PDA

Zobacz pełną wersję : Rocznik 63 - czyli 40 lat minęło



res
06-05-2003, 12:37
Ciekaw jestem jak oceniacie te 40 lat. Robiliśmy maturę w stanie wojennym, studiowaliśmy w beznadziejnych latach końca PRL-u i w tym czasie zaczęliśmy pracę. I przyszła wolność. Czy byliśmy do niej przygotowani? Czy urodziliśmy się za wcześnie czy za późno, by odnaleźć się w III RP?

MHAL
06-05-2003, 12:52
Na początek wszystkiego najlepszego dla jubilatów!
Nie rozumiem jednak pytania. To znaczy pytanie samo w sobie tak, ale sensu nie rozumiem. Nie wydaje Wam sie frustrujące ciagłe myslenie co to by było gdyby? Moi rodzice soa po 50 i często w domu słusze głosy żalu, że ich pokolenie było i jest stracone...Mam znajomych ok 40 i równiez ich zdaniem urodzili sie nie w ten czas, jedni za wcześnie inni za późno zazdroszcząc oczywiście młodszym lub starszym (odpowiednio). Moi najbliźsi znajomi, przyjacele ze studiów i nie tylko sa ok 30, a raczej tuż przed i wiecie co? Też w dużej części sa niezadowoleni. Tutaj przeważaja zdania, że za późno, że ci troszkę starsi to mieli dopiero szansą na start a w ogóle to dopiero nasze dzieci będą miały dobrze....Ludzie, a może przestac tak marudzić i ze spokojem przyjąć to zycie jakie jest i kiedy jest?
Pozdrawiam

Teska
06-05-2003, 17:58
dokładnie popieram...:smile:
mi ciut, troszeczke brakuje do "40" i jest mi tak dobrze, czuje sie młoda i szczesliwa ,ze skonczyłam studia, mam rodzine, budujemy dom....nie mysle co by było gdyby...

Krystian
06-05-2003, 21:55
Nie wszyscy mogą się pochwalić ,,wojenną" maturą, nie wszystkim nad akademikami latały śmigłowce, nie na wszystkich po studiach czeka praca, nie wszyscy na początku lat dziewięćdziesiątych mieli po swojej stronie młodość,wykształcenie i kilkuletni staż zawodowy...
63 to jest ten rocznik!!!
LEPIEJ nie mogliśmy trafić (a raczej nasi Rodzice)!!!
POZDRAWIAM WSZYSTKICH RÓWNOLATÓW!!!

ponury63
08-05-2003, 10:55
RÓWNOLATY POZDRAWIAJĄ CIEBIE!!!
Ach, matura '82.... A studniówka? Żeńska klasa humanistyczna była zobligowana do zabawy z chłopakami z jednostki wojskowej, ale nikt nam nie powiedział, że w związku z tym godzina milicyjna nas nie dotyczy :sad: i impreza skończyła się przed 23-cią...
Nie było netu, komórek i świetnych programów dla młodzieży, pół życia spędzało się w kolejkach za wszystkim, a na dodatek fajansiarze (czyt, klasa polityczna - tfu!!!) wyrąbli nas z marzeń i nadziei...
Ale mimo wszystko to dobry rocznik :grin:!
Pozdriv!!

Krystian
08-05-2003, 11:13
Z marzeń i nadziei nikt mnie nigdy nie wyrąbie!!! Ani tamta ani obecna (a może to ta sama? :grin:)ekipa rządząca,ani fachowcy na budowie, trzeba trzymać się marzeń...choćby budować 10 lat :grin:!!!
A jak przychodzi zwątpienie to słucham ,,I'M GOING SLIGHTLY MAD" (QUEEN)i wierzę, że niedługo posłucham ,,WE ARE THE CHAMPIONS" :grin: !!!
Powodzenia w budowaniu przyszłości i domów!

Marzena
11-05-2003, 01:27
63 - to rocznik mojej siostry i prawie mój.I wiecie -tak naprawdę to tylko my mieliśmy szansę .BO w 89 byliśmy juz te pare lat w dorosłym świecie , przeważnie parę lat po studiach ,młodzi i pełni odwagi. A jak wykorzystaliśmy tą szansę której nie mieli ani nasi rodzice, ani nie będą jej miały nasze dzieci - no to każdy pewnie inaczej. Ale marudzić to może kazde pokolenie -tylko nie nasze. Pozdrowienia _ Marzena

dorkasz1
11-05-2003, 13:59
A ja jestem rocznik 64 (chyba nie gorszy od 63 :smile:))i podobnie jak Teska cieszę się tym co mam. Cieszę się, że skończyłam studia, że mam dzieci i zaczęłam budować dom. Każdy dzień zbliża mnie do tej chwili, w której będę mogła powiedzieć - jak dobrze być U SIEBIE. Moje brzozy już trochę podrosną i siedząc przed kominkiem, w taki deszczowy dzień jak dziś, otulę się spokojem chwili, nasycę zapachami wpływającymi przez okno i śpiewem skowronków, które narazie śpiewają nad poziomem 0. Pozdrawiam serdecznie
Dorka

Krystian
12-05-2003, 00:15
REDAKCJO!!! ten wątek przewijał się już na kilku forach, może więc stworzycie ,,CZATA" dla budujących 40-latków :lol: ???
Pozdrawiam!

debiutant
13-05-2003, 11:12
Ja też uważam, że ten rocznik miał ciekawą biografię, bo w odpowiednich momentach "ziemia trzęsła się pod stopami". To było ciekawe zacząć w PRL, a rozwinąć skrzydła w III RP. Mnie udało się w latach prosperity 95-97, zbudować dom. No a teraz ciekawy jestem jak w tych trudnych czasach będzie rozwijać się "logika" tego pokolenia po 40-tce. Nie jesteśmy kombatantami żadnych walk ani idei, jesteśmy raczej pokoleniem Walendziakowych pampersów, czyli ludzi, którzy załapli wiatr w żagle po 89 roku. A co dalej?

ponury63
15-05-2003, 11:00
On 2003-05-08 12:13, Krystian wrote:
Z marzeń i nadziei nikt mnie nigdy nie wyrąbie!!! Ani tamta ani obecna (a może to ta sama? :grin:)ekipa rządząca,ani fachowcy na budowie, trzeba trzymać się marzeń...choćby budować 10 lat :grin:!!!


Marzyłem, że w tym kraju rządzić będą ludzie mądrzy i prawi.
Miałem nadzieję, że nie będą zachowywać sie w sposób niegodny osoby na odpowiedzialnym stanowisku.
Marzyłem, że korupcja będzie występować tylko w jakichś dalekich, dziwnych krajach i w filmach.
Miałem nadzieję, że człowiek przyłapany na czynie niegodnym chociażby się zawstydzi i naprawi zło, które wyrządził.
Marzyłem, że człowiek zajmujący się zawodowo jakąś dziedziną będzie w tej dziedzinie prawdziwym fachowcem.
Miałem nadzieję, że takich fachowców będzie wielki wybór, i wszyscy będą grali fair.
Marzyłem, że prasa i inne media będą uczciwe wobec swoich odbiorców.
Miałem nadzieję, że nigdy nie da się ich kupić.
Marzyłem, że z normalnej pracy da się żyć godnie.
Miałem nadzieję, że poza pracą będzie miało się chęci na jeszcze coś oprócz niej.
Chyba byłem głupi...

loniu
15-05-2003, 11:13
No cóż z przykrością muszę stwierdzić, że to są marzenia idealisty. Zestaw takich zrealizowanych marzeń prawdopodobnie nie funkcjonuje w obrębie naszego gatunku. Człowiek jako rasa jest zbyt zróżnicowany i indywidualny. Myślę, że jak się rozejrzysz to znajdziesz prawdziwych fachowców i uczciwych do bólu (no może z wyjątkiem polityków). Niestety proporcje ludzi o jakich marzysz jest mniejszość.

Ryczący 30 latek

ponury63
15-05-2003, 12:28
Dzięki Loniu za pogłaskanie i użałowanie :smile:
Ale ja chyba naprawdę byłem (jestem ?) głupi...

Krystian
15-05-2003, 21:30
ponury63, myślę,że tak na serio każdy marzył i marzy o tym co TY, gdyż życie w kraju mądrze rządzonym, dalekim od korupcji i niegodziwości a pełnym uczciwych fachowców (nie tylko budowlanych :lol:)jest marzeniem...
Rzecz w tym, aby nie przejmować się czymś, na co nie mamy wpływu...i będzie :cool:
Przykład: Wejdziemy do UE? Ja pójdę głosować na TAK, i będę się cieszył jak takie będzie zdanie większości, ale jeżeli wynik będzie inny to go uszanuję i nie będę przeżywał rozterek Kordiana...(bo jestem Krystian :grin:)
Dla poprawy humoru pomyśl ile marzeń Ci się spełniło :eek:?
Pozdrawiam!

