PDA

Zobacz pełną wersję : Nowy Jork -czy trudno wynająć mieszkanie mając 2 psy?



Ella
17-10-2006, 19:28
Mam w pespektywie roczny pobyt w Nowym Jorku i chciałabym zabrac tam ze sobą moje dwa psy.
Koleżanka mieszkająca w Kaliforni straszy mnie, że mogę mieć problemy ze znalezieniem mieszkania, bo ludzie niechętnie wynajmują lokatorom z psami.

Czy ktoś ma doświadczenie w tym względzie i mógłby potwierdzić (lub zaprzeczyć oczywiście)?

Będę bardzo wdzięczna.

20-10-2006, 03:16
Nie mieszkam w NJ , ale przepisy jezeli chodzi o psy sa podobne w kazdym stanie. Wszystko zalezy jakie sa to psy (chodzi o rase i wage). Prywatnie wynajac mieszkanie moze byc trodno, ale nie koniecznie. Sa osiedla , gdzie tylko sa wynajmowane apartamety i tam mozna znalezc mieszkanie bez zadnego problemu wlasnie dla wlascicieli wiecej niz jednego psa. Ja mam przywiezione z Polski dwa Amstafy. Jest to raczej rasa nie zbyt milo widziana w USA , ale az takich problemow nie mielismy.

Ella
21-10-2006, 17:38
Dzięki za odpowiedź :) .
Rasy: basset (16 kg, nie uchodzi raczej za agresywnego :wink: ) oraz czarny terier rosyjski, (35 kg) - tu opinie o rasie jako takiej są różne, nie wiem, czy czarnuchy mają w USA miłośników.

23-10-2006, 21:27
Jezeli psy nie sa agresywne , to raczej nie powinno byc problemu. Jezeli masz kogos w NJ , to niech zobaczy w informatarze "Apartments For Rent", ktory jest w kazdym wiekszym sklepie spozywczym za darmo.

Ella
25-10-2006, 12:10
A czy jest jakiś odpowiednik internetowy tego informatora?

Luc Skywalker
25-10-2006, 12:25
Zazwyczaj agencje nieruchomosci posrednicza rowniez w wynajmie mieszkan . Pobieraja za to oplate w wysokosci czynszu za 1 m-c . Do tego dochodzi kaucja i czynsz . Warto wiec przygotowac pieniadze na czynsz za 3 m-ce . Jaka dzielnica Ciebie interesuje ?

http://realestate.yahoo.com/New_York/New_York/Apartments_for_rent/result.html?typeBak=realestate&p=ny&type=rental&search=Search&priceLow=&priceHigh=&bedroomLow=&bathroomLow=

Z tego linka mieszkania raczej nie wynajmiesz , ale jakies pojecie bedziesz juz miala .

Ella
25-10-2006, 19:03
Dzięki.
Dzielnica... najchętniej niedaleko od Manhattanu, może Williamsburg...
Ale w dużej mierze zależy to wszystko od ceny...

rrmi
25-10-2006, 19:18
A dlaczego Ty tak z tym NY kombinujesz? :D
Moze bedzie Ci wygodniej wynajac cos w NJ ,
taniej jest i spokojniej , a dojazd dobry.
Chyba , ze masz jakies specjalne powody -to nie wnikam ,
ale pomysl o tym co proponuje.

Luc Skywalker
25-10-2006, 19:29
Brooklyn ogolnie nie jest ciekawy . Jest tam polska dzielnica - Green Point , gdzie bez znajomosci jezyka wynajmiesz mieszkanie i znajdziesz prace . A zakupy zrobisz u pani Jadzi . Williamsburg to dzielnica zdominowana przez zydow hasydzkich . Problemow z nimi nie ma .
Za mieszkanie zaplacisz od $1000 wzwyz . Ale przygotuj sie na $1300 + kaucja .
Najlepiej szukac mieszkania bedac tam na miejscu . Sa lokalne gazety z ogloszeniami . Sa wywieszki na domach z napisem : do wynajecia .
Pytalas o psy . W NY jest mnostwo psow . Bez pomocy jednak kogos miejscowego , trudno Ci bedzie znalezc przyzwoite i niedrogie mieszkanie . Do czynszu dolicz sobie koszty : PSEiG - ok $50 za prad i kilkaset $ za gaz do ogrzewania .

Ella
25-10-2006, 21:08
Dzięki za Wasze rady i refleksje.
Ja dopiero zaczynam zgłębiać temat, mam jeszcze małą orientację.

Jedno jest pewne - dni będę spędzać w:
New York University
The Steinhardt School
Music and Performing Arts Professions
35 W. 4th Street, Suite 777
New York, NY 10012

Jeżeli pojadę sama, to wolałabym mieszkać w miarę blisko i bezpiecznie.
A jeżeli z mężem i z psami, to faktycznie mogłoby być dalej, np. w NJ.
Decyzja co do opcji jeszcze nie jest podjęta, na razie badam temat...

Luc Skywalker
25-10-2006, 21:14
Patrz na NJ Transit . Mozesz smialo szukac mieszkania w NJ . Taniej i spokojniej . Tu masz link http://www.njtransit.com/hp/hp_servlet.srv?hdnPageAction=HomePageTo

rrmi
25-10-2006, 21:17
Nie ma sprawy , zawsze mozesz pytac .
Chetnie cos podpowiem :D

Goni_Mnie_Peleton
25-10-2006, 23:20
NJ to nie jest zly pomysl , szczegolnie jak sie ma psy. W koncu to Garden State.
Jesli chodzi o dojazdy , to raczej bedziesz sie musiala liczyc z przesiadka.
Nie jestem pewnien , ale chyba wszystkie pociagi zatrzymuja sie na Pennsylvania Station przy 32th st , a autobusy przy 42th st , wiec do 4th street troszke daleko na nogach. Tak czy siak komunikacja jest dobra.

