yacoll
25-10-2006, 10:02
Witam!
Planujemy zakup mieszkania na rynku wtornym, bedziemy posilkowac sie kredytem. Jestem "na swiezo" po wizycie w OpenFinance, gdzie Pani uswiadomila mi wyskosc kosztow dodatkowych, ktore bedziemy musieli poniesc przy okazji zakupu (oplata dla agencji, podatek, oplata notarialna i caly szereg oplat zwiazanych z udzieleniem kredytu). Wyszlo, ze dla mieszkania o wartosci 210 000 PLN koszty moga wyniesc nawet 18 000 PLN :(
Jesli bedziemy musieli poniesc te koszty z naszych oszczednosci, to bedzie klops, bo nie wystarczy nam juz na nawet lekki remont... :( Stad oczywiscie pojawil sie pomysl, zeby te dodatkowe koszty oplacic rowniez kredytem.
I tu jest problem: bank przy udzieleniu kredytu posilkuje sie wycena wartosci mieszkania wykonana przez rzeczoznawce... I tylko taka kwote jest sklonny pozyczyc. Pani z OpenFinance twierdzi, ze w przypadku mieszkan z rynku wtornego regula jest, ze rzeczoznawca wycenia mieszkanie wyzej, niz cena jaka faktycznie sie placi... Co jednak, jesli wyceni dokladnie "w punkt"?
Czy da sie jakos dogadac (nie mowie tu o lapowce!) z rzezoznawca, zeby np. wycenil mieszkanie, za ktore zaplacilismy 200 000 PLN na 215 000 PLN?
Jak to wyglada, z Waszych doswiadczen?
Planujemy zakup mieszkania na rynku wtornym, bedziemy posilkowac sie kredytem. Jestem "na swiezo" po wizycie w OpenFinance, gdzie Pani uswiadomila mi wyskosc kosztow dodatkowych, ktore bedziemy musieli poniesc przy okazji zakupu (oplata dla agencji, podatek, oplata notarialna i caly szereg oplat zwiazanych z udzieleniem kredytu). Wyszlo, ze dla mieszkania o wartosci 210 000 PLN koszty moga wyniesc nawet 18 000 PLN :(
Jesli bedziemy musieli poniesc te koszty z naszych oszczednosci, to bedzie klops, bo nie wystarczy nam juz na nawet lekki remont... :( Stad oczywiscie pojawil sie pomysl, zeby te dodatkowe koszty oplacic rowniez kredytem.
I tu jest problem: bank przy udzieleniu kredytu posilkuje sie wycena wartosci mieszkania wykonana przez rzeczoznawce... I tylko taka kwote jest sklonny pozyczyc. Pani z OpenFinance twierdzi, ze w przypadku mieszkan z rynku wtornego regula jest, ze rzeczoznawca wycenia mieszkanie wyzej, niz cena jaka faktycznie sie placi... Co jednak, jesli wyceni dokladnie "w punkt"?
Czy da sie jakos dogadac (nie mowie tu o lapowce!) z rzezoznawca, zeby np. wycenil mieszkanie, za ktore zaplacilismy 200 000 PLN na 215 000 PLN?
Jak to wyglada, z Waszych doswiadczen?