PDA

Zobacz pełną wersję : Silikaty - grubo?? ?ciany



Tomczyk
18-02-2002, 09:08
Planuję budować z bloczków silikatowych ścianę konstrukcyjną grubości 18 cm (poza tym 15 cm styropian i elewacyjna kształtka silikatowa). Dom jest parterowy z poddaszem użytkowym, kryty ma być dachówką cementową. Czy taka grubość jest ok?

18-02-2002, 09:23
Masz duży zapał do budowania, co jest pozytywnym zjawiskiem. Zanim jednak zaczniesz budować postaraj się o projekt (nawet gotowy), czym bardzo ułatwisz sobie zadanie.

Tomczyk
18-02-2002, 09:29
Anonimowy,
projekt mam, chcę zmienić tylko konstrukcję ścian. Jeżeli możesz mi doradzić coś w kwestii ściany o którą pytałem w poprzedniej wiadomości to będę wdzięczny.

18-02-2002, 10:56
Konstrukcyjnie jest O.K. Gorzej z kierownikiem budowy jeśli w projekcie jest inaczej. Nie wszyscy oni za bardzo wierzą w taką ścianę i proponują zwykle zamiast 18 cm (BSD 180) 25cm (BSD 250). Wtedy najlepiej dać im namiary kogoś kto się tym zajmuje zawodowo np. Związku Producentów Silikatów czy jakoś tak. Jest to w Warszawie na ul. Mazowieckiej chyba 12. Jak chcesz telefon to się odezwij. W tej chwili nie mam przy sobie. Oni pomogą wytłumaczyć że jest to możliwe.

Maciej
18-02-2002, 11:53
Mój Kierownik nie wnosi zastrzeżeń. Za miesiaca rozpoczynam budowę : silkat (1:cool:+ wełna (16)+ pustka+ cegła silikatowa-lupana żółta(12) ale to już w przyszłym roku. Istotną rzeczą jest jaki masz strop i jak jest on oparty na ścianach nośnych.Co do wytrzymałości nie ma problemu, silikat jest chyba najbardziej wytrzymały materiałem na ścickanie.

Z pozdrowieniem
Maciej

RafaelS
18-02-2002, 16:09
Ja z poczatku chcialem miec taka kombinacje: bloczek silikatowy 3NFD + 10 cm styropianu + 3NFD, gdyz mialem duzy upust wlasnie na tych bloczkach. Ich wymiary 25x22x12 przy czym muruje sie z nich sciany o grubosci 12cm. Na szczescie technolog z cegielni ostrzegl mnie, ze minimalna grubosc warstwy nosnej muru to 18 cm wg polskich norm nawet w przypadku domkup arterowego z nieuzytkowym poddaszem.

Frankai
18-02-2002, 18:19
Tomczyk - może ktoś nakrzyczy na mnie, że naczytałem się, ale skrobnę tu, bo sam mam pewne problemy i nie wiem jak się skończą. W jednym z wątków było, że zmiany w projekcie dzielą się na istotne i nieistotne, a wszelkie należy odpowiedznio dokumentować. Idź do autora projektu i niech Ci to odpowiednio obrobi. Jak coś Ci się spieprzy, to wiesz kogo zastrzelić. Ja na razie nie jestem pewny kto u mnie zawinił, dlatego jeszcze nikogo nie zastrzeliłem.

Tomczyk
19-02-2002, 16:38
Frankai,
koncepcja ze strzelaniem do winnego jest ok - wyznaję podobną filozofię. Jednak wolałbym a priori mieć pewność, że taka konstrukcja nie okaże się konstrukcją spieprzoną.