PDA

Zobacz pełną wersję : projekt WEZYR 2 pracownia DOMINANTA



SławekS
15-11-2006, 11:46
Witam,
czy ktoś buduje, będzie budował lub pobudował dom WEZYR II-2G lub DJ 064
http://www.projekty.ign.com.pl/?p=detail&id=172&opcja=opis
http://www.archdesign.pl/index.php?p=kaliope_(dj_64)
w Warszawie lub okolicach ?

pozdrawiam

SławekS
22-11-2006, 14:35
Powiedzcie. Co wam się nie podoba w tym projekcie ?
http://www.dominanta.pl/pdf/projektowanie_domow_projekt_domu_wezyr2g.pdf

krzysztof11
22-11-2006, 16:20
Jak dla mnie to bym nic nie zmieniał!dom jest fynkcjonalny(duży salon połączony z kuchnią),na plus zasługuje ,to że kotłownia jest w garażu (nie zabiera miejsca w domu przez co inne pomieszczenia są większe!
Super sprawa z poddaszem: sypialną dla rodziców - własna łazienka i garderoba; pokoje ustawne no i dodatkowo duża łazienka!
Osobiście polecam!

słej
23-11-2006, 12:55
Moim zdaniem powinna być jakaś spiżarnia niedaleko kuchni.

ESKIMOS
23-11-2006, 13:30
Przy całym moim znanym krytycyźmie - wyjatkowo udany projekt dość dużego jednak, ale ładnego i stosunkowo taniego w budowie domu. :D

Powiedzcie. Co wam się nie podoba w tym projekcie ?

1. schody
2. węzeł wiatrołap/WC/hall/kuchnia.
3. brak spizarki przy kuchni.
4. mało intuicyjne, łamane wejscie do domu.

Gdyby sie udało przeprojektować te schody tak aby pod nimi znalazło sie wejście do garażu - reszta po przeprojektowaniu pkt. 2, rozwiazuje sie sama.
Możnaby w ostateczności schody obrócić o 90 st.
Powstaje przy okazji, proste intuicyjne wejscie do domu (zamiast tego łamanego).

Ogólnie - udany projekt. a zalety podkreślił już krzysztof11

fasola25
23-11-2006, 15:28
rzeczywiscie bardzo udany projekt

ja zrezygnowalabym z balkonuna poddaszu - z doswiadczenia innych forumowiczow wiem, ze to tylko niepotrzebny wydatek
podobno wogole sie takich balkonow nie uzywa
poza tym w gornej lazience wydzielilabym miejsce na pralno-suszarnie, bo nie wiem gdzie indziej mogloby sie takie pomieszczenie znalezc

SławekS
23-11-2006, 15:43
Dzięki za opinie, rady itp proszę o wiecej.
Oto propozycja zmian zaproponowanych przez żonę
1. Usunąć balkon
2. Dodatkowe okno w salonie
3. Usunąć słupy w sypialni rodziców
4. Wykonać daszek nad wyjściem na taras

zmiany zabrzmiały jak rozkaz :)

pozdrawia wszystkich

ESKIMOS
23-11-2006, 19:05
Oto propozycja zmian zaproponowanych przez żonę
1. Usunąć balkon
2. Dodatkowe okno w salonie
3. Usunąć słupy w sypialni rodziców
4. Wykonać daszek nad wyjściem na taras
zmiany zabrzmiały jak rozkaz :)

Rozkaz - jest rozkaz, zwłaszcza gdy jest sensowny. :D
A ten zdecydowanie jest!
1. Usunąć balkon - oczywiscie, powody opisał już fasola25
2. Dodatkowe okno w salonie - mam nadzieje że to południowy salon? Raczej zcaliłbym to wyjście na taras z oknem tarasu w jedna dużą połać okna (prawie na całą ścianę) i jesli kasa pozwoli - rozsuwane drzwi które integruja salon z tarasem. Warto.
3. Usunąć słupy w sypialni rodziców (o ile konstrukcaj dach pozwoli - zdecydowanie tak). Dobrzse ze one nie są na środku sypialni. :D
4. Wykonać daszek nad wyjściem na taras. A jeszcze lepiej zadaszyć cały taras, np, poliwęglanem (tak mam i jest OK.).

Powodzenia.

zielonooka
23-11-2006, 19:42
Przy całym moim znanym krytycyźmie :-? ja tam nie znam... hiehie ale z tego co widze ... nie poznam chyba... :-? chyba sobie ciut pochlebiasz sadzac ze kazdy zna Twoj krytycyzm ...... jak to forum jak to forum szerokie i glebokie :lol: :lol: :lol: :wink:

A tak serio , pomijajac szpileczki do kol E. :wink: - naprawde ten dom Wam sie podoba? :o
:-?

Bo mi kompletnie nie.... :-?
Na szybko:
- klitkowaty wiatrolap - nie dosc ze na dzien dobry sciana jakby sie do pudelka na buty wchodzilo , co jeszcze jest do przezycia dla niektorych (nie dla mnie) to jeszcze bezsensownie nieustawny - jak rozumiem ta mala szafka z boku to szczyt osiagniec zagospodarywowujacych ta przestrzen? Bo na nic innego liczyc nie mozna :-?