Mieszkania/domu do wynajecia mozesz poszukac tez tu www.bazarynka.com

A z tymi psami to chyba raczej wiekszy problem bedzie zeby je przywiezc i wywiezc niz mieszkania z nimi szukac.

zielonooka
26-10-2006, 17:19
Mam w pespektywie roczny pobyt w Nowym Jorku i chciałabym zabrac tam ze sobą moje dwa psy.
Koleżanka mieszkająca w Kaliforni straszy mnie, że mogę mieć problemy ze znalezieniem mieszkania, bo ludzie niechętnie wynajmują lokatorom z psami.

Czy ktoś ma doświadczenie w tym względzie i mógłby potwierdzić (lub zaprzeczyć oczywiście)?

Będę bardzo wdzięczna.


w NY mozesz miec problem zeby wogole wynajac mieszkanie :-?
podobno jest masakra na tamtejszym rynku i klienci ponoc zabijaja sie o kawalek podlogi (za rozsadna cene)
W NewJersey i Newark tak samo :wink:

zielonooka
26-10-2006, 17:21
nawewt w GW o tym pisali (co prawda o Manhatanie)
http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/1,73497,3675738.html

Goni_Mnie_Peleton
26-10-2006, 18:32
nawewt w GW o tym pisali (co prawda o Manhatanie)
http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/1,73497,3675738.html

Smiem twierdzic , ze ten artykul jest lekko tendencyjny.
Moj kolega jakies 1,5 roku temu wynajmowal mieszkanie na Manhattanie i nikt go nie probowal zabic :wink:

Ella
26-10-2006, 19:12
No to już nie wiem, co mam myśleć o tym wszystkim :o :roll: ...

Chyba jedyny sposób to zaczepienie się u jakiegoś znajomego na początek i zrobienie rozeznania na miejscu...

rrmi
26-10-2006, 22:20
W NewJersey i Newark tak samo :wink:W Newarku nikt normalnie normalny i bialy nie mieszka :D :D
Jak masz Ella znajomych to sie zaczep , bo sobie sama nie poradzisz , nawet jesli wydaje Ci sie , ze mowisz po angielsku :roll:

Luc Skywalker
26-10-2006, 22:22
w NY mozesz miec problem zeby wogole wynajac mieszkanie :-?
podobno jest masakra na tamtejszym rynku i klienci ponoc zabijaja sie o kawalek podlogi (za rozsadna cene)
W NewJersey i Newark tak samo :wink:.

Newark to nazwa miasta polozonego w stanie o nazwie New Jersey .

Luc Skywalker
26-10-2006, 22:27
Moj kolega jakies 1,5 roku temu wynajmowal mieszkanie na Manhattanie i nikt go nie probowal zabic :wink:

A nowojorczycy juz drugi rok z rzedu , uznani zostali za najbardziej zyczliwych ludzi w calym US . Na Manhattanie sa miejsca , gdzie da sie zyc i takie , gdzie nie warto .

zielonooka
26-10-2006, 23:30
W NewJersey i Newark tak samo :wink:W Newarku nikt normalnie normalny i bialy nie mieszka :D :D



chcialam zaproptestowac bo mam tam parke przyjaciol ale ok... faktycznie ONI nie sa normalni :wink:

Luc - ja tam nie wiem , sadzilam ze to cos innego ale sie nie kloce bo z geografii to wiem gdzie jest płock :wink:

Goni_Mnie_Peleton
27-10-2006, 00:40
W Newarku chyba swego czasu czarni spalili troche domow w czasie zamieszek. Tam nawet kolo katedry straszno jest. Scisle centrum wyglada tylko w miare przyzwoicie , ale czy jest bezpiecznie to nie wiem bo tylko przejazdem bylem.
W Newark to polecam tylko ladowanie. Piekny widok na Manhattan jest.

Luc Skywalker
27-10-2006, 20:33
W Newark to polecam tylko ladowanie. Piekny widok na Manhattan jest.

Nieprawdopodobny widok na Manhattan jest z Hoboken lub moj faworyt Liberty Park w Jersey City . Z Brooklyn tez wyglada cudnie .

Wrredna
30-10-2006, 13:55
Ja też polecam Hoboken - atmosfera małego miasteczka, można po ulicy bez strachu po nocach chodzić. Nawet jak się jest kobietą ;-) I dojazd przyjemny do centrum.

rrmi
30-10-2006, 18:02
Ja też polecam Hoboken - atmosfera małego miasteczka, można po ulicy bez strachu po nocach chodzić. Nawet jak się jest kobietą ;-) I dojazd przyjemny do centrum.
To Ty nie bylas w Hoboken jak widze :lol:

Wrredna
31-10-2006, 10:43
Byłam w roku 2000. Lecą te lata cóż... ;-)

Czyżby okolica sparszywiała? Ja bardzo miło wspominam...
Zresztą trochę osób nadal tam mieszka.

rrmi
31-10-2006, 18:08
Byłam w roku 2000. Lecą te lata cóż... ;-)

Czyżby okolica sparszywiała? Ja bardzo miło wspominam...
Zresztą trochę osób nadal tam mieszka.
hihihihi
W 2000 byla bardziej parszywa ,
ale duzo ludzi tam mieszka to fakt :D
Bo to obrzeze Wielkiego Jablka ,
to musza mieszkac w duzych ilosciach , to oczywiste :lol: :lol: