PDA

Zobacz pełną wersję : mysza w ociepleniu poddasza



blablaluga
17-11-2006, 10:21
w jednym z pokoji nie wykończony jest jeszcze sufit boazerią i zauyważyłem jak po folii radośnie chodzi mysz... a zanim dobiegłem by ją ubić schowała się w wełnie... jak ją wykurzyć i co może złego zrobić..., może kota upcham w wełnę:):):)

ESKIMOS
17-11-2006, 10:44
Sorry - nie znam skutecznego sposobu - ale ubawiłes mnie setnie.... :lol: :lol: :lol:
Moment......musze wytrzeć monitor.

blablaluga
17-11-2006, 11:53
eskimos, prosze bardzo, myszy też się bawią moim kosztem co tobie mam żałować

słyszałem że można folie nasmarować kotem w płynie, sorry ale podobno biuerze się kota do maszynki do mięsa i heja... zapach jest znienawidzony przez myszy...

reasumując muszę się przyzwyczaić.. wełny przecież nie zje

miwol
17-11-2006, 11:56
A masz kota? Bo jednak coś z tym zapachem kota jest, i to kota niemielonego :wink: My w zeszłym roku mieliśmy w domu (fakt - nie w wełnie) myszy a w tym roku kocica jest, nie żeby coś łapała, myszy po prostu wybrały sąsiadów. U nich wiemy że są, u nas jak dotąd ani jednej.

katerhasser
17-11-2006, 12:03
zwykłą pułakę na myszy załóż (albo kilka).

blablaluga
17-11-2006, 12:16
pułapka odpada bo jak ją włożę pomiędzy folię a wełnę, brak miejsca...

myślę o powieszeniu kota za ogon do krokwii, zapach kota i miauczenie przez jedną noc przegonią myszy do sąsiada???

długi
17-11-2006, 12:22
Rozstaw pułapki załóż wędzony boczuś(nie parzony) i o myszę się nie martw .Dogryzie się do smacznego :lol: :lol: :lol: :lol:

A zapach pdwieszonego kota -szczególnie na dłużej odstraszy skutecznie -wszystkich łącznie z sąsiadami :wink:

blablaluga
17-11-2006, 12:28
no własnie dom jest nie zamieszkany, ja tam sypiam z obawy przed złodziejami, więc podwieszony kot powiadasz odstraszy nie tylko myszy ale i nieproszonych ludzi???

długi
17-11-2006, 12:33
no własnie dom jest nie zamieszkany, ja tam sypiam z obawy przed złodziejami, więc podwieszony kot powiadasz odstraszy nie tylko myszy ale i nieproszonych ludzi???


Pewnie :lol: :lol: :lol: a jak zesztywnieje to może pełnić funkcję obronną.
Możesz zostać operatorem sztywnego kota

blablaluga
17-11-2006, 12:46
myślisz że tego podwieszanego kota dałoby się sterować zdalnie, np latarka w łape, jego pisk i zamiast mojego tam nocowania, wędrujący czarny sztywny kocur jako przestroga jak wejdziesz to pojęczysz jak i kotek.....

ESKIMOS
17-11-2006, 12:51
myślę o powieszeniu kota za ogon do krokwii,
No to kot sie może wk...ić. :o
A chyba nic tak skutecznie nie odstraszy myszy jak wk.....ny kot. :D

blablaluga
17-11-2006, 13:06
wku...ny kocur z latarką to i na złodzieja wystarczy??

asz
17-11-2006, 13:24
Ja bym myszę postraszył kuną o której ktoś wspomina w sąsiednim wątku, a potem na kunę wysłałbym osy i szerszenie z wątku Whispera...

ot i zaczyna się piątkowa głupawka :wink:

michal_m
17-11-2006, 13:25
Jest jeszcze stara metoda z żyletką, kawałkiem boczku i kawałkiem szynki. Tylko wtedy musisz po fakcie poscierać krew. Ale nie musisz wieszać świecącego kota.

blablaluga
17-11-2006, 13:27
a gdyby powiesić i kunę i kota?

tak na zapas gdyby był i szczur???

ESKIMOS
17-11-2006, 13:43
A może nasladuj kota? :o
Może mysz sie nabierze? :-?

michal_m
17-11-2006, 13:43
a gdyby powiesić i kunę i kota?

tak na zapas gdyby był i szczur???

Tylko kto trzyma latarkę?

Capricorn
17-11-2006, 13:47
Ja bym myszę postraszył kuną o której ktoś wspomina w sąsiednim wątku, a potem na kunę wysłałbym osy i szerszenie z wątku Whispera...


:D :D :D :D :D

Ze swojej strony prosiłabym o dawkowanie emocji - nie dalej jak wczoraj nakazałam mężowi przeszukać stryszek and poddaszem w poszukiwaniu gniazd os i szerszeni. Nie mogę go od razu następnego dnia wysłać w poszukiwaniu myszy. :D Kuny najprawdopodobniej też nie mamy :D Ale za to mieliśmy / mamy (?) jaszczurkę (a może całą rodzinę jaszczurek?) w szopie budowlanej. Oraz kota-przybłędę.

blablaluga
17-11-2006, 13:49
A może nasladuj kota? :o
Może mysz sie nabierze? :-?

a jak pies się nabierze??

asz
17-11-2006, 13:51
Ja bym myszę postraszył kuną o której ktoś wspomina w sąsiednim wątku, a potem na kunę wysłałbym osy i szerszenie z wątku Whispera...


:D :D :D :D :D

Ze swojej strony prosiłabym o dawkowanie emocji - nie dalej jak wczoraj nakazałam mężowi przeszukać stryszek and poddaszem w poszukiwaniu gniazd os i szerszeni. Nie mogę go od razu następnego dnia wysłać w poszukiwaniu myszy. :D Kuny najprawdopodobniej też nie mamy :D Ale za to mieliśmy / mamy (?) jaszczurkę (a może całą rodzinę jaszczurek?) w szopie budowlanej. Oraz kota-przybłędę.

Super!
Pojawiły sie jaszczurki :lol:
A będą chciały wejść na strych?

Majka
17-11-2006, 13:53
A może nasladuj kota? :o
Może mysz sie nabierze? :-?

a jak pies się nabierze??

wtedy zainwestujesz w łaty na tyłek :wink:

tylko pułapki cię ratują, ale takie bez semteksu i napalmu 8)

mTom
17-11-2006, 13:54
myślisz że tego podwieszanego kota dałoby się sterować zdalnie, np latarka w łape, jego pisk i zamiast mojego tam nocowania, wędrujący czarny sztywny kocur jako przestroga jak wejdziesz to pojęczysz jak i kotek.....
Kot sterowany radiem. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Tak jak onegdaj premier. 8) :lol: :lol: :lol: :lol:

joanna_zaj
17-11-2006, 14:00
W moim nowym domu myszy zagniezdzily sie na calego.
W starym zas domu kot wylegiwal sie od kilku juz lat i byl jakby to powiedziec darmozjadem.
Od wczoraj pilnuje nowego dobytku i jakos tak mniej widac tych nieproszonych gosci.Ciekawa tylko jestem,czy one boja sie kota,czy czekaja tylko na okazje jak moj siersciuch juz spi.
Martwi mnie tez ilosc zjadanej kociej karmy.Moze on dzieli sie zarciem z reszta domownikow :o .

Dodam,ze pulapki to slaby wynalazek :wink: u mnie nie dzialaja :evil:

blablaluga
17-11-2006, 14:06
myślisz że tego podwieszanego kota dałoby się sterować zdalnie, np latarka w łape, jego pisk i zamiast mojego tam nocowania, wędrujący czarny sztywny kocur jako przestroga jak wejdziesz to pojęczysz jak i kotek.....
Kot sterowany radiem. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Tak jak onegdaj premier. 8) :lol: :lol: :lol: :lol:

tak samo jak sterowany z centrali partyjnej forumowicz...


kolego to normalny wątek, budowlany o myszkach a nie o problemach psychicznych z polityką...

prosimy tylko o rady związane z kotem i myszą, ewentualnie kuną, szerszeniem, albo jaszczurką...

a co jeśli jaskółka z monty pythona przyleci????

blablaluga
17-11-2006, 14:08
pułapki u mnie nie działają także, myszy je omijają, a mnie i owszem palce bola do dziś:):):):)


korci mnie stworzenie kolejki linowej, uwieszenie kota, latary toż będzie i na złodzieja i na mysz.... ale chciałbym to wlączać telefonem zdalnie.... może jakaś podpowiedź jak to zrobić??

