PDA

Zobacz pełną wersję : jakie rodzaje szafek kuchennych



Korciula
17-11-2006, 13:31
Pytanko do doświadczonych . Jakie szafki kuchenne najlepiej się sprawdzają w kuchni. Interesuje mnie, czy np. wybrać dolne szafki tylko z dwiema szufladami, czy może z jedną płytką i diwema większymi. Czy wygodniej mieś szafkę otwieraną drzwiczkową. Czy szafki górne lepiej jeśli otwierane są do góry, czy lepiej tradycyjnie do boku? Jakei safki uważacie sa najbardziej wygodne? Jak terazbyście wybrali rodzaje szafek do waszej kuchni.

Marbo
18-11-2006, 07:55
Ja jestem bardzo zadowolona z szuflad, są bardzo wygodne i moim zdaniem dobrze wyglądają. Za wyjątkiem szafek, gdzie musiały być drzwiczki (zlewozmywak) i wąskie cargo mam same szuflady. W każdej szafce górna szuflada płytka dwie pozostałe głębokie.

darek79
18-11-2006, 13:52
zależy ile, i jakiego masz "sprzętu" :wink:
na garnki, patelnie, tależe, kubki, herbaty i tym podobne, to ja mam z drzwiczkami i na szuflady bym nie zamienił.
natomiast sprawdzają mi się na różnego rodzaju kasze, mąki i inne, ale wtedy szyflady muszą być nieco wyższe, żeby to spokojnie pomieścić.
generalnie, mam małą kuchnię, i szuflad tylko cztery.
póki co mi starcza.
dobrą rzeczą jest również wstawić jedną szafkę bez frontów, np. pomiędzy kuchenkę a lodówkę, bo powinny być czymś odzielone.
dzięki temu masz miesce na wodę mineralną np. i nie jest tak, że zajmuje ci połowę kuchni.

Anna Broc
18-11-2006, 14:46
Bylam wlasnie w sklepie i ogladalam rozne zestawy kuchenne bo mam podobne rozwazania. Wyciagalam szyflady tez te (glebokie) i zastanawiam sie, czy jezeli sa w niej ustawione garnki, butelki ( np. z octem czy oliwa) to czy przy wysuwaniu cala zawartosc szuflady nie leci do przodu ( lub tylu) obijajac sie o siebie ? PO wizycie w sklepie uwazam, ze szuflady - chociaz wygladaja ladnie - nadaja sie tylko do sztuccow, nozy, ale nie zeby cos wstawic. Wniosek - kupie ( lub zamowie ) zestaw z raczej mala iloscia szuflad. Dobra rzecza wydaje mi sie jak to sugerowano - pozostawienie czesci szafki bez drzwi - wlasnie na postawienie czegos nie zagracajac blatow roboczych
Tyle moje przemyslenia. 8)

Marbo
18-11-2006, 15:49
Jak już wcześniej pisałam, jestem zdowolona użytkowniczką szuflad. Trzymam w szufladach talerze (szuflada szer. 80 cm. mieści sześć stosów talerzy. Wysuwam i mam dostęp do każdego rodzaju talerza bez konieczności np. wyjmowania tego co z przodu żeby dotrzeć do tylnego rzędu jak to zwykle na półkach bywa - i to jest główna zaleta szuflady. Nie muszę "padać na kolana" jak przed szafką.
To samo ze szklankami kubkami, filiżankami - też okupują szufladę. Obok pieca mam szuflady, w których trzymam garnki, patelnie, pokrywki, sztućce (stojadła i te potrzebne przy gotowaniu). W szufladach też trzymam wszelkie kasze, cukry itp. torebkowo-pudełkowe produkty no i oczywiście pieczywo i przyprawy. Oprócz tego wąskie (30 cm szerokości) wykorzystuję na blender, ściereczki i różnego rodzaju folie woreczki itp. do pakowania śniadanek (a także do pieczenia). Wysokie butelki niestety do szuflad nie wchodzą - te trzymam w spiżarce przy kuchni. Z przesuwaniem się po szufladzie nie ma większego problemu w zasadzie podkładka z tworzywa problem rozwiązuje, a przy lekkich drobiazgach zawsze można użyć jakiegoś koszyczka, przekładki itp.

