PDA

Zobacz pełną wersję : Lenistwo



emems
23-04-2003, 13:00
Mam dość pracy wszelakiej. Tylko spać i spać. czy was też tak męczą ??? Nawet mi się pisać nie chce. :grin:

kgadzina
23-04-2003, 14:33
Walnij piffffffffko. Prześpij się. Znajdź ciekawego faceta.
Wszak ŻYCIE JEST PIĘKNE!

Agacka
23-04-2003, 19:37
A jak nie pomoże to walnij tego co tak Cię tą pracą wykańcza :grin:

inwestor
23-04-2003, 22:25
A co ma zrobić facet w takiej sytuacji rozleniwienia ???

emems
24-04-2003, 07:38
Kgadzina dzięki, dzięki, ale już mam pięknego i wspaniałego faceta, który to sprawił, że w dzisiejszy poranek chce się śpiewać a lenistwo przegonił do Laponii. :wink:

Już lenistwo zniknęło i naprawdę chce się żyć. :grin:

Innym Leniwym polecam "poranną gimnastykę we dwoje" hihihihi

Pozdrawiam :grin:

AgnesK
24-04-2003, 20:52
Hm... ciekawe co taki facet zrobić musi....... :)

inwestor
25-04-2003, 20:36
On 2003-04-24 21:52, AgnesK wrote:
Hm... ciekawe co taki facet zrobić musi....... :smile:

Kurcze blade ....... aż się zaczerwieniłem :cool:

AgnesK
26-04-2003, 20:33
Hm.... chyba nie wierzę.... :D A swoją drogą ciekawe dlaczego??? Cóż miałęś na myśli drogi Inwestorze??... :)

kgadzina
26-04-2003, 21:11
Nie wiem jak inwestor, ale ja jakoś miałem na myśli to co Ty świntuchu :grin::grin:

inwestor
26-04-2003, 22:12
Oczywiście że się zaczerwieniłem ze wstydu :grin:
Agnes czy aby Ty też miałaś to samo na myśli ??? :smile:

AgnesK
26-04-2003, 23:29
To DO CZYNÓW PANOWIE!!!! (a pora sprzyja...) :)

kgadzina
27-04-2003, 22:46
Bracie Krakusie - inwestorze! Nie dajmy kobiecie prosić i czekać!:wink:

(a swoją drogą ciekawe dlaczego widzę posta Agnes wysłanego grubo po północy gdy na moich zegarach jeszcze jest przed północą? Czyżby serwer redakcji zgłupiał do cna czy też takie wypowiedzi można puszczać dopiero po północy? A może wczoraj jest dzisiaj, a dzisiaj jest jutro? A kiedy jest "teraz"?)

emems
28-04-2003, 07:48
Pozdrawiam pozdrawiam
Panowie do pracki, do pracki wyganiać Lenistwo .... :grin:
Kagadzina za mocno niekontroluj czasu kobiety, bo ona cię skontroluje :wink:

CZAS UCIEKAAA....:wink:

AgnesK
28-04-2003, 10:31
Kgadzinko, to faktycznie frapujące z tym czasem... Ale może serwer był właśnie zajęty czym innym?... Serwer też facet. :)

inwestor
29-04-2003, 07:36
Kgadzina
Niby czemu nazwałeś mnie Krakusem :eek: ???
Z Krakowem mam niewiele wspólnego.
Czy też może chodzi Ci o tradycyjną rozrzutność i hojność krakowską ? :wink:
Pozdrawiam

kgadzina
29-04-2003, 09:07
Sorki inwestorze. Pomyliłem Cię z finiszantem. Przecież to takie podobne nicki...:grin::grin::grin:

Agacka
29-04-2003, 09:16
czemu inwestor twierdzi że krakusy coś gubią? (rozrzucają?:eek:)

pitbull
29-04-2003, 10:29
Chyba na odwrot - ale w Krakowie trudno cokolwiek znalezc, wszystko wyzbierane, no moze z wyjatkiem guanu :grin:

Krystian
31-05-2003, 17:22
pitbull - mylisz się, ja znalazłem dwa grosze na Wawelu, gdy niedawno byłem na corocznej ,,majówce" :grin: :grin: :grin:

Teska
02-06-2003, 13:35
a mi dzisiaj nic sie juz nie chce...:smile: tylko piwko mogę i na kanapkę:smile:

myrmota
02-06-2003, 13:51
Z przyjemnością potowarzyszyłbym Ci w tym na kanpace :smile:atak czeka mnie dziś bezsenna noc z komentarzami do ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych

jolana
02-06-2003, 17:07
Nie lubię poniedziałku, wtedy LEŃ jest największy. Czy ktos też tak ma?