ESKIMOS
17-11-2006, 14:23
A może nasladuj kota? :o
Może mysz sie nabierze? :-?

a jak pies się nabierze??
:o :o :o
Jeśli obcy rodwailer, to masz przerąbane. :lol:

Sail
17-11-2006, 14:36
a co jeśli jaskółka z monty pythona przyleci????

Ale afrykańska czy europejska?

blablaluga
17-11-2006, 14:37
A może nasladuj kota? :o
Może mysz sie nabierze? :-?

a jak pies się nabierze??
:o :o :o
Jeśli obcy rodwailer, to masz przerąbane. :lol:

obwieszę się kiełbasą może nią się zajmie zanim mnie ugryzie a ja przestanę udawać kota w tym czasie???

blablaluga
17-11-2006, 14:42
a co jeśli jaskółka z monty pythona przyleci????

Ale afrykańska czy europejska?

ciekawe jakiej narodowości jest mysz???

może zamiast łapek, porozstawiam kokosy na myszy??? a w kokosie kot???




Przebyliœmy królestwo Mercii...
- Skšd macie orzechy kokosowe?
- ZnaleŸliœmy je.
-W Mercii? Kokosy rosnš w tropikach.
- O co ci chodzi?
- Tu panuje klimat umiarkowany.
-Wszak jaskółki odlatujš zimš na słoneczne południe w poszukiwaniu cieplejszego klimatu a często spotyka się je w naszym kraju.
-Czy sugerujesz, że orzechy kokosowe wędrujš?
-Nie, ale można je przenieść.
-Co? Jaskółka przeniosłaby orzech kokosowy?
-Mogła go złapać za łupinę.
-Nie jest to sprawa punktu zaczepienia,ale proporcji wagowych. Ważšcy pięć uncji ptak nie uniesie półkilogramowego orzecha.
-Mniejsza o to.
-Czy powiadomisz swego pana,że przybył Artur z zamku Camelot.
-Posłuchaj, żeby utrzymać się w powietrzu jaskółka musi machać skrzydłami 43 razy na sekundę - mam rację?
- Proszę!
- Mam rację?
- Mnie to nie interesuje.
- Afrykańska jaskółka uniosłaby orzech. O tak, afrykańska na pewno,ale nie europejska.Według mnie.
- Racja.
- Czy spytacie swojego pana, czy chciałby się do mnie przyłšczyć w zamku Camelot?
- Ale afrykańskie jaskółki nie wędrujš. Więc niebyły by w stanie przynieść kokosa.
- Zaczekaj. Zastanówmy się, czy dwie jaskółki mogłyby go przynieść wspólnie?
- Nie, potrzebowałyby sznurka.
- Użyłyby splecionych pnšczy.
- Przymocowanych do piór sterowniczych?
- Czemu nie?

michal_m
17-11-2006, 15:05
obwieszę się kiełbasą może nią się zajmie zanim mnie ugryzie a ja przestanę udawać kota w tym czasie???

Powinien się przecież zająć myszą. A może zorganizuj mu kotkę?

Dropsiak
17-11-2006, 16:02
myślisz że tego podwieszanego kota dałoby się sterować zdalnie, np latarka w łape, jego pisk i zamiast mojego tam nocowania, wędrujący czarny sztywny kocur jako przestroga jak wejdziesz to pojęczysz jak i kotek.....
Kot sterowany radiem. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Tak jak onegdaj premier. 8) :lol: :lol: :lol: :lol:

tak samo jak sterowany z centrali partyjnej forumowicz...


kolego to normalny wątek, budowlany o myszkach a nie o problemach psychicznych z polityką...

prosimy tylko o rady związane z kotem i myszą, ewentualnie kuną, szerszeniem, albo jaszczurką...

a co jeśli jaskółka z monty pythona przyleci????
:wink: :wink: 8) :lol: :lol: :lol:

Roobertt
17-11-2006, 16:02
No niestety ale ten temat nie jest taki śmieszny jak się człowiek kładzie spać a mu myszy drapią po płytach.A jak znajdą dziurę to i po domu biegają

sSiwy12
17-11-2006, 16:17
Ja to jak znachor jakiś, ale polecam. Dziewanna robi cuda, nie ma złotego serca, jak ten kot, co karmi myszy, nie miałczy i nie prowokuje piesa, straszy myszy tak, że jeszcze w trzecim pokoleniu opowiadają o tym wnukom. Można kupić w sklepie zielarskim (suszone kwiaty) i da się upchać w wełnę.

