PDA

Zobacz pełną wersję : izolowanie ścian od wewnątrz - co o tym sądzicie?



B.Art
28-10-2006, 19:33
Cześć,
Ostatnio rozmawiałem z kilkoma osobami i przejrzałem trochę stron imnternetowych spoza Polski i znalazłem kilka ciekawych tematów na temat ocieplenia budynku. Zainteresował mnie temat zastosowania izolacji wewnątrz budynku zamiast na zewnątrz. Na pierwszy rzut oka takie rozwiązanie wydaje się być genialne w swej prostocie bowiem z wnętrza tworzy się "termos" i wydaje sie że znacznie spadnie zapotrzebowanie na ciepło. Oczywiście w parze z takim rozwiązaniem idzie zastosowanie rekuperatora i okien fixów bo sprawna wentylacja w takim rozwiązaniu jest koniecznością.
Zaleta w stosunku do tradycyjnego ocieplenia to fakt, że wytworzone ciepło wewnątrz budynku nie jest oddawane murom tylko zostaje wewnątrz budynku, przez co drastycznie powinny spaść opłaty za ogrzewanie.
Zastanawiam się dlaczego nikt lub prawie nikt tak nie buduje? Może jednak jest ktoś u kogo takie rozwiązanie zadziałało?

pzdr
B.Art

jabko
28-10-2006, 19:41
Dziwnie rozumujesz.
Co w tym genialnego ??
Zapotrzebowanie spadnie ale tylko w fazie nagrzewania.
Natomiast 10 minut po wyłaczeniu ogrzewania dupa zacznie Ci marznąć.
A w metodzie tradycyjnej masz akumulator który kupę godzin po wyłączeniu ogrzewania utrzymuje temperaturą w domu na poziomie znośnym dla ludzi.

Do tego sama idea mieszkania w worku foliowym podczas gdy cała chałupa przearznieta to siakieś dziwactwo.

robert skitek
28-10-2006, 20:16
no i izolacja każdego pomieszczenia osobno i to włącznie ze stropami, żeby mostki termiczne wyeliminować...

w Polsce stosuje się to rozwiązanie bardzo rzadko - prawie wyłącznie w przypadku historycznych budynków, w których nalezy zachować oryginalną elewację.

inwestor
28-10-2006, 20:24
Popieram wypowiedź jabko.
Izolowanie od wewnątrz to strata bardzo cennej własciwości jaka jest akumulacja ciepła przez budynek. Następna sprawa to mocowanie różnych przedmiotów, szafek itp. Nie bardzo widze aby w prosty tani pewny i łatwy sposób powieśić szafke kuchenna na 15cm warstwie styropianu lub wełny, która po wypełnieniu zastawą może ważyć wiecej niz 100kg. Do tego będzie jeszcze całe mnóstwo mostków cieplnych bo co do grzejników nie dasz w murze tylko w izolacji, nałączeniach ścianek działowych z murem zewnętrznym. Ścianki nie dostawisz do izolacji tylko musi być przewiązana z murem. Jak dla mnie same wady ma takie rozwiązanie. Jedynie w przypadku domku np. zimowego sezonowego mozna by pomyśleć nad tym. Bo jak masz domek w górach wpadasz na weekend na narty to w 2 godziny będzie cieplutko.
Pozdrawiam

mirmil
28-10-2006, 20:25
o robert ciagle na forum?
jak tam leci?
powinienes sie juz stac jakims forumowym specem
a moze juz jestes?
pozdrowka ;)

andre59
28-10-2006, 20:47
Dla mnie takie rozwiązanie niewiele różni się od "kanadyjczyka", poza wyższymi kosztami budowy.
Technicznie to nawet uważam za gorsze.

B.Art
29-10-2006, 08:11
No właśnie, nie przedstawiłem na "dzień dobry" swojej sytuacji - mam problem z dostępem do gazu i zastanawiam się nad ogrzewaniem elektrycznym, którym najlepiej sie steruje - a to prowadzi do oszczędności, bo skoro szybko wytraca się ciepło to pewnie równie szybko uzyskuje się pożądaną temperaturę.
akumulator o którym piszesz wymaga załadowania doń sporej dawki energii a to są koszty.
Mieszkanie w foliowym domu może być mniej uciążliwe jeśli zastosuje sie mechaniczną zamiast grawitacyjnej wentylację - wtedy powinien odpaść problem zawilgocenia ścian


Dziwnie rozumujesz.
Co w tym genialnego ??
Zapotrzebowanie spadnie ale tylko w fazie nagrzewania.
Natomiast 10 minut po wyłaczeniu ogrzewania pupa zacznie Ci marznąć.
A w metodzie tradycyjnej masz akumulator który kupę godzin po wyłączeniu ogrzewania utrzymuje temperaturą w domu na poziomie znośnym dla ludzi.

Do tego sama idea mieszkania w worku foliowym podczas gdy cała chałupa przearznieta to siakieś dziwactwo.

B.Art
29-10-2006, 08:24
no i izolacja każdego pomieszczenia osobno i to włącznie ze stropami, żeby mostki termiczne wyeliminować...

w Polsce stosuje się to rozwiązanie bardzo rzadko - prawie wyłącznie w przypadku historycznych budynków, w których nalezy zachować oryginalną elewację.

Nie chcę rezygnować z izolacji zewnętrznej tylko "docieplić" dom od wewnątrz. Właśnie zastanawiałem się jak izolować śiany działowe a w szczególności nośne bo jakby nie patrzeć mają one połączenie z fundamentem i stropem a tu jak zauwazyłeś mamy mostki termiczne.

Z innej strony jak popatrzysz na przekrój domu ze ścianami dwuwarstwowymi to w zasadzie sa same mostki, bo jest jakaś izolacja termiczna od gruntu, ściany mają izolację na zewnątrz itd ale ciągłości izolacji termicznej tam żadnej nie ma. Na dodatek schody wewnętrzne działają jak radiator oddając energię do gruntu. To są same straty energii.

mirmil
29-10-2006, 08:35
poczytaj watek "model cieplny domu"- zastosowanie praktyczne
tam moze znajdziesz cos co ci przyblizy temat akumulacji ciepla i jego roli w kosztach ;)

B.Art
29-10-2006, 08:49
Popieram wypowiedź jabko.
Izolowanie od wewnątrz to strata bardzo cennej własciwości jaka jest akumulacja ciepła przez budynek. Następna sprawa to mocowanie różnych przedmiotów, szafek itp. Nie bardzo widze aby w prosty tani pewny i łatwy sposób powieśić szafke kuchenna na 15cm warstwie styropianu lub wełny, która po wypełnieniu zastawą może ważyć wiecej niz 100kg. Do tego będzie jeszcze całe mnóstwo mostków cieplnych bo co do grzejników nie dasz w murze tylko w izolacji, nałączeniach ścianek działowych z murem zewnętrznym. Ścianki nie dostawisz do izolacji tylko musi być przewiązana z murem. Jak dla mnie same wady ma takie rozwiązanie. Jedynie w przypadku domku np. zimowego sezonowego mozna by pomyśleć nad tym. Bo jak masz domek w górach wpadasz na weekend na narty to w 2 godziny będzie cieplutko.
Pozdrawiam