- waski garaz - samochody sa przeskalowane , a raczej niedoskalowane - skombinuj rzut z projektu budowlanego - zobaczysz jaka jest faktyczna szerokosc (co to pomiedzy pom gosp a kotlownia - nie chce nawet wiedziec :lol: - bo wyglada jak monstrualny komin, balię albo umywalkę dla kąpania dla slonia :-? ..., juz pomijam - po co dzielic te dwa pomieszczenia - tez nie wiem...)

- dziwne nieustawne pom. kuchenne...

-kiszkowaty gabinet - na moje oko tez niedoskalowane meble (sprawiaja wraznie miejszych niz sa w rzeczywistosci - zabieg zeby sie zmiescily)

- przy tych pom. dla ludzi glebokie wzruszenie wywolal u mnie garaz bedacy prawie ze wielkosci bryly domu :roll:
fajnie maja samochody w Polsce :lol: - praktycznie wyglada to tak ze chalupy sie buduje dla niech a nie dla ludzi :wink:

- niefunkcjonalne rozmieszczenie otworow stolarki okiennej a juz zwlaszcza drzwiowej [ wielokrotnie pisalam - nie wiem co to jest u licha ale nas za tak usytuowane w projekcie drzwi tuz przy scianie na 1wszym roku profesor z hukiem wywalal z zajec .... :-? ]

- gora - ujdzie [pomijajac to ze ... nic w niej ciekawego nie ma] oprocz klaustrofobicznego korytarzyka :lol: ale uznajmy ze sie czepiam ....
- wielka jak .... <censored> sypialnia - mozna , pewnie :wink: ... niektorzy sie ganiaja wokol lozka nocami :lol:


Konczac - dom bledow (wiekszych ) nie ma ale tez nie ma tego "czegos" raczej jest nudny, banalny do bolu , nijaki i mialki z wygladu.... , nawet powiedzialabym ze... brzydkawy???? z tym okapikiem nad wejsciem [ u nas sie na takie cos mowi "czółko idioty :wink: :lol: "] - ale to juz moja opinia subiektywna nie poparta rzeczowymi argumentami...

przykro mi - albo mam zly dzis dzien albo z jakiegos powodu mnie od tego "czegos" odrzuca :-?
Ale w ogolnym zachwycie nad tym wiekopomnym dzielem architektury budownictwa jednorodzinnego - chyba moj glos nie ma znaczenia :wink:

ESKIMOS
24-11-2006, 14:39
Od razu zeznam, iż mam pełną świadomość, że cokolwiek co od tej pory tu napiszę................może być użyte przeciwko mnie.
Z uporem maniaka też przypomnę, że wyrażam tylko swoje własne zdanie i można z nim zrobic co sie chce, np:
- zgodzic sie z nim (to bym się zdziwił ),
- nie zgodzić sie z nim na podstawie własnej argumentacji, albo na zasadzie „nie, bo . .......nie )
- zignowować go całkowicie.

Przeczytałem niejeden Twój post – zielonooka i stąd domniemywam (co juz zresztą pisałem), że jesteś osobą inteligentną i nietuzinkową.
Niestety martwi mnie pewna cykliczność Twoich tzw. „złych dni” w których zdajesz się schodzić w rejony których normalni ludzie unikają.
Warto by przyjrzeć sie bliżej fazom tych cykli – mogłoby to sporo wyjasnić.
Jesteś też niewątpliwie osobą wykształconą i oczytaną, stąd czytanie ze zrozumieniem, nie powinno stanowic dla Ciebie problemu.
A jednak:


Przy całym moim znanym krytycyźmie :-? ja tam nie znam... hiehie ale z tego co widze ... nie poznam chyba... :-? chyba sobie ciut pochlebiasz sadzac ze kazdy zna Twoj krytycyzm ...... jak to forum jak to forum szerokie i glebokie :lol: :lol: :lol: :wink:

Widzisz gdzieś na forum: :o

Jak powszechnie wiedzą wszyscy na szerokim i głębokim Forum Muratora – jestem facetem o powszechnie znanym krytycyźmie.
Nie widzisz?
No,...to mi ... hiehie – ulżyło. :lol: :lol: :lol: :wink:
Obawiam sie jednak , że nie wiedzieć czemu, uzurpujesz sobie prawo do orzekania „co autor miał na mysli”. :cry:

Owszem, w swoim środowisku uchodzę za człowieka krytycznie nastawionego do rzeczy i zjawisk (do ludzi - raczej nie), ale to mi się sprawdza, pomagajac uniknąć wielu rozczarowań.
I tyle tylko to znaczy.
A Ciebie szanuję, więc nie odbieraj mi prawa do oczekiwania wzajemności. 8)

Szpileczki nie robią na mnie wiekszego wrażenia, choćby dlatego, że zbyt często jestem traktowany igłą i to bynajmiej nie przez ludzi o zielonych oczach, (juz raczej kitlach). :roll:

Róznimy się i ....tak być powinno również na forum.
Inaczej byłoby to „Forum Wzajemnej Adoracji i Przyklaskiwania”.


[i]
- naprawde ten dom Wam sie podoba? :o
:-?
Bo mi kompletnie nie.... :-?

I co w tym nadzwyczajnego? :o
Nikt nie oczekuje (chyba) że bedziesz miała uniwersalny gust, który będzie się dostosowywał do gustów innych – bywaja gusta i guściki.
A moja mama mawia – nie to ładne, co ładne, tylko to co sie komuś podoba. :wink:

Róznimy się i ....tak być powinno, chośby dlatego, że Ty czytasz z ksiazki a ja z .........głowy (ale nie z niczego :D ).

A jak juz czytasz, to musiałaś sie gdzieś natknąc na starą jak świat maksymę Marcusa Tulliusa Cicerona :
„Usus magister est optimus”
Jeśli przez 21 wieków nie udało sie nikomu jej podważyć – to i Tobie nie wróżę sukcesu.

Masz owszem, pewne celne uwagi do rozkładu i wymiarów niektórych pomieszczeń tego domu z którymi sie zgadzam, ale to juz zasygnalizowałem wcześniej.




Powiedzcie. Co wam się nie podoba w tym projekcie ?

1. schody
2. węzeł wiatrołap/WC/hall/kuchnia.
3. brak spizarki przy kuchni.
4. mało intuicyjne, łamane wejscie do domu.

Co do garażu, to Ty samochody skalujesz, a ja w podobnym garażu (akurat taki mam) całkiem wygodnie – parkuję (dwa auta i to nie małe).
Ile razy przeskalowałaś ? – bo ja zaparkowałem tak z 10 000 razy bez uszczerbku dla nich i siebie. :roll:

Lubisz wielopołaciowe dachy i bryły bydynku podpatrzone w Disneyland-zie ?
Wolno Ci.
U nas sie na takie coś mowią „ pijany sen nowobogackiego cukiernika” :wink: :lol:

Masz dużo kasy – też Ci wolno – ale nie oczekuj tego od wszystkich.
Za dużo widzę w okolicy straszących oczodołami niewypełnionych otworów okiennych, porzuconych budowli, których właściciele ukrywają sie przed komornikiem, przeklinając architekta który narysował im taki sliczniusi domek ale zapomniał zapytać ich jakie są ich zdolności finansowe (ew. kredytowe).

Też mam dom z 11-ma połaciami dachu, 4-ma lukarnami, itd. (na który namówił mnie renomowany projektant i w którym utopiłem duże pieniądze) , a z sentymentem wspominam poprzedni który zaprojektowałem sam (z 2-spadowym dachem). Tani, prosty i funkcjonalny.

Teorai i praktyka, to dwa rózne światy.
To tak jak z tym chrabąszczem.
Jeden bardzo mądry (w teorii) profesor (ze swymi chłonnymi wiedzy studentami), uznał, że owad ten - to idiota, bo ma zbędne skrzydła, a jak mozolnie wyliczył (wespół z rzeczonymi studentami) – przy tej masie ciała i powierzchni skrzydeł, nie ma prawa latać.
Ale owad, jak to owad, jest praktykiem, profesora nie zna (studentów też) i .........lata sobie w najlepsze.

I na koniec – drobna rada dla Ciebie.
Udaj sie do jakiegoś przedszkola i poproś panią przedszkolankę, aby kazała dzieciom narysować domek dla ich rodzinki.

Twory dziecięcej. naturalnej,(bo nie skażonej procesem edukacji) dzieciecej intuicji – mogą Cię wiele nauczyć.
Chyba sobie ciut pochlebiasz sądzac że znasz receptę na dom mieszkalny.
Jesteś dopiero na poczatku drogi. :)

Czy tym razem też nie odpowiesz? :roll:

Pozdrawiam. :D

zielonooka
25-11-2006, 10:11
Na szybko:
- brak ci popczucia humoru - caly elaborat o zlosliwosci szpileczkach itp. , sadzilam ze uznasz to za zart - jak zapomnialam - nie nalezy zakladac z gory ze odbiorca przyjmie slowa w kontekscie ktore autor mial na mysli .

dalej:
- bardzo lubie proste bryly w architekturze - nawet bardziej niz skomplikowane i polamana, ale proste , graficzne musi byc (dla mnie podkreslam !) - ladne i szlachetne a nie banalne i machniete na "odwal"

- nie mam duzo kasy (nie wiem skad z taka pewnoscia piszesz takie zdanie - w sumie bardzo niesmaczne :-? ) a nawet jakbym miala nie namawialabym wcale na stawianie drogich i skomplikowanych domow - to juz jest zawsze wybor Inwestora

