abisai
14-10-2006, 23:41
Sytuacja jest taka: kupiłem i zainstalowałem piec gazowy wiszący Buderusa (jednofunkcyjny) z zasobnikiem. Na samym piecu mam 2 pokrętła - ustalenie temp. wody użytkowej i tej do c.o. Do pieca mam podłączony sterownik pokojowy (typ RC20 - ma programy tygodniowe noc/dzień, bez czujnika zewnętrznego i ustalania 'krzywej' grzewczej). Zgodnie z instrukcją zainstalowałem sterownik w pomieszczeniu, które uznałem za referencyjne (pomieszczenie na parterze łączące się z kuchnią i salonem) - dalej nazywam je PR. Również wg instrukcji termostaty przy grzejnikach w tym pomieszczeniu rozkręciłem na max, bo to czujnik w sterowniku ma 'mówić' piecowi czy grzać, czy nie.
Mój problem jest następujący: w menu sterownika wybiera się jego tryb pracy - czy ma ustawiać stosowną moc pieca, czy też temperaturę wody na wyjściu z pieca (oczywiście w zależności od wymaganej w PR temperatury). Ten drugi tryb jest zalecany dla sytuacji, w której w osobnych pomieszczeniach (np. na piętrze, tak jak u mnie) steruje się temperaturą przy pomocy termostatów na grzejnikach - no i tak mam ustawione. I teraz pytanie: jeśli temperatura w PR osiąga wymagany poziom (ustawiony na terowniku) i tenże sterownik każe piecowi przestać grzać (z tego co sprawdziłem pompa działa dalej tylko palnik się wyłącza i stygnąca woda krąży dalej) to jak w takiej sytuacji ma być możliwe zwiększenie temperatury w jednym z pokojów na piętrze? Przecież woda, która krąży w obiegu nie jest już grzana (do momentu kiedy sterownik zgłosi że w PR jest za chłodno...)
Zastanawiam się czy nie odłączyć tego sterownika, ustawić na piecu żądaną temp. wody c.o. i po prostu termostatami regulować wszędzie z osobna, tak jak robiłem przy starym piecu.
Moze ktoś mi coś doradzi jak to działa, może ja czegoś nie rozumiem...
Mój problem jest następujący: w menu sterownika wybiera się jego tryb pracy - czy ma ustawiać stosowną moc pieca, czy też temperaturę wody na wyjściu z pieca (oczywiście w zależności od wymaganej w PR temperatury). Ten drugi tryb jest zalecany dla sytuacji, w której w osobnych pomieszczeniach (np. na piętrze, tak jak u mnie) steruje się temperaturą przy pomocy termostatów na grzejnikach - no i tak mam ustawione. I teraz pytanie: jeśli temperatura w PR osiąga wymagany poziom (ustawiony na terowniku) i tenże sterownik każe piecowi przestać grzać (z tego co sprawdziłem pompa działa dalej tylko palnik się wyłącza i stygnąca woda krąży dalej) to jak w takiej sytuacji ma być możliwe zwiększenie temperatury w jednym z pokojów na piętrze? Przecież woda, która krąży w obiegu nie jest już grzana (do momentu kiedy sterownik zgłosi że w PR jest za chłodno...)
Zastanawiam się czy nie odłączyć tego sterownika, ustawić na piecu żądaną temp. wody c.o. i po prostu termostatami regulować wszędzie z osobna, tak jak robiłem przy starym piecu.
Moze ktoś mi coś doradzi jak to działa, może ja czegoś nie rozumiem...