dominikams
17-11-2006, 17:54
Przebyli�my królestwo Mercii...
- Skšd macie orzechy kokosowe?
- Znale�li�my je.
-W Mercii? Kokosy rosnš w tropikach.
- O co ci chodzi?
- Tu panuje klimat umiarkowany.
-Wszak jaskółki odlatujš zimš na słoneczne południe w poszukiwaniu cieplejszego klimatu a często spotyka się je w naszym kraju.
-Czy sugerujesz, że orzechy kokosowe wędrujš?
-Nie, ale można je przenieść.
-Co? Jaskółka przeniosłaby orzech kokosowy?
-Mogła go złapać za łupinę.
-Nie jest to sprawa punktu zaczepienia,ale proporcji wagowych. Ważšcy pięć uncji ptak nie uniesie półkilogramowego orzecha.
-Mniejsza o to.
-Czy powiadomisz swego pana,że przybył Artur z zamku Camelot.
-Posłuchaj, żeby utrzymać się w powietrzu jaskółka musi machać skrzydłami 43 razy na sekundę - mam rację?
- Proszę!
- Mam rację?
- Mnie to nie interesuje.
- Afrykańska jaskółka uniosłaby orzech. O tak, afrykańska na pewno,ale nie europejska.Według mnie.
- Racja.
- Czy spytacie swojego pana, czy chciałby się do mnie przyłšczyć w zamku Camelot?
- Ale afrykańskie jaskółki nie wędrujš. Więc niebyły by w stanie przynieść kokosa.
- Zaczekaj. Zastanówmy się, czy dwie jaskółki mogłyby go przynieść wspólnie?
- Nie, potrzebowałyby sznurka.
- Użyłyby splecionych pnšczy.
- Przymocowanych do piór sterowniczych?
- Czemu nie?

Uwielbiam ten kawałek!!! :lol: :lol: :lol:

Peterek
17-11-2006, 21:14
Co do myszy to też miałem ten problem ( i założony topik). Pułapki na stychu i myszki odeszły do krainy wiecznych łowów 8) Pułapki działają, ja na psie chrupki je połapałem :lol: . Wiecie twarde są, chrupki oczywiście, i ta myszki siłując się po łebkach dostały. Trutkę jeszcze rozłożyłem tylko na strychu i jak na razie spokój.

pozdro

ewoo
17-11-2006, 21:32
Czy te myszki były białe? Bo jak tak to nie wiem czy nie trzeba by było se bobra zaszyć.

17-11-2006, 21:57
A może wpuść tam węża zbożowego?

e.kala
17-11-2006, 23:02
Mi aż niedobrze jak to czytam. Jak do mnie zaczna przychodzic myszy to chyba dom sprzedam :cry: :evil: :(

Dropsiak
18-11-2006, 13:33
Mi aż niedobrze jak to czytam. Jak do mnie zaczna przychodzic myszy to chyba dom sprzedam :cry: :evil: :(
U mnie były w blaszaku podczas budowy.
Do domu /mieszkam od sierpnia/nie włażą. Ale czesto wizytuje nas kot niezydentyfikowanego sąsiada i urządza sobie na działce polowania.
A blablaluga to powinien uwazać, bo jak my się myszy za boazerią zadomowią...to .......nie zazdroszczę szanownej małzonce. :wink:

blablaluga
20-11-2006, 08:34
Chciałem donieść nie jest dobrze.....

Myszy chcą mnie przępedzić z domu....

dom jestr prawie gotowy, sypiam sam na górze a na dole mam alarm.... dziś 4.26 włączył się alarm, strach, budze się, co robić, dzwonię po teścia by przybiegł z łomem... schodzę prawie posikany:):):) szukam złodzieja, teśc w kufajce i z wielą rurą metalową..... szukamy a tu NIC, wszystkie okna pozamykane, ani sladu łotra..... teraz wiem to myszy włączyły alarm z czuja na ruch.... chcą mi obrzydzić dom, chcą mnie zniszczyć psychicznie, mentalnie i moralnie......

dziś jadąc do pracy szukałem na jezdni sprasowanego kota w płynie i kurcze niccccccc

RAtujcie, co robic:):):):):):)

kilka propozycji:

1) napuścić wołki zbożowe... tylko nie wiem po co???

2) Dziki żywy KOT, koniecznie dziki...