Niestety tak jak bywaja brzydkie gargamele a'la disneyland tak i proste domu maja sie ni jak do hasla (nawet propagowanego chyba przez Muratora): dom piekny i prosty
niestety Eskimosie to nie dziala w dwie strony jako rownanie
prosty(tani) = ladny , skompikowany = brzydal :wink:

a ty - tak mi sie wydaje - z rownym uporem jaki przypisujesz mi ze forsuje domy drogie w budowie[nie wiem skad ten pomysl!?], wydajesz sie uznawac tylko tanie , tanie, tanie... wogole nie patrzac ani na funkcje , ani na estetyka itp.
Ja rozumiem ze kwestia finansowa jest prawie zawsze dla Inwestora najwazniejsza - ale jesli mozna polaczyc i tani dom i ladny i "z glowa" to nie widze powodu zeby rozplywac sie w zachwytach nad czyms z bardzo sredniej polki.... tylko dlatego ze tanio wyjdzie...
Pozatym prosty i tani dom - to nie li i jedynie dwie polacie dachu jak stodola i male okna :-?
No ale przeciez ja tylko z ksiazek to wiem, nie? wg. ciebie przeciez glowy nie uzywam :lol: :lol: :lol:

Co do dzieci - to musialaby byc dluga wypowiedz- a nie mam czasu (A dwa nie ejst na temat tego postu) moim zdaniem wiekszosc z nich rysuje tak jak rysuje bo cos takiego zwykle bywa w ksiazeczkach , dobranockach itp... a dziecko skad ma czerpac wzorce? dwa - dzieci dosc czesto zapatruja sie same na siebie (w tym wieku ogromnie wazna jest przynaleznosc do grupy) Niektore jednak - rysuja zupelnie cos innego - zapewniam cie :)
Co oczywiscie nie ujmuje temu ze prosty domek narysowany przez przedszkolaka - bywa bardzo ladny ;) i czasami lepiej sie prezentuje od tego co w katalogu :lol: ,
ale chce zauwazyc ze to ze podales taki przyklad wynika z Twojego bledu w rozumowaniu - patrz wyzej - ze ja uznaje tylko skomplikowane (czytaj :drogie) domy.



btw. przeczytala cuuudne Twoje zdanie - ja mam taki garaz i jest ok :o :lol: :lol: :lol: to powiedz mi z łaski swojej JAKI garaz - tam wymiarow nie ma :lol: :lol: :lol: - wiec skad wiesz jakie ma wymiary????
dysponujesz projektem budowlanym???? wrzuciles projekt do autocada i przeskalowales ze wiesz ile ma szerokosci i glebokosci???? :lol: czy moze wrozysz z fusow?
{chyba tak - w ten sam sposob czerpiac wiedze o tym ile zielonooka ma forsy pod poduszka i ze disneyland tylko lubi :lol: ] w jednym drugim jak i trzecim przypadku - blad! :wink:

zielonooka
25-11-2006, 10:55
jeszcze jedno - chcialam w osobnym poscie zeby nie zaciemniac merytorycznej dyskusji o projekcie autora watku:
Taki Eskimos pojedzie z seksistowskim zdaniem o cyklach i zlych dniach.... :lol:
w sumie zabawne tylko banalne . ... w sumie sadzilam ze stac cie na bardziej oryginalny prztyczek :lol:

No ale chcialam wskazac - ze tez nie wiem skad czerpiesz wiedze o moich zlych humorach - otoz - racz zauwazyc - ja od dosc dawna wogole sie w tym dziale nie udzielam
Czemu? Min. ze wzgledu na Twoja osobe. :)

Nie lubie sie denerwowaac i rwac wlosow z glowy czytajac wlasnie kogos z pseudo recepta na wszystko :wink:
Piszesz - ze jestem na poczatku drogi (skad ta wiedza - tez nie wiem ahhh... zapomnialam - wrozenie z fusow :wink: :lol:)

Przyjmijmy ze ok - jestem na poczatku drogi . Ale jestem na tej drodze a nie siedze na poboczu i cos tam zza krzaka wypatruje :)

Strasznie mnie korci zeby zrobic na Tobie maly eksperyment - ale nie chce byc megaswinia - pokazalabym pewien domek - i byla ciekawa reakcji :lol:
To bardzo ciekawy projekt - ciekawy dlatego ze kazdy architekt, albo i nie-architekt ale osoba z minimalna wyobraznia przestrzenna wylapie kardynalny blad dyskwalifikujacy ten projekt totalnie :wink:
:lol:
Laik nie zauwazy nic :) [ i takiej reakci walsnie bym sie spodziewala - choc... cholera kto wie- moze bys mnie zaskoczyl :o ]
I to by sie okazalo ze masz wyobraznie przestrzenna, nie oceniasz projektu w dwoch wymiarach (na podstawie rzutow) a w trzech (rzuty + przekroj) nie oceniasz przydatnosci nie wiedzac NIC o osobach tam mieszkajacych i o ich zapotrzebowaniach itp...
Ale tak sobie mysle - po co mi to?:)
Realizujesz sie tu w tym dziale , udzielasz "porad" fajnie... duzej krzywdy nie zrobisz bo ludzie z projektem w koncu trafia do architekta ktory ew. bledy projektowe wylapie i w ramach adaptacji poprawi.... :wink:
wiec niech ci tam bedzie - bryluj dalej :)

