Zobacz pełną wersję : Chudziak pod podłogę na gruncie to już nie stan surowy???
Podczas rozmowy z kolejną ekipą w "castingu na stan surowy domu" okazało się że majster nie zamierza robić chudziaka na gruncie. Jest to u niego robota dodatkowa (jak tynki itp). Trochę zbaraniałem, bo czytam że większość rozciąga ten chudy B10 zaraz po fundamentach, jak są wszystkie podciągnięcia kanalizy i ubity piach. Generalnie jak na razie facet jest na pierwszym miejscu listy przebojów u mnie, ale ten chudziak to mnie trochę zbił z tropu. Mam się później bujać z zalewaniem jak mury będą stały?
Mówi że nie chce kłopotów z hydraulikami jak mu ktoś powie że rura nie tutaj, ale ja przecież mam zamiar wziąć hydraulika do rozprowadzenia odpływów. Musiałby tylko zostawić otwory w ścianie fundamentowej i tyle...
i tyle
znaczy się surowy czy nie surowy? :lol:
po pierwsze primo: surowy otwarty czy zamknięty :D jak już tak chcesz uściślenia
po drugie primo - nawet jak majster się pupiera, że nie (może) to co to za koszt jeżeli chodzi o rg?
krzysztofh
31-10-2006, 09:03
Wg mnie to się zalicza do stanu surowego otwartego. Wykonanie chudziaka na etapie ścian fundamentowych oszczędza później pracy z jego wykonaniem jak będą ściany. Łatwiej dostać się z betonem do pomieszczeń, których de facto jeszcze nie ma, np wężem z pompy od betonu itp. Łatwiej utrzymać porządek podczas budowy i jest gdzie stawiać palety z pustakami itd i itp. Same zalety. Jak gośc się krzywi to za pewne chce coś wynegocjować za ten chudziak. W końcu to tylko wasza umowa o wybudowanie domu, ktoś to musi zrobić.
Ja tez tak miałam i w efekcie brałam chudziaka z miksokretu- wyszedł taniej niż lany z betonu plus robocizna wyliczona przez majstra o ok.1000zł. Hydraulik tez mi osobno rozprowadzał rury- tu płaciłam za materiał i robociznę, sam przekuwał sie przez sciany. Majstry murarze tylko wmontowali rure od kominka i zagęścili piasek w fundamentach. nie zapomnij mimo wszystko o podciągnięciu od ławami rury od wody- jak przygotują wykopy pod ławy to połóż tam zagiętą rurę najplepiej stalową aby w nia wciagnąc póżniej niebieska od wody, stal zabezpieczy przed zgnieceniem od betonu. Moi murarze tez nie uznali chudziaka jako stan zerowy i chcieli osobnej kasy, a wolalam tak zrobić aby stan zero miec całkowicie zakończony i nie grzebac sie później w piasku po postawieniu scian, na pewno jest wygodniej z chudziakiem
Stan surowy,to stan surowy - wszystko do dachu /murłaty powiedzmy:D/.
Surowy otwarty -z dachem
Surowy zamknięty - ze stolarką zewnętrzną...
tak to sie przyjęło.W zależności "od dogadania" do stanu surowego możesz zaliczyć chudziak,wraz z rozprowadzeniem kanalizacji.
jak ja się dogadywałem z majstrami,to cena ustalona za stan surowy obejmowała wymurowanie wszystkiego łącznie z kominami do wysokości murłaty ,ale bez chudziaka...
U mnie majster na początku też orzekł że chudziak to nie jego działka. Ze względu na porę roku i niewielki wybór ekip zgodziliśmy się. Zaraz po wylaniu ław, po tym jak kilka razy majster się potknął chudziak został wylany elegancko i prawie bez słowa. Tzn orzekł, że tak będzie łatwiej pomocnikom materiał donosić po równym :) :wink:
na pytanie czy w cene wchodzi chudziak ? majster : a co mam sie w błocie babrać? i słusznie bo tak jest czyściej , taniej, i bezpieczniej np przy stemplowaniu stropu
jeżeli Twój wykonawca jest konkurencyjny to niech doliczy za ten chudziak i już , w końcu ktoś to będzie musiał zrobić
Dzięki, rozjaśniliście sprawę, byłem pewny że chudziak po fundamentach to oczywstość. Widzę jednak że wykonawcy robią to jakby dodatkowo.
