rozpalamy - do południa. A jak są jeszcze pęknięcia - to do skutku...(domownikiem się stanę). No i sesja zdjęciowa!!! 8)
Na pocieszenie powiem że na moim kominku to za pierwszym razem "powychodziły" szczeliny jak prawdziwe "rowy mariańskie". I "bujam" się z nimi do tej pory. Ale już ok.
Pozdrawiam.

Betka
17-10-2006, 08:24
Jak grube te warstwy kładziecie, bo u mnie nie ma żadnych pęknięć. Tylko tam gdzie mam na gotowo to warstwa cieńka (około cm), ponieważ pod nią dałam najpierw podkład z normalnego tynku cementowo-wapiennego.