mow madre rzeczy o spadku dachu, o komunikacji ( :lol: )
doceniam tez to ze ostatnio nauczyles sie pytac o kierunki swiata i usytuowanie domu na dzialce (brawo! :wink: ) teraz mala podpowiedz zebys juz wogole byl rewelacyjny : tak miedzy nami ale ciiii: :wink: pytaj tez o liczbe osob kltora bedzie zamieszkiwac ten dom i mniej wiecej o ich wiek - wiesz inaczej sie patrzyc trzeba na program domu dla rodziny z malutkimi dziecmi a inaczej w dorastajacymi nastolatkami.... :wink: :lol:

jest masa innych rzeczy ale dam ci ta satysfakcje zebys doszedl do nich sam :wink: :lol:


ps. ja zaluje jednego - nie nie tego ze mi sie juz nie chce polemizowac z co niektorymi - zmeczylam sie :) zaluje tylko ze Robert Skitek sie juz tu nie udziela :-? :(
Fachowiec i prawdziwy ekspert ....i sadze ze wielu z forumowiczow nawet nie wie jakie mialo szczescie wysluchac jego opini....
ehhh.... :-?
mam nadzieje ze Robert wroci i da co poniektorym popalic :wink: :lol:

canna
25-11-2006, 23:36
Do SławkaS:

Kiedy w mojej rodzinie zapadła decyzja o budowie domu znalazłam to forum i odkryłam, że jest źródłem wiedzy dla takich osób jak ja.
Zupełnych laików, którzy być może porywają się z motyką na słońce, aby zrealizować swoje marzenie.

Szukając projektu nawet nie wiedziałam jakimi kryteriami powinnam się kierować. Nie jestem architektem, projektantem ani żadnym innym budowlańcem. Niczego jak dotąd nie zbudowałam (oprócz udanego związku).
Na tym forum błądząc jak we mgle spotkałam osoby życzliwe i chętne do udzielenia porady.
Dzięki jednej z tych osób ukierunkowałam swoje poszukiwania na konkretny dom.
Ale zawsze wszystkie swoje wybory konsultowałam z architektem nie-wirtualnym.
Z każdym nowym postem poznawałam na forum coraz więcej osób.
I odkryłam, że jest to miejsce gdzie można porozmawiać o wszystkim, jeśli ma się taką potrzebę.

Na forum regionalnym (polecam) spotkałam wielu sympatycznych ludzi, zawsze skorych do pomocy, do udzielenia wszelkich możliwych namiarów i informacji.

Z sentymentu do czasu poszukiwań projektu wracałam na "Projekty".
W końcu poznałam ESKIMOSA, który wielu osobom stara się pomóc.
Nie znalazłam postu, w którym twierdziłby, że jest z zawodu architektem.
Polubiłam go, ponieważ prezentuje specyficzny rodzaj poczucia humoru i bawią mnie jego posty. Wartości merytorycznej nie mogę ocenić - bo się nie znam.
Mnie jego porady wydają się sensowne, poprosiłam więc o poradę w sprawie mojego projektu i otrzymałam skuteczny sposób rozwiązania problemu.

Skonsultowałam to dzisiaj z architektem adaptującym, który powiedział, że pomysł jest dobry.

Na innych wątkach spotkałam z kolei Zielonooką, która od forum otrzymała (wiem, że się o to nie prosiła) tytuł Wszechobecnej.
Wyczytałam również, że jest z zawodu architektem.
Polubiłam Zielonooką i nie ukrywam, że z ciekawością i podziwem obserwuję w ilu wątkach zabiera głos - tytuł bezapelacyjnie Jej się należy.

Rzeczywiście dziwiło mnie czemu architekt nie zabiera głosu w "Projektach".

Twój wątek SławkuS dał na to odpowiedź.
Czy pomogło Ci to w wyborze projektu?

Nie zrażaj się do forum, tak jak ja nie zrażę się, jeśli teraz z kolei na moją głowę posypią się przekręcone wyjaśnienia do mojego postu, dowody na to, że nie moja prawda jest jedyną obowiązującą, itp.

