PDA

Zobacz pełną wersję : deski sosnowe - wykończenie - a może samo pastowanie?



Gagata
27-11-2006, 12:55
Deski sosnowe będą kładzione w przyszłym tygodniu.I CO DALEJ? Miałam w poprzednim domu olejowaną podłogę i ...chmm.. no nie byłam zadowolona. Nie wiem czy fachowiec nie zawalił np. ale efekt nie był powalający a brudziło się strasznie że już nie wspomnę o działalności naszego psa (DUŻEGO).
I teraz - tę sosnowa podłogę kładziemy w domu na wsi o wiejskim stylu. Może ona wyglądać, a nawet powinna, na starą. Wiecie - bez połysku, ciemna itp. Co ja będe tłumaczyć.
Jak to osiągnąć??
Chcę zabejcować na ciemniejszy kolor tę sosenkę ale co potem? Znajomi mają na takiej bejcy położony lakier matowy i wygląda to pieknie (jak olejowana, nie widac że wykończenie to lakier) ale- pod meblami filce a przesunięcie czegoś cięższego to paskudne rysy aż do jasnego drewna.
Do kitu z takim lakierem.
Nasza podłoga będzie na parterze+chodzenie w butach+pies itp.

Co zastosować?

Mój stolarz mówi (sąsiad) - a może nic tylko jak nasze babcie co jaiś czas wiadro wody i szorowanie. No TYLKO to moze nie i to wiadro to też przesada ale PASTOWANIE? Zamiast oleju, lakieru, wosku...czy jeszcze dziś się tak robi??

Jezszcze jedno - ponoć sosnę, jako że jest miękka, trzeba pokywać elastycznym lakierem bo inny pęka. czy to prawda? Bo ci właśnie wyżej wspomniani znajomi mają elastyczny i własnie jest miękki (jako i ta sosna) i ewidentnie muszę się jednak trząść nad tą swoją podłogą....

goha
27-11-2006, 21:10
Musisz się trząść, nietety, taki urok sosny no i raczej nie dla psa podłoga. To nie jest najszczęśliwszy pomysł. Chodzenie w butach po tych deskach...trochę ryzykujesz. Mam sosnę w mieszkanku na parterze (bejca, lakier półmat) masakra jest nawet z ziarnkami piasku, a jak dziecku autko spadnie to ....? krater? Co nie zmienia faktu, że ja lubię takie "żyjące" podłogi, mają rysy jak zmarszczki, takie ślady czasu. Tylko do wiejskiego domku wybrałabym jednak jakieś twardsze drzewo.

Tedii
27-11-2006, 23:42
Mam sosnę na piętrze.Wygląda super.1xcapon + 3xtwardy lakier.Twardy żeby trochę ochronić deski bo miękkie.Capon żeby nie ciemniała.Bez caponu szybko zciemnieje.Jak na razie drugi rok i jest O.K.

Gagata
28-11-2006, 09:35
Gocha-w częsci że tak powiem "głównej" czyli: w przedsionku, w holu i zaraz obok czyli w kuchnio-jadalni będą (już są:-)) kafle. Własnie ze względów praktycznych. Natomiast za jadalnią, w dalszej częsci parteru jest część "wypoczynkowa" i tam własnie będą deski. Nie będę się przejmować rysami, śladami psich pazurów, (juz to przerabiałam-podłoga jest pokryta reglarnym "wzorkiem pazurowym";-)),itp. Natomiast zastanawiam się wciąż jak ją wykończyć... Myślałam, że może trafię na kogoś kto taki dokładnie przypadek przerabia i ma takie jak moje oczekiwania...
Tedii - a mi własnie chodzi o ciemy kolor!
Może ją zawoskuję??? Koloryzującym woskiem??

goha
28-11-2006, 21:30
A może zabytać boorga? On zna się na podłogach drewnianych. Nie mam doświadczeń z woskowaniem a jedynie z bejcą i lakierem. To czego nie polecam to lakier "wodny" u mnie się nie sprawdził, ale bejca "Synthilor" (mogłam coś przekręcić w nazwie) jest świetna.