PDA

Zobacz pełną wersję : Wielka plyta - czy bedzie nadal drozec?



yacoll
27-10-2006, 23:04
Witam!

Ostatnio szalenstwo na rynku mieszkaniowym jest takie, ze drozeje wszystko rowno: stare, nowe - bez znaczenia. Cena metra kwadratowego w wielkiej plycie w Poznaniu (w mieszkaniach o powierzchni rzedu 50m2) przekroczyla juz dawno 4 000 PLN.

Zastanawiam sie jednak czy w perspektywie - powiedzmy - 10 lat kupno mieszkania w wiezowcu na 10-tym pietrze nie jest zla inwestycja? Moze nowych, nie wielkoplytowych mieszkan bedzie na tyle duzo, ze nikt nie bedzie chcial w innych mieszkac i ceny pojda w dol?

Co Wy na to?

bladyy78
28-10-2006, 08:02
Teraz mieszkania ida w góre i trudno je w dodatku kupic, a jeszte tak niedawno mieszkania byly o polowe tansze i nie bylo na nie wielkiego zbytu. Ale podejrzewam ze za kilka lat to wszystko sie uspokoi i nikt nie bedzie chcial mieszkac w wielkiej płycie. Sam sie wychowalem w wieżowcu i powiem szczerze ze bylo to fajne dziecinstwo, ale teraz jak widze co sie w nim dzieje to wlos sie jerzy na glowie. Ludzie którzy tylko moga uciekaja z niego. Teraz ludzie na gwałt kupuja mieszania ale za kilka lat w bloku nikt nie bedzie chcial mieszkac i ceny zaczna spadac.

Pietrov
28-10-2006, 09:35
W perspektywie kilkunastu lat, wielką płyte w Polsce może spotkać podobny los do tej na zachodzie. Najbliższy przykład, budynki w byłej NRD. Blokowiska pusztoszeją, uznawane są za slumsy i kto może stamtąd się wyprowadza. Mieszkają tam emigranci, osoby wieloletnio bezrobotne, dużo jest lokali socjalnych. Wyludniające się miasta wschodnich landów aby ściągnąć kogokolwiek do siebie, do pracy (głównie emigranic ze wschodu) oferują mieszkania w takich budynkach za darmo. Im dalej na zachód, tym mniej wielkiej płyty, wyburza się całkowicie albo robi się przebudowy polegające na rozbieraniu górnych kondygnacji i pozostawianiu tylko 4 pięter - miejsza intensywność zabudowy, lepsze warunki życia.
Można założyć na podstawie przykładów, że wielka płyta jako inwestycja kilkunastoletnia jest złym pomysłem. Jako inwestycja na najbliższe kilka lat, już do zastanowienia, ceny rosną (choć ostatnio nieco zwalniają).

jea
28-10-2006, 10:06
Witam!

Ostatnio szalenstwo na rynku mieszkaniowym jest takie, ze drozeje wszystko rowno: stare, nowe - bez znaczenia. Cena metra kwadratowego w wielkiej plycie w Poznaniu (w mieszkaniach o powierzchni rzedu 50m2) przekroczyla juz dawno 4 000 PLN.

Zastanawiam sie jednak czy w perspektywie - powiedzmy - 10 lat kupno mieszkania w wiezowcu na 10-tym pietrze nie jest zla inwestycja? Moze nowych, nie wielkoplytowych mieszkan bedzie na tyle duzo, ze nikt nie bedzie chcial w innych mieszkac i ceny pojda w dol?

Co Wy na to?
Kupuj jak masz co :lol:

kze
28-10-2006, 11:27
Ja tam bym uciekał z wielkiej płyty... Ani to zdrowe, ani wygodne, ani praktyczne... A w takich blokowiskach to rzeczywiscie duzo badziewiarstwa ostatnio pojawia się.. Z moich obeerwacji wynika, ze kto może to ucieka i albo kupuje mieszkanie w nowym budownictwie, albo domek buduje... :roll:

kropi
28-10-2006, 13:07
Wbrew pozorom dobra wielka płyta nie jest zła - mieszkam w takiej "szuflandii" z lat siedemdziesiątych i obce są mi problemy dotykające moich znajomych z nowoczesnych bloków ceglanych (zwł. TBSów), czy nie daj Boże - szkieleciaków :o . W mieszkanku panuje względna cisza, słychać owszem telewizor puszczony na full piętro niżej (niesie po rurach) czy płacz dziecka powyżej, ale zupełnie nie słyszę nic zza ściany (warsztat dziewiarski), nie słychać windy ani muzy typu umcyk-umcyk uwielbianej przez sąsiada z parteru.

Niestety, bardziej niż fakty liczy się opinia - a ta o wielkiej płycie jaka jest - każdy wie. Liczy się też "prestiż", a ten zwłaszcza jeśli chodzi o mieszkania w wieżowcach, nie istnieje. Myślę więc, że cena metra w wielkiej płycie będzie rosła, ale nie tak szybko jak w małych bloczkach - im szybciej będzie ich przybywało, tym mniej chętnie będzie się wybierało beton.

Każde miasto ma też swoją specyfikę - w Łodzi w ciągu ostatniego roku wszystkie mieszkania poszły o ok. 50% w górę, niezależnie od lokalizacji - jednak niewiele się tu buduje nowych bloków, a cena metra (ok. 2-3 tys) jest też znacznie niższa niż w innych dużych miastach. Tym nie mniej "na pniu" rozeszły się mieszkania pofabryczne - lofty - których jeszcze nie ma, a tam cena była zbliżona do poznańskiej czy krakowskiej.

Myślę więc, że jeszcze przez jakiś czas (kilka lat) będzie to niezła inwestycja dla mniej zamożnych, a potem cena się ustabilizuje i już nie będzie rosła - ale raczej nie spadnie, chyba że nastąpi jakiś nieprawdopodobny boom budowlany i przybędzie konkurencji w bardziej atrakcyjnych nowych budynkach.

NOTO
28-10-2006, 19:17
Nie polecam. Chyba ze masz stalego najemce na miesszkanie - jego utrzymanie bedzie coraz drozsze

Nefer
28-10-2006, 19:31
Będzie :) Jeszcze troszkę :) I super - spłaci mi kredyt na dom :)