Pozdrawiam

zielonooka
26-11-2006, 11:37
canna - z mojej strony napewno nic sie nie posypie :wink:

ja tylko chcialam dac (delikatnie :lol: ) do zrozumienia panowi E. zeby nie wymyslal bzdurnych teorii na temat mojej osoby :evil: - i tyle :) i wlasnie nie twierdzil - [nie wiem czym poparte twierdzenie? :o ] - ze mam "recepte na wszystko" [ raczej zauwazam taka tendecje u niego - ale nie chce tego tematu rozwijac]
:wink:
nigdy tak nie uwazalam i nie uwazam ze ja cos pisze i trzeba uznac ze to jest jedyna sluszna opcja :wink:

Raczej nie chce mi sie tu - na "projekty" juz zagladac - ale jesli sie tak zdarzy -
nie bede siedziala cicho jesli ktos pyta o projekt - ja widze w nim ewidentne bledy !!!! - dwa -> widze jak ktos inny ten projekt chwali (sic! :o )analizujac projekt "na plaskato" , nie biorac pod uwagi zadnych "watkow pobocznych" itp. i wogole kwesti problematycznych niezauwazajac:)
Wypowiem sie wtedy na pewno :lol: i te błedy wytkne :wink:
I w sumie mam w nosie ze z pewnych ust posypia sie z kolei gromy na mnie :lol: trudno - jakos sobie z tym poradze :lol: . Jak i z tym ze zostanie w tym momencie wysnuta teoria ze forsuje jedyna sluszna droge .
Jesli to ma oznaczac ze nie zgadzam sie na bzdury w projekcie czy na brzydote w stawianych domach- no to ok - przyjmijmy ze taka "droge myslenia " mam :) :lol: [ i nie oznacza to ze propaguje drogie skomplikowane domy ala carrington :lol: co usilnie z uporem godnym lepszej sparwy stara sie mi (i innym) wmowic Pan Eskimos] 8)


Czy pytajacy o projekt wezmie to pod uwage - czy tez przychyli sie do zachwytow - to juz inna sprawa i cos co jest jest poza mna i na pewno nie bede z szabelka walczyla zeby to mi przynal racje :wink:
To nie ja bede tam mieszkac, meczyc sie z parkowaniem dwoch samochodow w za ciasnym garazu i przez x lat patrzec na brzydka bryle domu. :) i siedziec w klitce gabinecie nabawiajac sie kalustrofobi :)


ps. nadal chetnie uslysze od E. jakie to sa wymiary tego cudnego garazu skoro stwierdzil tak autorytatywnie ze "ona tak ma i jest ok " ;)
[ ja te wymiary znam i stad śmiem twierdzic ze tak wcale nie jest :wink: ] i tu tak samo Inwestor moze olac moje zdanie - nie ma prikazu zeby wzial je pod uwage- moze wybudowac tak jak jest i tez twierdzic rysujac bokiem samochodu po scianie ze "jest git" ;)
nie ma zadnej przeszkody :)

canna
26-11-2006, 14:15
Dobrze, napiszę dosłownie to, co chciałam dać do zrozumienia powyżej.

Nie chodzi mi o treść. Chodzi o formę.

O napastliwy ton wypowiedzi adwersarzy.

O to, że człowiek napisał trzeci swój post na forum.

Zadał pytanie i oczekiwał odpowiedzi. Krytycznych lub pochwalnych.

Dostał więcej niż oczekiwał.

Awanturę dwojga stałych bywalców forum, którą trudno zrozumieć.

Nawet już nie zabiera głosu.

A początkowo dziękował za opinie, więc interesowało go zdanie innych.

Jestem zniesmaczona. Ale to ja jestem, może komuś to się podoba.

Na pewno na jakiś czas przestały mnie interesować dylematy innych dotyczące wyboru ich projektu.

Wracam na swoje forum.

zielonooka
26-11-2006, 15:41
canna - no sorry ale na Forum sa ludzie z krwi i kosci - a nie wylacznie cieple kluchy - i nie mozesz oczekiwac Kolka Wzajemnej Adoracji - sa sympatie i antypatie - jak w zyciu
to raz
dwa - autor watku byc moze jest rownie zniesmaczony jak ty, ale rownie dobrze powod jego milczenia jest taki ze mamy weekend i moze najzwyczajniej w swiecie spedza ten czas z rodzina a nie wtyka nos do ekranu kompa :wink:
Ja jakos jestem dziwnie przekonana ze zarowno On jak i Eskimos maja na tyle silna (meska :wink: ) psychike ze jakos ich ta wymiana zdan az tak nie ruszyła :wink: zeby zamilkli z tego powodu :wink:

canna
26-11-2006, 17:43
Ok, nie mam męskiej psychiki, nie uzurpuję sobie wiedzy na ten temat (nie jest to aluzja, że Zielonooka tak robi).

Nie oczekuję kółka wzajemniej adoracji, rozumiem antypatię.
Jedyne z czym się nie zgadzam to fakt ujawniania jej akurat w tym miejscu.

Forum Muratora jest bogate w inne - luźne wątki, gdzie można do woli dawać upust swoim odczuciom.

Nie wiem czemu wpadłam w taki mentorski ton http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_eek.gif

Ela_i_Maciek
26-11-2006, 18:39
a wracając do tematu...