Zacząłem tą dyskusję , żeby znaleźć odpowiedź na pytanie czy warto i ewentualnie jak to zrobić. Akumulacja jest ważna, ale jeżeli dzięki jakiemuś patentowi będę płacił mniej za ogrzewanie to czemu nie? Nie zamierzam ponadto rezygnować z docieplenia zewnętrznego - po prostu zamiast kotła i instalacji c.o. wolałbym zainwestowac np. w izolację wewnętrzną- inwestycja ta sama ale w pewien sposób uniezależniam sie od cen gazu, ropy, węgla i pomysłów fiskusa.
Z szafkami można sobie poradzić - docieplając wełną trzeba zrobić stelaż i płytę GK - na tym da sie powiesić i ciężka szafkę.
Problemem jest właśnie raczej unikniecie mostków lub ich zminimalizowanie. Może maci e na to jakieś pomysły?

pzdr

mirmil
29-10-2006, 08:54
najpierw ty napisz jak wpadles na to ze cos na tym da sie zaoszczedzic podaj wyliczenia ile % energii pozwoli ci zaoszczedzic eliminacja akumulacji
i jakis plan grzania pomieszczen i wylaczania tegoz ogrzewania

robert skitek
29-10-2006, 10:15
Nie chcę rezygnować z izolacji zewnętrznej tylko "docieplić" dom od wewnątrz. Właśnie zastanawiałem się jak izolować śiany działowe a w szczególności nośne bo jakby nie patrzeć mają one połączenie z fundamentem i stropem a tu jak zauwazyłeś mamy mostki termiczne.

Z innej strony jak popatrzysz na przekrój domu ze ścianami dwuwarstwowymi to w zasadzie sa same mostki, bo jest jakaś izolacja termiczna od gruntu, ściany mają izolację na zewnątrz itd ale ciągłości izolacji termicznej tam żadnej nie ma. Na dodatek schody wewnętrzne działają jak radiator oddając energię do gruntu. To są same straty energii.

ściany działowe możesz odsunąć od ścian zewnętrznych ale co ze ścianami nośnymi i stropami???

Mylisz się analizując dom ze ścianani dwuwarstwowymi ocieplonymi od zewnątrz. Grunt pod domem nie osiąga temperatur minusowych a jedyna nieciągłość izolacji dotyczy połączenia ścian fundamentowych z płytą na gruncie. Z tego tez powodu izoluje się ścianę fundamentową do głębokości 1m unikając mostka termicznego.

W naszym klimacie najtańszym rozwiązaniem i najrozsądniejszym jest izolacja całego budynku od zewnątrz. Okładanie wszystkich pomieszczeń płytami GK i stosowanie wzmocnień tam gdzie chcesz coś powiesić też nieco kosztuje...
Akumulacja ciepła w przypadku konstrukcji tradycyjnej jest także przez Ciebie niedoceniana (jak już inni zauważyli)

pozdrawiam

Staszek budowniczy
29-10-2006, 10:16
A co z punktem rosy - chcesz aby ściany Ci rozsadzało ?

B.Art
29-10-2006, 11:35
poczytaj watek "model cieplny domu"- zastosowanie praktyczne
tam moze znajdziesz cos co ci przyblizy temat akumulacji ciepla i jego roli w kosztach ;)
przeczytałem - starałem się zrobić to nawet ze zrozumieniem :roll:

Kolega się tam namęczył i dostał konkretne wyniki. Tylko ze jak sam pewnie zauważyłeś każdy wyciągał z tego swoje nie zawsze jednakowe wnioski. Nie wiem jakie są Twoje, ale według mnie opierając sie na tamtych wyliczeniach wychodzi na to, że optymalne jest uniemożliwienie ucieczki ciepła z domu i użycie ścian wewnętrznych a nie zewnętrznych jako tego "akumulatora" trzymającego choć przez chwilę ciepło.
Tutaj faktycznie mój pomysł docieplenia ścian wewnętrznych żeby uniemożliwić ucieczkę ciepła przez mostki termiczne "ściany nośne -strop-podłoga" jest średnio trafiony, ale juz odizolowanie ścian zewnętrznych jest dobrym pomysłem.

sSiwy12
29-10-2006, 11:38
Temat nie jest nowy. Troczę czasu wstecz pisał na tym forum niejaki T.B. Jak interesuje Cie to zagadnienie, to ma on stronę www.nie-co.pl.
Ja raczej przychylam sie w stronę przeciwników takiego rozwiązania - z różnych względów. Moim zdaniem istnieje rozwiazanie alternatywne. Budowanie zgodnie ze sztuką, jesli chodzi o izolacyjuność ścian, a na etapie wykończeniówki wyłożenie ścian (wszystkich lub wybranych) cienkim materiałem izolacyjnym tj. wykładziną korkową, matami "szklanymi", grubą tapeta z "wzorkiem" ze styropianu, itp.
Rozwiązanie takie spowoduje, że ściana będzie "ciepła w dotyku", zachowa zarówno akumulację, jak i izolacyjność wewnętrzną.

B.Art
29-10-2006, 11:48
Nie chcę rezygnować z izolacji zewnętrznej tylko "docieplić" dom od wewnątrz. Właśnie zastanawiałem się jak izolować śiany działowe a w szczególności nośne bo jakby nie patrzeć mają one połączenie z fundamentem i stropem a tu jak zauwazyłeś mamy mostki termiczne.

Z innej strony jak popatrzysz na przekrój domu ze ścianami dwuwarstwowymi to w zasadzie sa same mostki, bo jest jakaś izolacja termiczna od gruntu, ściany mają izolację na zewnątrz itd ale ciągłości izolacji termicznej tam żadnej nie ma. Na dodatek schody wewnętrzne działają jak radiator oddając energię do gruntu. To są same straty energii.

ściany działowe możesz odsunąć od ścian zewnętrznych ale co ze ścianami nośnymi i stropami???

Mylisz się analizując dom ze ścianani dwuwarstwowymi ocieplonymi od zewnątrz. Grunt pod domem nie osiąga temperatur minusowych a jedyna nieciągłość izolacji dotyczy połączenia ścian fundamentowych z płytą na gruncie. Z tego tez powodu izoluje się ścianę fundamentową do głębokości 1m unikając mostka termicznego.

W naszym klimacie najtańszym rozwiązaniem i najrozsądniejszym jest izolacja całego budynku od zewnątrz. Okładanie wszystkich pomieszczeń płytami GK i stosowanie wzmocnień tam gdzie chcesz coś powiesić też nieco kosztuje...
Akumulacja ciepła w przypadku konstrukcji tradycyjnej jest także przez Ciebie niedoceniana (jak już inni zauważyli)

pozdrawiam

Nie chciałem rezygnować z klasycznego ocieplenia zewnętrznego ani izolacji fundamentów. Pomysł jest taki, żeby zamiast standardowych tynków wewnętrznych zrobić suche tynki a w konstrukcjach umieścić wełnę mineralną i folię paroizolacyjną-jeszcze nie wiem jakiej grubości.
Jescze sie nie orientowałem o ile większy będzie koszt tynku suchego do tradycyjnego cementowo wapiennego czy gipsowego, ale gdybym zrezygnował z instalacji C.O. czyli kocioł
rozprowadzenie instalacji sterowanie, konserwacja, awarie być może miałbym środki na docieplenie od wewnątrz, a rachunki za ogrzewanie nie różnłyby sie gdybym całą instacacje CO zastosował.

B.Art
29-10-2006, 11:50
A co z punktem rosy - chcesz aby ściany Ci rozsadzało ?
co masz na myśli?

mirmil
29-10-2006, 12:02
ciesze sie ze watek przeczytales
ale niestety wnioski wyciagnales nie do konca poprawne

prawidlowe wnioski plynace z tego watku sa takie ze jesli chcemy miec dom z duza akumulacyjnoscia to najlepiej jest go ocieplic grubo od zewnatrz- wtedy cala sciana zewnetrzna ma praktycznie temperature pokojowa i moze w ten sposob zgromadzic duze ilosci ciepla

co innego jednowarstwowa sciana z np ytonga- nie dosc ze ma mala gestosc(czyli mala akumulacja) to ma rowniez profil temperatury co powoduje ze gromadzi tylko okolo polowe tego co by mogla zgromadzic nie majac tego profilu

to tyle jesli chodzi o te sciany zewnetrzne
dla ciebie jednak istotniejsze jest odpowiedzenie sobie na pytanie w jaki sposob chcesz zaoszczedzic na ogrzewaniu pozbywajac sie akumulacji

jesli chcesz miec w domu ciagle cieplo to praktycznei nie da ci takie rozwiazanie nic poza klopotliwym "dbaniem" o stala temperature

moglbys zyskac na periodycznym obnizaniu temperatury w pomieszczeniu -np weekendy-czy tez dlugie godziny pracy
ale zauwaz ze cieplo bedzie i tak u ciebie akumulowane w stropach, schodach, scianach dzialowych itd- wiec tak szybko temperatury nie wytracisz

ale na pewno pogorszy ci sie komfort uzytkowania lokalu i to moze nawet dosyc powaznie

dobrze przemysl sobie zanim cos pochopnie zrobisz

B.Art
29-10-2006, 12:07
Temat nie jest nowy. Troczę czasu wstecz pisał na tym forum niejaki T.B. Jak interesuje Cie to zagadnienie, to ma on stronę www.nie-co.pl.
Ja raczej przychylam sie w stronę przeciwników takiego rozwiązania - z różnych względów. Moim zdaniem istnieje rozwiazanie alternatywne. Budowanie zgodnie ze sztuką, jesli chodzi o izolacyjuność ścian, a na etapie wykończeniówki wyłożenie ścian (wszystkich lub wybranych) cienkim materiałem izolacyjnym tj. wykładziną korkową, matami "szklanymi", grubą tapeta z "wzorkiem" ze styropianu, itp.
Rozwiązanie takie spowoduje, że ściana będzie "ciepła w dotyku", zachowa zarówno akumulację, jak i izolacyjność wewnętrzną.
Znam ten temat i rozmawiałem m.in. z panem Tomaszem, ma duże doświadczenie w tej kwestii, szczególnie w systemach wentylacji mechanicznej z rekuperatorami.
Teraz właśnie jest pytanie, czy efektywne kosztowo jest docieplenie ścian od wewnątrz? Wydaje mi się, że w przypadku ogrzewania prądem, na które prawdopodobnie będę skazany każde zmniejszenie energochłonności budynku ma sens. Itak jak pisałem wyżej przekonuję sie do rozwiązania klasycznego ocieplenia budynku plus docieplenie od wewnątrz - chyba nie ma mozliwości, żeby wydatki na ogrzewanie wtedy wzrosły?

mirmil
29-10-2006, 12:16
wydatki na ogrzewanie na pewno zmaleja jesli dolozysz gdzies ocieplenie
jednak pojawia sie inne problemy jak smrod grzyba itd
a z brzeczkowskim daj se luz
gosc nie wie co mowi

andre59
29-10-2006, 12:16
Nie chcę rezygnować z izolacji zewnętrznej tylko "docieplić" dom od wewnątrz.



Nie chciałem rezygnować z klasycznego ocieplenia zewnętrznego ani izolacji fundamentów.

Wychodzi na to , że chcesz zrobić ścianę trzywarstwową o układzie:
izolacja - ściana nośna - izolacja.

Prościej i taniej wyjdzie pozostawić tylko izolację, czyli wybudowanie domu w technologii szkieletowej.

Koszty ogrzewania wyjdą pewnie identyczne.

sSiwy12
29-10-2006, 12:17
Jest jeszcze jeden aspek sprawy. Jeśli chce sie w przyszłości zaoszczedzić na np. ogrzewaniu, to wpierw trzeba zainwestować. Prawda też jest taka, ze każda inwestycja w energooszczedność jest kosztowna, a efekty ekonomiczne trudne do oczacowania. Porównania mogą dotyczyć jedynie dnia dzisiejszego, oraz o ile zmniejszymy całkowite zapotrzebowanie na energię potrzebną do ogrzania. Nikt nie może z całkowitą pewnością stwierdzić, że dana energia będzie drożała lub taniała. Jest to wielka niewiadoma. Tak więc aspekt ekonomiczny (amortyzacji) każdego rozwiazania jest problematyczny.

andre59
29-10-2006, 12:36
Temat nie jest nowy. Troczę czasu wstecz pisał na tym forum niejaki T.B. Jak interesuje Cie to zagadnienie, to ma on stronę www.nie-co.pl.
Ja raczej przychylam sie w stronę przeciwników takiego rozwiązania - z różnych względów. Moim zdaniem istnieje rozwiazanie alternatywne. Budowanie zgodnie ze sztuką, jesli chodzi o izolacyjuność ścian, a na etapie wykończeniówki wyłożenie ścian (wszystkich lub wybranych) cienkim materiałem izolacyjnym tj. wykładziną korkową, matami "szklanymi", grubą tapeta z "wzorkiem" ze styropianu, itp.
Rozwiązanie takie spowoduje, że ściana będzie "ciepła w dotyku", zachowa zarówno akumulację, jak i izolacyjność wewnętrzną.
Znam ten temat i rozmawiałem m.in. z panem Tomaszem, ma duże doświadczenie w tej kwestii, szczególnie w systemach wentylacji mechanicznej z rekuperatorami.
Teraz właśnie jest pytanie, czy efektywne kosztowo jest docieplenie ścian od wewnątrz? Wydaje mi się, że w przypadku ogrzewania prądem, na które prawdopodobnie będę skazany każde zmniejszenie energochłonności budynku ma sens. Itak jak pisałem wyżej przekonuję sie do rozwiązania klasycznego ocieplenia budynku plus docieplenie od wewnątrz - chyba nie ma mozliwości, żeby wydatki na ogrzewanie wtedy wzrosły?