Grzegorz63
18-05-2003, 21:19
Zapisuję się do klubu.
W styczniu "stuknęło" mi dokładnie 40 lat.
"Stuknęło" mi też żeby postawić dom :grin:
A może mi "odbiło" a nie "stuknęło" :grin:

Szadam
18-05-2003, 21:47
Szadam61 repatryjant z gołonoga pod Grzegorzem 63. Dobr KOMPANIA.
Marzenia trzeba mić i trzeba je realizować. Buduję dom. Jestem z tego dumny. Co mogę to obię sam. Nasze pokolenie to jeszcze potrafi. Trzymajce się, ja muszę się walnąć bo w krzyżu coś łupie :smile:

Krystian
17-06-2003, 16:16
Zapisuję się do klubu.
W styczniu "stuknęło" mi dokładnie 40 lat.
"Stuknęło" mi też żeby postawić dom :grin:
A może mi "odbiło" a nie "stuknęło" :grin:

Ja też pierwotnie chciałem zacząć budowę w roku 40-tych urodzin... :wink: , ale poukładało się trochę wcześniej... 8) .
Miałem skończyć na swoją 50-kę, no i przeprowadzić się na emeryturkę...
ale wygląda na to, że ładnych parę latek będę dojeżdżał jakieś 60km w jedną stronę (przez Dąbrowę Górniczą , Sosnowiec, Katowice) z uwagi na zmiany w ustawie emerytalnej :evil: i wcześniejsze zakończenie budowy... :P

rml2
10-10-2003, 16:30
Pamiętacie jak w TV pokazywali w latach 70-tych " czterdziestolatka" . Jaki to był wtedy dla mnie stary facet. A teraz co my mamy o sobie powiedzieć :cry: . Ale było nie było mamy lepiej niz 50-tki nie mówiąc juz o 60,70 itd. i poza tym mogliśmy trafić np. zamiast do Polski to do Korei , Kuby czy na inną Białoruś. Patrząc z tego punktu widzenia jest dobrze. Logika może troche pokrętna ale zawsze pocieszająca.

Pozdrawiam 63-ki . Aha a gdzie sie podziały te wszystkie fajne dziewczyny . Jakos mam problemy ,żeby je spotkać - czyżby one zmieniły sie jeszcze bardziej niz chłopcy.

Robert

Szadam
10-10-2003, 22:50
Pamiętacie jak w TV pokazywali w latach 70-tych " czterdziestolatka"
Nie, nie pamiętam, bo mi mama zabraniała oględać tak późno puszczanego filmu. Czterdziestolatek nie lecial zaraz po dzienniku. :lol:

Teska
11-10-2003, 10:13
mnie ta "40" niedługo dopadnie :lol: :lol:

nnatasza
11-10-2003, 11:38
WSZYSTKIEGO "NAJ" DLA 40-LATKÓW!!!!!!! :D

Teska
11-10-2003, 11:41
za miesiąc podziekuje :lol:

Krystian
11-10-2003, 22:08
Tesca i nie zapomnij zaprosić
wszystkich równolatów do Kawiarni Klubowej
na ,,Jampressssssssssskę Tesssssssski" :wink:

krzyss
12-10-2003, 12:53
Do 40-tki brakuje mi 2 mies i 10 dni. Uważam, że urodziliśmy się "akurat". Na tyle wcześnie, że życie nauczyło nas radzić sobie w trudnych sytuacjach, a na tyle późno, aby załapać się jescze na "kapitalizm" zanim pójdziemy na emeryturę. Współczuje naszym rodzicom, oni męczyli się całe życie i mają po 1000 emerytury, ale też nie chciałbym się znaleźć w skórze obecnie kończących szkoły (myślę o większości, a nie o kilku "lukratywnych" kierunkach). Tyle, że chętnie bym teraz wyłączył kalendarz na 10 lat. Czy ktoś wie jak się wyłącza kalendarz (propozycja śmierci nie wchodzi w rachubę :wink: )

ponury63
12-10-2003, 14:36
Krzyss, tylko hibernacja... Walt Disney wiedział, co robi...