Sławku,

Ja myślę (dla jasności powiem, że nie jestem architektem, że pracuję w "korporacji", że buduję pierwszy dom w życiu, i... że chętnie usłyszę od zielonookiej, co o nim myśli - link w sygnaturce), że można znaleźć wiele domów o podobnej powierzchni, ale o dużo ciekawszej, niekoniecznie droższej w budowie, bryle i lepszym pomyśle na zagospodarowanie wnętrza. Osobiście jestem fanem biura architektonicznego Domowe Klimaty i kila dni temu powiedziałem, co myślę o 3 projektach ich autorstwa (tu jest ten wątek (http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=86717)). Uważam, że wszystkie 3 opisane tam domy są ciekawsze od tego projektu, który ty zaprezentowałeś.

Moim zdaniem projekt, o który pytasz, ma następujące wady:
1. garaż, który trzeba wydłużyć (łącząc i spłycając pom. gosp.); nie umiem ocenić jego szerokości, ale pewnie na drzwi trzeba będzie uważać... (niestety w naszym projekcie jest podobnie...)
2. mały salon
3. brak wydzielonej jadalni
4. 12 mkw na kuchnię i jadalnię to chyba mało w domu o p.u. 180 mkw
5. brak spiżarki
6. nieustawny i mały pokoik na dole... (zbyt mały jako gabinet i jako pokój gościnny)
7. rozbrajająco nieudolna łazienka na dole (wchodząc rozbijasz się o umywalkę; gdzie prysznic dla gości śpiących na dole???)
8. ciemny hall na górze (może źle patrzę na projekt, ale wg. mnie nic go nie doświetla - zakładając, że wszystkie drzwi prowadzące do pomieszczeń na górze są bez przeszkleń)

Pozdr.
M

ESKIMOS
30-11-2006, 11:36
Tydzień nieprzewidzianej nieobecnosci na forum, pozwolił mi spojrzeć na pewne niesympatyczne zjawiska z dystansu i spróbować ich uniknąć.

Zauważyłem otóz coś takiego, że pewna część , najczęściej niedoszłych inwestorów, którzy nierzadko nie wiedzą jeszcze jak bedzie wyglądała ich działka - gorączkowo poszukuja swojego wymarzonego domku.
Poszukują, przeszukuja katalogi czy internet i :o :o ............. jest!
Jest, i to jaki .........sliczniusi - juz kochany! :D
Warto by także innym sie pochwalić.
Więc piszą na forum "co sądzicie o moim projekcie?" - albo coś w tym rodzaju.
Czasem odzywaja sie inni których też ten projekt zafascynował i wzajemnie utwierdzaja sie w przekonaniu, że odkryli najfajniejszy domek.
Tworzy sie grupa.
Tymczasem pojawia sie ktoś, kto patrzy na to z boku i w najlepszej wierze wytyka wady tego "znaleziska".
W fascynatach(cie/tce) budzą sie instynkty macierzyńskie do nieurodzonego jeszcze, ale juz kochanego dziecka, typu - inne dzieci też bywaja OK, ale gołym okiem widzć, że moje jest najładniejsze- najzdolniejsze-najmądrzejsze.
A ten osobnik próbuje je krytykować.
Jakby mu tak dołożyć jakimś rzeczowym argumentem? 8)
Może:
-" ahahahahahaha - gupi jesteś "
-" hiihiihiihiihi - idź się poucz "
-" dobrze ci tak że urodziłeś się niedoskonały ", (bo niby skąd ma wiedzieć że jest to sentencja, którą wymyślił b. mądry człowiek wiele wieków temu)
-" ty bałwan jesteś ", (bo niby skąd mają wiedzieć, że emblemat, to jak ulubiona maskotka, dla jednych obrazek. ulubiona figurka czy zabawka, dla innych fotka własnego dziecka, zwierzątka albo domku).
Taka "merytoryczna" riposta nauczy intruza rozumu. :lol:
------------------------------------------------------------------------------
W jednym z warszawskich przedszkoli, 5-ciolatek terroryzuje cała placówkę.
Panie przedszkolanki wyzywa od najgorszych zdzir, drapie, gryzie, opluwa - a one mogą jedynie zrobic sobie obdukcję (co zresztą robią).
Inne dzieci też bije, zabiera im zabawki a dziewczynkom podsuwa siusiaka i próbuje na nich (na szczęście za wcześnie) stosunku, bądz demonstruje masturbację.
To jest autentyczna i aktualna historia i nic (w zgodzie z prawem) nie mozna arobić, bo mamusia 5-ciolatka nie chce go zabrać z przedszkola ani skorzystać z jakiejkolwiek pomocy (choćby psychologa), bo uważa że jej synek jest bardzi kochanym dzieckiem, tylko trochę .............ruchliwym.
----------------------------------------------------------------------------------
Jakoś tak dostrzegłem pewną analogię tych dwóch sytuacji.
Przypominam że dotyczy to tylko b. waskiej grupy forumowiczów/czek - żeby nie było że uogólniam.