Co to znaczy "duże doświadczenie"?
Czy to doświadczenie wynika z wielu lat spędzonych w domu ocieplonym w sposób w jaki zamierzasz to zrobić, czy raczej z promowania sprzedaży rekuperatorów?

sSiwy12
29-10-2006, 12:57
Aby nie był niejasności. Nie popieram ani poglądów, ani teorii wygłaszanych przez Pana T.B

B.Art
29-10-2006, 13:42
ciesze sie ze watek przeczytales
ale niestety wnioski wyciagnales nie do konca poprawne

prawidlowe wnioski plynace z tego watku sa takie ze jesli chcemy miec dom z duza akumulacyjnoscia to najlepiej jest go ocieplic grubo od zewnatrz- wtedy cala sciana zewnetrzna ma praktycznie temperature pokojowa i moze w ten sposob zgromadzic duze ilosci ciepla
Nie wiem czy chcę mieć dużą akumulacyjność - jedyne na czym mi zależy to komfort ciepła przy jak najmniejszych rachunkach za ogrzewanie - żeby ściana zewnętrzna miała temperaturę pokojową trzeba cały czas ładować w nia ciepło - czy to jest ekonomiczne?



co innego jednowarstwowa sciana z np ytonga- nie dosc ze ma mala gestosc(czyli mala akumulacja) to ma rowniez profil temperatury co powoduje ze gromadzi tylko okolo polowe tego co by mogla zgromadzic nie majac tego profilu

to tyle jesli chodzi o te sciany zewnetrzne
dla ciebie jednak istotniejsze jest odpowiedzenie sobie na pytanie w jaki sposob chcesz zaoszczedzic na ogrzewaniu pozbywajac sie akumulacji

jesli chcesz miec w domu ciagle cieplo to praktycznei nie da ci takie rozwiazanie nic poza klopotliwym "dbaniem" o stala temperature

Dzisiaj automatyka nie jest wielką rzeczą i powszednieje. Dlatego dbanie o pożądaną temperaturę nie powinno byc kłopotliwe


moglbys zyskac na periodycznym obnizaniu temperatury w pomieszczeniu -np weekendy-czy tez dlugie godziny pracy
ale zauwaz ze cieplo bedzie i tak u ciebie akumulowane w stropach, schodach, scianach dzialowych itd- wiec tak szybko temperatury nie wytracisz



Tutaj raczej jest problem, że tak szybko nie dogrzeję bo będę musiał podgrzać schody, ściany działowe itd.
Właśnie cały czas nad tym myślę i na razie wszyscy tutaj na forum przekonują mnie, ze docieplanie od wewnątrz jest bez sensu. Na razie mamy trzy argumenty:
1. nie korzysta się z akumulacji ścian zewnętrznych- zgodzę się, poprawiają komfort, ale z drugiej płacę za ogrzanie kilkudziesięciu ton betonu i stali.
2. zbiera się wilgoć - ten temat został wywołany ale jeszcze nie widzę czy to jest problem, bo przy paroizolacji i poprawnej wentylacji nie powinno być kłopotu. Była mowa o punkcie rosy i wysadzaniu ścian ale wątek się jeszcze nie rozwinął
3. jest drożej przy budowie - prawdopodobnie tynk suchy, czyli szkielet i płyta jet droższy niż np gipsowy jeśli ktos wie mniej wiecej o ile to prosze podac jakieś liczby, ale mogłoby to obniżyć eksploatację.

sSiwy12
29-10-2006, 13:57
Wiecej wydasz na straty ciepła, które "ucieka" przez okna i drzwi. Prawidłowo wykonane ściany (współcześnie) "zabieraja tylko" 25% energii potrzebnej do ogrzania pomieszceń, zaś "normalne" okna i drzwi zewnetrzne ponad 50%.
Pomijam tu sprawy akumulacji ścian lub jej braku. Mówie o bilansie cieplnym budynku. Inaczej mówiąc jeśli w wyniku izolacji wewnętrzej ścian "zaoszczedzisz" nawet o 50% (co jest bardzo dużo i daje U coś około 0,15) jej strat energetycznych to przedkłada sie to na oszczedności około 12% całkowitego zapotrzebowania energetycznego domu - czyli jest to rząd 0,5 do 1kW dla domu o powierzchni do ogrzania około 150m2.

B.Art
29-10-2006, 14:04
Aby nie był niejasności. Nie popieram ani poglądów, ani teorii wygłaszanych przez Pana T.B
oho! Widze ze pan Tomasz jest conajmniej trędowaty, że się od niego tak odcinacie :wink:
Warto posłuchać kilku teorii zanim podejmie sie decyzję.
To zrozumiałe, że każdy ciagnie w swoja stronę szczególnie jeśli jeszcze na tym zarabia, ale wszyscy czytamy gazety które roją się od lobbingu i kilka lat temu przekonywano wszystkich, że grzanie olejem jest super - a węgiel to paliwo XIX wieku teraz olejowcy płaczą, dzisiaj modny jest gaz, ale też jest coraz droższy. W zimnych krajach jak Kanada czy Finlandia mało kto buduje domy murowane, a u nas tylko takie. Gdyby gazety budowlane promowały ciepłe "kanadyjczyki" na pewno więcej by sie tego budowało, ale mało sie o tym mówi a wręcz odradza i nikt nie chce spróbować.
Rozpisałem się ale nie na temat

andre59
29-10-2006, 14:05
Nie wiem czy chcę mieć dużą akumulacyjność - jedyne na czym mi zależy to komfort ciepła przy jak najmniejszych rachunkach za ogrzewanie - żeby ściana zewnętrzna miała temperaturę pokojową trzeba cały czas ładować w nia ciepło - czy to jest ekonomiczne?
B.Art, i tu masz kolejny problem.
Ze względu na najlepszą sterowalność, w warunkach domu ocieplonrgo od wewnątrz powinieneś zastosować ogrzewanie elektryczne i to nieakumulacyjne.
A to jest w eksploatacji najdroższe i chyba na najtańsze jeszcze długo się nie zmieni.

