Zobacz pełną wersję : Komentarz do dziennika jajusia
Twoj dziennik jest bardzo fajny i niezle trzyma w napieciu :smile:
Czekam niecierpliwie na dalsze losy, no i trzymaj sie cieplo i nie pozwol zeby cos pokrzyzowalo twoje marzenia :smile:
Strasznie sie ucieszylam, ze ktos czyta to co pisze :smile: Wielkie dzieki za mile slowa. Ciag dalszy wkrotce
Pozdrowionka
Czyta, czyta. Patrz na licznik odsłon przy dzienniku. Masz prześliczny "pseudonim budowlany". Pozdrawiam.
Super "Dziennik".Kłopotami się nie przejmuj ,bez byłoby chyba
za nudno.Jak wiesz ja ich miałem nie mało ,a moja budowa też już ruszyła.Trzymam kciuki i życze powodzenia.
P.s możesz mi podać na "maila" co to za bank i jakie oprocentowanie?
[email protected]
czytam i bardzo mi sie podoba. czekam na ciag dalszy. postepuja wasze prace dalej tak szybciutko? i chociaz jesem facetem rozumie twoje obawy. sam tez bym nie chcial o tym sam decydowac.
......bardzo mi przykro....co za skur........ :( :( 3majcie sie...
Joasia Jasia
20-11-2003, 08:07
Witajcie. Przeczytałam ze zgrozą, że was oskubali. Chamstwo pierwszej wody. Niech to cholera. Współczuję. Odzyskasz wszystko dzięki ubezpieczeniu - ale zachwianie wiary w ludzi jest okropne...
I jeszcze jaja z GE. Ten bank prawie zawalił nam plany budowy domu... Nie lubię ich jak diabli.
Trzymajcie się
dziennik przeczytałam, trochę chaotycznie piszesz ale można skumać :wink:
Trzymam kciuki za szybkie zakończenie zmagań i życzę Sylwestra w nowym domku :lol:
PS: dziwiłaś się że zażądali pieczątki o uprawomocnieniu się budowy. U mnie nie przyjęli zgłoszenia o rozpoczęciu budowy bez tej pieczątki :evil:
Dzieki za mile slowa otuchy, jeszcze nie potrafie sie uspokoic. Ubezpieczenie, ktore mamy nie pokrywa kosztow wlamania (stan surowy, w trakcie budowy), zalozone za posrednictwem naszego (brrrr, tez nie lubie tego banku) banku. czyli pieniazki wyrzucone zlodziejom do paszczy.
Joasiu Jasia, jak rozwiazaliscie w koncu problem z tym bankiem? Ja nie potrafie do nich przebrnac, uparcie odmawiaja wszystkiemu co im zaproponujemy, a z innych mozliwosci (np. refinansowanie) wchodzi tylko millenium w rachube (budujacy Polacy zza granicy). Moze potrafisz cos poradzic?
Wielki dzieki jeszcze raz i staram nie stracic wytrwac w moim postanowieniu. :(
Joasia Jasia
21-11-2003, 13:50
Jajusio: ja po prostu zostałam przez ten bank oszukana. facet patrzył lepkimi oczkami na nas i wpierw obiecywał wysoki kredyt - doskonałą zdolnośc kredytową i cudnie - a potem zaproponował pół wymaganej przez nas kwoty i mlaskał, ciamkał że moga być kłopoty z kredytem. Czekał na łapówkę - ewidentnie... W desperacji poszliśmy do PKO BP i dostaliśmy kredyt! Proponuję albo przetrwanie do czasu Unii albo zmianę banku na hypovereisen bank. Albo jeszcze inaczej - dokończyć budowę u GE - i potm szybko zmienić bank, wziąć kredyt tylko hipoteczny (tańszy), refinansujący kredyt w GE. Sama się do tego przymierzam za 3 lata
Dzieki wielkie za informacje. Tez juz o tym myslalam, nie wiem jednak, czy beda jakies banki chetne nam tego kredytu udzielic. Jak narazie to tylko millenium powiedzialo ok. A inne z powodow znannych (pobyt, praca...) chyba sie boja. W GE jednak zostac nie mam zamiaru. To co opisalas zgadza sie co do joty z tym co my uslyszelismy i przezylismy. Czy takie traktowanie klienta jest normalne? Nie mam pojecia jakiej polityki trzyma sie ten bank, ten miedzynarodowy bank.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin