PDA

Zobacz pełną wersję : Temat oklepany, ale prośba o odpowiedź - dom i transformator



dziedzic Pruski
15-11-2006, 00:39
Witam,
Spędziłem parę godzin czytając na forum Muratora wszystkie wypowiedzi na temat sąsiedztwa domu i transformatora, aż mi soczewki kontaktowe wyschły. Chciałem się gdzieś dokleić ze swoim pytaniem, ale ostatecznie zadam pytanie w oddzielnym wątku.
Mam okazję kupić ładną działkę, przy której znajduje się (stety-niestety) transformator bodaj NN lub SN - nie znam się na tym (dla planowanego osiedla domków w każdym bądź razie). Odległość transformatora od płotu posesji to ok. 5 m. Teoretycznie po wybudowaniu domu mogłoby to być ok. 15 m od jego ściany. Wzdłuż frontowej granicy posesji kabel idzie w ziemi w takiej odległości jak transformator, czyli 5 m. Później "wyrasta" na słup właśnie z tym transformatorem z którego kable przechodzą na drugi słup (odległy o jakieś 5 m), skąd już linią napowietrzną dalej na wieś. Piękne to to nie jest, ale działka ładna, okolica też, no i cena ciekawa (m.in. ze względu na takie sąsiedztwo)...
Teoretycznie jestem za zakupem, ale żona ma wątpliwości, bo dzieci, bo kilkadziesiąt lat mieszkania z "paskudztwem" za oknem, bo kabel w ziemi "pod domem" (choć de facto niemal pod drogą dojazdową), bo może wybuchnąć, pioruny będą walić raz za razem w transformator itd. To już wielu przerabiało jak czytałem na forum Muratora. Ale za każdym razem były inne problemy, inna odległość od transformatora, inne napięcie itp.

Stąd moje pytanie: czy przy takiej odległości planowanego domu od transformatora i kabla (kabli) w ziemi stanowią one rzeczywiście jakieś zagrożenie dla zdrowia? To że coś tam może buczeć, obraz mi będzie śnieżył w telewizorze jak będę oglądał mecz, to ja w tej chwili odsuwam na dalszy plan. Bardziej chodzi mnie (a żonie przede wszystkim) o zdrowie dzieci i nasze własne. Było nie było jak wybudujemy tam dom, to pewnie tam baaardzo długo będziemy mieszkać.
Będę wdzięczny za fachowe uwagi. Pozdrawiam!

beton44
15-11-2006, 07:01
z prądem tak jak i z drogami :wink:


wszyscy by chcieli mieć i korzystać, ale żeby były pod oknami innych, nie swoimi....

lukol-bis
15-11-2006, 08:11
Mieszkam z takim transformtorem. Kiedyś sam go sobie zbudowałem.
W Twoim przypadku nie widzę żadnych przeciwskazań.
Te zagrożenia, które wymieniasz, to są mity, a względy estetyczne szybko możesz zmienić sadząc drzewa.
Pozdrawiam

Szczecin HENRYK
15-11-2006, 08:24
Jest to prawdopodobnie transfomator 15 000/400 V małej mocy. Większy miałem wbudowany w akademiku w którym przemieszkałem kilka lat. Jeżeli mieszkasz w starej miejskiej zabudowie to prawdopodobnie podobny kabel zasilający jak do tego transformatora (tylko grubszy) masz zakopany pod chodnikiem przed frontem Twojej kamienicy.........A ewentualne pola elektromagnetyczne........ Znacznie większe wytwarzane są chociażby przez magnesy Twoich głośników (pole magnetyczne) lub przez naelektryzowany ekran telewizora - nie mówiąc już o napięciu jakie występuje na ciele człowieka gdy ubierze sobie jakąś bluzkę z naelektryzowanego tworzywa lub chodząc po dywanie.. No i te kable które mamy w domu.

dziedzic Pruski
15-11-2006, 11:01
Dzięki za szybkie odpowiedzi. Trochę "mitologii" ze mnie spłynęło dzięki temu :) Jestem bardziej spokojny :)
Faktycznie, przed wejściem do klatki schodowej, gdzie obecnie mieszkam mam taki bunkier SN. A kable pod ziemią (i jakie?) to czort wie gdzie przechodzą. Niedaleko bloku są takie miejsca parkingowe, gdzie głupieją autoalarmy, także w moim aucie. Pewnie jakieś skupisko kabli.
Pozdrawiam!

adam_mk
15-11-2006, 12:28
Jedyne zagrożenie jakie widzę, to przedsiębiorczość wścibskich dzieciaków, które wszystko muszą otworzyć i wszędzie wleźć.
Dobrze przeprowadzone szkolenie i okazanie pomocy szkolnej w postaci paska do portek tatowych to podstawa! :lol:
Pozdrawiam Adam M.

plamiak
15-11-2006, 19:31
Spójrz na to sąsiedztwo inaczej: transformator nie urządza imprez, scen małżeńskich, nie zaprotestuje jeśli zasłonisz go zielskiem...

dziedzic Pruski
15-11-2006, 19:33
Edukacja przede wszystkim :) Wiem już, że ten transformator za jakiś czas (pół roku, rok) ZE ma wymienić na większy tj. na "obsługę" większej ilości posesji. Chyba też w dalszej perspektywie lat ta dalsza część napowietrzna też pójdzie pod ziemię, to i może te dwa słupy z transformatorem zlikwidują, a na ich miejsce postawią jakiś blaszany kontenerek z transformatorem - tak domniemywam, bo nie miałem czasu się tym dziś bliżej zainteresować i dowiedzieć szczegółów.
Są jakieś urządzenia do pomiarów pola elektromagnetycznego w sensownej cenie, żeby sprawdzić jakie pole wytwarza taki transformator? To już bardziej dla uspokojenia mojej żony :) Pozdrawiam!

rusek007
15-11-2006, 19:40
Masz miernik i niech se żonka mierzy :wink:
http://www.introl.pl/katalog/przyrzady_przenosne/mierniki_pola/tes1390.htm

dziedzic Pruski
15-11-2006, 20:42
Senkju, charaszo, mersi - jak powiedział Tytus de Zoo w jednym z komiksów sprzed ćwierć wieku :) Pozdrawiam!

rusek007
15-11-2006, 20:57
Miłośnik komiksów z zapomnianego Świata Młodych? :D

jacekj
15-11-2006, 21:16
witam :)
Pora skończyć z tymi stereotypami.
Jeżeli względy estetyczne Wam nie przeszkadzają a cena i widoki są do zaakceptowania to kupujcie.
Ze strony stacji trafo nic Wam nie grozi.

ninger
05-02-2012, 09:16
Chodzi mi o to:
1. Czy ktoś przekonał ZE do wykupienia działki na którym stanie nowy transformator dla całego osiedla.
2. Jakie uzyskaliście ostatnio stawki w ramach odszkodowania za transformator.
3. Bedzie mi trudniej sprzedać działkę z transformatorem?