B.Art
29-10-2006, 14:06
Jest jeszcze jeden aspek sprawy. Jeśli chce sie w przyszłości zaoszczedzić na np. ogrzewaniu, to wpierw trzeba zainwestować. Prawda też jest taka, ze każda inwestycja w energooszczedność jest kosztowna, a efekty ekonomiczne trudne do oczacowania. Porównania mogą dotyczyć jedynie dnia dzisiejszego, oraz o ile zmniejszymy całkowite zapotrzebowanie na energię potrzebną do ogrzania. Nikt nie może z całkowitą pewnością stwierdzić, że dana energia będzie drożała lub taniała. Jest to wielka niewiadoma. Tak więc aspekt ekonomiczny (amortyzacji) każdego rozwiazania jest problematyczny.

Siwy, nie sadzisz chyba, że energia będzie taniała?

andre59
29-10-2006, 14:09
Aby nie był niejasności. Nie popieram ani poglądów, ani teorii wygłaszanych przez Pana T.B
oho! Widze ze pan Tomasz jest conajmniej trędowaty, że się od niego tak odcinacie :wink:
Warto posłuchać kilku teorii zanim podejmie sie decyzję.
To zrozumiałe, że każdy ciagnie w swoja stronę szczególnie jeśli jeszcze na tym zarabia, ale wszyscy czytamy gazety które roją się od lobbingu i kilka lat temu przekonywano wszystkich, że grzanie olejem jest super - a węgiel to paliwo XIX wieku teraz olejowcy płaczą, dzisiaj modny jest gaz, ale też jest coraz droższy. W zimnych krajach jak Kanada czy Finlandia mało kto buduje domy murowane, a u nas tylko takie. Gdyby gazety budowlane promowały ciepłe "kanadyjczyki" na pewno więcej by sie tego budowało, ale mało sie o tym mówi a wręcz odradza i nikt nie chce spróbować.
Rozpisałem się ale nie na temat
Postaw więc "kanadyjczyka",
Po co Ci murowane ściany skoro chcesz je z obu stron izolować?
To zbędne koszty.

sSiwy12
29-10-2006, 14:28
Aby nie był niejasności. Nie popieram ani poglądów, ani teorii wygłaszanych przez Pana T.B
oho! Widze ze pan Tomasz jest conajmniej trędowaty, że się od niego tak odcinacie :wink:
Warto posłuchać kilku teorii zanim podejmie sie decyzję.
To zrozumiałe, że każdy ciagnie w swoja stronę szczególnie jeśli jeszcze na tym zarabia, ale wszyscy czytamy gazety które roją się od lobbingu i kilka lat temu przekonywano wszystkich, że grzanie olejem jest super - a węgiel to paliwo XIX wieku teraz olejowcy płaczą, dzisiaj modny jest gaz, ale też jest coraz droższy. W zimnych krajach jak Kanada czy Finlandia mało kto buduje domy murowane, a u nas tylko takie. Gdyby gazety budowlane promowały ciepłe "kanadyjczyki" na pewno więcej by sie tego budowało, ale mało sie o tym mówi a wręcz odradza i nikt nie chce spróbować.
Rozpisałem się ale nie na temat
Nie popieram i nie zgadzam się choćby dla tego, że to co napisałem nad tym "cytowanym" postem.
I chyba zapomniałeś, że ten link, to ja podałem, bo też uważam, że aby wybrać, trzeba poznać wszystkie "teorie", a ta Pana T.B mnie nie odpowiada - z uzasanieniem jak wyżej.

sSiwy12
29-10-2006, 14:34
Jest jeszcze jeden aspek sprawy. Jeśli chce sie w przyszłości zaoszczedzić na np. ogrzewaniu, to wpierw trzeba zainwestować. Prawda też jest taka, ze każda inwestycja w energooszczedność jest kosztowna, a efekty ekonomiczne trudne do oczacowania. Porównania mogą dotyczyć jedynie dnia dzisiejszego, oraz o ile zmniejszymy całkowite zapotrzebowanie na energię potrzebną do ogrzania. Nikt nie może z całkowitą pewnością stwierdzić, że dana energia będzie drożała lub taniała. Jest to wielka niewiadoma. Tak więc aspekt ekonomiczny (amortyzacji) każdego rozwiazania jest problematyczny.

Siwy, nie sadzisz chyba, że energia będzie taniała?

Wszystko jest mozliwe. Nawet absurdalne twierdzenie, że energia może stanieć - choć może wynajdą taki rodzaj energii, który bedzie alternatywny i bardzo tani. Kto wie. Wykluczyć tego nie można.
Tak na marginesie stosując do ogrzania PC juz dzisial mam możliwość zakupu relatywnie taniej energii, po po cenie minimum 1/3 energii elektrycznej za 1kW/h

B.Art
29-10-2006, 14:36
Nie wiem czy chcę mieć dużą akumulacyjność - jedyne na czym mi zależy to komfort ciepła przy jak najmniejszych rachunkach za ogrzewanie - żeby ściana zewnętrzna miała temperaturę pokojową trzeba cały czas ładować w nia ciepło - czy to jest ekonomiczne?
B.Art, i tu masz kolejny problem.
Ze względu na najlepszą sterowalność, w warunkach domu ocieplonrgo od wewnątrz powinieneś zastosować ogrzewanie elektryczne i to nieakumulacyjne.
A to jest w eksploatacji najdroższe i chyba na najtańsze jeszcze długo się nie zmieni.
Właśnie, gdyby udało się dobrze ocieplić dom to koszt ogrzania m2 na pewno spadnie. Pod linkiem http://www.kape.gov.pl/PL/DorobekFirmy/Programy/ProgramyMiedzynarodowe/2003_2004_f/frames_plan_dzialan.pdf
jest dokument określający zapotrzebowanie na energie w budynkach i dla wybudowanych po 1998 roku mamy 90-120 kWh/m2 w stosunku rocznym. Jak założę, że mój dom będzie miał zapotrzebowanie powiedzmy 90 kWh/m2 a planuję wybudowac 180 metrowy to przy cenie 0,4 zł za kWh rachunki wyjdą mi 6500PLN. Gdybym ogrzewał gazem to zapłaciłbym powiedzmy 3500. czyli jestem 3 tyś do przodu, ale musze mieć kocioł, instalację , więc zwrot inwestycji amortyzuje sie po ok 6 latach.Ale już gdybym jakimś cudem po dociepleniu osiągnął wartość 60 kWh/m2 bo planuje ciepłe szyby, okna fixy, rekuperator no i te nieszczęsne ocieplenie od wewnątrz. to juz płacę 4300, proporcjonalnie za gaz byłoby ok 2300, czyli 2 tysiące mniej to o te 30% wydłuży sie czas zwrotu instalacji. A co będzie za 9 lat z gazem? Chociaż prąd pewnie też nie stanieje - anyway dynamika wzrostu cen gazu i oleju jest nieco wyzsza niż prądu to daje jakieś podstawy do lepszej izolacji budynku i zastosowania prądu do ogrzewania.
No nic to tylko teoria, ale jaka będzie praktyka?

B.Art
29-10-2006, 14:40
Jest jeszcze jeden aspek sprawy. Jeśli chce sie w przyszłości zaoszczedzić na np. ogrzewaniu, to wpierw trzeba zainwestować. Prawda też jest taka, ze każda inwestycja w energooszczedność jest kosztowna, a efekty ekonomiczne trudne do oczacowania. Porównania mogą dotyczyć jedynie dnia dzisiejszego, oraz o ile zmniejszymy całkowite zapotrzebowanie na energię potrzebną do ogrzania. Nikt nie może z całkowitą pewnością stwierdzić, że dana energia będzie drożała lub taniała. Jest to wielka niewiadoma. Tak więc aspekt ekonomiczny (amortyzacji) każdego rozwiazania jest problematyczny.

Siwy, nie sadzisz chyba, że energia będzie taniała?

Wszystko jest mozliwe. Nawet absurdalne twierdzenie, że energia może stanieć - choć może wynajdą taki rodzaj energii, który bedzie alternatywny i bardzo tani. Kto wie. Wykluczyć tego nie można.
Tak na marginesie stosując do ogrzania PC juz dzisial mam możliwość zakupu relatywnie taniej energii, po po cenie minimum 1/3 energii elektrycznej za 1kW/h

co to jest PC?
A propos taniej energii w Japonii juz działaja przydomowe reaktory które generują energie elektryczna wykorzystując wodór - gdyby cos takiego mozna było zastosować ... :lol:

sSiwy12
29-10-2006, 14:45
PC - pompa ciepła

Marcin_Łódź
29-10-2006, 14:48
A propos taniej energii w Japonii juz działaja przydomowe reaktory które generują energie elektryczna wykorzystując wodór - gdyby cos takiego mozna było zastosować ... :lol:


http://www.vaillant.pl/folder.php?folder_default_tree=10002-10326&folder_default_netfolderID=10438

Coś takiego?

Było chyba kiedyś w muratorze coś o tym wspomniane. Zdaje się, że podali cenę 100 000 PLN

sSiwy12
29-10-2006, 14:52
Nie wiem czy chcę mieć dużą akumulacyjność - jedyne na czym mi zależy to komfort ciepła przy jak najmniejszych rachunkach za ogrzewanie - żeby ściana zewnętrzna miała temperaturę pokojową trzeba cały czas ładować w nia ciepło - czy to jest ekonomiczne?
B.Art, i tu masz kolejny problem.
Ze względu na najlepszą sterowalność, w warunkach domu ocieplonrgo od wewnątrz powinieneś zastosować ogrzewanie elektryczne i to nieakumulacyjne.
A to jest w eksploatacji najdroższe i chyba na najtańsze jeszcze długo się nie zmieni.
Właśnie, gdyby udało się dobrze ocieplić dom to koszt ogrzania m2 na pewno spadnie. Pod linkiem http://www.kape.gov.pl/PL/DorobekFirmy/Programy/ProgramyMiedzynarodowe/2003_2004_f/frames_plan_dzialan.pdf
jest dokument określający zapotrzebowanie na energie w budynkach i dla wybudowanych po 1998 roku mamy 90-120 kWh/m2 w stosunku rocznym. Jak założę, że mój dom będzie miał zapotrzebowanie powiedzmy 90 kWh/m2 a planuję wybudowac 180 metrowy to przy cenie 0,4 zł za kWh rachunki wyjdą mi 6500PLN. Gdybym ogrzewał gazem to zapłaciłbym powiedzmy 3500. czyli jestem 3 tyś do przodu, ale musze mieć kocioł, instalację , więc zwrot inwestycji amortyzuje sie po ok 6 latach.Ale już gdybym jakimś cudem po dociepleniu osiągnął wartość 60 kWh/m2 bo planuje ciepłe szyby, okna fixy, rekuperator no i te nieszczęsne ocieplenie od wewnątrz. to juz płacę 4300, proporcjonalnie za gaz byłoby ok 2300, czyli 2 tysiące mniej to o te 30% wydłuży sie czas zwrotu instalacji. A co będzie za 9 lat z gazem? Chociaż prąd pewnie też nie stanieje - anyway dynamika wzrostu cen gazu i oleju jest nieco wyzsza niż prądu to daje jakieś podstawy do lepszej izolacji budynku i zastosowania prądu do ogrzewania.
No nic to tylko teoria, ale jaka będzie praktyka?

Jest tutaj jeden błąd. Jeśli w chwili obecnej budujemy "zgodznie ze sztuką", czyli dla ściany 2W U jest mniejsze niż 0,3 realnie oscyluje coś około 0,2 (dla sćiany 2W z 15 cm styropianu), to zapotrzebowanie na erergię grzewczą wynosi od 50 do 70kW/h na 1m2.

B.Art
29-10-2006, 15:08
A propos taniej energii w Japonii juz działaja przydomowe reaktory które generują energie elektryczna wykorzystując wodór - gdyby cos takiego mozna było zastosować ... :lol:


http://www.vaillant.pl/folder.php?folder_default_tree=10002-10326&folder_default_netfolderID=10438

Coś takiego?

Było chyba kiedyś w muratorze coś o tym wspomniane. Zdaje się, że podali cenę 100 000 PLN
Tak chyba to było coś w stylu niskotemperaturowego ogniwa paliwowego. Gdyby tylko ceny były niższe ...

B.Art
29-10-2006, 15:26
Nie wiem czy chcę mieć dużą akumulacyjność - jedyne na czym mi zależy to komfort ciepła przy jak najmniejszych rachunkach za ogrzewanie - żeby ściana zewnętrzna miała temperaturę pokojową trzeba cały czas ładować w nia ciepło - czy to jest ekonomiczne?
B.Art, i tu masz kolejny problem.
Ze względu na najlepszą sterowalność, w warunkach domu ocieplonrgo od wewnątrz powinieneś zastosować ogrzewanie elektryczne i to nieakumulacyjne.
A to jest w eksploatacji najdroższe i chyba na najtańsze jeszcze długo się nie zmieni.
Właśnie, gdyby udało się dobrze ocieplić dom to koszt ogrzania m2 na pewno spadnie. Pod linkiem http://www.kape.gov.pl/PL/DorobekFirmy/Programy/ProgramyMiedzynarodowe/2003_2004_f/frames_plan_dzialan.pdf
jest dokument określający zapotrzebowanie na energie w budynkach i dla wybudowanych po 1998 roku mamy 90-120 kWh/m2 w stosunku rocznym. Jak założę, że mój dom będzie miał zapotrzebowanie powiedzmy 90 kWh/m2 a planuję wybudowac 180 metrowy to przy cenie 0,4 zł za kWh rachunki wyjdą mi 6500PLN. Gdybym ogrzewał gazem to zapłaciłbym powiedzmy 3500. czyli jestem 3 tyś do przodu, ale musze mieć kocioł, instalację , więc zwrot inwestycji amortyzuje sie po ok 6 latach.Ale już gdybym jakimś cudem po dociepleniu osiągnął wartość 60 kWh/m2 bo planuje ciepłe szyby, okna fixy, rekuperator no i te nieszczęsne ocieplenie od wewnątrz. to juz płacę 4300, proporcjonalnie za gaz byłoby ok 2300, czyli 2 tysiące mniej to o te 30% wydłuży sie czas zwrotu instalacji. A co będzie za 9 lat z gazem? Chociaż prąd pewnie też nie stanieje - anyway dynamika wzrostu cen gazu i oleju jest nieco wyzsza niż prądu to daje jakieś podstawy do lepszej izolacji budynku i zastosowania prądu do ogrzewania.
No nic to tylko teoria, ale jaka będzie praktyka?

Jest tutaj jeden błąd. Jeśli w chwili obecnej budujemy "zgodznie ze sztuką", czyli dla ściany 2W U jest mniejsze niż 0,3 realnie oscyluje coś około 0,2 (dla sćiany 2W z 15 cm styropianu), to zapotrzebowanie na erergię grzewczą wynosi od 50 do 70kW/h na 1m2.

To oczywiście było takie szacunkowe gdybanie, ale jesli jest tak jak piszesz (gdzie można znaleźć takie informacje?) no to już w zasadzie opłacałoby sie ogrzewac prądem nowobudowane domy! Ale znajomi ogrzewają 5cio letni dom 180 m2 olejem i zużyli 4000 litrów a sciana 3 warstwowa.

sSiwy12
29-10-2006, 15:42
Ale tak jest, dobrze wykonane domy tyle potrzebują ( na tym forum są domy o sprawdzonej w praktyce 50kW/h na 1m2).
Twoi znajomi (z wyliczeń prostych wychodzi) potrzebują aż 220kW/h na 1m2. Kilka lat temu nikt (albo prawie nikt) nie przywiązywał wagi do dobrze wykonanego ocieplenia, a okna były o współczynniku U coś ponad 2 - bo paliwo potrzebne do ogrzania było tanie. Taniej również było zainwestować w kotłownię olejową niż ocieplenie ścian i "dobre" okna (o ile, takowe były dostępne). Owczesny rachunek ekonomiczny wskazywał na zupełny brak logicznej amortyzacji ocieplenia (wychodziło kilkanaście lat, a wg. innych aż kilkadziesiąt)

B.Art
29-10-2006, 15:50
Ale tak jest, dobrze wykonane domy tyle potrzebują ( na tym forum są domy o sprawdzonej w praktyce 50kW/h na 1m2).
Twoi znajomi (z wyliczeń prostych wychodzi) potrzebują aż 220kW/h na 1m2. Kilka lat temu nikt (albo prawie nikt) nie przywiązywał wagi do dobrze wykonanego ocieplenia, a okna były o współczynniku U coś ponad 2 - bo paliwo potrzebne do ogrzania było tanie. Taniej również było zainwestować w kotłownię olejową niż ocieplenie ścian i "dobre" okna (o ile, takowe były dostępne). Owczesny rachunek ekonomiczny wskazywał na zupełny brak logicznej amortyzacji ocieplenia (wychodziło kilkanaście lat, a wg. innych aż kilkadziesiąt)

No to może zbieżmy do kupy co to znaczy dobrze wykonany dom, który może "wyciągnąć" 50kWh/m2: jakieś propozycje? na dobry początek ściana dwuwarstwowa z 15 cm styropianu lub ekwiwalent wełny - co dalej?

sSiwy12
29-10-2006, 15:59
Bardzo staranne wykonanie ocieplenia ściany ( a z tym jest różnie), okna o U nie większym niż 1,6 (U okna, a nie szyby), dobrze zaprojektowana i wykonana wentylacja (najlepiej mechaniczna, jeszcze lepiej z REKU, a najlepiej z REKU i GWC). Jak najwiecej podłogówki (najlepiej na całości powierzchni ogrzewanej) nie przewymiarowane urzadzenia grzewcze. Oraz oczywiście dobrze izolowany dach (30cm wełny), oraz prawidłowo wykonana izolacja posadzki.

miwol
31-10-2006, 13:10
Wiózł mnie niedawno na stopa miły pan. Zgadało się na temat budowania domów i pan pochwalił się, że wybudował na początku lat 90-tych przytulny domek. Mieszka sobie w nim do dziś ale....

Domek zbudowany został z kształtek styropianowych zalewanych wewnątrz betonem. Czyli coś a la ocieplenie od zewnątrz i od wewnątrz, o którym piszesz. Nie pamiętam jak ta technologia się nazywała, pan wymieniał nazwę... W każdym razie ten pan po dziś dzień przepala w kominku nawet w środku lata, gdyż jak nie przepala to po paru godzinach ma w domu 16 st C - nawet latem... Mówił że brak tej bezwładności temperaturowej którą daje "tradycyjne" podejście jest bardzo niekomfortowe, rodzina mu choruje często i teraz chętnie zbudowałby od nowa. Ale normalnie :wink:

Można się zastanawiać czy w latach 90-tych ta technologia była czegoś warta, czy zachowano przy budowie odpowiednie reżimy, itp, ale fakt pozostaje faktem - temu panu mieszka się - jak twierdził - marnie.

aru
31-10-2006, 14:29
czytałem i trochę się pogubiłem, ale:
to co proponuje pan T.B. na swojej stronie to nieporozumienie bo zdjęcie pokazuje jakiś budynek wysokościowy - jeżeli to Szwecja, Finlandia czy Norwegia, to ten budynek na zdjęciu jest w szkielecie stalowym
przekroje które można obejrzeć po kliknęciu (zobacz przekroje)
tyczą się konstrukcji tradycyjnej na te tereny - w skrócie "kanadyjczyk";
przy takich układach o punkcie rosy trudno mówić (ale przypomnę sobie - potem :D ) że występują (do policzenia)
odpada wtedy możliwość wykraplania się wody w przegrodzie (a jeżeli to możliwa do odparowania) ani tym bardziej na ścianie wewnętrznej. Odpada wtedy problem z normalną wilgocią. Jak pan T.B zasugerował - lepiej zastosować jakieś tam baterie bezdotykowe żeby uniknąć wilgoci "użytkowej"

w przypadku ocieplenia od wewnątrz jakimkolwiek materiałem izolacyjnym (wełna, styro) trzeba by było pozostawić przestrzeń pomiędzy ścianą a izolacją w celu jej wentylacji => odprowadzenia pary, która napewno skropli się na chłodniejszej ścianie i zacznie pleśnieć lub wyskoczy grzyb

nie unikniesz mostków - za Chiny :D

podejrzewam, że i tak para będzie się skraplać na przegrodach wewnętrznych, jako że nie wchłoną one jej części, co jest naturalne przy tradycji
bez super wentylacji mechanicznej, osuszania powietrza nie pociągniesz długo w takim układzie (co się sprowadza do wydatków na ich zapewnienie)

powstanie zjawisko - coś w stylu napompowania torebki foliowej oddechem i wystawienia jej na chłód

gro ciepła ucieka przez okna, drzwi zewn i DACH - tym się zajmij

no i na koniec - ludzie nie są takimi głąbami, aby takiego sposobu nie rozważać i w końcu, po przeanalizowaniu, odrzucić
chyba :D

B.Art
31-10-2006, 21:34
Wiózł mnie niedawno na stopa miły pan. Zgadało się na temat budowania domów i pan pochwalił się, że wybudował na początku lat 90-tych przytulny domek. Mieszka sobie w nim do dziś ale....

Domek zbudowany został z kształtek styropianowych zalewanych wewnątrz betonem. Czyli coś a la ocieplenie od zewnątrz i od wewnątrz, o którym piszesz. Nie pamiętam jak ta technologia się nazywała, pan wymieniał nazwę... W każdym razie ten pan po dziś dzień przepala w kominku nawet w środku lata, gdyż jak nie przepala to po paru godzinach ma w domu 16 st C - nawet latem... Mówił że brak tej bezwładności temperaturowej którą daje "tradycyjne" podejście jest bardzo niekomfortowe, rodzina mu choruje często i teraz chętnie zbudowałby od nowa. Ale normalnie :wink:

Można się zastanawiać czy w latach 90-tych ta technologia była czegoś warta, czy zachowano przy budowie odpowiednie reżimy, itp, ale fakt pozostaje faktem - temu panu mieszka się - jak twierdził - marnie.

W zasadzie w takim termosie ciepło nie powinno szybko uciekać, chyba, że mimo ocieplenia cos ucieka przez nieszczelne szyby i wentylację grawitacyjną, no i decydując się "termos" trzeba odcieplać dobrze podłoge i sufity jeśli tego nie ma to super ocieplone ściany za wiele nie pomogą. No tak, prawda jest, że unikając wykorzystania akumulacyjnych właściwości ścian trzeba proces ogrzewania zautomatyzować, no i dobrze wentylować ale z wykorzystaniem rekuperatora. Widać że w tym przypadku błędy dużo kosztują.

B.Art
31-10-2006, 21:42
gro ciepła ucieka przez okna, drzwi zewn i DACH - tym się zajmij

Tak jest - dzięki Waszym radom dobrze przemyślałem temat ocieplenia i faktycznie chyba lepiej bedzie doinwestować ocieplenie na zewnatrz plus podłoga i dach.

A co myslicie na temat styropianu na ścianach sąsiadujących z pomieszczeniami mieszkalnymi w nieogrzewanym garażu w bryle budynku?

Nefer
31-10-2006, 21:45
gro ciepła ucieka przez okna, drzwi zewn i DACH - tym się zajmij

Tak jest - dzięki Waszym radom dobrze przemyślałem temat ocieplenia i faktycznie chyba lepiej bedzie doinwestować ocieplenie na zewnatrz plus podłoga i dach.

A co myslicie na temat styropianu na ścianach sąsiadujących z pomieszczeniami mieszkalnymi w nieogrzewanym garażu w bryle budynku?
na pewno docieplę tak garaż.

ewoo
31-10-2006, 22:13
Czytam i nie wiem komu przyznac racje ale wydaje mi sie że cieplej jest mieć sweter na plecach niż najeść się wełny.

Nefer
31-10-2006, 22:17
Czytam i nie wiem komu przyznac racje ale wydaje mi sie że cieplej jest mieć sweter na plecach niż najeść się wełny.
:):):):):):) piękne :)

Andrzej Wilhelmi
31-10-2006, 22:38
Stosowanie ocieplenia od wewnštrz (izolowanie) w budownictwie tradycyjnym to jedno wielkie nieporozumienie! Nie ma takich folii, które by skutecznie odcieły przepływ pary wodnej do œcian i stropów. Nie ma technicznej możliwoœci zwentylowania œcian co będzie skutkowało ich zawilgoceniem. Pan T. B. to fanatyk teoretyk z praktykš nie majšcy wiele wspólnego. Iloœć ciepła potrzebna do ogrzania kubatury ta sama tylko bezwładnoœć mała (szybko się nagrzewa i szybko wychładza). Ta technologia nadaje się wyłšcznie dla budownictwa szkieletowego pod warunkiem, że zostanie prawidłowo wykonana. Pozdrawiam.

ewoo
01-11-2006, 18:52
Ocieplenie ściany od wew. i od zew. skojarzyło mi się z ociepleniem domu który pomiędzy dwoma warstwami ściany ma steropian. Przy okazji dzisiejszych spotkań zapytałem znajomego od ociepleń czy ocieplają domy w których w ścianach jest steropian. Powiedział że nie bo coś tam o oddychaniu ścian. wilgoci, że się tak nie robi. Czyli zgadzałoby się z tym co piszą forumowicze którzy są przeciwni tego typu rozwiązaniom.

pozdrawiam.

B.Art
01-11-2006, 19:38
Ocieplenie ściany od wew. i od zew. skojarzyło mi się z ociepleniem domu który pomiędzy dwoma warstwami ściany ma steropian. Przy okazji dzisiejszych spotkań zapytałem znajomego od ociepleń czy ocieplają domy w których w ścianach jest steropian. Powiedział że nie bo coś tam o oddychaniu ścian. wilgoci, że się tak nie robi. Czyli zgadzałoby się z tym co piszą forumowicze którzy są przeciwni tego typu rozwiązaniom.

pozdrawiam.
No tak, z punktu widzenia oszczędności energii przy założeniu że uda sie zrobić termos plan jest dobry, ale jednak jak widac z powyższych wypowiedzi to nie wszystko, jest jeszcze problem wilgoci, małej bezwładności (co akurat przy sterowaniu prądem jest zaletą) które to problemy zostaja wyeliminowane przez otynkowana ścianę.
pzdr