A poważnie... możemy zacząć współczuć sobie... starzenie się społeczeństw grozi wielu państwom brakiem wypłacalności w stosunku do przyszłych emerytów... i nie można być pewnym nawet tego ekwiwalentu - obecnych 1000 zł... :cry:



_____________________________
Kto dożyje - biedny będzie.
Kto umiera - biedny już...

markus_gdynia
12-10-2003, 17:03
Zapisuję się do klubu.
W styczniu "stuknęło" mi dokładnie 40 lat.
"Stuknęło" mi też żeby postawić dom :grin:
A może mi "odbiło" a nie "stuknęło" :grin:

No to pozdrawiam rówieśnika nie tylko wiekowego ale i budowlanego. Ja również mając 40 na karku w końcu zdecydowałem sie podjąć budowlany trud.

Grzegorz63
12-10-2003, 17:18
Powtórzę to, co już raz napisałem w innym wątku:
40 lat to nic innego jak 18 lat + 22% VAT!!! :lol: :lol: :lol:

b-obi
12-10-2003, 17:43
40 "stuknęło" w lipcu, a "odbiło" / i to chyba nie żle :D / dwa lata temu. Po przekonaniu lepszej połowy, a nie było to proste, w tym roku zakupiliśmy swój kawałek planety i kończymy papierki. Na wiosnę "dziura" i dalej do góry- jak Bóg i banki pozwolą. Ostatecznym argumentem było - jak nie teraz to kiedy ?? Poczułem się całkiem, całkiem... nowe wyzwania, cele, marzenia..., a że czasami szlag mnie trafia... Jestem z natury optymistą i myślę, że na 42 urodziny będę grzał stare kości przy kominku :D :D Pozdrówka dla wszystkich 40-latków

Niech się mury pną do góry

krzyss
13-10-2003, 06:37
Tylko, że ja (chodzi o hibernację Ponurego) chciałbym, aby tylko kalendarz się zatrzymał. Reszta niech mi płynie :wink:

Szadam
13-10-2003, 08:19
... Jestem z natury optymistą i myślę, że na 42 urodziny będę grzał stare kości przy kominku :D :D Pozdrówka dla wszystkich 40-latków

Niech się mury pną do góry
A musisz wiedzieć, że po budowie to kości bolą, aj bolą :-?

Krystian
22-10-2003, 07:49
Dodam jeszcze, że można sobie
nieźle zszarpać nerwy... :x :x :x :evil:

...ale to uspokajające ciepło kominka... 8)

caps.el
22-10-2003, 09:50
Chyba już czas dosznurować do czterdziestolatków - za miesiąc 40 lat pęknie. Ale to złote czasy - kaski trochę jest, w pracy da sie wyżyć i dorobić, zdrówko niczego,niczego, życie rodzinne ustabilizowane.
Do pełnego szczęścia brakuje mi kawałka ogrodu i małego domku.
Z ogrodem jeszcze nie jest tak źle - mam 0.25 ha pola na którym mam postawiony wagon "wóz Drzymały", parę drzew, kwiaty, warzywka. Pełna rekreacja.
Pole czeka na przekwalifikowanie od 4 lat (plan zagospodarowania gminy się uchwala jak po grudzie). Wtedy miałem nadzieję że 40-stkę spędzę na werandzie swojego domku z rodziną i przyjaciółmi. No ale Bozia jeszcze nie dała. Nic straconego - wieść gminna niesie że wiosną będzie można zaatakować urzedników, architektów i budowlańców - oraz samemu zakasać rękawy. Nie damy się!

:lol: Pozdro dla wszystkich czterdziestolatków

Janusz

Teska
10-11-2003, 16:19
cap.sel


łoj za 4 dni .....tka pęknie :lol:

nowaczka
03-01-2004, 23:48
Od niedawna mam dostęp do internetu i forum,ale poczułam się jak w domu odnajdując ten temat,bo to nie tylko o budowaniu ale również mój rocznik.Pozdrawiam.Wprawdzie to już Nowy Rok,ale to nic.W takim razie wszystkigo najlepszego bo mamy "nowe 40-lat". :lol: :lol: :lol:

Krystian
04-01-2004, 12:40
łoj za 4 dni .....tka pęknie :lol:

...a teraz to nam pozostanę tylko okrągłe ,,....-siątki" :( ,
ach byle do 110 i znów będziemy beztroskimi nastolatkami... :lol: :lol: :lol:

Józia S.
29-01-2004, 13:42
To miło, że rocznik 63 buduje i ma nadzieję skończyć (budowę). Przez jakiś czas myślałam, że tylko 30-letnie młokosy budują, albo tylko oni potrafią obsługiwać internet. Pomimo to, że za 2 tygodnie skończę 41 lat, czuję się jak "nastka". To niesamowite, jak budowanie potrafi odmłodzić, uszczęśliwić i dodać energii. Pozdrawiam wszystkich i życzę zamieszkania w domach waszych marzeń.