Dlatego postanowiłem nie wypowiadać się na forum o cudzych domach/projektach.
Jesli ktoś zechce - zawsze może zapytać na priv-ie, wtedy jestem do dyspozycji.
Poniekąd od pewnego czasu prowadzę już prywatną korespondencję w tych tematach i jest to sprawdzony sposób.
A z zielonooką nie chce mi sie prowadzić dalszej dysputy, bo to stracony czas (Jej i mój) - wszak się raczej nie przekonamy. :wink:

Pozdrawiam wszystkich. :D

Ela_i_Maciek
30-11-2006, 21:58
Czy mam poczuć się porównany do owego przedszkolnego potworka?

ESKIMOS
30-11-2006, 22:39
Czy mam poczuć się porównany do owego przedszkolnego potworka?
Mam nadzieje ze nie. :D
Ale mnie to juz sie zdarzyło kilka razy.............stąd taka moja decyzja.
Na dzień dzisiejszy, koresponduję z kilkoma ambitnymi debiiutujacymi inwestorami (na priv-ie) i to sie sprawdza . :D
Kazde z nas może w kazdej chwili przewac korespondencję - bez żalu do drugiej strony. :wink:

Przy okazji przepraszam wszystkich którzy poczuli by sie dotknieci ze akurat w tym watku.
Nie takie zawłaszczenia juz były na tym forum (ciekawym podrzucę link).
A tytuł wątku był: "Powiedzcie. Napiszcie.".
Więc powiedziałem i napisałem. :D

Pozdrawiam.

ZakWr
01-12-2006, 01:16
No to ja jeszcze może o projekcie

1. Nie podoba mi się bryla. Dom udaje cos związanego z naszą tradycją
ale to raczej wariacja nt chty z piernika. Elewacja od drogi i boczna z jednym oknem są brzydkie, okna bez polotu. Przy takich bryłach sprawdzają sie okna bez słupków i ze szprosami

2 kawałek dachu nad garazem: ja rozumiem że ten wysoki, spadzisty dach ma maskować wystawanie komina z kotłowni ale i kiepsko maskuje i stwarza problemy kominowe. To już lepiej podwyższyć ścianke kolankową i dach mniej spadzisty w tej częsci zrobić.

3 cięzki i brzydki filar przy wejściu a on trzyma tylko kawałek daszku. Wydaje mi się że wystarczł by ładny drewniany. Po co ta belka tęczowa z przodu i z tyłu? Rozumiem że ptaki załatwiając się na tej belce z przodu mają użyźniac ogódek ale z tyłu to do kawy będą robiły

4 na parterze akurat wiatrołap mi się podoba. Tyle rozwiązanie komunikacyjne
już nie. Oczywiście łazienka jest za mała, brak w niej prysznica. Gabinet też jest za mały. Mając 4 sypialnie na poddaszu zwłaszcza tą dużą 27m, która jest wlaściwie drugim salonem to chyba bym zrezygnował z takiego małego gabinetu, na rzecz spiżaki przy kuchni. W skrócie - wydłużyć wiatrołap, schody przesunąć w stronę gabinetu, tam gdzie gabinet łazienka tam gdzie WC spiżarka. Ten hall jest niepotrzebny. Może dalo by się zrobić wygodniejsze schody, bez zabiegów?

5 trochę trudno jest mi się zorientować gdzie w tym domu mają być strony świata. Jeżeli taras jest na południu to na zachodzniej stronie jest tylko jedno okno a wtedy akurat wszyscy wracają do domu. Ciemnego.
Jeżeli taras jest na zachodzie to marnujemy na garaż południową stronę budynku. No i na poddazu ciemno bedzie.
Jezeli taras jest na północy to to w ogóle sensu nie ma
Jeżeli taras jest na wschodzie podobnie

6 o ile rozwiązanie z otwarta kuchnią jest dyskusyjne to ja jednak preferuję w takich sytuacjach jednak wprowadzenei mozliwości oddzielenia. Tu jadalnię wsunął bym w stronę salonu, dodał okno w tym miejscu i stół dał większy dłuższym bokiem przy oknie. Bedzie jasno przy jedzeniu i większy stół sie zmieści

7 Na górzej jest źle rozwiązane oświetlenie, a już to okno podwójne połaciowe nad samym łóżkiem to jest czysty sadyzm. Ale to sie da poprawić. ja bym nad garażem wygospodarowął pokój goscinny, zostawił jakieś 20m sypialni rodziców, jak chcą to mogą mieć ekstra łazienkę, jednak to rozrzutnoć.
Wydaje mi się że lepiej mieć na górze dużą łazienkę z wydzielonym WC w innym pomieszczeniu

Promyk
07-05-2007, 22:16
Witam
Tak ja będę budować Wezyr II/2G ale koło Łodzi. Ten piękny projekt zachwyca mnie swoją oryginalnością zarazem prostotą. Jest po prostu trafiony:)))

monika.sz
15-09-2007, 22:13
Bardzo proszę o kontakt osoby, które zechciałyby pochwalić się swoim Wezyrem 2 w moim rejonie. Nie mogę zdecydować się, który projekt wybrać: Wezyr 2, czy Hermes 2. Będę wdzięczna
Pozdrawiam. Monika Sz.