Teska
02-06-2003, 19:49
chyba tak poniedzialek jest zdecydowanie najgorszym dniem:smile:

...Mar....całkiem miła lektura:smile: ostatnio próbowałam przebrnac przez komentarze do ustawy o hipotece i ksiegach wieczystych..:smile: nie dało rady

jolana
02-06-2003, 20:09
Teska, daruj se komentarze do ustaw, tam gdzie zaczynają się problemy, kończą się komentarze.
A wiem co mówię.

bed
15-10-2003, 12:30
Pytanie do tych, którym nie chciało się w czerwcu... Czy chce się WAM w październiku? na mnie dopiero nachodzi pora niechcenia!

ma
15-10-2003, 15:26
moja pora na niechcenie byla w drugiej polowie wrzesnia. Teraz jest OK. chyba rozsadek doszedl do glosu. Zawsze sobie trzeba to i owo wytlumaczyc ... a szkoda. lenistwo taka mila rzecz :)

Bard13
15-10-2003, 15:32
Mi się nie chciało pisać tego posta, ale to mój setny na forum i zmieniam status :P

Staję się FORUMOWICZEM :D

Luśka
15-10-2003, 20:55
Jeżeli Bardzie13 (brzmi prawie jak Ludwiku XVI), chęć bycia FORUMOWICZEM przełamała Twoje lenistwo i wymusiła napisanie postu, to Redakcja może na konto swoich sukcesów dopisać kolejny :lol: :lol: :lol:

tomek1950
15-10-2003, 23:42
A mnie się niechciało i w poniedziałek, i we wtorek, i w srode. Może będę mial chęć do pracy dzisiaj lub w piątek?
W sobotę i niedzielę to wiem, że będę miał chęć bo u siebie będę układał resztę płyt GK! na poddaszu.

27-11-2003, 10:00
nic mi sie nie chce
BŁEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE

03-12-2003, 10:57
Ratunku!Dlaczego muszę pracować zimą?Lato nadejdzie i wszystko się chce.Zaszyłbym się na zimę do norki?
Niedzwiadek

03-12-2003, 11:15
chyba jesteś nornica,a nie niedzwiadek :lol:

03-12-2003, 16:37
Leniuszki ,leniuszki do roboty!!1!! :P

05-12-2003, 16:58
Jeden z siedmiu grzechów głównych - lenistwo.


Czasami wynika z małej energii życiowej człowieka, ale najczęściej jest to wada charakteru. Leń pracuje tylko tyle, ile musi, żeby zaspokoić swoje podstawowe potrzeby. Jeżeli zostanie okolicznościami zmuszony do jakichś działań, robi to opieszale, mało efektywnie i bardzo dużo obowiązków zostawia na potem. Pracę szanuje, zawsze stara się, żeby jej wystarczyło na dłużej. W tym celu miesza zasadnicze czynności z zajęciami nieproduktywnymi. W biurze zabawia współpracowników rozmową, często wychodzi na papierosa, dzwoni do znajomych, a w zakładach wytwórczych długo i starannie przygotowuje sobie front robót. Idealna praca według lenia to taka, którą da się zepchnąć na kogoś innego.
Nie należy mylić lenistwa z powolnością. Flegmatyk - owszem - powoli, ale każdą sprawę doprowadzi do końca i zrobi to starannie. Lenia praca nie bawi i z całym spokojem pozostawi rozbabraną robotę. A opieszały jest tylko w pracy, jeżeli chodzi o rozrywki, wykazuje dużą aktywność. Zorganizować balangę, pojechać do sąsiedniego miasta na mecz, pół nocy przesiedzieć w barze - proszę bardzo. Praca? Co to, to nie.
Pomimo panującego bezrobocia niepracowici są wśród nas i czasami odnoszę wrażenie, że jest ich z roku na rok coraz więcej. Skąd się biorą? Niechęć do pracy najczęściej wynosi się z domu. Uczniowie ostatnich klas gimnazjum wypełniali ankietę, miała ona na celu określenie ich zainteresowań, by mogli trafnie wybrać przyszły zawód. Na pytanie: "Czy masz w domu stałe obowiązki?" wszyscy odpowiedzieli: "Nie". Inny przykład: dziadek, który zeznawał w sprawie znęcania się rodziców nad córką, jego 15-letnią wnuczką, jako przejaw przemocy podał zmuszanie dziecka do sprzątania w domu. Przekonanie, że trzeba dzieci oszczędzać, bo jeszcze się w życiu napracują, jest powszechne. I o dziwo - nawet w środowisku wiejskim, gdzie do tej pory dzieci solidarnie dzieliły obowiązki z dorosłymi.
Nauki szkolnej nikt nie traktuje jako przygotowania do przyszłej pracy. Nauka ma być łatwa, przyjemna i niestresująca, najlepiej w formie zabawy. Żadnego wysiłku, żadnego przymusu. Już tylko nieliczni rodzice wymagają od dzieci systematyczności i dokładności. Moja bliska znajoma przeniosła swojego syna z całkiem przyzwoitego liceum do nieco gorszego tylko dlatego, że pani od biologii miała za duże wymagania i dziecko się stresowało. Ciekawe, jakie wyobrażenie o życiu i pracy ma teraz ten zrelaksowany nastolatek?
Niekiedy można lenia przerobić w pracusia. W pewnej firmie problemem byli próżniacy, którzy trafiali się w prawie każdej brygadzie. Zwalnianie dyscyplinarne obiboków nie przynosiło rezultatów, bo na ich miejsce pojawiali się inni. Mało tego, zakład pracy ciągany był po sądach przez niezadowolonych z takiego obrotu sprawy wałkoni. W końcu ktoś wpadł na pomysł i utworzył z wytypowanych leserów jedną brygadę. Początkowo dochodziło do ostrych konfliktów, ponieważ każdy chciał się migać od pracy kosztem innych. Zmuszeni okolicznościami - nie było przecież nikogo, na kogo można by zrzucić obowiązki - leniwi pracownicy wzięli się do roboty. Po pewnym czasie była to najlepsza brygada w całym zakładzie