Szadam
30-01-2004, 06:56
Te wykwintne roczniki widać, że mają coś do powiedzenia. :D
Józiu, jak sądzę to jesteś tu nowa. Poszperaj po tym forum. Tu poeci, tam artyści, kucharze i melomani. Poziom kindersztuby też odpowiedni.
Miłej zabawy z budowaniem :wink:

Krystian
11-02-2004, 21:38
Oj, zgadza sie w całej zawartości.. :wink:

tola
16-02-2004, 18:26
Tola i mąż - to też rocznik 63!!! Pamiętacie studniówkę w stanie wojennym? jesteśmy bogatsi w wiedze o "tamtych czasach".

Szadam
17-02-2004, 06:46
Uwaga, uwaga!
Dzisiejszy tytuł tego wątku winien brzmieć
rocznik 64 - czyli czterdzieści lat minęło :D :D :D

ziaba
17-02-2004, 07:17
Wreszcie przestałam słyszeć....."ojojojjjjjjj....a zobaczysz jak to po czterdziestce będzie......."

No widzę właśnie od paru tygodni.

Byczo jest !!!!!

Teska
17-02-2004, 07:19
to ja tez sie dołącze....po .......stce jest tak samo jak przed....a nawet lepiej :lol:
czuje sie jakbym miał 18 :lol:

ddoommiinniikk
10-10-2010, 20:41
A co powiecie dzisiaj drodzy uczestnicy dyskusji w wątku? Jakie przemyślenia macie po tych siedmiu latach?

bobiczek
23-10-2010, 20:36
Mnie po tych 7 latach strasznie boli łokieć 2-gi miesiąc, dziwne skurcze złapią od czasu d czasu i spać mi się chce po południu też........ tyle chyba -:)

EZS
23-10-2010, 21:52
ja rocznik 65 ale się wypowiem na temat "czterdziestki"
no więc, jak miałam lat 38 sadziałam, że czeka mnie uporządkowane i nudne zycie i mniej więcej wiedziałam co będzie. Nawet przez myśl mi nie przeszło, ze 40 urodziny spędze w Londynie, że rok później zacznę budować dom i zwiedzę wszystkie kontynenty :) Sorry, prawie wszystkie. Od tego czasu przestałam planować swoje życie, mało tego, myślę, że najlepsze i tak przede mną ;)

Arnika
20-11-2010, 19:09
:yes::D

Bramer
20-11-2010, 22:38
to prawie jak ja:
myślałem, że 40 spędzę co najmniej w Londynie, że zbuduję dom, że pozwiedzam kontynenty...
nie udało się, a teraz czeka mnie nudne i nieuporządkowane życie; i też nie mam co planować ;)

EZS
21-11-2010, 21:36
to prawie jak ja:
myślałem, że 40 spędzę co najmniej w Londynie, że zbuduję dom, że pozwiedzam kontynenty...
nie udało się, a teraz czeka mnie nudne i nieuporządkowane życie; i też nie mam co planować ;)

:D:D
nie wiesz, co cię czeka :cool:
Trzeba być otwartym na propozycje. I nie przegapiś swoich pięciu minut :yes::yes::yes:

ludwik_13
11-12-2011, 21:34
Wiecie, za rok z ogonkiem rocznik 63 będzie 50-tką a nie 40-tką. Czas leci. A do emerytury daleko. L\Ja już liczyłam, że to jeszcze 12 lat a teraz wychodzi, że 15. Praca jak praca, jak mnie będą chcieli, to chętnie, ale myślę o dojazdach z naszego domku na wsi. I o tym, kto dzieci wesprze w opiece nad wnukami , gdy już się pojawią (okazjonalnie, nie na stałe, bo o tym nawet mowy nie ma). I o tym, czy będę miała za 10 lat siłę , by zajmować się pracą zawodową, Teściową (dziś lat 74, póki co zdrowie jej służy i oby tak dalej), domem, ogrodem itp.