Dziwne, bo jak wspomniałem o wieńcu na ścianie fundamentowej, to proszę bardzo! Jak szanowny pan sobie życzy, możemy nawet ukręcić w betoniarce. A przed chudziakiem się wzdrygnął. Mamy się znowu spotkać żeby omówić szczegóły umowy i ponegocjować cenę.
Grzes z Krakowa
02-11-2006, 15:26
i tyle
Naprawde mam wrazenie ze co poniektorzy to sie odzywaja tylko po to zeby sobie licznik nabic i zalapac sie do "elity" forum
Żałosne
Jak nie masz nic do powiedzenia to sie nie odzywaj i niezasmiecaj tego forum bo pozniej przez takie glupie odzywki niczego nie mozna znalezc w tym haosie
Jaśnie Pan wybaczy
a licznik nam w d... :D
też mieliśmy tak samo -jak człowiek się dogada co do ceny i już wybrał firme to później okazuje się ,że np. chudzik jest nie wliczony-oczywiście pozostaje wrażenie ,że ekipa chce nas oszukać,!Niema co się przejmować to uczucie towarzyszy do końca budowy -z hurtowniamitu wynegocjonuje się super ceny to zaraz na czymś innym przepłacimy. Byle do przodu i zakończyć jak najszybciej stan surowy później lekka przerwa i dalej do wykańczania :lol: pozdrowionka
U mnie tez nie ma chudziaka. Z poczatku sie dziwiłam, a teraz myślę, że to ma sens. Piach sie uleży (był zagęszczany), w trakcie wykonywania kanalizacji jest możliwość zmian (zmieni nam się koncepcja co gdzie ma być), mozna zmienić rurę do kominka gdyby była taka potrzeba itd.
mdzalewscy
04-11-2006, 19:30
u mnie chudziak był potrzebny do stropu, przy szalunkach to bardzo polepsza stabilność, miałem pełne deskowanie (szalowanie) stropu. Ekipa bez jakichkolwiek ustaleń uważała chudziak za obowiązek. Widzę, że ekipy zaczynają kombinować , negusom się nie chce przepracowywać i kombinują ja ktu mniej się napracować, albo dodatkową kasę wyrwać
Ja też miałam pełne deskowanie stropu i nie widziałam problemów :lol:
Z tego co czytam wnioskuję, że trzeba się dogadywać na początku dokładnie co i jak ma być zrobione. Dlatego staram się w umowie określić szczegółowy zakres prac. Gorzej jak ktoś jest nieświadomy co trzeba zrobić na tym etapie, a taki "zielony" inwestor to łatwy cel. (Tu trzeba oddać pokłon naszemu kochanemu forum - ono naprawdę stanowi gigantyczną siłę dającą ludziom wiarę, energię, zapał i teoretyczne podstawy do budowy domu).
Argumentem majstra za nierobieniem chudziaka było to, że po zatopieniu źle rozprowadzonej kanalizy hydraulik będzie miał do niego pretensje. Dowiedziałem się więc przy tej okazji także że rozprowadzenie kanalizy to też nie jego działka. To akurat mogę zrozumieć, ale fakt że może na razie nie być przepustów w ścianie fundamentowej wprawił mnie w lekkie osłupienie. Nie wiem czy dam do wykonania projekt kanalizy czy zrobię go sam, w każdym razie nie wyobrażam sobie stanu zero bez tych wszystkich "grzybków" z pcv wystających z chudziaka, a przede wszystkim bez głównej rury kanalizacyjnej wychodzącej na zewnątrz...
Widzę, że ekipy zaczynają kombinować , negusom się nie chce przepracowywać i kombinują ja ktu mniej się napracować, albo dodatkową kasę wyrwać
Ja mam troche inne podejście do tego. Widzę teraz ile musi się ekipa napracować aby wykonać ściany działowe na parterze, pod każda ściankę robia fundament. Gdyby wylali chudziak byłoby im łatwiej. Może jednak lepiej jest ten chudziak wylać później.
Uważam, że trzeba z ekipą to po prostu ustalić i wtedy sprawa będzie jasna.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin