remx
05-05-2003, 10:55
Cześć
Czy ktoś spotkał się z problemem poprowadzenia ogrodzenia prawie po zewnętrznej krawędzi pni drzew (na większości obwodu dużej działki).
1. Z jednej strony powstaje problem samego prowadzenia ogrodzenia w części nadziemnej. Gałęzie dają się przyginać. Pewnie w grę wchodzi tylko siatka i mechaniczne przygięcie gałęzi lub zrobienie dla nich jakichś szpar w siatce.
2. A co z tzw podmurówką. Wypadałoby mieć coś takiego aby żadne zwierzęta się nie podkopywały. Ale z drugiej strony to pewna droga do uszkodzenia korzeni drzew.
Czy ktoś spotkał się z takim problemem?
Czy ktoś spotkał się z problemem poprowadzenia ogrodzenia prawie po zewnętrznej krawędzi pni drzew (na większości obwodu dużej działki).
1. Z jednej strony powstaje problem samego prowadzenia ogrodzenia w części nadziemnej. Gałęzie dają się przyginać. Pewnie w grę wchodzi tylko siatka i mechaniczne przygięcie gałęzi lub zrobienie dla nich jakichś szpar w siatce.
2. A co z tzw podmurówką. Wypadałoby mieć coś takiego aby żadne zwierzęta się nie podkopywały. Ale z drugiej strony to pewna droga do uszkodzenia korzeni drzew.
Czy ktoś spotkał się z takim problemem?