PDA

Zobacz pełną wersję : Troszkę o domu, w ujęciu filozoficznym.....



PawEla
06-12-2006, 08:29
Witajcie. Troche może filozoficznie będzie ale....
W swojej pracy natrafiłem na tekst autorstwa Yi-Fu Tuan'a dotyczący domu, jego budowania. W ogóle człowiek ten wspaniale pisze o człowieku i przestrzeni, teksty nie tylko dla filozofów, geografów, ale też dla "normalnych": pisze o sprawach, wydarzeniach w naszym życiu, na które nie zwracamy uwagi, a w duzym stopniu kształtują one nasze zachowania. Polecam jego książkę Przestrzeń i miejsce. Otwiera oczy na pewne sprawy, na które sie na codzień nie zwraca się uwagi....
Oto krótki fragment z jego twórczości:


Dom jest stosunkowo prostą budowlą. Z wielu powodów jest wszakże miejscem. Daje schronienie, zachowana w nim hierarchia przestrzeni odpowiada społecznym potrzebom, jest przedmiotem troski, skarbnicą pamięci i marzeń.

Miejsce domowe pełne jest zwykłych przedmiotów, znamy je, bo ich używamy, i nie dbamy o nie tak, jak dbalibyśmy o dzieła sztuki. Te przedmioty to jakby część nas samych, są zbyt blisko, byśmy mogli je dostrzec

Dom jest miejscem intymnym. Myślimy o domu jak o swoim miejscu, ale zachwycające obszary przeszłości przywołuje nie cały dom – budynek, na który można tylko patrzeć – ale jego części i wyposażenie, to czego możemy dotknąć, co ma również zapach: strych, piwnica, kominek i wielkie okno, ukryte zakątki, taboret, złocone lustro, nadłamana muszla. .

Intymność domu odczuwa się silniej w zimie niż w lecie. Zima uświadamia nam naszą słabość i dlatego dom odczuwa się jako schronienie. Lato znów przekształca cały świat w Eden i dzięki temu wszystkie miejsca są w równym stopniu opiekuńcze.

Obrzędy i ceremonie wokół budowania, traktowanej niegdyś jako tworzenie świata, znikły do tego stopnia, że nawet kładzenia kamienia węgielnego pod znaczniejsze budowle publiczne czy wieńczenie strzechą stały się pustymi gestami. Dom przestał być zapisem zakodowanych reguł zachowania czy wręcz całym obrazem świata, który można przekazywać z pokolenia na pokolenie. W nowoczesnym społeczeństwie miejsce kosmosu zajęły odpryski wierzeń i konfliktowe ideologie. Jest ono coraz bardziej wykształcone, co znaczy, że coraz mniej polega na materialnych przedmiotach i fizycznym otoczeniu, tam gdzie chodzi o wcielanie wartości i znaczeń kultury; słowne symbole stopniowo zastąpiły symbole materialne i nauka płynie z książek, a nie z budowli.

Pozdrawiam (bardziej geograficznie niż filozoficznie :D [/i]

Barbosa
06-12-2006, 10:36
muszę się czegoś napić....

retrofood
06-12-2006, 10:51
O, to, to ...

Pietrov
06-12-2006, 10:53
A feee, przed południem? Nie wypada ;)
No chyba, że według zegara na forum....

PawEla
06-12-2006, 10:55
:D też tak myślałem jak zacząłem czytac jego książkę....ale po pewnym czasie stwierdzilem że nie trzeba gazu aby to zrozumiec tylko wystarczy spojrzeć wokoło siebie: na dom, ogród, przyrode, dzieci, żonę: poobserwować, pokojarzyć fakty....po prostu: wyłączyć się w pewnej chwili z pędu za pieniądzem, zyskiem, itp. spojrzeć z perspektywy PODMIOTU a nie przedmiotu. Troche inny świat...... :D



PS. Na prawde, NIC NIE PIŁEM :D
Filozofem tez nie jestem....

retrofood
06-12-2006, 12:13
....po prostu: wyłączyć się w pewnej chwili z pędu za pieniądzem, zyskiem, itp.


Kochany, ja jestem tak wyłączony, ze nawet 1 wolta nie mam.
A człowiek nie wielbłąd, napić się musi...

ESKIMOS
06-12-2006, 12:44
Budujecie budynki mieszkalne w przekonaniu, że będziecie mieli dom.
A to nie takie proste.:wink:
House to jeszcze nie home . :cry: