PDA

Zobacz pełną wersję : Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z np. Ukraińcami



jkrzyz
26-10-2006, 12:47
Witam.

Może ktoś już przerabiał ten temat.
Interesuje mnie, jak szukać kontaków, jak wygląda współpraca, na co zwracać uwagę.
Za wszelkie uwagi będę bardzo wdzięczny.

Pozdrawiam.

ESKIMOS
26-10-2006, 15:24
Witam.

Może ktoś już przerabiał ten temat.
Interesuje mnie, jak szukać kontaków, jak wygląda współpraca, na co zwracać uwagę.
Za wszelkie uwagi będę bardzo wdzięczny.

Pozdrawiam.
W czasie ostatniej mojej budowy kreciło sie ich wielu i sami przychodzili prosić o robotę.
Kazdy twierdził że jest "master od budowu"
Na pytanie "co umiesz", kazdy odpowiadał "wsjo" i juz wiedzialem że nie umie nic. :lol:
Ale paru zatrudniałem do prac prostych.
I tu sie okazało że jednak coś potrafią - nieżle kopią "jamy" (to po ichniemu - doły) czyli wszelkie prace urzadzeniam zwanym szpadel, albo łopata.
Sa jednak leniwi i wystarczy ich z oka spuscić a juz po robocie.
IQ na srednim poziomie poniżej 50.
Umawiać sie z nimi tylko na akord (od dzieła).
Na dniówke we 2-ch przykrecili mi 8 sztachet w 8 godzin.
Po przejściu na akord 60 w 8 godzin.
Na koniec zapytałem ich jakim cudem podobno polecieli w kosmos
:o z takimi łbami i ...........poszli sobie.
Nie polecam.

Bard13
26-10-2006, 15:34
To jest jak by Niemcy pytali się o Polaków szukajacych pracy na budowie.

Nie ma reguły, bo kraj - nacja, to sporo ludzi i można trafić tak na super fachowca jak i na dwie lewe ręce. Reguły nie ma, ale nie przekreœlałbym wszystkich od razu.

U mnie na wsi dwa domy postawili i nawet ładnie to wyglšda.
Każdy przypadek indywidualnie należy rozpatrzeć.

mdzalewscy
26-10-2006, 15:53
ja mam raczej złe doświadczenie, co oczywiście nic nie świadczy o całej narodowości.

1) miał zaciągać gipse, porobił dzionek, przyszedłem wieczorem i bardzo mało zrobił tych gipsów przez 12godzin, powiedział iż będzie O.K, zdąży i chce zaliczkę 100zł, dałem 50zł i go ostatni raz widziałem, zostawił swoje narzędzia za sumę 50zł

2)u znajmego robili domek i tak zrobili szalunki na strop iż w trakcje napełniania betonem, nastąpiła katastrofa budowlana

retrofood
26-10-2006, 17:04
A ja znam ich dobrze.
Sš tacy co pijš, sa tacy co NIE PIJĽ!
Sš tacy co dużo umiejš i sš tacy, co ani w zšb!
Sš takie co ... ze wszystkimi i sš takie, z którymi za żadne pienišdze.
Wyliczankę można cišgnšć, także tš o IQ. Spotkałem np. takš rosjankę, że głupio mi było rozmawiać z niš o polskim filmie i aktorach, bo ona wiedziała 5 razy więcej ode mnie.
Tak, że ESKIMOSIE albo nie masz podejœcia do ludzi i zawsze ich obrażasz, więc ci się rewanżujš, albo ... masz pecha.

A niby wœciekamy się jak o nas w Niemczech mówiš, że tylko kradniemy....

ppp.j
26-10-2006, 17:44
U mnie robili tynki wewnętrzne, wylewki i fundament pod LPG. Znalazłem ich na tym forum. Jak Ci ktoś z nas poleci to jest to na ogół dobra rekomendacja. Popytaj na swojej grupie terytorialnej. W profilu nie podajesz skąd jesteś więc trudno doradzić. Przyjeżdżają do polski grupami na trzy miesiące i wymieniają się rotacyjnie. Mankamentem jest to że trzeba im zagwarantować wszelkie narzędzia i całe zaplecze socjalno-bytowe. Żywili się sami i tylko czasami prosili o zrobienie zakupów. Robotę zrobili dobrze. Alkohol w normie i tylko po pracy. Umowa od dzieła więc szarpali robotę ostro. Dużym plusem jest cena. Po mnie robili u sąsiadów i też byli zadowoleni. "Sprzedawałem" ich kilkakrotnie na forum. Niestety było to dwa sezony temu.

Corwin
26-10-2006, 17:47
Równie dobrze możnaby zapytać "Jacy są Polacy na budowie i czy opłaca się zatrudniać Polaków". Jak się czyta niektóre posty, to możnaby wnioskować, że prawie wszyscy Polacy-budowlańcy to istne szuje. Obawiam sie, że nacja nie ma tu nic do tego.

Najlepiej obejrzeć efekt pracy danego Ukraińca i na tej podstawie zadecydować.

Kuba

jkrzyz
27-10-2006, 16:50
Pytanie czy lepszy leniwy Ukrainiec, czy puste miejsce po Polaku.
Miałem kilka telefonów do ekip z polecenia, ale albo juz mają wobotę na przyszły rok zakontraktowaną, albo wyjechali
Zanosi się na to, że albo wybuduję sam, albo wcale.
W tej sytuacji nie warto za bardzo grymasić, nawet Ukrainiec sie przyda.
Tak czy inaczej, klaruje mi sie obraz przyszłej budowy nienajciekawszy.
W sumie różne rzeczy w życiu robiłem, moge zostać robolem na jakiś czas :-)

agnieszkakusi
27-10-2006, 21:40
ja swego czasu tez szukałam tutaj na forum, ale pozostały mi po tym niemiłe wspomnienia... 8)

artureski
28-10-2006, 00:17
Jak z każdym wykonawcą - podstawa to referencje i wykonana robota, co ma do tego narodowość ?!? Nie trzeba daleko szukać na tym forum naszych narodowych partaczy i naciągaczy, więc pytanie generalnie jest bez sensu.

Ultima
28-10-2006, 07:23
Znam taki jeden przypadek. Brak znajomej Ukrainki mieszkającej w Polsce. Przyjeżdza od kilku lat i za każdym razem szef jednej z lokalnych firm budowlanych go chętnie zatrudnia. Układa głównie płytki, kamień itp. Jeśli nie ma aktualnie takiej roboty to szef przydziela mu robotę pomocnika murarza. Co roku jest zatrudniany w tej samej firmie więc chyba zdał egzamin.

dominikams
28-10-2006, 18:29
U mnie jest jeden - bardzo w porządku (pracuje z moją ekipą juz jakiś czas)

areq
30-10-2006, 08:49
Ja jestem zadowolony,cały stan surowy to ich dzieło.Równiutko,czyściutko i po fachowemu.Wiele pomogli,wiele poradzili..... Jak trafisz na fachowca,to nawet ten z Zimbabwe będzie o.k. a papudraki zdarzają się wszędzie....

katerhasser
30-10-2006, 10:27
ja miałem jednego w zeszłym roku - szpadelkował (rozgarniał ziemie, robił przy ogrodzeniu, porządkował). Ale znał się na mechanice więc poszedł w końcu do jakiegoś warsztatu. Robotny był, tylko po 2 m-cach chciał już zarabiać tyle co majster. Ja mu płaciłem 70 zł/dzień a on chciał robotę za więcej - wiedział, ze coś umie i chciał to sprzedać, więc poźniej szukał roboty z wyższej półki.

jj
07-11-2006, 00:38
A u mnie była Pani Maria. Wprawdzie nie na budowie ale w domu do sprzątania. Znajomi ją podesłali jak mój synek miał 3 miesiące. Boże jak ona sprzątała, czysta poezja. Po czterech godzinach dom lśnił jak w Święta Bożego Narodzenia. Była u nas parę lat aż ją w końcu policja z kwatery z innymi Ukraińcami zgarnęła. Dostała wilczy bilet na rok. A teraz słyszę, że rynek pracy mamy dla Ukrainy otwierać.
I tak sobie myślę komu to przeszkadzało, że kobieta ciężko pracowała za granicą na utrzymanie rodziny. Łatwiej złapać uczciwą niż ganiać za bandytą, który jeszcze może przyłożyć.
jj

Ados
07-11-2006, 07:23
nam Ukraińcy budowali stan surowy, "od wykopu do wiechy", co prawda już kilka lat przyjeżdżali do Polski, więc ich cennik był normalny, jak u polskich ekip, ale dla jakości ich pracy warto było, poza tym nocowali w baraku przy budowie, więc coś takiego jak kradzież na budowie to dla mnie była obca rzecz, każdy materiał odbierali, nie musiałem co chwilę jeździć itd, wielu ludzi co przyjeżdżali na budowe, czy to dostawcy czy inni wykonawcy, zachwycali się starannością murarki, (Mały może potwierdzić)

jkrzyz
07-11-2006, 11:40
Hmmm, może jeszcze napiszecie, jak ich znaleźliście.
Rozglądam się za ekipą na wiosnę i z dnia na dzień staje się coraz bardziej oczywiste, że niewiele z tego wyniknie. Pilnie potrzebuję jakiejś alternatywy.

07-11-2006, 11:55
Hmmm, może jeszcze napiszecie, jak ich znaleźliście.
...
sami mnie znaleźli .... jeździli od budowy do budowy w poszukiwaniu pracy

Ados
07-11-2006, 12:00
Hmmm, może jeszcze napiszecie, jak ich znaleźliście.
Rozglądam się za ekipą na wiosnę i z dnia na dzień staje się coraz bardziej oczywiste, że niewiele z tego wyniknie. Pilnie potrzebuję jakiejś alternatywy.

ci co u mnie budowali robili dwie sąsiednie budowy sezon wcześniej, mieli dobre referencje więc ich wzięliśmy