3) teściowa zacznie tam sypiać a nie ja:):):)

4.) powiesić oszołoma politycznego który nawet w wątku o myszach agituje, może jego całonocne tyrady o stanie politycznym kraju wykończą myszy psychicznie...



myślisz że tego podwieszanego kota dałoby się sterować zdalnie, np latarka w łape, jego pisk i zamiast mojego tam nocowania, wędrujący czarny sztywny kocur jako przestroga jak wejdziesz to pojęczysz jak i kotek.....
Kot sterowany radiem. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Tak jak onegdaj premier. 8) :lol: :lol: :lol: :lol:


5) puścić całonocne seanse monty pythona... jaskółka ich wykończy:):):)
albo kilka piosenek ala
Dzielny nasz Sir Robin opuścił Camelot.
Przed śmiercią się nie trwożył nic,
Dzielny nasz Sir Robin!
Ani trochę nie bał się być zabitym poprzez ból.
Dzielny, dzielny, dzielny, dzielny Sir Robin!

Nawet troszkę nie bał się, że rozedrą jego skalp,
Albo oczy wydziabią mu i połamią łokcie,
Zmiażdżą rzepki dwie, a tu ciało skwierczy wraz
I członki ma obite, dzielny Sir Robin!

Czaszkę strącą, wyrżnąć serce chcą,
Wątrobę zabiorą mu i jelita też,
Nos zgwałcą mu i przypalą zad,
A penisa złamią i...

6) odstarcz elektromagnetyczny z allegro:):) kupiłem i leci do mnie...


Pomóżcie to nie piątek, a ja mam problem:)

sSiwy12
20-11-2006, 08:55
A może mądrość ludowa - z dziewanną, to nie był żart
Myszy
wypłaszanie
-w norkach i ulubionych miejscach rozsypać utłuczone liście oleandra (uwaga trucizna). Bardzo nie lubią też dziewanny (wyrwanej z korzeniami).
-uciekają od zapachu terpentyny, suszonego rumianku, cebuli.
Pozdrawiam

blablaluga
20-11-2006, 09:12
dziewanne to w zielarni:):)???
czy mam zbierać przy pełni księżyca o 24 w nocy???

Heath
20-11-2006, 09:24
1) napuścić wołki zbożowe... tylko nie wiem po co???



nie wołki tylko węże

też o tym myślałem :roll:

sSiwy12
20-11-2006, 09:41
To nie żart. Dziewanna odstrasza myszy. Od kilku lat stosujemy ją z powodzeniem w "posiadłości rodowej" na wsi. Fakt, że pod koniec sierpnia "wykładamy" całe rośliny, dla odstraszenia "inwazji" (bo tak było). Analogicznie same kwiaty (chyba do kupienia) powinny sobie poradzić z poczatkami zadomowienia się rodzinki gryzoni. Jak się "zagniazdują" będzie większy problem z wytepieniem - przerabiałem to.
Pozdrawiam.

mTom
20-11-2006, 09:46
4.) powiesić oszołoma politycznego który nawet w wątku o myszach agituje, może jego całonocne tyrady o stanie politycznym kraju wykończą myszy psychicznie...


Kot sterowany radiem. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Tak jak onegdaj premier. 8) :lol: :lol: :lol: :lol:

Ale ja miałem na myśli Belkę. 8) Bierzesz, kolego belkę i walisz myszkę w łeb? Baaardzo skuteczne. :wink:

rusek007
20-11-2006, 10:04
Proponuję wypożyczyć od znajomego leśnika myszołowa :D

ESKIMOS
20-11-2006, 11:11
4.) powiesić oszołoma politycznego który nawet w wątku o myszach agituje, może jego całonocne tyrady o stanie politycznym kraju wykończą myszy psychicznie...


Kot sterowany radiem. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Tak jak onegdaj premier. 8) :lol: :lol: :lol: :lol:

Ale ja miałem na myśli Belkę. 8) Bierzesz, kolego belkę i walisz myszkę w łeb? Baaardzo skuteczne. :wink:
A czy ktos wie jak myszy reaguja na rydzyki?

blablaluga przy Twoim poczuciu humoru (zadziwiająco kompatybilnym z moim) - może .......zdechną ze smiechu. :o

A poważnie, to posłuchaj rad sSiw(ego)12.
To jest praktyk. :roll:

Powodzenia. :D

blablaluga
20-11-2006, 11:20
4.) powiesić oszołoma politycznego który nawet w wątku o myszach agituje, może jego całonocne tyrady o stanie politycznym kraju wykończą myszy psychicznie...