Przy całej wygodzie szuflad ich wadą jest to, że jednak trochę mniej zmieści się w szafce z szufladami niż w szafce z półkami (konstrukcja szuflady zajmuje pewną przestrzeń).

Korciula
20-11-2006, 06:55
z waszych wypowiedzi wynika, że zarówno szuflady jak i szfki sa ok, więc pewnie zrobię pół na pół. dzięki!

Korciula
20-11-2006, 07:05
zależy ile, i jakiego masz "sprzętu" :wink:
na garnki, patelnie, tależe, kubki, herbaty i tym podobne, to ja mam z drzwiczkami i na szuflady bym nie zamienił.
natomiast sprawdzają mi się na różnego rodzaju kasze, mąki i inne, ale wtedy szyflady muszą być nieco wyższe, żeby to spokojnie pomieścić.
generalnie, mam małą kuchnię, i szuflad tylko cztery.
póki co mi starcza.
dobrą rzeczą jest również wstawić jedną szafkę bez frontów, np. pomiędzy kuchenkę a lodówkę, bo powinny być czymś odzielone.
dzięki temu masz miesce na wodę mineralną np. i nie jest tak, że zajmuje ci połowę kuchni.


To dobry pomysł. Bedę miała wnękę pod schodami zaraz przy kuchni, więc może tam bedę trzymać wodę mineralną i inne zapasy. Choć zastanawiam się czy to bedzie wygodne?

imwbudowa
20-11-2006, 08:53
Ja zdecydowałam się na szuflady wszędzie tam gdzie to możliwe, po doświadczeniach znajomych, którzy sobie to bardzo chwalą. Talerze w szufladach zaraz przy zmywarce i sztućce w górnej też. Zostają mi normalne szafki tylko w narożnikach (na garnki) i pod zlewem. Górne zrobiłam normalnie otwierane, bo są wysokie na metr (4 półki). Strasznie mnie denerwują te otwierane do góry, zwłaszcza, że niektóre firmy nie robią już w środku półek i zostaje dożo niewykorzystanego miejsca. Dla mnie jest to niewygodne, nawet przy sporadycznym używaniu u siostry. Do szuflad można zamówić przegródki, żeby nic się tam nie przesuwało.

Anna Broc
20-11-2006, 12:51
A czy wyciaganie takiej pelnej szuflady nie jest ciezkie :o ?? Niby jest tam jakis automat wspomagajacy jej wysuwanie ale czy to sie sprawdza w praktyce, jezeli jest w szufladzie powiedzmy kilka kg cukru, kaszy, maki?? ( pamietam ze mialam w regale duze szuflady tuz przy podlodze i szlag mnie trafial :evil: jak mialam je wyciagnac gdy byly zawalone jakimis ksiazkami czy zeszytami )

imwbudowa
20-11-2006, 14:35
A czy wyciaganie takiej pelnej szuflady nie jest ciezkie :o ?? Niby jest tam jakis automat wspomagajacy jej wysuwanie ale czy to sie sprawdza w praktyce, jezeli jest w szufladzie powiedzmy kilka kg cukru, kaszy, maki?? ( pamietam ze mialam w regale duze szuflady tuz przy podlodze i szlag mnie trafial :evil: jak mialam je wyciagnac gdy byly zawalone jakimis ksiazkami czy zeszytami )
Dlatego ja nie robię zbyt szerokich, ta na naczynia będzie miała 60 cm i potem 60 i 80, szerszych nie radzę z powyższego powodu i dlatego, że jak się chce odsunąć 120, to osoba która obok pracuje na blacie też musi się odsunąć. Moja koleżanka w wynajmowanym mieszkaniu miała 140 i to był koszmar tym bardziej, że u góry był jedyny blat roboczy. Ja będę miała system okuć Hettich i to powinno rozwiązać problem ciężaru, dodatkowo będą samodomykające się, bo wiadomo, że taka ciężka szuflada może trzaskać. Teraz te nowoczesne okucia są bez porównania lepsze niż te, które kiedyś mieliśmy w meblach.

sebo8877
20-11-2006, 14:56
A czy wyciaganie takiej pelnej szuflady nie jest ciezkie :o ?? Niby jest tam jakis automat wspomagajacy jej wysuwanie ale czy to sie sprawdza w praktyce, jezeli jest w szufladzie powiedzmy kilka kg cukru, kaszy, maki?? ( pamietam ze mialam w regale duze szuflady tuz przy podlodze i szlag mnie trafial :evil: jak mialam je wyciagnac gdy byly zawalone jakimis ksiazkami czy zeszytami )
Dlatego ja nie robię zbyt szerokich, ta na naczynia będzie miała 60 cm i potem 60 i 80, szerszych nie radzę z powyższego powodu i dlatego, że jak się chce odsunąć 120, to osoba która obok pracuje na blacie też musi się odsunąć. Moja koleżanka w wynajmowanym mieszkaniu miała 140 i to był koszmar tym bardziej, że u góry był jedyny blat roboczy. Ja będę miała system okuć Hettich i to powinno rozwiązać problem ciężaru, dodatkowo będą samodomykające się, bo wiadomo, że taka ciężka szuflada może trzaskać. Teraz te nowoczesne okucia są bez porównania lepsze niż te, które kiedyś mieliśmy w meblach.


Ale niestety te okucia swoje kosztują :-?

Sebo8877

imwbudowa
20-11-2006, 15:49
trochę tak, ale jak nie dajesz dobrych okuć, to ogranicz liczbę szuflad, do takiej tradycyjnej ilości. Szuflady są drogie w porównaniu do zwykłej szafki z dobrymi okuciami.

sezam
20-11-2006, 23:07
może trochę fotek

Korciula
21-11-2006, 10:48
trochę tak, ale jak nie dajesz dobrych okuć, to ogranicz liczbę szuflad, do takiej tradycyjnej ilości. Szuflady są drogie w porównaniu do zwykłej szafki z dobrymi okuciami.


Może orientujecie się jakie ceny sa dobry szuflad, a jakie zwykłych? Jakie ceny są też przegród do szafek, np na talerze?
Co myślicie o tzw. cargo? Polecacie? W jakich wymiarach? Co trzymacie w cargo?

mynia_pynia
21-11-2006, 11:16
A ja wiem, że w kuchni w domu będę miała same szuflady na dole, oprócz pod zlewem. Mam teraz jedną szafkę z bardzo głębokimi szufladami, jest świetna, trzymam tam garnki i słoiczki, soczki, itp.
Szafki są porażką dla mnie, źle mi grzebać żeby wyciągnąć, jaką kasze, ryz czy makaron (są głębokie) muszę na kolanach klęczeć.
Natomiast na górze będę szafki bo szuflad sobie nie mogę wyobrazić ;) mam 160cm wzrostu.

I bardzo ważne my mamy szuflady na porządnych prowadnicach i nawet jak jest dużo rzeczy to chodzą lekko.

imwbudowa
21-11-2006, 13:52
trochę tak, ale jak nie dajesz dobrych okuć, to ogranicz liczbę szuflad, do takiej tradycyjnej ilości. Szuflady są drogie w porównaniu do zwykłej szafki z dobrymi okuciami.


Może orientujecie się jakie ceny sa dobry szuflad, a jakie zwykłych? Jakie ceny są też przegród do szafek, np na talerze?
Co myślicie o tzw. cargo? Polecacie? W jakich wymiarach? Co trzymacie w cargo?
Wiesz co nie pamiętam, oczywiście dużo zależy od frontu. Wiem, że jak chciałam zrobić wąską szufladę (40 cm), to mi odradzano z dwóch powodów: koszt i rzeczywisty rozmiar szuflady w środku miałby 30 cm.
Sprawdź też w cenach ikei na stronie www. Oni mają www.Blum.pl

new0710
09-01-2017, 22:08
w kuchni trzeba sporo napakowac, polecam wieksza ilosc szuflad i szafek