Kot sterowany radiem. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Tak jak onegdaj premier. 8) :lol: :lol: :lol: :lol:

Ale ja miałem na myśli Belkę. 8) Bierzesz, kolego belkę i walisz myszkę w łeb? Baaardzo skuteczne. :wink:

JA Cię powieszę na belce i będzie robił za Radio Erewań, kilka tygodni politycznej agitki i myszy na Madagaskar uciekną...
:lol: :lol: :lol:

blablaluga
20-11-2006, 11:25
na poważnie to chyba zakupiony odstraszacz zawinę dziewanną i podłącze w stropie:):):)

słyszałem że koczkodany szybką tępią wołki i myszy, ale musza uważac na węże.... a może zainstaluję małe ZOO i zobacze które zwierzaki lubia myszaki...


jak je wszystkie wyłapię tak skończą:
http://www.joemonster.org/download.php?d_op=getit&lid=2710

jea
20-11-2006, 11:31
puść im pytona a nie monty pythona :)

mTom
20-11-2006, 12:07
JA Cię powieszę na belce i będzie robił za Radio Erewań, kilka tygodni politycznej agitki i myszy na Madagaskar uciekną...
:lol: :lol: :lol:
Myszy nie lubią polityki? Bardzo mądre stworzenia, jak widać. :lol: :lol: :lol:
Zaproś więc kilku swoich ulubionych polityków na polowanie. Jak nie zostaną wystrzelane to... uciekną na ten Madagaskar. Masz to jak w banku. :wink: :D

blablaluga
20-11-2006, 12:10
JA Cię powieszę na belce i będzie robił za Radio Erewań, kilka tygodni politycznej agitki i myszy na Madagaskar uciekną...
:lol: :lol: :lol:
Myszy nie lubią polityki? Bardzo mądre stworzenia, jak widać. :lol: :lol: :lol:
Zaproś więc kilku swoich ulubionych polityków na polowanie. Jak nie zostaną wystrzelane to... uciekną na ten Madagaskar. Masz to jak w banku. :wink: :D

Myszy nie lubia polityki, tym bardziej szkoda że są tacy którzy nawet tu o polityce zaczynają 8)

Wolę mieć problemy z myszami niz psychiczne że trzeba wszędzie agitować:) :lol:

Mój ulubiony polityk to Sir Robin, ale on jak przyjdzie z Sirem, to myszy się nalezie i bedzie po serze :D

blablaluga
20-11-2006, 12:11
puść im pytona a nie monty pythona :)

a masz jakiegoś w sprayu???

Aggi
20-11-2006, 12:13
gorzej jeśli ta mysz jest w ciąży :-?

długi
20-11-2006, 12:18
gorzej jeśli ta mysz jest w ciąży :-?


A jak nie jest to zawsze może być :lol: :lol:

jea
20-11-2006, 12:18
puść im pytona a nie monty pythona :)

a masz jakiegoś w sprayu???
ja nie ale Aggi ma zadarty ogon :wink:

Aggi
20-11-2006, 12:23
puść im pytona a nie monty pythona :)

a masz jakiegoś w sprayu???
ja nie ale Aggi ma zadarty ogon :wink:
no tak, :roll: właściwie to rzeczywiście mogłabym się do czegoś przydać :wink: Trzeba mnie tylko zdenerwować :lol:

jea
20-11-2006, 12:30
puść im pytona a nie monty pythona :)

a masz jakiegoś w sprayu???
ja nie ale Aggi ma zadarty ogon :wink:
no tak, :roll: właściwie to rzeczywiście mogłabym się do czegoś przydać :wink: Trzeba mnie tylko zdenerwować :lol:
ja bede ogon Ci trzymał a Ty rozpylaj...

blablaluga
20-11-2006, 12:37
a ja szczypał

Aggi
20-11-2006, 13:25
będą Wam paluchy śmierdzieć :roll: :lol:

jea
20-11-2006, 13:34
będą Wam paluchy śmierdzieć :roll: :lol:
byle ich nie zlasowało :o

blablaluga
20-11-2006, 14:09
będą Wam paluchy śmierdzieć :roll: :lol:


i o to chodzi:):):) w walce z myszami